27.11.2015 Views

Poliforum - nr 2

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

wywiad<br />

W ‘79 zakończył Pan studia na<br />

Politechnice?<br />

Tak, w ‘79.<br />

Jak się potoczyły Pana losy?<br />

Studia kończyłem uzyskując<br />

dwie odznaki Primus Inter Pares,<br />

najpierw srebrną, a na<br />

ostatnim roku złotą. (przyp.<br />

red.: tytuł przyznawany najlepszym<br />

studentom danej uczelni<br />

w danym roku, łac. „Najlepszy<br />

wśród równych sobie”) Zupełnie<br />

nic mi to nie dało, w związku<br />

z czym moje życie potoczyło<br />

się tak samo, jak każdemu<br />

z moich kolegów. Najpierw<br />

były uprawnienia budowlane<br />

w „Miastoprojekcie” (przyp.<br />

red.: powstałe w 1948 r. poznańskie<br />

biuro projektowe),<br />

a potem przeszedłem do pracy<br />

w Instytucie Środowiskowych<br />

Podstaw Turystyki i Rekreacji<br />

na Akademii Wychowania Fizycznego,<br />

jednocześnie pracując<br />

w Zakładzie Projektowania<br />

Wiejskiego Politechniki. Następnie<br />

pracowałem w Biurze<br />

Studiów i Projektów Budownictwa<br />

Lasów Państwowych. Była<br />

też mała firma architektoniczno-budowlana,<br />

nie wiem nawet<br />

czy nadal istnieje. Później<br />

wyjechałem do Niemiec. Przez<br />

rok pracowałem w Düsseldorfie<br />

w znanej firmie RKW (Rhode<br />

Kellermann Wawrowsky) Architekten+Partner,<br />

która teraz<br />

działa także w Polsce, a w Poznaniu<br />

między innymi projektowała<br />

zespół biurowy przy ul.<br />

Murawa i była odpowiedzialna<br />

za renowację Okrąglaka.<br />

Dotarłem do informacji, że<br />

wyjechał Pan do Australii.<br />

Z polecenia mojego szefa<br />

z Düsseldorfu, pana Rhode,<br />

dostałem się do biura najbardziej<br />

znanego wówczas architekta<br />

australijskiego – Harry’ego<br />

Seidlera w Sydney. Była<br />

to podróż, jak się późnej okazało,<br />

rozpoznawcza.<br />

W którym to było roku?<br />

To było w roku 1990. Pobyt trwał<br />

tylko kilka miesięcy. Wróciłem<br />

do Polski, ale w Australii tak<br />

mi się spodobało, że złożyłem<br />

w ambasadzie wniosek o stały<br />

pobyt i uzyskałem go – jak najbardziej<br />

legalną drogą (śmiech).<br />

Studiował Pan na University of<br />

Queensland?<br />

Tak, studiowałem na University<br />

of Queensland (UQ) w Brisbane,<br />

ale nie od razu. Trafiłem<br />

do Australii w okresie,<br />

w którym miał miejsce kryzys<br />

określony przez ówczesnego<br />

premiera Australii, Paula Keatinga,<br />

jako „kryzys, który Australia<br />

musiała mieć”. Musiała<br />

czy nie musiała, ale w roku,<br />

w którym znalazłem się w Australii,<br />

ponad połowa spośród<br />

architektów zatrudnionych<br />

zaledwie dwa lata wcześniej<br />

już nie miała pracy. W związku<br />

z tym przez krótką chwilę<br />

byłem kompletnie bez zajęcia,<br />

ale długo nie wytrzymałem<br />

i podjąłem studia. Osiedliłem<br />

się w tropikach, w Townsville,<br />

toteż jedyną możliwością studiowania,<br />

a więc i poprawienia<br />

moich umiejętności językowych<br />

aby „utrzymać się na<br />

fali”, było studiowanie czegoś,<br />

co oferowano lokalnie – i był<br />

to MBA. (przyp. red.: ang. Master<br />

of Bussines Administration).<br />

Zdecydowałem się na<br />

Central Queensland University<br />

w Rockhampton. Jeszcze<br />

w trakcie studiów MBA dostałem<br />

się na studia doktoranckie<br />

na UQ, jednym z czterech<br />

najlepszych uniwersytetów<br />

australijskich, w stolicy stanu.<br />

Tam pod kierunkiem profesora<br />

Stevena Szokolaya, z pochodzenia<br />

Węgra, skończyłem<br />

doktorat w rekordowym czasie<br />

dwóch lat i dziewięciu miesięcy.<br />

Rekordowym jak na warunki<br />

australijskie?<br />

W Polsce chyba też niewielu<br />

ludzi kończy doktorat w czasie<br />

poniżej 3 lat.<br />

Drugi raz wybrałby Pan tę<br />

samą drogę?<br />

Przyznam szczerze, że studia<br />

architektoniczne wybrałem<br />

drogą eliminacji. Odrzucałem<br />

te kierunki, których studiować<br />

bym nie mógł lub nie chciał,<br />

i została architektura. Zawsze<br />

uważałem, że do studiowania<br />

medycyny mam za słabą<br />

pamięć, a do studiowania na<br />

Wyższej Szkole Morskiej miałem<br />

za słabe zdrowie, więc<br />

zostałbym wyeliminowany<br />

podczas egzaminu wstępnego.<br />

Moim marzeniem było zostać<br />

marynarzem, najlepiej kapitanem<br />

jakiegoś dużego kontenerowca<br />

albo innego zbiornikowca<br />

(śmiech). Z uwagi jednak<br />

na niedoskonały wzrok było to<br />

niemożliwe, więc stanęło na<br />

architekturze. No i w końcu:<br />

nie ma tego złego... Studia architektoniczne<br />

w Polsce były<br />

12 Budowlany magazyn studencki „POLIFORUM”

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!