STEPHENIE MEYER Zaćmienie
STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie
- Przyjrzyj mu się, Victorio - zachęcił, umiejętnie odwracając jej uwagę. - Czy naprawdę jest taki podobny do tego potwora, którego James tropił w poprzek Syberii? Otworzyła oczy jeszcze szerzej. Zaczęła skakać dzikim wzrokiem z Edwarda na Setha, z Setha na mnie, ze mnie na Edwarda i tak w kółko. - Niemożliwe! — krzyknęła, jej cienki głosik był odrażający. -To nie może być ten sam osobnik! - Wszystko jest możliwe - poprawił ją mój ukochany słodkim jak miód barytonem, przesuwając się o kolejny centymetr w jej kierunku. — Poza tym, czego pragniesz ty sama. Nigdy nawet jej nie tkniesz. Pokręciła nerwowo głową i dała nurka w bok, licząc na to, że tym razem uda jej się minąć Edwarda, ale stanął jej na drodze, gdy tylko wpadła na ten pomysł. Skrzywiła się, sfrustrowana, a potem pogłębiła swój przysiad, znowu zmieniając się w przyczajonego drapieżnika. Śmiało zrobiła krok do przodu. Nie była niedoświadczonym nowonarodzonym rządzonym przez odruchowe reakcje. Nawet dla drugiego wampira stanowiła śmiertelne zagrożenie. Różnicę pomiędzy nią a Rileyem widać było jak na dłoni. Gdyby to z nią przyszło się zetrzeć Sethowi, nie wytrzymałby aż tak długo. Edward też zmienił pozycję. Zbliżali się do siebie jako lwica i lew. Ich taniec nabrał tempa. scandalous Przypominali pojedynkujących się Alice i Jaspera, bo tak samo rozmywali się w powietrzu, gdy przyspieszali, tyle, że ich starcie nie An43 + Eleonora
miało tak perfekcyjnej choreografii - co jakiś czas któreś popełniało błąd i od skał odbijały się echem chrupnięcia i trzaski. Niestety, nie sposób było dojrzeć, komu powijała się noga... Riley zapatrzył się na ten brutalny balet, bojąc się o swoją towarzyszkę. Seth nie mógł tego przegapić - doskoczywszy do chłopaka, oderwał od niego kolejny kawałek bladego ciała. Wampir zawył i odpowiedział na atak potężnym ciosem z backhandu, który trafił wilkołaka w sam środek szerokiej piersi. Seth wyleciał na trzy metry w powietrze i uderzył o skalną ścianę nad moją głową z takim impetem, iż zdawało się, że zatrzęsła się cała góra. Usłyszałam, jak powietrze opuszcza ze świstem jego płuca i skuliłam się, żeby, spadając, nie otarł się o mnie. Obsypał mnie grad ostrych odłamków. Wilk wylądował z cichym jękiem nieco ponad metr przede mną. Po mojej prawej ręce ześlizgnął się poszarpany, podłużny fragment skały. Zacisnęłam na nim odruchowo palce, bo i we mnie odezwał się instynkt przetrwania: ponieważ nie miałam szansy na ucieczkę, moje ciało — nie przejmując się tym, że nie ma to sensu — przygotowało się do walki. W żyłach zagrała mi adrenalina. Wiedziałam, że usztywnienie wpija mi się w dłoń. Wiedziałam, że szczelina w moim kłykciu protestuje. Wiedziałam to, ale nie czułam bólu. Za Rileyem widać było tylko wirujący kłąb ognistych włosów Victorii w rozmazanej białej plamie. Coraz częstsze metaliczne uderzenia, zgrzyty, syknięcia i sapnięcia świadczyły o tym, że dla jednej ze stron mógł to być ostatni taniec. scandalous An43 + Eleonora
- Page 579 and 580: odczekał jeszcze pól roku ze spra
- Page 581 and 582: Edward zachichotał. - Czy mogę ci
- Page 583 and 584: wpierw zanurzyłam się głębiej w
- Page 585 and 586: Czując mój dotyk, Jacob zaczął
- Page 587 and 588: - Wiesz co, ten namiot jest chyba z
- Page 589 and 590: - Mógłbyś mi, na przykład, opow
- Page 591 and 592: - Nie, nie, owszem, ale zaskoczyło
- Page 593 and 594: - Ponieważ twój przenośny grzejn
- Page 595 and 596: jego skórą. Zatrzymał mnie dopie
- Page 597 and 598: Jeśli jednak Edward miał wrócić
- Page 599 and 600: Przeszedł mnie zimny dreszcz, bo z
- Page 601 and 602: Nie mogłam go już nigdy zranić -
- Page 603 and 604: Dziwny błysk w jego oczach zaniepo
- Page 605 and 606: - Wróć - wyszeptałam. Jak mógł
- Page 607 and 608: - Jesteś pewna, że chcesz, żebym
- Page 609 and 610: Tylko to mnie obchodziło - to, czy
- Page 611 and 612: Nie ostrzegł mnie żaden dźwięk
- Page 613 and 614: - Myślę, że poznałem już wysta
- Page 615 and 616: - W odróżnieniu od Jacoba, ja pot
- Page 617 and 618: - Coś długa ta lista. Uśmiechną
- Page 619 and 620: pomaga jej z nim skończyć. Paul i
- Page 621 and 622: Ulga brała się stąd, że na pola
- Page 623 and 624: Jej oczy były czarne z głodu. Nie
- Page 625 and 626: Na dźwięk imienia swojego partner
- Page 627 and 628: Półtora metra ode mnie olbrzymi w
- Page 629: Victoria rzuciła się na niego z p
- Page 633 and 634: Dźwięk, który z siebie wydałam,
- Page 635 and 636: Wilkołak rzucił się na wampira z
- Page 637 and 638: - Nie przegap żadnego kawałka - n
- Page 639 and 640: - Po co mi to wszystko tłumaczysz?
- Page 641 and 642: Wzruszyłam ramionami. To też wysz
- Page 643 and 644: Skinęłam głową, starając się
- Page 645 and 646: dużym prawdopodobieństwem tak wł
- Page 647 and 648: Byłam coraz bliżej krańca wytrzy
- Page 649 and 650: Ale mojego umysłu nic nie chronił
- Page 651 and 652: Carlisle na powrót spoważniał. -
- Page 653 and 654: żeby znaleźć się pomiędzy mną
- Page 655 and 656: Plama podzieliła się na mniejsze,
- Page 657 and 658: - Sami? To kto ich stworzył? - spy
- Page 659 and 660: olało... - Wzdrygnęła się. - Ni
- Page 661 and 662: - Victoria żywiła do Belli urazę
- Page 663 and 664: - Zamknij oczy - szepnął mi do uc
- Page 665 and 666: Oczywiście miała rację. Tym samy
- Page 667 and 668: nam, tylko Carlisle'owi, ale zawsze
- Page 669 and 670: - Znam. Chciałam się tylko upewni
- Page 671 and 672: sprawę zmiażdżył mu całą praw
- Page 673 and 674: A potem jeden wilk zaczął hałaso
- Page 675 and 676: poczułam, że rezygnacja z bycia c
- Page 677 and 678: Wzdrygnęłam się, a potem wzięł
- Page 679 and 680: się zadręczać, że może zakaże
miało tak perfekcyjnej choreografii - co jakiś czas któreś popełniało<br />
błąd i od skał odbijały się echem chrupnięcia i trzaski. Niestety, nie<br />
sposób było dojrzeć, komu powijała się noga...<br />
Riley zapatrzył się na ten brutalny balet, bojąc się o swoją<br />
towarzyszkę. Seth nie mógł tego przegapić - doskoczywszy do<br />
chłopaka, oderwał od niego kolejny kawałek bladego ciała. Wampir<br />
zawył i odpowiedział na atak potężnym ciosem z backhandu, który<br />
trafił wilkołaka w sam środek szerokiej piersi. Seth wyleciał na trzy<br />
metry w powietrze i uderzył o skalną ścianę nad moją głową z takim<br />
impetem, iż zdawało się, że zatrzęsła się cała góra. Usłyszałam, jak<br />
powietrze opuszcza ze świstem jego płuca i skuliłam się, żeby,<br />
spadając, nie otarł się o mnie. Obsypał mnie grad ostrych odłamków.<br />
Wilk wylądował z cichym jękiem nieco ponad metr przede mną.<br />
Po mojej prawej ręce ześlizgnął się poszarpany, podłużny fragment<br />
skały. Zacisnęłam na nim odruchowo palce, bo i we mnie odezwał się<br />
instynkt przetrwania: ponieważ nie miałam szansy na ucieczkę, moje<br />
ciało — nie przejmując się tym, że nie ma to sensu — przygotowało<br />
się do walki.<br />
W żyłach zagrała mi adrenalina. Wiedziałam, że usztywnienie wpija<br />
mi się w dłoń. Wiedziałam, że szczelina w moim kłykciu protestuje.<br />
Wiedziałam to, ale nie czułam bólu.<br />
Za Rileyem widać było tylko wirujący kłąb ognistych włosów Victorii<br />
w rozmazanej białej plamie. Coraz częstsze metaliczne uderzenia,<br />
zgrzyty, syknięcia i sapnięcia świadczyły o tym, że dla jednej ze stron<br />
mógł to być ostatni taniec.<br />
scandalous<br />
An43 + Eleonora