Historia Parafii - Parafia św. Stanisława Kostki w Brooklynie (Nowy ...
Historia Parafii - Parafia św. Stanisława Kostki w Brooklynie (Nowy ...
Historia Parafii - Parafia św. Stanisława Kostki w Brooklynie (Nowy ...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
<strong>Parafia</strong> wkroczyła w trzecie ćwierćwiecze. Niektórzy parafianie<br />
widzieli trzecie pokolenie zajmujące ich miejsca w parafii.<br />
Stopniowo, wyłączność użytkowania języka polskiego ustąpiła<br />
na rzecz ogłoszeń czasami odczytywanych w języku angielskim.<br />
Jednakże ciągle istniały bardzo mocne związki z Ojczyzną i<br />
nasza ciągła hojność pozwalała ją odbudowywać. Opowiadania<br />
o okropnościach ciągle jednak docierały do naszych uszu.<br />
Słyszeliśmy o niesprawiedliwych rozstrzeliwaniach obywateli, o<br />
masowych grobach w lasach, o męczeńskiej śmierci jedenastu<br />
Sióstr Nazaretanek, o bezczeszczeniu naczyń i szat<br />
liturgicznych. Rada Polonii, Komitet Biskupi i Liga Katolicka<br />
kontynuowały niesienie pomocy materialnej w postaci<br />
pieniędzy, odzieży i konserwowanych produktów spożywczych,<br />
aby ulżyć w nędzy i poniżeniu. Działał Fundusz Imigracyjny,<br />
wspomagający przesiedlonych, zwłaszcza osoby internowane w<br />
Niemczech. Działalność ta była kontynuowana do momentu,<br />
gdy rząd Polski rozwiązał Radę, pozostawiając kontynuowanie<br />
jej pracy w rękach osób indywidualnych. My również mieliśmy<br />
naszą jednoosobową organizację charytatywną w postaci Ojca<br />
Franciszka Krzyżaka.<br />
Bardzo Bolesna Strata<br />
Nasz proboszcz, Ksiądz Józef Studziński, po przeprowadzeniu z<br />
powodzeniem obchodów Złotego Jubileuszu, powrócił do Polski<br />
w 1948 roku, by odwiedzić swą rodzinę. Na wiosnę 1949 roku<br />
poważnie się rozchorował, stan jego wymagał hospitalizacji i<br />
przeprowadzenia operacji. Wyzdrowiał jednakże i powrócił do<br />
pracy, jak przedtem. 29 listopada 1954 roku ponownie znalazł<br />
się w szpitalu, jakoby dla dokonania drobnej operacji. Zmarł 3<br />
grudnia, 1954 roku o godzinie 10.00 rano. Wiadomość o jego<br />
śmierci wstrząsnęła całą parafią. Tłumy płaczących ludzi stały<br />
na ulicach, gdy jego ciało było przenoszone w niedzielę do<br />
kościoła. Straż honorową zaciągnęli członkowie Memorial Post i<br />
Ladies Auxiliary. Było widoczne, iż Bóg powołał do siebie nie<br />
tylko dobrego proboszcza, ale i wspaniałego człowieka.