02.04.2013 Views

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Jacob przyspieszył. Biegł teraz, dając z siebie wszystko, nie<br />

odrywając przy tym wzroku od podłoża. Wtuliłam się w jego pierś,<br />

zapominając o swoich wcześniejszych obiekcjach, byle tylko skryć się<br />

przed nieproszonymi płatkami śniegu.<br />

Zaledwie kilka minut później znaleźliśmy się od zawietrzne strony<br />

skalistego wzniesienia i naszym oczom ukazał się niewielki namiot,<br />

rozbity w jak najbardziej osłoniętym od wiatru miejscu Białych<br />

drobinek było coraz więcej, ale silne podmuchy nie po zwalały opaść<br />

im na ziemię.<br />

Zastaliśmy Edwarda przechadzającego się nerwowo w tam i z<br />

powrotem po ograniczonej przestrzeni przed namiotem.<br />

- Bella! - zawołał z nieskrywaną ulgą.<br />

Jego sylwetka na ułamek sekundy rozmyła się w powietrzu, że by<br />

zmaterializować się u mojego boku. Z grymasem dezaprobat; na<br />

twarzy Jacob postawił mnie na ziemi. Edward zignorował go i porwał<br />

mnie w objęcia.<br />

- Dziękuję - powiedział do niego nad moją głową. Poznałam<br />

po tonie jego głosu, że nie kieruje nim tylko kurtuazja. - Myśląlem, że<br />

zajmie wam to więcej czasu. Jestem naprawdę wdzięczny za ten<br />

pośpiech.<br />

Obróciłam się, żeby zobaczyć reakcję Jacoba. Wzruszył tylko<br />

ramionami, ani trochę nie sprawiając wrażenia przyjaźnie<br />

nastawionego.<br />

scandalous<br />

- Niech Bella się schowa. Zaraz rozpęta się tu piekło - włosy już<br />

stają mi dęba na karku. Dobrze zamocowałeś ten na miot?<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!