STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie

02.04.2013 Views

- Wargi masz wciąż sine - zauważył. - Może też ci je rozgrzać? Tylko powiedz. Edward westchnął ciężko. - Zachowuj się — mruknęłam do Jacoba, przyciskając twarz do jego barku. Wzdrygnął się znowu, bo czoło także miałam zimne. Uśmiechnęłam się, zadowolona, że odpłaciłam mu pięknym za nadobne. W śpiworze zdążyło się już zrobić przytulnie. Ciepło zdawało się płynąć do mnie ze wszystkich stron - być może, dlatego, że Jacob był taki ogromny. Ściągnęłam stopami buty i wcisnęłam je pomiędzy jego łydki. Drgnął odruchowo, ale zaraz przytulił swój gorący policzek do mojego zdrętwiałego ucha. Uzmysłowiłam sobie, że jego skóra pachnie mieszanką piżma i żywicy - pasowało to do okoliczności, bo jak by nie było, znajdowaliśmy się w środku lasu. Była to bardzo przyjemna woń. Zaciekawiło mnie, czy Cullenowie i Quileuci nie odstawiają cyrków z marszczeniem nosów tylko dlatego, że są do siebie uprzedzeni. Ja tam nie mogłam się dopatrzyć w ich zapachach niczego odrażającego. Burza wyła jak dzikie zwierzę i nie przestawała atakować namiotu, ale już się nią tak nie przejmowałam. Jacob nie siedział sam na zewnątrz, a ja nie marzłam. Poza tym, byłam zbyt wyczerpana, żeby czymkolwiek się martwić - zmęczyło mnie czuwanie, a mięśnie miałam obolałe od skurczy przy dreszczach. Tając kawałek po kawałku, moje ciało zmieniało się z twardej bryły w bezwładny worek. scandalous An43 + Eleonora

- Jake? - wymamrotałam sennie. - Czy mogę cię o coś spytać? Nie chcę cię rozzłościć, przysięgam. Jestem po prostu ciekawa. Tych samych słów użył kiedyś w mojej kuchni... ile to już tygodni temu? Zorientował się, że go cytuję, i uśmiechnął się. — Jasne. — Dlaczego masz o wiele dłuższą sierść niż reszta watahy? Nie musisz mi odpowiadać, jeśli uważasz, że to nie mój interes. Nie wiedziałam, czy nie łamię czasami jakiegoś wilczego tabu, ale spojrzał na mnie rozbawiony. Ulżyło mi, że go nie uraziłam. — To dlatego, że mam dłuższe włosy — wyjaśnił. Potrząsnął głową, tak, że jego potargana czupryna, sięgająca mu już do podbródka, połechtała mnie w policzek. -Och. Tego się nie spodziewałam, ale tak, to było logiczne. Więc to z tego powodu wszyscy obcinali się na jeża na samym początku, po dołączeniu do sfory. — To czemu sobie ich nie obetniesz? Lubisz chodzić taki za puszczony? Tym razem nie odpowiedział od razu, za to Edward cicho się zaśmiał. - Przepraszam. - Ziewnęłam. - Nie chciałam być wścibska. Nie musisz się tłumaczyć. Jacob mruknął z irytacją. scandalous An43 + Eleonora

- Jake? - wymamrotałam sennie. - Czy mogę cię o coś spytać? Nie<br />

chcę cię rozzłościć, przysięgam. Jestem po prostu ciekawa.<br />

Tych samych słów użył kiedyś w mojej kuchni... ile to już tygodni<br />

temu?<br />

Zorientował się, że go cytuję, i uśmiechnął się.<br />

— Jasne.<br />

— Dlaczego masz o wiele dłuższą sierść niż reszta watahy? Nie<br />

musisz mi odpowiadać, jeśli uważasz, że to nie mój interes.<br />

Nie wiedziałam, czy nie łamię czasami jakiegoś wilczego tabu, ale<br />

spojrzał na mnie rozbawiony. Ulżyło mi, że go nie uraziłam.<br />

— To dlatego, że mam dłuższe włosy — wyjaśnił.<br />

Potrząsnął głową, tak, że jego potargana czupryna, sięgająca<br />

mu już do podbródka, połechtała mnie w policzek.<br />

-Och.<br />

Tego się nie spodziewałam, ale tak, to było logiczne. Więc to z tego<br />

powodu wszyscy obcinali się na jeża na samym początku, po<br />

dołączeniu do sfory.<br />

— To czemu sobie ich nie obetniesz? Lubisz chodzić taki za<br />

puszczony?<br />

Tym razem nie odpowiedział od razu, za to Edward cicho się zaśmiał.<br />

- Przepraszam. - Ziewnęłam. - Nie chciałam być wścibska.<br />

Nie musisz się tłumaczyć.<br />

Jacob mruknął z irytacją.<br />

scandalous<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!