STEPHENIE MEYER Zaćmienie

STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie

02.04.2013 Views

Ku mojemu bezbrzeżnemu zdumieniu, Charlie uśmiechnął się znienacka od ucha do ucha. Przez chwilę wyglądał dwadzieścia lat młodziej. Przyszło mi zaraz do głowy pewne wytłumaczenie jego dziwacznego zachowania, ale postanowiłam nie ubiegać wydarzeń. - Nic nie rozumiem, tato. O czym my w końcu rozmawiamy - o Jacobie, o Edwardzie czy o moim szlabanie? Charlie znowu wyszczerzył zęby. - Właściwie to o wszystkim naraz. - A co jedno ma z drugim wspólnego? - spytałam, starając się nie wyjść na zbyt wścibską. - Już ci wszystko tłumaczę — westchnął Charlie, podnosząc ręce do góry w poddańczym geście. — Tak sobie myślę, że chyba zasługujesz na przedterminowe zwolnienie za dobre sprawowanie. Jak na nastolatkę, niezwykle mało narzekasz na swój los. Drgnęłam. Głos podskoczył mi o oktawę. - Mówisz serio? Jestem wolna? Skąd ta nagła zmiana? Musiała być to spontaniczna decyzja, bo Edward niczego podobnego w rozmyślaniach ojca dotąd nie wychwycił. Byłam przekonana, że przyjdzie mi znosić narzucone ograniczenia aż do wyprowadzki. Charlie pomachał mi przed nosem palcem. - Ale pod jednym warunkiem... Mój entuzjazm wyparował. - Super - jęknęłam. scandalous - Spokojnie, Bello. To raczej prośba niż żądanie. Jesteś wolna, An43 + Eleonora

ale... mam nadzieję, że będziesz korzystać ze swojej odzyskanej wolności... w sposób wyważony. - Czyli niby jak? Charlie znowu westchnął. - Domyślam się, że całe dnie będziesz spędzać z Edwardem... - Nie tylko z Edwardem, z Alice też - przerwałam mu. - Przecież wiesz. Siostra mojego ukochanego nie miała limitowanych godzin dostępu do mojej osoby i była w naszym domu częstym gościem. Charlie nie potrafił jej niczego odmówić, a ona zręcznie to wykorzystywała. - To prawda - powiedział - ale oprócz Cullenów masz też innych znajomych, Bello. A przynajmniej miałaś. Zapadła cisza. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy. - Kiedy po raz ostatni rozmawiałaś z Angela Weber? - W piątek w stołówce - odpowiedziałam natychmiast. Kiedy Edward i pozostali Cullenowie wyprowadzili się z Forks bez zapowiedzi, moi znajomi ze szkoły podzielili się na dwa obozy. Nazywałam ich w myślach „ci dobrzy" i „ ci źli". „My" i „oni" też się sprawdzało. Do tej pierwszej grupy należała właśnie Angela, jej stały chłopak Ben Cheney oraz Mike Newton - ta trójka wybaczyła mi wspaniałomyślnie to, że po wyjeździe Edwarda zachowywałam się jak wariatka. Nieformalną przywódczynią „złych" była Lauren Mallory, wielbicielka rozsiewania złośliwych plotek i rzucania mimochodem kąśliwych uwag. Na jej stronę przeszły niemal wszystkie osoby, z którymi się kiedyś kolegowałam, w tym moja pierwsza koleżanka w Forks, Jessica Stanley. scandalous An43 + Eleonora

Ku mojemu bezbrzeżnemu zdumieniu, Charlie uśmiechnął się<br />

znienacka od ucha do ucha. Przez chwilę wyglądał dwadzieścia lat<br />

młodziej.<br />

Przyszło mi zaraz do głowy pewne wytłumaczenie jego dziwacznego<br />

zachowania, ale postanowiłam nie ubiegać wydarzeń.<br />

- Nic nie rozumiem, tato. O czym my w końcu rozmawiamy -<br />

o Jacobie, o Edwardzie czy o moim szlabanie?<br />

Charlie znowu wyszczerzył zęby.<br />

- Właściwie to o wszystkim naraz.<br />

- A co jedno ma z drugim wspólnego? - spytałam, starając się nie<br />

wyjść na zbyt wścibską.<br />

- Już ci wszystko tłumaczę — westchnął Charlie, podnosząc ręce<br />

do góry w poddańczym geście. — Tak sobie myślę, że chyba<br />

zasługujesz na przedterminowe zwolnienie za dobre sprawowanie. Jak<br />

na nastolatkę, niezwykle mało narzekasz na swój los.<br />

Drgnęłam. Głos podskoczył mi o oktawę.<br />

- Mówisz serio? Jestem wolna?<br />

Skąd ta nagła zmiana? Musiała być to spontaniczna decyzja, bo<br />

Edward niczego podobnego w rozmyślaniach ojca dotąd nie<br />

wychwycił. Byłam przekonana, że przyjdzie mi znosić narzucone<br />

ograniczenia aż do wyprowadzki.<br />

Charlie pomachał mi przed nosem palcem.<br />

- Ale pod jednym warunkiem... Mój entuzjazm wyparował.<br />

- Super - jęknęłam.<br />

scandalous<br />

- Spokojnie, Bello. To raczej prośba niż żądanie. Jesteś wolna,<br />

An43 + Eleonora

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!