STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie

02.04.2013 Views

W oddali, gdzieś w głębi lasu, rozległo się niesione echem wilcze wycie, ale nie było już przy nas Setha, który mógłby wyjaśnić, co się dzieje. Blondyn rzucił okiem na Victorie, czekając na komendę. Był młody nie tylko wiekiem. Po jego szkarłatnych tęczówkach poznałam, że zmieniono go niedawno. Dysponował zapewne ogromną siłą, ale brakowało mu doświadczenia. Edward wiedział by, jak wykorzystać to w pojedynku przeciwko niemu. Pokonałby go bez trudu. Victoria wysunęła brodę do przodu, bez słów nakazując chłopakowi ruszyć do ataku. - Riley - odezwał się Edward błagalnym tonem. Blondyn zamarł, otwierając szeroko oczy. - Riley, posłuchaj mnie - powiedział Edward. - Ona cię okłamuje. Okłamuje cię tak samo, jak wcześniej okłamała tych, którzy teraz giną na polanie. Dobrze wiesz, że ich oszukała, bo przecież sam na jej żądanie przyrzekłeś im, że ich nie zostawicie. Czy tak trudno uwierzyć, że i ciebie wykorzystuje? Riley wyglądał na zdezorientowanego. Mój ukochany przesunął się o kilka centymetrów w bok i chłopak odruchowo zrobił to samo. scandalous - Ona cię wcale nie kocha - przekonywał Edward, hipnotyzująco aksamitnym głosem. - Nigdy cię nie kochała. Kochała niejakiego Jamesa, a ty jesteś jedynie narzędziem w jej rękach. An43 + Eleonora

Na dźwięk imienia swojego partnera Victoria odsłoniła zęby w koszmarnym grymasie. Ani na moment nie spuszczała mnie z oczu. Blondyn rzucił jej pełne wątpliwości spojrzenie. Nie wiedział, co robić. - Riley? - spytał Edward. Chłopak mimowolnie na powrót skupił na nim uwagę. - Ona wie, że cię zabiję, Riley. Chce, żebym cię zabił, bo wtedy nie będzie musiała dłużej grać. Tak - sam to zauważyłeś, prawda? Wyczytałeś w jej twarzy niechęć, wyłapałeś fałszywy ton w jej obietnicach. Miałeś rację. Nigdy cię nie pragnęła. Każdy jej pocałunek, każda jej pieszczota były kłamstwem. Znowu się przemieścił, żeby znaleźć się jeszcze bliżej blondyna, a dalej ode mnie. Victoria przeniosła wzrok na rosnącą pomiędzy nami dwojgiem odległość. Zabicie mnie miało zabrać jej ułamek sekundy, ale musiała mieć jeszcze szansę na ucieczkę. Riley ponownie dostosował się do nowej pozycji Edwarda, jednak tym razem z pewnym opóźnieniem. scandalous - Nie musisz ginąć - ciągnął mój ukochany, patrząc przeciwnikowi w oczy. - Można być jednym z nas i żyć inaczej, niż ona ci to pokazała. Nie trzeba mordować i kłamać. Możesz teraz po prostu odejść, Riley. Nie musisz umierać za jej łgarstwa. Zrobił kolejny kroczek do przodu. Dzieliło nas już więcej niż trzydzieści centymetrów. Blondyn przesunął się tym razem o kawałek na zapas. Victoria przeniosła ciężar ciała z pięt na palce. An43 + Eleonora

W oddali, gdzieś w głębi lasu, rozległo się niesione echem wilcze<br />

wycie, ale nie było już przy nas Setha, który mógłby wyjaśnić, co się<br />

dzieje.<br />

Blondyn rzucił okiem na Victorie, czekając na komendę.<br />

Był młody nie tylko wiekiem. Po jego szkarłatnych tęczówkach<br />

poznałam, że zmieniono go niedawno. Dysponował zapewne ogromną<br />

siłą, ale brakowało mu doświadczenia. Edward wiedział by, jak<br />

wykorzystać to w pojedynku przeciwko niemu. Pokonałby go bez<br />

trudu.<br />

Victoria wysunęła brodę do przodu, bez słów nakazując chłopakowi<br />

ruszyć do ataku.<br />

- Riley - odezwał się Edward błagalnym tonem.<br />

Blondyn zamarł, otwierając szeroko oczy.<br />

- Riley, posłuchaj mnie - powiedział Edward. - Ona cię okłamuje.<br />

Okłamuje cię tak samo, jak wcześniej okłamała tych, którzy teraz giną<br />

na polanie. Dobrze wiesz, że ich oszukała, bo przecież<br />

sam na jej żądanie przyrzekłeś im, że ich nie zostawicie. Czy tak<br />

trudno uwierzyć, że i ciebie wykorzystuje?<br />

Riley wyglądał na zdezorientowanego.<br />

Mój ukochany przesunął się o kilka centymetrów w bok i chłopak<br />

odruchowo zrobił to samo.<br />

scandalous<br />

- Ona cię wcale nie kocha - przekonywał Edward, hipnotyzująco<br />

aksamitnym głosem. - Nigdy cię nie kochała. Kochała niejakiego<br />

Jamesa, a ty jesteś jedynie narzędziem w jej rękach.<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!