02.04.2013 Views

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Włożył kurtkę, żeby mieć wolne ręce.<br />

- No to chodź.<br />

Z grymasem na twarzy zrobiłam kroczek w jego kierunku.<br />

Pochylił się i jednym ruchem podciął mi nogi na wysokości kolan, po<br />

czym złapał mnie drugą ręką, zanim uderzyłam głową o ziemię.<br />

- Kretyn - mruknęłam.<br />

Kiedy w odpowiedzi zachichotał, biegł już wśród drzew.<br />

Przemieszczał się ze stalą prędkością, którą zwykły człowiek mógłby<br />

bez trudu rozwinąć podczas energicznego joggingu — tyle, że na<br />

pozbawionej setek przeszkód równinie i bez<br />

pięćdziesięciokilogramowego obciążenia.<br />

- Nie musisz biec. Tylko się zmęczysz.<br />

- Bieganie mnie nie męczy - powiedział. Oddychał równo, jak<br />

maratończyk. - Poza tym już niedługo zrobi się zimno. Mam nadzieję,<br />

że jak dotrzemy na miejsce, ten twój już wszystko tam rozstawi.<br />

Poklepałam palcem materiał jego kurtki. Składała się z kilku grubych<br />

warstw.<br />

- Myślałam, że niepotrzebne ci teraz takie rzeczy.<br />

I dobrze myślałaś. To dla ciebie ją przyniosłem, w razie gdybyś nie<br />

była przygotowana. — Zerknął na tę, którą miałam na sobie, niemalże<br />

zawiedziony, że już mnie zaopatrzono. - Nie podoba mi się ta pogoda.<br />

To nie jest normalne. Zauważyłaś, że w lesie nie ma żadnych<br />

zwierząt?<br />

- Nie, nie za bardzo.<br />

scandalous<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!