STEPHENIE MEYER Zaćmienie
STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie
- Gdybym nigdy nie wyjechał, nie musiałabyś ryzykować życiem, żeby szukać pocieszenia u psa. Wzdrygnęłam się. Do tego, że Jacob używa względem Culle-nów obraźliwych określeń, byłam przyzwyczajona, ale vice versa... Wypowiedziana aksamitnym barytonem obelga zabrzmiała w moich uszach wyjątkowo obrzydliwie. - Nie wiem, jak to sformułować - kontynuował Edward smutno. - Pewnie wyjdę na skończonego tyrana. Wszystko dlatego, że już kilka razy o mało cię nie straciłem. I wiem, jak to jest wierzyć, że cię utraciłem naprawdę. Powiem tak: nie zamierzam narażać cię na nawet najmniejsze ryzyko. - Musisz mi zaufać. Nic mi nie będzie. Jego twarz wykrzywił ból. - Bello, błagam. Spojrzałam prosto w jego złote oczy. - O co dokładnie mnie błagasz? - Błagam cię, żebyś w sposób świadomy unikała scandalous niebezpieczeństwa. Przez wzgląd na mnie. Będę dokładał wszelkich starań, żeby cię chronić, ale przydałaby mi się twoja pomoc. - Popracuję nad tym - przyrzekłam. - Czy ty w ogóle wiesz, jaka jesteś dla mnie ważna? Czy masz choćby mgliste pojęcie, jak bardzo cię kocham? Przycisnął moją głowę do swojej piersi. - Wiem, jak bardzo kocham ciebie - odpowiedziałam. - Porównujesz jedno mizerne drzewko z całym lasem. Wywróciłam oczami, ale nie mógł tego zobaczyć. An43 + Eleonora
- To niemożliwe. Pocałował mnie we włosy i znowu westchnął. - Żadnych wilkołaków. - Nie składam broni. Muszę się z nim spotkać. - W takim razie będę musiał cię powstrzymać. Sądząc po tonie jego głosu, był w stu procentach przekonany, że mu się to uda. Podzielałam jego zdanie. - Coś się wymyśli - zełgałam. - Nadal uważam go za swojego przyjaciela. Poczułam liścik od Jacoba w kieszeni spodni, jakby nagle zrobił się okropnie ciężki. Usłyszałam w myślach jego głos. Paradoksalnie, miał mi do przekazania to samo, co Edward. Ale to niczego nie zmienia. Wybacz. 2 Unikanie tematu Idąc po hiszpańskim do stołówki, czułam się dziwnie radośnie. Trzymałam wprawdzie za rękę najprzystojniejszego mężczyznę pod słońcem, ale nie było to jedynym powodem, dla którego dopisywał mi humor. scandalous Być może nie bez znaczenia było też to, że mój wyrok dobiegł końca i nie musiałam zaraz po lekcjach wracać pędem do domu? An43 + Eleonora
- Page 1 and 2: STEPHENIE MEYER Zaćmienie Przeło
- Page 3 and 4: Ogień i Lód Jedni mówią, że ś
- Page 5 and 6: Bello, 1 Warunek Nie wiem, czemu ka
- Page 7 and 8: Rozmyślania przerwała przykra wo
- Page 9 and 10: - Nie ma takiego prawa, które zaka
- Page 11 and 12: - Nie rozumiem, czemu w ogóle ją
- Page 13 and 14: -Ach, tak? - wycedziłam. - Spokojn
- Page 15 and 16: ale... mam nadzieję, że będziesz
- Page 17 and 18: - Nie chcę być okrutny - ciągną
- Page 19 and 20: Edwarda, a przy okazji i mnie, bo p
- Page 21 and 22: - Jest otwarty. - Byłem ciekawy. -
- Page 23 and 24: łagodnym łukiem pełnych warg wyk
- Page 25 and 26: Jęknęłam. Dałabym głowę, że
- Page 27 and 28: - Edward, a zgadnij, skąd ja dzisi
- Page 29 and 30: Spojrzałam na niego z niedowierzan
- Page 31 and 32: - Oszczędzam twój czas. Potrafię
- Page 33 and 34: zagwarantował mi, że przestanę b
- Page 35 and 36: Próbowałam nie zwracać uwagi na
- Page 37 and 38: Kiedy mnie słuchał, jego twarz zn
- Page 39 and 40: - Mam nadzieję, że jesteś dość
- Page 41 and 42: końcu zawarliśmy słynny pakt. Dz
- Page 43: Więc, żeby cokolwiek mu wyjaśni
- Page 47 and 48: Obok nas siedzieli już jej chłopa
- Page 49 and 50: - No to co robimy? - spytała. - Na
- Page 51 and 52: - Przepraszam. Coś się zamyślił
- Page 53 and 54: zakradła się do garażu Newtonów
- Page 55 and 56: okazała się być bliżej mojej, n
- Page 57 and 58: wtedy, kiedy wyskoczyła z samolotu
- Page 59 and 60: Z opóźnieniem rozpoznałam w pude
- Page 61 and 62: - No to jak? - spytał. - Nie chces
- Page 63 and 64: - Zobaczyła Jaspera. Tak na oko, b
- Page 65 and 66: ezszelestnie u mojego boku i sięgn
- Page 67 and 68: Nie tylko on w tej rodzinie był w
- Page 69 and 70: a teraz wychodzę. Tylko ani słowa
- Page 71 and 72: Nie byłam zaskoczona, kiedy zobacz
- Page 73 and 74: już pełnoletniość, ale jesteś
- Page 75 and 76: - Chciałem tylko wiedzieć, jak ta
- Page 77 and 78: na moim bezpieczeństwie, a byłam
- Page 79 and 80: jesteśmy pewni, dlaczego tak się
- Page 81 and 82: - Nic ci nie jest, Bello? - spytał
- Page 83 and 84: - Widzę, że jesteście z sobą ta
- Page 85 and 86: Zawahałam się na ułamek sekundy.
- Page 87 and 88: - O tak - odparł Edward spokojnie.
- Page 89 and 90: - Tego to się sama domyśliłam. N
- Page 91 and 92: unikania mojej osoby? Nie było mni
- Page 93 and 94: Rzuciłam mu zaskoczone spojrzenie.
- To niemożliwe.<br />
Pocałował mnie we włosy i znowu westchnął.<br />
- Żadnych wilkołaków.<br />
- Nie składam broni. Muszę się z nim spotkać.<br />
- W takim razie będę musiał cię powstrzymać.<br />
Sądząc po tonie jego głosu, był w stu procentach przekonany, że mu<br />
się to uda.<br />
Podzielałam jego zdanie.<br />
- Coś się wymyśli - zełgałam. - Nadal uważam go za swojego<br />
przyjaciela.<br />
Poczułam liścik od Jacoba w kieszeni spodni, jakby nagle zrobił się<br />
okropnie ciężki. Usłyszałam w myślach jego głos. Paradoksalnie, miał<br />
mi do przekazania to samo, co Edward.<br />
Ale to niczego nie zmienia. Wybacz.<br />
2 Unikanie tematu<br />
Idąc po hiszpańskim do stołówki, czułam się dziwnie radośnie.<br />
Trzymałam wprawdzie za rękę najprzystojniejszego mężczyznę pod<br />
słońcem, ale nie było to jedynym powodem, dla którego dopisywał mi<br />
humor.<br />
scandalous<br />
Być może nie bez znaczenia było też to, że mój wyrok dobiegł końca i<br />
nie musiałam zaraz po lekcjach wracać pędem do domu?<br />
An43 + Eleonora