Numer piaty
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
10<br />
W<br />
Nr 5 / 126 grudzień 2015<br />
Harcerzem być to wcale nie wada<br />
Całe swoje młodzieńcze lata spędziłem<br />
w mundurze harcerskim, bawiąc się i przygotowując<br />
dzieci do dorosłego życia. Obecnie<br />
harcerzom pomagam, gdy moja siostra<br />
dh. Ania Więcławska, Komendant Szczepu<br />
„Wicina”, działającego przy SP w Witnicy,<br />
poprosi mnie o pomoc. Kilka tygodni temu<br />
chciałem poczytać coś o harcerzach w Polsce,<br />
czym obecnie się zajmują, co robią itd.<br />
I ku mojemu zaskoczeniu w Internecie znalazłem<br />
właśnie to: „…Harcerz – dziecko ubrane<br />
jak kretyn, prowadzone przez kretyna<br />
ubranego jak dziecko. Ów kretyn jest młodą<br />
odmianą mohera z jedną charakterystyczną<br />
cechą: zamiast prosić o miejsca w autobusie,<br />
zmusza innych do ustąpienia miejsca<br />
staruszce przy użyciu wulgaryzmów...” –<br />
straszne to były słowa, myślę, że nie tylko<br />
dla mnie. Dlatego postanowiłem porozmawiać<br />
z siostrą na ten temat i oto wynik naszej<br />
rozmowy:<br />
J.P. – Czy obecnie bycie harcerzem to znaczy<br />
bycie wyśmiewanym właśnie za mundur?<br />
Czy bycie harcerzem to może sposób<br />
na życie? A może styl, moda lub szkoła życia?<br />
A.W. - Harcerstwo to organizacja młodzieżowa,<br />
której misją jest wychowanie. W pewnym<br />
sensie jest to sposób na życie. Harcerz<br />
jest później dobrym obywatelem, który<br />
chętnie pomaga innym, kocha ludzi i swoją<br />
ojczyznę, łatwiej nawiązuje kontakty, potrafi<br />
rozwijać swoje pasje i angażuje się w swoje<br />
środowisko.<br />
J.P. - Jak to było u Ciebie, gdzie zdobywałaś<br />
pierwsze szlify harcerskie?<br />
A.W. – A co, nie pamiętasz? Moja przygoda<br />
z harcerstwem zaczęła się już w 1 klasie SP,<br />
gdy poszłam na zbiórkę zuchową. Gromadę<br />
wówczas prowadziła pani Elżbieta Błauciak.<br />
Chęć działania i kształtowanie mojej osobowości<br />
na dobre zaczęło się w drużynie<br />
artystycznej „Wróbelki”, prowadzonej przez<br />
dh Zbigniewa Czarnucha. Potem harcerskich<br />
szlifów nabierałam w 1 WDH „Wiking”,<br />
której drużynowym był Jacek Piwkowski,<br />
właśnie Ty. Kiedy byłam zastępową w drużynie<br />
„Wikingów”, urodził się pomysł i chęć<br />
prowadzenia gromady zuchowej (1990 r.).<br />
W związku z tym, że byłam jeszcze niepełnoletnia,<br />
dh Jacek stał się moim opiekunem,<br />
który czuwał nad bezpieczeństwem<br />
i wspierał moje pomysły. W 2013 r. założyliśmy<br />
szczep, w którym działają 4 jednostki:<br />
22 Witnicka Gromada Zuchowa „Leśne<br />
Iskierki”, 1 Witnicka Drużyna Harcerska „Wicina”,<br />
12 Witnicka Drużyna Starszoharcerska<br />
„Cichociemni” oraz powołana w tym roku<br />
Drużyna Wędrownicza „Chaos”, która obejmuje<br />
młodzież szkół ponadgimnazjalnych.<br />
J.P. – Czy nie żałujesz wybranej przez siebie<br />
trudnej drogi. Dlaczego warto być harcerzem?<br />
Co Tobie dało harcerstwo?<br />
A.W. – Nie żałuję. Warto być harcerzem, bo<br />
warto w życiu robić coś dla innych. Harcerstwo<br />
to służba, której trzeba się poświęcić.<br />
To również przygoda, którą przeżywa się<br />
w gronie przyjaciół. Harcerze to ludzie, którzy<br />
nie zostawią cię z problemem w samotności.<br />
Co mi dało harcerstwo? To bardzo<br />
trudne pytanie. Chciałoby się powiedzieć, że<br />
wszystko. Wcześniej, za młodych lat, dobrą<br />
zabawę, przygody, przyjaźń. Potem rozwój<br />
swój i dzieci, jak również wiele satysfakcji<br />
z tego, co robię. Spełniam się w roli wychowawcy<br />
i pedagoga. Nie boję się wyzwań.<br />
Stawiam sobie cele i zawsze je realizuje.<br />
Szkolę młodych harcerzy, a każdy kurs wpływa<br />
na moją osobowość.<br />
J.P. – Kiedy sam byłem harcerzem pod<br />
opieką miałem starszą panią mieszkającą<br />
przy ul. Sportowej, której codziennie przez<br />
około 2 lata przynosiliśmy opał do domu.<br />
Czy w obecnej chwili w dobrym zwyczaju<br />
jest pomagać drugiemu człowiekowi, czy<br />
dziś harcerze opiekują się ludźmi potrzebującymi<br />
takiej pomocy?<br />
A.W. - Dzisiejszy świat to często świat egoistyczny<br />
i znieczulony. Uświadamiamy dzieciom<br />
i często pokazujemy krzywdę innych,<br />
uwrażliwiając ich na ten problem. Uczymy,<br />
jak temu zapobiegać, jak być asertywnym,<br />
ale także jak być tolerancyjnym.<br />
J.P. – Ja dzięki drużynie harcerskiej, specjalistycznej<br />
bo kabaretowo–artystycznej<br />
pokochałem muzykę, zdobyłem wiele zainteresowań<br />
i pasji. Czego obecnie uczą się<br />
harcerze w Twojej drużynie?<br />
A.W. - Obecnie przygotowujemy się do akcji<br />
świątecznych tj: Betlejemskiego Światełka<br />
Pokoju, które w tym roku 20 grudnia rozdawać<br />
będziemy na miejskiej Wigilii, a potem<br />
24 grudnia roznosić ulicami Witnicy.<br />
Na miejskiej Wigilii 12 grudnia zaprezentujemy<br />
również krótki program artystyczny.<br />
Będziemy grać i śpiewać kolędy podczas<br />
aukcji „I ty zostań świętym Mikołajem”.<br />
16.12 weźmiemy udział w jasełkach szkolnych,<br />
a 18.12 sami organizujemy dla naszego<br />
szczepu wigilię, na którą zaprosiliśmy<br />
rodziców. 21.12 zastępowi wyjeżdżają do<br />
Gorzowa na spotkanie zastępu zastępowych,<br />
a 22.12 w siedzibie hufca odbędzie<br />
się wigilia instruktorska. Jak widać<br />
grudzień jest dla nas bardzo pracowitym<br />
miesiącem, a to jeszcze nie koniec, bo już<br />
6.01.2016 r. zapraszamy wszystkich na<br />
„Żywą Szopkę” przy MGOPS, gdzie ogrzewani<br />
oddechami zwierząt i rozgrzanymi<br />
sercami, będziemy wspólnie kolędować<br />
z mieszkańcami Witnicy. Na ferie szykujemy<br />
kurs zastępowych hufca Gorzów, który<br />
odbędzie się u nas w Witnicy. A w kolejnych<br />
miesiącach nasza młoda kadra, przygotowująca<br />
się do roli drużynowego, sama jedzie się<br />
szkolić. Sądzę, że na wiosnę nasze witnickie<br />
grono instruktorów powiększy się o 6 osób.<br />
J.P. – To wspaniałe wiadomości. Zima pracowita,<br />
a lato to najprawdopodobniej plecak,<br />
namiot i może jakiś obóz?<br />
A.W. - Co roku harcerze jadą na obóz, a zuchy<br />
na biwak. W tym roku byliśmy w Zalesiu<br />
w bazie Hufca Wadowice. Zwiedziliśmy<br />
dużo: Kraków, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską,<br />
Wieliczkę, Zaporze (Energylandia).<br />
Obozy zazwyczaj organizujemy sami, jeździmy<br />
z własnym programem, a nierzadko<br />
z całym ekwipunkiem obozowym. Jest to<br />
bardziej ekonomiczne.<br />
J.P. – Z jakich działań jesteś dumna, czym<br />
możesz się pochwalić?<br />
A.W. - Dumna z tego, że istniejemy. Jesteśmy<br />
jedynym szczepem w hufcu gorzowskim, jesteśmy<br />
jednostką bardzo dobrze działającą,<br />
szybko rozwijającą się, dzięki temu, że stawiamy<br />
na młodzież i ją wspieramy. Mamy<br />
teraz kandydatów na przyszłych instruktorów,<br />
którzy lada chwila będą mogli założyć<br />
nowe drużyny i którzy już niejednokrotnie<br />
wspominali „druhno robimy u nas hufiec”.<br />
Szkolenie przyszłej kadry wiąże się z kosztami,<br />
które często ponoszą rodzice. Głównym<br />
problemem są pieniądze. Staramy się organizować<br />
różnego rodzaju akcje zarobkowe,<br />
piszemy projekty, jakoś musimy sobie radzimy.<br />
Uśmiech dziecka to dla mnie największa<br />
zapłata.<br />
A.W. - Korzystając z tej okazji, chciałabym<br />
rodzicom bardzo serdecznie podziękować.<br />
A mieszkańcom Witnicy życzyć Wesołych<br />
Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.<br />
J.P. - Dziękuję za rozmowę. Zostawiam<br />
Państwu cytat z początku mojego wywiadu<br />
do przemyślenia, czy harcerz to „kretyn”,<br />
czy mały, młody człowiek z wielkimi<br />
ambicjami. Wesołych Świąt.<br />
Jacek Piwkowski