STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie

02.04.2013 Views

własne oczy, jak ich dziadkowie przeobrażali się w wilki. Kiedy usłyszeli, jakie Sam ma objawy, spotkali się z nim w tajemnicy i wszystko mu wyjaśnili. Było mu po tym dużo łatwiej -nie czuł się już taki samotny. Poza tym powiedziano mu, że skoro Cullenowie wrócili na dobre - Jacob wymawiał to nazwisko z nieuświadomioną pogardą - to niedługo dołączą do niego inni chłopcy. Tyle, że wszyscy jesteśmy od Sama o te parę lat młodsi, więc pozostawało mu czekać. - Cullenowie nie mieli pojęcia, że tak na was działają - wtrąciłam. - To ja ich oświeciłam. Myśleli, że w tej okolicy po prostu wilkołaków już nie ma. - Co nie zmienia faktu, że ich pojawienie się spowodowało to, co spowodowało. - Jesteś dziecinny w tej swojej nienawiści. - A co, mam im może wybaczyć tak jak ty? Nie wszyscy mogą być świętymi i męczennikami. - Wiesz co? Dorośnij. Zamilkł na chwilę. - Chciałbym - powiedział cicho. Kiedy dotarło do mnie, co ma na myśli, otworzyłam szeroko oczy. - Co takiego?! Zachichotał. - Już mówiłem, że bycie wilkołakiem jest bardzo dziwne. - Nie dorośniesz? - wykrztusiłam. - Czyli się nie zestarzejesz, tak? Jacob, czy to jakiś głupi dowcip? - Nie - odparł, zadowolony, że zdołał czymś tak mnie wyprowadzić z równowagi. scandalous An43 + Eleonora

Do oczu napłynęły mi łzy, ale nie z rozpaczy, tylko z gniewu. Zazgrzytałam zębami. - Bella, co jest? - przestraszył się Jacob. - Co ja takiego powiedziałem? Zerwałam się na równe nogi, trzęsąc się na całym ciele. Dłonie miałam zaciśnięte w pięści. - Nie zestarzejesz się! - ryknęłam. Jacob poklepał mnie ostrożnie po ramieniu, zachęcając, żebym usiadła. - Żaden członek watahy się nie zestarzeje. Ale czemu tak to cię rusza? - Czyli wychodzi na to, że tylko mnie to czeka! - wybuchłam. - Cholera jasna, starzeję się z dnia na dzień! Jakaś część mnie zdawała sobie sprawę, że mam atak furii w stylu Charliego, ale nie byłam w stanie nad sobą zapanować. - A niech to! Jak tak można? Gdzie tu sprawiedliwość? - Przestań, proszę. - Zostaw mnie w spokoju! Zostaw mnie w spokoju! To nie fair! - Czy mam przywidzenia, czy naprawdę przed chwilą tupnęłaś nogą? - spytał Jacob. - Sądziłem, że dziewczyny robią tak tylko w durnych serialach. Nie udało mu się mnie rozbawić. - Nie jest tak źle, jak ci się wydaje. Chodź, usiądź, to ci wszystko wytłumaczę. - Dziękuję, postoję. scandalous An43 + Eleonora

własne oczy, jak ich dziadkowie przeobrażali się w wilki. Kiedy<br />

usłyszeli, jakie Sam ma objawy, spotkali się z nim w tajemnicy i<br />

wszystko mu wyjaśnili. Było mu po tym dużo łatwiej -nie czuł się już<br />

taki samotny. Poza tym powiedziano mu, że skoro Cullenowie wrócili<br />

na dobre - Jacob wymawiał to nazwisko z nieuświadomioną pogardą -<br />

to niedługo dołączą do niego inni chłopcy. Tyle, że wszyscy jesteśmy<br />

od Sama o te parę lat młodsi, więc pozostawało mu czekać.<br />

- Cullenowie nie mieli pojęcia, że tak na was działają - wtrąciłam.<br />

- To ja ich oświeciłam. Myśleli, że w tej okolicy po prostu wilkołaków<br />

już nie ma.<br />

- Co nie zmienia faktu, że ich pojawienie się spowodowało to, co<br />

spowodowało.<br />

- Jesteś dziecinny w tej swojej nienawiści.<br />

- A co, mam im może wybaczyć tak jak ty? Nie wszyscy mogą<br />

być świętymi i męczennikami.<br />

- Wiesz co? Dorośnij. Zamilkł na chwilę.<br />

- Chciałbym - powiedział cicho.<br />

Kiedy dotarło do mnie, co ma na myśli, otworzyłam szeroko oczy.<br />

- Co takiego?! Zachichotał.<br />

- Już mówiłem, że bycie wilkołakiem jest bardzo dziwne.<br />

- Nie dorośniesz? - wykrztusiłam. - Czyli się nie zestarzejesz, tak?<br />

Jacob, czy to jakiś głupi dowcip?<br />

- Nie - odparł, zadowolony, że zdołał czymś tak mnie<br />

wyprowadzić z równowagi.<br />

scandalous<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!