STEPHENIE MEYER Zaćmienie
STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie
- Może pożyczyć ci samochód? Nie miałam prawa prowadzić radiowozu — musiał być naprawdę zdesperowany. Równie zdesperowany, co ja. - Dzięki, ale nie. Jestem już jednak zmęczona. Dobranoc! Znalazłszy się w swoim pokoju, natychmiast podeszłam do okna i z całej siły pchnęłam otwartą na oścież ramę. Wskoczyła na miejsce z takim impetem, że rozedrgała się szyba. Wpatrywałam się w szkło przez dłuższą chwilę, aż wreszcie znieruchomiało. Z westchnieniem otworzyłam okno z powrotem, najszerzej jak się dało. 3 Konfrontacja Słońce do tego stopnia przesłoniły chmurami, że nie sposób było ocenić, czy już zaszło, czy jeszcze nie. Przez całą długość lotu na zachód goniliśmy je po niebie, przez co wydawało się nieruchome. Bardzo mnie to dezorientowało - na kilka godzin czas stał się czymś płynnym. Zamyśliłam się na tak długo, że kiedy las ustąpił miejsca pierwszym budynkom, zdziwiłam się szczerze, że dojechaliśmy do Forks tak szybko. scandalous An43 + Eleonora
- Nic ci nie jest, Bello? - spytał Edward czule. - Tak sobie siedzisz cichutko. Może ci niedobrze po samolocie? - Nie, nie. Wszystko w porządku. - Smutno ci było wyjeżdżać? - Wręcz przeciwnie. Odetchnęłam z ulgą. Zaintrygowany, uniósł brew. Wiedziałam, że nie ma sensu prosić go, żeby patrzył na drogę - zresztą, żeby prowadzić bezpiecznie, wcale tego nie potrzebował. - Renee jest czasem o wiele bardziej spostrzegawcza niż Charlie. Co chwilę serce zaczynało bić mi szybciej, bo myślałam, że się czegoś domyśla. Zaśmiał się. - Twoja matka ma bardzo interesującą osobowość. Jest po dziecięcemu roztrzepana, ale i po dziecinnemu przenikliwa. Postrzega świat inaczej niż większość ludzi. Przenikliwość — tak, to słowo świetnie ją opisywało. Oczywiście scandalous objawiała się ona u niej tylko w przebłyskach. Przez większość czasu Renee była tak zajęta samą sobą, że chodziła zupełnie nieprzytomna. Ale w ten weekend poświęciła mi naprawdę dużo uwagi. Phil był zajęty - młodzieżowa drużyna baseballu, której był trenerem, miała właśnie rozgrywki — i przebywanie sam na sam ze inną i Edwardem pozwoliło jej się skupić. Na początku wprawdzie w kółko mnie przytulała i wykrzykiwała w euforii, jak bardzo się cieszy, ale gdy tylko się uspokoiła, zaczęła mnie bacznie obserwować. W jej An43 + Eleonora
- Page 29 and 30: Spojrzałam na niego z niedowierzan
- Page 31 and 32: - Oszczędzam twój czas. Potrafię
- Page 33 and 34: zagwarantował mi, że przestanę b
- Page 35 and 36: Próbowałam nie zwracać uwagi na
- Page 37 and 38: Kiedy mnie słuchał, jego twarz zn
- Page 39 and 40: - Mam nadzieję, że jesteś dość
- Page 41 and 42: końcu zawarliśmy słynny pakt. Dz
- Page 43 and 44: Więc, żeby cokolwiek mu wyjaśni
- Page 45 and 46: - To niemożliwe. Pocałował mnie
- Page 47 and 48: Obok nas siedzieli już jej chłopa
- Page 49 and 50: - No to co robimy? - spytała. - Na
- Page 51 and 52: - Przepraszam. Coś się zamyślił
- Page 53 and 54: zakradła się do garażu Newtonów
- Page 55 and 56: okazała się być bliżej mojej, n
- Page 57 and 58: wtedy, kiedy wyskoczyła z samolotu
- Page 59 and 60: Z opóźnieniem rozpoznałam w pude
- Page 61 and 62: - No to jak? - spytał. - Nie chces
- Page 63 and 64: - Zobaczyła Jaspera. Tak na oko, b
- Page 65 and 66: ezszelestnie u mojego boku i sięgn
- Page 67 and 68: Nie tylko on w tej rodzinie był w
- Page 69 and 70: a teraz wychodzę. Tylko ani słowa
- Page 71 and 72: Nie byłam zaskoczona, kiedy zobacz
- Page 73 and 74: już pełnoletniość, ale jesteś
- Page 75 and 76: - Chciałem tylko wiedzieć, jak ta
- Page 77 and 78: na moim bezpieczeństwie, a byłam
- Page 79: jesteśmy pewni, dlaczego tak się
- Page 83 and 84: - Widzę, że jesteście z sobą ta
- Page 85 and 86: Zawahałam się na ułamek sekundy.
- Page 87 and 88: - O tak - odparł Edward spokojnie.
- Page 89 and 90: - Tego to się sama domyśliłam. N
- Page 91 and 92: unikania mojej osoby? Nie było mni
- Page 93 and 94: Rzuciłam mu zaskoczone spojrzenie.
- Page 95 and 96: Edward zatrzymał się, zachowując
- Page 97 and 98: ,Jacob pokręcił głową z niedowi
- Page 99 and 100: w oczach stanęły mi łzy. Widzia
- Page 101 and 102: - Miałeś go sprzedać! Obiecałe
- Page 103 and 104: Zobaczyłam, że jeszcze zanim sko
- Page 105 and 106: Alice zobaczyła w swojej wizji, ż
- Page 107 and 108: Starał się teraz maskować to, ż
- Page 109 and 110: - Bracia to nie problem - powiedzia
- Page 111 and 112: Emmett. - Dzięki tobie zawsze się
- Page 113 and 114: arwę ze złotej na czarną, tkwił
- Page 115 and 116: - Same widzicie - powiedziałam na
- Page 117 and 118: - Nic nie szkodzi - odparłam odruc
- Page 119 and 120: Przyrzekłam sobie, że zadzwonię
- Page 121 and 122: - Chciałbym tylko wiedzieć, czy w
- Page 123 and 124: Zatrzymał się przy wyrzuconym prz
- Page 125 and 126: - No to znasz już całą historię
- Page 127 and 128: Carlisle zaczął przekonywać Sama
- Page 129 and 130: - Jesteś tego pewna? - spytał zac
- Nic ci nie jest, Bello? - spytał Edward czule. - Tak sobie siedzisz<br />
cichutko. Może ci niedobrze po samolocie?<br />
- Nie, nie. Wszystko w porządku.<br />
- Smutno ci było wyjeżdżać?<br />
- Wręcz przeciwnie. Odetchnęłam z ulgą.<br />
Zaintrygowany, uniósł brew. Wiedziałam, że nie ma sensu prosić go,<br />
żeby patrzył na drogę - zresztą, żeby prowadzić bezpiecznie, wcale<br />
tego nie potrzebował.<br />
- Renee jest czasem o wiele bardziej spostrzegawcza niż Charlie.<br />
Co chwilę serce zaczynało bić mi szybciej, bo myślałam, że się czegoś<br />
domyśla.<br />
Zaśmiał się.<br />
- Twoja matka ma bardzo interesującą osobowość. Jest po<br />
dziecięcemu roztrzepana, ale i po dziecinnemu przenikliwa. Postrzega<br />
świat inaczej niż większość ludzi.<br />
Przenikliwość — tak, to słowo świetnie ją opisywało. Oczywiście<br />
scandalous<br />
objawiała się ona u niej tylko w przebłyskach. Przez większość czasu<br />
Renee była tak zajęta samą sobą, że chodziła zupełnie nieprzytomna.<br />
Ale w ten weekend poświęciła mi naprawdę dużo uwagi.<br />
Phil był zajęty - młodzieżowa drużyna baseballu, której był trenerem,<br />
miała właśnie rozgrywki — i przebywanie sam na sam ze inną i<br />
Edwardem pozwoliło jej się skupić. Na początku wprawdzie w kółko<br />
mnie przytulała i wykrzykiwała w euforii, jak bardzo się cieszy, ale<br />
gdy tylko się uspokoiła, zaczęła mnie bacznie obserwować. W jej<br />
An43 + Eleonora