WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
dok?dok=F490571841/K_34_15_wyrokTK_2015_12_03_ADO
dok?dok=F490571841/K_34_15_wyrokTK_2015_12_03_ADO
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
35<br />
również<br />
zastosowanie mechanizmu weryfikacji sposobu wykonywania wspomnianych<br />
funkcji przez sędziów. Jakkolwiek te dosyć ogólne wnioski wynikające z argumentacji<br />
prezentowanej w odniesieniu do stawianego zarzutu nie przesądzają, same w sobie,<br />
o niekonstytucyjności obowiązującego unormowania ustawowego. Nawet gdyby przyjąć<br />
za wnioskodawcą, że art. 12 ust. 2 ustawy o TK jest -jak to ujęto - "nieracjonalny",<br />
to sam ten fakt nie może być utożsamiany z jego niekonstytucyjnością. Okoliczność<br />
dotycząca tego, czy ustawodawca mógłby zastosować bardziej skuteczne, efektywne<br />
lub też spójne systemowo rozwiązanie pewnej kwestii, nie oznacza automatycznie,<br />
że obowiązujący sposób rozstrzygnięcia danego zagadnienia pozwala na uznanie go<br />
za naruszający standardy demokratycznego państwa prawnego. Aby tak stawiany problem<br />
konstytucyjny mógł stanowić podstawę orzeczenia o niekonstytucyjności, wnioskodawca<br />
powinien wykazać - lecz tego w rozpatrywanej sprawie nie czyni - że wadliwe<br />
rozwiązanie jest dla danego organu państwa dysfunkcjonalne bądź też w sposób oczywisty<br />
godzi w podstawowe reguły wypełniania funkcji publicznych przewidzianych<br />
w demokratycznym państwie prawnym. Chodzi o okoliczność, w której sposób organizacji<br />
wewnętrznej organu państwa, a w kontekście badanego zarzutu - brak posłużenia się<br />
określonym mechanizmem - zagraża w praktyce prawidłowemu funkcjonowaniu<br />
oraz uniemożliwia wykonywanie powierzonych mu zadań.<br />
Kwestionowany art. 12 ust. 2 ustawy o TK me jest rozwiązaniem,<br />
które wprowadzałoby tego rodzaju zagrożenie funkcjonowania Trybunału<br />
Konstytucyjnego. Wnioskodawca nie wyjaśnia przy tym, dlaczego istniejący model<br />
wyznaczania kadencji Prezesa i Wiceprezesa, obowiązujący jeszcze pod rządami ustawy<br />
o TK z 1997 r. i utrzymany w obecnej ustawie, naruszać ma standard wyznaczony zasadą<br />
demokratycznego państwa prawnego. W ocenie Trybunału nie można mówić o takim<br />
naruszeniu w badanym wypadku.<br />
Trybunał dostrzegł różnicę między kadencją sędziego, służącą głównie zapewnieniu<br />
mu niezawisłości, oraz konsekwencjami określenia kadencyjności pełnienia funkcji<br />
kierowniczej w organie władzy sądowniczej, jakim jest Trybunał. Kadencja Prezesa<br />
lub Wiceprezesa ma przede wszystkim zapewniać efektywność kierowania zespołem<br />
ludzkim. Potencjalnie wypełnianie tej funkcji przez wiele lat, bez weryfikacji tego stanu<br />
rzeczy nawet przez Trybunał, może nieść ze sobą pewne zagrożenie. Niemniej jednak<br />
Trybunał dostrzegł w tym kontekście również inną okoliczność. Rotacyjny sposób<br />
zarządzania pracami TK pozostaje w ścisłym związku z ochroną niezależności Trybunału.