Informator Spółdzielczy - Spółdzielnia Mieszkaniowa w Swarzędzu

Informator Spółdzielczy - Spółdzielnia Mieszkaniowa w Swarzędzu Informator Spółdzielczy - Spółdzielnia Mieszkaniowa w Swarzędzu

sm.swarzedz.pl
from sm.swarzedz.pl More from this publisher
27.02.2013 Views

10 Informator Spółdzielczy Patron naszego osiedla (2) Osiedle Kościuszkowców Położone w północnej części Swarzędza, którego budowę rozpoczęto w roku 1984 a zakończono w 1987 nazwano imieniem Kościuszkowców. Tak skrótowo nazywano żołnierzy I Dywizji im. Tadeusza Kościuszki. W maju 1943 roku, po zerwaniu przez rząd londyński stosunków dyplomatycznych z ZSRR (po ujawnieniu mordu katyńskiego) rozpoczęło się w tym kraju formowanie nowych oddziałów polskich do walki z Niemcami. Oddziały te były praktycznie podporządkowane władzom radzieckim (politycznie, organizacyjnie i taktycznie – to ostatnie z wojskowego punktu widzenia jest oczywiste). W pewnym stopniu były też kontrolowane przez komunistów polskich w ZSRR (Związek Patriotów Polskich). Pierwsze oddziały tych, którzy „nie zdążyli do Andersa”, były formowane w Sielcach nad Oką. W rocznicę bitwy grunwaldzkiej 15 lipca 1943 roku złożyły przysięgę żołnierską. Wtedy właśnie Dywizja otrzymała imię Tadeusza Kościuszki. Pierwszym dowódcą Dywizji liczącej ok. 11 tys. żołnierzy był płk. Zygmunt Berling, później generał. Kościuszkowcy przeszli swój chrzest bojowy w dniach 12-13 października tegoż roku w bitwie pod Lenino, krwawy bo okupiony dużymi stratami w ludziach sięgającymi kilkudziesięciu procent stanu osobowego (prawie 500 poległych, 1800 rannych i 600 zaginionych bez wieści). Od sierpnia 1943 roku I Dywizja znajdowała się w składzie Pierwszego Korpusu Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR, od marca 1944 w składzie Armii Polskiej w ZSRR, a po wejściu do Polski, od lipca 1944 w I Armii Wojska Polskiego. Kościuszkowcy brali udział w wielu znaczących bitwach II wojny, we wrześniu 1944 roku próbowali przyjść z pomocą powstańczej Warszawie (desant na przyczółku czerniakowskim okupiono ciężkimi stratami – za ten epizod odwołano z funkcji gen. Berlinga, zastąpił go radziecki generał polskiego pochodzenia Wojciech Bewziuk), wyzwolenie Warszawy w styczniu 1945 roku, krwawe walki na Wale Pomorskim (Mirosławiec, Podgaje – gdzie hitlerowcy spalili żywcem w stodole kilkudziesięciu polskich jeńców) i kwietniowa ofensywa nad Odrą, gdzie znów Dywizja poniosła duże straty. I wreszcie koniec, jako jedyny nieradziecki związek taktyczny i jedyna formacja Wojska Polskiego I Dywizja brała udział w zdobyciu Berlina. Symbolem tego zwycięstwa była polska flaga na berlińskiej Kolumnie Zwycięstwa. Po wojnie Dywizja wchodziła w skład Ludowego Wojska Polskiego, ostatnio jako I Warszawska Dywizja Zmechanizowana im. T Kościuszki. Tak jak w boju tak i po wojnie różnie układały się losy I Dywizji , próbowano politycznie i propagandowo wykorzystywać jej legendę, próbuje się dyskredytować jej Prezesowi Pawłowi Białasowi wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci Mamy Heleny Białas składają Rada Nadzorcza, Zarząd i pracownicy Spółdzielni Mieszkaniowej w Swarzędzu Spółdzielnia Mieszkaniowa w Swarzędzu wojenne zasługi. Modny w pewnych kręgach historyków, admiratorów tzw. polityki historycznej, stał się pogląd, jakoby Stalin i jego ludzie celowo wysłali I Dywizję na rzeź w bitwie pod Lenino. Zarzut ten nie wytrzymuje krytyki; po cóż zatem wcześniej te tysiące ludzi ubierano, żywiono i szkolono – krótko mówiąc, po co wydawano pieniądze? Przecież zastosowanie wariantu katyńskiego byłoby tańsze! Skomplikowanie polskich losów ostatniej wojny najlepiej oddają ostatnie lata, kiedy to permanentnie pomija się fakty historyczne, nie zauważając ich, bo są niewygodne i nie pasują do aktualnie układanych puzzli. Przykładem może być właśnie ostatnia „okrągła”, sześćdziesiąta piąta rocznica bitwy pod Lenino, w 2008 roku, w dniu rocznicy w żadnej gazecie i w żadnym z licznych programów telewizyjnych nie wspomniano ani słowem o Kościuszkowcach… Podobnie ma się rzecz z rocznicami walk na Wale Pomorskim, bitwy o Kołobrzeg, ofensywy odrzańskiej czy berlińskiej. Tak, jak wiele lat temu nie zauważano dokonań Armii Krajowej i Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, tak dziś nie zauważa się tych, których jedyną „winą” było to, że szli ze wschodu kontynentu. A miało być już normalnie… Jedna jest rzecz bezsporna; marzeniem każdego polskiego żołnierza, czy to na Wschodzie czy na Zachodzie, było dojść do Berlina. Udało się to tylko Kościuszkowcom i tego faktu nie da się wymazać z ludzkiej pamięci. Jak i tego, że jedynym nieradzieckim uczestnikiem Defilady Zwycięstwa w Moskwie była kilkudziesięcioosobowa reprezentacja Wojska Polskiego. W tym roku odbędzie się kolejna, również z udziałem naszego wojska jak również żołnierzy państw zachodnich – byłych aliantów. To krok w dobrym kierunku. Pamiętajmy o tym zwłaszcza w Dniu Zwycięstwa. Piotr Osiewicz Czerwonak: wzrost cen wody Informujemy, że zgodnie z uchwałą Rady Gminy Czerwonak, od 1 kwietnia 2010 r. wzrosły ceny wody dostarczanej do gospodarstw domowych w Czerwonaku. Stawka wzrosła z 2,65 zł na 2,84 zł od metra sześciennego wody. Do tej pory mieszkańcy płacili za wodę 2,48 zł/m 3 + 7% VAT = 2,65 zł/m 3 , od 1 kwietnia płacą 2,65 zł/m 3 + 7% VAT = 2,84 zł/m 3 . Stawka za odbiór ścieków pozostała na niezmiennym poziomie 4,37 zł/m 3 + 7% VAT = 4,68 zł/m 3 . JC

Spółdzielnia Mieszkaniowa w Swarzędzu Nasze miasto - nasze sprawy Coraz częściej media informują o tajemniczych zaginięciach. Każdy z nas uważa, że to się wydarza „gdzieś tam” - nas nie dotyczy. A jednak... Ostatnio radni naszego miasta próbowali wyjaśnić historię tajemniczego zaginięcia w Urzędzie Miasta Swarzędza. Jak do takiej sytuacji mogło dojść w Ratuszu? W końcu budynek nie największy, wejść i wyjść można tylko jedną parą drzwi (pełnią rolę wejścia głównego i jednocześnie drogi ewakuacyjnej). Ponadto całodobowa ochrona portiera, nie wspominając o monitoringu miejskim, który mimo braku uroczystego przecięcia wstęgi w błysku fotograficznych fleszy i wszechobecnych kamer telewizyjnych, podobno pracuje. Ja osobiście, jako radny, już pół roku czekam na możliwość zapoznania się z pracą i możliwościami mo- Życzenia dla Jubilatki Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej złożył serdeczne życzenia długoletniej Naczelnik Miasta i Gminy Swarzędz – Halinie Tempińskiej, która jest mieszkanką jednego ze spółdzielczych osiedli i 3 kwietnia 2010 r. obchodziła swoje 80 urodziny. nitoringu, który pochłonął niejeden milion budżetowych pieniędzy. Mam nadzieję, że ten monitoring działa; że są osoby, które na bieżąco obserwują przez 24 godziny na dobę. Ostatecznie, że ten monitoring nie zaginął i radni nie będą zmuszeni go szukać… Wracając do tajemniczych zaginięć. „Zgubiło się” pytanie, sformułowane do naszych mieszkańców przez członków doraźnej komisji, pracującej nad strategią dla miasta i gminy na nadchodzące lata. Komisja, w skład której wszedł między innymi prof. dr hab. Jerzy Parysek z Instytutu Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej UAM w Poznaniu, sformułowała szereg pytań do mieszkańców. Celem tych pytań było zbadanie oczekiwań mieszkańców, co do dalszego rozwoju gminy. Otrzymane odpowiedzi, przy zastosowaniu naukowych metod statystycznych, Informator Spółdzielczy Zagadki Ratusza dałyby wizję rozwoju naszej gminy tworzoną przez nas wszystkich. Stała się rzecz dziwna. Pytanie nr 21 sformułowane przez tę komisję nigdy nie ujrzało światła dziennego. Bez wiedzy członków komisji, na etapie kierowania do społeczeństwa, zostało wykreślone. Próby wyjaśnienia przyczyn tajemniczego zaginięcia spełzły na niczym. Brzmienie pytania stanowi chyba podpowiedź, jakie to tajemne siły zadziałały. A oto rzeczone pytanie: „JAKIE OSOBY UZNAJE PAN/PANI ZA LOKALNE AUTORYTETY?”. Odpowiedź na pytanie: „Kim są owe tajemne siły?” - nasuwa się sama. Co by się stało, jeżeli w roku wyborczym mieszkańcy uznawaliby za autorytet niewłaściwe osoby? Jest parę miesięcy do wyborów i jeszcze można „niewiernych” nawrócić na prawdziwą wiarę. Mieszkańcy powinni dojrzeć, kto jest lansowany na kolejną kadencję. W końcu „od tego” jest gazeta, zresztą w niezłej szacie graficznej, przekazująca informacje „Prosto z ratusza” - czytaj: prosto z mocno w ostatnim okresie rozbudowanego Referatu Promocji urzędu. De facto, gdyby nie moda na rozmaite uroczystości, w których Pani Burmistrz nadzwyczaj chętnie bierze udział, miejska gazeta miałaby objętość mniejszą od gazetek szkolnych. Mój komentarz: To typowy przykład, gdy chwilowe polityczne interesy biorą górę nad dalekosiężnym interesem całej społeczności naszego miasta i całej gminy. Piotr Cichewicz 11

<strong>Spółdzielnia</strong> <strong>Mieszkaniowa</strong> w <strong>Swarzędzu</strong><br />

Nasze miasto - nasze sprawy<br />

Coraz częściej media informują<br />

o tajemniczych<br />

zaginięciach. Każdy z nas<br />

uważa, że to się wydarza<br />

„gdzieś tam” - nas nie dotyczy.<br />

A jednak...<br />

Ostatnio radni naszego miasta próbowali<br />

wyjaśnić historię tajemniczego zaginięcia<br />

w Urzędzie Miasta Swarzędza. Jak<br />

do takiej sytuacji mogło dojść w Ratuszu?<br />

W końcu budynek nie największy, wejść i<br />

wyjść można tylko jedną parą drzwi (pełnią<br />

rolę wejścia głównego i jednocześnie drogi<br />

ewakuacyjnej). Ponadto całodobowa ochrona<br />

portiera, nie wspominając o monitoringu<br />

miejskim, który mimo braku uroczystego<br />

przecięcia wstęgi w błysku fotograficznych<br />

fleszy i wszechobecnych kamer telewizyjnych,<br />

podobno pracuje. Ja osobiście, jako<br />

radny, już pół roku czekam na możliwość<br />

zapoznania się z pracą i możliwościami mo-<br />

Życzenia<br />

dla<br />

Jubilatki<br />

Zarząd Spółdzielni<br />

Mieszkaniowej złożył<br />

serdeczne życzenia<br />

długoletniej Naczelnik<br />

Miasta i Gminy Swarzędz –<br />

Halinie Tempińskiej,<br />

która jest mieszkanką<br />

jednego ze spółdzielczych<br />

osiedli i 3 kwietnia 2010 r.<br />

obchodziła swoje<br />

80 urodziny.<br />

nitoringu, który pochłonął niejeden milion<br />

budżetowych pieniędzy. Mam nadzieję, że<br />

ten monitoring działa; że są osoby, które<br />

na bieżąco obserwują przez 24 godziny na<br />

dobę. Ostatecznie, że ten monitoring nie zaginął<br />

i radni nie będą zmuszeni go szukać…<br />

Wracając do tajemniczych zaginięć.<br />

„Zgubiło się” pytanie, sformułowane do<br />

naszych mieszkańców przez członków doraźnej<br />

komisji, pracującej nad strategią dla<br />

miasta i gminy na nadchodzące lata. Komisja,<br />

w skład której wszedł między innymi<br />

prof. dr hab. Jerzy Parysek z Instytutu Geografii<br />

Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki<br />

Przestrzennej UAM w Poznaniu, sformułowała<br />

szereg pytań do mieszkańców.<br />

Celem tych pytań było zbadanie oczekiwań<br />

mieszkańców, co do dalszego rozwoju gminy.<br />

Otrzymane odpowiedzi, przy zastosowaniu<br />

naukowych metod statystycznych,<br />

<strong>Informator</strong> <strong>Spółdzielczy</strong><br />

Zagadki Ratusza<br />

dałyby wizję rozwoju naszej gminy tworzoną<br />

przez nas wszystkich.<br />

Stała się rzecz dziwna. Pytanie nr 21<br />

sformułowane przez tę komisję nigdy nie<br />

ujrzało światła dziennego. Bez wiedzy<br />

członków komisji, na etapie kierowania do<br />

społeczeństwa, zostało wykreślone. Próby<br />

wyjaśnienia przyczyn tajemniczego zaginięcia<br />

spełzły na niczym. Brzmienie pytania<br />

stanowi chyba podpowiedź, jakie to tajemne<br />

siły zadziałały. A oto rzeczone pytanie:<br />

„JAKIE OSOBY UZNAJE PAN/PANI ZA<br />

LOKALNE AUTORYTETY?”.<br />

Odpowiedź na pytanie: „Kim są owe tajemne<br />

siły?” - nasuwa się sama. Co by się<br />

stało, jeżeli w roku wyborczym mieszkańcy<br />

uznawaliby za autorytet niewłaściwe osoby?<br />

Jest parę miesięcy do wyborów i jeszcze<br />

można „niewiernych” nawrócić na prawdziwą<br />

wiarę. Mieszkańcy powinni dojrzeć, kto<br />

jest lansowany na kolejną kadencję. W końcu<br />

„od tego” jest gazeta, zresztą w niezłej<br />

szacie graficznej, przekazująca informacje<br />

„Prosto z ratusza” - czytaj: prosto z mocno<br />

w ostatnim okresie rozbudowanego Referatu<br />

Promocji urzędu. De facto, gdyby nie<br />

moda na rozmaite uroczystości, w których<br />

Pani Burmistrz nadzwyczaj chętnie bierze<br />

udział, miejska gazeta miałaby objętość<br />

mniejszą od gazetek szkolnych.<br />

Mój komentarz: To typowy przykład,<br />

gdy chwilowe polityczne interesy biorą górę<br />

nad dalekosiężnym interesem całej społeczności<br />

naszego miasta i całej gminy.<br />

Piotr Cichewicz<br />

11

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!