STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie

02.04.2013 Views

Skupiłam się, żeby mój głos nie zdradził wzbierających we mnie emocji. - Jak właściwie wygląda ta cała Tanya? - Jak każda wampirzyca: jasna cera, złote oczy. Sama wiesz. Jak na mój gust, odpowiedział mi zbyt szybko. - I oczywiście jest oszałamiająco piękna, prawda? Wzruszył ramionami. - Obiektywnie, pewnie tak. Ale ma jedną dużą wadę. - Wadę? Wampirzyca? Chyba się ze mnie nabijasz. Zbliżył usta do mojego ucha. - Preferuję brunetki - szepnął. - A Tanya jest blondynką? Teraz rozumiem. - Ma takie żółte włosy, że aż prawie pomarańczowe. Zupełnie nie w moim typie. Spróbowałam ją sobie zwizualizować, ale Edward zjechał wargami w dół wzdłuż mojej szyi, co uniemożliwiło mi należytą koncentrację. - To chyba dobrze - powiedziałam po dłuższej chwili. - Jeśli o mnie chodzi, możesz mi częściej robić sceny zazdrości. Jesteś taka urocza, kiedy mnie wypytujesz o rywalki. Nie wiedziałem, że to może być takie przyjemne. scandalous Chociaż mnie nie widział, spojrzałam na niego spode łba. - Późno już - powtórzył, tym razem bez śladu zażenowania. Jego cichy baryton pieścił moje uszy. - Spij, skarbie. Niech ci się przyśni coś miłego. I nie przejmuj się - tylko ty obudziłaś moje serce. Już zawsze będzie należeć tylko do ciebie. Śpij, moja jedyna An43 + Eleonora

miłości. To powiedziawszy, zaczął nucić moją kołysankę. Wiedząc, że wkrótce poddam się jej sile, posłusznie przymknęłam powieki i wtuliłam się w chłodny jak marmur tors. 9 Cel Zgodnie z zawartą z Charliem umową, Alice odwiozła mnie do domu nazajutrz rano. Edward miał wpaść do mnie z wizytą dopiero za kilka godzin, po swoim „oficjalnym" powrocie z wypadu w góry. Co prawda, zaczynałam mieć już powoli dość tych wszystkich oficjalnych i nieoficjalnych wersji wydarzeń. Za tym aspektem relacji ojciec-córka z pewnością nie miałam w przyszłości tęsknić. Gdy zatrzasnęłam za sobą drzwiczki volvo, Charlie wyjrzał zza firanki w oknie saloniku. Pomachał Alice, a potem poszedł mi otworzyć. - Dobrze się bawiłaś? - Było super. Fajnie pobyć czasem z samymi dziewczynami. Odłożyłam swoje dwie torby u podnóża schodów i przeszłam do kuchni poszukać dla siebie jakiejś przekąski. - Dzwonił do ciebie Jacob - zawołał za mną Charlie. - Zapisałem ci wiadomość od niego na kartce przy telefonie. Oparł nawet kartkę o garnek, żebym tylko jej nie przegapiła. Podniosłam ją do oczu. scandalous Dzwonił Jacob. Przeprasza za to, co powiedział. Chce to wszystko odwołać. Prosi, żebyś do niego zadzwoniła. Nie wiem, co nabroił, ale An43 + Eleonora

miłości.<br />

To powiedziawszy, zaczął nucić moją kołysankę. Wiedząc, że wkrótce<br />

poddam się jej sile, posłusznie przymknęłam powieki i wtuliłam się w<br />

chłodny jak marmur tors.<br />

9 Cel<br />

Zgodnie z zawartą z Charliem umową, Alice odwiozła mnie do domu<br />

nazajutrz rano. Edward miał wpaść do mnie z wizytą dopiero za kilka<br />

godzin, po swoim „oficjalnym" powrocie z wypadu w góry. Co<br />

prawda, zaczynałam mieć już powoli dość tych wszystkich<br />

oficjalnych i nieoficjalnych wersji wydarzeń. Za tym aspektem relacji<br />

ojciec-córka z pewnością nie miałam w przyszłości tęsknić.<br />

Gdy zatrzasnęłam za sobą drzwiczki volvo, Charlie wyjrzał zza firanki<br />

w oknie saloniku. Pomachał Alice, a potem poszedł mi otworzyć.<br />

- Dobrze się bawiłaś?<br />

- Było super. Fajnie pobyć czasem z samymi dziewczynami.<br />

Odłożyłam swoje dwie torby u podnóża schodów i przeszłam do<br />

kuchni poszukać dla siebie jakiejś przekąski.<br />

- Dzwonił do ciebie Jacob - zawołał za mną Charlie. - Zapisałem<br />

ci wiadomość od niego na kartce przy telefonie.<br />

Oparł nawet kartkę o garnek, żebym tylko jej nie przegapiła.<br />

Podniosłam ją do oczu.<br />

scandalous<br />

Dzwonił Jacob. Przeprasza za to, co powiedział. Chce to wszystko<br />

odwołać. Prosi, żebyś do niego zadzwoniła. Nie wiem, co nabroił, ale<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!