Poliforum - nr 2
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
wywiad<br />
wtedy naładowane przedmiotami<br />
inżynierskimi. Program<br />
był bardziej rozbudowany<br />
w stosunku do tego, co dzisiaj<br />
studiuje się na architekturze.<br />
To mi dało niebagatelną przewagę<br />
nad kontrkandydatami<br />
w momencie, w którym okazało<br />
się, że w Australii jest ciężko<br />
o pracę. Byłem tam postrzegany<br />
jako osoba, która jest prawie<br />
inżynierem budownictwa.<br />
A Harry Seidler był wręcz zachwycony<br />
moimi umiejętnościami,<br />
mimo, że na tle moich<br />
kolegów ze studiów wcale tak<br />
wyjątkowo nie wypadałem.<br />
Świadczy to także o tym, jaki<br />
poziom przygotowania zawodowego<br />
oferowały studia<br />
w Polsce. Po tych studiach<br />
mogłem iść w każdym kierunku,<br />
w którym chciałem. Kiedyś<br />
właśnie w ten sposób się do<br />
tego podchodziło. Studiowało<br />
się to, co się lubi, a o tym kim<br />
się będzie z zawodu myślało<br />
się już po studiach. Teraz jest<br />
inne podejście: trzeba studiować<br />
to, co daje szanse zatrudnienia.<br />
Tak to właśnie wygląda. I to<br />
było w 1995 roku, gdy otrzymał<br />
Pan tytuł doktora. Zgadza się ?<br />
Tak w ‘95 roku.<br />
Mam informację, że w 2002 zaczął<br />
Pan pracę na University of<br />
Tasmania, czy to prawda?<br />
Nie od razu. Zaraz po doktoracie<br />
pracowałem króciutko na University<br />
of Queensland, po czym,<br />
kiedy zaoferowano mi stanowisko<br />
profesora wizytującego<br />
w Chinach, w Nankinie, wyjechałem<br />
na dwa lata do Chin.<br />
W którym to było roku?<br />
To było w 1996 roku i do 1998<br />
byłem w Chinach. Potem wróciłem<br />
na University of Queensland,<br />
a w 2002 roku przeniosłem się na<br />
Tasmanię.<br />
Jak Pan wspomina Chiny? To było<br />
zderzenie kulturowe?<br />
To był przedziwny czas i przedziwne<br />
miejsce. Chiny zmieniały się<br />
w niesamowitym tempie. W czasie<br />
swojego pobytu w Chinach<br />
wyjechałem na letnie wakacje do<br />
Polski. Kiedy wróciłem trudno mi<br />
było poznać miejsce, z którego<br />
wyjeżdżałem!<br />
Aż tak?<br />
Tak. Na przykład, w czasie kiedy<br />
już wyjeżdżałem z Chin, czyli<br />
w roku 1998, rozpoczynano budowę<br />
metra w Szanghaju. W tej<br />
chwili metro w Szanghaju jest już<br />
najdłuższym metrem na świecie<br />
i ma prawie tysiąc kilometrów<br />
długości! To świadczy o tym, w jakim<br />
tempie oni to wszystko robią.<br />
Albo taki Nankin. Słowo „nankin”,<br />
a po chińsku „nanjing” znaczy<br />
południowa stolica. (Pekin czyli<br />
„beijing” to z kolei „północna stolica”.)<br />
Nankin to stare, historyczne<br />
miasto, otoczone murami, które<br />
można przejść na piechotę z jednego<br />
końca na drugi w ciągu jednego<br />
dnia mimo, że liczy trzy i pół<br />
miliona mieszkańców. Nankin był<br />
stolicą Chin do połowy XIX wieku<br />
i ponownie w czasie kiedy Czang<br />
Kaj-szek był prezydentem. Było<br />
ono znane ze swojego kameralnego<br />
charakteru i platanowych<br />
alei. A teraz słyszę, że w Nankinie<br />
zbudowano bodajże szósty<br />
pod względem wysokości budynek<br />
na świecie. To się po prostu<br />
w głowie nie mieści! Miasto, które<br />
nadal jest otoczone murem, bo<br />
jestem przekonany, że nie wyburzono<br />
muru z dynastii Ming.<br />
A jak wysoki jest ten mur?<br />
Mur przy Xuan-wu Hu (Jeziorze<br />
Czarnego Wojownika, w tłumaczeniu<br />
na język polski) miał wysokość<br />
około 20 metrów. Xuan-wu<br />
Hu to sztuczne jezioro, które od<br />
zachodniej strony stanowiło zaporę<br />
przed dostaniem się pod<br />
mury miasta.<br />
Pamięta Pan długość tego<br />
muru?<br />
Nie, nie pamiętam. Jakieś 60 kilometrów?<br />
Miasto było bardzo<br />
gęsto zabudowane. Pamiętam,<br />
jak kiedyś obudziło mnie wycie<br />
syreny. Zastanawiałem się cóż to<br />
takiego może być. Wyło i wyło.<br />
Wyszedłem na balkon i okazało<br />
się, że straż pożarna próbowała<br />
dojechać do pożaru budynku<br />
naprzeciwko mojego. Przez trzy<br />
godziny nie mogli przejechać.<br />
Po prostu uliczka była wąziutka,<br />
do tego zastawiona kramami.<br />
Te kramy trzeba było najpierw<br />
porozbierać, żeby straż mogła<br />
dojechać. Oczywiście budynek<br />
spłonął.<br />
To daje do myślenia, jak miasto<br />
było zabudowane. Proszę<br />
powiedzieć, co takiego najważniejszego<br />
wyniósł Pan z pobytu<br />
w Chinach?<br />
Chyba stałem się nieco bardziej<br />
pokorny. Zrozumiałem, że bywają<br />
rzeczy, o których mi się<br />
nawet nie śniło. Nawet Australia<br />
to nie było tak wielkie prze-<br />
Budowlany magazyn studencki „POLIFORUM” 13