STEPHENIE MEYER Zaćmienie
STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie
ardzo będzie przeżywał to, że cierpię - ale tak się nie da. Jest jeszcze problem z tym, co zrobić z Charliem i z Renee... I jak to będzie wyglądało później. Chciałabym się jak najszybciej nauczyć nad sobą panować, ale mogę stać się takim utrapieniem, że będzie się mną musiała zająć wataha. Jacob posłał mi spojrzenie pełne dezaprobaty. - Wybiję im taki pomysł z głowy. - Dzięki. . Uśmiechnął się blado, a potem zmarszczył czoło. - Ale czy to nie jest bardzo niebezpieczne? W tych wszystkich książkach i filmach tak im ciężko... tracą nad sobą kontrolę... ludzie giną... Głośno przełknął ślinę. - Nie, tego się nie boję. Głuptasku, tyle widziałeś, a jeszcze wierzysz w książki i filmy? Był zbyt zdenerwowany, żeby ta uwaga go rozbawiła. - Tak czy owak, mam się czym martwić. Ale w rozrachunku to jest tego warte. Pokiwał głową, chociaż wiedziałam, że nie podziela mojego zdania. Wyciągnęłam szyję, żeby sięgnąć jego ucha, przykładając policzek do jego rozgrzanej skóry. - Wiesz, że cię kocham - szepnęłam. - Wiem. - Odruchowo mocniej ścisnął mnie w talii. - A ty wiesz z kolei, jak bardzo chciałbym, żeby to wystarczało. - Tak. scandalous An43 + Eleonora
- Będę zawsze na ciebie czekał, Bella - przyrzekł mi pogodniejszym tonem, wypuszczając mnie z objęć. Odsunęłam się od niego, czując, że tracę coś niezwykle cennego, i zarazem, że zostawiam przy nim na łóżku jakąś cząstkę siebie. - Zawsze będziesz miała do wyboru drugą opcję. Zmusiłam się do uśmiechu. - Dopóki moje serce nie przestanie bić. Też się uśmiechnął. - Wiesz, tak sobie myślę, że chyba bym cię jednak przyjął -* chyba, bo nie wiem jeszcze, jak bardzo będziesz cuchnąć. - Mam cię odwiedzić? Czy lepiej nie? - Przemyślę to sobie i dam ci znać. Mogę potrzebować towarzystwa, żeby nie oszaleć. Twój wspaniały pan chirurg mówi, że nie mogę się przeobrażać, dopóki nie da mi zielonego światła -inaczej znowu poprzestawiam sobie kości. Skrzywił się. - Bądź grzeczny i słuchaj Carlisle'a, to szybciej wyzdrowiejesz. - Jasne, jasne. - Ciekawa jestem, kiedy cię trafi. No wiesz, kiedy wpadnie ci w oko ta twoja jedyna. scandalous - Tylko nie rób sobie zbyt wielkich nadziei - doradził mi kwaśno. - Chociaż rozumiem, że kamień spadłby ci z serca. - Może tak, a może nie. Pewnie będę uważać, że nie jest dla ciebie dostatecznie dobra. Ciekawe, jak bardzo będę zazdrosna. - Tak, to akurat może być zabawne - przyznał. - Dasz mi znać, tak? Obiecuję, że się stawię. An43 + Eleonora
- Page 639 and 640: - Po co mi to wszystko tłumaczysz?
- Page 641 and 642: Wzruszyłam ramionami. To też wysz
- Page 643 and 644: Skinęłam głową, starając się
- Page 645 and 646: dużym prawdopodobieństwem tak wł
- Page 647 and 648: Byłam coraz bliżej krańca wytrzy
- Page 649 and 650: Ale mojego umysłu nic nie chronił
- Page 651 and 652: Carlisle na powrót spoważniał. -
- Page 653 and 654: żeby znaleźć się pomiędzy mną
- Page 655 and 656: Plama podzieliła się na mniejsze,
- Page 657 and 658: - Sami? To kto ich stworzył? - spy
- Page 659 and 660: olało... - Wzdrygnęła się. - Ni
- Page 661 and 662: - Victoria żywiła do Belli urazę
- Page 663 and 664: - Zamknij oczy - szepnął mi do uc
- Page 665 and 666: Oczywiście miała rację. Tym samy
- Page 667 and 668: nam, tylko Carlisle'owi, ale zawsze
- Page 669 and 670: - Znam. Chciałam się tylko upewni
- Page 671 and 672: sprawę zmiażdżył mu całą praw
- Page 673 and 674: A potem jeden wilk zaczął hałaso
- Page 675 and 676: poczułam, że rezygnacja z bycia c
- Page 677 and 678: Wzdrygnęłam się, a potem wzięł
- Page 679 and 680: się zadręczać, że może zakaże
- Page 681 and 682: Uśmiechnął się. - Mnie też wsz
- Page 683 and 684: - Trzeba było mi powiedzieć: „A
- Page 685 and 686: - Znasz tę historię z Biblii? - s
- Page 687 and 688: Edward mnie wcześniej raz nie zost
- Page 689: Mówił w sposób bardzo opanowany,
- Page 693 and 694: awanturująca - pragnęła przytula
- Page 695 and 696: Ojciec westchnął. Poczułam, że
- Page 697 and 698: Obudziłam się może nie w lepszym
- Page 699 and 700: po prostu nic wspólnego"*. - Pokiw
- Page 701 and 702: - Tego nie da się załatwić tak z
- Page 703 and 704: - Mniej więcej. Częściowo to mó
- Page 705 and 706: - Nie robiło im to żadnej różni
- Page 707 and 708: - Nie, zrobimy wszystko po twojemu.
- Page 709 and 710: cię. Pragnę cię. Tu i teraz. Prz
- Page 711 and 712: ci krzywdy. - Westchnęłam. - Pods
- Page 713 and 714: - Rzygać mi się od tego chce. Wyo
- Page 715 and 716: Wydawało mi się, że nie może by
- Page 717 and 718: * Gra słów - wilk to po angielsku
- Page 719 and 720: Biegłem na czterech łapach, jeszc
- Będę zawsze na ciebie czekał, Bella - przyrzekł mi<br />
pogodniejszym tonem, wypuszczając mnie z objęć.<br />
Odsunęłam się od niego, czując, że tracę coś niezwykle cennego, i<br />
zarazem, że zostawiam przy nim na łóżku jakąś cząstkę siebie.<br />
- Zawsze będziesz miała do wyboru drugą opcję. Zmusiłam się do<br />
uśmiechu.<br />
- Dopóki moje serce nie przestanie bić. Też się uśmiechnął.<br />
- Wiesz, tak sobie myślę, że chyba bym cię jednak przyjął -*<br />
chyba, bo nie wiem jeszcze, jak bardzo będziesz cuchnąć.<br />
- Mam cię odwiedzić? Czy lepiej nie?<br />
- Przemyślę to sobie i dam ci znać. Mogę potrzebować<br />
towarzystwa, żeby nie oszaleć. Twój wspaniały pan chirurg mówi, że<br />
nie mogę się przeobrażać, dopóki nie da mi zielonego światła -inaczej<br />
znowu poprzestawiam sobie kości.<br />
Skrzywił się.<br />
- Bądź grzeczny i słuchaj Carlisle'a, to szybciej wyzdrowiejesz.<br />
- Jasne, jasne.<br />
- Ciekawa jestem, kiedy cię trafi. No wiesz, kiedy wpadnie ci w<br />
oko ta twoja jedyna.<br />
scandalous<br />
- Tylko nie rób sobie zbyt wielkich nadziei - doradził mi kwaśno.<br />
- Chociaż rozumiem, że kamień spadłby ci z serca.<br />
- Może tak, a może nie. Pewnie będę uważać, że nie jest dla ciebie<br />
dostatecznie dobra. Ciekawe, jak bardzo będę zazdrosna.<br />
- Tak, to akurat może być zabawne - przyznał.<br />
- Dasz mi znać, tak? Obiecuję, że się stawię.<br />
An43 + Eleonora