STEPHENIE MEYER Zaćmienie
STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie
Wyglądał na trochę obrażonego. - Edwardzie, to mój były najlepszy przyjaciel. - Zabolał mnie ten czas przeszły. - Oczywiście, że mi to nie pasuje. - Wybacz moje gapiostwo - oświadczył z wymuszoną uprzejmością. - Strzeliłem gafę. - Nie przejmuj się, nic się nie stało. Wbijałam wzrok w swoje dłonie, oparte o blat stołu. Obie były zaciśnięte w pięści. Zapadła cisza. Po chwili Edward wziął mnie pod brodę, zmuszając, bym na niego spojrzała. Już mu przeszło. - Przepraszam. Szczerze. - Wiem. Wszystko w porządku. Ja też przesadziłam z reakcją. Po prostu myślałam już o nim wcześniej, a potem ty wyskoczyłeś z tym polowaniem... Zawahałam się. Zawsze, gdy wspominałam Jacoba, oczy Edwarda wydawały się ciemnieć. Widząc, że znowu tak się dzieje, przyjęłam błagalny ton. - Widzisz, Charlie mówił mi przy obiedzie, że Jake przechodzi trudny okres. Mam wyrzuty sumienia. To wszystko moja wina... - Nie zrobiłaś niczego złego. Wzięłam głęboki oddech. - Powinnam coś z tym zrobić. Jestem mu to dłużna. Zresztą to i tak jeden z warunków Charliego. scandalous An43 + Eleonora
Kiedy mnie słuchał, jego twarz znów stężała, zmieniając się na powrót w marmurową maskę. - Wiesz dobrze, że za nic w świecie nie pozwolę ci przebywać /. wilkołakiem sam na sam, a iść z tobą w charakterze ochroniarza nie mogę, bo złamałbym postanowienia naszego paktu. Chyba nie chcesz, żebyśmy rozpętali wojnę? - Jasne, że nie. - W takim razie nie ma co dalej o tym dyskutować. Odsunął raptownie rękę, po czym zaczął wędrować wzrokiem po kuchni, zastanawiając się, jak by tu teraz pokierować naszą rozmową. Nagle jego oczy zatrzymały się na czymś za mną. Przekrzywił głowę i uśmiechnął się delikatnie. - Cieszę się, że Charlie postanowił wypuścić cię z domu, bo widzę, że musisz w pilnym trybie odwiedzić księgarnię. Te Wichrowe Wzgórza znasz już chyba na pamięć. - Nie wszyscy mają pamięć fotograficzną, jak co poniektórzy — odburknęłam. scandalous - Mniejsza o twoje zdolności, nie pojmuję po prostu, co ci się w tej książce podoba. Cathy i Heathcliff są okropni, tylko niszczą sobie nawzajem życie. Nie wiem, kto wpadł na pomysł, żeby porównywać ich do takich par z literatury, jak Romeo i Julia czy Elizabeth Bennet i pan Darcy z Dumy i uprzedzenia. To nie historia romantycznej miłości, tylko bezsensownej nienawiści. - Od kiedy to jesteś amatorem krytyki literackiej? An43 + Eleonora
- Page 1 and 2: STEPHENIE MEYER Zaćmienie Przeło
- Page 3 and 4: Ogień i Lód Jedni mówią, że ś
- Page 5 and 6: Bello, 1 Warunek Nie wiem, czemu ka
- Page 7 and 8: Rozmyślania przerwała przykra wo
- Page 9 and 10: - Nie ma takiego prawa, które zaka
- Page 11 and 12: - Nie rozumiem, czemu w ogóle ją
- Page 13 and 14: -Ach, tak? - wycedziłam. - Spokojn
- Page 15 and 16: ale... mam nadzieję, że będziesz
- Page 17 and 18: - Nie chcę być okrutny - ciągną
- Page 19 and 20: Edwarda, a przy okazji i mnie, bo p
- Page 21 and 22: - Jest otwarty. - Byłem ciekawy. -
- Page 23 and 24: łagodnym łukiem pełnych warg wyk
- Page 25 and 26: Jęknęłam. Dałabym głowę, że
- Page 27 and 28: - Edward, a zgadnij, skąd ja dzisi
- Page 29 and 30: Spojrzałam na niego z niedowierzan
- Page 31 and 32: - Oszczędzam twój czas. Potrafię
- Page 33 and 34: zagwarantował mi, że przestanę b
- Page 35: Próbowałam nie zwracać uwagi na
- Page 39 and 40: - Mam nadzieję, że jesteś dość
- Page 41 and 42: końcu zawarliśmy słynny pakt. Dz
- Page 43 and 44: Więc, żeby cokolwiek mu wyjaśni
- Page 45 and 46: - To niemożliwe. Pocałował mnie
- Page 47 and 48: Obok nas siedzieli już jej chłopa
- Page 49 and 50: - No to co robimy? - spytała. - Na
- Page 51 and 52: - Przepraszam. Coś się zamyślił
- Page 53 and 54: zakradła się do garażu Newtonów
- Page 55 and 56: okazała się być bliżej mojej, n
- Page 57 and 58: wtedy, kiedy wyskoczyła z samolotu
- Page 59 and 60: Z opóźnieniem rozpoznałam w pude
- Page 61 and 62: - No to jak? - spytał. - Nie chces
- Page 63 and 64: - Zobaczyła Jaspera. Tak na oko, b
- Page 65 and 66: ezszelestnie u mojego boku i sięgn
- Page 67 and 68: Nie tylko on w tej rodzinie był w
- Page 69 and 70: a teraz wychodzę. Tylko ani słowa
- Page 71 and 72: Nie byłam zaskoczona, kiedy zobacz
- Page 73 and 74: już pełnoletniość, ale jesteś
- Page 75 and 76: - Chciałem tylko wiedzieć, jak ta
- Page 77 and 78: na moim bezpieczeństwie, a byłam
- Page 79 and 80: jesteśmy pewni, dlaczego tak się
- Page 81 and 82: - Nic ci nie jest, Bello? - spytał
- Page 83 and 84: - Widzę, że jesteście z sobą ta
- Page 85 and 86: Zawahałam się na ułamek sekundy.
Kiedy mnie słuchał, jego twarz znów stężała, zmieniając się na powrót<br />
w marmurową maskę.<br />
- Wiesz dobrze, że za nic w świecie nie pozwolę ci przebywać /.<br />
wilkołakiem sam na sam, a iść z tobą w charakterze ochroniarza nie<br />
mogę, bo złamałbym postanowienia naszego paktu. Chyba nie chcesz,<br />
żebyśmy rozpętali wojnę?<br />
- Jasne, że nie.<br />
- W takim razie nie ma co dalej o tym dyskutować.<br />
Odsunął raptownie rękę, po czym zaczął wędrować wzrokiem<br />
po kuchni, zastanawiając się, jak by tu teraz pokierować naszą<br />
rozmową. Nagle jego oczy zatrzymały się na czymś za mną.<br />
Przekrzywił głowę i uśmiechnął się delikatnie.<br />
- Cieszę się, że Charlie postanowił wypuścić cię z domu, bo<br />
widzę, że musisz w pilnym trybie odwiedzić księgarnię. Te Wichrowe<br />
Wzgórza znasz już chyba na pamięć.<br />
- Nie wszyscy mają pamięć fotograficzną, jak co poniektórzy —<br />
odburknęłam.<br />
scandalous<br />
- Mniejsza o twoje zdolności, nie pojmuję po prostu, co ci się w<br />
tej książce podoba. Cathy i Heathcliff są okropni, tylko niszczą sobie<br />
nawzajem życie. Nie wiem, kto wpadł na pomysł, żeby porównywać<br />
ich do takich par z literatury, jak Romeo i Julia czy Elizabeth Bennet i<br />
pan Darcy z Dumy i uprzedzenia. To nie historia romantycznej<br />
miłości, tylko bezsensownej nienawiści.<br />
- Od kiedy to jesteś amatorem krytyki literackiej?<br />
An43 + Eleonora