02.04.2013 Views

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

się dość niezdarnie, a kiedy Sam zostawił go samego pomiędzy<br />

Carlislem a Jasperem, cicho jęknął.<br />

Mój wzrok padł na wilka najbliżej Sama i na nim się zatrzymałam.<br />

Sierść miał rdzawobrązową, dłuższą niż pozostali i z tego powodu<br />

bardziej niż u reszty zmierzwioną. Był prawie tak duży co Sam, po<br />

przywódcy największy z watahy. Dziwnie było tak myśleć o<br />

zwierzęciu, ale w odróżnieniu od swoich spiętych kompanów,<br />

wydawał się zachowywać wręcz nonszalancko.<br />

Poczuł chyba na sobie moje spojrzenie, bo obrócił łeb w moją stronę.<br />

Błysnęły znajome czarne oczy.<br />

Wiedziałam, że to on, ale i tak nie mogłam w to uwierzyć. W mojej<br />

twarzy można było pewnie zobaczyć jak na dłoni fascynację i<br />

oszołomienie.<br />

Wilk odsłonił zębiska. Byłby to przerażający widok, gdyby nie to, że<br />

jęzor odchylił zawadiacko na bok. Zrozumiałam, że się uśmiecha, i<br />

zachichotałam. Uśmiechnął się jeszcze szerzej.<br />

Śmiało odłączył się od grupy, ignorując odprowadzające go spojrzenia<br />

innych basiorów, minął Cullenów i zatrzymał się pół metra ode mnie.<br />

Zerknął na Edwarda.<br />

Mój ukochany stał niczym posąg, czekając, jak zareaguję.<br />

Wilk przysiadł na zgiętych łapach, tak żeby jego pysk znalazł się na<br />

wysokości mojej twarzy. On także czekał na mój ruch.<br />

- Jacob? - wykrztusiłam.<br />

scandalous<br />

Pomruk zabrzmiał jak parsknięcie śmiechem.<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!