STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie

02.04.2013 Views

móc widzieć jego minę. W tej chwili wyrażała zaniepokojenie. — Korzystałeś z niej wtedy pod szkołą, prawda? Przywoływałeś jakieś obrazy czy coś, żeby zdenerwować nimi Edwarda. Powiesz mi, jakie dokładnie? „Żeby zdenerwować Edwarda" było tu eufemizmem — sadystycznie go wtedy dręczył - ale chciałam uzyskać odpowiedź, a nie doprowadzić do kłótni. - Ach, to - zrozumiał i uśmiechnął się. - Myślałem po prostu o tobie, nic więcej. Ale miał minę! Nieźle mi wyszło, co nie? - O mnie? Co sobie o mnie myślałeś? Uśmiech Jacoba zmienił się w okrutny uśmieszek. - Najpierw pomyślałem o tym, jak wyglądałaś, kiedy Sam znalazł cię w lesie — widziałem to nieraz w jego głowie, bo ten obraz go prześladuje, więc mogłem odtworzyć wszystko ze szczegółami. A potem pomyślałem o tym, jak wyglądałaś, kiedy pierwszy raz przyjechałaś do La Push. Założę się, że do dziś nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo rzucałaś się wtedy w oczy. Musiało minąć kilka tygodni, żebyś zaczęła przypominać żywego człowieka. Co jeszcze. .. Ach tak, pokazałem mu też ten twój gest z owijaniem się ramionami, kiedy wydawało ci się, że się rozpadasz. - Zademonstrował go i zaraz potem się skrzywił. — Nawet mnie było trudno patrzeć na to wszystko, chociaż to, że się tak czułaś, nie było przecież moją winą, więc pomyślałem, że twój pan wampir na pewno wymięknie. Zresztą, powinien być świadomy, co narobił. scandalous Uderzyłam go w ramię, ale tylko mnie to zabolało. An43 + Eleonora

- Jak mogłeś! Nigdy więcej tego nie rób! Obiecaj! - Nie ma mowy. Już dawno tak dobrze się nie bawiłem. - Zrób to dla mnie! - Och, weź się w garść, Bella. Co ty, myślisz, że pojadę jutro specjalnie do Forks? Nie wiem, czy jeszcze kiedyś faceta zobaczę. Nie ma czym się przejmować. Wstałam, żeby odejść, ale złapał mnie za rękę. Próbowałam mu się bezskutecznie wyrwać. - Wracam do domu - oświadczyłam. - Nie, nie idź jeszcze - poprosił. - Kurczę, przepraszam. Okej, obiecuję, że nie będę przy nim o niczym celowo myślał. Westchnęłam. - Dzięki. - Chodź, posiedzimy trochę z Billym - zaproponował z entuzjazmem. - Tak właściwie to naprawdę muszę już jechać. Umówiłam się z Angela Weber, no i wiem, że Alice się o mnie martwi. Nie chcę przeginać. - Dopiero co przyjechałaś! - Tylko tak się wydaje. Spojrzałam znacząco na słońce. Jakimś cudem było już w żeni cie. Straciłam na plaży poczucie czasu. Jacob wbił wzrok w swoje stopy. - Nawet nie wiem, czy jeszcze cię kiedyś zobaczę - powiedział smutno. scandalous An43 + Eleonora

- Jak mogłeś! Nigdy więcej tego nie rób! Obiecaj!<br />

- Nie ma mowy. Już dawno tak dobrze się nie bawiłem.<br />

- Zrób to dla mnie!<br />

- Och, weź się w garść, Bella. Co ty, myślisz, że pojadę jutro<br />

specjalnie do Forks? Nie wiem, czy jeszcze kiedyś faceta zobaczę. Nie<br />

ma czym się przejmować.<br />

Wstałam, żeby odejść, ale złapał mnie za rękę. Próbowałam mu się<br />

bezskutecznie wyrwać.<br />

- Wracam do domu - oświadczyłam.<br />

- Nie, nie idź jeszcze - poprosił. - Kurczę, przepraszam.<br />

Okej, obiecuję, że nie będę przy nim o niczym celowo myślał.<br />

Westchnęłam.<br />

- Dzięki.<br />

- Chodź, posiedzimy trochę z Billym - zaproponował z<br />

entuzjazmem.<br />

- Tak właściwie to naprawdę muszę już jechać. Umówiłam się z<br />

Angela Weber, no i wiem, że Alice się o mnie martwi. Nie chcę<br />

przeginać.<br />

- Dopiero co przyjechałaś!<br />

- Tylko tak się wydaje.<br />

Spojrzałam znacząco na słońce. Jakimś cudem było już w żeni cie.<br />

Straciłam na plaży poczucie czasu. Jacob wbił wzrok w swoje stopy.<br />

- Nawet nie wiem, czy jeszcze cię kiedyś zobaczę - powiedział<br />

smutno.<br />

scandalous<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!