02.04.2013 Views

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

- Nie chcę, żebyś tu został - syknął Edward, kiedy Jacob obrócił się,<br />

żeby zapiąć płachtę. - Daj jej to i już cię nie ma.<br />

W mroku widziałam tylko niewyraźne kształty — Jacob przyniósł z<br />

sobą kurtkę, którą zostawił wcześniej wiszącą na gałęzi. Usiłowałam<br />

spytać, o co im chodzi, ale wyjąkałam tylko:<br />

- O c-c-co....<br />

Zupełnie już nie panowałam nad swoim dygotem.<br />

- Kurtka to na jutro - jest zimna jak lód, a Bella sama sobą jej nie<br />

ogrzeje. — Jacob porzucił ją przy wejściu. — Prosiłeś o przenośny<br />

grzejnik, to go masz.<br />

Rozłożył ramiona tak szeroko, jak pozwalały mu na to ściany<br />

namiotu. Jak zwykle, gdy przewidywał przemianę w wilka, miał na<br />

sobie tylko niezbędne minimum w postaci spodni od dresu, co<br />

oznaczało nagi tors i gole stopy.<br />

- J-j-jake, z-z-zamarzniesz - zaoponowałam.<br />

- Co to, to nie - powiedział wesoło. - Ostatnio mam stale czterdzieści<br />

dwa siedem. Ani się obejrzysz, jak się spocisz.<br />

Edward warknął, ale Jacob nawet na niego nie spojrzał. Zamiast tego,<br />

podczolgał się do mnie i zabrał do rozpinania mojego śpiwora. W<br />

okamgnieniu na jego ramieniu zacisnęła się dłoń mojego ukochanego,<br />

śnieżnobiała na tle jego ciemnej skóry. Jacob drgnął pod dotykiem<br />

lodowatych palców. Zacisnął zęby, nadął nozdrza i spiął mięśnie w<br />

gotowości.<br />

- Ręce przy sobie - mruknął.<br />

scandalous<br />

- To ty trzymaj łapy przy sobie - odparował Edward.<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!