02.04.2013 Views

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Objął mnie ramieniem i pociągnął ku drzwiom.<br />

- Okej - zgodziłam się, opierając się o jego bok. Odkąd się pojawił,<br />

czułam się znacznie lepiej - nie byłam już taka rozgniewana, ani<br />

cierpiąca. Wyszliśmy na dwór.<br />

- Co ty wyrabiasz?! - doszedł moich uszu nerwowy szept ojca.<br />

Oszalałeś?<br />

- Nie martw się - odpowiedział Jacob. - Poradzę sobie. Zaraz wracam.<br />

Odwróciłam głowę. Zamykał właśnie za sobą drzwi, zmuszając<br />

Charliego do wejścia do domu.<br />

Edward z początku go zignorował. Podprowadziwszy mnie do<br />

samochodu, pomógł wsiąść i zamknął za mną drzwiczki. Dopiero<br />

wtedy zwrócił się przodem do swojego rywala.<br />

Zaniepokojona, wychyliłam się przez boczne okno. Charlie też się bał<br />

ich konfrontacji, bo obserwował podjazd zza firanek saloniku.<br />

Jacob stał z pozoru niedbale, z założonymi rękami, ale mięśnie<br />

szczęki miał napięte.<br />

Edward przemówił do niego tonem tak łagodnym i uprzejmym, że,<br />

paradoksalnie, wypowiedziane w ten sposób słowa zabrzmiały jeszcze<br />

groźniej:<br />

- Nie zabiję cię teraz tylko dlatego, że Bella wpadłaby w rozpacz.<br />

- W rozpacz? - zdziwiłam się.<br />

Zerknął na mnie z uśmiechem i pogłaskał mnie po policzku.<br />

- Może nie dziś - powiedział - ale jutro rano...<br />

Znów zwrócił się do Jacoba.<br />

scandalous<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!