STEPHENIE MEYER Zaćmienie
STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie
Kędy Edward wrócił, linia podziału pomiędzy dwoma obozami stała się jeszcze wyraźniejsza. Moje kontakty z Mikiem rozluźniły się, bo zawsze był o Edwarda zazdrosny, ale Angela pozostała wobec mnie lojalna, a Ben poszedł za jej przykładem. Pomimo naturalnej awersji, jaką większość przedstawicieli rasy ludzkiej odczuwała w stosunku do wampirów, Angela dzień w dzień siadała w stołówce u boku Alice. Po kilku tygodniach zaczęła nawet wyglądać przy tym na rozluźnioną. Trudno było nie poddać się urokowi Cullenów - jeśli tylko dawało im się dość czasu, by mogli ów urok rozsiać. - A poza szkolą? - ściągnął mnie z powrotem na ziemię Charlie. - Tato, poza szkolą nie widuję nikogo. Mam szlaban, nie pamiętasz? A Angela i tak ma chłopaka. Ben nie odstępuje jej na krok. Hm... - Zamyśliłam się. - Gdybym naprawdę mogła robić to, na co mam ochotę, moglibyśmy spotykać się w czwórkę. - Niezły pomysł - przyznał Charlie - ale wiesz... - zawahał się. - Jest jeszcze Jake, prawda? Kiedyś byliście nierozłączni, a teraz... - Czy mógłbyś wreszcie przejść do sedna? - przerwałam mu. - Jaki dokładnie stawiasz mi warunek? - Uważam — oświadczył surowym tonem — że niepotrzebnie porzuciłaś wszystkich znajomych dla swojego chłopaka, Bello. Po pierwsze to bardzo nieuprzejme z twojej strony, a po drugie należy zachować w życiu pewną równowagę. Wtedy, we wrześniu... Wzdrygnęłam się. scandalous An43 + Eleonora
- Nie chcę być okrutny - ciągnął - ale gdybyś miała wtedy oparcie w większej liczbie osób, może byś się nie... może uniknęłabyś tego, co ci się przytrafiło. - Nawet najbardziej zgrana paczka przyjaciół by mi nie pomogła — burknęłam. - Kto wie, kto wie. - A twój warunek? - przypomniałam mu. - Proszę, postaraj się nie spędzać całego czasu wolnego z Edwardem. Zachowaj równowagę. Pokiwałam powoli głową. - Rozumiem, równowaga. Okej. Czy dasz mi jakiś grafik, w którym będę odhaczać konkretne spotkania? Machnął gniewnie ręką. - Nie przesadzaj. Po prostu nie zapominaj, że oprócz Edwarda istnieją inni młodzi ludzie. Nie wiedział, że musiałam o nich zapomnieć i że bardzo mi to ciążyło. Po ukończeniu szkoły, dla ich własnego bezpieczeństwa, miałam przestać się z nimi widywać na dobre. Czy lepiej spędzać z nimi jak najwięcej czasu, póki jeszcze mogłam, czy powinnam raczej zacząć ich unikać już teraz, żeby przyzwyczaić się do czekającej nas rozłąki? Ta druga opcja mnie przerażała. - Jacob też do nich należy - dodał Charlie, po raz kolejny wyrywając mnie z zadumy. scandalous Jacob... Tu sytuacja była jeszcze bardziej skomplikowana. Potrzebowałam dłuższej chwili, żeby właściwe dobrać słowa. An43 + Eleonora
- Page 1 and 2: STEPHENIE MEYER Zaćmienie Przeło
- Page 3 and 4: Ogień i Lód Jedni mówią, że ś
- Page 5 and 6: Bello, 1 Warunek Nie wiem, czemu ka
- Page 7 and 8: Rozmyślania przerwała przykra wo
- Page 9 and 10: - Nie ma takiego prawa, które zaka
- Page 11 and 12: - Nie rozumiem, czemu w ogóle ją
- Page 13 and 14: -Ach, tak? - wycedziłam. - Spokojn
- Page 15: ale... mam nadzieję, że będziesz
- Page 19 and 20: Edwarda, a przy okazji i mnie, bo p
- Page 21 and 22: - Jest otwarty. - Byłem ciekawy. -
- Page 23 and 24: łagodnym łukiem pełnych warg wyk
- Page 25 and 26: Jęknęłam. Dałabym głowę, że
- Page 27 and 28: - Edward, a zgadnij, skąd ja dzisi
- Page 29 and 30: Spojrzałam na niego z niedowierzan
- Page 31 and 32: - Oszczędzam twój czas. Potrafię
- Page 33 and 34: zagwarantował mi, że przestanę b
- Page 35 and 36: Próbowałam nie zwracać uwagi na
- Page 37 and 38: Kiedy mnie słuchał, jego twarz zn
- Page 39 and 40: - Mam nadzieję, że jesteś dość
- Page 41 and 42: końcu zawarliśmy słynny pakt. Dz
- Page 43 and 44: Więc, żeby cokolwiek mu wyjaśni
- Page 45 and 46: - To niemożliwe. Pocałował mnie
- Page 47 and 48: Obok nas siedzieli już jej chłopa
- Page 49 and 50: - No to co robimy? - spytała. - Na
- Page 51 and 52: - Przepraszam. Coś się zamyślił
- Page 53 and 54: zakradła się do garażu Newtonów
- Page 55 and 56: okazała się być bliżej mojej, n
- Page 57 and 58: wtedy, kiedy wyskoczyła z samolotu
- Page 59 and 60: Z opóźnieniem rozpoznałam w pude
- Page 61 and 62: - No to jak? - spytał. - Nie chces
- Page 63 and 64: - Zobaczyła Jaspera. Tak na oko, b
- Page 65 and 66: ezszelestnie u mojego boku i sięgn
- Nie chcę być okrutny - ciągnął - ale gdybyś miała wtedy oparcie<br />
w większej liczbie osób, może byś się nie... może uniknęłabyś tego, co<br />
ci się przytrafiło.<br />
- Nawet najbardziej zgrana paczka przyjaciół by mi nie pomogła<br />
— burknęłam.<br />
- Kto wie, kto wie.<br />
- A twój warunek? - przypomniałam mu.<br />
- Proszę, postaraj się nie spędzać całego czasu wolnego<br />
z Edwardem. Zachowaj równowagę.<br />
Pokiwałam powoli głową.<br />
- Rozumiem, równowaga. Okej. Czy dasz mi jakiś grafik,<br />
w którym będę odhaczać konkretne spotkania?<br />
Machnął gniewnie ręką.<br />
- Nie przesadzaj. Po prostu nie zapominaj, że oprócz Edwarda<br />
istnieją inni młodzi ludzie.<br />
Nie wiedział, że musiałam o nich zapomnieć i że bardzo mi to ciążyło.<br />
Po ukończeniu szkoły, dla ich własnego bezpieczeństwa, miałam<br />
przestać się z nimi widywać na dobre.<br />
Czy lepiej spędzać z nimi jak najwięcej czasu, póki jeszcze mogłam,<br />
czy powinnam raczej zacząć ich unikać już teraz, żeby przyzwyczaić<br />
się do czekającej nas rozłąki? Ta druga opcja mnie przerażała.<br />
- Jacob też do nich należy - dodał Charlie, po raz kolejny<br />
wyrywając mnie z zadumy.<br />
scandalous<br />
Jacob... Tu sytuacja była jeszcze bardziej skomplikowana.<br />
Potrzebowałam dłuższej chwili, żeby właściwe dobrać słowa.<br />
An43 + Eleonora