STEPHENIE MEYER Zaćmienie
STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie
- Mówiłam ci, że nie chcę kłócić się z Charliem. - I nikt ci nie kazał się z nim kłócić. Trafił w czuły punkt. - Nie mogę się opanować, kiedy zaczyna się tak rządzić. To chyba naturalne w moim wieku. Typowy konflikt na linii nastolatka-rodzic. Edward zachichotał. - Cóż, na to już nic nie poradzę. Przyjrzałam mu się z ciekawością. Patrzył w drugą stronę przez szybę, więc chyba nawet tego nie zauważył. Coś knuł, a ja nie potrafiłam określić co. A może to znowu zwodziła mnie moja wybujała wyobraźnia? - Czy ten pomysł z Florydą ma coś wspólnego z tym przyjęciem, które planuje Billy? Zacisnął zęby. - Nawet, jeśli zostaniemy w Forks, w życiu cię tam nie puszczę Jakbym znowu rozmawiała z Charłiem! Obaj traktowali mnie jak dziecko. Musiałam przygryźć dolną wargę, żeby nie zacząć krzyczeć. Nie miałam ochoty na kolejną rundę. Edward milczał przez chwilę, a kiedy znowu się odezwał, jego głos był na powrót ciepły i opanowany. - Jakie masz plany na dziś wieczór? - Możemy pojechać do ciebie? Tak długo nie widziałam Esme Uśmiechnął się. - Na pewno się ucieszy. Zwłaszcza jak się dowie, dokąd wybieramy się w nadchodzący weekend. Pokonana, tylko jęknęłam. scandalous An43 + Eleonora
Nie byłam zaskoczona, kiedy zobaczyłam, że w domu palą się wciąż światła - wiedziałam, że Charlie jeszcze ze mną nie skończył. Zresztą wróciliśmy stosunkowo wcześnie. Zaparkowaliśmy na podjeździe. - Lepiej nie wchodź do środka - doradziłam Edwardowi. - Tylko pogorszysz sytuację. - Podsłuchuję jego myśli i zapewniam cię, że bywało gorzej. Jego mina dała mi do myślenia. Czyżby bawiło go coś jeszcze, coś, czego nie dostrzegałam? Kąciki jego ust zadrgały - walczył ze sobą, żeby się nie uśmiechnąć. - Do zobaczenia — powiedziałam w zamyśleniu. Pocałował mnie w czubek głowy. - Pojawię się, jak tylko Charlie zacznie chrapać. Na progu domu powitała mnie kakofonia dobywających się z telewizora dźwięków. Przystanęłam, zastanawiając się, czy ojciec usłyszy, że skradam się na górę. - Czy mogłabyś wejść tu do mnie na chwilkę? - zawołał z saloniku, niwecząc moje plany. Zrobiłam te pięć kroków, szurając z rezygnacją nogami. - O co chodzi? - I jak tam, dobrze się bawiłaś? Nie wyglądał na zrelaksowanego. Spróbowałam doszukać się w jego pytaniu drugiego dna. - Tak - potwierdziłam z wahaniem. - Co robiliście? scandalous An43 + Eleonora
- Page 19 and 20: Edwarda, a przy okazji i mnie, bo p
- Page 21 and 22: - Jest otwarty. - Byłem ciekawy. -
- Page 23 and 24: łagodnym łukiem pełnych warg wyk
- Page 25 and 26: Jęknęłam. Dałabym głowę, że
- Page 27 and 28: - Edward, a zgadnij, skąd ja dzisi
- Page 29 and 30: Spojrzałam na niego z niedowierzan
- Page 31 and 32: - Oszczędzam twój czas. Potrafię
- Page 33 and 34: zagwarantował mi, że przestanę b
- Page 35 and 36: Próbowałam nie zwracać uwagi na
- Page 37 and 38: Kiedy mnie słuchał, jego twarz zn
- Page 39 and 40: - Mam nadzieję, że jesteś dość
- Page 41 and 42: końcu zawarliśmy słynny pakt. Dz
- Page 43 and 44: Więc, żeby cokolwiek mu wyjaśni
- Page 45 and 46: - To niemożliwe. Pocałował mnie
- Page 47 and 48: Obok nas siedzieli już jej chłopa
- Page 49 and 50: - No to co robimy? - spytała. - Na
- Page 51 and 52: - Przepraszam. Coś się zamyślił
- Page 53 and 54: zakradła się do garażu Newtonów
- Page 55 and 56: okazała się być bliżej mojej, n
- Page 57 and 58: wtedy, kiedy wyskoczyła z samolotu
- Page 59 and 60: Z opóźnieniem rozpoznałam w pude
- Page 61 and 62: - No to jak? - spytał. - Nie chces
- Page 63 and 64: - Zobaczyła Jaspera. Tak na oko, b
- Page 65 and 66: ezszelestnie u mojego boku i sięgn
- Page 67 and 68: Nie tylko on w tej rodzinie był w
- Page 69: a teraz wychodzę. Tylko ani słowa
- Page 73 and 74: już pełnoletniość, ale jesteś
- Page 75 and 76: - Chciałem tylko wiedzieć, jak ta
- Page 77 and 78: na moim bezpieczeństwie, a byłam
- Page 79 and 80: jesteśmy pewni, dlaczego tak się
- Page 81 and 82: - Nic ci nie jest, Bello? - spytał
- Page 83 and 84: - Widzę, że jesteście z sobą ta
- Page 85 and 86: Zawahałam się na ułamek sekundy.
- Page 87 and 88: - O tak - odparł Edward spokojnie.
- Page 89 and 90: - Tego to się sama domyśliłam. N
- Page 91 and 92: unikania mojej osoby? Nie było mni
- Page 93 and 94: Rzuciłam mu zaskoczone spojrzenie.
- Page 95 and 96: Edward zatrzymał się, zachowując
- Page 97 and 98: ,Jacob pokręcił głową z niedowi
- Page 99 and 100: w oczach stanęły mi łzy. Widzia
- Page 101 and 102: - Miałeś go sprzedać! Obiecałe
- Page 103 and 104: Zobaczyłam, że jeszcze zanim sko
- Page 105 and 106: Alice zobaczyła w swojej wizji, ż
- Page 107 and 108: Starał się teraz maskować to, ż
- Page 109 and 110: - Bracia to nie problem - powiedzia
- Page 111 and 112: Emmett. - Dzięki tobie zawsze się
- Page 113 and 114: arwę ze złotej na czarną, tkwił
- Page 115 and 116: - Same widzicie - powiedziałam na
- Page 117 and 118: - Nic nie szkodzi - odparłam odruc
- Page 119 and 120: Przyrzekłam sobie, że zadzwonię
- Mówiłam ci, że nie chcę kłócić się z Charliem.<br />
- I nikt ci nie kazał się z nim kłócić. Trafił w czuły punkt.<br />
- Nie mogę się opanować, kiedy zaczyna się tak rządzić. To chyba<br />
naturalne w moim wieku. Typowy konflikt na linii nastolatka-rodzic.<br />
Edward zachichotał.<br />
- Cóż, na to już nic nie poradzę.<br />
Przyjrzałam mu się z ciekawością. Patrzył w drugą stronę przez szybę,<br />
więc chyba nawet tego nie zauważył. Coś knuł, a ja nie potrafiłam<br />
określić co. A może to znowu zwodziła mnie moja wybujała<br />
wyobraźnia?<br />
- Czy ten pomysł z Florydą ma coś wspólnego z tym przyjęciem,<br />
które planuje Billy?<br />
Zacisnął zęby.<br />
- Nawet, jeśli zostaniemy w Forks, w życiu cię tam nie puszczę<br />
Jakbym znowu rozmawiała z Charłiem! Obaj traktowali mnie<br />
jak dziecko. Musiałam przygryźć dolną wargę, żeby nie zacząć<br />
krzyczeć. Nie miałam ochoty na kolejną rundę.<br />
Edward milczał przez chwilę, a kiedy znowu się odezwał, jego głos<br />
był na powrót ciepły i opanowany.<br />
- Jakie masz plany na dziś wieczór?<br />
- Możemy pojechać do ciebie? Tak długo nie widziałam Esme<br />
Uśmiechnął się.<br />
- Na pewno się ucieszy. Zwłaszcza jak się dowie, dokąd<br />
wybieramy się w nadchodzący weekend.<br />
Pokonana, tylko jęknęłam.<br />
scandalous<br />
An43 + Eleonora