STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie

02.04.2013 Views

nie, więc rozdzielają się teraz na dwa oddziały, tak jak to przewidziała Alice. Edward był teraz myślami daleko stąd, dosłownie. - Sam prowadzi nas okrężną drogą na spotkanie z tymi, co mają być posiłkami dla pierwszej grupy - dodał. Był już tak skupiony na tym, w co się wsłuchiwał, że bezwiednie przerzucił się na używaną przez sforę liczbę mnogą. Zerknął na mnie znienacka. - Bello, bo się udusisz. Posłuchałam go, ale przyszło mi to z trudem. Słyszałam, jak Seth dyszy ciężko tuż za ścianą namiotu i spróbowałam oddychać w jego tempie. - Pierwszy oddział jest już na polanie. Słyszymy, jak walczą. Zacisnęłam szczęki. Edward zaśmiał się. - Słyszymy Emmetta - świetnie się bawi. Zmusiłam się do wzięcia kolejnego oddechu równo z Sethem. - Druga grupa już się szykuje - są podochoceni, jeszcze nas nie usłyszeli. Warknął. - Co? — wykrztusiłam. scandalous - Rozmawiają o tobie. - Zazgrzytał zębami. - Mają dopilnować, żebyś się nie wymknęła... Świetne posunięcie, Leah! Mm, ta dziewczyna to ma refleks - zamruczał z aprobatą. - Jeden z nowonarodzonych nas wywęszył i Leah powaliła go, zanim jeszcze zdążył się obrócić. Sam An43 + Eleonora

pomaga jej z nim skończyć. Paul i Jacob dorwali następnego, ale pozostali są już bardziej uważni. Nie mają pojęcia, pod co nas podpiąć. Obie strony pozorują teraz ataki... Nie, niech Sam dowodzi. Nie wchodźcie im w drogę — mruknął. -Rozdzielcie ich - niech nie mogą chronić sobie nawzajem tyłów. Seth pisnął. - Tak lepiej - ucieszył się Edward. - Zagońcie ich na polanę. Siedząc myśli sfory, mimowolnie napinał mięśnie, stosownie do ruchów, które wykonywałby, gdyby też walczył. Wciąż trzymał mnie za rękę - wplotłam palce w jego własne. Cisza, która znienacka zapadła, była dla mnie jedynym ostrzeżeniem. Głośny świst oddechu Setha zniknął, a ponieważ się w niego wsłuchiwałam, zarejestrowałam to od razu. Też wstrzymałam oddech, bo zorientowałam się, że Edward zastygł u mojego boku w bryłę lodu, i tak się przestraszyłam, że zapomniałam o własnych płucach. O, nie. Nie. Nie! Kto zginął - jeden z wilków, czy jeden z naszych? Tak czy siak, jeden z moich, bo wszyscy byli moi. Moi najmilsi... Którego z nich straciłam? Nawet nie zauważyłam, jak to się stało, ale nagle okazało się, że stoję na wyprostowanych nogach wśród strzępów materiału, które jeszcze przed chwilą tworzyły dach i ściany namiotu. Czyżby to Edward go rozerwał? Ale po co? scandalous Zamrugałam, oślepiona jaskrawym światłem. Nie widziałam nic prócz Setha, którego pysk znajdował się zaledwie kilkanaście centymetrów An43 + Eleonora

pomaga jej z nim skończyć. Paul i Jacob dorwali następnego, ale<br />

pozostali są już bardziej uważni. Nie mają pojęcia, pod co nas<br />

podpiąć. Obie strony pozorują teraz ataki... Nie, niech Sam dowodzi.<br />

Nie wchodźcie im w drogę — mruknął. -Rozdzielcie ich - niech nie<br />

mogą chronić sobie nawzajem tyłów. Seth pisnął.<br />

- Tak lepiej - ucieszył się Edward. - Zagońcie ich na polanę.<br />

Siedząc myśli sfory, mimowolnie napinał mięśnie, stosownie<br />

do ruchów, które wykonywałby, gdyby też walczył. Wciąż trzymał<br />

mnie za rękę - wplotłam palce w jego własne.<br />

Cisza, która znienacka zapadła, była dla mnie jedynym ostrzeżeniem.<br />

Głośny świst oddechu Setha zniknął, a ponieważ się w niego<br />

wsłuchiwałam, zarejestrowałam to od razu.<br />

Też wstrzymałam oddech, bo zorientowałam się, że Edward zastygł u<br />

mojego boku w bryłę lodu, i tak się przestraszyłam, że zapomniałam o<br />

własnych płucach.<br />

O, nie. Nie. Nie!<br />

Kto zginął - jeden z wilków, czy jeden z naszych? Tak czy siak, jeden<br />

z moich, bo wszyscy byli moi. Moi najmilsi... Którego z nich<br />

straciłam?<br />

Nawet nie zauważyłam, jak to się stało, ale nagle okazało się, że stoję<br />

na wyprostowanych nogach wśród strzępów materiału, które jeszcze<br />

przed chwilą tworzyły dach i ściany namiotu. Czyżby to Edward go<br />

rozerwał? Ale po co?<br />

scandalous<br />

Zamrugałam, oślepiona jaskrawym światłem. Nie widziałam nic prócz<br />

Setha, którego pysk znajdował się zaledwie kilkanaście centymetrów<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!