02.04.2013 Views

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

chciała, wybrałam fatalny kierunek. Gdy tylko oderwałam wzrok od<br />

pozorowanej walki, która już za kilku dni miała wydarzyć się<br />

naprawdę, padł na Jacoba. Nasze oczy się spotkały. Uśmiechnął się.<br />

Był to ten sam wilczy uśmiech, którym obdarzył mnie minionej nocy<br />

tuż przed świtem, ale oczy mrużył tak, jak wtedy, kiedy był<br />

człowiekiem.<br />

Trudno mi było uwierzyć, że jeszcze niedawno wilkołaki mnie<br />

przerażały i pojawiały się regularnie w moich koszmarach.<br />

Nie musiałam nikogo pytać, który z towarzyszących Jacobowi<br />

osobników był Embrym, a który Quilem - wystarczyło znać ich<br />

charaktery. Chudy szary wilk z ciemniejszymi plamami na grzbiecie<br />

siedział zupełnie nieruchomo, cierpliwy jak zwykle, z kolei je-l',o<br />

kolega, o sierści barwy ciepłego brązu i nieco jaśniejszym py- sku,<br />

wiercił się bezustannie i najwyraźniej o niczym tak nie marzył, jak o<br />

pojawieniu się na ringu. Obaj wcale nie wyglądali na potwory. Nadal<br />

byli w moich oczach dwójką chłopców.<br />

scandalous<br />

Dwójką chłopców, a nie niezniszczalnymi maszynami do zabijania o<br />

skórze twardej jak marmur, tak jak Jasper i Emmett, którzy<br />

doskakiwali do siebie szybciej niż atakujące kobry. Dwójką chłopców,<br />

którzy chyba nie do końca rozumieli, co im grozi. Dwójką chłopców,<br />

którzy pod wieloma względami nie różnili się tak bardzo od zwykłych<br />

śmiertelników, którzy krwawili... którzy mogli zginąć.<br />

Pewność siebie, jaką okazywał Edward, podnosiła mnie na duchu,<br />

ponieważ wskazywała na to, że mój ukochany nie boi się ani o<br />

członków swojej rodziny, ani o nikogo innego, a więc także nie o<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!