wielki joe I N-te POKOLENIE

wielki joe I N-te POKOLENIE wielki joe I N-te POKOLENIE

shoonay.thecompany.pl
from shoonay.thecompany.pl More from this publisher
15.06.2013 Views

Czytelnicy i „Fantastyka” LĄDOWANIE SIÓDME Dziś. zamieszczam fragmenty Waszych listów, bez komentarzy. Sprzeczajcie się państwo między sobą, bez mego tym razem udziału. Oczywiście będziecie narzekać, że wyrywam cząstki Waszych tekstów. Gdybym jednak drukował listy w całości, nie starczyłoby tego numeru, więc co pozostałoby Wam z „Fantastyki”? Oto czytelnicze dezyderaty, opatrzone przeze mnie tylko tytulikami. Gdzie Franek Kimono? Recenzje na ogół słabe. Pełne ochów i achów. Brak konkretów. Brak polemik. Pamiętajcie, że ścieranie się poglądów wyzwala energię. Bo ugrzęźniecie w stagnacji. Powinna być Trybuna Czytelników... Nie od rzeczy byłaby też giełda bibliofi lów, ale numer jest i tak zbyt napięty. Kompletny brak humoru, szczególnie rysunkowego. Czy chcecie być tak śmiertelnie poważni? Przydałby się wam prześmiewca gatunku - taki „naukowo fantastyczny Franek Kimono”. Każda większa klika winna mieć swego błazna... Tadeusz Solecki z Torunia Czemu brak poezji Nie wiem dlaczego nie ma poezji SF, która na pewno warta jest upowszechnienia na łamach „Fantastyki”. Janusz Wieczorek z Rzeszowa NIEBO Negatyw szwajcarskiego sera Oblicze Kosmosu z wysypką po ospie grawitacyjnej czasami chciałbym by tłum rozbrykanych atomów uwolnił z klatki hordę decybeli a gwiazdy Dzieci Wszechświata bawiły się w berka na skwerach Międzygalaktycznych patrzą w niebo jak w dostojną twarz zmarłego na której igrają lizane słońcem płatki śniegu FANTASTYKA 8/83 Tadeusz Solecki Popularyzacja Chciałbym przyłączyć się do głosów mówiących, iż zbyt mało jest jeszcze publikacji typowo popularyzatorskich (nie waham się użyć słowa popularnonaukowych) na tematy pozornie fantastyczne, jak choćby szeroko rozumiana parapsychologia, historia ziemskiej (a może ziemskich) cywilizacji, historia i postać Kosmosu itp. Mirosław Z. Karolak z Kalisza Nie przesadzajcie z takimi ciekawostkami jak parapsychologia, ufologia itp. Sam się tym interesuję, ale skojarzenie tego z „Fantastyką” nie wyjdzie na dobre żadnej ze stron. Niech to będą wyłącznie artykuły naukowe obiektywne, krytyczne, w dobrym tego słowa znaczeniu. Nie dawajcie się zjeść rutynie i jednostajności. Drukujcie całe listy czytelników, np. ciekawe omówienia, refl eksje na temat jakiejś książki. Bogdan Kawalec z Lublina Czym to się je... Jak do tej pory bezkonkurencyjne są powieści, a wśród nich najbardziej podobała mi się „Zapomnij o Ziemi” Mac Appa. To jest to co ja i moi znajomi chcielibyśmy czytać w „Fantastyce”, częściej - space opera. Trzy pozostałe też były dobre, ciekawe. Co będzie dalej? Oprócz tego podoba mi się dział recenzji, gdzie można się w końcu czegoś dowiedzieć o pozycjach ukazujących się aktualnie na polskim rynku, bardzo ubogim niestety w fantastykę. Szczególne brawa dla Arnolda Mostowicza i jego „nauki i SF”, wystarczy chyba, że napiszę - to jest to... Nie rozumiem, co na tych, łamach „zgubił” tekst J. Lipki, dobrze piszącego, ale jakoś mało fantastycznego, Kosmos zaczyna się na Ziemi - czym to się je? Polscy krytycy o literaturze fantastycznej - komu to potrzebne? Parada wydawców - marnowanie cennego papieru... Tytuły tekstów, które mi się podobały: Nr 1 „Czek in blanco na bank pamięci”, „Pieśń dla Lyanny”, „Co większe muchy”. Nr 3 - „Wojna moja miłość”, „Ostatnia runda”, „Zapomnij o Ziemi”, Nr 4- „Karlgoro godz. 18.00”. Nr 5 - „Podróż”, „Czas na 3 Alei”, „Animatorzy”, „Umarł w butach”. Nr 6 - „Shambleau”, „Houston, Houston... „. „Długoletni fan” J. Zaniewski z Suwałk Disneyland Lista bestsellerów i nagród mogłaby być prezentowana co 2 miesiące, a opowiadania drukowane drukiem mniejszym, choćby takim jak np. Słownik PAF. Kompletnie nie porusza się problemów badań ani prac nad silnikami i statkami kosmicznymi przyszłości, a jak na „Fantastykę” przystoi już od dawna winno się zamieścić materiały o wahadłowcach, ich możliwościach i przyszłości. Szczególnie teraz warto poruszać tematy broni przyszłości i to właśnie w „Fantastyce”, a nie tylko w „Forum” czy „Polityce”, bo lasery chemiczne, lasery rentgenowskie z „pompą jądrową”, broń cząsteczkowa, zwierciadła kosmiczne - to również fantastyka, ale jakże bliska i okrutna. Tymczasem „Fantastyka” coraz bardziej przypominać zaczyna baśnie i Disneyland, a my nie znając jeszcze dobrze własnej Ziemi i ludzi na niej żyjących zapuszczamy się zbyt wysoko i zbyt daleko .. Krzysztof J. z Olkusza Ceny fantazji Co zrobić, by w księgarniach, na półkach ukazywał się pełny skład książek. Dotychczas wiele z nich można dostać tylko na Perskim za astronomiczne sumy (np. pierwszy numer Fantastyki” za jedyne 700 zł) lub po znajomości od księgarza. Może na to jest jakaś rada. Zaprzysiężony Czytelnik, Dariusz Białobrzeskl Uważam, że przeprowadzanie wywiadów z przedstawicielami krajowych wydawnictw jest zbędne. Możemy się z nich dowiedzieć jakie kłopoty mają wydawnictwa i o ich planach? Właśnie te plany. Cały szereg atrakcyjnych tytułów i autorów. Jednak przeważnie na planach się kończy. My czytelnicy mamy tylko gorycz i niesmak Czy nie lepiej więc zamiast planów informować o książkach, które ukażą się na pewno. Taka informacja mogłaby być np. z jednomiesięcznym wyprzedzeniem. Tomasz Wiśniewski z Warszawy Dnia 30 kwietnia br. w klubie lndex, Uniwersytetu Wrocławskiego, odbyła się kolejna aukcja szeroko rozumianej literatury spod znaku SF. Organizatorzy - Klub Fantastyki - zadbali o urozmaicenie aukcji przez przeprowadzenie konkursu dla wszystkich obecnych na sali. Pytania dotyczyły oczywiście literatury fantastycznonaukowej. W aukcji wzięło udział około 70 osób w różnym wieku, które starały się spośród 270 pozycji znaleźć coś dla siebie. Na/wyższą cenę za swój towar uzyskał wystawca cyklu powieści Tolkiena „Władca pierścieni”. Poszły za kwotę 2300, podczas gdy cena wywoławcza wynosiła zaledwie 700 zł. Wysokie ceny wylicytowano także za książki: „Słoneczna loteria” Dicka - 550, „Planeta śmierci” Harrisona - 500, „Człowiek z wysokiego zamku” Dicka - 360, „Kroki w nieznane” t. 6 550, „Senni zwycięzcy” Oramusa - 500, Trylogia Żuławskiego - 450 zł. Na aukcji pojawiły się także kolejne numery miesięcznika „Fantastyka”, które osiągnęły następujące ceny: nr 3 - 220, nr 4 300, Nr 5 -260, nr 6 -110 zł. Tak wysokie ceny zaszokują z pewnością Czytelników - ale jak się okazuje, aukcja jest dla miłośników gatunku jedynym sposobem legalnego uzyskania poszukiwanej pozycji. Bez uciekania się do kradzieży z bibliotek czy kupowania u pokątnych handlarzy. Poza tym jest to doskonała zabawa. Jerzy Sobolewski z Wrocławia Tyle problemów na dzisiejsze „Lądowanie”. Wszystkie komplementy, a było ich całe mnóstwo, opuściliśmy. Nie zamierzamy ułatwiać sobie pracy. Redaktor

Czy<strong>te</strong>lnicy i „Fantastyka”<br />

LĄDOWANIE SIÓDME<br />

Dziś. zamieszczam fragmenty Waszych listów,<br />

bez komentarzy. Sprzeczajcie się państwo między<br />

sobą, bez mego tym razem udziału. Oczywiście<br />

będziecie narzekać, że wyrywam cząstki Waszych<br />

<strong>te</strong>kstów. Gdybym jednak drukował listy w całości,<br />

nie starczyłoby <strong>te</strong>go numeru, więc co pozostałoby<br />

Wam z „Fantastyki”? Oto czy<strong>te</strong>lnicze dezyderaty,<br />

opatrzone przeze mnie tylko tytulikami.<br />

Gdzie Franek Kimono?<br />

Recenzje na ogół słabe. Pełne ochów i achów.<br />

Brak konkretów. Brak polemik. Pamiętajcie,<br />

że ścieranie się poglądów wyzwala energię.<br />

Bo ugrzęźniecie w stagnacji. Powinna być<br />

Trybuna Czy<strong>te</strong>lników... Nie od rzeczy byłaby<br />

<strong>te</strong>ż giełda bibliofi lów, ale numer jest i tak zbyt<br />

napięty. Kompletny brak humoru, szczególnie<br />

rysunkowego. Czy chcecie być tak śmier<strong>te</strong>lnie<br />

poważni? Przydałby się wam prześmiewca<br />

gatunku - taki „naukowo fantastyczny Franek<br />

Kimono”. Każda większa klika winna mieć swego<br />

błazna...<br />

Tadeusz Solecki z Torunia<br />

Czemu brak poezji<br />

Nie wiem dlaczego nie ma poezji SF, która na<br />

pewno warta jest upowszechnienia na łamach<br />

„Fantastyki”.<br />

Janusz Wieczorek z Rzeszowa<br />

NIEBO<br />

Negatyw szwajcarskiego sera<br />

Oblicze Kosmosu<br />

z wysypką po ospie<br />

grawitacyjnej<br />

czasami chciałbym<br />

by tłum rozbrykanych atomów<br />

uwolnił z klatki<br />

hordę<br />

decybeli<br />

a gwiazdy<br />

Dzieci Wszechświata<br />

bawiły się w berka<br />

na skwerach<br />

Międzygalaktycznych<br />

patrzą w niebo<br />

jak w dostojną twarz<br />

zmarłego<br />

na której igrają<br />

lizane słońcem<br />

płatki<br />

śniegu<br />

FANTASTYKA 8/83<br />

Tadeusz Solecki<br />

Popularyzacja<br />

Chciałbym przyłączyć się do głosów mówiących,<br />

iż zbyt mało jest jeszcze publikacji typowo<br />

popularyzatorskich (nie waham się użyć słowa<br />

popularnonaukowych) na <strong>te</strong>maty pozornie<br />

fantastyczne, jak choćby szeroko rozumiana<br />

parapsychologia, historia ziemskiej (a może<br />

ziemskich) cywilizacji, historia i postać Kosmosu<br />

itp.<br />

Mirosław Z. Karolak z Kalisza<br />

Nie przesadzajcie z takimi ciekawostkami jak<br />

parapsychologia, ufologia itp. Sam się tym<br />

in<strong>te</strong>resuję, ale skojarzenie <strong>te</strong>go z „Fantastyką”<br />

nie wyjdzie na dobre żadnej ze stron. Niech to<br />

będą wyłącznie artykuły naukowe obiektywne,<br />

krytyczne, w dobrym <strong>te</strong>go słowa znaczeniu.<br />

Nie dawajcie się zjeść rutynie i jednostajności.<br />

Drukujcie całe listy czy<strong>te</strong>lników, np. ciekawe<br />

omówienia, refl eksje na <strong>te</strong>mat jakiejś książki.<br />

Bogdan Kawalec z Lublina<br />

Czym to się je...<br />

Jak do <strong>te</strong>j pory bezkonkurencyjne są powieści, a<br />

wśród nich najbardziej podobała mi się „Zapomnij<br />

o Ziemi” Mac Appa. To jest to co ja i moi znajomi<br />

chcielibyśmy czytać w „Fantastyce”, częściej<br />

- space opera. Trzy pozostałe <strong>te</strong>ż były dobre,<br />

ciekawe. Co będzie dalej? Oprócz <strong>te</strong>go podoba<br />

mi się dział recenzji, gdzie można się w końcu<br />

czegoś dowiedzieć o pozycjach ukazujących się<br />

aktualnie na polskim rynku, bardzo ubogim nies<strong>te</strong>ty<br />

w fantastykę. Szczególne brawa dla Arnolda<br />

Mostowicza i jego „nauki i SF”, wystarczy chyba,<br />

że napiszę - to jest to... Nie rozumiem, co na tych,<br />

łamach „zgubił” <strong>te</strong>kst J. Lipki, dobrze piszącego,<br />

ale jakoś mało fantastycznego, Kosmos zaczyna<br />

się na Ziemi - czym to się je? Polscy krytycy o<br />

li<strong>te</strong>raturze fantastycznej - komu to potrzebne?<br />

Parada wydawców - marnowanie cennego<br />

papieru... Tytuły <strong>te</strong>kstów, które mi się podobały:<br />

Nr 1 „Czek in blanco na bank pamięci”, „Pieśń dla<br />

Lyanny”, „Co większe muchy”. Nr 3 - „Wojna moja<br />

miłość”, „Ostatnia runda”, „Zapomnij o Ziemi”, Nr<br />

4- „Karlgoro godz. 18.00”. Nr 5 - „Podróż”, „Czas<br />

na 3 Alei”, „Animatorzy”, „Umarł w butach”. Nr 6<br />

- „Shambleau”, „Houston, Houston... „.<br />

„Długoletni fan” J. Zaniewski z Suwałk<br />

Disneyland<br />

Lista bestsellerów i nagród mogłaby być<br />

prezentowana co 2 miesiące, a opowiadania<br />

drukowane drukiem mniejszym, choćby takim<br />

jak np. Słownik PAF. Kompletnie nie porusza się<br />

problemów badań ani prac nad silnikami i statkami<br />

kosmicznymi przyszłości, a jak na „Fantastykę”<br />

przystoi już od dawna winno się zamieścić<br />

ma<strong>te</strong>riały o wahadłowcach, ich możliwościach i<br />

przyszłości. Szczególnie <strong>te</strong>raz warto poruszać<br />

<strong>te</strong>maty broni przyszłości i to właśnie w<br />

„Fantastyce”, a nie tylko w „Forum” czy „Polityce”,<br />

bo lasery chemiczne, lasery rentgenowskie z<br />

„pompą jądrową”, broń cząs<strong>te</strong>czkowa, zwierciadła<br />

kosmiczne - to również fantastyka, ale jakże bliska<br />

i okrutna. Tymczasem „Fantastyka” coraz bardziej<br />

przypominać zaczyna baśnie i Disneyland, a my<br />

nie znając jeszcze dobrze własnej Ziemi i ludzi na<br />

niej żyjących zapuszczamy się zbyt wysoko i zbyt<br />

daleko ..<br />

Krzysztof J. z Olkusza<br />

Ceny fantazji<br />

Co zrobić, by w księgarniach, na półkach ukazywał<br />

się pełny skład książek. Dotychczas wiele z nich<br />

można dostać tylko na Perskim za astronomiczne<br />

sumy (np. pierwszy numer Fantastyki” za jedyne<br />

700 zł) lub po znajomości od księgarza. Może na<br />

to jest jakaś rada.<br />

Zaprzysiężony Czy<strong>te</strong>lnik, Dariusz Białobrzeskl<br />

Uważam, że przeprowadzanie wywiadów z<br />

przedstawicielami krajowych wydawnictw jest<br />

zbędne. Możemy się z nich dowiedzieć jakie<br />

kłopoty mają wydawnictwa i o ich planach?<br />

Właśnie <strong>te</strong> plany. Cały szereg atrakcyjnych<br />

tytułów i autorów. Jednak przeważnie na planach<br />

się kończy. My czy<strong>te</strong>lnicy mamy tylko gorycz<br />

i niesmak Czy nie lepiej więc zamiast planów<br />

informować o książkach, które ukażą się na<br />

pewno. Taka informacja mogłaby być np. z<br />

jednomiesięcznym wyprzedzeniem.<br />

Tomasz Wiśniewski z Warszawy<br />

Dnia 30 kwietnia br. w klubie lndex, Uniwersy<strong>te</strong>tu<br />

Wrocławskiego, odbyła się kolejna aukcja<br />

szeroko rozumianej li<strong>te</strong>ratury spod znaku SF.<br />

Organizatorzy - Klub Fantastyki - zadbali o<br />

urozmaicenie aukcji przez przeprowadzenie<br />

konkursu dla wszystkich obecnych na sali. Pytania<br />

dotyczyły oczywiście li<strong>te</strong>ratury fantastycznonaukowej.<br />

W aukcji wzięło udział około 70 osób<br />

w różnym wieku, które starały się spośród 270<br />

pozycji znaleźć coś dla siebie. Na/wyższą cenę<br />

za swój towar uzyskał wystawca cyklu powieści<br />

Tolkiena „Władca pierścieni”. Poszły za kwotę<br />

2300, podczas gdy cena wywoławcza wynosiła<br />

zaledwie 700 zł. Wysokie ceny wylicytowano<br />

także za książki: „Słoneczna lo<strong>te</strong>ria” Dicka - 550,<br />

„Planeta śmierci” Harrisona - 500, „Człowiek<br />

z wysokiego zamku” Dicka - 360, „Kroki w<br />

nieznane” t. 6 550, „Senni zwycięzcy” Oramusa<br />

- 500, Trylogia Żuławskiego - 450 zł. Na aukcji<br />

pojawiły się także kolejne numery miesięcznika<br />

„Fantastyka”, które osiągnęły następujące ceny:<br />

nr 3 - 220, nr 4 300, Nr 5 -260, nr 6 -110 zł. Tak<br />

wysokie ceny zaszokują z pewnością Czy<strong>te</strong>lników<br />

- ale jak się okazuje, aukcja jest dla miłośników<br />

gatunku jedynym sposobem legalnego uzyskania<br />

poszukiwanej pozycji. Bez uciekania się do<br />

kradzieży z biblio<strong>te</strong>k czy kupowania u pokątnych<br />

handlarzy. Poza tym jest to doskonała zabawa.<br />

Jerzy Sobolewski z Wrocławia<br />

Tyle problemów na dzisiejsze „Lądowanie”.<br />

Wszystkie komplementy, a było ich całe mnóstwo,<br />

opuściliśmy. Nie zamierzamy ułatwiać sobie<br />

pracy.<br />

Redaktor

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!