02.04.2013 Views

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Byłam coraz bliżej krańca wytrzymałości — czepiałam się gc już<br />

samymi koniuszkami palców. Drzewa wokół nas zlewały się w<br />

intensywnie zielone morskie fale.<br />

- Co się stało? - spytałam szeptem. - Wcześniej, kiedy Seth zawył.<br />

Kiedy cię bolało.<br />

Edward zawahał się.<br />

- Powiedz mi!<br />

- Było już niby po wszystkim... - Ledwie go słyszałam, tak<br />

świszczało mi w uszach od pędu. - A przynajmniej tak się wilkom<br />

wydawało. Tyle, że nie policzyły swoich ofiar. Alice, rzecz jasna, nie<br />

mogła służyć im pomocą...<br />

- I co się stało?<br />

- Okazało się, że jeden z nowonarodzonych się schował. To Leah<br />

go znalazła. Powinna była poczekać na posiłki, ale chciała chyba coś<br />

sobie głupio udowodnić... Nie zaczekała. Zaatakowała w pojedynkę.<br />

- A więc to Leah. - Byłam zbyt słaba, żeby zawstydzić się, że<br />

poczułam ulgę. - Wyjdzie z tego?<br />

- Nic jej nie jest.<br />

Podniosłam wzrok, żeby spojrzeć Edwardowi w oczy. „Sam... pomóż<br />

mu...". Mu, a nie: jej.<br />

scandalous<br />

- Jesteśmy już prawie na miejscu — stwierdził, zerkając na niebo.<br />

Odruchowo spojrzałam w tym samym kierunku. Nisko, nad koronami<br />

drzew wisiała ciemnofioletowa chmura. Jak to? Przecież było tak<br />

słonecznie... Nie, to nie była chmura - rozpoznałam gęsty słup dymu,<br />

takiego samego jak ten bijący od ogniska, które zostawiliśmy za sobą.<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!