STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie

02.04.2013 Views

Wyglądał na trochę obrażonego. - Edwardzie, to mój były najlepszy przyjaciel. - Zabolał mnie ten czas przeszły. - Oczywiście, że mi to nie pasuje. - Wybacz moje gapiostwo - oświadczył z wymuszoną uprzejmością. - Strzeliłem gafę. - Nie przejmuj się, nic się nie stało. Wbijałam wzrok w swoje dłonie, oparte o blat stołu. Obie były zaciśnięte w pięści. Zapadła cisza. Po chwili Edward wziął mnie pod brodę, zmuszając, bym na niego spojrzała. Już mu przeszło. - Przepraszam. Szczerze. - Wiem. Wszystko w porządku. Ja też przesadziłam z reakcją. Po prostu myślałam już o nim wcześniej, a potem ty wyskoczyłeś z tym polowaniem... Zawahałam się. Zawsze, gdy wspominałam Jacoba, oczy Edwarda wydawały się ciemnieć. Widząc, że znowu tak się dzieje, przyjęłam błagalny ton. - Widzisz, Charlie mówił mi przy obiedzie, że Jake przechodzi trudny okres. Mam wyrzuty sumienia. To wszystko moja wina... - Nie zrobiłaś niczego złego. Wzięłam głęboki oddech. - Powinnam coś z tym zrobić. Jestem mu to dłużna. Zresztą to i tak jeden z warunków Charliego. scandalous An43 + Eleonora

Kiedy mnie słuchał, jego twarz znów stężała, zmieniając się na powrót w marmurową maskę. - Wiesz dobrze, że za nic w świecie nie pozwolę ci przebywać /. wilkołakiem sam na sam, a iść z tobą w charakterze ochroniarza nie mogę, bo złamałbym postanowienia naszego paktu. Chyba nie chcesz, żebyśmy rozpętali wojnę? - Jasne, że nie. - W takim razie nie ma co dalej o tym dyskutować. Odsunął raptownie rękę, po czym zaczął wędrować wzrokiem po kuchni, zastanawiając się, jak by tu teraz pokierować naszą rozmową. Nagle jego oczy zatrzymały się na czymś za mną. Przekrzywił głowę i uśmiechnął się delikatnie. - Cieszę się, że Charlie postanowił wypuścić cię z domu, bo widzę, że musisz w pilnym trybie odwiedzić księgarnię. Te Wichrowe Wzgórza znasz już chyba na pamięć. - Nie wszyscy mają pamięć fotograficzną, jak co poniektórzy — odburknęłam. scandalous - Mniejsza o twoje zdolności, nie pojmuję po prostu, co ci się w tej książce podoba. Cathy i Heathcliff są okropni, tylko niszczą sobie nawzajem życie. Nie wiem, kto wpadł na pomysł, żeby porównywać ich do takich par z literatury, jak Romeo i Julia czy Elizabeth Bennet i pan Darcy z Dumy i uprzedzenia. To nie historia romantycznej miłości, tylko bezsensownej nienawiści. - Od kiedy to jesteś amatorem krytyki literackiej? An43 + Eleonora

Kiedy mnie słuchał, jego twarz znów stężała, zmieniając się na powrót<br />

w marmurową maskę.<br />

- Wiesz dobrze, że za nic w świecie nie pozwolę ci przebywać /.<br />

wilkołakiem sam na sam, a iść z tobą w charakterze ochroniarza nie<br />

mogę, bo złamałbym postanowienia naszego paktu. Chyba nie chcesz,<br />

żebyśmy rozpętali wojnę?<br />

- Jasne, że nie.<br />

- W takim razie nie ma co dalej o tym dyskutować.<br />

Odsunął raptownie rękę, po czym zaczął wędrować wzrokiem<br />

po kuchni, zastanawiając się, jak by tu teraz pokierować naszą<br />

rozmową. Nagle jego oczy zatrzymały się na czymś za mną.<br />

Przekrzywił głowę i uśmiechnął się delikatnie.<br />

- Cieszę się, że Charlie postanowił wypuścić cię z domu, bo<br />

widzę, że musisz w pilnym trybie odwiedzić księgarnię. Te Wichrowe<br />

Wzgórza znasz już chyba na pamięć.<br />

- Nie wszyscy mają pamięć fotograficzną, jak co poniektórzy —<br />

odburknęłam.<br />

scandalous<br />

- Mniejsza o twoje zdolności, nie pojmuję po prostu, co ci się w<br />

tej książce podoba. Cathy i Heathcliff są okropni, tylko niszczą sobie<br />

nawzajem życie. Nie wiem, kto wpadł na pomysł, żeby porównywać<br />

ich do takich par z literatury, jak Romeo i Julia czy Elizabeth Bennet i<br />

pan Darcy z Dumy i uprzedzenia. To nie historia romantycznej<br />

miłości, tylko bezsensownej nienawiści.<br />

- Od kiedy to jesteś amatorem krytyki literackiej?<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!