STEPHENIE MEYER Zaćmienie
STEPHENIE MEYER Zaćmienie STEPHENIE MEYER Zaćmienie
- To nie będzie konieczne - wszedł mu w słowo Edward. - Sądzę, że jest już po sprawie. — Obyś miał rację. A teraz proszę przejść do klasy. Swan, ciebie też to dotyczy. Edward pokiwał głową i pociągnął mnie za sobą w stronę klasy, w której mieliśmy angielski. — Nic ci nie jest? Może zrobisz sobie dzisiaj wolne? - szepnął, kiedy minęliśmy już pana Greene'a. - Nie, nie. Wszystko w porządku - odparłam, chociaż nie by łam taka pewna, czy nie kłamię. To, jak się czułam, nie miało tu nic do rzeczy — chciałam jak najszybciej porozmawiać z Edwardem, a w trakcie lekcji miałam ograniczone pole manewru. Tylko czy z dyrektorem szkoły za plecami mogliśmy się urwać na wagary? Dotarliśmy do klasy odrobinę spóźnieni i natychmiast zajęliśmy swoje miejsca. Pan Berty deklamował właśnie jakiś wiersz Frosta*, zignorował, więc nasze pojawienie się, żeby nie popsuć rytmu recytacji. Wyrwałam ze swojego zeszytu pustą kartkę. Z nadmiaru emocji mój charakter pisma był jeszcze bardziej niechlujny niż zwykle. Co się dokładnie wydarzyło? Chcę znać wszystkie szczegóły. Tylko bez „to dla twojego dobra", błagam. scandalous Podsunęłam liścik Edwardowi. Westchnął, ale zaczął pisać odpowiedź. Mimo że zajęło mu to mniej czasu niż mnie, zdołał pokryć całą resztę kartki wyrafinowaną kaligrafią. An43 + Eleonora
Alice zobaczyła w swojej wizji, że Victoria wraca. Wywiozłem cię z Forks tylko tak, na wszelki wypadek - nie miała najmniejszych szans przedrzeć się aż do twojego domu. Emmett i Jasper już • Robert Frost (1874-1963) - niezwykle popularny poeta amerykański uznawana za ostatniego z „wielkich", trzykrotny laureat nagrody Pulitzera - przyp. tłum. prawie wytropili, ale im się wymknęła - być może jest szczególnie uzdolniona w tej dziedzinie. Uciekała dokładnie wzdłuż granicy wyznaczonej paktem ze sforą, jakby miała przy sobie jej mapę. Niestety, zainteresowali się też nią Quileuci i ustalenia Alice diabli wzięli. Gdybyśmy na nich nie wpadli, pewnie sami by ją złapali, a tak ten duży szary stwierdził, że Emmett przekroczył granicę, i zaczął się stawiać. Rosalie stanęła w obronie Emmetta, zrobiło się gorąco i w scandalous rezultacie wszyscy przerwali pogoń, żeby nie dopuścić do bójki. Carlisle i Jasper z trudem jej zaradzili, a kiedy można było już podjąć pościg, po Victorii ślad zaginął. To wszystko, co wiem. Czytając tę relację, zmarszczyłam czoło. A więc szukali jej wszyscy: i Emmett, i Jasper, i Alice, i Rosalie, i Carlisle... Pewnie nawet Esme, chociaż o niej Edward nie wspominał. A po przeciwnej stronie granicy Paul i reszta sfory. Mało brakowało, a pomiędzy moją przyszłą rodziną a moją paczką znajomych rozpętałaby się krwawa bitwa. Nie obyłoby się bez poważnych obrażeń. Przypuszczałam, że to An43 + Eleonora
- Page 53 and 54: zakradła się do garażu Newtonów
- Page 55 and 56: okazała się być bliżej mojej, n
- Page 57 and 58: wtedy, kiedy wyskoczyła z samolotu
- Page 59 and 60: Z opóźnieniem rozpoznałam w pude
- Page 61 and 62: - No to jak? - spytał. - Nie chces
- Page 63 and 64: - Zobaczyła Jaspera. Tak na oko, b
- Page 65 and 66: ezszelestnie u mojego boku i sięgn
- Page 67 and 68: Nie tylko on w tej rodzinie był w
- Page 69 and 70: a teraz wychodzę. Tylko ani słowa
- Page 71 and 72: Nie byłam zaskoczona, kiedy zobacz
- Page 73 and 74: już pełnoletniość, ale jesteś
- Page 75 and 76: - Chciałem tylko wiedzieć, jak ta
- Page 77 and 78: na moim bezpieczeństwie, a byłam
- Page 79 and 80: jesteśmy pewni, dlaczego tak się
- Page 81 and 82: - Nic ci nie jest, Bello? - spytał
- Page 83 and 84: - Widzę, że jesteście z sobą ta
- Page 85 and 86: Zawahałam się na ułamek sekundy.
- Page 87 and 88: - O tak - odparł Edward spokojnie.
- Page 89 and 90: - Tego to się sama domyśliłam. N
- Page 91 and 92: unikania mojej osoby? Nie było mni
- Page 93 and 94: Rzuciłam mu zaskoczone spojrzenie.
- Page 95 and 96: Edward zatrzymał się, zachowując
- Page 97 and 98: ,Jacob pokręcił głową z niedowi
- Page 99 and 100: w oczach stanęły mi łzy. Widzia
- Page 101 and 102: - Miałeś go sprzedać! Obiecałe
- Page 103: Zobaczyłam, że jeszcze zanim sko
- Page 107 and 108: Starał się teraz maskować to, ż
- Page 109 and 110: - Bracia to nie problem - powiedzia
- Page 111 and 112: Emmett. - Dzięki tobie zawsze się
- Page 113 and 114: arwę ze złotej na czarną, tkwił
- Page 115 and 116: - Same widzicie - powiedziałam na
- Page 117 and 118: - Nic nie szkodzi - odparłam odruc
- Page 119 and 120: Przyrzekłam sobie, że zadzwonię
- Page 121 and 122: - Chciałbym tylko wiedzieć, czy w
- Page 123 and 124: Zatrzymał się przy wyrzuconym prz
- Page 125 and 126: - No to znasz już całą historię
- Page 127 and 128: Carlisle zaczął przekonywać Sama
- Page 129 and 130: - Jesteś tego pewna? - spytał zac
- Page 131 and 132: - Nie chcę ci dokuczyć! Pytam ser
- Page 133 and 134: temu wciąż zasiedlamy nasze ziemi
- Page 135 and 136: awi. Jest bardzo podekscytowany. To
- Page 137 and 138: Wie, że gdyby ci coś zrobił, to
- Page 139 and 140: - Sam wrócił - ciągnął Jacob -
- Page 141 and 142: Do oczu napłynęły mi łzy, ale n
- Page 143 and 144: - Co najwyżej na szesnastolatka ł
- Page 145 and 146: - Wpojenie? - powtórzyłam nieznan
- Page 147 and 148: y tylko to coś Emily dało, rzuci
- Page 149 and 150: się zgorzkniałym tonem. - To stra
- Page 151 and 152: - chłodniejsze od mojego towarzysz
- Page 153 and 154: - Jak mogłeś! Nigdy więcej tego
- To nie będzie konieczne - wszedł mu w słowo Edward. -<br />
Sądzę, że jest już po sprawie.<br />
— Obyś miał rację. A teraz proszę przejść do klasy. Swan, ciebie<br />
też to dotyczy.<br />
Edward pokiwał głową i pociągnął mnie za sobą w stronę klasy, w<br />
której mieliśmy angielski.<br />
— Nic ci nie jest? Może zrobisz sobie dzisiaj wolne? - szepnął,<br />
kiedy minęliśmy już pana Greene'a.<br />
- Nie, nie. Wszystko w porządku - odparłam, chociaż nie by<br />
łam taka pewna, czy nie kłamię. To, jak się czułam, nie miało tu<br />
nic do rzeczy — chciałam jak najszybciej porozmawiać z Edwardem,<br />
a w trakcie lekcji miałam ograniczone pole manewru.<br />
Tylko czy z dyrektorem szkoły za plecami mogliśmy się urwać na<br />
wagary?<br />
Dotarliśmy do klasy odrobinę spóźnieni i natychmiast zajęliśmy swoje<br />
miejsca. Pan Berty deklamował właśnie jakiś wiersz Frosta*,<br />
zignorował, więc nasze pojawienie się, żeby nie popsuć rytmu<br />
recytacji.<br />
Wyrwałam ze swojego zeszytu pustą kartkę. Z nadmiaru emocji mój<br />
charakter pisma był jeszcze bardziej niechlujny niż zwykle.<br />
Co się dokładnie wydarzyło? Chcę znać wszystkie szczegóły. Tylko<br />
bez „to dla twojego dobra", błagam.<br />
scandalous<br />
Podsunęłam liścik Edwardowi. Westchnął, ale zaczął pisać<br />
odpowiedź. Mimo że zajęło mu to mniej czasu niż mnie, zdołał<br />
pokryć całą resztę kartki wyrafinowaną kaligrafią.<br />
An43 + Eleonora