STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie

02.04.2013 Views

- Co to za zakład? - Wielkie dzięki, Rose - mruknął Edward. Objąwszy moją talię, spróbował pociągnąć mnie w kierunku domu. - Hej! Chcę wiedzieć! - zaprotestowałam. - Takie tam dziecinne zabawy - wyjaśnił oględnie. - Emmett i Jasper kochają hazard. - Jak ty mi nie powiesz, to Emmett mi powie. Spróbowałam się cofnąć, ale trzymał mnie w żelaznych kleszczach. Westchnął ciężko. - Założyli się o to, ile razy w ciągu pierwszego roku... podwinie ci się noga. - Och. - Zrozumiałam, co ma na myśli, i przeszedł mnie zimny dreszcz. - O to, ilu ludzi zabiję, tak? - Tak - przyznał z niechęcią. - Rosalie uważa, że twój wybuchowy temperament przeważy szalę na korzyść Jaspera. Zakręciło mi się w głowie. - Skąd u niego to przekonanie, że... popełnię jakiś błąd? - Gdybyś miała problemy z dostosowaniem się do naszego stylu życia, pewnie poczułby się dużo lepiej. Ma dość bycia czarną owcą rodziny. - Jasne. Rozumiem. Cóż, skoro ma go to uszczęśliwić, to mogę się dopuścić kilku morderstw, czemu nie. Nie byłam sarkastyczna, tylko rozhisteryzowana. Przed oczami przesuwały mi się nagłówki gazet i listy ofiar... Edward przycisnął mnie do siebie. scandalous An43 + Eleonora

- Nie musisz się teraz tym zadręczać. Tak na dobrą sprawę, to nigdy nie będziesz musiała się tym zadręczać. Jęknęłam, a on, myśląc, że to z bólu, z jeszcze większą stanowczością pociągnął mnie ku domowi. Rzeczywiście, złamałam sobie coś w dłoni, na szczęście tylko jedną małą kostkę. Nie chciałam gipsu, ale Carlisle powiedział, że usztywnienie powinno wystarczyć, jeśli tylko będę je nosić. Obiecałam, że będę grzeczna. Kiedy doktor je dopasowywał, musiałam mocno zacisnąć zęby. Edward dopytywał się, czy bardzo cierpię, ale zapewniałam go, że nic mi nie będzie. Nie miałam głowy do myślenia o czymś tak banalnym jak ból. Odkąd Jasper opowiedział mi o swojej przeszłości, jego historie o nowonarodzonych wampirach chodziły mi po głowie, ale dopiero teraz, dowiedziawszy się o zakładzie, powiązałam je w pełni świadomie ze swoją przyszłością. Odkąd postanowiłam zostać wampirem, zdawałam sobie sprawę, że wiele się we mnie zmieni. Miałam chociażby nadzieję, że będę nadludzko silna, tak jak mi to obiecał Edward. Silna, szybka, i co najważniejsze, piękna ~ na tyle piękna, by nie wyglądać przy nim jak ktoś z innej bajki. scandalous Do tej pory starałam się jednak nie myśleć o innych cechach, które miałam zyskać: o tym, że stanę się dzika, krwiożercza, agresywna. Może naprawdę miałam zabijać ludzi, i to nie bandytów, ale zwykłych nieznajomych, którzy niczym mi się nie narazili? Ludzi, jak tamte An43 + Eleonora

- Nie musisz się teraz tym zadręczać. Tak na dobrą sprawę, to<br />

nigdy nie będziesz musiała się tym zadręczać.<br />

Jęknęłam, a on, myśląc, że to z bólu, z jeszcze większą stanowczością<br />

pociągnął mnie ku domowi.<br />

Rzeczywiście, złamałam sobie coś w dłoni, na szczęście tylko jedną<br />

małą kostkę. Nie chciałam gipsu, ale Carlisle powiedział, że<br />

usztywnienie powinno wystarczyć, jeśli tylko będę je nosić.<br />

Obiecałam, że będę grzeczna.<br />

Kiedy doktor je dopasowywał, musiałam mocno zacisnąć zęby.<br />

Edward dopytywał się, czy bardzo cierpię, ale zapewniałam go, że nic<br />

mi nie będzie.<br />

Nie miałam głowy do myślenia o czymś tak banalnym jak ból.<br />

Odkąd Jasper opowiedział mi o swojej przeszłości, jego historie o<br />

nowonarodzonych wampirach chodziły mi po głowie, ale dopiero<br />

teraz, dowiedziawszy się o zakładzie, powiązałam je w pełni<br />

świadomie ze swoją przyszłością.<br />

Odkąd postanowiłam zostać wampirem, zdawałam sobie sprawę, że<br />

wiele się we mnie zmieni. Miałam chociażby nadzieję, że będę<br />

nadludzko silna, tak jak mi to obiecał Edward. Silna, szybka, i co<br />

najważniejsze, piękna ~ na tyle piękna, by nie wyglądać przy nim jak<br />

ktoś z innej bajki.<br />

scandalous<br />

Do tej pory starałam się jednak nie myśleć o innych cechach, które<br />

miałam zyskać: o tym, że stanę się dzika, krwiożercza, agresywna.<br />

Może naprawdę miałam zabijać ludzi, i to nie bandytów, ale zwykłych<br />

nieznajomych, którzy niczym mi się nie narazili? Ludzi, jak tamte<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!