Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
kiestrą dętą strażacką, która uświetniała wszystkie lokalne<br />
uroczystości, łącznie z pochodami 3 maja i 11 listopada. Strażacy<br />
wyglądali świetnie w hełmach i granatowych mundurach,<br />
a ich muzyka przyciągała młodzież z całego miasta.<br />
Prawa i porządku pilnowała Policja Państwowa. Kierował<br />
nią przodownik, p. Kadler. Posterunek Policji mieścił się<br />
u wylotu miasta przy ulicy 11 Listopada. Oprócz pana Przodownika<br />
urzędowało tam trzech innych policjantów. Nie<br />
wiem, czy mieli dużo do roboty, gdyż o przestępstwach słyszało<br />
się rzadko. Najpracowitszy dzień przypadał zwykle na<br />
dni odpustów kościelnych, gdy ludzie załatwiali swoje waśnie,<br />
będąc pod wpływem alkoholu. Wówczas krew się lała<br />
obficie, a poszkodowani szukali ratunku w okolicznych domach<br />
prywatnych.<br />
Kolejną ważną instytucją była Poczta Polska. Związany<br />
jestem z nią emocjonalnie, gdyż budynek tej instytucji mieścił<br />
zarówno urząd jak i mieszkanie naczelnika urzędu, mojego<br />
ojca Stanisława Kudelskiego. Mój ojciec był kierownikiem i<br />
jednocześnie kasjerem. Wspierał i go w pracy: listonosz p.<br />
Kuprianowicz oraz telefonistka p. Krystyna (nazwisko uleciało<br />
mi z pamięci). Praca telefonistki wówczas nie była łatwa.<br />
Centralka telefoniczna była ręczna i każde połączenie<br />
musiało być wykonane poprzez manipulowanie różnymi<br />
wtyczkami. Co prawda abonentów telefonicznych wówczas<br />
było niewielu, telefon domowy był luksusem. Rozmowy załatwiało<br />
się przez pocztę lub z poczty, gdzie stała specjalna<br />
dźwiękochłonna kabina zwana rozmównicą.<br />
Poczta w Zabłudowie obsługiwała również okoliczne<br />
wioski. Do bliższych osiedli korespondencję dostarczał listonosz,<br />
do dalszych np. Narwi woźił wozem p. Karwel.<br />
Kilka słów należy się ochronie zdrowia. W Zabłudowie<br />
istniał Ośrodek Zdrowia w niewielkim budynku przy drodze<br />
do Narwi. Obsługiwany był przez pielęgniarkę, higie-