STEPHENIE MEYER Zaćmienie
STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie
- Czy mogę cię o coś spytać? — odezwałam się. - Proszę cię bardzo. Zawahałam się, przygryzłam dolną wargę, a w końcu zadałam mu zupełnie inne pytanie. - Co takiego kupię Alice z okazji ukończenia liceum? Parsknął śmiechem. - Najwyraźniej chodziło ci po głowie, żeby załatwić nam bilety na pewien koncert. - Rzeczywiście! - Poczułam taką ulgę, że prawie się uśmiechnęłam. - Koncert w Tacoma! W zeszłym tygodniu widziałam jego reklamę w gazecie i pomyślałam, że to fajny pomysł, bo przecież tak wam się podobał ich ostatni album. - Tak, to bardzo fajny pomysł. - Mam nadzieję, że jeszcze nie wykupili biletów. - Starczy samo to, że na to wpadłaś. Westchnęłam. - Nie o to chciałaś mnie spytać - wypomniał mi. - Niezły jesteś - przyznałam. - Trening czyni mistrza. No, o co chodzi? Zamknęłam oczy i wtuliłam twarz w jego pierś. - Nie chcesz, żebym była wampirem. - Nie, nie chcę. - Zamilkł na chwilę. - Ale to nie pytanie. - Smutno mi, że masz jakieś obiekcje. Chciałam... chciałam wiedzieć dlaczego. scandalous - Smutno ci? - powtórzył zaskoczony. An43 + Eleonora
- Powiesz mi, dlaczego? Wszystkie przyczyny. Tylko mnie nie oszczędzaj. Zamyślił się na moment. - Czy jeśli odpowiem ci na twoje pytanie, to mi je wyjaśnisz? Nie odsuwając się od jego torsu, pokiwałam głową. Wziął głęboki wdech. - To byłaby taka straszliwa strata, Bello. Wiem, że jesteś święcie przekonana, że mam duszę, ale ja nie jestem tego taki pewien i gdy sobie pomyślę, że miałbym odebrać ci twoją... Gdybym pozwolił ci na zostanie jednym z nas tylko po to, żeby nigdy cię nie stracić... Czy można sobie wyobrazić bardziej egoistyczny postępek? O niczym tak nie marzę, jak o spędzeniu z tobą wieczności, ale chcę tego wyłącznie dla siebie. To taka przyziemna potrzeba. Zasługujesz na o wiele więcej, nie mogę się poddać własnym pragnieniom. We własnym przekonaniu popełniłbym zbrodnię. Byłby to najohydniejszy czyn, jakiego bym się kiedykolwiek dopuścił, nawet, jeśli miałbym żyć bez końca. Och, gdybym tylko mógł się stać na powrót człowiekiem... Zapłaciłbym każdą cenę. Siedziałam nieruchomo, chłonąc jego wyznania. A więc Edward nie chciał jedynie wyjść na egoistę! Poczułam, że na mojej twarzy zakwita szeroki uśmiech. - I... i nie boisz się, że nie będziesz... że nie będziesz mnie lubił... kiedy się już zmienię? Że ci się nie spodobam, bo nie będę już miękka i zmieni się mój zapach? Będziesz chciał ze mną być, bez względu na to, co ze mnie wyjdzie? scandalous An43 + Eleonora
- Page 261 and 262: dla Alice, tylko po to, żebym mog
- Page 263 and 264: - Kiedy zauważyłaś, że brakuje
- Page 265 and 266: nierozwikłanych zbrodni, jaką wym
- Page 267 and 268: - Przecież wiesz, że się zgodzi.
- Page 269 and 270: moich przejażdżek na motorze musi
- Page 271 and 272: Doskoczył do nowego motoru, żeby
- Page 273 and 274: wymuszoną obojętną miną. Gdy ty
- Page 275 and 276: - Jesteś naprawdę biedna z tym sw
- Page 277 and 278: Na szczęście, kiedy wynurzyliśmy
- Page 279 and 280: To dzięki jego pełnemu zachwytu s
- Page 281 and 282: nieprzerwanym potokiem. Krył się
- Page 283 and 284: Mijały lata, aż nastał czas osta
- Page 285 and 286: ównież nigdy nie opuszczał ciał
- Page 287 and 288: Gdy tylko Yut opuścił swoje ciał
- Page 289 and 290: zażartował Quil, uśmiechając si
- Page 291 and 292: nim jakiś niepokój, który silnie
- Page 293 and 294: Żeby szczątkom złoczyńcy mogła
- Page 295 and 296: Kilku zlęknionych Quileutow wypły
- Page 297 and 298: przekraczał wprawdzie zbłąkany k
- Page 299 and 300: Myślami cofnęłam się o kilka wi
- Page 301 and 302: - Nie, proszę. Wyśpij się. Nic m
- Page 303 and 304: odskakiwały. A potem zza chmur w k
- Page 305 and 306: z czego to Edward zwierzył mi się
- Page 307 and 308: - Okej, przyjmuję zaproszenie. Ale
- Page 309 and 310: przemianie. Czekał mnie skok w gł
- Page 311: Ścisnął moją twarz jeszcze mocn
- Page 315 and 316: Z miejsca otworzyłam oczy. - Oczyw
- Page 317 and 318: Musiałam chwycić się za brzuch,
- Page 319 and 320: - Mój warunek jest nadal aktualny.
- Page 321 and 322: sześćdziesięciosiedmioletni emer
- Page 323 and 324: Ostatnie zdanie przeczytałam dopie
- Page 325 and 326: polegał. Zastanowiłam się raz je
- Page 327 and 328: - Kurczę, kto za tym stoi? Zaczą
- Page 329 and 330: ugryzł mnie James. Ślad jego zęb
- Page 331 and 332: Nazwisko włoskiego rodu wymawiał
- Page 333 and 334: żadnych specjalnych umiejętności
- Page 335 and 336: aktywnej działalności, pozostawal
- Page 337 and 338: londynek, jeśli oczywiście dwójk
- Page 339 and 340: terytoria. Przystały na jej propoz
- Page 341 and 342: Ważne też, że dzięki starannemu
- Page 343 and 344: za nią. Mogłem zacząć ich goni
- Page 345 and 346: zmieniać przyzwyczajeń. Może i b
- Page 347 and 348: szczegółów, i dopytuje się, kt
- Page 349 and 350: - To takie przebłyski — powiedzi
- Page 351 and 352: - Ale co z ich misją? Mieliby zła
- Page 353 and 354: - A niech to szlag trafi! Przeklęt
- Page 355 and 356: Już niedługo któraś z najdrożs
- Page 357 and 358: - Nie — potwierdził Edward. Wida
- Page 359 and 360: - Nie, kiedy się boisz - przypomni
- Page 361 and 362: Edward czekał grzecznie, aż skoń
- Czy mogę cię o coś spytać? — odezwałam się.<br />
- Proszę cię bardzo.<br />
Zawahałam się, przygryzłam dolną wargę, a w końcu zadałam mu<br />
zupełnie inne pytanie.<br />
- Co takiego kupię Alice z okazji ukończenia liceum?<br />
Parsknął śmiechem.<br />
- Najwyraźniej chodziło ci po głowie, żeby załatwić nam bilety na<br />
pewien koncert.<br />
- Rzeczywiście! - Poczułam taką ulgę, że prawie się<br />
uśmiechnęłam. - Koncert w Tacoma! W zeszłym tygodniu widziałam<br />
jego reklamę w gazecie i pomyślałam, że to fajny pomysł, bo przecież<br />
tak wam się podobał ich ostatni album.<br />
- Tak, to bardzo fajny pomysł.<br />
- Mam nadzieję, że jeszcze nie wykupili biletów.<br />
- Starczy samo to, że na to wpadłaś. Westchnęłam.<br />
- Nie o to chciałaś mnie spytać - wypomniał mi.<br />
- Niezły jesteś - przyznałam.<br />
- Trening czyni mistrza. No, o co chodzi? Zamknęłam oczy i<br />
wtuliłam twarz w jego pierś.<br />
- Nie chcesz, żebym była wampirem.<br />
- Nie, nie chcę. - Zamilkł na chwilę. - Ale to nie pytanie.<br />
- Smutno mi, że masz jakieś obiekcje. Chciałam... chciałam<br />
wiedzieć dlaczego.<br />
scandalous<br />
- Smutno ci? - powtórzył zaskoczony.<br />
An43 + Eleonora