Klaudia CARLOS
Lipiec - SierpieÅ 2009 - Farmacja i Ja
Lipiec - SierpieÅ 2009 - Farmacja i Ja
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
ISSN 1733-5256<br />
LIPIEC/SIERPIEŃ 2009<br />
Dlaczego (czasem) wakacje<br />
mogą nas zmęczyć<br />
Co warto zobaczyć,<br />
dokąd wyjechać<br />
Jak zapakować samochód<br />
na długą drogę<br />
Jak zarabiać<br />
w sezonie ogórkowym<br />
Co decyduje o rozwoju<br />
i upadku firmy<br />
<strong>Klaudia</strong> <strong>CARLOS</strong><br />
Wspomnienia z dalekich podróży
FARMACJA I JA MIESIĘCZNIK DLA FARMACEUTÓW NR 7-8 (LIPIEC/SIERPIEŃ) 2009 R.<br />
Spis treści<br />
Fot. Akpa, AP / Agencja Gazeta, Shutterstock<br />
Drodzy<br />
Czytelnicy!<br />
Myślimy o nich, kiedy mamy<br />
wszystkiego dość, problemy w pracy,<br />
kłopoty z dziećmi i mnóstwo spraw do<br />
załatwienia. Przyjemnie pomarzyć<br />
o niespiesznym popijaniu porannej<br />
kawy, plażowaniu, jeżdżeniu na<br />
rowerze, dalekich podróżach, błogim<br />
lenistwie... Tak, wszyscy<br />
z utęsknieniem wyczekujemy wakacji.<br />
Dlatego, kiedy już nadejdą, warto<br />
wykorzystać je jak najlepiej<br />
i podładować wyczerpane<br />
akumulatory nową dawką energii.<br />
Pomyślmy więc, czego brakuje nam<br />
w codziennym zabieganiu. Podczas<br />
urlopu spróbujmy odciąć się od<br />
obowiązków, telefonów, sprzątania,<br />
gotowania i naprawdę odpocznijmy.<br />
Dla niektórych może to być zwykłe<br />
leżenie pod gruszą, dla innych<br />
odkrywanie nieznanych zakątków<br />
świata. Nieważne, w jaki sposób – po<br />
prostu wypocznijmy. Urlop nie jest po<br />
to, by nieustannie patrzeć na zegarek,<br />
jest odpoczynkiem dla ducha i dla<br />
ciała. Aby był udany, nie musimy<br />
planować egzotycznych i kosztownych<br />
wojaży. Możemy spędzić świetne<br />
wakacje, jeżdżąc po Polsce. O tym,<br />
że ciekawych regionów u nas nie<br />
brakuje, przekonujemy w tym<br />
numerze „Farmacja i ja”.<br />
Na koniec pamiętajmy jeszcze, by<br />
oprócz map i bagaży na wakacje<br />
zabrać także dużo dobrego humoru.<br />
To gwarancja udanego urlopu,<br />
niezależnie od czasu trwania<br />
i kierunku wyprawy.<br />
FAKTY<br />
4 Pięć spraw, o których<br />
warto pamiętać w lipcu<br />
i sierpniu<br />
5 Gripex HotActiv – polecaj<br />
gorąco!<br />
5 Konkurs „Dla Niepokonanych”<br />
6 Przegląd prasy medycznej<br />
i farmaceutycznej<br />
7 Tenis na zdrowie!<br />
MENEDŻER APTEKI<br />
8 Prawo i farmacja<br />
Dofinansowanie urlopu<br />
wypoczynkowego<br />
10 Marketing<br />
Sezon ogórkowy<br />
12 Akademia Farmaceuty<br />
Jak dobrze wykorzystać urlop?<br />
14 Zarządzanie zasobami ludzkimi<br />
Wypaleni<br />
16 Finanse w praktyce<br />
Fazy życia firmy<br />
18 Apteki świata: Włochy<br />
Wszystkie drogi prowadzą<br />
do włoskiej apteki<br />
MEDYCYNA<br />
22 Odkrycia<br />
Przenikanie przez skórę<br />
24 Walka z silnym bólem<br />
Mniejsza dawka,<br />
skuteczniejsze działanie<br />
26 Obserwatorium gastrologiczne<br />
Choroby podróżników<br />
28 Naturoterapia<br />
Miód do rany przyłóż<br />
29 Znane rośliny,<br />
nieznane możliwości<br />
Oszukiwanie smaku<br />
30 Profilaktyka<br />
Jak dbać o oczy latem?<br />
Projekt okładki: Mariusz Sibilski, zdjęcie: Mirek Pietruszyński<br />
LIFESTYLE<br />
32 Rozmowa z Klaudią Carlos<br />
Moja połowa świata<br />
34 Urlop w Polsce<br />
Wakacyjne kierunki<br />
dla niezdecydowanych<br />
38 Po pracy<br />
Pasjonaci górą!<br />
40 Bezpieczne wakacje<br />
Do podróży, gotowi, start!<br />
42 Psychologia<br />
Urlop pracoholika<br />
44 Psychologia<br />
Na wakacjach nie patrz<br />
na zegarek<br />
46 Fitness<br />
Rodzinnie i bezstresowo<br />
48 Dieta<br />
Królestwo za lody<br />
50 Uroda<br />
By w upale ciało pachniało<br />
PO GODZINACH<br />
52 Od alchemii do farmacji<br />
Bardzo długie leżakowanie<br />
54 Powieść<br />
Apteka z ogrodem<br />
56 Szkoła języka<br />
English in a pill<br />
57 Krzyżówka<br />
58 Humor<br />
Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja<br />
3
I SN 17 3-5256<br />
,<br />
_ .<br />
ISSN 1733-5256<br />
FAKTY<br />
Wejdź na<br />
www.farmacjaija.pl<br />
Znajdziesz tu:<br />
• aktualne wydania<br />
5<br />
SPRAW, O KTÓRYCH WARTO PAMIĘTAĆ<br />
w lipcu i sierpniu<br />
LIPIEC-SIERPIEŃ<br />
1<br />
REKLAMY W TELEWIZJI<br />
W związku z emisją reklam w telewizji<br />
warto przygotować się na zwiększone<br />
zainteresowanie tymi produktami:<br />
• APAP<br />
• APAP Extra<br />
• APAP Noc<br />
• Acatar<br />
Acti-Tabs<br />
• Gripex<br />
• Gripex<br />
HotActiv<br />
• Ibuprom<br />
• Ibuprom<br />
Max<br />
• Stoperan<br />
• Verdin<br />
• XENEA-<br />
-Błonnik<br />
• Xenna Extra.<br />
4<br />
15-16 SIERPNIA<br />
DLA MŁODYCH MAM<br />
ISSN 17 3-5256<br />
MIESIĘCZNIK<br />
DLA FARMACEUTÓW<br />
MAJ 2009<br />
Kiedy świat<br />
nas uczula<br />
Przychodzi<br />
alergik do apteki<br />
Rośliny pylące<br />
i produkty uczulające<br />
Ekologia<br />
dla początkujących<br />
Biodieta<br />
i ekokosmetyki<br />
Sztuka<br />
segregowania śmieci<br />
Moda na pranie<br />
bez proszku<br />
• numery archiwalne<br />
MIESIĘCZNIK<br />
DLA FARMACEUTÓW<br />
WRZESIEŃ 2008<br />
FUZJE<br />
I PRZEJĘCIA<br />
Co dwie apteki<br />
to nie jedna<br />
ZADANIA<br />
do wykonania<br />
• Budowanie odporności<br />
przed sezonem przeziębień<br />
Kinga<br />
• Metody łagodzenia<br />
objawów grypy<br />
Agnieszka<br />
RUSIN<br />
MIESIĘCZNIK<br />
DLA FARMACEUTÓW<br />
LIPIEC/SIERPIEŃ 2008<br />
NOWE<br />
KIELA-PAŁYS<br />
Na Mount Everest i jeszcze wyżej<br />
Szukam tego, co naturalne<br />
technologie<br />
• Podpis elektroniczny<br />
jak pieczęć<br />
AKCJA<br />
WEEKEND<br />
Jak przedłużyć<br />
wakacyjny<br />
wypoczynek?<br />
• Transakcje internetowe<br />
AGRESYWNY<br />
PACJENT W APTECE<br />
pod nadzorem<br />
PAWEŁ<br />
Trudna sztuka<br />
tonowania emocji<br />
DELĄG<br />
KOSMETYKI<br />
Natura kontra<br />
chemia<br />
Podróż dookoła świata od złotej rybki<br />
Sposoby<br />
na płaski brzuch<br />
WAKACYJNA<br />
ZDRADA<br />
I co dalej?<br />
Bezpieczny<br />
URLOP<br />
• Jak przygotować<br />
auto do drogi<br />
• Co jeść w tropikach<br />
• Kto powinien<br />
unikać słońca<br />
• kontakt z redakcją<br />
2<br />
3 LIPCA<br />
NOWE LEKI W NEUROLOGII<br />
W programie krakowskiej konferencji<br />
naukowo-szkoleniowej „Nowe leki i wskazania<br />
w neurologii” zaplanowano m.in.<br />
wykłady dotyczące profilaktyki udaru<br />
i chorób układu krążenia, wskazania<br />
do leczenia chirurgicznego padaczki<br />
oraz zastosowania nowych leków w terapii<br />
SM i w chorobie Parkinsona.<br />
Więcej: www.neuro.cm-uj.krakow.pl/<br />
noweleki.<br />
„Mother & Baby” to impreza przygotowana<br />
z myślą o kobietach w ciąży<br />
i osobach, które planują powiększenie<br />
rodziny. Podczas targów we Wrocławiu<br />
można będzie zasięgnąć porady u wielu<br />
specjalistów, a także obejrzeć pokazy<br />
poświęcone pielęgnacji i wychowaniu<br />
dziecka oraz kupić m.in. ubranka, kosmetyki<br />
i laktatory.<br />
Więcej: www.motherandbaby.pl.<br />
5<br />
28-29 SIERPNIA<br />
LECZENIE CUKRZYCY<br />
• konkursy i nagrody<br />
3<br />
22-23 LIPCA<br />
SPRZEDAŻ<br />
W CZASACH KRYZYSU<br />
Celem szkolenia „Zarządzanie terytorium<br />
sprzedaży w czasie kryzysu, czyli:<br />
jak realizować plan sprzedaży w ciężkich<br />
czasach” będzie przekazanie podstawowych<br />
informacji o rynku i kliencie,<br />
nauczenie zarządzania budżetem, wsparcia<br />
sprzedaży oraz umiejętności skutecznego<br />
wyszukiwania i rozwijania<br />
kontaktów z klientami odpowiadającymi<br />
długofalowej strategii firmy.<br />
Więcej: http://szkolenia.nf.pl.<br />
Tematem VIII Konferencji Dydaktycznej<br />
„Diabetologia Praktyczna” będą opublikowane<br />
ostatnio zalecenia Polskiego<br />
Towarzystwa Diabetologicznego oraz<br />
wydawnictwa Kolegium Lekarzy Rodzinnych<br />
dotyczące leczenia cukrzycy. Spotkanie<br />
w Sopocie odbędzie się wkrótce<br />
po Kongresie Amerykańskiego Towarzystwa<br />
Diabetologicznego w Nowym Orleanie,<br />
dlatego program będzie wzbogacony<br />
o nowe informacje medyczne.<br />
Więcej: www.dp8.viamedica.pl.<br />
Fot. Shutterstock<br />
4<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
FAKTY<br />
Gripex HotActiv<br />
– polecaj gorąco!<br />
Farmaceuto, sezon przeziębieniowy za pasem, zadbaj gorąco<br />
o swojego pacjenta! Polecaj mu Gripex HotActiv – skuteczne<br />
i korzystne rozwiązanie na przeziębienie i grypę!<br />
KONKURS<br />
„Dla Niepokonanych”<br />
• możesz wygrać<br />
50.000 zł!<br />
Farmaceuto,<br />
Gripex jest marką,<br />
którą pacjenci darzą<br />
największym zaufaniem,<br />
dlatego zapytaj<br />
przedstawiciela<br />
farmaceutycznego USP<br />
o Gripex HotActiv.<br />
Gripex HotActiv powstał w odpowiedzi<br />
na potrzeby i oczekiwania<br />
pacjentów, którzy coraz<br />
częściej sięgają po preparaty w formie<br />
saszetek. Saszetki z proszkiem do przygotowywania<br />
gorącego płynu uznawane<br />
są przez chorych za bardzo wygodną<br />
postać leku. Gripex HotActiv dzięki trzem<br />
aktywnym substancjom skutecznie zwalcza<br />
objawy przeziębienia i grypy, a dzięki<br />
swojej formie szybko się wchłania<br />
i rozgrzewa chorego, przynosząc mu<br />
ulgę.<br />
Zaopatrując aptekę w leki przeciwprzeziębieniowe,<br />
warto wiedzieć, że w porównaniu<br />
do najpopularniejszego obecnie<br />
na rynku leku w formie saszetek, Gripex<br />
HotActiv zawiera znacznie większą dawkę<br />
substancji czynnej (paracetamolu)<br />
– 650 mg vs 500 mg, która działa przeciwbólowo<br />
i przeciwgorączkowo. Co<br />
więcej, Gripex HotActiv ma także bardziej<br />
atrakcyjną cenę – jest aż o 11% tańszy.<br />
Zalety Gripex HotActiv:<br />
• szybkość działania,<br />
• komfort podawania leku,<br />
• efekt rozgrzewania,<br />
• bezpieczeństwo stosowania,<br />
• uzupełnienie płynów,<br />
• smak.<br />
O tym, jak istotna<br />
w życiu jest pasja, ile daje<br />
radości i jak ważnym jest<br />
źródłem satysfakcji,<br />
spełnienia oraz zdrowia,<br />
często piszemy na łamach<br />
„Farmacja i ja”.<br />
Teraz producent leku<br />
Ibuprom ogłasza konkurs<br />
dla wszystkich osób<br />
z pasją.<br />
Dobrze wiemy, że wśród nas<br />
jest wiele niesamowitych<br />
Polek. Bohaterki spotów Ibupromu<br />
– Agnieszka Kiela-Pałys,<br />
która zdobyła Mount Everest, Natasza<br />
Caban, która wyruszyła<br />
w samotny rejs dookoła świata, i Anna<br />
Pawłowska-Pojawa, która biega<br />
w maratonach – są świetnym przykładem<br />
fascynujących kobiet. Wiemy,<br />
że takich bohaterek jest znacznie<br />
więcej. Dlatego z ogromną<br />
przyjemnością ogłaszamy ogólnopolski<br />
konkurs internetowy „Dla<br />
Niepokonanych”, w ramach którego<br />
można wygrać 50.000 zł.<br />
Więcej informacji na s. 39.<br />
Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 5
FAKTY<br />
Przegląd<br />
PRASY MEDYCZNEJ I FARMACEUTYCZNEJ<br />
Bewacizumab a gojenie<br />
ran pooperacyjnych<br />
Ann Plast Surg, 2009 Jun, 62(6): 707-9.<br />
A review on bevacizumab and surgical<br />
wound healing: an important warning<br />
to all surgeons.<br />
Bewacizumab jest humanizowanym przeciwciałem<br />
monoklonalnym stosowanym<br />
w leczeniu nowotworów, m.in. piersi. Zastosowanie<br />
bewacizumabu jest kojarzone<br />
z występowaniem różnych komplikacji związanych<br />
z gojeniem ran. Analiza danych literaturowych<br />
przeprowadzona przez naukowców<br />
z USA wskazuje, że pacjenci powinni<br />
przerwać terapię bewacizumabem co najmniej<br />
6-8 tygodni przed planowanym zabiegiem<br />
chirurgicznym. Jest to związane z długim<br />
okresem półtrwania leku, który wynosi<br />
średnio 20 dni, a u niektórych pacjentów<br />
nawet do 50 dni. Stwierdzono także, że<br />
ponowne rozpoczęcie terapii bewacizumabem<br />
w okresie powyżej 28 dni po zabiegu<br />
operacyjnym lub po zagojeniu ran pooperacyjnych<br />
zapobiega wystąpieniu powikłań.<br />
Stosowanie tamsulozyny<br />
u pacjentów z zaćmą<br />
JAMA, 2009 May 20, 301(19): 1991-6.<br />
Association between tamsulosin and<br />
serious ophthalmic adverse events in<br />
older men following cataract surgery.<br />
Łagodny rozrost gruczołu krokowego (BPH)<br />
oraz zaćma są chorobami często występującymi<br />
u mężczyzn w podeszłym wieku.<br />
Tamsulozyna jest lekiem z grupy antagonistów<br />
receptorów -adrenergicznych stosowanym<br />
w terapii BPH. Kanadyjscy naukowcy<br />
przeprowadzili badanie mające na celu<br />
ocenę ryzyka występowania działań niepożądanych<br />
po operacyjnym leczeniu zaćmy<br />
u mężczyzn leczonych tamsulozyną i innymi<br />
antagonistami receptorów -adrenergicz-<br />
nych stosowanymi w terapii BPH. Badanie<br />
obejmowało analizę danych dotyczących<br />
96 tys. pacjentów w wieku powyżej 65 lat,<br />
poddanych operacyjnemu leczeniu zaćmy.<br />
Wyniki wskazują, że stosowanie tamsulozyny<br />
w okresie 14 dni poprzedzających<br />
zabieg operacyjny powoduje znaczący<br />
wzrost częstotliwości występowania powikłań<br />
pooperacyjnych. Podobnego efektu<br />
nie zaobserwowano dla innych antagonistów<br />
receptorów -adrenergicznych stosowanych<br />
w terapii BPH.<br />
Nowa terapia<br />
przeciwnowotworowa?<br />
Science, 2009 May 22, 324(5930):<br />
1029-33. Understanding the Warburg<br />
effect: the metabolic requirements of<br />
cell proliferation.<br />
W przeciwieństwie do zdrowych komórek<br />
wytwarzających energię (w postaci adenozynotrifosforanu<br />
– ATP) na drodze mitochondrialnej<br />
fosforylacji oksydacyjnej,<br />
komórki nowotworowe zazwyczaj wytwarzają<br />
większość energii poprzez glikolizę<br />
tlenową. Zjawisko to jest nazywane efektem<br />
Warburga, od nazwiska jego odkrywcy<br />
– profesora Otto Heinricha Warburga. Glikoliza<br />
tlenowa jest procesem znacznie<br />
mniej wydajnym pod względem energetycznym,<br />
a jej zalety dla komórki nie były<br />
dotychczas w pełni poznane.<br />
Naukowcy z Dana-Farber Cancer Institute<br />
w Bostonie (USA) postulują, że metabolizm<br />
dzielących się komórek, w tym komórek<br />
nowotworowych, jest nastawiony głównie<br />
na zwiększenie biomasy poprzez wbudowywanie<br />
składników odżywczych (nukleotydów,<br />
aminokwasów, lipidów itd.), co jest<br />
konieczne do utworzenia nowej komórki.<br />
Koncepcja ta jest zgodna z wynikami najnowszych<br />
badań, które wskazują na powiązanie<br />
szlaków sygnalizacyjnych związanych<br />
z podziałem komórki ze szlakami metabo-<br />
licznymi odpowiedzialnymi za wbudowywanie<br />
składników odżywczych oraz fakt, że<br />
określone mutacje pozwalają komórkom<br />
nowotworowym na pobieranie i metabolizowanie<br />
składników odżywczych w sposób<br />
typowy dla komórek dzielących się, niezapewniający<br />
wydajnej produkcji ATP. Lepsze<br />
zrozumienie powiązań pomiędzy procesami<br />
metabolicznymi i kontrolą wzrostu komórki<br />
może być szansą na opracowanie skuteczniejszej<br />
terapii przeciwnowotworowej.<br />
Leczenie zapalenia<br />
oskrzelików<br />
N Engl J Med, 2009 May 14, 360(20):<br />
2079-89. Epinephrine and dexamethasone<br />
in children with bronchiolitis.<br />
Badania potwierdziły skuteczność podawanych<br />
oddzielnie epinefryny oraz kortykosteroidów<br />
w leczeniu zapalenia oskrzelików<br />
u dzieci. Naukowcy z Uniwersytetu w Ottawie<br />
(Kanada) porównali skuteczność równoczesnego<br />
stosowania epinefryny i deksametazonu<br />
u 800 dzieci w wieku<br />
6-12 miesięcy. Badanie przeprowadzono<br />
z zastosowaniem podwójnego zaślepienia.<br />
Pacjenci zostali losowo przydzieleni do jednej<br />
z czterech grup: epinefryna + dekasametazon,<br />
epinefryna + placebo, deksametazon<br />
+ placebo, placebo + placebo.<br />
Zaobserwowano, że w grupie dzieci leczonych<br />
terapią skojarzoną częstotliwość hospitalizacji<br />
w ciągu 7 dni od rozpoczęcia<br />
leczenia była istotnie niższa (17,1%) niż<br />
w grupie placebo (26,4%). W grupach leczonych<br />
pojedynczymi preparatami odsetek<br />
hospitalizacji był porównywalny z grupą placebo<br />
(odpowiednio 23,7% oraz 25,6%). Nie<br />
zaobserwowano poważnych działań niepożądanych.<br />
Wyniki badania wskazują, że<br />
zastosowanie terapii skojarzonej epinefryną<br />
i deksametazonem pozwala na istotne<br />
zmniejszenie konieczności hospitalizowania<br />
dzieci chorych na zapalenie oskrzelików.<br />
Opracował dr n. farm. Piotr Rudzki
FAKTY/WYDARZENIA<br />
Zainicjowany przez USP<br />
program „USP tenispolska”<br />
jest odpowiedzią na<br />
społeczne zapotrzebowanie<br />
w dziedzinie przeciwdziałania<br />
otyłości wśród dzieci<br />
i młodzieży. Ma jednocześnie<br />
zachęcić młode pokolenie do<br />
aktywności fizycznej.<br />
Fot. Shutterstock, ABK / Glinka Agency<br />
Dlaczego akurat tenis? Bo tenis, jak<br />
wynika z badań, to doskonały sposób<br />
na zgubienie kilogramów,<br />
a zatem poprawę stanu zdrowia. Poza tym<br />
ta dyscyplina sportu uczy wytrwałości,<br />
systematyczności, koordynacji ruchowej<br />
i kultury współzawodnictwa.<br />
USP CUP<br />
Kulminacyjnym momentem projektu<br />
„USP tenispolska” ma być Turniej USP<br />
Cup im. Voitka Napiórkowskiego, rozgrywany<br />
co roku w maju. Jego organizatorzy<br />
postawili sobie za cel propagowanie<br />
profilaktyki i dbałości o zdrowie poprzez<br />
zachęcanie do aktywnego stylu życia. Takim<br />
właśnie wartościom hołdował założyciel<br />
i wieloletni Przewodniczący Rady<br />
Nadzorczej USP Voitek Napiórkowski.<br />
Był on też wielkim miłośnikiem tenisa.<br />
Pierwszy turniej zorganizowano 30 maja<br />
br. na kortach Śródmiejskiego Ośrodka<br />
Rekreacji „Solec” w Warszawie. Impreza<br />
zainaugurowała Rodzinny Piknik Sportowo-Rekreacyjny<br />
i program „USP tenispolska”.<br />
Nie najlepsza aura nie odstraszyła<br />
zawodników i widzów, którzy przed<br />
godziną 12.00 zebrali się na kortach tenisowych.<br />
Równocześnie rozegrano zawody<br />
sportowe dla dzieci w trzech kategoriach:<br />
najmłodsi, dziewczęta i chłopcy.<br />
DLA MAŁYCH I DLA DUŻYCH<br />
Program „USP tenispolska” będzie<br />
wdrażany w jak największej liczbie ośrodków,<br />
w pierwszej fazie na terenie województwa<br />
mazowieckiego. Włączyło się<br />
do niego już 12 klubów tenisowych, na<br />
razie z Warszawy i okolic. W tych klubach<br />
będą realizowane rozgrywki dla dzieci<br />
i dorosłych, podczas których wyłonieni<br />
zostaną finaliści i uczestnicy przyszłorocznego<br />
USP Cup im. Voitka Napiórkowskiego.<br />
We wszystkich współpracujących klubach<br />
w czasie letnich wakacji uruchomiony<br />
zostanie także specjalny program „Tenis<br />
Alarmująca statystyka<br />
Leczenie chorób spowodowanych złym<br />
stylem życia pochłania w Polsce<br />
ok. 20 mld zł rocznie. Problemy z nadwagą<br />
ma aż 13% dzieci i młodzieży.<br />
Niestety, jedynie 30% uczestniczy<br />
w pozalekcyjnych zajęciach sportowych.<br />
Nie lepiej jest w przypadku dorosłych<br />
– sport uprawia zaledwie 5%. Tymczasem<br />
– jak uważa Andrzej Wojtyła, Główny<br />
Inspektor Sanitarny i przewodniczący<br />
Rady ds. Diety, Aktywności Fizycznej<br />
i Zdrowia – jeśli chcemy żyć w dobrej<br />
formie, musimy prowadzić zdrowy tryb<br />
życia. To on odpowiada za 56% naszego<br />
zdrowia, podczas gdy medycyna<br />
naprawcza – jedynie za 10-15%.<br />
na zdrowie”, w ramach którego 3 razy<br />
w tygodniu na 2 godziny kort wraz z opiekunem<br />
(instruktorem) zostanie bezpłatnie<br />
udostępniony dzieciom, pozostającym<br />
w czasie wakacji w domu.<br />
WIELU PARTNERÓW<br />
– Zachęcamy, by dzieci przyszły i spróbowały<br />
swoich sił, nawet jeżeli nigdy nie<br />
trzymały w ręku rakiety tenisowej. Przekonają<br />
się, że to naprawdę świetny sport,<br />
a dwie godziny ruchu na świeżym powietrzu<br />
dadzą im wiele radości i satysfakcji<br />
– mówi Bogdan Lang, prezes US Pharmacia,<br />
inicjatora programu. – Sam jestem<br />
miłośnikiem tenisa, grywam regularnie<br />
co najmniej dwa razy w tygodniu, mimo<br />
wielu obowiązków. Sport pomaga mi<br />
także walczyć ze stresem, nabrać wigoru<br />
i dystansu do codziennych obowiązków<br />
– dodaje.<br />
Zaraz po wakacjach ruszy specjalny program<br />
aktywizacji ruchowej przygotowany<br />
dla szkół, które zechcą włączyć się do tego<br />
przedsięwzięcia. Już na początku program<br />
„USP tenispolska” zyskał wielu patronów<br />
i partnerów. Wsparcia udzielili Polski Komitet<br />
Olimpijski, Instytut Żywności<br />
i Żywienia, Główny Inspektor Sanitarny<br />
oraz Fundacja Leonardo.<br />
Więcej informacji:www.tenispolska.pl.<br />
Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 7
MENEDŻER APTEKI<br />
prawo i farmacja<br />
Małgorzata Puchalska<br />
radca prawny<br />
w US Pharmacia<br />
mu podczas wyjazdu. Pracodawca może<br />
również wprowadzić warunek, że dopłata<br />
dotyczy wyłącznie urlopu trwającego<br />
nieprzerwanie co najmniej 14 dni kalendarzowych.<br />
Rozpoczyna się kolejny sezon wakacyjny.<br />
Przed wyjazdem na zasłużony odpoczynek<br />
warto zapoznać się z zasadami dofinansowania<br />
pracownikom urlopów wypoczynkowych.<br />
Zasady dofinansowania pracownikom<br />
urlopów wypoczynkowych<br />
są różne w zależności od<br />
tego, czy pracodawca utworzył<br />
Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych<br />
(ZFŚS), czy też nie.<br />
ŚWIADCZENIA Z ZFŚS<br />
Każdy pracodawca, który zatrudnia co<br />
najmniej 20 pracowników w przeliczeniu<br />
na pełne etaty, ma obowiązek utworzyć<br />
ZFŚS i dokonywać corocznych odpisów<br />
na ten fundusz. Pracodawca musi również<br />
przyjąć regulamin ZFŚS, w którym<br />
określi rodzaje świadczeń wypłacanych<br />
lub wydawanych w formie rzeczowej<br />
pracownikom oraz warunki korzystania<br />
z tych świadczeń. Jednym z tych<br />
świadczeń może być dopłata do urlopu<br />
wypoczynkowego pracownika.<br />
Świadczenia z ZFŚS są uzależnione od sytuacji<br />
życiowej, rodzinnej lub materialnej<br />
pracownika. Obejmują one również rodzinę<br />
pracownika, emerytów i rencistów<br />
niegdyś zatrudnionych u pracodawcy<br />
oraz inne osoby, którym pracodawca<br />
przyznał to prawo w regulaminie.<br />
Ustawa z 4 marca 1994 r. o zakładowym<br />
funduszu świadczeń socjalnych nie określa<br />
form wypoczynku, do których pracodawca<br />
może dopłacać ze środków ZFŚS.<br />
Decyduje o tym pracodawca w regulaminie<br />
ZFŚS. Pracodawca może więc przyznać<br />
dopłaty do wyjazdów organizowanych<br />
przez pracownika samodzielnie lub za<br />
pośrednictwem biura podróży. Pracodawca<br />
może również dofinansowywać<br />
wyjazdy organizowane przez samego<br />
siebie. Dopłaty mogą dotyczyć także<br />
wyjazdów zagranicznych.<br />
Regulamin powinien określać wysokość<br />
i termin wypłaty dofinansowania do<br />
urlopu. Pracodawca ma prawo przyjąć,<br />
że dofinansowanie nastąpi po powrocie<br />
pracownika z urlopu i po okazaniu<br />
przez niego niezbędnych dokumentów<br />
potwierdzających wysokość poniesionych<br />
kosztów oraz liczbę osób towarzyszących<br />
ŚWIADCZENIA URLOPOWE<br />
Pracodawcy, którzy na dzień 1 stycznia<br />
danego roku zatrudniają mniej niż<br />
20 pracowników w przeliczeniu na pełne<br />
etaty, nie muszą tworzyć ZFŚS. Z reguły<br />
wypłacają oni świadczenie urlopowe określone<br />
w art. 3 ust. 3 ww. ustawy. Nie jest<br />
ono jednak obowiązkowe. Jeśli pracodawca<br />
nie chce wypłacać świadczenia urlopowego<br />
ani tworzyć ZFŚS, musi zapisać<br />
to w zakładowym układzie zbiorowym<br />
pracy lub regulaminie wynagradzania.<br />
Jeśli pracodawca nie jest objęty układem<br />
zbiorowym pracy oraz nie jest zobowiązany<br />
do wprowadzenia regulaminu wynagradzania,<br />
zobowiązany jest przekazać swoim<br />
pracownikom informację o niewypłacaniu<br />
świadczenia urlopowego w pierwszym<br />
dniu miesiąca danego roku kalendarzowego<br />
w sposób u siebie przyjęty (np. tablica<br />
ogłoszeń, mail).<br />
Świadczenie urlopowe, w odróżnieniu od dopłaty do<br />
urlopu z ZFŚS, należy się wyłącznie pracownikowi. Nie jest<br />
uzależnione od jego sytuacji materialnej i rodzinnej.<br />
Aby otrzymać świadczenie urlopowe,<br />
pracownik musi wykorzystać urlop<br />
co najmniej w wymiarze 14 dni kalendarzowych.<br />
Pracownik ma prawo do<br />
świadczenia urlopowego raz w roku,<br />
niezależnie od tego, ile razy w roku<br />
wybrał się na co najmniej 14-dniowy<br />
urlop wypoczynkowy.<br />
Zgodnie z art. 3 ust. 5a ustawy o funduszu<br />
pracodawca powinien wypłacić świadczenie<br />
urlopowe nie później niż w ostatnim<br />
dniu poprzedzającym rozpoczęcie przez<br />
pracownika urlopu wypoczynkowego<br />
w 14-dniowym wymiarze.<br />
Fot. Shutterstock<br />
8<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
MENEDŻER APTEKI<br />
marketing<br />
Tomasz Barałkiewicz<br />
doradca i trener<br />
z zakresu marketingu<br />
aptecznego<br />
Wakacje to czas na<br />
złapanie oddechu<br />
przed kolejnym<br />
sezonem. Niestety, to<br />
także dwa trudne<br />
miesiące wynikające<br />
ze spadku dochodów<br />
w aptece. Co robić,<br />
aby obroty naszej<br />
placówki spadały<br />
wolniej niż<br />
u konkurencji?<br />
Po intensywnej pracy, jaką mieli<br />
aptekarze na początku roku, nadchodzi<br />
czas znacząco zmniejszonej<br />
sprzedaży. Tak jest co roku<br />
i trudno oczekiwać, że tym razem będzie<br />
inaczej. Na załączonym wykresie przedstawiona<br />
jest prognoza przygotowana<br />
przez firmę Kamsoft, która wskazuje, że<br />
w sierpniu obrót statystycznej polskiej<br />
apteki spadnie poniżej 140 tys. zł wcenach<br />
detalicznych brutto. Oznacza to spadek<br />
Tysiące zł<br />
180<br />
170<br />
160<br />
150<br />
140<br />
130<br />
o 35 tys. zł (20%!) w stosunku do wyjątkowo<br />
dobrego stycznia. Biorąc pod uwagę<br />
szacowany średni obrót miesięczny,<br />
który wyniesie około 155 tys. zł, w sierpniu<br />
apteka zanotuje wynik o 10% niższy od<br />
średniego miesięcznego.<br />
WYKORZYSTAĆ LOKALIZACJĘ<br />
Sezon letni to czas, kiedy warto spojrzeć<br />
ponownie na aptekę, zwłaszcza jej usytuowanie.<br />
Rozwój turystyki sprawił, że w coraz<br />
większej liczbie lokalizacji odbywa się<br />
większy ruch. Nie mówimy tutaj tylko<br />
o pasie nadmorskim albo znanych miejscowościach<br />
w górach. Zastanówmy się,<br />
czy w okolicy naszego miasta rozwinęła<br />
się turystyka. A może w pobliżu znajduje<br />
się główna droga, którą tysiące ludzi jadą<br />
na upragnione wakacje?<br />
Pierwsze, co powinniśmy zrobić, to poprawić<br />
oznakowanie na zewnątrz. Na<br />
przykład apteka znajdująca się w mieście,<br />
które jest na szlaku turystów zmierzających<br />
nad morze, powinna zdecydowanie wykorzystać<br />
wszelkie możliwe narzędzia, aby<br />
zasygnalizować swoją obecność. Dobrym<br />
przykładem jest pewna apteka, która rozwiesiła<br />
swoją reklamę między latarniami<br />
nad główną drogą. Wskazywała ona, jak<br />
dojechać do placówki mieszczącej się przy<br />
bocznej ulicy. Pamiętajmy, że na tego typu<br />
Prognoza miesięcznych obrotów statystycznej apteki<br />
PROGNOZA OBROTU<br />
REALIZACJA OBROTU<br />
I 2009 II 2009 III 2009 IV 2009 V 2009 VI 2009 VII 2009 VIII 2009 IX 2009 X 2009 XI 2009 XII 2009<br />
Wartości w cenach detalicznych brutto. Szacunkowy obrót 2009: 1859,5 tys. zł.<br />
Zmiana: wzrost 2-4%.<br />
Źródło: OSOZ 5/2009, Monitor Zdrowotny Kraju<br />
oznakowaniu warto zamieścić informację<br />
o godzinach otwarcia. Zwiększy to komfort<br />
potencjalnych kupujących i zachęci<br />
ich do skręcenia z głównej drogi w celu<br />
dokonania zakupów.<br />
Drugi typ to lokalizacje w miejscowościach<br />
wypoczynkowych. Tutaj wspomnę o rzeczy<br />
banalnej, ale bardzo często pomijanej przez<br />
właścicieli i kierowników, jaką jest odpowiednie<br />
zabezpieczenie magazynów.<br />
W czasie „najazdu” turystów możemy być<br />
bowiem pewni nie tylko wzrostu obrotów,<br />
ale również tego, że będziemy mieli do<br />
czynienia z ogromną liczbą różnorodnych<br />
i przypadkowych zakupów. Dodatkowo<br />
turyści będą chcieli mieć produkt od razu<br />
i na pewno nie dadzą się namówić na ponowny<br />
przyjazd. Wszystko to warto uwzględnić<br />
w zarządzaniu zapasem i już teraz<br />
zamówić brakujące pozycje. Jeżeli w pobliżu<br />
naszej placówki znajduje się duży<br />
ośrodek wypoczynkowy lub sanatorium,<br />
to proponowałbym rozważyć nawet możliwość<br />
dowozu produktów, których nie<br />
mogliśmy wydać od razu w aptece. Dzięki<br />
temu pacjenci będą bardziej skłonni do<br />
realizacji kolejnych recept, a apteka zwiększy<br />
obrót.<br />
WYJDŹMY DO PACJENTÓW<br />
Każda apteka ma dwie grupy pacjentów – stałych<br />
i potencjalnych. W drugiej grupie<br />
znajdują się wszyscy, którzy codziennie<br />
przechodzą obok placówki. Pamiętając, że<br />
wwielu wakacyjnych miejscach liczba takich<br />
osób wzrasta, warto spróbować zachęcić ich<br />
do zakupów poprzez ofertę zewnętrzną.<br />
Przykład takiego działania przedstawiam<br />
na zdjęciu jednej z aptek na greckiej wyspie<br />
Thassos (patrz: strona obok). Właściciel<br />
wykorzystał zarówno materiał POS, jak i miniaturowy<br />
regał ekspozycyjny producenta<br />
dermokosmetyków, aby przedstawić swoją<br />
ofertę przed placówką. Dodatkowo widzimy<br />
bardzo dobre oznakowanie poprzeczne,<br />
czyli zarówno świecący kaseton, jak i pionowy<br />
napis, które powodują, że przechodnie<br />
na pewno zauważą aptekę.<br />
Fot. autor<br />
10<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
MENEDŻER APTEKI<br />
marketing<br />
Podpowiadam to rozwiązanie wszystkim,<br />
których lokale mieszczą się przy głównej<br />
ulicy miejscowości wypoczynkowej. Wynika<br />
to z prostej kalkulacji: ilu przechodniów<br />
może mieć potrzebę kupienia kosmetyku<br />
do opalania albo kremu na<br />
oparzenia? W czasie sezonu (jeśli słońce<br />
dopisze) – prawie każdy. Dlatego zawsze<br />
będąc nad polskim morzem, zastanawiam<br />
się, dlaczego lokalne apteki nie stosują<br />
podobnych praktyk. Nie chcą zarabiać<br />
więcej? Pamiętajmy, że apteka ma możliwość<br />
Odpowiednią lokalizację może wykorzystać tylko część placówek,<br />
ale każda apteka może spróbować zaopatrzyć pacjentów<br />
w niezbędne leki i środki opatrunkowe na czas wyjazdu.<br />
sprzedaży takich grup asortymentowych,<br />
jak kosmetyki, środki na oparzenia, plastry,<br />
opatrunki, preparaty przeciw komarom<br />
i kleszczom oraz tysiące innych niezbędnych<br />
każdemu turyście specyfików. Myśląc<br />
o greckiej aptece, zastanówmy się, co i jak<br />
możemy wystawić przed naszą placówkę,<br />
aby zachęcić przechodniów<br />
do zwiększonych zakupów<br />
i skorzystać na sezonie.<br />
POMYŚL<br />
O REKOMENDACJI<br />
Odpowiednią lokalizację<br />
może wykorzystać tylko część<br />
placówek, ale każda apteka<br />
w Polsce może spróbować<br />
zaopatrzyć pacjentów w niezbędne<br />
leki i środki opatrunkowe<br />
na czas wyjazdu. Wystarczy<br />
tylko uważnie słuchać tego, co<br />
mówią pacjenci, oraz obserwować, jakie<br />
robią zakupy. Jeżeli ktoś przychodzi i np.<br />
kupuje dwa opakowania Stoperanu oraz<br />
zestaw plastrów, to wniosek jest prosty – najprawdopodobniej<br />
planuje wyjazd. Warto<br />
o to zapytać i pomóc takiemu pacjentowi<br />
lepiej skompletować niezbędne preparaty.<br />
Lista komplementarnych produktów do<br />
zaoferowania jest duża: Ibuprom (może<br />
boleć), Xenna (mogą pojawić się zaparcia),<br />
preparat na komary (mogą dokuczać) itp.<br />
Każdy mógłby wyliczać bez końca, a pacjent<br />
– jeżeli mu tylko przypomnimy – z pewnością<br />
je kupi i będzie nam jeszcze za taką<br />
radę dziękował.<br />
Jedna ze znanych mi aptek zaproponowała<br />
wręcz zestaw promocyjny, który nazwała<br />
„wakacyjną apteczką”. Znajdowały się<br />
w nim wszystkie produkty niezbędne na<br />
wyjazd. Były zestawy dla dorosłych, a także<br />
wersje dla dzieci. Zestaw kosztował<br />
ok. 100 zł i wszyscy otrzymywali za jego<br />
zakup określony rabat. Było to mile widziane<br />
przez pacjentów, zwłaszcza że<br />
mieli również inne wydatki związane<br />
z wyjazdem. Dlatego zachęcam do rekomendowania<br />
pacjentom odpowiednich<br />
środków na wakacyjną podróż.<br />
WIĘCEJ<br />
O ZYSKU<br />
na str. 45<br />
SZYBKI WZROST<br />
PO WAKACJACH<br />
Martwy sezon nie trwa jednak wiecznie<br />
i warto pamiętać, że już niedługo czeka<br />
nas nagły wzrost sprzedaży. Właścicielom<br />
i kierownikom aptek doradzam, by<br />
w sierpniu poświęcili więcej czasu na<br />
rozmowy z przedstawicielami i hurtowniami.<br />
Pozwoli to zaopatrzyć magazyn<br />
w odpowiednią ilość produktów w lepszych<br />
cenach, a we wrześniu zaprocentuje<br />
wzrostem marży.<br />
Życzę samych udanych działań marketingowych<br />
i liczę, że dzięki Państwa staraniom<br />
wykres prognozujący spadek<br />
w lipcu i sierpniu będzie już za chwilę<br />
nieaktualny!
MENEDŻER APTEKI<br />
akademia farmaceuty<br />
Urlop to nie tylko czas błogiego lenistwa i przyjemnego nicnierobienia, lecz<br />
również dobry moment na zregenerowanie sił i naładowanie akumulatorów.<br />
To okazja do wypoczynku dla zmęczonego organizmu i szansa<br />
na odzyskanie chęci, zapału oraz tak potrzebnej energii.<br />
Łukasz Kostecki<br />
psycholog, trener,<br />
doradca; interesuje<br />
się aspektami<br />
komunikacji,<br />
sprzedaży,<br />
rozwiązywania<br />
konfliktów<br />
i wywierania wpływu<br />
społecznego<br />
Nie każdy potrafi odpoczywać.<br />
Niektórzy paradoksalnie<br />
właśnie na wakacjach męczą<br />
się najbardziej. Dlaczego?<br />
Bo nie potrafią zostawić w domu codziennych<br />
obowiązków. W efekcie na plaży lub<br />
pod gruszą analizują sukcesy i porażki.<br />
Radzimy, jak tego uniknąć.<br />
1. ZAKOŃCZ ZALEGŁE<br />
SPRAWY<br />
Wielu osobom podczas urlopu ciąży<br />
widmo niepozałatwianych spraw, zaległych<br />
zadań i obowiązków, które przeszkadzają<br />
wypoczywać. Dlatego, by wizja nadrobienia<br />
zaległości nie przysłoniła słońca<br />
i przyjemności z wakacji, warto<br />
wszystkie sprawy zamknąć jeszcze przed<br />
wyjazdem. Zrobienie wcześniej długo<br />
odkładanego spisu towarów, poprawienie<br />
błędnych recept albo opłacenie zaległych<br />
rachunków zapewni spokój i komfort<br />
psychiczny. Pamiętajmy, że im ważniejsze<br />
i trudniejsze zadania uda nam się<br />
zakończyć przed wyjazdem, tym mniej<br />
będziemy się stresować i tym większą<br />
satysfakcję oraz przyjemność będziemy<br />
odczuwać.<br />
2. DELEGUJ OBOWIĄZKI<br />
Zawód farmaceuty wiąże się z dużym<br />
zaangażowaniem w pracę i poczuciem<br />
odpowiedzialności, zarówno za funkcjonowanie<br />
apteki, jak i za zdrowie pacjentów.<br />
Aby obawy o sprawne działanie apteki<br />
nie odebrały szansy na prawdziwy relaks,<br />
warto delegować swoje obowiązki i powierzyć<br />
je współpracownikom, do których<br />
mamy pełne zaufanie. Mogą oni zrobić<br />
to równie dobrze jak my sami.<br />
Delegowanie obowiązków może dotyczyć<br />
nie tylko spraw związanych z pracą. Opieka<br />
nad dziećmi, wyprowadzanie psa albo<br />
podlewanie kwiatów nie musi spoczywać<br />
tylko na naszych barkach. Każdy z nas<br />
ma kogoś, kto może mu pomóc: rodzinę,<br />
przyjaciół, zaufanych sąsiadów. Wszyscy<br />
oni rozumieją konieczność odpoczynku<br />
i jeśli tylko ich o to poprosimy, chętnie<br />
Rys. Shutterstock<br />
12<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
MENEDŻER APTEKI<br />
akademia farmaceuty<br />
pomogą. Raz w roku można tę pomoc<br />
wykorzystać.<br />
3. ZRÓB SOBIE PRZYJEMNOŚĆ<br />
Trudni pacjenci, wadliwie wypełnione<br />
recepty, skostniałe przepisy – z tymi i wieloma<br />
innymi trudnościami musimy sobie<br />
radzić przez cały rok. Zazwyczaj dbamy<br />
o pacjentów, współpracowników, bliskich,<br />
dlatego warto przynajmniej raz w roku<br />
zadbać również o siebie.<br />
Praca farmaceuty nie jest łatwa, więc wakacje<br />
stanowią również okazję, by zapomnieć<br />
o trudach dnia codziennego. Każdy<br />
z nas ma jakieś marzenia, fantazje<br />
i życzenia, coś co lubi, co mu sprawia<br />
przyjemność, a na co zawsze brakowało<br />
czasu albo pieniędzy. Wakacje są nagrodą<br />
za rok ciężkiej i wytrwałej pracy, więc o ile<br />
to możliwe, zróbmy sobie przyjemność<br />
i poświęćmy czas temu, co lubimy. Nie<br />
ma znaczenia, czy to żeglowanie na Mazurach,<br />
weekend w Paryżu, opalanie na<br />
Kanarach albo pielęgnowanie kwiatów<br />
na działce – wszyscy zasługujemy na to,<br />
by spędzić ten czas tak, jak sobie tego<br />
życzymy.<br />
4. OTWÓRZ SIĘ NA LUDZI<br />
Apteka jest miejscem, które odwiedzają<br />
emeryci, renciści, matki z dziećmi, biznesmeni,<br />
osoby pracujące, bezrobotni,<br />
często też ludzie samotni. Choć różni<br />
ich wiele, łączy jedno – są chorzy i oczekują<br />
pomocy. Jedni są nam za nią wdzięczni,<br />
inni narzekają na system opieki<br />
zdrowotnej w kraju. Jedni są źródłem<br />
radości i satysfakcji, inni – zmęczenia<br />
i rezygnacji. By nasze codzienne trudy<br />
pracy z pacjentami nie odebrały nam<br />
chęci i zapału do niesienia pomocy innym,<br />
warto wykorzystać urlop, by otoczyć<br />
się ludźmi pozytywnymi – tymi, którzy<br />
nas lubią i cenią, z którymi chętnie spędzamy<br />
czas. Rodzina, przyjaciele, starzy<br />
i nowo poznani znajomi mogą być dla<br />
nas źródłem radości, pozytywnej energii<br />
i fantastycznych pomysłów. Dzięki nim<br />
spędzimy miło czas i poszerzymy horyzonty,<br />
ale przede wszystkim zdobędziemy<br />
wiele nowych i niezapomnianych<br />
wspomnień.<br />
Aby codzienne trudy pracy<br />
z pacjentami nie odebrały<br />
nam chęci i zapału do<br />
niesienia pomocy innym,<br />
warto wykorzystać urlop,<br />
by otoczyć się ludźmi<br />
pozytywnie myślącymi.<br />
By odzyskać chęć i zapał do pracy z ludźmi,<br />
warto otaczać się osobami, które nas<br />
cenią, lubią i szanują – nie za to, co dla<br />
nich robimy, ale za to, jacy jesteśmy. Otwarcie<br />
się na pozytywnych i życzliwych ludzi<br />
pozwoli nam odpocząć psychicznie, a także<br />
naładować się dobrą energią i nowymi<br />
pomysłami.<br />
5. ODDAJ SIĘ PASJI<br />
Choć praca jest niezwykle istotnym elementem<br />
codzienności, nie stanowi ona<br />
jedynego sensu i celu naszego życia. Urlop<br />
jest idealną szansą, by zająć się sobą,<br />
i okazją do tego, by poświęcić się swoim<br />
zainteresowaniom, hobby, pasjom. Każdy<br />
z nas w inny sposób się odpręża. To<br />
coś, co nas w pełni angażuje, fascynuje<br />
i cieszy, wyzwala w nas niemalże hipnotyczne<br />
przeżycia, psycholodzy nazywają<br />
stanem flow. Stan ten (zwany też stanem<br />
uniesienia) jest odczuwany przez każdego<br />
z nas, gdy zajmujemy się tym, co naprawdę<br />
kochamy. Nie ma znaczenia, czy<br />
uwielbiamy pływać, czytać książki, łowić<br />
ryby albo szydełkować – istotne jest to,<br />
że poświęcamy czas temu, co sprawia nam<br />
olbrzymią przyjemność. Troski i zmartwienia<br />
odchodzą w zapomnienie, a ich<br />
miejsce zastępuje spokój i ciepła, pozytywna<br />
energia.<br />
Nie każdemu z nas jest dane wejść na<br />
Mount Everest lub wypłynąć w rejs dookoła<br />
świata – jednak pamiętajmy o tym,<br />
że czasem cieszą i angażują nas rzeczy<br />
najprostsze, takie jak oglądanie zachodu<br />
słońca albo beztroska zabawa z psem. By<br />
poczuć flow, czasem trzeba wyruszyć na<br />
koniec świata, a czasem wystarczy wyjść<br />
do ogródka. Niezależnie od tego, gdzie<br />
ten stan znajdziemy – warto go szukać<br />
i mu się poddać…<br />
***<br />
Mam nadzieję, że zbliżające się wakacje będą<br />
dla Państwa wyjątkowo udane i pomogą<br />
wrócić do pracy z pełnym zaangażowaniem.<br />
Do zobaczenia we wrześniu!
MENEDŻER APTEKI<br />
zarządzanie zasobami ludzkimi<br />
Wypaleni<br />
Magdalena Adamska<br />
autorka tekstów<br />
ekonomicznych,<br />
publikowała m.in.<br />
w „Rzeczpospolitej”,<br />
„Pulsie Biznesu”,<br />
„Życiu Warszawy”,<br />
„Home & Market”,<br />
„Gazecie MSP”,<br />
„Nowym Rynku”<br />
Gasnąca nagle żarówka i dramatyczny pożar – to dwa<br />
różne, lecz równouprawnione skojarzenia związane<br />
z wypaleniem zawodowym. Z pozoru następuje ono<br />
nagle, ale menedżer świadomy zagrożeń może dość<br />
szybko rozpoznać pewne symptomy.<br />
Początkowo syndrom wypalenia<br />
zawodowego przypisywano wyłącznie<br />
zawodom polegającym<br />
na niesieniu pomocy innym.<br />
Według takiego rozumienia na proffesional<br />
burnout narażeni mieli być wyłącznie lekarze,<br />
pielęgniarki (to od badań nad tą<br />
grupą w latach 50. XX wieku rozpoczęły<br />
się dyskusje nad problemem), a także<br />
nauczyciele. Dziś wiadomo już, że najszybciej<br />
wypalają się pracownicy szczebli<br />
kierowniczych i wszyscy ci, których praca<br />
polega na intensywnych kontaktach<br />
z ludźmi: pacjentami, klientami, uczniami,<br />
petentami. Jest to więc szeroka grupa<br />
profesji związanych ze świadczeniem<br />
usług. Zważywszy zaś na to, że żyjemy<br />
w społeczeństwie, w którym produkcja<br />
sensu stricto wypierana jest przez usługi,<br />
liczba narażonych na wypalenie<br />
będzie nieubłaganie rosnąć.<br />
GROŹNE ZARZEWIE<br />
Wypalenie zawodowe definiuje<br />
się najczęściej jako<br />
odpowiedź organizmu<br />
na długotrwały stres<br />
związany z pracą. Źródła<br />
tego stresu mogą być<br />
różne: przeciążenie obowiązkami,<br />
walka z zadaniami<br />
przerastającymi<br />
kompetencje, ale także<br />
możliwości psychiczne<br />
pracownika. Ten ostatni<br />
scenariusz ma miejsce wówczas,<br />
gdy pracownik obarczony jest zbyt<br />
wielką odpowiedzialnością, która<br />
zamiast nobilitować i motywować, zaczyna<br />
ciążyć. Wypalenie pojawia się także<br />
wtedy, gdy uciążliwość pracy bierze się<br />
z jej monotonności i towarzyszącej jej<br />
nudy.<br />
Poddani długotrwałemu stresowi menedżerowie<br />
pękają psychicznie lub – by<br />
trzymać się metafory wypalenia – przepalają<br />
jak żarówka i tracą wszelką motywację<br />
do działania. Nawet praca, która<br />
kiedyś była pasją lub przyjemnością,<br />
staje się ciężkim przymusem. Brak motywacji<br />
pociąga za sobą, często nawet<br />
nieuświadamianą do końca, reakcję<br />
ucieczki.<br />
WYŁAPAĆ SYMPTOMY<br />
Objawy, które początkowo dają o sobie<br />
znać jedynie w związku z pracą, stopniowo,<br />
jak pożar, ogarniają coraz szersze<br />
obszary, również życia pozazawodowego.<br />
Wypalenie to proces, z którego wyodrębnić<br />
można trzy zasadnicze etapy:<br />
• Etap pierwszy: ucieczka w chorobę,<br />
odczucie zmęczenia, drażliwości, ciągłego<br />
napięcia. Bezsenność. Nadmierna lub<br />
osłabiona aktywność, brak entuzjazmu<br />
do pracy.<br />
• Etap drugi: unikanie kontaktów z ludźmi,<br />
dystans, zmiana w sposobie zwracania<br />
się do klientów. Deprecjonowanie pracy<br />
innych, cynizm. Trudności z komunikowaniem<br />
się w zespole.<br />
• Etap trzeci: Kumulacja dotychczasowych<br />
oznak. Agresja lub wycofanie. Nasilone<br />
objawy somatyczne, kłopoty ze snem,<br />
ciężkie sny, zmiany w sposobie odżywiania<br />
się. Skrajnie – myśli samobójcze.<br />
Fot. Shutterstock
MENEDŻER APTEKI<br />
zarządzanie zasobami ludzkimi<br />
Większość z objawów ma charakter subiektywny,<br />
o ile więc sam zainteresowany<br />
jest świadomy zagrożenia, może rozpoznać<br />
niektóre z nich u siebie. Są jednak również<br />
pewne zewnętrzne symptomy wypalenia,<br />
które pomogą zarządzającemu zdiagnozować<br />
zagrożenie nie tylko u siebie, ale<br />
także u pracowników.<br />
GRUPY RYZYKA<br />
Nie tylko rodzaj wykonywanej pracy lub<br />
piastowane stanowisko predysponuje do<br />
wypalenia. Psychologowie wyodrębnili<br />
również pewne cechy osobowości, które<br />
czynią podatnym na wypalenie. Są to:<br />
• skłonność do perfekcjonizmu,<br />
• zaniżona lub zawyżona samoocena,<br />
• brak elastyczności w postawach,<br />
• brak asertywności,<br />
• przewrażliwienie na punkcie ocen ferowanych<br />
przez innych.<br />
Obraz osoby, jaki można stworzyć na<br />
podstawie wymienionych cech, to perfekcjonista<br />
o pryncypialnym podejściu<br />
do wykonywanej pracy i absolutnym<br />
braku dystansu do siebie. Nic więc dziwnego,<br />
że takiej osobie trudniej będzie<br />
w porę dostrzec i nazwać narastający<br />
problem wypalenia i podjąć skuteczne<br />
środki zaradcze. Dlatego też wymienione<br />
cechy nie tylko czynią bardziej podatnym<br />
na wypalenie – te same postawy<br />
powodują, że w momencie, gdy do wypalenia<br />
już dojdzie, trudniej jest wyjść<br />
z dołka.<br />
ZAPOBIEGAĆ, NIE LECZYĆ<br />
Pierwszy i najważniejszy środek zaradczy<br />
w walce z wypaleniem uważni czytelnicy<br />
niniejszego artykułu już w zasadzie<br />
przedsięwzięli. Zasadniczą bowiem<br />
kwestią jest uświadomienie sobie problemu<br />
i przyjęcie do wiadomości, że<br />
syndrom wypalenia zawodowego jest<br />
niejako naturalną konsekwencją i pochodną<br />
kilku czynników: piastowanego<br />
stanowiska, warunków zewnętrznych,<br />
ale często także predyspozycji osobistych.<br />
Subiektywne i zewnętrzne symptomy wypalenia<br />
Wypalenie zawodowe najczęściej wynika z długotrwałego<br />
stresu związanego z pracą. Dlatego też najszybciej<br />
wypalają się menedżerowie firm.<br />
SUBIEKTYWNE:<br />
• Straciłeś entuzjazm do pracy.<br />
• Czujesz, że to, co było wyzwaniem, teraz jest dla ciebie zagrożeniem.<br />
• Irytują cię pacjenci i pracownicy.<br />
• Czujesz się bezsilny i bezradny.<br />
• Szybciej się męczysz.<br />
• W samotności oddajesz się przygnębieniu.<br />
ZEWNĘTRZNE:<br />
• Zwlekasz z wyjściem do pracy.<br />
• Przynosisz kłopoty i frustracje z pracy do domu.<br />
• Zabierasz pracę do domu.<br />
• Częściej fizycznie źle się czujesz.<br />
• Inaczej zwracasz się do pacjentów, pracowników.<br />
• Twoje reakcje emocjonalne są nieprzewidywalne.<br />
• Zwiększasz fizyczny dystans, drażni cię fizyczna bliskość ludzi.<br />
• Drobne wypadki, urazy zdarzają ci się częściej niż dotychczas.<br />
• Inaczej jesz, inaczej odpoczywasz, gorzej śpisz.<br />
• Irytujesz się bez powodu.<br />
• Chętnie przyłączasz się do osób narzekających na pracę.<br />
Brak samoświadomości prowadzi do<br />
– zdaniem psychologów najbardziej<br />
niebezpiecznego w syndromie wypalenia<br />
– poczucia winy, które bierze się z chęci<br />
ucieczki przed obowiązkami. Po pierwsze<br />
więc trzeba zdać sobie sprawę, że<br />
zasoby energii psychicznej każdego, nawet<br />
najsprawniejszego menedżera są<br />
ograniczone. Wypalenie to pewien symptom<br />
i wołanie o zmianę (organizacji,<br />
trybu pracy), a nie stan, który należy<br />
leczyć tabletkami na bezsenność lub ból<br />
głowy.<br />
Oczywiście od dawna wiadomo, że niezależnie<br />
od leku, zawsze lepiej zapobiegać<br />
niż leczyć. Jednym z priorytetowych<br />
wskazań w walce z potencjalnym (ale<br />
także już zaistniałym) wypaleniem jest<br />
wypoczynek.<br />
DWA TYGODNIE TO MINIMUM<br />
Każdy pracownik, a już tym bardziej menedżer,<br />
który szczególnie narażony jest<br />
na stres, powinien przynajmniej raz w roku<br />
udać się na urlop, nie krótszy niż dwutygodniowy.<br />
Nie tylko psychologowie promują dwa<br />
tygodnie całkowitego oderwania się od<br />
pracy jako najskuteczniejsze antidotum<br />
w walce z wypaleniem. W sukurs tym<br />
zaleceniom idzie także litera prawa: pracownicy<br />
i menedżerowie, którzy wybierają<br />
się na co najmniej dwutygodniowe<br />
urlopy, mogą liczyć na specjalne bonusy<br />
wypłacane z Zakładowego Funduszu<br />
Świadczeń Socjalnych, a w mniejszych<br />
firmach w ramach tzw. świadczenia urlopowego<br />
(więcej na ten temat na str. 8).<br />
Tworzenie każdego z tych systemów<br />
świadczeń nie jest obligatoryjne dla<br />
wszystkich firm i przy zachowaniu pewnych<br />
warunków formalnych właściciel<br />
przedsiębiorstwa może uniknąć płacenia<br />
świadczeń urlopowych w jakiejkolwiek<br />
postaci. Nie oznacza to jednak, że pracodawca,<br />
który nie zdecydował się na<br />
systemowe dofinansowanie wczasów<br />
swojej kadry, nie może zachęcić pracownika<br />
do efektywnego wypoczynku. Pomocne<br />
mogą się tu okazać systemy voucherów<br />
i bonów turystycznych.<br />
To dobre rozwiązanie zwłaszcza w sytuacjach<br />
wymagających nagłej interwencji<br />
i aktywnej zachęty do skorzystania z urlopu<br />
przez zmęczonego menedżera. Przekazanie<br />
świadczenia w tej formie daje bowiem<br />
pracodawcy przynajmniej cień szansy, że<br />
beneficjent skorzysta z autentycznego<br />
i efektywnego wypoczynku.<br />
Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 15
MENEDŻER APTEKI<br />
finanse w praktyce<br />
Artur A. Adamski<br />
redaktor<br />
i prowadzący działy<br />
inwestycyjne<br />
m.in. w PAP,<br />
„Życiu Warszawy”,<br />
„Pulsie Biznesu”,<br />
„Home & Market”,<br />
„Gazecie MSP”,<br />
„Twoim Biznesie”<br />
Mniej niż połowa<br />
małych i średnich firm<br />
w Polsce może<br />
pochwalić się dłuższym<br />
niż pięcioletnim<br />
stażem na rynku. Choć<br />
dane nie odbiegają od<br />
tych pochodzących<br />
z krajów bardziej<br />
rozwiniętych, stanowią<br />
wystarczający powód,<br />
by zadać sobie pytanie<br />
o czynniki, które<br />
sprzyjają długiej<br />
obecności firmy<br />
na rynku.<br />
Choć zakładając firmę, zwykle<br />
nie sposób określić, jak długo<br />
będzie ona istniała, jedno jest<br />
pewne: jak każde przedsięwzięcie,<br />
nie będzie ona wieczna. I choć historia<br />
notuje przypadki firm literalnie długowiecznych<br />
– dziedziczonych z ojca na<br />
syna przez całe stulecia – każde przedsiębiorstwo<br />
rozwija się zgodnie z nieubłaganym<br />
scenariuszem rozwoju, wiodącym<br />
przez trzy etapy: wzrostu, dojrzałości<br />
i spadku.<br />
ROMANTYZM PIERWSZYCH<br />
LAT, DOJRZAŁOŚĆ I SPADEK<br />
Faza wzrostowa w życiu firmy przypada<br />
na okres, kiedy firma wchodzi na rynek.<br />
To czas walki o odebranie klienta konkurencji<br />
lub – w przypadku zagospodarowania<br />
niszy rynkowej – przyciągnięcia<br />
go dzięki samodzielnemu wykreowaniu<br />
popytu przez uświadomienie nowej,<br />
niedostrzeżonej dotąd przez rynek potrzeby,<br />
na którą odpowiada oferta wschodzącej<br />
właśnie firmy.<br />
Okres wzrostu, w zależności od branży<br />
i od sytuacji rynkowej, trwa od roku aż<br />
do pięciu pierwszych lat działalności<br />
firmy. Najważniejszą dominantą tego<br />
etapu jest bardzo niska lub zerowa płynność<br />
finansowa. Głównym źródłem finansowania<br />
inwestycji są więc w tym<br />
czasie środki własne.<br />
W związku z koniecznością walki o przetrwanie<br />
pierwszą fazę rozwoju charakteryzuje<br />
maksymalne wykorzystanie potencjału<br />
ludzkiego i sprzętowego. To oczywiste,<br />
że zarządzający zanim zatrudni<br />
kolejnego pracownika będzie chciał się<br />
upewnić, że ci już zatrudnieni na pewno<br />
nie podołają kolejnym zadaniom (choćby<br />
trzeba było zapłacić im za nadgodziny).<br />
W pierwszych latach rozwoju firmy na<br />
rynku organizacja działa według zasady<br />
„wszyscy na pokład”. To również czas<br />
największej innowacyjności, a nawet spontaniczności,<br />
która bierze się z ciągłych<br />
poszukiwań: skutecznej drogi dotarcia do<br />
klientów, optymalizacji oferty itd.<br />
W momencie, kiedy firma zbierze z rynku<br />
wszystko, co było do wzięcia, a rentowność<br />
wyraźnie odbija się od zera, przedsiębiorstwo<br />
wchodzi w okres dojrzałości, czyli<br />
czas pewnej przewidywalności osiąganych<br />
wyników (przyrost przychodów o 5-10%<br />
rocznie) i stabilizacji w sposobie zarządzania<br />
(patrz: tabela na stronie obok).<br />
Już na tym etapie warto wypatrywać pierwszych<br />
symptomów nieuchronnego (lecz<br />
nigdy nie wiadomo, jak odległego) spadku.<br />
Jego przyczyną jest… etap dojrzałości.<br />
Na każdym etapie rozwoju firmy pojawiają<br />
się charakterystyczne pozytywy<br />
i negatywy. W tabeli przedstawiliśmy je<br />
jako szanse i zagrożenia, choć nie każdą<br />
przedstawioną tam cechę można bezdyskusyjnie<br />
przypisać do jednej z tych grup.<br />
O ile niskie koszty zarządu w pierwszym<br />
Fot. Shutterstock<br />
16<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
MENEDŻER APTEKI<br />
finanse w praktyce<br />
etapie działalności firmy należą z pewnością<br />
do pozytywów, o tyle już chociażby<br />
„działanie według przyjętych standardów<br />
i procedur”, które cechuje fazę dojrzałości,<br />
może być w zależności od konkretnego<br />
przypadku i dynamiki<br />
zdarzeń zarówno szansą,<br />
jak i zagrożeniem.<br />
ELIKSIR MŁODOŚCI<br />
Choć nie brzmi to zachęcająco<br />
i kłóci się z korporacyjno-służbowym<br />
optymizmem, wzrost, dojrzałość<br />
i spadek to trzy naturalne etapy<br />
w rozwoju każdego przedsiębiorstwa.<br />
Za dziwne i nienaturalne należałoby<br />
raczej uznać przypadki firm, które zakończyły<br />
swoją działalność niemal tak szybko,<br />
jak rozpoczęły, czyli upadły przedwcześnie,<br />
z pominięciem fazy dojrzałości.<br />
Dobra wiadomość jest taka, że etapy rozwoju<br />
firmy nie następują po sobie linearnie<br />
i z chwilą wejścia w fazę spadkową nie<br />
wkraczamy od razu na równię pochyłą<br />
wiodącą nas nieuchronnie wprost ku<br />
śmierci przedsiębiorstwa. Jeśli menedżer<br />
w porę uchwyci symptomy nadciągającego<br />
kryzysu, faza spadkowa zamieni się<br />
w fazę przejściową, a firma – na drodze<br />
restrukturyzacji – zostanie uratowana przed<br />
krachem. Dlatego właśnie tak ważne jest<br />
sprawne i bezbłędne odczytywanie symptomów<br />
nadciągającej stagnacji i postępującego<br />
za nią spadku.<br />
Oczywiście symptomy nadciągającego<br />
kryzysu czy wręcz immanentne cechy<br />
rozwojowe firmy nie są jedynymi przyczynami<br />
potencjalnej klęski. Na kondycję<br />
i rozwój firmy oddziałuje także jej otoczenie,<br />
a więc najszerzej pojęta sytuacja<br />
rynkowa. W sytuacji załamującej się koniunktury<br />
sztuka zarządzania małą firmą<br />
polega na umiejętnej korekcie skali prowadzonej<br />
działalności. Chodzi o to, aby<br />
rezygnując z ryzykownej gry o maksymalne<br />
zyski, prowadzić działalność skromniejszą<br />
(choć nie deficytową), pozwalającą<br />
przeczekać do lepszej koniunktury.<br />
Innych rozwiązań poszukuje się zwykle,<br />
gdy sytuacja przedstawia się odwrotnie:<br />
branża i cały rynek nie tracą impetu, natomiast<br />
sytuacja kapitałowa firmy jest<br />
znacznie słabsza. Wówczas wszelkie strategie<br />
restrukturyzacyjne będą iść w kierunku<br />
zmiany specjalizacji lub przynajmniej<br />
dywersyfikacji oferty. Należy wówczas<br />
brać pod uwagę choćby częściowe<br />
ograniczenie dotychczasowej specjalizacji<br />
na rzecz wprowadzenia modyfikacji w oferowanej<br />
usłudze lub produkcie.<br />
JAK CIĘ WIDZĄ…<br />
Ucieczka przed nadciągającą katastrofą<br />
to oczywiście najważniejszy, ale nie jedyny<br />
powód, dla którego warto śledzić fazy<br />
rozwojowe własnej firmy. Dla jakich innych<br />
powodów również warto? Bo śledzą nas<br />
i oceniają według tej skali inni – dotyczy<br />
to chociażby potencjalnych dostarczycieli<br />
kapitału. Warto zauważyć, że na różnych<br />
Firma, jak kobieta, ma tyle lat, na ile się czuje. I choć schyłek<br />
formy dotyczy w tej samej mierze ludzi, co przedsiębiorstw,<br />
dbając o kondycję, można skutecznie oszukać czas.<br />
etapach rozwoju różna będzie dostępność<br />
poszczególnych źródeł finansowania<br />
zewnętrznego. O ile pozyskanie kredytu<br />
komercyjnego (w działalności operacyjnej<br />
choćby kredytu kupieckiego) może stanowić<br />
dla młodej firmy nie lada wyzwanie,<br />
o tyle fundusze venture capital skłonne są<br />
inwestować właśnie w nowe, dobrze rokujące<br />
przedsięwzięcia.<br />
Płynność<br />
finansowa<br />
Przyrost<br />
przychodów<br />
Popyt<br />
Zdolności<br />
wytwórcze<br />
Model<br />
zarządzania<br />
Koszty<br />
zarządzania<br />
Standaryzacja<br />
i procedury<br />
Know-how<br />
Innowacyjność<br />
Charakterystyka faz rozwojowych firmy<br />
WZROST DOJRZAŁOŚĆ SPADEK (FAZA PRZEJŚCIOWA)<br />
szanse zagrożenia szanse zagrożenia szanse zagrożenia<br />
gwałtowny, efekt<br />
z poziomu „0”<br />
poszukiwanie i wchłanianie<br />
nadwyżek<br />
popytu z rynku<br />
wykorzystane<br />
maksymalnie<br />
bardzo niska bądź<br />
zerowa, wydatki większe<br />
niż wpływy<br />
ręczne sterowanie,<br />
władza skupiona<br />
w rękach właściciela<br />
wysoka, niskie koszty<br />
dzięki efektowi skali<br />
stabilny:<br />
5-10% rocznie<br />
obecność administracji<br />
i pracowników<br />
kluczowych<br />
przewidywalny (firma<br />
zdobyła wszystkich<br />
możliwych klientów)<br />
wykorzystywane<br />
częściowo<br />
konieczność zmian<br />
w sposobie zarządzania<br />
spowodowana<br />
wcześniejszym intensywnym<br />
wzrostem<br />
ponowne problemy<br />
z płynnością<br />
spadek<br />
wygasający<br />
marnotrawstwo zdolności<br />
wytwórczych<br />
niskie wysokie walka o władzę<br />
wysoki stopień<br />
elastyczności<br />
w podejmowanych<br />
decyzjach<br />
wysoki poziom kreatywności<br />
i innowacyjności<br />
zbyt niskie kwalifikacje<br />
i doświadczenie<br />
bogaty know-how<br />
i doświadczenie<br />
działanie według przyjętych<br />
standardów<br />
i procedur<br />
opór wobec innowacyjności<br />
niektórych<br />
pracowników<br />
konieczność<br />
zmian procedur<br />
pojawienie się luki<br />
technologicznej<br />
gwałtowna konieczność<br />
restrukturyzacji<br />
Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 17
MENEDŻER APTEKI<br />
apteki świata<br />
Wszystkie drogi<br />
Prawdziwego Włocha dość łatwo rozpoznać.<br />
Jeśli spotkasz kogoś, kto<br />
naprawdę uważa, że wszystkie drogi<br />
prowadzą do Rzymu, a większość<br />
wynalazków i przełomów w historii Europy<br />
miało swój początek w Italii, to niechybnie<br />
masz do czynienia z Włochem. O jakiejkolwiek<br />
dziedzinie życia nie zaczniesz<br />
z nim rozmawiać – czy to o gotowaniu,<br />
sztuce, czy też farmacji – zaraz okaże się,<br />
że najdonioślejsze w niej dokonania świat<br />
zawdzięcza potomkom mieszkańców imperium.<br />
Nie inaczej jest z Vincenzo Perrim,<br />
dwudziestosiedmioletnim farmaceutą<br />
z Potenzy w południowych Włoszech, pracującym<br />
w aptece należącej do jego rodziny.<br />
Podczas niespiesznego obiadu w czasie<br />
sjesty, kiedy apteka zamykana jest na trzy<br />
godziny, Vincenzo wyjaśnia nam, co Włochy<br />
zrobiły dla każdego europejskiego<br />
farmaceuty i jak Włosi napisali pierwszą<br />
europejską farmakopeę. Zalety swojego<br />
narodu wychwala z przymrużeniem oka,<br />
ale widać, że każda pochwała tego, co włoprowadzą<br />
do<br />
włoskiej apteki<br />
Włosi twierdzą, że ich<br />
konserwatywne<br />
prawo regulujące<br />
rynek farmaceutyczny<br />
to wynik<br />
wielowiekowej<br />
tradycji. We Włoszech<br />
nie tylko świątynie,<br />
kamienice i place<br />
mają bogatą historię<br />
– również w aptekach<br />
wiele opowieści<br />
zaczyna się od<br />
Juliusza Cezara.<br />
skie, choćby wina podanego do obiadu,<br />
sprawia mu wielką przyjemność.<br />
MOŻNA ŻONA DLA APTEKARZA<br />
Vincenzo jest pasjonatem historii farmacji,<br />
szczególnie tych jej rozdziałów,<br />
Potenzę chętnie<br />
odwiedzają turyści.<br />
Nie wszyscy wiedzą,<br />
że miasto wielokrotnie<br />
było niszczone przez<br />
trzęsienia ziemi.<br />
18<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
w których zapisali się jego krajanie. Jego<br />
zdaniem starożytni Rzymianie jako pierwsi<br />
zaczęli regulować prawnie zawód farmaceuty<br />
i tworzyć pierwsze znaczące<br />
europejskie zapisy na temat wykorzystania<br />
ziół i stosowania medykamentów. O tym,<br />
iż najwięcej medyków leczących rzymskie<br />
rody pochodziło z Grecji (Grecy z kolei<br />
wiele wiedzy medycznej czerpali z nauk<br />
Mezopotamii), nie wspomina.<br />
Vincenzo opowiada, że farmaceuci w dawnej<br />
Italii utworzyli własną gildię, której<br />
członkowie byli mobilizowani na wyprawy<br />
wojenne. Między XII a XVI w. do Włoch,<br />
szczególnie do Padwy, Bolonii i Pizy, ściągali<br />
wszyscy liczący się adepci farmacji,<br />
bowiem tu właśnie mogli pobierać nauki<br />
od najlepszych. Statut wenecjańskiej gildii<br />
farmaceutów z 1349 r. pozwalał im i wyłącznie<br />
im na sprzedawanie dokładnie<br />
206 produktów medycznych. Raz na rok<br />
każdy aptekarz był przez władze gildii<br />
kontrolowany i gdy okazywało się, że oferował<br />
pacjentom produkty niedozwolone,<br />
tracił swój status. Pod koniec XIII w. w Wenecji<br />
miała powstać pierwsza wytwórnia<br />
farmaceutyków w Europie, zaś pod koniec<br />
XV w. papież wydał pierwszy edykt regulujący<br />
między innymi odległość między<br />
włoskimi aptekami, obowiązki i prawa<br />
farmaceutów oraz ceny leków. W 1499 r.<br />
wydano zaś pierwszy podręcznik, który<br />
wedle prawa gildii musiał posiadać i znać<br />
każdy włoski farmaceuta. Zdaniem Vincenzo,<br />
była to pierwsza nowożytna farmakopea<br />
europejska.<br />
Fot. AP/ Agencja Gazeta, archiwum<br />
W XIV w., co potwierdza amerykański<br />
podręcznik „Kremer and Urdang’s History<br />
of Pharmacy”, status farmaceutów<br />
w Wenecji był tak wysoki, że to właśnie<br />
oni otwierali zawsze kondukty żałobne<br />
najznamienitszych obywateli miasta. Jako<br />
że farmacja została uznana w średniowiecznej<br />
Italii za arte noble, farmaceuta mógł<br />
poślubić Wenecjankę wysokiego rodu,<br />
choćby nie dorównywał jej ani urodzeniem,<br />
ani majątkiem.<br />
Nawet Vincenzo wie, że wyłącznie historia<br />
– świetlana, acz odległa – z nikogo<br />
wybitnego farmaceuty nie uczyniła i nie<br />
uczyni. Jego zdaniem włoscy farmaceuci<br />
przysłużyli się europejskim kolegom szczególnie<br />
w ostatnich latach. Stefano Zappalà<br />
, członek Parlamentu Europejskiego,<br />
w pełni się z nim zgadza, o czym możemy<br />
przeczytać w jego oficjalnym komunikacie<br />
na portalu EUmonitor.net. 19 maja<br />
2009 r. Europejski Trybunał Sprawiedliwości<br />
wydał wyrok o zgodności z prawem<br />
unijnym ograniczeń własności obowiązujących<br />
we Włoszech oraz Niemczech,<br />
wedle których właścicielem apteki może<br />
być jedynie farmaceuta. Włosi ogłosili<br />
ten werdykt sukcesem wszystkich europejskich<br />
farmaceutów.<br />
LEKI TO NIE CUKIERKI!<br />
Sprawa dotycząca możliwości posiadania<br />
apteki jedynie przez farmaceutę jest głośna<br />
od 2005 r., kiedy w Komisji Europejskiej<br />
zaczęto kwestionować zgodność<br />
włoskich przepisów z unijnym prawem.<br />
Ogłoszony niedawno wyrok jest zdaniem<br />
Włochów kamieniem milowym w europejskim<br />
prawodawstwie. Europarlamentarzysta<br />
Stefano Zappalà tłumaczy, że<br />
ETS, uzasadniając wyrok, uznał, iż produkty<br />
lecznicze mają szczególny charakter,<br />
a ich niewłaściwe zażywanie może<br />
się odbić na zdrowiu pacjenta, czego on<br />
nie zawsze jest świadomy. Każde państwo<br />
członkowskie, w tym Polska, może wymagać,<br />
by produkty lecznicze były dystrybuowane<br />
przez apteki korzystające<br />
z niezależności zawodowej. ETS stwierdził<br />
również, że jedynie farmaceuci zapewniają<br />
pacjentom gwarancję zdrowia,<br />
dystrybuując produkty lecznicze, a prowadzenie<br />
apteki przez niefarmaceutę<br />
może stanowić zagrożenie dla zdrowia<br />
publicznego.<br />
Farmaceuta z Potenzy tłumaczy, że uzasadnienie<br />
wyroku to tylko na pozór powszechnie<br />
znane tezy. Tym razem zostały
MENEDŻER APTEKI<br />
apteki świata<br />
Potenza leży na południu Włoch.<br />
Jest stolicą gminy, a jednocześnie<br />
stolicą regionu Basilicata.<br />
W godzinach południowych uliczki<br />
miasta są jak wymarłe. Wszyscy<br />
odpoczywają w swoich domach.<br />
ujęte w język prawniczy przez jeden z ważniejszych<br />
europejskich organów i to właśnie<br />
świadczy o przełomie. Na aptece,<br />
którą od pokoleń prowadzi rodzina Perrich,<br />
w dniu ogłoszenia wyroku zawisła włoska<br />
flaga. – Świętowaliśmy hucznie – opowiada<br />
Vincenzo. – Gdyby wyrok był inny,<br />
moglibyśmy się spodziewać zmiany przepisów.<br />
Aptekę mógłby otworzyć każdy<br />
biznesmen, który gdyby chciał, postawiłby<br />
interes ekonomiczny przed interesem<br />
pacjentów. Wykształcenie, jakie my, farmaceuci,<br />
zdobywamy przez kilka lat na<br />
wydziałach farmacji, oraz doświadczenie<br />
sprawiają, że odpowiedzialność za pacjenta<br />
staje się dla nas tak samo naturalna jak<br />
odpowiedzialność za rodzinę. Trudno mi<br />
sobie wyobrazić, że są kraje, w których<br />
leki sprzedaje się w sklepie spożywczym,<br />
jakby to były cukierki.<br />
We Włoszech również leki z grupy OTC<br />
są sprzedawane wyłącznie w aptekach.<br />
Rynek leków z tej grupy jest większy niż<br />
43% Włochów udaje się do<br />
apteki, gdy zauważy u siebie<br />
objawy grypy. Zaledwie<br />
co dziesiąty konsultuje się<br />
z lekarzem, może dlatego, że<br />
włoski farmaceuta może<br />
w niektórych wypadkach<br />
wystawić receptę.<br />
Podczas sjesty włoskie<br />
apteki zamykane są<br />
na trzy godziny.<br />
w Polsce. Włosi, w przeciwieństwie do<br />
Polaków, rzadko stosują samoleczenie.<br />
Z Ogólnoeuropejskich Badań Konsumenckich<br />
przeprowadzonych w 2007 r. wynika,<br />
że zaledwie 17% Włochów stosuje domowe<br />
metody leczenia grypy (w Polsce aż<br />
45% badanych). 43% mieszkańców Italii<br />
udaje się prosto do apteki, gdy zauważy<br />
u siebie objawy grypy, zaledwie co dziesiąty<br />
konsultuje się z lekarzem (w Polsce<br />
co czwarty badany z objawami grypy udaje<br />
się od razu do lekarza). Ta różnica może<br />
wynikać z faktu, że we Włoszech farmaceuta<br />
może w niektórych wypadkach<br />
wystawić receptę na lekarstwo.<br />
NOC DLA NIEŚMIAŁYCH<br />
Vincenzo od dziecka wiedział, że zostanie<br />
aptekarzem. Farmację wybrała też jego<br />
siostra, jedynie starszy brat nie kontynuuje<br />
tradycji rodzinnych i pracuje w klubie<br />
fitness. Dla Vincenza farmacja była wyborem<br />
oczywistym, bo od kiedy pamięta,<br />
pacjenci i ich problemy były codziennym<br />
tematem rozmów w domu Perrich. Ojciec,<br />
Stefano Perri nauczył Vincenza, że farmaceuta<br />
to zawód, w którym nie można<br />
się niczemu dziwić. Apteka Perrich należy<br />
do aptek farmacia di turno, czyli jest<br />
wpisana w grafik dyżurów nocnych i świątecznych.<br />
Kiedy jeszcze apteka znajdowała<br />
się we frontowej części domu (dziś jest<br />
w osobnym lokalu), nocą często rozlegał<br />
się dzwonek u drzwi. Pojawiali się zarówno<br />
pacjenci, którzy potrzebowali nagłej<br />
pomocy, jak i osoby wstydliwe, którym<br />
za dnia trudno było poprosić np. o prezerwatywy,<br />
pigułki antykoncepcyjne albo<br />
test ciążowy. Stefano Perri jako jeden<br />
z pierwszych w mieście ustawił przed<br />
Fot. Shutterstock, AP/ Agencja Gazeta, archiwum<br />
20<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
Prawie każdy dom to zabytek.<br />
Pierwsze wzmianki o Potenzie<br />
pochodzą z IV w. p.n.e.<br />
apteką automat, w którym można było<br />
kupić prezerwatywy, podpaski i podstawowe<br />
środki opatrunkowe. I chociaż<br />
automat kilkakrotnie próbowano ukraść,<br />
to rodzina mogła się wreszcie wysypiać.<br />
Tu mieszka jedna z najstarszych<br />
mieszkanek Europy, Lucia Lauria Vigna.<br />
W marcu skończyła 113 lat.<br />
Vincenzo Perri uważa, że sekretem dobrego<br />
farmaceuty jest poszanowanie<br />
potrzeb pacjenta i profesjonalizm. Na<br />
szacunek i zaufanie trzeba jednak zapracować.<br />
Twierdzi, że potrzeba mu lat, by<br />
przekonać do siebie niektórych pacjentów.<br />
Jest młody, a większość pacjentów w podeszłym<br />
wieku woli starszego pana Perri.<br />
Vincenzo w takich chwilach odpowiada<br />
z uśmiechem, że skoro ojciec mu zaufał<br />
i pozwolił dyżurować, to i oni powinni<br />
zaryzykować. Nie irytuje się, znalazł już<br />
swoje miejsce w aptece. Tak jak siostra<br />
stała się ekspertem od wystroju wnętrz,<br />
tak on zajął się sprawami związanymi<br />
z dostawą leków.<br />
Włoski system regulujący ceny leków może<br />
się zdawać skomplikowany dla Polaka, ale<br />
Vincenzo twierdzi, że jest jednym z bardziej<br />
przejrzystych w Europie. Ceny leków refundowanych<br />
raz na dwa lata są przedmiotem<br />
negocjacji między firmami farmaceutycznymi<br />
a agencją AIFA (Agenzia<br />
Italiana del Farmaco). Marże hurtowe<br />
i detaliczne na tę grupę leków są także<br />
z góry określone. W styczniu każdego roku<br />
negocjuje się ceny leków nierefundowanych.<br />
Prawo zabrania udzielania rabatów na leki<br />
refundowane zarówno hurtowniom, jak<br />
i aptekom. Aptekarze z danego regionu<br />
współpracują ze sobą, bowiem to właśnie<br />
na poziomie regionu ustala się niektóre<br />
szczegóły kontraktów z firmami farmaceutycznymi.<br />
Vincenzo działa aktywnie<br />
w organizacji swojego regionu i – jak mówi<br />
– zawsze wie, co w trawie piszczy.<br />
Zbliża się godzina 16.00 – koniec sjesty.<br />
Vincenzo znów otworzy aptekę, a dzień<br />
pracy zakończy dopiero około 21.00.<br />
Sylwia Skorstad
MEDYCYNA<br />
odkrycia<br />
lek. med. Agnieszka<br />
Szumska-Olczak<br />
Rozwój kosmetyki zależy nie tylko<br />
od odkrywania i wykorzystywania<br />
nowych składników aktywnych.<br />
Wiąże się także z próbami<br />
bezpiecznego pokonywania<br />
bariery skórnej, a to wcale<br />
nie jest takie proste.<br />
Skóra składa<br />
się z naskórka,<br />
na powierzchni<br />
którego<br />
znajduje się warstwa rogowa (stratum corneum),<br />
skóry właściwej i tkanki podskórnej.<br />
Ze wszystkich warstw skóry to właśnie<br />
jej powierzchnia jest największą barierą<br />
dla transportu transdermalnego kosmetyków<br />
i leków. Głębsze warstwy nie mają<br />
właściwie znaczenia dla szybkości i efektywności<br />
przenikania substancji przez<br />
skórę – dzieje się to w nich nawet stukrotnie<br />
szybciej niż w warstwie rogowej.<br />
SZCZELNY PŁASZCZ<br />
LIPIDOWY<br />
Budowa warstwy rogowej przypomina<br />
mur. Rolę cegieł pełnią ubogie w lipidy<br />
i obficie zaopatrzone w białka keratynocyty,<br />
a zaprawy murarskiej – macierz zawierająca<br />
m.in. lipidy (ceramidy, cholesterol),<br />
wolne kwasy tłuszczowe, a także<br />
enzymy kataboliczne, które powodują<br />
przekształcanie się lipidów ze związków<br />
polarnych w niepolarne, nierozpuszczalne<br />
w wodzie. Lipidy tworzą więc na drodze<br />
krystalizacji tzw. płaszcz lipidowy i to<br />
właśnie one odgrywają kluczową rolę<br />
w funkcjonowaniu bariery i utrudnianiu<br />
przenikania związków<br />
egzogennych.<br />
Możliwość przenikania<br />
związku przez warstwę rogową<br />
naskórka oraz wnikania do skóry<br />
właściwej zależy od bardzo wielu<br />
czynników. Należą do nich m.in. właściwości<br />
warstwy rogowej, czynniki biologiczne,<br />
chemiczne, środowiskowe, a także<br />
układ, w którym znajduje się związek<br />
czynny aplikowany na skórę (tzw. baza),<br />
obecność promotorów przenikania oraz<br />
właściwości fizykochemiczne związku<br />
penetrującego.<br />
Modyfikowanie przenikania<br />
związków chemicznych<br />
przez skórę pozwoliłoby na<br />
ograniczenie ilości<br />
składników, niejednokrotnie<br />
bardzo kosztownych,<br />
w gotowym kosmetyku.<br />
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności,<br />
przewidywanie możliwości wnikania<br />
związku czynnego w skórę tylko na podstawie<br />
wiedzy teoretycznej jest trudne<br />
i w większości przypadków wymaga potwierdzenia<br />
eksperymentalnego. Tworzone<br />
modele teoretyczne zwykle nie uwzględniają<br />
wszystkich czynników mających<br />
wpływ na proces przenikania i w ograniczonym<br />
stopniu przekładają się na warunki<br />
in vivo.<br />
KOSMETYKI NOWEJ<br />
GENERACJI<br />
Gdyby badacze potrafili otworzyć skórę<br />
bez przerywania jej ciągłości, większość<br />
preparatów kosmetycznych mogłaby<br />
pozostać na poziomie prostych kompozycji<br />
chemiczno-zapachowych. Dzięki<br />
znajomości procesu przenikania możliwe<br />
byłoby też kreowanie nowych preparatów<br />
kosmetycznych o wyrafinowanym,<br />
specyficznym działaniu, a także<br />
precyzyjne projektowanie nowych, efektywnie<br />
działających surowców kosmetycznych.<br />
Dlatego tak dużo uwagi poświęca się substancjom<br />
zwiększającym wchłanianie.<br />
Osłabienie funkcji barierowych warstwy<br />
rogowej naskórka przez stosowanie np.<br />
promotorów przenikania lub przez modyfikowanie<br />
struktury związku czynnego<br />
umożliwia zwiększenie efektywności<br />
kosmetyku. Już obecnie producenci wykorzystują<br />
znajomość czynników warunkujących<br />
dobre wchłanianie produktu<br />
i znają wiele metod poprawiających absorpcję<br />
substancji kosmetycznych. Najważniejszym<br />
celem stało się stuprocentowe<br />
wykorzystanie składników, a tym<br />
samym szybkie uzyskanie zamierzonego<br />
efektu kosmetycznego.<br />
Rys. Shutterstock<br />
22<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
MEDYCYNA<br />
walka z silnym bólem<br />
lek. med. Dorota<br />
Siemińska-Puciato<br />
specjalista<br />
anestezjolog,<br />
kierownik Poradni<br />
Leczenia Bólu,<br />
Szpital Grochowski<br />
w Warszawie<br />
Aby wzmocnić skuteczność działania<br />
leków, naukowcy starają się je wzbogacać<br />
o dodatkowe substancje. Dzięki<br />
ich badaniom wiemy na przykład, jak<br />
wzmocnić działanie paracetamolu.<br />
Wmedycynie bólu często<br />
wykorzystuje się możliwość<br />
łączenia leków<br />
i substancji, by zwiększyć<br />
siłę działania przeciwbólowego. Jednym<br />
z takich dodatkowych składników jest<br />
kofeina, która działa pobudzająco na<br />
korę mózgową oraz ośrodki podkorowe.<br />
Powoduje subiektywne odczucie ustępowania<br />
zmęczenia, zwiększa wydolność<br />
psychofizyczną i polepsza koncentrację.<br />
Dlatego właśnie tak często wchodzi w skład<br />
złożonych leków przeciwbólowych.<br />
WZMOCNIONY PARACETAMOL<br />
Istotą połączenia paracetamolu z kofeiną<br />
jest wzrost efektu terapeutycznego. Przyspiesza<br />
to początek działania leku oraz<br />
pozwala na osiągnięcie redukcji bólu<br />
w stopniu równoważnym po podaniu<br />
dawki o 40% niższej w porównaniu do<br />
leku jednoskładnikowego.<br />
Zjawisko to wydaje się szczególnie dobrze<br />
udokumentowane w odniesieniu do bólu<br />
głowy. Udowodniono to w pracy podsumowującej<br />
10 randomizowanych badań<br />
klinicznych z udziałem w sumie 3648<br />
pacjentów. Dowiedziono wtedy, że kofeina<br />
podawana łącznie z paracetamolem dawała<br />
efekt o 170% większy niż paracetamol<br />
stosowany w monoterapii 1 .<br />
ZALETY SYNERGII<br />
Łączenie poszczególnych składników<br />
lekarstw stwarza także inne korzyści, m.in.<br />
zastosowanie mniejszych dawek każdej<br />
z użytych substancji powoduje możliwość<br />
skutecznego leczenia z mniejszym ryzykiem<br />
działań niepożądanych związanych<br />
ze stosowaniem ich osobno. Należy jednak<br />
cały czas pamiętać, że nadzór nad<br />
leczeniem przeciwbólowym powinien<br />
prowadzić lekarz. Preparaty złożone,<br />
wieloskładnikowe dobierane są dla pacjentów<br />
indywidualnie – cała terapia<br />
leczenia bólu uwzględnia wszystkie istotne<br />
dla chorego czynniki ryzyka wynikające<br />
z chorób współistniejących. Dlatego<br />
możliwość stosowania mniejszych<br />
dawek leków preparatów złożonych jest<br />
dla pacjenta korzystna i bezpieczna.<br />
DZIAŁANIE KOFEINY<br />
Zachowanie względów bezpieczeństwa<br />
jest szczególnie ważne w przypadku<br />
kofeiny, bo to substancja chemiczna<br />
(alkaloid), która występuje w sposób<br />
naturalny w liściach, ziarnach i owocach<br />
wielu gatunków roślin. Dla każdego<br />
Istotą połączenia<br />
paracetamolu z kofeiną jest<br />
wzrost efektu terapeutycznego.<br />
Pozwala zmniejszyć dawkę<br />
leku o 40% oraz przyspiesza<br />
początek jego działania.<br />
bezpieczna dobowa dawka kofeiny wygląda<br />
nieco inaczej. Jednak ogólnie<br />
przyjęto, że mieści się ona w granicach<br />
30-250 mg na dobę. Jej przekroczenie<br />
może być powodem wystąpienia niekorzystnych<br />
dla organizmu reakcji, takich<br />
jak osłabienie koncentracji i trudności<br />
z myśleniem analitycznym, a także<br />
spowodować drażliwość, niepokój, drżenia<br />
mięśniowe lub zaburzenia rytmu<br />
serca.<br />
Piśmiennictwo:<br />
1. Hang WY Drug Safety 2001, 24 (15):1127-<br />
-1142.<br />
Fot. Shutterstock<br />
24<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
MEDYCYNA<br />
obserwatorium gastrologiczne<br />
dr n. med. Krzysztof<br />
Wojciechowski<br />
Podczas podróży, zwłaszcza tych<br />
dalekich, najbardziej obawiamy się<br />
egzotycznych chorób zakaźnych.<br />
Jednak okazuje się, że najczęściej<br />
zapadamy na powszechne dolegliwości.<br />
BIEGUNKA W PODRÓŻY<br />
Badacze ze Szwecji ocenili, że około 49%<br />
ich rodaków podróżujących za granicę<br />
miało problem zdrowotny, a 14% nawet<br />
z dwóch powodów. Najczęściej była to<br />
biegunka (36%) oraz infekcje układu oddechowego<br />
(21%) 1 .<br />
Zapobieganie biegunce w podróży polega<br />
przede wszystkim na przestrzeganiu higieny.<br />
W ciepłych egzotycznych krajach<br />
lepiej też unikać produktów mlecznych,<br />
napojów serwowanych z lodem oraz potraw,<br />
które przed spożyciem były długo przechowywane<br />
poza lodówką. Jeśli jednak<br />
już doszło do zakażenia, ważnym zaleceniem<br />
jest zastosowanie ścisłej diety i zwiększenie<br />
podaży płynów. Zalecenia różnych<br />
gremiów uwzględniają kilka grup terapeutycznych<br />
leków – od zapierających (np. chlorowodorek<br />
loperamidu), poprzez związki<br />
bizmutu, do antybiotyków, najczęściej<br />
z grupy fluorochinolonów.<br />
ZAPARTY PROBLEM<br />
Przed laty ukazało się inne doniesienie<br />
analizujące problemy zdrowotne w podróży.<br />
Oceniono ankiety od 11,8 tys. osób.<br />
Głównym problemem okazała się też biegunka<br />
(34%), ale na drugim miejscu znalazło<br />
się zaparcie (14%) i dopiero potem<br />
infekcje górnych dróg oddechowych (12%)<br />
oraz bezsenność (11%). Zatem zaparcia<br />
dotyczyły co siódmego podróżnego 2 .<br />
Oprócz oczywistych i dobrze zbadanych<br />
przyczyn prowadzących do zaparcia w podróży<br />
(niska aktywność fizyczna i podaż<br />
płynów) można rozważyć także przyczyny<br />
psychogenne. Daleko od domu, bez gwarancji<br />
pełnego odizolowania i intymności,<br />
nasz organizm być może odpowiada na<br />
utrzymujący się w podświadomości stan<br />
Choroby<br />
podróżników<br />
Wyjazdy mogą wiązać<br />
się z dolegliwościami<br />
lub chorobami.<br />
Wiele z nich można<br />
skutecznie zwalczać<br />
lub im zapobiegać.<br />
napięcia, hamując ponad miarę niektóre<br />
czynności. Jeśli zaś podróż się przedłuża,<br />
a problemy z wypróżnieniem narastają,<br />
usprawiedliwiona będzie doraźna interwencja<br />
farmakologiczna. Bardzo dobrze<br />
sprawdzają się doustne preparaty pochodzenia<br />
roślinnego z sennozydami.<br />
TROPIKALNE CHOROBY<br />
Wyjeżdżając w odległe zakątki świata,<br />
musimy także uważać na egzotyczne choroby<br />
zakaźne. Jedną z nich jest malaria.<br />
Występuje ona w ponad stu krajach strefy<br />
tropikalnej i subtropikalnej. Co roku zapada<br />
na nią około 220 mln ludzi, a narażonych<br />
na zakażenie zarodźcem przenoszonym<br />
przez komary jest miliard osób.<br />
Dogodne warunki ta choroba ma wszędzie<br />
tam, gdzie temperatura wynosi 16-33°C,<br />
a średnia wilgotność względna powietrza<br />
powyżej 60%.<br />
Ważne zatem, by spać pod moskitierą<br />
i przyjmować profilaktycznie leki antymalaryczne.<br />
Prace nad szczepionką trwają,<br />
ale na razie bez sukcesu. Natomiast<br />
profilaktyka farmakologiczna powinna<br />
uwzględniać różną wrażliwość zarodźców<br />
na poszczególne leki. I tak chlorochina<br />
jest wciąż skuteczna w Ameryce Środkowej,<br />
ale najprawdopodobniej nie ochroni nas<br />
w Afryce. Wydaje się, że najskuteczniejszym<br />
lekiem w zapobieganiu malarii spowodowanej<br />
przez Plasmodium falciparum opornej<br />
na chlorochinę jest meflochina. Natomiast<br />
stosowana niekiedy w profilaktyce malarii<br />
doksycyklina ma szansę sprawdzić się<br />
jedynie w krajach azjatyckich, jak Birma,<br />
Kambodża i Laos.<br />
Inną chorobą występującą dość często<br />
w ciepłym lub tropikalnym klimacie jest<br />
denga, którą powodują wirusy także przenoszone<br />
przez komary. Można się nią<br />
zarazić nie tylko w Afryce, ale także w Ameryce<br />
Południowej oraz np. w Iraku. Podobnie<br />
jak w przypadku wielu chorób wirusowych<br />
nie mamy tu skutecznego leku,<br />
pozostaje jedynie uważać na roznoszące<br />
ją komary.<br />
Piśmiennictwo:<br />
1. Ahlm C., Lundberg S., Fessé K., Wiström J., Health problems and self-medication among<br />
Swedish travellers, Scand J Infect Dis, 1994, 26(6): 711-7.<br />
2. Steffen R., van der Linde F., Meyer H.E., Risk of disease in 10,500 travelers to tropical countries<br />
and 1,300 tourists to North America, Schweiz Med Wochenschr, 1978 Sep 30; 108(39):<br />
1485-95.<br />
Fot. Shutterstock<br />
26<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
MEDYCYNA<br />
naturoterapia<br />
dr n. med. Krzysztof<br />
Wojciechowski<br />
Kiedyś do leczenia<br />
zakażonych ran<br />
stosowano opatrunki<br />
z miodem. Wtedy<br />
działano intuicyjnie,<br />
jednak słusznie<br />
– obecnie możemy to<br />
uzasadnić naukowo.<br />
Jak pisze znawca przedmiotu prof. dr<br />
hab. n. farm. Bogdan Kędzia, smarowanie<br />
miodem ran po uprzednim ich<br />
przemyciu mlekiem stosowano już<br />
w Mezopotamii około 5 tys. lat temu, a także<br />
tysiąc lat później w starożytnym Egipcie<br />
i 2,5 tys. lat temu w starożytnej Grecji oraz<br />
w wielu kulturach europejskich. Znacznie<br />
później te obserwacje znalazły próby wyjaśnienia<br />
w piśmiennictwie naukowym.<br />
WĘGLOWODANY I NIE TYLKO<br />
Miód powstaje poprzez wzbogacenie przez<br />
pszczoły zebranego nektaru dodatkowymi<br />
substancjami, co powoduje jego przemiany<br />
chemiczne, oraz dzięki powolnemu<br />
odparowywaniu wody z tej mieszaniny.<br />
Ostatecznie głównym składnikiem miodu<br />
są węglowodany – przeważają wśród<br />
nich cukry proste: glukoza (ok. 30%)<br />
i fruktoza (ok. 40%). Uważa się, że zawartość<br />
cukrów redukujących w przeciętnym<br />
polskim miodzie wynosi ok. 68-78%, przy<br />
czym występuje w nich nieco ponad 20<br />
różnych węglowodanów.<br />
Wśród składników w drugiej kolejności<br />
należałoby wymienić wodę. Zazwyczaj<br />
jest jej zaledwie 17-18%. Inne składniki<br />
miodu reprezentowane są w niewielkich<br />
ilościach. Są to kwasy organiczne, takie<br />
jak: kwas glukonowy, jabłkowy i cytrynowy.<br />
Kwasy te mogą stanowić 0,05-1,2%<br />
zawartości. Z kolei wydzieliny owadów<br />
są dla miodu źródłem enzymów, takich<br />
jak inwertaza katalizująca rozpad sacharozy<br />
do glukozy i fruktozy, alfa- i beta-<br />
-amylaza trawiące skrobię oraz oksydaza<br />
glukozy powodująca utlenianie glukozy<br />
do kwasu glukonowego.<br />
Miód zawiera też śladowe ilości substancji<br />
o charakterze neuroprzekaźników<br />
(acetylocholina i jej prekursor – cholina),<br />
a także flawonoidy (kemferol, kwercetyna,<br />
hespertyna), antocyjany oraz decydujące<br />
o jego walorach smakowych alkohole<br />
alifatyczne, aldehydy, estry<br />
i polifenole.<br />
WŁAŚCIWOŚCI GOJĄCE<br />
Miód podczas kontaktu z zakażoną skórą<br />
wykazuje (jak pisał w 2000 r. w „Nowinach<br />
Lekarskich” B. Kędzia z Instytutu<br />
Roślin i Przetworów zielarskich w Poznaniu)<br />
właściwości przeciwdrobnoustrojowe,<br />
przeciwzapalne, łagodzące ból, oczyszczające<br />
ranę, stymulujące ziarninowanie<br />
przez przyspieszenie tego procesu i epitelializację<br />
oraz wspomagające proces<br />
bliznowacenia. Działanie przeciwdrobnoustrojowe<br />
dawniej przypisywano obecności<br />
oksydazy glukozy, pod wpływem<br />
której powstaje nadtlenek wodoru („woda<br />
utleniona”). Obecnie większe znaczenie<br />
przypisuje się wysokiemu ciśnieniu osmotycznemu,<br />
które jest spowodowane dużym<br />
stężeniem cukrów oraz niskiemu (kwaśnemu)<br />
odczynowi miodu.<br />
Działanie miodu potwierdzono we współczesnych<br />
badaniach laboratoryjnych na<br />
zwierzętach. Miód zmniejszał stan zapalny<br />
uszkodzonej skóry, w tym obrzęk<br />
i wysięk, najwyraźniej łagodził ból oraz<br />
powodował przyspieszenie oczyszczania<br />
ran z tkanek obumarłych i ropy. Te efekty<br />
także tłumaczy się hiperosmotycznym<br />
charakterem miodu. Zakażone, cuchnące<br />
rany po opatrzeniu ich miodem w ciągu<br />
kilku dni tracą charakterystyczny odór,<br />
co tłumaczy się zmianą flory bakteryjnej<br />
lub zmianą metabolizmu bakterii. Tak<br />
wielka podaż gotowych do spożycia cukrów<br />
powoduje ich wykorzystanie przez<br />
bakterie, co w efekcie prowadzi do marginalizacji<br />
wykorzystania przez bakterie<br />
białek i aminokwasów gospodarza. A to<br />
Uważa się, że miód<br />
korzystnie wpływa<br />
na procesy naprawcze<br />
zachodzące w czasie gojenia<br />
się rany, czyli<br />
na ziarninowanie<br />
i epitelializację.<br />
z kolei zmniejsza produkcję pochodnych<br />
siarkowych i aminowych, zamiast których<br />
powstaje dodatkowo zakwaszający środowisko<br />
kwas mlekowy.<br />
Niektórzy twierdzą , że po ranach leczonych<br />
miodem nie ma blizn lub są one<br />
nieznaczne. Te optymistyczne informacje<br />
nikną jednak paradoksalnie w mrokach<br />
niewiedzy, bo niewiele osób obecnie wie,<br />
jaki miód, ile i jak często należy stosować,<br />
aby osiągnąć opisane korzyści.<br />
Piśmiennictwo:<br />
1. B. Kędzia, E. Hołderna-Kędzia, Leczenie miodem, Polski Związek Pszczelarski, Warszawa 1998 r.<br />
2. K. Kędzia, Miód w leczeniu ran. Cz. I. Właściwości biologiczne i leczenie, Nowiny Lekarskie 2000,<br />
69, 10, 870-875.<br />
3. K. Kędzia, Miód w leczeniu ran. Cz. II. Badania na zwierzętach i obserwacje terapeutyczne, Nowiny<br />
Lekarskie 2000, 69, 12, 1007-1011.<br />
28<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
MEDYCYNA<br />
znane rośliny, nieznane możliwości<br />
Oszukiwanie<br />
smaku<br />
Cytryny i limonki o smaku słodkiej pomarańczy,<br />
słodki grejpfrut albo wiśnie o słodyczy czereśni…<br />
Takie smaki można stworzyć dzięki mirakulinie<br />
– substancji z wiecznie zielonego krzewu<br />
Richadella dulcifica pochodzącego z Afryki.<br />
Fot. www.costaricaphotos.com, Shutterstock<br />
dr n. farm.<br />
Katarzyna Żurowska<br />
Coroczne podróże i wyprawy<br />
urlopowe, oprócz miłej dla oka<br />
opalenizny i krótkiego okresu<br />
wypoczynku, mogą przynieść<br />
nowe wrażenia i doświadczenia. Jednym<br />
z ciekawszych, szczególnie w przypadku<br />
farmaceutów, bywa poznawanie i praktyczne<br />
wykorzystanie roślin w krajach<br />
będących celem podróży. Niezaprzeczalnie<br />
spędzając czas w krajach Afryki Zachodniej,<br />
warto zapoznać się z możliwościami<br />
rosnącego tam krzewu Richadella<br />
Cukier z tropików<br />
Wiele roślin tropikalnych wytwarza<br />
substancje białkowe o słodkim smaku,<br />
co wykorzystywane jest do słodzenia<br />
produktów spożywczych. Wśród nich<br />
warto wymienić taumatynę, mabinlinę,<br />
monellinę, brazzeinę, kurkulinę (zwaną<br />
też neokuliną) oraz pentadynę.<br />
Od mirakuliny różni je jednak to, że<br />
są wielokrotnie słodsze od cukru, co<br />
stawia je w szeregu naturalnych słodzików.<br />
Żadna z nich nie modyfikuje<br />
smaku potraw w taki sposób, jak mirakulina.<br />
Taumatyna jest od lat wykorzystywana<br />
przemysłowo, a monellina<br />
jest obecnie bliska wprowadzenia na<br />
rynek.<br />
dulcifica (inaczej Synsepalum dulcificum),<br />
zwanego też cudownym owocem lub po<br />
prostu synsepalem.<br />
BLOKADA KUBKÓW<br />
SMAKOWYCH<br />
Niepozorne, czerwone owoce tej rośliny<br />
o pestce wielkości sporej oliwki odpowiedzialne<br />
są za zmianę smaku spożywanych<br />
potraw. Zjawisko to powoduje<br />
zawarta w cienkiej warstwie miąższu<br />
pokrywającej pestkę substancja zwana<br />
mirakuliną. Jej „cudowne” właściwości<br />
polegają na maskowaniu kwaśnego i gorzkiego<br />
smaku pokarmów i wydobywaniu<br />
w ten sposób tylko ich słodyczy, a nawet<br />
jej potęgowaniu. Proces ten odbywa się<br />
dzięki przemijającemu, trwającemu około<br />
2 godzin zablokowaniu kubków smakowych<br />
w rejonach języka odpowiedzialnych<br />
za odczuwanie smaku kwaśnego<br />
i gorzkiego, przy jednoczesnym pozostawieniu<br />
okolic odbierających smak<br />
słodki w stanie zdolnym do wyostrzonego<br />
odbioru wrażeń smakowych.<br />
Mirakulina to substancja o charakterze<br />
cukrowo-białkowym, złożona ze 191 aminokwasów<br />
oraz kilku rodzajów cukrów<br />
prostych – arabinozy, ksylozy, ramnozy,<br />
galaktozy, mannozy, fruktozy i glukozy.<br />
Co ciekawe, za charakterystyczne działanie<br />
mirakuliny odpowiedzialna jest<br />
część białkowa cząsteczki, nie cukrowa.<br />
Im kwaśniejsze środowisko, tym bardziej<br />
intensywny efekt działania.<br />
OD ZABAWY DO MEDYCYNY<br />
Na razie mirakulina w postaci owoców<br />
– świeżych lub wysuszonych i sprosz-<br />
kowanych – święci triumfy na przyjęciach<br />
organizowanych głównie po to, aby<br />
wypróbować zadziwiające smaki zwykłych<br />
potraw lub produktów po uprzednim<br />
jej zażyciu. Bywalcy tych przyjęć<br />
określają np. smak soku cytrynowego<br />
jako smak słodkiego napoju z delikatnym<br />
jedynie posmakiem cytrynowym, a smak<br />
octu jako smak... porto.<br />
Potencjalne zastosowanie mirakuliny<br />
w medycynie i farmacji wydaje się bardzo<br />
cenne i wszechstronne. Od korygowania<br />
gorzkiego smaku leków, po możliwość<br />
ograniczenia użycia słodzików lub cukru<br />
w produktach leczniczych oraz wytwarzania<br />
słodkich, ale zawierających minimalną<br />
ilość cukru produktów dla diabetyków,<br />
osób z nadwagą lub tych,<br />
które chcą ograniczyć spożycie cukrów,<br />
a nie potrafią zrezygnować ze słodkiego<br />
smaku potraw. Wzrastające zapotrzebowanie<br />
na mirakulinę powoduje, że oprócz<br />
pozyskiwania jej z roślin rosnących dziko<br />
w Afryce, tworzy się uprawy bogatej<br />
w mirakulinę Richadelli (głównie w Indiach<br />
i Brazylii) oraz podejmuje próby opracowania<br />
metod jej syntetycznego otrzymywania.<br />
Piśmiennictwo:<br />
1. Kant R., Sweet proteins – Potential<br />
replacement for artificial low calorie<br />
sweeteners, Nutrition Journal 2005, 4(5).<br />
2. Takahashi N. et al., Structural Study of<br />
Asparagine-linked Oligosaccharide Moiety<br />
of Taste-modyfying Protein, Miraculin, The<br />
Journal of Biological Chemistry 1990,<br />
265(14).<br />
3. Masuda T., Kitabatake N., Developments<br />
in Biotechnological Production of Sweet<br />
Proteins, Journal of Bioscience and<br />
Bioengineering 2006, 102(5).<br />
Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 29
MEDYCYNA<br />
profilaktyka<br />
Kilka godzin na słońcu, kąpiel w basenie,<br />
piach, który przypadkiem wpadł do oka,<br />
nieumiejętnie wykonywany demakijaż. I jeszcze<br />
plaga XXI wieku – alergie. Tyle wystarczy, by<br />
oczy latem piekły, swędziały, puchły i były<br />
zaczerwienione. Jak temu zaradzić?<br />
DEMAKIJAŻ<br />
W WARUNKACH<br />
POLOWYCH<br />
Usunięcie makijażu<br />
w warunkach polowych<br />
może być utrudnione,<br />
a wykonane nieumiejętnie<br />
doprowadzić<br />
do podrażnienia<br />
oczu. Ponieważ<br />
wybierając sie na<br />
plażę, najczęściej<br />
stosujemy tusze<br />
wodoodporne, najlepiej<br />
zaopatrzyć się w płatki<br />
kosmetyczne i specjalny płyn<br />
do demakijażu. Po nasączeniu płatka<br />
należy przyłożyć go do oka, poczekać<br />
chwilę, by preparat zaczął działać, a następnie<br />
zmywać tusz i cienie delikatnymi<br />
ruchami z góry w dół. Nie można trzeć<br />
oczu – skóra wokół nich i na powiekach<br />
jest delikatna i cieńsza niż na pozostałej<br />
części twarzy, więc łatwo ją podrażnić.<br />
Latem przebywamy nad wodą, jeździmy<br />
nad morze, jeziora i w góry,<br />
gdzie słońce operuje wyjątkowo<br />
intensywnie. Regenerujemy ciało<br />
i duszę, ale fundujemy swoim oczom<br />
wyjątkowo niezdrowe doznania.<br />
NIEZDROWE<br />
PROMIENIOWANIE<br />
W słoneczny dzień do oczu dociera nawet<br />
dziesięciokrotnie więcej światła, niż jest<br />
potrzebne do prawidłowego widzenia.<br />
Woda odbija aż 95% promieniowania<br />
słonecznego. Podrażnia to oczy i doprowadza<br />
do uszkodzeń siatkówki i rogówki,<br />
uaktywnia procesy starzenia się oka poprzez<br />
namnażanie wolnych rodników.<br />
Aby zapobiec niekorzystnym zmianom,<br />
powinniśmy zaopatrzyć się w okulary<br />
przeciwsłoneczne i założyć je na nos, a nie<br />
używać jako opaskę podtrzymującą włosy.<br />
Najlepiej nabyć je u optyka – wtedy<br />
mamy gwarancję, że zawierają odpowiednie<br />
filtry chroniące oczy. Dodatkowo<br />
powinniśmy mieć czapkę z daszkiem albo<br />
kapelusz – światło słoneczne pada przecież<br />
z góry.<br />
PŁYWAKU, ZABEZPIECZ SIĘ<br />
Jeśli naszym żywiołem jest woda, zainwestujmy<br />
w okulary do pływania. Zarówno<br />
słona woda morska, jak i chlorowana<br />
basenowa spowodują swędzenie i zaczerwienienie<br />
oczu. A woda w jeziorze, przez<br />
zawartą w niej dużą ilość bakterii, może<br />
być przyczyną infekcji, np. bakteryjnego<br />
zapalenia spojówek.<br />
Jeśli mimo pływania w okularach<br />
zaczerwienienie i pieczenie oczu<br />
utrzymywałoby się dłużej, należy skonsultować<br />
się z okulistą, który najprawdopodobniej<br />
zaordynuje antybiotyk<br />
w postaci kropli lub maści. Przemywanie<br />
podrażnionych oczu rumiankiem<br />
i herbatą to dość szkodliwy przesąd.<br />
Substancje te zawierają garbniki, które<br />
podrażniają spojówkę, mogą też doprowadzić<br />
do alergii.<br />
Gdy coś wpadnie do oka<br />
Jeśli do oka wpadnie paproch, należy<br />
próbować usunąć go samodzielnie, np.<br />
rożkiem czystego ręcznika lub patyczkiem<br />
owiniętym zwilżoną watką (sucha wata<br />
zostawia włoski). Nie należy oczyszczać<br />
oka palcem, gdyż może spowodować to<br />
infekcje, ani ostrym przedmiotem, gdyż<br />
może to uszkodzić gałkę oczną. Jeśli mimo<br />
usunięcia paprocha oko nadal łzawi, a my<br />
odczuwamy ból, udajmy się do okulisty.<br />
CZERWONE, BO ALERGICZNE<br />
Duża część populacji cierpi na alergie.<br />
Nasze oczy mogą łzawić, być czerwone,<br />
źle reagować na światło. Najczęściej podrażnienie<br />
spojówek jest jednym z objawów<br />
(obok np. kataru) uczulenia na<br />
określony alergen. A te mogą być rozmaite,<br />
poczynając od kwitnących roślin,<br />
poprzez sierść zwierząt lub zarodniki<br />
grzybów pleśniowych, na lakierze do<br />
włosów kończąc.<br />
Pocieranie oczu – odruchowe w takiej<br />
sytuacji – daje natychmiastową, ale krótkotrwałą<br />
ulgę. Po chwili swędzenie powraca<br />
ze zdwojoną siłą i rozpoczyna się<br />
„błędne koło”. Swędzi, więc pocieramy,<br />
pocieramy, więc swędzi. W rezultacie<br />
dochodzi do rozszerzenia naczyń krwionośnych<br />
spojówek, oczy stają się czerwone<br />
i podrażnione.<br />
Leczenie alergii jest sprawą skomplikowaną.<br />
Jeśli uda się unikać kontaktu z alergenem,<br />
np. określonym kosmetykiem lub<br />
zwierzęciem – objawy powinny ustąpić.<br />
Jeśli jednak unikanie alergenu jest niemożliwe<br />
(bo są nim np. wszechobecne<br />
pyłki roślin), pozostaje leczenie u alergologa<br />
oraz miejscowe podawanie w kroplach<br />
do oczu leków przeciwhistaminowych<br />
i zmniejszających przekrwienie.<br />
Joanna Krechowicz<br />
Fot. Shutterstock<br />
30<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
0459
LIFESTYLE<br />
rozmowa<br />
Największą pasją Klaudii Carlos jest<br />
taniec, zwłaszcza flamenco. Z zespołem<br />
Mazowsze, w którym występowała<br />
jako tancerka, objechała pół świata.<br />
Tamte podróże wspomina do dziś.<br />
KLAUDIA <strong>CARLOS</strong><br />
Prezenterka TVN i TVN24,<br />
tancerka występująca<br />
w Warszawskiej Operze<br />
Kameralnej, pedagog tańca<br />
Uniwersytetu Muzycznego<br />
Fryderyka Chopina<br />
w Warszawie, autorka książki<br />
„Domowy fitness”<br />
i współautorka książek<br />
poradniczych dla kobiet.<br />
Autorka cyklu programów<br />
„Pokochać taniec”<br />
emitowanych w TVP.<br />
Żona Dariusza Macheja,<br />
solisty Teatru Wielkiego<br />
– Opery Narodowej,<br />
Warszawskiej Opery<br />
Kameralnej i niemieckich scen<br />
muzycznych. Mama<br />
12-letniego Antka.<br />
Farmacja i ja:<br />
Pamięta Pani<br />
swoją pierwszą<br />
podróż zagraniczną?<br />
<strong>Klaudia</strong> Carlos: W latach<br />
70. pojechałam z rodzicami do<br />
Bułgarii. Do dziś wspominam te<br />
przepyszne arbuzy, pomidory i brzoskwinie,<br />
palącą czuszkę, doskonałe sery<br />
i jogurty, świetną pogodę i cudowny piasek.<br />
Zapamiętałam Bułgarię jako miejsce, gdzie można<br />
było nie tylko zażyć fantastycznych kąpieli<br />
morskich i słonecznych, ale też pozwiedzać stare<br />
monastyry i twierdze. I nacieszyć się zupełnie<br />
inną kuchnią. Te wszystkie bałkańskie specjały<br />
wprowadziłam później, już jako osoba dorosła,<br />
do mojego codziennego jadłospisu.<br />
Po skończeniu szkoły baletowej w Poznaniu<br />
wstąpiła Pani do słynnego Mazowsza<br />
i zwiedziła z tym zespołem kawał świata.<br />
Gdzie byliście?<br />
Największe wrażenie wywarły na mnie<br />
podróże po Stanach Zjednoczonych<br />
i po Japonii. Nasza amerykańska<br />
podróż trwała aż cztery miesiące.<br />
Prawie każdego dnia byliśmy gdzie<br />
indziej. Wieczorem odbywały się koncerty,<br />
ale przez cały dzień mogliśmy<br />
odwiedzać szczególnie ciekawe miejsca.<br />
W Nowym Jorku byliśmy w Lincoln Center,<br />
gdzie ma siedzibę New York City Ballet<br />
– słynny zespół, w którym tańczył wielki<br />
Michaił Barysznikow. Zjechaliśmy autokarami
LIFESTYLE<br />
rozmowa<br />
Fot. Akpa, Shutterstock<br />
praktycznie całe Stany – ze wschodu na<br />
zachód, zahaczając o Kanadę i wodospady<br />
Niagara. Jechaliśmy m.in. przez stany Utah,<br />
Wyoming, Illinois na zachód, obserwując,<br />
jak zmieniają się pejzaże i ludzkie domostwa.<br />
Zwiedzaliśmy duże miasta przemysłowe,<br />
ale też zachwycaliśmy się dzikimi<br />
terenami Gór Skalistych. Koło Salt Lake<br />
City odwiedziliśmy osady mormonów,<br />
potem spotkaliśmy autentycznych kowbojów<br />
wypasających bydło. Duże wrażenie<br />
wywarły na nas zupełnie puste obszary,<br />
praktycznie niezamieszkałe. Jechaliśmy setki<br />
kilometrów, nie widząc ludzi, zatrzymując<br />
się przy jedynej na tym pustkowiu stacji<br />
benzynowej, zupełnie jak na starych filmach<br />
amerykańskich… Na zachodzie odwiedziliśmy<br />
m.in. San Francisco, Los Angeles,<br />
San Diego – tuż na granicy z Meksykiem.<br />
Ta podróż pomogła nam poznać różne<br />
oblicza Ameryki, ale i różną mentalność<br />
jej mieszkańców. Zupełnie inaczej żyją<br />
Amerykanie w wielkich przemysłowych<br />
miastach, gdzie anonimowy tłum ciągle<br />
pędzi przed siebie, jest w nieustannym<br />
biznesowym ruchu, a inaczej – o wiele<br />
spokojniej i o niebo wolniej – w małych<br />
miejscowościach, gdzie wszyscy dobrze się<br />
znają, tworzą zwartą społeczność, w której<br />
każdy ma jakieś zadanie do wykonania.<br />
Amerykanie byli zafascynowani naszą<br />
polską kulturą. Nie tylko, jak mogłoby<br />
się wydawać, członkowie amerykańskiej<br />
Polonii. Polonusi masowo przychodzili<br />
na koncerty Mazowsza tylko w Nowym<br />
Jorku i w Chicago. To „prawdziwi” Amerykanie<br />
byli oczarowani naszym zespołem<br />
– wielobarwnymi kostiumami, pełnymi<br />
temperamentu zbiorowymi tańcami<br />
i piosenkami.<br />
A co wywarło na Pani największe<br />
wrażenie?<br />
Niagara i piękne jezioro Michigan w Chicago.<br />
Los Angeles – aleja z chodnikiem<br />
gwiazd, wzgórze ze słynnym napisem<br />
„Hollywood”, Kodak Theatre, gdzie odbywają<br />
się gale oscarowe. I to, że w ciągu<br />
niespełna czterech miesięcy przeżyliśmy<br />
tam praktycznie aż trzy pory roku! Gdy<br />
przylecieliśmy do Nowego Jorku, była zima,<br />
a w Kalifornii i później na Florydzie była<br />
już pełnia lata. Bardzo podobało mi się też<br />
położone na wzgórzach San Francisco ze<br />
słynnym mostem Golden Gate i najbardziej<br />
krętą ulicą świata Lombard Street.<br />
No i oczywiście Alcatraz, dawne więzienie-twierdza<br />
na wyspie. Oraz miejscowa<br />
fauna i flora, np. aligatory na Florydzie,<br />
żyjące praktycznie w każdym zbiorniku<br />
wodnym, i bajeczne oceanarium w San<br />
Diego. Na końcu zaś Las Vegas, zbudowane<br />
na pustyni, mocno kiczowate, pełne<br />
kasyn i występujących tam największych<br />
światowych gwiazd estrady. Żeby tradycji<br />
stało się zadość, zagrałam raz – wrzuciłam<br />
żetony do jednorękiego bandyty.<br />
Potem była Japonia.<br />
Tak, kraj kompletnie odmienny, choć<br />
mimo meandrów historii mocno Ameryką<br />
zafascynowany. Amerykańskie wpływy<br />
w popkulturze Japonii są wręcz przemożne!<br />
Wyobraźmy sobie, że w święta Bożego<br />
Narodzenia, które nie mają przecież<br />
nic wspólnego z religią Kraju Kwitnącej<br />
Wiśni, w wielu miastach na wyspach<br />
pojawiają się ogromne choinki, a na ich<br />
czubkach zainstalowane są wizerunki...<br />
Myszki Miki. Osobiście byłam pod wielkim<br />
wrażeniem doskonałej organizacji<br />
Japończyków, jeśli chodzi o rozwiązania<br />
komunikacyjne. Wszystkie pociągi, naziemne<br />
i podziemne, są bardzo szybkie,<br />
czyste i chodzą jak w zegarku, w dodatku<br />
niemal bezszelestnie. Zadziwiający jest<br />
wygląd ulicy. Młodzi Japończycy ubierają<br />
się nad podziw fantazyjnie, malują włosy,<br />
twarze i paznokcie na upiorne nieraz<br />
kolory, chodzą na ogromnych koturnach.<br />
Wyglądają bardzo dziwacznie, ale jest<br />
w tym coś fascynującego. Natomiast<br />
uderza, że bardzo mało jest tam ludzi<br />
otyłych. Bo nawet osoby starsze są ciągle<br />
w ruchu –jeżdżą na rowerach, gimnastykują<br />
się, biegają. No i bary sushi! U nas<br />
są to ekskluzywne restauracje, u nich<br />
– niemal nasze zgrzebne bary mleczne.<br />
Wiele takich ulicznych japońskich barów<br />
nasz Sanepid zamknąłby z pewnością<br />
na cztery spusty! Na oczach klientów<br />
patroszy się tam ryby i dzieli je na porcje.<br />
Zresztą sushi ma tam zupełnie inny smak<br />
niż w Polsce, bo w morzu wokół Japonii<br />
łowi się zupełnie inne ryby. Przyznam<br />
się, że wprost uwielbiam sushi.<br />
Jakie miasta odwiedziliście?<br />
Byliśmy w Tokio, Osace, Nagoi, na wyspie<br />
Okinawa na południu, w Sapporo<br />
na północy. Świętą górę Fudżi podziwialiśmy,<br />
lądując samolotem w Tokio. Robi<br />
ogromne wrażenie! Zabytki oglądaliśmy<br />
głównie w Kioto i w Nara, starej stolicy<br />
Japonii. Wszędzie nad tamtejszymi miastami<br />
górują zamki i monumentalne pagody.<br />
Niezapomnianym widokiem jest<br />
szpaler kwitnących wiśni. Choć Japonia<br />
to kraj bardzo zróżnicowany, wszystkich<br />
jej mieszkańców łączy jedno: są nad wyraz<br />
uprzejmi, uśmiechnięci i niezwykle<br />
przyjaźni wobec cudzoziemców.<br />
A inne fascynujące miejsca na świecie?<br />
Liban! Byłam tam ze cztery, pięć razy. To kraj<br />
wyjątkowy, w którym np. w marcu można<br />
łączyć kąpiele morskie i słoneczne z jazdą<br />
na nartach! Wystarczy kilka godzin jazdy<br />
samochodem, aby z gorącego wybrzeża<br />
dostać się w piękne, bardzo wysokie góry,<br />
w których rosną cedry i gdzie śniegu jest<br />
po pas! Zachwyciłam się też zabytkowym<br />
Tyrem, miejscowością dobrze nam znaną<br />
z lekcji religii. W Libanie, w dolinie Bekaa,<br />
jest też zachwycający Baalbeck z jego<br />
monumentalnymi świątyniami. Do tego<br />
dekoracyjne gaje pomarańczowe i oliwne<br />
oraz pyszne dania z kuchni śródziemnomorskiej<br />
z bakłażanami, papryką i mięsem.<br />
Palce lizać! Wygodne jest również to, że<br />
w Libanie można się porozumiewać w co<br />
najmniej trzech językach – po angielsku,<br />
francusku i arabsku. A ludzie są bardzo<br />
przyjacielscy i chętnie pomagają cudzoziemcom.<br />
Jakieś marzenia związane z podróżowaniem?<br />
Cała masa! Ziemia Święta, Petra, całe Indie.<br />
Te ostatnie choćby ze względu na bliski<br />
memu sercu taniec, spopularyzowany w Polsce<br />
dzięki filmom z Bollywoodu… Nie<br />
byłam też nigdy w Ameryce Południowej,<br />
a chciałabym zwiedzić przynajmniej ruiny<br />
dawnych stolic cywilizacji Majów i Azteków.<br />
Pociąga mnie również bezkresna Syberia<br />
i niezwykły Bajkał.<br />
Podróże kształcą?<br />
Na pewno! Poznaje się inne kolory, smaki,<br />
pejzaże. Spotyka się ludzi o odmiennym<br />
kolorze skóry i innej mentalności, hołdujących<br />
innym zasadom i pielęgnujących<br />
inne obyczaje. To uczy tolerancji i rozszerza<br />
horyzonty. Zazwyczaj na takie zagraniczne<br />
objazdy, np. dookoła Hiszpanii, zabieramy<br />
z mężem naszego syna. Antek uczy<br />
się tam samodzielności. Musi sam spytać<br />
po angielsku o drogę, sam kupić owoce<br />
i pamiątki. Gdy dorośnie, będzie umiał<br />
porozumieć się z ludźmi w niemal każdym<br />
zakątku świata.<br />
Rozmawiała: Barbara Staśko<br />
Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 33
LIFESTYLE<br />
urlop w Polsce<br />
Niezależnie od tego, gdzie i jak spędzimy<br />
urlop, ważne jest, aby był to czas oderwania<br />
się od codziennych zajęć i obowiązków.<br />
Tylko wtedy wrócimy zadowoleni i naładujemy<br />
akumulatory na kolejne miesiące.<br />
Leniwy wypoczynek nad wodą czy zwiedzanie<br />
i atrakcje dla dzieci? Zanim<br />
wyjedziemy na wakacje, zastanówmy<br />
się, czego tak naprawdę potrzebujemy,<br />
aby odpocząć. Jeśli przez cały rok intensywnie<br />
pracujemy wśród ludzi – wybierzmy<br />
spokojny pobyt nad jeziorem, a jeśli odkryliśmy<br />
w sobie pasję podróżnika – zaplanujmy<br />
trasę pełną niespodzianek. Kiedy zaś<br />
jesteśmy niezdecydowani – pójdźmy na<br />
kompromis i połączmy błogie lenistwo<br />
z aktywnym zwiedzaniem. Ciekawych regionów<br />
w Polsce nie brakuje, a my podpowiadamy<br />
jedynie trzy sposoby spędzenia<br />
wolnego czasu.<br />
WYSPA WOLIN NA TYDZIEŃ<br />
Co roku narzekamy na zimną wodę w Bałtyku,<br />
ale to wciąż jeden z popularniejszych<br />
kierunków wakacyjnych wypraw. W letniskowych<br />
miejscowościach trudno znaleźć<br />
nawet skrawek wolnej plaży, dlatego warto<br />
omijać te najbardziej turystyczne. Polecamy<br />
za to okolice wyspy Wolin na samym<br />
krańcu Pomorza Zachodniego – na tydzień<br />
w sam raz.<br />
Nad morzem gwarancją udanego pobytu<br />
jest słoneczna pogoda. Jeśli będziemy mieć<br />
szczęście, możemy spędzić kilka leniwych<br />
dni na opalaniu się, kąpielach, objadaniu<br />
się flądrami i budowaniu z dziećmi zamków<br />
na plaży. Z tego właśnie względu to idealne<br />
miejsce na rodzinny wyjazd – odpoczywamy<br />
na leżaku, mając jednocześnie na oku nasze<br />
pociechy. Wystarczy zapewnić im kilka foremek,<br />
by bez oznak znudzenia godzinami<br />
stawiały babki na piasku. Jeśli jednak pogoda<br />
nie dopisze lub będziemy mieć dość<br />
nicnierobienia, nad morzem nie brakuje<br />
także atrakcji.<br />
Zawsze możemy zwiedzić okoliczne<br />
miasteczka: zabytkową<br />
latarnię<br />
morską<br />
w Świnoujściu, uzdrowisko w Kamieniu<br />
Pomorskim albo Międzyzdroje. Te ostatnie<br />
słyną z szerokiej piaszczystej plaży i malowniczego<br />
stromego klifu na jej wschodnim<br />
krańcu oraz reprezentacyjnej promenady,<br />
na której często można spotkać znanych<br />
aktorów i artystów. Od kilku bowiem lat<br />
przyjeżdżają oni na Festiwal Gwiazd Kina,<br />
a ich odciski dłoni, na wzór hollywoodzkiej<br />
Alei Sław, znajdują się na Promenadzie<br />
Gwiazd. W Międzyzdrojach zobaczmy<br />
również molo oraz znajdujące się w jego<br />
pobliżu zabytkowe wille i pensjonaty z przełomu<br />
XIX i XX w., a także odwiedźmy Muzeum<br />
Figur Woskowych. Stąd też zaczynają<br />
się szlaki turystyczne Wolińskiego Parku<br />
Narodowego. Warto wybrać się na spacer<br />
zielonym szlakiem, by zwiedzić rezerwat<br />
żubrów sprowadzonych tu kilkadziesiąt lat<br />
temu z okolic Augustowa. Można je oglądać<br />
ze specjalnej drewnianej galeryjki przeprowadzonej<br />
nad wybiegami tych potężnych<br />
zwierząt. Wybierając zaś czerwony szlak<br />
przy północnej granicy parku, początkowo<br />
będziemy wędrować wzdłuż malowniczych<br />
klifowych urwisk, by potem dojść plażą do<br />
latarni morskiej Kikut na wzgórzu Strażnica.<br />
Odwiedzając park, warto również<br />
zobaczyć niezwykłe Jezioro Turkusowe<br />
w Wapnicy. To jedna z najpiękniejszych<br />
atrakcji przyrodniczych regionu. Jeziorko<br />
powstało w dawnym wyrobisku kredowym<br />
i stąd jego szmaragdowy kolor.<br />
Noclegi:<br />
• Ośrodek wczasowy „Turkus”, ul. Turkusowa<br />
36 w Wapnicy, tel. 0 91 328 41 31.<br />
• Willa Cicha, ul. Cicha 1a, Międzyzdroje,<br />
tel. 0 502 315 214.<br />
•Hotel pod Muzami, ul. Gryfitów 1, Kamień<br />
Pomorski, tel. 0 91 382 22 40.<br />
MAZURY NA DWA TYGODNIE<br />
Kraina Tysiąca Jezior to doskonałe miejsce<br />
na letni wypoczynek. Niezależnie od tego,<br />
czy lubimy spacerować po lesie i zbierać<br />
jagody, leniuchować, leżeć nad wodą czy<br />
zwiedzać – znajdziemy tu coś dla siebie.<br />
34<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
LIFESTYLE<br />
urlop w Polsce<br />
To bardzo popularny turystycznie region,<br />
ale obiecany w nazwie tysiąc jezior zwiększa<br />
szansę, że znajdziemy jakieś zaciszne miejsce.<br />
Szczęścia można szukać w jednym z wielu<br />
powstających tu gospodarstw agroturystycznych.<br />
A rozrywki? Oprócz kąpieli wjeziorach<br />
mamy możliwość wybrania się na krótki<br />
spływ kajakowy jedną z najpiękniejszych<br />
i najczystszych polskich rzek – Krutynią.<br />
Jeżeli lubimy żeglować, Wielkie Jeziora Mazurskie<br />
nadają się do tego w sam raz. Można<br />
wybierać od jeziora Mamry na północy, po<br />
Nidzkie na południu, czyli na długości<br />
około 110 kilometrów. Czasem można poczuć<br />
się jak nad morzem, bo gdy staniemy<br />
na brzegu jeziora Śniardwy, nie zobaczymy<br />
drugiego brzegu. To największe jezioro<br />
w Polsce ma około 17km długości i 12 km<br />
szerokości.<br />
Wpopularnych mazurskich miejscowościach<br />
– Mikołajkach, Giżycku i Mrągowie – możemy<br />
zjeść rybę w jednej z licznych smażalni,<br />
wypożyczyć łódkę lub wybrać się na<br />
kilkugodzinny rejs stateczkiem wycieczkowym<br />
lub wieczorem posłuchać szant w jednej<br />
z tawern. Te letniskowe miasteczka słyną<br />
także z cyklicznych imprez – w lipcu w Mrągowie<br />
odbywa się słynny Piknik Country,<br />
w sierpniu w porcie w Mikołajkach Festiwal<br />
Shanties, a w drugiej połowie wakacji w Giżycku<br />
Międzynarodowe Koncerty Organowe<br />
i Kameralne oraz Noc Kabaretowa.<br />
Chociaż to wakacje, na Mazurach możemy<br />
urządzić ciekawą lekcję geografii dla dzieci.<br />
Przemierzając pieszo lub rowerem ten region,<br />
warto przyjrzeć się ukształtowaniu terenu<br />
i poszukać śladów działalności lodowca.<br />
Miliony lat temu ten obszar znajdował się<br />
pod grubą czapą lodu, a pozostałości z tamtych<br />
czasów można zobaczyć właśnie w pofałdowaniu<br />
Krainy Tysiąca Jezior. Nie<br />
zdziwmy się więc, gdy nagle gdzieś na polu<br />
zobaczymy ogromne głazy – kiedyś przyniósł<br />
je lodowiec z dalekiej północy. Jęzor lodu<br />
żłobił teren, a powstałe w ten sposób wgłębienia<br />
wypełniła później woda. W ten sposób<br />
powstały jeziora polodowcowe, o których<br />
dzieci uczą się w szkole.<br />
Spacerując po lasach, możemy także natknąć<br />
się na inną osobliwość regionu – torfowiska.<br />
To rodzaj grzęzawiska na bagnach i chociaż<br />
ziemia ugina się nam pod stopami, to<br />
chodzimy po… skale. Bo torf to bardzo<br />
dziwny rodzaj skały, która nie jest twarda.<br />
Powstała tysiące lat temu ze szczątków<br />
roślin i zwierząt. Jest bardzo lekka i żyzna.<br />
Dawniej jej wysuszone kawały służyły jako<br />
podpałka w piecu, bo bardzo długo się tli<br />
i podtrzymuje żar w palenisku. Jak wygląda<br />
torf, możemy zobaczyć w rezerwacie<br />
„Zakręt” w Puszczy Piskiej, nieopodal<br />
wioski Krutyń.<br />
Za sprawą kryzysu znacznie spadła liczba osób<br />
wypoczywających za granicą. Polacy na nowo zaczynają<br />
odkrywać uroki ojczystego kraju.<br />
Po krótkiej lekcji geografii – przyjemna lekcja<br />
przyrody. Pojezierze Mazurskie to istny<br />
raj dla „tych, co skaczą i fruwają”. Dlatego<br />
warto zabrać ze sobą lornetkę i podręczny<br />
atlas ptaków. Dobrym miejscem na ich podglądanie<br />
jest Jezioro Łukajno położone tuż<br />
za Mikołajkami. Ze specjalnie ustawionych<br />
wież widokowych można tu oglądać tysiące<br />
przelatujących przez Polskę ptaków.<br />
Pozostając przy szkolnej terminologii – na<br />
Mazurach można przeprowadzić też lekcję<br />
Latem każdego dnia z Mikołajek<br />
wyrusza w rejs kilkanaście<br />
statków wycieczkowych.<br />
historii. W tym celu należy się udać kilka<br />
kilometrów za Kętrzyn do tzw. Wilczego<br />
Szańca. To właśnie tutaj mieściła się jedna<br />
z kwater Adolfa Hitlera. Niemcy wybudowali<br />
80 budowli, w tym 50 bunkrów, których<br />
ściany miały 8 metrów grubości. I to właśnie<br />
tu w 1944 r. grupa niemieckich wojskowych<br />
dokonała nieudanego zamachu na przywódcę<br />
III Rzeszy. Do dziś pozostała jeszcze część<br />
umocnień udostępniona do zwiedzania.<br />
Ogromne bunkry można również obejrzeć<br />
w pobliskich Mamerkach nad jeziorem<br />
Mamry. Kiedyś znajdowała się tu kwatera<br />
niemieckiego dowództwa wojsk lądowych.<br />
Otoczona krainą jezior była doskonale chroniona.<br />
Pozostały po niej gigantyczne schrony<br />
z pancernymi drzwiami i strzelnicami.<br />
Okazuje się, że to doskonała kryjówka również<br />
dla nietoperzy i przy odrobinie szczęścia<br />
można je tam zobaczyć.<br />
Jeżeli chcemy się cofnąć kilka wieków w czasie,<br />
warto odwiedzić Kętrzyn, by zobaczyć<br />
zamek krzyżacki z XIV w. W jego wnętrzach<br />
utworzono ciekawe muzeum z kolekcją<br />
Fot. Shutterstock
LIFESTYLE<br />
urlop w Polsce<br />
obrazów, rzeźb i przedmiotów rzemiosła<br />
artystycznego pochodzących z okresu od<br />
XV do XIX w.<br />
Noclegi:<br />
• Międzynarodowe Centrum Żeglarstwa<br />
i Turystyki Wodnej Almatur w Giżycku,<br />
ul. Moniuszki 24, tel. 0 87 428 33 88.<br />
• „Słonko”, ul. Zełwągi 43d, Mikołajki,<br />
tel. 0 511 222 300.<br />
• „Mazurska zagroda”, ul. Nowy Probark 11,<br />
Mrągowo, tel. 0 89 742 45 60.<br />
ZIEMIA KŁODZKA<br />
NA WEEKEND<br />
Jeśli dłużą się nam dni do urlopu, warto<br />
wykorzystywać każdą wolną chwilę. Dlatego<br />
organizujmy nawet krótkie, weekendowe<br />
wyjazdy. Ich program może być atrakcyjny,<br />
niezależnie od regionu, który wybierzemy.<br />
Choćby Śląsk. Zazwyczaj myślimy wtedy – kopalnie<br />
i węgiel. Tymczasem nic bardziej<br />
mylnego. Wystarczy odwiedzić ziemię kłodzką.<br />
To położona u stóp Sudetów kraina zachwycająca<br />
różnorodnością. Mnóstwo tu<br />
zabytków, starych kurortów, ciekawostek<br />
geologicznych sprzed milionów lat i jaskiń.<br />
Możemy zwiedzić nawet kopalnię złota.<br />
Zacznijmy od malowniczych uzdrowisk,<br />
z których słynie ten region. Polanica Zdrój,<br />
Lądek Zdrój lub Kudowa Zdrój – każde z tych<br />
miejsc może poszczycić się wielowiekową<br />
tradycją i zabytkowymi pijalniami wód mineralnych.<br />
Można tutaj odpocząć w parkach<br />
zdrojowych i nabrać sił na dalsze zwiedzanie.<br />
A program jest bogaty. Miłośnicy pięknych<br />
widoków i niezbyt uciążliwych wędrówek<br />
powinni się wybrać w Góry Stołowe, które<br />
z oddali wyglądają jak… płaski stół. Ich urok<br />
kryje się jednak w rozpadlinach i urozmaiconej<br />
rzeźbie skalnej przybierającej fantastyczne<br />
kształty iglic, grzybów i bram. Z tego<br />
powodu bywają nazywane również<br />
kamiennym miastem. Słyną z labiryntów<br />
Błędnych Skał, a panoramę okolicy zobaczymy<br />
ze szczytu Szczelińca Wielkiego.<br />
Kolejne atrakcje znajdziemy nieopodal<br />
Kłodzka w Złotym Stoku. Można się tam<br />
przekonać, że choć nie jesteśmy na Dzikim<br />
Zachodzie, to również u nas spotyka się<br />
poszukiwaczy złota, zwłaszcza w pobliżu<br />
kopalni tego kruszcu, która działała już<br />
w XII wieku. Obecnie w jej części utworzono<br />
podziemną trasę turystyczną. Można<br />
zjechać do sztolni, czyli podziemnego<br />
korytarza zalanego wodą, i zobaczyć dawne<br />
mapy oraz piece, których górnicy używali<br />
do wytapiania złota, a także jedyny<br />
w Polsce podziemny wodospad. Warto też<br />
przepłynąć łódką fragment zatopionego<br />
tunelu. Latem dla turystów organizowane<br />
są zawody w płukaniu złota w strumieniu.<br />
Każdy może zatem spróbować szczęścia<br />
– może to właśnie nam się uda?<br />
Warto także odwiedzić najdłuższą i zdaniem<br />
niektórych najpiękniejszą w Sudetach Jaskinię<br />
Niedźwiedzią. Nazwano ją tak od znalezionych<br />
tu kości niedźwiedzia jaskiniowego,<br />
którego zrekonstruowany szkielet<br />
stanowi atrakcję turystyczną podziemnej<br />
trasy. Jednak największy zachwyt wywołują<br />
tworzone przez miliony lat formy naciekowe.<br />
Układają się one w fantastyczne kształty nitek,<br />
sopli i grzybów. Najpiękniejsze z nich znajdują<br />
się w Korytarzu Stalaktytów, a największe<br />
tworzą ścianę o wysokości nawet 8 metrów<br />
w sali Wielkiej Kaskady. W pobliżu jaskini<br />
można również zwiedzić Muzeum Ziemi,<br />
a w nim zobaczyć różne skamieniałości, na<br />
przykład gniazdo z jajami dinozaura.<br />
W starej kopalni złota<br />
w Złotym Stoku utworzono<br />
podziemną trasę turystyczną.<br />
Fot. Forum<br />
Noclegi:<br />
• Gospodarstwo gościnne – Jurkiewicz,<br />
Lądek Zdrój, ul. Wiejska 35,<br />
tel. 0 74 814 76 53.<br />
• Gospodarstwo agroturystyczne „Agro-<br />
-Veta”, Jeleniów 23 k. Kudowy Zdroju,<br />
tel. 0 606 133 131.<br />
• „Trzy koguty”, Laski 153 k. Złotego Stoku,<br />
tel. 0 74 817 79 05.<br />
Monika Brodowska<br />
36<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
LIFESTYLE<br />
po pracy<br />
Bez pasji można żyć.<br />
Jakoś spędzać wolny czas,<br />
chodzić do jakiejś pracy,<br />
ze sobą czuć się<br />
jako tako. Prawdziwy<br />
pasjonat zapyta jednak:<br />
„ale po co?”.<br />
Na ponad stuletnią historię<br />
Nagrody Nobla składają się<br />
cząstkowe historie ludzi,<br />
którzy wybrali życie z pasją.<br />
Wystarczy sięgnąć po biografię dowolnego<br />
noblisty, by przekonać się, że wielkie<br />
odkrycia to w bardzo niewielkim stopniu<br />
dzieła przypadku, zaś w ogromnym – wynik<br />
zaangażowania i zamiłowania do<br />
danej dziedziny wiedzy. Pasji niekiedy tak<br />
zaraźliwej, że porywała za sobą nawet<br />
przypadkowych obserwatorów.<br />
Yuan Tseh Lee z Tajwanu jako dziecko interesował<br />
się sportem i grywał w szkolnej<br />
orkiestrze. Do czasu, aż wpadła mu w ręce<br />
biografia Marii Skłodowskiej-Curie. Mały<br />
chłopiec z nikomu nieznanej miejscowości<br />
postanowił, że zostanie chemikiem. Na początku<br />
zakochał się nie tyle w chemii, co<br />
w życiu napędzanym zamiłowaniem do<br />
odkrywania zagadek nauki. W 1986 r. otrzymał<br />
Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii.<br />
Nie miałby swojego wkładu w badania<br />
nad dynamiką elementarnych procesów<br />
chemicznych, gdyby nie pasja, jaką opisywała<br />
najsławniejsza polska chemiczka.<br />
Skłodowska dzieliła ją również z mężem,<br />
córką oraz zięciem, z których każde zostało<br />
laureatem Nagrody Nobla.<br />
NIE DLA SŁAWY<br />
„Po co pchał się w te wielkie góry?” – pytali<br />
niektórzy po tragicznej śmierci jednego<br />
z najlepszych polskich himalaistów, Jerzego<br />
Kukuczki. Gdyby mógł im odpowiedzieć,<br />
pewnie tylko by się uśmiechnął i zaprosił na<br />
górską wędrówkę, bowiem pasjonat wie, że<br />
tych, którzy nie mają żadnych zamiłowań,<br />
można przekonać czynem, a nie słowem.<br />
Poza tym prawdziwy pasjonat, choć często<br />
słyszy pytanie o sens swoich wyczynów,<br />
nie ma zadowalającej malkontentów odpowiedzi.<br />
To dlatego, że jedną z cech definicyjnych<br />
pasji jest to, iż w potocznym<br />
rozumieniu jest ona… po nic. Pasja nie ma<br />
służyć ani zarobkowi, ani doskonaleniu<br />
umiejętności. Osiągnięty wynik to tylko<br />
dodatkowa korzyść z posiadania pasji.<br />
Prawdziwą radość daje proces – wspinanie<br />
się na szczyt, uczenie się kolejnego języka,<br />
docieranie do sławnej osoby po brakujący<br />
autograf. Prawdziwym zadaniem pasji jest<br />
jedynie dostarczanie pasjonatowi rozrywki,<br />
a jeśli uda się osiągnąć jakiś sukces, to tylko<br />
dodatkowa frajda.<br />
Pasji nie ma tam, gdzie pojawia się chłodna<br />
kalkulacja. O prawdziwym zamiłowaniu<br />
mówimy wtedy, gdy ktoś ma do hobby<br />
stosunek emocjonalny, jest w coś zaangażowany.<br />
Wybór hobby jest zależny tak<br />
samo od temperamentu i predyspozycji<br />
osoby, jak i przypadku. Domatorka mająca<br />
dryg do upiększania przestrzeni może<br />
zacząć kolekcjonować porcelanowe figurki<br />
zwierząt, bo podobny zbiór podziwiała<br />
kiedyś w salonie babci, zaś niegdysiejszy<br />
miłośnik gier komputerowych może<br />
Fot. Shutterstock, Andrzej Świetlik, archiwa prywatne<br />
38<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
LIFESTYLE<br />
po pracy<br />
zostać jednym z najlepszych bilardzistów<br />
świata, gdy w szkolnym klubie spotka charyzmatycznego<br />
trenera. Kolekcjonerce i bilardziście,<br />
tak jak himalaiście, żeglarzowi<br />
lub astronomowi towarzyszą takie same<br />
emocje, gdy oddają się ulubionemu zajęciu.<br />
Ten sam dreszcz niecierpliwości, gdy<br />
szykują się do nowego zadania, znajdują<br />
informacje o aukcji, szykują plecak na<br />
wyprawę albo rozstawiają teleskop na dachu.<br />
To samo podniecenie, gdy cel się zbliża.<br />
Tę samą niewypowiedzianą radość, kiedy go<br />
osiągają, i prawie natychmiast każde z nich<br />
rozpoczyna oczekiwanie na zmierzenie<br />
się z następnym wyzwaniem.<br />
ŚWIADOMI SIEBIE MAJĄ PASJĘ<br />
Posiadanie pasji to sygnał, że potrafimy<br />
o siebie dbać i mamy dobry kontakt ze sobą.<br />
Jeśli chętnie poświęcamy czas na to, żeby<br />
poprzez pracę nad czymś dostarczyć sobie<br />
rozrywki, to znaczy, że mamy świadomość<br />
siebie oraz swoich potrzeb i umiemy o nie<br />
zawalczyć – a to bardzo cenna umiejętność.<br />
Pomyślmy, ile minut dziennie mamy<br />
wyłącznie dla siebie? Czasu, którego nie<br />
wypełniają obowiązki, którym nie rządzą<br />
słowa „muszę” i „powinienem”? Człowiek,<br />
w którym rodzi się zamiłowanie do czegoś,<br />
uczy się gospodarować czasem i nie ma<br />
poczucia winy, że robi coś wyłącznie dla<br />
siebie. Partnerzy pasjonatów powiedzą, że<br />
Jeśli chętnie poświęcamy czas na to, żeby poprzez pracę nad<br />
czymś dostarczyć sobie rozrywki, to znaczy, że mamy świadomość<br />
siebie oraz swoich potrzeb i umiemy o nie zawalczyć.<br />
życie z taką osobą nie zawsze jest proste,<br />
ale należy oddzielić grupę ludzi, którzy<br />
mają pasję, od grupy pasji, które mają ludzi.<br />
Pasjonat nie jest ani pracoholikiem, ani<br />
szaleńcem ogarniętym bez reszty idée fixe.<br />
Nie musi niczego udowadniać. On robi<br />
coś, bo ma na to ochotę. W tym sensie pasja<br />
dowartościowuje i daje poczucie siły.<br />
W GRUPIE SIŁA<br />
Często dodatkową zaletą posiadania pasji<br />
jest przynależność do grupy. Pasjonaci<br />
mają większą wiedzę na dany temat niż<br />
przeciętni ludzie, zatem chętnie przebywają<br />
we własnym towarzystwie, gdzie mogą<br />
swobodnie podyskutować o ulubionej<br />
dziedzinie i wymienić doświadczenia.<br />
Takie grupy cechuje duże poczucie solidarności.<br />
Miłośnicy starych samochodów<br />
pozdrawiają się na drogach mignięciem<br />
światłami i udzielają pomocy kolegom<br />
w potrzebie, nawet jeśli widzą ich po raz<br />
pierwszy. Pasjonaci żeglarstwa dlatego znają<br />
tyle pieśni, bo w przerwach między przygodami<br />
na jeziorach spędzają mnóstwo<br />
czasu przy wspólnych ogniskach.<br />
Pasję ma się po to, by spędzać miło czas. A że<br />
czasem uda się zapisać na kartach historii,<br />
zdobywając ośmiotysięcznik lub Nagrodę<br />
Nobla – cóż, miłe przypadki chodzą po ludziach.<br />
Szczególnie po tych, którzy wiedzą,<br />
że najlepiej robić to, co się lubi.<br />
Sylwia Skorstad<br />
Agnieszka Kiela-Pałys<br />
Rozpoczął się ogólnopolski konkurs internetowy pod hasłem „Dla Niepokonanych”.<br />
Mogą wziąć w nim udział wszyscy, którzy chcą podzielić się swoją pasją. Główną<br />
nagrodę – 50.000 zł! – zwycięzca będzie mógł przeznaczyć na rozwój lub realizację<br />
swoich zainteresowań. Patronem i organizatorem przedsięwzięcia jest producent<br />
Ibupromu.<br />
Celem akcji jest zachęcenie Polek (i nie tylko) do zaprezentowania swoich zainteresowań i jednocześnie<br />
zainspirowanie do aktywnego poszukiwania i realizowania nowych, nietypowych pasji.<br />
Anna Pawłowska-Pojawa<br />
Wejdź na www.DlaNiepokonanych.pl<br />
Zapraszamy do odwiedzenia portalu www.DlaNiepokonanych.pl, gdzie w łatwy sposób można<br />
założyć profil i zaprezentować swoją pasję. Użytkownicy serwisu mogą zamieszczać zdjęcia, filmy<br />
oraz opisy zainteresowań. Głosowanie wśród internautów na najciekawszy blog potrwa od 27 lipca<br />
do 24 sierpnia br. do godz. 12.00.<br />
Kontynuacja telewizyjnej kampanii<br />
Strona internetowa „Dla Niepokonanych” jest kontynuacją telewizyjnej kampanii Ibupromu realizowanej<br />
pod tym samym hasłem od 2008 r. Bohaterki, które wystąpiły w spotach reklamowych – Agnieszka<br />
Kiela-Pałys, Natasza Caban oraz Anna Pawłowska-Pojawa – stanowią świetny przykład kobiet, które<br />
mają niesamowitą determinację i pragnienie realizowania swoich marzeń. Organizatorzy wierzą,<br />
że takich osób jest znacznie więcej, i chcieliby zachęcić je do podzielenia się swoimi pasjami.<br />
Natasza Caban<br />
Więcej informacji i regulamin: www.DlaNiepokonanych.pl
LIFESTYLE<br />
bezpieczne wakacje<br />
Do podróży,<br />
gotowi, start!<br />
W wakacje zdarza się najwięcej wypadków<br />
drogowych. Przyczyną są nieodpowiednie<br />
przygotowanie samochodu, pasażerów<br />
i kierowcy do podróży oraz brak rozsądku.<br />
Podpowiadamy, jak uniknąć tych zagrożeń.<br />
Przed wyjazdem najważniejsze jest<br />
przygotowanie fizyczne i psychiczne<br />
kierującego. Czas podróży jest<br />
bardzo istotny nie tylko dla nieprzyzwyczajonych<br />
do dalekich wypraw<br />
pasażerów, ale również dla samego kierowcy,<br />
bowiem po 8-10 godz. prowadzenia<br />
jego kondycja spada o połowę. Dlatego<br />
jadąc za granicę, lepiej zaplanować<br />
nocleg, który wcale nie musi zrujnować<br />
portfela, obecnie nietrudno bowiem<br />
znaleźć niedrogi przydrożny motel.<br />
Następnie sprawdźmy stan płynów:<br />
hamulcowego, chłodnicy, spryskiwacza<br />
i – najważniejsze – oleju silnikowego. Jeśli są<br />
niedobory, należy je uzupełnić, pamiętając<br />
o używaniu płynu o odpowiednich parametrach.<br />
Potem można zamknąć maskę auta<br />
i sprawdzić, czy wszystkie światła działają<br />
prawidłowo (szczególnie stop).<br />
Kolejny element to opony. Zgodnie<br />
z unijnymi wymogami bieżnik opony nie<br />
może mieć wysokości niższej niż 1,6 mm.<br />
Poza tym tzw. łyse opony gorzej hamują<br />
(o ponad połowę) i w razie deszczu już przy<br />
40 km/godz. wpadają w tzw. zjawisko aquaplaningu<br />
(auto unosi się ok. 1 mm nad<br />
asfaltem, poruszając się tylko na powstałej<br />
poduszce z wody). Z deszczem wiąże się<br />
zużycie gum piór wycieraczek: jeśli podczas<br />
deszczu piszczą i zostawiają na szybie<br />
utrudniające widoczność smugi, trzeba<br />
kupić nowy komplet (zgodny z rokiem<br />
modelowym auta) i je wymienić.<br />
Ostatni, stosunkowo łatwy do sprawdzenia<br />
punkt na naszej liście to stan klimatyzacji<br />
lub wentylacji. Jeśli we wnętrzu daje się<br />
wyczuć specyficzny zapach stęchlizny,<br />
znaczy to, że klimatyzację należy odgrzybić<br />
lub nawet nabić od nowa. Można zrobić<br />
to w wyspecjalizowanym zakładzie (latem<br />
to droga usługa) lub kupić za kilkadziesiąt<br />
złotych preparat i postępować zgodnie<br />
z instrukcją obsługi.<br />
Jeśli przed wyjazdem nie mamy czasu na<br />
wspomniane czynności lub powątpiewamy<br />
Lepiej więc nie mierzyć sił na zamiary.<br />
Dalekie podróże to coś innego niż powszednie<br />
przejazdy, nie tylko dlatego,<br />
że są… dalekie. Także dlatego, że ruszamy<br />
wówczas zwykle z całą rodziną<br />
i pokaźnym bagażem. Jadąc w 3-4 osoby<br />
wraz z domowym pupilkiem (pies, kot),<br />
trzeba się liczyć z częstszymi postojami<br />
w podróży, kapryszeniem lub niedomaganiami<br />
zdrowotnymi dzieci, a nawet<br />
„atrakcjami” związanymi z chorobą<br />
lokomocyjną zwierzęcia.<br />
PŁYNY, OPONY I PASKI<br />
Po wybraniu celu podróży, wykupieniu<br />
polis na wypadek choroby i szczegółowym<br />
zaplanowaniu trasy (z mapą i atlasem, bo<br />
wiara w GPS i własną intuicję może być<br />
zgubna) warto zajrzeć pod maskę samochodu.<br />
Najważniejsze to sprawdzić stan<br />
paska rozrządu – czy jest odpowiednio<br />
naciągnięty i nie ma pęknięć (naprawa<br />
zerwanego przy nowoczesnym silniku<br />
diesla może kosztować nawet kilkanaście<br />
tysięcy złotych).<br />
40 Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
LIFESTYLE<br />
bezpieczne wakacje<br />
we własne zdolności techniczne, możemy,<br />
a nawet powinniśmy, zlecić te zadania<br />
rzetelnemu warsztatowi. Pamiętajmy, że<br />
posiadanie sprawnej gaśnicy i trójkąta<br />
ostrzegawczego to w Polsce obowiązek.<br />
A w niektórych krajach należy też wozić ze<br />
sobą kamizelkę odblaskową i apteczkę.<br />
PAKUJEMY SIĘ!<br />
Wyjazd zaczyna się od pakowania. I tu<br />
należy pamiętać o jednej podstawowej<br />
i zarazem logicznej zasadzie: bagaże<br />
najcięższe układamy na dół bagażnika,<br />
dopychając do tylnej kanapy, natomiast<br />
torbami lżejszymi wypełniamy wolne<br />
przestrzenie pomiędzy bagażem ciężkim.<br />
Żaden przewożony element nie może być<br />
luźno ułożony, gdyż np. zwykła półtoralitrowa<br />
butelka wody umieszczona na półce<br />
pod tylną szybą w razie zderzenia z prędkością<br />
60 km/h poleci do przodu z siłą<br />
równą workowi o wadze 30 kg zrzuconemu<br />
z wysokości 4. piętra. Niedopuszczalne<br />
jest również umieszczanie czegokolwiek<br />
pod siedzeniem kierowcy, gdyż podczas<br />
hamowania przedmiot może przesunąć<br />
się do przodu i zablokować pedały. Jeśli<br />
mamy auto typu kombi lub van, warto<br />
Fot. Corbis<br />
zainwestować w siatkę oddzielającą przestrzeń<br />
bagażową od pasażerskiej.<br />
Problem pojawia się w przypadku zwierząt:<br />
małe muszą być przewożone w transporterach,<br />
natomiast dla dużego psa trzeba dokupić<br />
specjalne szelki, które łączy się z pasami<br />
bezpieczeństwa. W razie ostrego hamowania<br />
lub wypadku zwierzę będzie przytrzymane<br />
podobnie jak człowiek. Czworonóg musi<br />
mieć aktualne szczepienia, zabezpieczenie<br />
przeciwko kleszczom, zadbajmy też<br />
o profilaktykę przy chorobie lokomocyjnej.<br />
Z karmieniem warto się wstrzymać na<br />
3 godz. przed podróżą, zaś w trakcie jazdy<br />
podawać suchą lekkostrawną karmę.<br />
Pamiętajmy też o wodzie do picia!<br />
Przygotowania do dalekiej<br />
podróży najlepiej podzielić<br />
na etapy. Sprawdzenie<br />
stanu technicznego wozu,<br />
zaplanowanie trasy,<br />
zgromadzenie odpowiedniego<br />
sprzętu (od bagażników<br />
dachowych po zabezpieczenia<br />
dla psa lub kota). Najważniejsze<br />
jednak, by nie tracić zimnej<br />
krwi i zdrowego rozsądku.<br />
Do transportu rowerów potrzebujemy<br />
odrębnych bagażników. Na rynku dostępne<br />
są dwa ich rodzaje: dachowy oraz<br />
tylny. Ten ostatni mocujemy na haku<br />
holowniczym lub na stelażu tylnej klapy.<br />
Niezależnie od rodzaju transportu warto<br />
zainwestować w droższe i pewniejsze mocowania,<br />
gdyż najtańsze mają tendencję<br />
do obluzowywania się (słaba jakość gwintów).<br />
Zresztą dobry kierowca powinien<br />
na każdym przystanku wypoczynkowym<br />
dokładnie sprawdzić, czy mocowanie<br />
jest stabilne.<br />
Po zapakowaniu bagaży należy także<br />
sprawdzić ciśnienie w oponach i dostosować<br />
je do aktualnego obciążenia – na ogół<br />
warto je zwiększyć o 0,3-0,5 atmosfery,<br />
a w niektórych przypadkach nawet o 0,8<br />
i więcej. Warto o tym pamiętać, bo zbyt<br />
małe ciśnienie powoduje większe zużycie<br />
paliwa, niszczenie opon oraz możliwość<br />
uszkodzenia elementów podwozia na<br />
nierównej drodze.<br />
RODZINA W KOMPLECIE<br />
O konieczności stosowania homologowanych<br />
fotelików dostosowanych do<br />
wieku i wzrostu dziecka przypominać nie<br />
trzeba. Ich posiadanie to obowiązek i nie<br />
ma alternatywy dla małego podróżnika.<br />
Najlepszym miejscem na umieszczenie<br />
fotelika jest tylne siedzenie, natomiast jeśli<br />
zaistnieje konieczność przewożenia z przodu<br />
fotelika ustawionego tyłem do kierunku<br />
jazdy, bezwzględnie należy dezaktywować<br />
przednią poduszkę powietrzną pasażera<br />
(najczęściej wyłącznikiem jest oznaczony<br />
na czerwono przełącznik w formie zamka<br />
z kluczykiem, z prawej strony deski rozdzielczej,<br />
tuż przy zawiasach drzwi). Jeśli<br />
bowiem doszłoby do wypadku, otwierająca<br />
się poduszka uderzyłaby w tył głowy dziecka<br />
z siłą porównywalną do uderzenia kijem<br />
bejsbolowym przez zawodowego gracza.<br />
Starsze dzieci przewożone w fotelikach<br />
ustawionych w kierunku jazdy też mogą<br />
być narażone na obrażenia w przypadku<br />
aktywowania się airbagu – jest on obliczony<br />
na podtrzymanie ciała osoby dorosłej, a nie<br />
dziecka. Dlatego jeśli jadą na przednim<br />
siedzeniu, ich fotel musi być maksymalnie<br />
odsunięty.<br />
Podróżując z małymi dziećmi, koniecznie<br />
trzeba zaplanować sporą liczbę postojów.<br />
Przykładowo niemowlaki nie powinny przebywać<br />
w fotelikach dłużej niż 1-2 godz.<br />
Na podróż i wakacje warto też zabrać zapas<br />
leków, a także „czasoumilacze”, gdyż nawet<br />
najciekawsza dla dorosłego trasa będzie<br />
nudna dla pociechy. W tym miejscu pamiętajmy,<br />
że dzieci ze skłonnościami do<br />
choroby lokomocyjnej nie powinny bawić<br />
się grami elektronicznymi ani czytać książek,<br />
gdyż wzmaga to objawy dolegliwości.<br />
Ze względu na dzieci, warto zastanowić<br />
się również nad porą podróży. Optymalna<br />
byłaby jazda nocą, gdyż wtedy<br />
można liczyć na ich sen. Jednak jeśli<br />
ma się to odbyć kosztem zagrożenia<br />
bezpieczeństwa wyjazdu (kierowca<br />
nieprzyzwyczajony do jeżdżenia o tej<br />
porze), lepiej zrezygnować.<br />
I na koniec rada: zawsze zachowajmy<br />
zimną krew i zdrowy rozsądek.<br />
Andrzej Osypowicz<br />
Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 41
LIFESTYLE<br />
psychologia<br />
pisząc kolejnego maila. Na którąś z kolei<br />
prośbę reaguje gniewem. Wybucha,<br />
a potem skarży się, że nawet na wakacjach<br />
nie może odpocząć.<br />
PRZEKLĘTY WYPOCZYNEK!<br />
Pracoholicy nie lubią wakacji. Przed wyjazdem<br />
na urlop mają dużo pracy – muszą<br />
wykonać kilka zadań „do przodu”, zorganizować<br />
wszystko na czas nieobecności.<br />
Poza tym dręczy ich niepokój, jak wiele<br />
pracy do nadgonienia będą mieli po powrocie.<br />
Natrętnie powracają więc myślami<br />
do pracy, obowiązki zawodowe przewijają<br />
się w ich rozmowach (inne tematy rzadko<br />
są dla nich naprawdę angażujące), o pracy<br />
może przypominać im program telewizyjny<br />
lub artykuł przeczytany w gazecie.<br />
Czują się winni, że „nic nie robią”, podczas<br />
gdy w pracy pozostało tyle zadań do<br />
zrealizowania.<br />
Za każdym razem pracoholicy obiecują<br />
sobie, że następne wakacje będą inne, że<br />
za rok odpoczną. Choć na dnie umysłu<br />
czai się myśl, że kolejny urlop będzie taki<br />
sam, wciąż pragną wierzyć, że tegoroczny<br />
pośpiech jest tylko przejściowy, że to wyjątek<br />
od reguły, a nie codzienność.<br />
Być może ty lub ktoś z twoich bliskich<br />
obawiacie się urlopu – niepokoicie się,<br />
co będzie się działo podczas waszej<br />
nieobecności w pracy. Wakacje to dla was<br />
duże wyzwanie. Bo dla pracoholika<br />
odpoczynek jest męczarnią i musi się do<br />
niego odpowiednio przygotować.<br />
Granica między zaangażowaniem<br />
w pracę a pracoholizmem<br />
jest bardzo cienka.<br />
9 na 10 pracoholików, tłumacząc,<br />
czemu nawet na urlopie są<br />
uwiązani do telefonu i laptopa, powie:<br />
„bo lubię moją pracę”, „bo beze mnie<br />
nie dadzą sobie rady”, „bo muszę zarabiać,<br />
żeby utrzymać rodzinę”, „bo wykonanie<br />
jednego telefonu nie jest dla<br />
mnie problemem”. Dziecko prosi, by<br />
pograć z nim w badmintona, partner<br />
namawia, by już wyjść na plażę. „Za minutę,<br />
już idę” – odpowiada pracoholik,<br />
Psychiatrzy nie klasyfikują pracoholizmu<br />
jako choroby. Chroniczny pracoholizm<br />
zalicza się do zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych.<br />
Definicyjnie pracoholizm<br />
przejawia się przymuszaniem samego siebie<br />
do pracy, niemożnością regulowania<br />
własnych nawyków związanych z pracą<br />
i nadmiernym zaangażowaniem w nią,<br />
aż do zaniedbania innych głównych<br />
czynności życiowych. Pracoholika od<br />
osoby, którą praca pasjonuje, odróżnia<br />
to, że odczuwa przymus wykonywania<br />
pracy, bez niej czuje się zdezorientowany,<br />
rozdrażniony, smutny, trudno jest mu odnaleźć<br />
własną tożsamość. Wydaje mu się,<br />
że musi wyjątkowo starannie przykładać się<br />
do obowiązków służbowych, a rozmowa<br />
z nim o zaburzeniu jest wyjątkowo trudna.<br />
Alkoholikowi albo narkomanowi łatwo<br />
jest pokazać dowody, że uzależnienie<br />
go niszczy. Pracoholizm jest natomiast<br />
społecznie akceptowany, zatem pracoholik<br />
rzadko widzi jego negatywne skutki.<br />
Znajdzie wiele argumentów, by przekonać<br />
rozmówcę, że jego uzależnienie przynosi<br />
mu chlubę. Przecież spłaca kredyt, dba<br />
o dobro rodziny, jest kreatywny, jest kimś.<br />
No, może nie na wakacjach. Na urlopie<br />
Rys. Shutterstock<br />
42<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
LIFESTYLE<br />
psychologia<br />
trzeba założyć garnitur nowej roli, co dla<br />
pracoholika jest prawie niemożliwe, bowiem<br />
bez starego przyodziewku czuje się<br />
nagi, zagubiony.<br />
WARTO ODPOCZĄĆ<br />
Jeśli obserwujesz u siebie, u kogoś z rodziny<br />
lub ze znajomych przejawy pracoholizmu,<br />
przed wyjazdem na urlop porozmawiaj<br />
z bliskimi i rozważ powody, dla których<br />
warto zorganizować prawdziwe wakacje.<br />
Urlop spędzony w oderwaniu od pracy<br />
będzie korzystny dla waszych dzieci, firmy,<br />
współpracowników, partnerów, a przede<br />
wszystkim – dla was samych.<br />
Dzieci. Według amerykańskich badań<br />
przeciętny rodzic poświęca dziecku zaledwie<br />
17 minut dziennie. Pracoholik jeszcze<br />
mniej. Dziecko perfekcjonisty uczy się, że<br />
najczęściej zyskuje uwagę i pochwały, gdy<br />
uda mu się coś osiągnąć. Zaczyna myśleć, że<br />
na czas spędzony z rodzicem musi zasłużyć.<br />
Ten uczy go odpowiedzialnego podejścia do<br />
zadań – to bardzo ważne. Tak samo powinien<br />
go nauczyć odpoczywania, pokazać,<br />
że jest godzien zainteresowania również,<br />
gdy przegrywa w meczu siatkówki plażowej,<br />
łapie motyle albo uczy się pływać. Dziecko<br />
czerpie dużo informacji, obserwując styl<br />
życia rodziców. Pracoholik, nie pozwalając<br />
sobie na wakacyjny odpoczynek, uczy go,<br />
że relaks to strata czasu.<br />
Firma. Nawet najbardziej kreatywnej osobie<br />
spada wydajność, gdy jest przemęczona.<br />
Kiedy rozwiązuje krzyżówkę i usilnie<br />
próbuje przypomnieć sobie hasło, które<br />
uleciało z pamięci, odpowiedź najczęściej<br />
przychodzi dopiero, gdy się zdekoncentruje.<br />
Podobnie dobre rozwiązania, które można<br />
wykorzystać w pracy, przychodzą wtedy, gdy<br />
zyskuje się dystans do problemów. Po udanych<br />
wakacjach można zrobić w pracy<br />
więcej, i to mniejszym nakładem sił.<br />
Współpracownicy. Pracoholik bywa i fatalnym<br />
szefem, i fatalnym kolegą w pracy.<br />
Często wyręcza innych w wykonywaniu<br />
obowiązków, ale motywem nie jest chęć<br />
pomocy, tylko dopilnowania wszystkiego<br />
samodzielnie. Dopiero gdy popełni<br />
błąd, okazuje złość, że otrzymuje za mało<br />
pomocy. Jeśli jesteś szefem-pracoholikiem,<br />
najlepsze, co możesz zrobić dla<br />
firmy, będąc na urlopie, to komentować<br />
ewentualne prośby o pomoc słowami:<br />
„spróbuj sam się z tym uporać”.<br />
Partner. Bywa, że uciekamy w pracę,<br />
by uniknąć konfrontacji z wyrażającym<br />
pretensje partnerem. Możliwe jednak, że<br />
konflikty pojawiają się, bo mamy dla niego<br />
za mało czasu, a on czuje się lekceważony.<br />
W każdym przypadku przyda się czas<br />
spędzony razem. Nie obok siebie, a ze<br />
sobą. Nie na realizacji kolejnej listy zadań,<br />
ale po prostu byciu razem.<br />
Ty. Jeden urlop w oderwaniu od pracy<br />
niczego nie zmieni, chyba że pracoholik<br />
zechce, by było inaczej. Każdy moment<br />
jest dobry, by przemyśleć podejście do<br />
pracy i zastanowić się, czy poświęcamy<br />
jej tyle energii, bo czyni nas ona szczęśliwymi,<br />
czy jej brak daje nam poczucie<br />
nieszczęścia.<br />
BEZ TELEFONU NA PLAŻĘ<br />
Nie ma się co oszukiwać, że urlop będzie<br />
dla pracoholika łatwy. W wolnym<br />
czasie może go dogonić wszystko, czego<br />
nie dopuszcza do siebie na co dzień<br />
– problemy w kontaktach międzyludzkich<br />
(może się czuć niekompetentny,<br />
bo rzadko ma czas dla innych, a ludzie,<br />
nawet rodzina, czasem go nudzą). Być<br />
może dopadnie go infekcja, bo osłabiony<br />
organizm wreszcie będzie „miał czas”<br />
zachorować, a jemu ujmie to trochę<br />
poczucia winy, że „się leni”.<br />
Nie ma się co oszukiwać, że urlop będzie dla pracoholika łatwy.<br />
W wolnym czasie mogą go dogonić wszystkie prywatne sprawy,<br />
których nie dopuszcza do siebie na co dzień.<br />
Aby zyskać choć trochę przyjemności,<br />
pracoholik powinien zaplanować jak<br />
najdłuższe wakacje, najlepiej trzytygodniowe.<br />
Jak każda osoba uzależniona,<br />
potrzebuje bowiem odwyku. Jeśli wróci<br />
do pracy zaraz po tym, jak dopadną go<br />
nieprzyjemne objawy abstynencyjne (niepokój,<br />
rozdrażnienie, kłopoty ze snem,<br />
rozkojarzenie), zyska fałszywe przekonanie,<br />
że wakacje są przereklamowane. Warto<br />
przetrzymać kilka pierwszych dni, by<br />
zobaczyć, że druga połowa urlopu będzie<br />
przyjemniejsza.<br />
Jednak aby odpocząć, pracoholik musi<br />
się pozbyć możliwości komunikacji ze<br />
współpracownikami na tyle, na ile to<br />
możliwe. Nie powinien się oszukiwać,<br />
że zabiera laptopa tylko po to, by czytać<br />
serwisy informacyjne. Jeśli zapakuje<br />
go do walizki, będzie odbierać pocztę<br />
i odpowiadać na e-maile. Gdy przestaną<br />
przychodzić, sam zapyta, jak leci<br />
w firmie. Dlatego też na służbowym<br />
telefonie lepiej nagrać wiadomość, że<br />
WIĘCEJ<br />
O KORZYŚCIACH<br />
na str. 45<br />
do konkretnego dnia jest się na wakacjach,<br />
i powiedzieć, kto jest zastępcą w czasie<br />
absencji. Pracoholik powinien starać<br />
się włączać prywatny telefon tylko na<br />
godzinę dziennie, by sprawdzić, czy nie<br />
ma ważnych wiadomości.<br />
Dobrze również unikać rozmów o pracy.<br />
Wcześniej pracoholik może porozumieć się<br />
z bliskimi i uprzedzić, że przez kilka dni<br />
będzie mu trudno. Oni zaś mogą mu pomóc,<br />
nie dając się wciągać w dyskusje o jego<br />
obowiązkach firmowych i próbować włączyć<br />
go w orbitę swoich zainteresowań.<br />
Jeśli jesteś pracoholikiem lub wiesz, że<br />
będziesz spędzać wakacje z taką osobą,<br />
postaraj się wybrać miejsce, które jak najbardziej<br />
różni się od codziennego środowiska.<br />
To, że powinniście odpocząć,<br />
nie znaczy, że musicie się nudzić – wręcz<br />
przeciwnie. Dajcie sobie czas na znalezienie<br />
takich zajęć, które będą was angażować.<br />
Wiadomo, że pracoholicy są dobrymi<br />
organizatorami – wykorzystajcie to. Taka<br />
osoba może zaplanować wycieczkę w góry,<br />
wyprawę rowerową, zwiedzanie nowego<br />
miasta, opracować jakąś fascynująca grę<br />
dla całej rodziny. To powinno pomóc<br />
w walce z nawiedzającymi pracoholika<br />
myślami, że marnuje czas.<br />
Może się jednak okazać, że „odwykowy”<br />
urlop nie wypali. To powinno być ważnym<br />
sygnałem, że pracoholik potrzebuje pomocy,<br />
by pracę uczynić jedynie pracą.<br />
Sylwia Skorstad<br />
Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 43
LIFESTYLE<br />
psychologia<br />
Na wakacjach<br />
nie patrz na zegarek<br />
Wypoczynek nie może być ani kolejnym<br />
obowiązkiem, ani zabijaniem czasu. O tym, jak<br />
odpoczywać, by odpocząć, i kto nie powinien<br />
jeździć na zagraniczne wycieczki, rozmawiamy<br />
ze specjalistką terapii Barbarą Kozakiewicz.<br />
Farmacja i ja: Jak wypoczywać,<br />
by wypocząć?<br />
Barbara Kozakiewicz: Przede<br />
wszystkim – inaczej, niż się pracuje.<br />
Jeśli pracujemy w biegu, powinniśmy<br />
zwolnić, zapewnić sobie spokój – najpierw<br />
sen, potem relaks w wannie, czas na lekturę,<br />
nawet oglądanie telewizji, spacer.<br />
Jeśli nasza praca ma monotonny rytm,<br />
w czasie wypoczynku musimy zagwarantować<br />
sobie różnorodność. Konieczne<br />
jest stymulowanie się rozmaitymi bodźcami<br />
– raz ryby, raz grzyby, raz impreza<br />
organizowana przez miasto, a raz spacer<br />
lub jazda na rowerze. Bez aktywności<br />
trudno mówić w ogóle o wypoczynku.<br />
Ale to wszystko musi być relaksem, a nie<br />
kolejnym obowiązkiem, projektem.<br />
Pani jako terapeuta wie, jak trudno<br />
oderwać się w weekend od problemów<br />
z tygodnia. Można sobie wyobrazić<br />
farmaceutę, który po pracy zamiast<br />
spacerować lub czytać kryminały,<br />
analizuje męczące go przypadki...<br />
Człowiek, który jest dobry w tym, co robi,<br />
i odpowiedzialny, musi znaleźć przestrzeń<br />
na analizowanie tego, co dotyczy jego<br />
życia zawodowego – czy podjąłem dobrą<br />
decyzję, czy powinienem zrobić tak, a może<br />
inaczej. To normalne. Ale kiedy ta<br />
przestrzeń rozrasta się, nie pozostawiając<br />
miejsca na inną aktywność – to już jest<br />
pracoholizm. Co wtedy robić? Trzeba iść<br />
na terapię. Dopalacze, napoje energetyczne,<br />
środki przeciwbólowe, alkohol nigdy<br />
nie rozwiążą tego problemu.<br />
Jeśli jednak zmęczony człowiek<br />
zdobędzie się na autorefleksję, że<br />
niewłaściwie pracuje i źle wypoczywa,<br />
i podejmie decyzję o wyjeździe<br />
w Bieszczady, gdzie nic nie będzie<br />
zakłócać mu spokoju, może nie czuć<br />
się na takim urlopie szczęśliwy…<br />
A dlaczego? Może się przecież okazać,<br />
że właśnie tam odzyska spokój. Oczywiście,<br />
trzeba pamiętać, że aklimatyzacja<br />
do nowych warunków wymaga<br />
czasu, a my, wyjeżdżając, zabieramy<br />
wszystkie problemy ze sobą. Jeśli jesteśmy<br />
nieszczęśliwi w Warszawie, będziemy<br />
nieszczęśliwi i w Rzymie, i w Bieszczadach.<br />
Ludzie często myślą, że jak<br />
zmienią miejsce, wyjadą do innego miasta,<br />
wyemigrują do innego kraju, to<br />
zmniejszy się ich poczucie nieszczęścia.<br />
To niemożliwe. Jeśli jednak na urlopie<br />
w Bieszczadach czujemy się źle, oznacza<br />
to, że nie umiemy się tam stymulować.<br />
Nie za bardzo wiemy, po co tam przyjechaliśmy,<br />
co mamy zrobić. Odpoczynek<br />
bierny jest nudą. A nuda generuje<br />
frustrację i zmęczenie.<br />
Ale pełen wrażeń urlop też może być<br />
źródłem nowego przemęczenia.<br />
Oczywiście, wyjazd w dalekie kraje na<br />
krótki czas jest męczący. Pakowanie, lotnisko,<br />
podróż, aklimatyzacja – i to wszystko<br />
w tydzień, dwa. Poza tym często<br />
układamy sobie tak bogaty plan wypoczynku,<br />
że nie mamy szans nadążyć<br />
z jego realizacją, co nie tylko męczy fizycznie,<br />
ale jest źródłem stresu. To naturalne,<br />
że jadąc do nowego dla nas kraju,<br />
chcemy zobaczyć jak najwięcej. Ale takie<br />
przeładowane wrażeniami wakacje też<br />
są źródłem zmęczenia.<br />
Ile powinien trwać urlop?<br />
Aby człowiek właściwie wypoczął, potrzebuje<br />
około trzech tygodni. W pierwszym<br />
odsypia, próbuje zapanować nad<br />
skutkami zmęczenia, przeżywa problemy<br />
związane z pracą, aklimatyzuje się.<br />
W drugim – wypoczywa. W trzecim – już<br />
pojawiają się myśli o powrocie. A świadomość<br />
końca wolnego czasu znowu<br />
włącza myślenie zadaniowe „muszę<br />
odpocząć”.<br />
Dzisiaj o tych, którzy wsłuchują się<br />
w siebie, mówi się, że są egoistyczni,<br />
a o tych, którzy wypoczywają – że<br />
leniwi…<br />
…naprawdę? A ja ich określam jako bardzo<br />
mądrych.<br />
Rozmawiała: Inga Kazana<br />
Fot. Małgorzata Mikołajczyk<br />
44<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
WIĘCEJw największych<br />
opakowaniach<br />
96 tabletek<br />
48 tabletek<br />
NOWOŚĆ<br />
Większe opakowanie powiększa Twój zysk!<br />
Największy Ibuprom i Ibuprom Max<br />
Ibuprom: ibuprofen 200 mg oraz substancje pomocnicze, w tym: sacharoza; tabletka powlekana. Ibuprom Max: ibuprofen 400 mg oraz substancje pomocnicze, w tym: sacharoza i laktoza; tabletka drażowana. Wskazania dla leków Ibuprom i Ibuprom Max:<br />
bóle o różnej etiologii o nasileniu słabym do umiarkowanego, w tym bóle głowy, bóle zębów, bóle mięśniowe, bóle okolicy lędźwiowo-krzyżowej, bóle kostne i stawowe, bolesne miesiączkowanie, gorączka. Dodatkowe wskazania dla leku Ibuprom Max:<br />
migrena, nerwobóle. Dawkowanie leku Ibuprom: dorośli i dzieci powyżej 12 lat: 1 do 2 tabletek doustnie co 4 godziny po posiłkach. Nie należy stosować dawki większej niż 6 tabletek na dobę. Dawkowanie leku Ibuprom Max: dorośli i dzieci powyżej<br />
12 lat: 1 tabletka doustnie co 4 godziny po posiłkach. Nie należy stosować dawki większej niż 3 tabletki na dobę. Dawkowanie dla leków Ibuprom i Ibuprom Max: maksymalna dawka dobowa wynosi 1200 mg w dawkach podzielonych. Produktów nie<br />
należy podawać dzieciom w wieku poniżej 12 lat. Osoby w podeszłym wieku: nie jest wymagana modyfikacja dawkowania. Należy stosować najmniejszą skuteczną dawkę, przez najkrótszy czas, do złagodzenia objawów. Jeśli konieczne jest stosowanie<br />
produktu leczniczego dłużej niż 3 dni lub pogarsza się stan pacjenta, pacjent powinien skontaktować się z lekarzem. Przeciwwskazania dla leków Ibuprom i Ibuprom Max: nadwrażliwość na ibuprofen lub którąkolwiek substancję pomocniczą produktu<br />
leczniczego; u pacjentów, u których po przyjęciu kwasu acetylosalicylowego lub innych niesterydowych leków przeciwzapalnych (NLPZ) występowały kiedykolwiek w przeszłości objawy alergii w postaci kataru, pokrzywki lub astmy oskrzelowej; czynna<br />
lub w wywiadzie choroba wrzodowa żołądka i (lub) dwunastnicy, perforacja lub krwawienie, skaza krwotoczna; ciężka niewydolność wątroby, nerek i (lub) serca, III trymestr ciąży, jednoczesne przyjmowanie innych niesterydowych leków przeciwzapalnych.<br />
Specjalne ostrzeżenia i środki ostrożności dotyczące stosowania dla leków Ibuprom i Ibuprom Max: należy zachować ostrożność u pacjentów, u których występują: toczeń rumieniowaty układowy, mieszana choroba tkanki łącznej, choroby<br />
przewodu pokarmowego w wywiadzie (wrzodziejące zapalenie jelita grubego, choroba Leśniowskiego-Crohna), nadciśnienie tętnicze i (lub) zaburzenie czynności serca w wywiadzie, zaburzenie czynności nerek i (lub) wątroby, czynna lub w wywiadzie<br />
astma oskrzelowa oraz choroby alergiczne, w podeszłym wieku. Przyjmowanie produktu leczniczego w najmniejszej dawce skutecznej przez najkrótszy okres konieczny do łagodzenia objawów zmniejsza ryzyko działań niepożądanych. Należy zachować<br />
ostrożność, stosując produkt leczniczy u pacjentów, stosujących jednocześnie inne leki, które mogą zwiększać ryzyko zaburzeń żołądka i jelit lub krwawienia, takie jak kortykosteroidy lub leki przeciwzakrzepowe jak warfaryna (acenokumarol) lub leki<br />
antyagregacyjne jak kwas acetylosalicylowy. Należy zachować szczególną ostrożność przed zastosowaniem produktu leczniczego u pacjentów z nadciśnieniem i (lub) niewydolnością serca z zatrzymaniem płynów, nadciśnieniem i obrzękiem związanych<br />
ze stosowaniem NLPZ w wywiadzie. Istnieją dowody na to, że leki hamujące cyklooksygenazę (syntezę prostaglandyn) mogą powodować zaburzenia płodności u kobiet poprzez wpływ na owulację. Działanie to jest przemijające i ustępuje po zakończeniu<br />
terapii. Jednoczesne, długotrwałe stosowanie różnych leków przeciwbólowych może prowadzić do uszkodzenia nerek z ryzykiem niewydolności nerek (nefropatia postanalgetyczna). Ze względu na zawartość sacharozy w produkcie leczniczym pacjenci<br />
z rzadkimi dziedzicznymi zaburzeniami związanymi z nietolerancją fruktozy, zespołem złego wchłaniania glukozy-galaktozy lub niedoborem sacharazy-izomaltazy, nie powinni przyjmować tego produktu. Dodatkowo w przypadku produktu Ibuprom Max<br />
ze względu na zawartość laktozy w produkcie leczniczym pacjenci z rzadko występującą dziedziczną nietolerancją galaktozy, niedoborem laktazy (typu Lapp) nie powinni przyjmować tego produktu. Działania niepożądane dla leków Ibuprom i Ibuprom<br />
Max: jak każdy produkt leczniczy Ibuprom może powodować działania niepożądane. Zaburzenia żołądka i jelit: niestrawność, ból brzucha, nudności, biegunka, wzdęcia, zaparcia, wymioty, zapalenie błony śluzowej żołądka, smołowate stolce, krwawe<br />
wymioty, wrzodziejące zapalenie błony śluzowej jamy ustnej, zaostrzenie zapalenia okrężnicy i choroby Crohna. Może wystąpić choroba wrzodowa żołądka i (lub) dwunastnicy, perforacja, krwawienie z przewodu pokarmowego, czasem ze skutkiem<br />
śmiertelnym, szczególnie u osób w podeszłym wieku. Zaburzenia układu nerwowego: bóle głowy, zawroty głowy, bezsenność, pobudzenie, drażliwość i uczucie zmęczenia. W pojedynczych przypadkach opisywano: depresję, reakcje psychotyczne<br />
i szumy uszne, jałowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych (szczególnie w populacji osób z chorobami autoimmunologicznymi: toczeń rumieniowaty układowy, mieszana choroba tkanki łącznej). Zaburzenia nerek i dróg moczowych: obrzęki,<br />
zmniejszenie ilości wydalanego moczu, niewydolność nerek, martwica brodawek nerkowych. Zaburzenia wątroby i dróg żółciowych: zaburzenia czynności wątroby, szczególnie podczas długotrwałego stosowania. Zaburzenia krwi i układu chłonnego:<br />
zaburzenia wskaźników morfologii (anemia, leukopenia, trombocytopenia, pancytopenia, agranulocytoza). Pierwszymi objawami są gorączka, ból gardła, powierzchowne owrzodzenia błony śluzowej jamy ustnej, objawy grypopodobne, zmęczenie,<br />
krwawienie (np. siniaki, wybroczyny, plamica, krwawienie z nosa). Zaburzenia skóry: rumień wielopostaciowy, zespół Stevensa-Johnsona, martwica toksyczno-rozpływna naskórka. Zaburzenia układu immunologicznego: pokrzywka i świąd; ciężkie<br />
reakcje nadwrażliwości jak obrzęk twarzy, języka i krtani, duszność, tachykardia, hipotensja, wstrząs. Zaostrzenie astmy oskrzelowej i skurcz oskrzeli; u pacjentów z istniejącymi chorobami auto-immunologicznymi (toczeń rumieniowaty układowy,<br />
mieszana choroba tkanki łącznej) podczas stosowania ibuprofenu odnotowano pojedyncze przypadki objawów występujących w aseptycznym zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych jak sztywność karku, ból głowy, nudności, wymioty, gorączka,<br />
dezorientacja. Zaburzenia serca: obrzęki, nadciśnienie tętnicze, niewydolność serca. Z badań klinicznych i danych epidemiologicznych wynika, że przyjmowanie ibuprofenu, szczególnie długotrwałe w dużych dawkach (2400 mg na dobę) może być<br />
związane z niewielkim zwiększeniem ryzyka zatorów tętnic (np. zawał serca lub udar). Podmiot odpowiedzialny: US Pharmacia Sp. z o.o., Numer pozwolenia dla leku Ibuprom: R/0879. Numer pozwolenia dla leku Ibuprom Max: 9700.<br />
Kategoria dostępności dla leków Ibuprom i Ibuprom Max: leki wydawane bez recepty.
LIFESTYLE<br />
fitness<br />
Urlop powinien być<br />
przyjemnością<br />
i dlatego nie warto<br />
zmuszać się do<br />
rygorystycznych<br />
ćwiczeń. Jednak<br />
umiarkowana<br />
aktywność fizyczna<br />
może urozmaicić<br />
wyjazd i sprawić nam<br />
wiele frajdy.<br />
Wakacje zazwyczaj traktujemy<br />
jako czas leniuchowania<br />
i często uważamy,<br />
jak najbardziej słusznie,<br />
że należy się nam odpoczynek po męczących<br />
miesiącach pracy. Pewnie dlatego<br />
tak chętnie wyjeżdżamy na wczasy,<br />
gdzie nie musimy przyrządzać posiłków,<br />
sprzątać i wykonywać setek codziennych<br />
czynności. Ale także z tego samego powodu<br />
trudno nam się zmobilizować do<br />
regularnych ćwiczeń, bo przecież traktujemy<br />
je jako obowiązek. Jak zatem<br />
zmienić to nastawienie?<br />
SKACZ ZE SKAKANKĄ<br />
Poskacz kilka minut przez skakankę<br />
– to doskonała rozgrzewka przed<br />
dalszymi ćwiczeniami.<br />
NAPINAJ MIĘŚNIE BRZUCHA<br />
Usiądź, nogi ugięte w kolanach<br />
na szerokość bioder, plecy proste,<br />
ramiona wyciągnięte na wysokość<br />
barków. Imituj ruch wioseł oburącz,<br />
odchylając się do tyłu. Powtórz 10 razy.<br />
ĆWICZ KRĘGOSŁUP<br />
Usiądź po turecku, ręce<br />
z ręcznikiem wyciągnij nad głową,<br />
proste plecy. Z pozycji wyjściowej<br />
opuszczaj i prostuj ramiona<br />
za plecami. Powtórz 10 razy.<br />
Ćwiczenie 2<br />
Ćwiczenie 4<br />
Ćwiczenie 1<br />
Ćwiczenie 3<br />
WIOSŁUJ<br />
Usiądź, nogi ugięte w kolanach<br />
na szerokość bioder, plecy proste,<br />
ramiona wyciągnięte na wysokość<br />
barków. Imituj ruch wioseł, raz<br />
z prawej, raz z lewej. Powtórz<br />
10 razy z każdej strony.<br />
46<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
LIFESTYLE<br />
fitness<br />
NA PLAŻY I W LESIE<br />
Ćwiczenia nie muszą wcale wiązać się<br />
z nadmiernym wysiłkiem, dlatego w tym<br />
numerze polecamy takie, które możemy<br />
wykonywać wszędzie tam, gdzie akurat<br />
wypoczywamy – w plenerze, na przykład<br />
na plaży albo w lesie. Nie potrzeba do<br />
nich specjalnych przygotowań i akcesoriów.<br />
Wykorzystajmy za to zwykły<br />
plażowy ręcznik przy okazji opalania,<br />
jakiś patyk lub pień drzewa podczas<br />
przechadzki po lesie albo pożyczmy od<br />
dzieci skakankę. Przypomnijmy sobie,<br />
jak skakałyśmy, mając kilkanaście lat<br />
– to może być przy okazji dobra zabawa.<br />
Do ćwiczeń warto także zaangażować<br />
całą rodzinę – dla nas będzie to dodatkowa<br />
mobilizacja, a dla wszystkich<br />
korzyść dla zdrowia.<br />
DLA CIAŁA I DLA UMYSŁU<br />
Warto też pamiętać, że aktywność sprzyja<br />
wypoczywaniu. Choć brzmi to paradoksalnie<br />
– jeśli się zmęczymy, to lepiej<br />
odpoczniemy. Ruch poprawia bowiem<br />
działanie układu krążenia i wspomaga<br />
układ oddechowy. Zaś lepsze krążenie<br />
i dotlenienie organizmu powoduje jego<br />
lepsze funkcjonowanie, szybszą regenerację,<br />
sprzyja relaksowi, poprawia samopoczucie.<br />
Dlatego dobrze poćwiczyć, ale<br />
na luzie, bez nerwowego liczenia powtórzeń<br />
i spoglądania na zegarek.<br />
Monika Brodowska<br />
RADA TRENERA<br />
Dorota Rogacz-Mańka<br />
trener i menedżer<br />
w klubie Fitness Park<br />
Warszawianka<br />
(Warszawa, ul. Merliniego 4,<br />
www.fitnesspark.pl)<br />
Podczas urlopu mamy więcej czasu,<br />
dlatego zmobilizujmy się do większej<br />
aktywności fizycznej. Postarajmy się<br />
uczynić z gimnastyki zabawę i zaangażujmy<br />
do niej rodzinę. Zapewniam, że<br />
spontaniczny ruch na świeżym powietrzu<br />
jest najlepszy dla wypracowania rytmu<br />
regularnych ćwiczeń. Te nawyki mogą się<br />
nam przydać po powrocie z wakacji, gdy<br />
ciążko pogodzić pracę z ćwiczeniami.<br />
WYKONUJ POMPKI<br />
Stań w lekkim<br />
rozkroku przodem<br />
do drzewa. Wykonuj<br />
pompki, starając<br />
się zachować plecy<br />
i nogi w linii prostej.<br />
Powtórz 10 razy.<br />
Ćwiczenie 5<br />
RÓB SKŁONY<br />
Stań w lekkim<br />
rozkroku. Ręce<br />
w górze (ze skakanką,<br />
patykiem, ręcznikiem).<br />
Wykonuj skłony w bok<br />
po 10 razy na każdą<br />
stronę.<br />
Ćwiczenie 7<br />
WZMACNIAJ<br />
MIĘŚNIE SKOŚNE<br />
Stań w lekkim<br />
rozkroku. Ręce<br />
z ręcznikiem<br />
wyciągnięte przed<br />
siebie, wykonuj<br />
skręty w prawo<br />
i lewo.<br />
Ćwiczenie 6<br />
PROSTUJ PLECY<br />
Stań w lekkim<br />
rozkroku. Unieś<br />
jedno kolano w górę<br />
i przełóż pod<br />
nim np. złożoną<br />
skakankę, plecy<br />
proste. Powtórz<br />
10 razy na każdą<br />
nogę.<br />
Ćwiczenie 8<br />
Opracowanie ćwiczeń: Monika Brodowska, konsultacja: Dorota<br />
Rogacz-Mańka, zdjęcia: Dariusz Żurek, ćwiczyła: Renata Święcka.<br />
Fot. Małgorzata Mikołajczyk<br />
Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 47
LIFESTYLE<br />
dieta<br />
Lody kojarzą się z latem, beztroską<br />
i niespiesznym podjadaniem. Chłodzą ciało<br />
oraz dają prawdziwą radość podniebieniu. Wbrew<br />
stereotypom – ani nie odchudzą, ani wybitnie<br />
nie tuczą. O ile tylko jemy je z umiarem.<br />
Najprawdopodobniej wymyślono<br />
je w Chinach. Najprawdopodobniej<br />
– bo tak jak<br />
w samych lodach pełno jest<br />
bąbelków powietrza wtłoczonych w czasie<br />
procesu ich ukręcania, tak w historii lodów<br />
roi się od luk i niepełnych informacji.<br />
LÓD PLUS OWOCE<br />
Nie wiadomo, czym właściwie były te<br />
chińskie lody. Wedle jednych przekazów<br />
– mieszanką pokruszonego lodu i drobno<br />
pokrojonych owoców, czyli czymś w rodzaju<br />
sorbetu. Wedle innych – deserem<br />
z podgrzanego krowiego i koziego mleka,<br />
które poddawano fermentacji, zagęszczano<br />
mąką, doprawiano i chłodzono przed<br />
podaniem.<br />
Lody w postaci kawałków lodu z miodem<br />
znali na pewno Grecy i Rzymianie – Seneka<br />
opisywał mrożone napoje, Hipokrates<br />
zalecał je pacjentom dla poprawy samopoczucia.<br />
Na dworze Nerona lody robiono<br />
ze śniegu, soków owocowych i przypraw.<br />
Aby mogły zagościć na cesarskim stole,<br />
tworzono ponoć specjalny łańcuch niewolników<br />
ustawionych od szczytów Apeninów<br />
aż do Rzymu i przekazujących sobie z rąk<br />
do rąk wiaderka ze śniegiem.<br />
Średniowieczna Europa miała poznać lody<br />
za sprawą dalekomorskich podróży Marco<br />
Polo. To on z Chin i krajów arabskich<br />
przywiózł do Italii przepisy na lodowe<br />
desery zwane na Dalekim Wschodzie szarba<br />
i stanowiące mieszankę mrożonych<br />
soków, cukru oraz alkoholu. Jedno wiemy<br />
na pewno: to właśnie we Włoszech rozwinęła<br />
się sztuka przyrządzania lodów i to<br />
wtedy zaczęto tworzyć je ze śmietany oraz<br />
utartych z cukrem żółtek jaj.<br />
Jak lody rozprzestrzeniły się po Europie<br />
– znowu nie wiadomo. Jedna opowieść mówi<br />
o Włoszce, Katarzynie Medycejskiej, która<br />
jadąc do Marsylii na swój ślub z Henrykiem<br />
de Valois, zabrała ze sobą cukierników,<br />
którzy na oczach zdumionych Francuzów<br />
POWODY, BY JEŚĆ LODY<br />
Lody robione są przede wszystkim z mleka,<br />
zawierają więc sporo białka, wapnia oraz<br />
pewną ilość potrzebnych nam witamin:<br />
A, E, D oraz tych z grupy B. Białko to<br />
materiał budulcowy całego organizmu,<br />
wapń z kolei to składnik strukturalny kości<br />
i szkliwa zębów. Witamina A wspomaga<br />
pracę wątroby, dobrze wpływa na stan skóry,<br />
włosów i paznokci, odpowiedzialna jest<br />
także za produkcję szkliwa zębów. Witamina<br />
E ma wpływ na budowę mięśni,<br />
a odpowiednia podaż witaminy D chroni<br />
przed osteoporozą oraz reguluje poziom<br />
cukru we krwi. Witaminy z grupy B to<br />
z kolei gwarant sprawnie funkcjonującego<br />
systemu nerwowego. Dzięki dodatkom<br />
– czekoladzie, orzechom i owocom – lody<br />
zawierają także np. magnez. Ale lody to<br />
także tłuszcz i cukier, czyli kalorie.<br />
Właśnie. Istnieje pewien szkodliwy mit na<br />
temat jedzenia lodów. Chodzi o to, jakoby<br />
sprzyjały one odchudzaniu. Miałoby się<br />
tak dziać za sprawą energii (a więc nakładu<br />
kalorii), jaką organizm musi wydatkować,<br />
aby ogrzać wyziębiony lodami organizm.<br />
Brzmi to pozornie logicznie, ale niestety nie<br />
jest prawdą. Oddając jednak sprawiedliwość<br />
lodowym przysmakom: jedna gałka lodów<br />
to ok. 40 kcal, czyli i tak mniej niż jedno<br />
ptasie mleczko (ok. 100 kcal). Z racji dużej<br />
zawartości cukru lodów nie powinny jeść<br />
osoby chore na cukrzycę. Odchudzający się,<br />
tak samo jak uczuleni na składniki mleka,<br />
powinni zrezygnować z lodów na bazie<br />
pełnotłustego mleka, a wybierać sorbety.<br />
Dzieci na diecie bezglutenowej nie mogą<br />
jeść lodów w wafelkach.<br />
Żywieniowcy dzielą lody na tradycyjne (przyrządzane na<br />
bazie jajek, mleka, tłuszczu i cukru), szerbetowe (sok plus<br />
mleko) oraz sorbetowe (woda i skoncentrowane soki).<br />
ukręcili przed nimi lodowe przysmaki.<br />
Druga opowiada o królu Anglii, Karolu<br />
I Stewardzie, który popisując się umiejętnościami<br />
nowego kucharza, na słodki<br />
finał uczty zamówił zupełnie nowy deser<br />
– zimny jak śnieg krem.<br />
Przez wieki lody były deserem bogaczy.<br />
Biedniejsi smak lodów poznali dopiero<br />
pod koniec XIX wieku, kiedy wynaleziono<br />
sabotierę – specjalną maszynkę do kręcenia<br />
lodów – oraz maszyny chłodnicze.<br />
Wbrew powszechnej opinii lody nie są także<br />
lekarstwem na przeziębienia i stany zapalne<br />
gardła. Gwałtowne miejscowe oziębienie<br />
rozgrzanego gorączką organizmu sprzyja<br />
rozwojowi infekcji, a osłabienie i kuracja<br />
antybiotykowa tylko potęgują negatywne<br />
działanie zimnych lodów na chore gardło.<br />
Z tego samego powodu szkodliwy jest przesąd,<br />
że zimne lody dobrze popić gorącą<br />
herbatą. Lody można natomiast polecić<br />
jako kurację na gardło obolałe po zabiegu<br />
usunięcia migdałków. Zimno obkurcza<br />
48<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
LIFESTYLE<br />
dieta<br />
naczynia krwionośne i łagodzi w ten sposób<br />
ból. Nigdy jednak nie jedzmy lodów<br />
łapczywie. Rozpuszczajmy je w ustach,<br />
zamiast połykać zamrożone kęsy.<br />
POLACY LUBIĄ ŚMIETANKOWE<br />
Polacy zjadają średnio około 4 litrów lodów<br />
w ciągu roku, Amerykanie – 22. Na świecie<br />
podaje się lody w przedziwnych i zupełnie<br />
niepojętych dla Polaka smakach. W Rosji<br />
jada się na przykład lody czosnkowe.<br />
Przepisy na domowe lody<br />
Przygotowanie lodów w domu jest<br />
proste. Najważniejsza w procesie ich<br />
wytwarzania jest… częstotliwość<br />
mieszania. Możemy mieszać ręcznie<br />
lub przy pomocy miksera. Podczas<br />
procesu zamrażania, który trwa kilka<br />
godzin, należy lody mieszać kilkakrotnie,<br />
szczególnie w początkowej fazie,<br />
kiedy przy ściankach tworzy się twarda<br />
warstwa. Później pozostawiamy je<br />
do stwardnienia.<br />
LODY HERBACIANE<br />
Składniki:<br />
4 łyżeczki czarnej herbaty,<br />
0,5 l śmietany 36%,<br />
sok z 3 pomarańczy,<br />
2 żółtka,<br />
cukier do smaku.<br />
W Austrii – pomidorowe, bazyliowe i herbaciane.<br />
Amerykanie lubią lody o smaku<br />
piwa i przypraw korzennych. Japończycy<br />
raczą się lodami o smaku kurczaka, lubią<br />
też lody z kawałkami mięsa, z soi i sera.<br />
Meksykanie… smażą przez 30 sekund<br />
obtoczone w panierce z migdałów lody<br />
na głębokim tłuszczu.<br />
Jeśli chodzi o smak lodowych deserów, Polacy<br />
są tradycjonalistami. Zapytani o ulubione<br />
formy i wkładamy do zamrażalnika.<br />
Gotowe lody nakładamy do wysokich<br />
szklanek.<br />
SORBET TYLKO<br />
DLA DOROSŁYCH<br />
Składniki:<br />
2 grejpfruty,<br />
20 dkg cukru,<br />
szklanka wody,<br />
kieliszek czystej wódki,<br />
białko z jednego jajka.<br />
smaki, od lat w ankietach odpowiadamy:<br />
śmietankowe, waniliowe i czekoladowe.<br />
Nieco bardziej ekstrawaganckie i postępowe<br />
są dzieci. One wskazują na lody o smaku<br />
gumy balonowej, lubią też desery o niecodziennym<br />
kolorze, np. niebieskie.<br />
Fachowcy od lodowego marketingu dzielą<br />
lody na trzy kategorie. Impulsowe, czyli<br />
te kupowane pod wpływem emocji, pod<br />
postacią pojedynczych porcji – na patyku,<br />
gałkowe w wafelku lub w pudełeczku.<br />
Familijne to torty lodowe i lodowe rolady.<br />
I wreszcie gastronomiczne, czyli te, które<br />
jemy w restauracji lub kawiarni.<br />
Żywieniowcy z kolei dzielą lody na tradycyjne<br />
– przyrządzane na bazie jajek, mleka,<br />
tłuszczu i cukru, szerbetowe – stanowiące<br />
mieszaninę soków owocowych i mleka,<br />
oraz sorbetowe – przyrządzane z wody<br />
i skoncentrowanych soków owocowych.<br />
Lody przyrządzone na śmietanie są tłuste<br />
– zawierają od 7 do 15% tłuszczu. Lekarze<br />
nie polecają ich więc w przypadku choroby<br />
wieńcowej, miażdżycy i otyłości. Sorbety są<br />
beztłuszczowe, robione na bazie prawdziwych<br />
soków owocowych, wspaniale gaszą<br />
pragnienie i zawierają znikomą w porównaniu<br />
z innymi słodyczami ilość kalorii.<br />
Czy smakują tak samo dobrze jak te tłuste?<br />
To już kwestia gustu.<br />
Fot. Shutterstock<br />
Sposób przygotowania:<br />
Herbatę zalewamy wrzątkiem<br />
(ok. 0,5 l) i odstawiamy na 3 minuty,<br />
a następnie przecedzamy. Wystudzony<br />
napar mieszamy ze śmietaną oraz<br />
sokiem z pomarańczy. Żółtka ucieramy<br />
z cukrem i dodajemy do naparu. Tak<br />
przygotowaną masę przekładamy do<br />
Sposób przygotowania:<br />
Grejpfruty obieramy i dzielimy na cząstki.<br />
Cukier zagotowujemy z wodą (od<br />
momentu wrzenia – 5 minut), po czym<br />
roztwór studzimy. Owoce miksujemy<br />
z wódką, po czym mieszamy z ziemnym<br />
syropem. Wlewamy do pojemnika i wstawiamy<br />
do zamrażarki. Z białka ubijamy<br />
na sztywno pianę. Kiedy mieszanina<br />
owocowa będzie w trzech czwartych zamrożona,<br />
miksujemy ją ponownie i mieszamy<br />
z pianą. Całość wstawiamy ponownie<br />
do zamrażalnika na 40 minut.<br />
Przed podaniem kolejny raz miksujemy,<br />
natychmiast porcjujemy i podajemy.<br />
DOBRZE ZMROŻONE<br />
Jedzenie lodów przygotowywanych fabrycznie<br />
nie powinno być zagrożeniem dla przewodu<br />
pokarmowego pod warunkiem, że<br />
lody te były prawidłowo przechowywane.<br />
Właśnie kwestia nieodpowiedniego przetrzymywania<br />
lodów, a nie złych warunków<br />
ich produkcji, bywa najczęściej przyczyną<br />
zakażenia. Lody są bowiem produktem<br />
nietrwałym. Wprawdzie zamrożone mogą<br />
stać przez kilka miesięcy, ale po wyjęciu<br />
z chłodni należy je natychmiast zjeść. Kupując<br />
lodowy deser w pojemniku, zwróćmy<br />
uwagę, czy nie jest on zdeformowany, co<br />
może świadczyć o rozmrożeniu i ponownym<br />
zamrożeniu, oraz czy data przydatności<br />
do spożycia nie została przekroczona.<br />
Kupując lody gałkowe w budce, spójrzmy,<br />
czy sprzedawca lodów nie jest jednocześnie<br />
kasjerem, dotykającym tą samą ręką<br />
pieniędzy i wafelków. W przypadku lodów<br />
łatwo o zatrucie, gdyż cukry i białka są<br />
wyjątkowo podatne na rozwój salmonelli<br />
i gronkowca złocistego.<br />
Antonina Majewska<br />
Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 49
Nadpotliwość,<br />
czyli<br />
nadprodukcja<br />
potu przez<br />
ekrynowe gruczoły<br />
potowe,<br />
może występować<br />
w formie ograniczonej<br />
– na określonym<br />
obszarze skóry, przeważnie<br />
pod pachami, na dłoniach<br />
i stopach, lub w postaci<br />
uogólnionej – na całym<br />
ciele.<br />
Kiedy w czasie upałów chodzimy do pracy,<br />
stoimy za pierwszym stołem, rozmawiamy<br />
z pacjentami, trudno przetrwać dzień bez<br />
zapoconego fartucha. Dla własnego komfortu<br />
i zdrowia warto wiedzieć, kiedy i jak można<br />
ograniczać potliwość.<br />
Pocenie się jest odruchem bezwarunkowym.<br />
Pełną parą dzień i noc<br />
w naszym organizmie pracują 4 mln<br />
gruczołów potowych, wydalając<br />
od 800 ml do prawie 1,5 l potu na dobę.<br />
3/4 z nich to gruczoły potowe ekrynowe<br />
– rozmieszczone na całym ciele z wyjątkiem<br />
wewnętrznej powierzchni napletka, warg<br />
sromowych mniejszych i łożyska paznokciowego.<br />
1/4 to gruczoły apokrynowe<br />
występujące głównie w okolicach pach<br />
i pachwin, pępka, brodawek sutkowych<br />
i odbytu, warg sromowych mniejszych<br />
u kobiet, moszny u mężczyzn oraz na<br />
powiekach i w kanałach słuchowych zewnętrznych.<br />
NATURALNY<br />
TERMOREGULATOR<br />
Pocenie się to proces zupełnie naturalny,<br />
nasilający się w czasie upałów, wysiłku<br />
fizycznego, w sytuacji stresu oraz emocji.<br />
Jest też absolutnie niezbędne do prawidłowej<br />
pracy organizmu – regulowania<br />
temperatury ciała, wydalania przez skórę<br />
zbędnych substancji przemiany materii<br />
oraz niedopuszczenia do przegrzania.<br />
Pot wydzielany przez gruczoły ekrynowe<br />
jest bezwonny i przezroczysty, w 99%<br />
składa się z wody, pozostały 1% to chlorek<br />
sodu, mocznik, mleczany oraz związki<br />
mineralne, m.in.: potas, wapń, fosfor,<br />
magnez, cynk i żelazo. Pot z gruczołów<br />
apokrynowych składa się z wody, cholesterolu,<br />
trójglicerydów i kwasów tłuszczowych<br />
oraz niewielkich ilości androgenów<br />
(czynność gruczołów apokrynowych jest<br />
więc regulowana przez procesy hormonalne).<br />
Przykry zapach powstaje dopiero<br />
wtedy, gdy pot zaczyna być rozkładany<br />
przez bakterie.<br />
DEZODORANT KONTRA<br />
ANTYPERSPIRANT<br />
Niezależnie od tego, czy pocenie<br />
się jest nadmierne, czy ilość wydzielanego<br />
potu pozostaje w normie, uczucie<br />
nieustannej wilgoci oraz nieprzyjemny<br />
zapach są najzwyczajniej<br />
krępujące, a ponadto – jeśli trwają długo<br />
– szkodliwe. Wilgotny naskórek<br />
ulega maceracji, co sprawia, że czynniki<br />
drażniące swobodniej wnikają w skórę,<br />
łatwiej więc o zakażenia (bakteryjne,<br />
grzybicze, wirusowe) oraz uczulenia.<br />
Skórę należy pielęgnować odpowiednimi<br />
preparatami do zachowania higieny.<br />
Ważne: zawsze należy je stosować na<br />
umyte ciało! Podstawowym środkiem<br />
pierwszej pomocy jest zwykły dezodorant<br />
– w aerozolu, sztyfcie, kulce. Pomoże,<br />
ale cudów nie zdziała. Zamaskuje zapach<br />
rozkładającego się potu, delikatnie hamując<br />
namnażanie się bakterii. Jego<br />
działanie będzie jednak krótkotrwałe,<br />
gdyż nie wywiera wpływu na samą czynność<br />
gruczołów potowych, a jedynie<br />
maskuje woń potu substancjami zapachowymi.<br />
Oddziaływanie na gruczoły potowe wykazują<br />
natomiast antyperspiranty. Powszechnie<br />
stosowaną w nich substancją<br />
jest chlorek aluminium (sól aluminium,<br />
inaczej sól glinu). Ma on zdolność czasowego<br />
zamykania przewodów potowych<br />
na poziomie niższych warstw naskórka.<br />
Aktywna sól glinowa łączy się ze składowymi<br />
potu i wytwarza żel, który blokuje<br />
ujścia gruczołów. Fakt blokady nie ma<br />
bezpośredniego wpływu na ich czynności,<br />
ale pośrednio – zmniejszając namnażanie<br />
się bakterii oraz bakteryjny rozkład<br />
Fot. Shutterstock<br />
50<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
LIFESTYLE<br />
uroda<br />
potu – zapobiega powstawaniu przykrego<br />
zapachu. Preparaty antyperspiracyjne<br />
nie powinny zawierać alkoholu, który<br />
co prawda działa antybakteryjnie, ale<br />
jednocześnie podrażnia i mocno wysusza<br />
skórę, wywołując zaczerwienienie<br />
i pieczenie.<br />
Większość naszych gruczołów potowych<br />
umiejscowiona jest na dłoniach i stopach.<br />
Nic więc dziwnego, że właśnie te miejsca<br />
latem szczególnie spływają potem, co jest<br />
i krępujące, i wyjątkowo sprzyja rozwojowi<br />
trudnej do wyleczenia grzybicy.<br />
Rozwiązaniem będzie zastosowanie preparatu<br />
do rąk lub stóp szczególnie potliwych.<br />
Firmy kosmetyczne mają w swojej<br />
ofercie kremy nie tylko pielęgnujące, ale<br />
i jednocześnie zapobiegające nadmiernej<br />
potliwości.<br />
Pocenie się może być<br />
objawem choroby!<br />
Obfita potliwość na całym ciele (a nie<br />
tylko pod pachami, na dłoniach, stopach)<br />
i towarzysząca jej podwyższona<br />
temperatura lub nieuzasadniona utrata<br />
kilogramów – powinny być impulsem<br />
do przeprowadzenia badań wykluczających<br />
cukrzycę, nadczynność tarczycy,<br />
chorobę Parkinsona i gruźlicę.<br />
Dopiero po uzyskaniu negatywnej diagnozy<br />
można szukać ratunku wśród<br />
ogólnodostępnych preparatów.<br />
BOTOKS – ROZWIĄZANIE<br />
DLA NAPRAWDĘ SPOCONYCH<br />
Nowoczesną metodą leczenia nadmiernej<br />
potliwości jest wstrzykiwanie toksyny<br />
botulinowej typu A, która okresowo<br />
blokuje działanie nerwów zaopatrujących<br />
gruczoły potowe. Podaje się ją podskórnie<br />
lub śródskórnie w czasie zabiegu<br />
trwającego ok. 30 minut. Gruczoły potowe<br />
zostają zablokowane po około<br />
5 dniach, a efekt zahamowania potliwości<br />
utrzymuje się przez około 6-12 miesięcy.<br />
Zawsze należy powtórzyć zabieg<br />
po ponownym pojawieniu się objawów<br />
wzmożonej potliwości.<br />
Jednak przed wykonaniem zabiegu ostrzykiwania<br />
toksyną botulinową zaleca się<br />
wykonanie tzw. próby Minora. Polega<br />
ona na posmarowaniu jodyną i zasypaniu<br />
skrobią miejsc o nadmiernej potliwości,<br />
które zabarwiając się na ciemniejszy<br />
kolor, dzięki temu potwierdzają<br />
rozpoznanie problemu. Zastrzyki z botuliny<br />
podaje się w miejsca bolesne, zatem<br />
w czasie zabiegu stosuje się miejscowe<br />
znieczulenie w postaci maści (np. Emla),<br />
odcinkowego znieczulenia dożylnego,<br />
blokad nerwowych, a także okładów<br />
z lodu.<br />
CO ZROBIĆ, BY ZACHOWAĆ<br />
ŚWIEŻOŚĆ W UPALNY DZIEŃ?<br />
• Poranny, chłodny prysznic to podstawa.<br />
Jeśli pocimy się wyjątkowo obficie, stosujmy<br />
żele z tej samej serii, co antyperspiranty<br />
– zwiększa to skuteczność ich<br />
działania. Kąpiel zakończmy strumieniem<br />
chłodnej wody, skierowanej najpierw na<br />
stopy, a potem na górne partie ciała.<br />
• W czasie upałów codziennie myjmy<br />
włosy. Skóra głowy poci się tak samo<br />
jak reszta ciała.<br />
• W sytuacjach awaryjnych spryskujmy<br />
się dezodorantem lub antyperspirantem<br />
po przetarciu skóry pod pachami chusteczką<br />
nawilżającą dla niemowląt.<br />
• Pod fartuch nie zakładajmy rzeczy obcisłych,<br />
z tworzyw sztucznych, postawmy<br />
na bawełnę.<br />
• Jeśli nasza praca zobowiązuje nas do<br />
ściśle określonego wewnętrznymi przepisami<br />
stroju, wybierzmy rajstopy jak<br />
najcieńsze (8 den) i bez lycry. W czasie<br />
dnia stosujmy dezodoranty do stóp<br />
(nawet na rajstopy) i spraye niwelujące<br />
przykry zapach obuwia.<br />
• Uważajmy na to, co pijemy i jemy. Niektóre<br />
potrawy: kawa, herbata, alkohol,<br />
wszystko, co pikantne – wydatnie wzmagają<br />
potliwość. Pamiętajmy, że w czasie<br />
upałów picie 1,5-2 l wody dziennie to<br />
absolutne minimum!<br />
Karolina Porecka<br />
Pierwsza pomoc przy wzmożonej potliwości<br />
Czego oczekujemy po antyperspirantach? Po pierwsze: skuteczności. Po drugie:<br />
skuteczności. Po trzecie: skuteczności. I na koniec: by nie podrażniały.<br />
SPIRIAL SPRAY. Antyperspirant z solą glinu, która hamuje wydzielanie potu,<br />
oraz cytrynianem trietylowym neutralizującym zapach potu i ograniczającym<br />
namnażanie drobnoustrojów. Bez środków zapachowych. SVR; 47 zł / 100 ml.<br />
SPIRIAL KREM. Krem do stosowania na miejsca narażone na nadmierną<br />
potliwość: dłonie, stopy, okolice pachwin i pach. SVR; 37 zł / 50 ml.<br />
ASPIRIA – TRÓJAKTYWNY DEZODORANT NAWILŻAJĄCY. Hamuje<br />
odpowiedzialny za przykry zapach rozkład składników potu apokrynowego.<br />
Nawilża i łagodzi podrażnienia skóry. IWOSTIN; 17 zł / 60 ml.<br />
KEOPS. Antyperspirant w formie roll-on. Zawiera sole glinu. 30 zł / 30 ml.<br />
ANTI PERSP R. Antyperspirant w kulce. Nie pozostawia śladów na<br />
ubraniu. DERMEDIC; 23 zł / 80 ml.<br />
ANTI PERSP C. Krem do wyjątkowo potliwych miejsc: pach, dłoni, stóp.<br />
Nie pozostawia śladów na ubraniu, jest niewidoczny na skórze. DERMEDIC;<br />
21 zł / 50 g.<br />
SUPER DEO. Dezodorant z krystalicznej skały bez dodatku konserwantów<br />
i środków zapachowych. Przy codziennym stosowaniu powinien wystarczyć<br />
na rok użytkowania. REUTTER; 17 zł / 50 g.<br />
PROFESSIONAL POWER. Antyperspirant dla mężczyzn, z systemem<br />
„proactive protection” aktywującym działanie, kiedy podnosi się<br />
temperatura ciała. GILLETTE; 26 zł / 45 ml.
PO GODZINACH<br />
od alchemii do farmacji<br />
Przestrzeń kosmiczna to nie jest naturalne<br />
miejsce dla człowieka. Nic więc dziwnego, że<br />
od początku gwiezdnego wyścigu naukowcy<br />
głowią się, jaki wpływ na ludzki organizm ma<br />
pobyt na orbicie. Aby to sprawdzić, uciekają się<br />
czasem do bardzo dziwnych eksperymentów.<br />
Ach, spędzić połowę wakacji bez<br />
wstawania z łóżka – marzy<br />
pewnie niejeden student po<br />
zakończeniu letniej sesji egzaminacyjnej.<br />
Inni zaraz po uzyskaniu<br />
zaliczeń myślą o tym, jak tu sobie dorobić.<br />
A gdyby tak połączyć przyjemne<br />
z pożytecznym? Taką możliwość dostało<br />
przed ponad czterdziestu laty kilku<br />
studentów z teksańskiego uniwersytetu<br />
w Arlington. Naukowcy z Southwestern<br />
Medical School w Dallas zaproponowali<br />
im udział w niespotykanym dotąd<br />
eksperymencie.<br />
ZIELONA KREW<br />
Pełna nazwa eksperymentu zorganizowanego<br />
w 1966 r. brzmiała Dallas Bed<br />
Rest and Training Study (Studium odpoczynku<br />
w łóżku i treningu w Dallas).<br />
Miejsce jego przeprowadzenia nie było<br />
przypadkowe. Dallas leży w Teksasie,<br />
podobnie jak Houston. To ostatnie miasto<br />
jest z kolei – jak wiadomo – światową<br />
stolicą przemysłu kosmicznego, bo<br />
tu znajduje się Centrum Lotów Kosmicznych<br />
NASA, amerykańskiej rządowej<br />
agencji kosmicznej. W latach 60., w obliczu<br />
nadchodzącej ery podboju przestrzeni<br />
kosmicznej (przed pięciu laty<br />
Jurij Gagarin orbitował wokół Ziemi,<br />
za trzy lata Apollo 11 wyniesie na Księżyc<br />
Neila Armstronga, Michaela Collinsa<br />
i Buzza Aldrina), naukowcy chcieli<br />
zbadać, jaki wpływ na astronautów<br />
lecących np. na Marsa będzie miało<br />
długotrwałe przebywanie w pozycji horyzontalnej.<br />
Do udziału w studium zaproszono sześciu<br />
studentów, przy czym trzech z nich<br />
regularnie uprawiało sport. Ostatecznie<br />
jednak pacjentów było tylko pięciu, bo<br />
jeden ochotnik – świetnie zbudowany,<br />
przystojny i potężny pływak – w ostatniej<br />
chwili wycofał się z eksperymentu. Ponoć<br />
przeraził go widok igieł, które wbijano<br />
w ciała kolegów, by zmierzyć ich wydolność<br />
przed położeniem do łóżka. U pozostałych<br />
studentów oszacowano m.in.<br />
ilość tkanki tłuszczowej oraz rzut serca<br />
(zdolność serca do pompowania krwi;<br />
oceniono ją – uwaga! – wstrzykując do<br />
żył zielony barwnik i sprawdzając jego<br />
zawartość w tętnicach). Następnie na<br />
sztucznej bieżni sprawdzono sprawność<br />
fizyczną pacjentów. Potem wszyscy wylądowali<br />
w łóżkach. Na trzy tygodnie.<br />
Uczestnicy eksperymentu<br />
z 1966 r. spędzili w pozycji<br />
horyzontalnej trzy tygodnie.<br />
OMDLENIA NA BIEŻNI<br />
Studentom nie wolno było opuszczać<br />
łóżek, poza jedną przerwą na prysznic<br />
w połowie eksperymentu (źródła dyskretnie<br />
milczą na temat załatwiania<br />
potrzeb fizjologicznych). Ich dieta była<br />
ściśle kontrolowana, tak by studenci nie<br />
nabrali wagi. Po jakimś czasie młodzi,<br />
aktywni mężczyźni umierali z nudów.<br />
Czytali, oglądali telewizję, słuchali muzyki,<br />
choć ta ostatnia rozrywka nie była<br />
zupełnie neutralna. – Ja lubię muzykę<br />
klasyczną – wspomina Greg Hill, jeden<br />
z uczestników eksperymentu. – Ale dla<br />
dobra atmosfery tolerowałem pop.<br />
Wreszcie przyszedł kres nudy. Studentów<br />
posadzono na wózkach inwalidzkich<br />
i przewieziono do sali testów, gdzie znów<br />
rozpoczęły się badania wydolności<br />
52<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
PO GODZINACH<br />
od alchemii do farmacji<br />
zmuszanie pacjentów po zawałach serca<br />
do ćwiczeń odniesie znacznie lepszy<br />
skutek niż odpoczynek w łóżku.<br />
WSZYSTKO ZA TALON<br />
Dallas Bed Rest and Training Study było<br />
pionierskim doświadczeniem, ale nie<br />
jedynym tego typu. W 1986 r. podobny<br />
eksperyment postanowili przeprowadzić<br />
naukowcy radzieccy. Jak to zwykle w Związku<br />
Radzieckim bywało, pomysł nie był<br />
oryginalny, ale za to miał być wykonany<br />
z przytupem i gigantomanią – 11 śmiałków<br />
miało spędzić w łóżkach aż<br />
370 dni!<br />
Po 21 dniach spędzonych<br />
w łóżku wydolność serca<br />
badanych ochotników<br />
zmniejszyła się o ponad<br />
jedną czwartą. Same<br />
fizyczne rozmiary serca<br />
uległy zmniejszeniu o 11%!<br />
Koordynatorem doświadczenia był<br />
Borys Morukow. To ciekawa postać:<br />
z jednej strony profesor w Instytucie<br />
Nauk Biomedycznych Rosyjskiej Akademii<br />
Nauk, z drugiej – kosmonauta,<br />
uczestnik lotów zarówno rosyjskich<br />
(spędził trochę czasu na stacji Mir), jak<br />
i międzynarodowych (do Międzynarodowej<br />
Stacji Kosmicznej).<br />
się zgodzili? Oficjalnie propaganda radziecka<br />
twierdziła, że z patriotycznego<br />
poczucia obowiązku i miłości do nauki.<br />
Nieoficjalnie mówiło się, że sporą rolę<br />
odgrywała obietnica talonu na samochód.<br />
Tylko jeden z uczestników opuścił eksperyment<br />
po trzech miesiącach – ponoć<br />
miał już własne auto.<br />
Naukowcy zebrali dzięki badaniom<br />
sporo ciekawych informacji, ale chyba<br />
najbardziej interesująco wyglądają społeczne<br />
i psychiczne skutki takiej izolacji.<br />
Przebywający dzień w dzień w tych samych<br />
pomieszczeniach (trzy różne<br />
pokoje) ludzie nie zawsze dobrze się<br />
dogadywali. Jednego z pacjentów trzeba<br />
było wywieźć do innej sali, żeby inni<br />
go nie pobili. Uczestnicy eksperymentu<br />
mogli widywać się z rodzinami tylko<br />
raz w tygodniu – kilka małżeństw po<br />
prostu nie przetrwało tak długiej rozłąki.<br />
Co ciekawe jednak, jeden z mężczyzn<br />
po zakończeniu doświadczenia ożenił<br />
się z obsługującą projekt badaczką.<br />
NA MARSA POD MOSKWĄ<br />
Takich „kosmicznych” eksperymentów<br />
było więcej. W 2008 r. NASA też chciała<br />
przeprowadzić 90-dniowe doświadczenie<br />
„łóżkowe”. Ochotnicy mieli dostawać po<br />
5 tys. dolarów miesięcznie (to o ponad<br />
połowę więcej niż średni dochód w USA).<br />
Cały misterny plan wziął w łeb, kiedy we<br />
wrześniu huragan Ike skierował się wprost<br />
na laboratorium w teksańskim Galveston.<br />
Eksperyment przerwano.<br />
Fot. Fotolink<br />
organizmów. Wyniki przerosły oczekiwania<br />
badaczy. Dwóch nieaktywnych<br />
sportowo młodzieńców zemdlało na<br />
sztucznej bieżni. Wydolność serca<br />
zmniejszyła się o ponad jedną czwartą<br />
w ciągu 21 dni, czyli ponad 1 punkt<br />
procentowy dziennie! Same fizyczne<br />
rozmiary serca uległy zmniejszeniu<br />
o 11%! I to wszystko po zaledwie trzech<br />
tygodniach w łóżku.<br />
Następnych pięć tygodni wszyscy spędzili<br />
na ćwiczeniach, mających na celu<br />
przywrócenie wydolności organizmu.<br />
To też był element eksperymentu, którego<br />
wyniki zdumiały badaczy. Bo choć<br />
domyślano się wpływu wysiłku fizycznego<br />
na zdrowie i możliwości serca, to<br />
nikt do tej pory nie udowodnił tego tak<br />
dobitnie. Dla lekarzy stało się jasne, że<br />
Morukow zebrał 11 ochotników, by sprawdzić,<br />
jaka będzie reakcja organizmu na<br />
długotrwałe przebywanie w warunkach<br />
nieważkości. Oczywiście braku ziemskiej<br />
grawitacji nie da się symulować przez tak<br />
długi czas, dlatego naukowcy postanowili<br />
oszukać nieco naturę i położyli pacjentów<br />
na plecach na łóżku przechylonym<br />
o 6 stopni w stronę głowy. W takiej pozycji<br />
serce nie musi tłoczyć krwi wbrew<br />
przyciąganiu ziemskiemu, mięśnie i szkielet<br />
pozbawione są obciążeń, a cały organizm<br />
przechodzi na niższy metabolizm.<br />
Pacjenci byli odpowiednio odżywiani,<br />
myci w pozycji horyzontalnej, tak też<br />
czytali, pisali listy i oglądali telewizję<br />
(ponoć największą rozrywką było ugniatanie<br />
figurek z folii aluminiowej, z której<br />
wykonano tacki do posiłków). Dlaczego<br />
Prawdziwy hit szykuje się jednak na<br />
końcówkę tego roku. Już rok temu macierzysty<br />
instytut Morukowa sprawdzał,<br />
jak zareagują ludzie na tzw. marsjańskie<br />
powietrze. Atmosfera na Czerwonej<br />
Planecie ma wysoką zawartość szlachetnego<br />
argonu i badacze z Instytutu Nauk<br />
Biomedycznych chcieli się przekonać,<br />
czy jest to bezpieczne dla naszego organizmu.<br />
Była to jedna z przygrywek do<br />
wielkiego projektu MARS-500, symulującego<br />
całą podróż na najbliższą nam<br />
planetę – ochotnicy spędzą 250 dni<br />
„lecąc do celu”, potem 30 dni „na powierzchni”<br />
i wreszcie 240 dni „w drodze<br />
powrotnej”. Ochotnicy nie będą wprawdzie<br />
musieli cały czas leżeć, ale spędzą<br />
półtora roku (z opcją przedłużenia do<br />
700 dni) w zupełnej izolacji.<br />
Wojciech Mikoliński<br />
Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 53
PO GODZINACH<br />
powieść<br />
Apteka z ogrodem<br />
Sylwia Skorstad<br />
Rozdział 22<br />
Jeśli nie wiesz, co to strach, to zrób sobie dziecko – powiedział<br />
ktoś mądry. Choć nie byłem ojcem, rozumiałem<br />
doskonale znaczenie tego zdania. Zbyt często<br />
obserwowałem w aptece świeżo upieczone,<br />
zaniepokojone matki, które na niemowlęta dręczone zwykłą<br />
kolką spoglądały tak, jakby obawiały się zdiagnozowania<br />
u maleństw raka jelita grubego. Nawet najbardziej<br />
racjonalne na co dzień kobiety potrafiły wpaść w panikę,<br />
gdy chodziło o ich potomstwo. Kiedyś zdałem sobie sprawę,<br />
że gdybym był bohaterem filmu sensacyjnego, któremu<br />
kazano zabić niewinnego człowieka w zamian za<br />
darowanie życia żonie, nie byłby to wybór oczywisty.<br />
Nie wiem, czy umiałbym spojrzeć sobie w oczy po dokonaniu<br />
któregokolwiek z wyborów – utracie ukochanej lub<br />
popełnieniu morderstwa. Gdyby jednak wybór dotyczył<br />
dziecka, nie wahałbym się ani chwili.<br />
Patrząc na stojącego przede mną mężczyznę, który wpatrywał<br />
się intensywnie w syna i bezgłośnie poruszał ustami,<br />
instynktownie schowałem chłopca za plecami. Marek<br />
chyba zrozumiał, że nie czas na protesty, bo stanął posłusznie<br />
za mną.<br />
– Czego chcesz? – zapytałem, starając się ukryć, że aż<br />
trzęsę się z emocji. – Skąd wiedziałeś, jak nas tu znaleźć?!<br />
– Daj mi z nim porozmawiać – niemal wyszeptał Eks (bo<br />
tak nazywaliśmy byłego męża mojej przyjaciółki z apteki).<br />
– Nie. Marek, tu masz klucze – powiedziałem do chłopca.<br />
– Idź na górę, zamknij się i zadzwoń na policję.<br />
– Ale…<br />
– Idź, proszę cię.<br />
Na szczęście dał się przekonać.<br />
– Możesz porozmawiać ze mną – powiedziałem do<br />
Eksa.<br />
– Nic nikomu nie zrobię. Uwierz mi – zapewnił z żałosną<br />
miną. – Zgłoszę się dzisiaj na policję. Jeśli zaraz przyjadą,<br />
to się poddam. Bez żadnych numerów. Przyjechali do<br />
mojej mamy, żeby mnie znaleźć. Narobili jej wstydu.<br />
– Uciekłeś?<br />
– Nie, w ogóle mnie tam nie było, koczowałem w jakimś<br />
domku letniskowym, bo bałem się iść do znajomych.<br />
Zadzwoniłem do matki po pieniądze, prosiła mnie, żebym<br />
się zgłosił. Już dość złego narobiłem.<br />
O Boże, znowu zaczyna się użalać! Choć nie czułem już<br />
takiego napięcia, bo chłopiec był bezpieczny, wyjątkowo<br />
trudno rozmawiało mi się z człowiekiem, który zwykł<br />
kajać się, a potem atakować.<br />
– Daj mi porozmawiać z synem – prosił znowu Eks. – Ostatni<br />
raz zanim…<br />
Nie miałem pojęcia, co robić. Nie wierzyłem, że mógłby<br />
skrzywdzić Marka. Może jednak byłby zdolny do porwania?<br />
Dogoniłbym go na pewno, ale gdyby chłopcu coś się<br />
stało… Jeśli pozwolę mu na tę rozmowę, Basia obedrze<br />
mnie ze skóry. Jeśli nie pozwolę, to być może odbiorę<br />
chłopcu coś ważnego. Eks wyglądał tak żałośnie, że miało<br />
mu się ochotę wcisnąć w dłoń 10 złotych. Z więzienia<br />
nie będzie już miał okazji wytłumaczyć chłopcu, że z jego<br />
punktu widzenia cała ta historia wyglądała zupełnie<br />
inaczej. Co ja mam robić?<br />
– Możesz z nim porozmawiać przez zamknięte drzwi – zdecydowałem.<br />
– Poprosiłem Marka, żeby wezwał policję,<br />
więc masz mało czasu.<br />
Poszliśmy na górę. Kazałem Eksowi wejść piętro wyżej,<br />
a sam wszedłem do otwartego przez Marka mieszkania<br />
i zaryglowałem drzwi.<br />
– Wezwałeś policję? – zapytałem chłopca.<br />
– Tak, już jadą.<br />
Nie wyglądał na przestraszonego. Raczej zdeterminowanego.<br />
– Słuchaj, twój ojciec chce się dobrowolnie oddać w ręce<br />
policjantów. To jego decyzja, rozumiesz? Przyszedł tu<br />
tylko po to, żeby się z tobą pożegnać, zanim trafi do aresztu.<br />
Dużo tym ryzykował.<br />
Marek nic nie odpowiedział, tylko patrzył na mnie.<br />
– To nie jest zły człowiek – kłamałem. – Tylko zrobił złe<br />
rzeczy, bo…<br />
– To jest zły człowiek – powiedział chłopiec. – Nie próbuj<br />
mi teraz wmawiać, że wszystkich kocha, tylko nie umie<br />
tego okazać. Nie będę z nim rozmawiał.<br />
Tego nie przewidziałem. Mały miał rację, decyzja należała<br />
do niego.<br />
– Marek nie chce z tobą rozmawiać! – krzyknąłem przez<br />
drzwi. – Odejdź! Możesz poczekać na policjantów na<br />
podwórku!<br />
Nie poszedł. Zaczął błagać. Wolałbym raczej, ze względu<br />
na Marka, by walił pięściami w drzwi, ale on tylko błagał.<br />
Chłopiec się nie odezwał, poszedł do pokoju, który zajmowali<br />
z Basią, usiadł przed komputerem i nałożył sobie<br />
na uszy słuchawki. Obserwowałem go i żałowałem, że nie<br />
mam drugich. Jęki za drzwiami ustały dopiero po kilku<br />
54<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
PO GODZINACH<br />
powieść<br />
minutach, gdy pojawili się policjanci. Kiedy otworzyłem<br />
im drzwi, żeby wstępnie wyjaśnić sytuację, Marek nawet<br />
nie wstał od komputera.<br />
Kilka dni po tych wydarzeniach Basia zdecydowała się<br />
wrócić z Markiem i kotem do swojego mieszkania. Po aresztowaniu<br />
jej byłego męża nie było już powodu, dla którego<br />
mieliby się ukrywać u Oli. Niepokoiłem się, że ich wyprowadzka<br />
oznacza, że i ja powinienem wrócić na własne<br />
śmiecie, bo nie było już pretekstu, by zostać u niej dłużej.<br />
– Idiota z ciebie – powiedziała Basia, gdy zwierzyłem się<br />
jej podczas pakowania rzeczy do waliz. – Nie potrzebujesz<br />
żadnego pretekstu! To twoja dziewczyna, tak? Jak chcesz<br />
z nią zamieszkać, to może po prostu jej o tym powiedz,<br />
zamiast sprowadzać jej do domu kolejnych nieszczęśników<br />
potrzebujących schronienia. Matko, od kiedy ty się stałeś<br />
takim uczuciowym niezgrabą?!<br />
– Chyba od kiedy zaczęło mi naprawdę zależeć – przyznałem<br />
w zamyśleniu.<br />
– No, właśnie widzę. Jurek, ona tylko czeka na jakieś kroki<br />
z twojej strony!<br />
– Tak myślisz? Przecież wiesz, to nie jest… zwykła kobieta.<br />
Potrzebuje dużo czasu i... eee... no, przestrzeni.<br />
– Przestrzeni to potrzebuje samolot do startu. Co ty pleciesz?<br />
Jurek, a może ty się boisz?<br />
– Nie – odparłem szybko. – Nie wiem… Naprawdę sądzisz,<br />
że Ola oczekuje kroków z mojej strony?<br />
– Od kilku dni się zastanawiam, czy jeszcze w tym roku<br />
uda ci się poprosić ją o rękę.<br />
– Powiedziała ci, że na to czeka?<br />
Przez chwilę patrzyła na mnie z taką miną, jakbym zamienił<br />
się w gada.<br />
– Bałwan jesteś. Wiesz co, weź jutro wolne. Jedź nad morze<br />
połazić po plaży i przewietrzyć głowę. Widać, jak masz<br />
wokół siebie za dużo ludzi, to tracisz perspektywę.<br />
Nad morze nie pojechałem, ale przesiedziałem pół dnia<br />
w przyaptecznym ogrodzie. Szkoda tylko, że nie pomyślałem<br />
o jakimś przebraniu, bo kilka osób zagadywało<br />
mnie, czy udzielam dzisiaj porad zdrowotnych. Żeby nie<br />
tłumaczyć, że siedzę tak sobie zupełnie prywatnie i rozmyślam<br />
nad sensem życia, wdawałem się w krótkie rozmowy<br />
i wracałem do swojego gapienia się w krzaki porzeczek.<br />
Próbowałem wyobrazić sobie minę Oli, gdy<br />
proponuję jej wspólne zamieszkanie. Ucieszy się czy wystraszy?<br />
Gdyby chodziło o inną kobietę, nie zastanawiałbym<br />
się nad tym w ogóle. Kto boi się bliskości dziś, tak<br />
samo będzie się obawiał jutro, więc należy ryzykować od<br />
razu. Jednak Ola była moim jeżem. Przypomniałem sobie<br />
bajkę braci Grimm o Jasiu-Jeżyku, który zwierzęcą skórę<br />
mógł zrzucić dopiero w dniu ślubu, uwolniony od złego<br />
czaru. Co mi po głowie chodzi z tym ślubem? I czemu,<br />
do licha, sprawdzam się świetnie jako doradca, ale gdy<br />
sam mam coś do przemyślenia, to topię się w sosie wątpliwości?<br />
Im dłużej myślałem, tym większy mi z tego wychodził<br />
galimatias. Musiałem z kimś pogadać. Z kimś, kto w przeciwieństwie<br />
do Michała i Basi wiedział, jaki jest sekret<br />
trwałych i udanych związków. I to musiałem pogadać<br />
właśnie teraz.<br />
Patrząc na stojącego przede mną mężczyznę,<br />
który wpatrywał się intensywnie w syna<br />
i poruszał bezgłośnie ustami, instynktownie<br />
schowałem chłopca za plecami.<br />
– Czego chcesz? – zapytałem.<br />
– Daj mi z nim porozmawiać – wyszeptał.<br />
– Nie. Marek, masz klucze – powiedziałem<br />
do chłopca. – Idź na górę, zamknij się<br />
i zadzwoń na policję.<br />
W aptece na szczęście nie było wielu pacjentów. Ustawiłem<br />
się w krótkiej kolejce do Ewy, mojej szefowej.<br />
– Pani magister, ja z nietypową sprawą – rozpocząłem<br />
dzielnie, choć za mną już ustawił się jakiś blondyn w średnim<br />
wieku. – Proszę mi poradzić coś na miłość. Kiedy<br />
należy poprosić kobietę o rękę?<br />
Ewa z uśmiechem spojrzała na zdumionego blondyna za<br />
mną, jakby mówiła: „proszę zachować spokój, z wariatami<br />
też dajemy sobie radę”. Nie kojarzyłem jego twarzy,<br />
zatem pewnie odwiedzał aptekę rzadko i nie mógł wiedzieć,<br />
że się znamy. Oj, będzie miał co opowiadać w domu!<br />
– Na miłość radzę wsłuchanie się w siebie – powiedziała<br />
do mnie.<br />
– A jeśli słucham, słucham, ale nic nie słyszę, bo tam taki<br />
gwar?<br />
– To znak, że albo jeszcze nie czas na ślub, albo boi się<br />
pan usłyszeć to, co tam słychać.<br />
– A czy człowiek naprawdę pewien, że chce z kimś być,<br />
wciąż ma prawo bać się małżeństwa?<br />
– Wszyscy się boimy, nawet jeśli bardzo kochamy. Właśnie<br />
dlatego, że kochamy. Proszę teraz o niej pomyśleć, dobrze?<br />
Jak ma na imię?<br />
– Ola.<br />
– To proszę sobie wyobrazić, że za 10, 20 lat Ola będzie<br />
dokładnie taka sama jak dzisiaj. Nic się nie zmieni, będzie<br />
między wami tak samo. Zakładając, że tak będzie, nadal<br />
chce się pan z nią ożenić?<br />
Zastanowiłem się przez chwilę. Załóżmy, że Ola nigdy<br />
nie będzie mogła do mnie przemówić. Za 20 lat nadal<br />
będzie pisać mi karteczki. Zawsze będzie trochę nieśmiałą<br />
domatorką, której ręce pocą się na myśl o spotkaniu<br />
z nieznajomym człowiekiem. Czy nadal jej chcę?<br />
– Tak – odpowiedziałem Ewie.<br />
– To dobry start. A teraz przepraszam, mam następnego<br />
pacjenta.<br />
(cdn.)<br />
Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 55
PO GODZINACH<br />
szkoła języka<br />
English in a pill<br />
LESSON 21<br />
Angielski w pigułce<br />
CHOLESTEROL<br />
– ARE YOU AT RISK?<br />
Cholesterol forms part of the outer<br />
membrane that surrounds every cell. It’s<br />
used to insulate nerve fibres (and so<br />
make nerve signals travel properly) and<br />
make hormones, which carry chemical<br />
signals around the body. Without<br />
cholesterol, your body wouldn’t work. Too<br />
much cholesterol in the blood, however,<br />
increases the risk of coronary heart<br />
disease and disease of the arteries.<br />
One of the biggest misconceptions<br />
people have is that food is packed with<br />
cholesterol. In fact, very little cholesterol<br />
is found in foods. The main culprits are<br />
eggs, offal and shellfish. What’s<br />
important is the type of fat in the food<br />
you choose, especially saturated fat.<br />
Once inside the body, the liver turns this<br />
fat into cholesterol.<br />
Knowing your cholesterol level isn’t, on<br />
its own, enough to tell you your personal<br />
risk of heart disease. You also need to<br />
know about lipoproteins. These are<br />
special molecules that carry or transport<br />
cholesterol around the body.<br />
There are three main types:<br />
• Low-density lipoprotein (LDL), often<br />
known as bad cholesterol – this carries<br />
cholesterol from the liver to the cells<br />
and, if supply exceeds demand, can<br />
cause harmful build-up of cholesterol.<br />
• High-density lipoprotein (HDL), or good<br />
cholesterol – this takes cholesterol<br />
away from the cells and back to the<br />
liver, where it’s either broken down or<br />
excreted Triglicerydes.<br />
The greatest danger is when someone<br />
has high levels of LDL cholesterol and<br />
trigylcerides, and low levels of HDL<br />
cholesterol.<br />
In recent years, we’ve come to realise<br />
that to decide whether an individual’s<br />
cholesterol levels are dangerous, these<br />
levels need to be considered in the light<br />
of the person’s overall risk of heart<br />
disease. This overall risk is determined<br />
by a combination of factors, including<br />
age, gender, family history of heart<br />
disease, and whether someone smokes,<br />
is overweight, has high blood pressure or<br />
diabetes. The higher the risk of heart<br />
disease (for example, a male smoker with<br />
high blood pressure and diabetes), the<br />
greater the need to get cholesterol levels<br />
down.<br />
How hard people who have little risk of<br />
heart disease should strive to keep their<br />
cholesterol levels down below 5 mmol/l?<br />
Some believe the lower the cholesterol<br />
level, the better in terms of preventing<br />
heart disease. These people argue that<br />
because cholesterol-lowering drugs<br />
mostly appear to have minimal side-<br />
-effects, almost everyone should take<br />
them. But other experts argue that the<br />
research evidence doesn’t show any<br />
particular benefit for certain low-risk<br />
groups, such as women who don’t have<br />
a history of heart disease, and some<br />
point to recent concerns about side-<br />
-effects, such as damage to muscles or<br />
the kidneys. With anticholesterol drugs<br />
now being sold without prescription at the<br />
pharmacy, the decision about how far to<br />
control cholesterol is being pushed into<br />
the consumer’s hands.<br />
The first steps in treating high cholesterol<br />
levels are: regular physical activity and<br />
healthy eating. The latter means cutting<br />
down on fats, especially a type called<br />
trans fats, and replacing saturated fats<br />
with unsaturated alternatives. There are<br />
also some foods that may help to lower<br />
cholesterol levels, particularly garlic,<br />
soya, oats, corn and selenium-enriched<br />
cereals.<br />
First-aid kit<br />
outer<br />
membrane<br />
to insulate<br />
fibre<br />
coronary<br />
culprit<br />
offal<br />
shellfish<br />
saturated<br />
lipoprotein<br />
molecule<br />
density<br />
to exceed<br />
to excret<br />
trigliceryde<br />
diabetes<br />
to cut down<br />
on sth.<br />
garlic<br />
oats<br />
selenium<br />
Apteczka<br />
– zewnętrzny<br />
– błona<br />
– izolować<br />
– włókno<br />
– wieńcowy<br />
– winowajca<br />
– podroby<br />
– owoce morza<br />
– nasycony<br />
– lipoproteina<br />
– cząsteczka<br />
– gęstość<br />
– przekroczyć<br />
– wydalić<br />
– trójgliceryd<br />
– cukrzyca<br />
– ograniczyć coś<br />
– czosnek<br />
– owies<br />
– selen<br />
Exercise 1<br />
Answer the following questions.<br />
1. What is cholesterol?<br />
2. What are lipoproteins?<br />
3. What does LDL stand for?<br />
4. What is the treatment in high<br />
cholesterol level?<br />
Exercise 2<br />
Match column A with B to make<br />
collocations.<br />
A<br />
B<br />
1. outer a. fibres<br />
2. nerve b. membrane<br />
3. saturated c. disease<br />
4. heart d. enriched<br />
5. selenium e. fat<br />
A joke<br />
Lawyer: – I have some good news and some bad news.<br />
Client: – Well, give me the bad news first.<br />
Lawyer: – The bad news is that the DNA tests showed that it<br />
The answer key: Exercise 2 1. b, 2. a, 3. e, 4. c, 5. d<br />
was your blood they found all over the crime scene.<br />
Client: – Oh no! I’m ruined! What’s the good news?<br />
Lawyer: – The good news is your cholesterol is down to 130!<br />
Opracowała Agnieszka Rożyńska-Sałgut<br />
56<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
KRZYŻÓWKA<br />
NAGRODY<br />
Na autora poprawnej<br />
odpowiedzi czeka:<br />
kosz piknikowy Orient Express<br />
z drewnianą deską do krojenia,<br />
dwoma talerzami,<br />
dwoma szklankami<br />
i dwoma kompletami sztućców.<br />
Litery z ponumerowanych kratek<br />
utworzą hasło. Rozwiązania prosimy<br />
przysyłać do 31 sierpnia br.<br />
• pocztą na adres „Farmacja i ja”,<br />
ul. Niedźwiedzia 12a,<br />
02-737 Warszawa;<br />
• SMS-em pod numer 7238 – należy<br />
wpisać 12-literowe hasło krzyżówki<br />
według wzoru: FIJ.NR7-8.09.<br />
HASŁO. Koszt SMS-a wynosi<br />
2 zł + VAT (2,44 zł brutto).<br />
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych<br />
osobowych przez US Pharmacia sp. z o.o.,<br />
ul. Ziębicka 40, 50-507 Wrocław, do celów marketingowych.<br />
Jednocześnie oświadczam, że swoje dane<br />
osobowe podałam/em dobrowolnie, zostałam/em<br />
zapoznana/y z prawem dostępu do treści moich<br />
danych, prawem do ich poprawiania oraz wyrażania<br />
sprzeciwu co do ich przetwarzania.<br />
Data<br />
Czytelny<br />
podpis<br />
Nagrody za poprawne rozwiązanie<br />
krzyżówki z numeru majowego<br />
otrzymują:<br />
Beata Lewandowska, Warszawa<br />
– zaproszenie do Hotelu Farmona<br />
Business & SPA; Barbara Drążewska,<br />
Warszawa; Błażej Mieloch,<br />
Ostrów Wlkp. – kosmetyki Magic<br />
SPA Miód i Wanilia.<br />
Sprawdź, co zapamiętałeś z lipcowo-sierpniowego numeru „Farmacja i ja”<br />
Odpowiedzi wpisz w wykropkowane miejsca. Na kupony czekamy do 31 sierpnia br.<br />
1 Czy owoce krzewu Richadella dulcifica zawdzięczają swoje wyjątkowe właściwości<br />
wysokiej zawartości cukru?<br />
................................................................................................................................<br />
2 Czy wypalenie zawodowe może być spowodowane długotrwałym stresem?<br />
................................................................................................................................<br />
3 Co psychologia nazywa stanem flow?<br />
................................................................................................................................<br />
4 Co to jest szarba?<br />
................................................................................................................................<br />
5 Ile litrów wody dziennie powinniśmy pić podczas upałów?<br />
.........................................................................................................................................<br />
Nagrodę za poprawne odpowiedzi z numeru majowego otrzymuje Jolanta Lewandowska,<br />
Czerwonka.<br />
Imię i nazwisko .......................................................................................................<br />
Nazwa i adres apteki ...............................................................................................<br />
...............................................................................................................................<br />
Tel. kontaktowy ........................................................................................................<br />
Kupon numer 7-8 z odpowiedziami prosimy przesyłać<br />
na adres: „Farmacja i ja”, ul. Niedźwiedzia 12a,<br />
02-737 Warszawa. Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich<br />
danych osobowych przez US Pharmacia sp. z o.o.,<br />
ul. Ziębicka 40, 50-507 Wrocław, do celów marketingowych.<br />
Jednocześnie oświadczam, że swoje dane osobowe podałam/em<br />
dobrowolnie, zostałam/em zapoznana/y z prawem dostępu do<br />
treści moich danych, prawem do ich poprawiania oraz wyrażania<br />
sprzeciwu co do ich przetwarzania.<br />
Data ............................................................................<br />
Czytelny podpis ...............................................................<br />
Na pierwszych 2 autorów poprawnych odpowiedzi czekają<br />
przewodniki „501 miejsc, które musisz odwiedzić”<br />
(Dom Wydawniczy „Bellona”).
PO GODZINACH<br />
humor<br />
Do gabinetu wchodzi kobieta:<br />
– Panie doktorze mój mąż ma<br />
nerwicę.<br />
– To nic strasznego, potrzebny mu jest<br />
tylko i wyłącznie spokój.<br />
– No właśnie! Sto razy dziennie mu<br />
powtarzam!<br />
Pacjent zakładu psychiatrycznego do<br />
nowego lekarza:<br />
– Pana, panie doktorze, lubimy<br />
bardziej niż poprzedniego doktora.<br />
– Dlaczego?<br />
– Pan jest swój człowiek.<br />
REDAKCJA<br />
ul. Niedźwiedzia 12a, 02-737 Warszawa<br />
tel.: 0 22 853 73 72;<br />
faks: 0 22 490 61 00<br />
e-mail: farmacjaija@medi-press.pl;<br />
www.farmacjaija.pl<br />
REDAKTOR NACZELNA<br />
lek. med. Agnieszka Szumska-Olczak<br />
PROJECT MANAGER<br />
Anna Głowacka<br />
REDAKTOR PROWADZĄCA<br />
Inga Kazana<br />
Do gabinetu wchodzi pacjentka. Lekarz:<br />
– Słucham, w czym mogę pomóc?<br />
– Panie doktorze, zawsze kiedy coś<br />
mówię, to nikt mnie nie słucha.<br />
– Słucham, w czym mogę pomóc?<br />
Leżący w szpitalnym łóżku pacjent skarży<br />
się pielęgniarce:<br />
– Ale ohydne to lekarstwo!<br />
– To nie lekarstwo, to obiad!<br />
Opracowanie: mb<br />
ZESPÓŁ REDAKCYJNY<br />
dr n. farm. Katarzyna Żurowska<br />
dr n. med. Krzysztof Wojciechowski<br />
dr n. med. Grzegorz Górniewski<br />
lek. med. Paweł Kańka<br />
Artur Adamski<br />
Magdalena Adamska<br />
Tomasz Barałkiewicz<br />
Mirosław Kazana<br />
Wojciech Mikoliński<br />
Anna Niewiadomska<br />
Małgorzata Puchalska<br />
Sylwia Skorstad<br />
REDAKTORZY WYDANIA<br />
Monika Brodowska<br />
Kazimierz Kozub<br />
KOREKTA<br />
Ewa Kiedio<br />
Podczas wizyty w szpitalu<br />
psychiatrycznym ordynator opowiada<br />
gościowi, jakie kryteria są stosowane<br />
przy podejmowaniu decyzji<br />
o pozostawieniu pacjenta w zakładzie<br />
zamkniętym:<br />
– Napełniamy wannę, a potem<br />
dajemy choremu łyżeczkę do<br />
herbaty, kubek i wiadro i prosimy,<br />
aby opróżnił wannę.<br />
– Aha, rozumiem – normalna osoba<br />
użyje wiadra, bo jest większe niż<br />
łyżeczka albo kubek.<br />
– Nie – normalna osoba pociągnie za<br />
korek. Chce pan pokój z widokiem<br />
czy bez?<br />
Bardzo zdenerwowany pacjent telefonuje<br />
do lekarza:<br />
– Panie doktorze proszę przyjechać<br />
do mojej żony!<br />
– A co jej dolega ?<br />
– Nie wiem, ale jest taka słaba, że<br />
musiałem ją zanieść do kuchni,<br />
żeby mi zrobiła śniadanie.<br />
REKLAMA<br />
Monika Skalimowska<br />
tel. kom. 605 39 09 83,<br />
e-mail: m.skalimowska@adconcept.pl<br />
Ad Concept<br />
ul. Rakowiecka 41 m. 17<br />
02-521 Warszawa<br />
www.adconcept.pl<br />
STUDIO DTP I GRAFIKA<br />
Mariusz Sibilski<br />
Fotoedycja<br />
Jolanta Bieńkowska<br />
WYDAWNICTWO<br />
Medi Press sp. z o.o.<br />
Zarząd<br />
Andrzej Horoszczak (prezes)<br />
Dorota Świderska<br />
(dyrektor wydawniczy)<br />
NA ZLECENIE<br />
US Pharmacia<br />
ul. Ziębicka 40<br />
50-507 Wrocław<br />
Redakcja nie zwraca materiałów<br />
niezamówionych, zastrzega sobie prawo<br />
redagowania zamówionych tekstów, nie<br />
odpowiada za treść zamieszczonych<br />
reklam i ogłoszeń. Magazyn „Farmacja<br />
i ja” nie zastępuje porady lekarskiej,<br />
może jedynie stanowić źródło<br />
informacji. Bezumowna dystrybucja lub<br />
sprzedaż magazynu jest nielegalna.<br />
Przedruk materiałów bez zgody wydawcy<br />
jest zabroniony.<br />
Rys. Maciej Trzepałka<br />
58<br />
Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009
Więcej<br />
paracetamolu<br />
aż 650 mg<br />
Mniejsza<br />
cena<br />
tylko 1,32 zł<br />
Saszetka Gripex HotActiv<br />
ma więcej substancji czynnej<br />
niż najpopularniejsza saszetka<br />
na rynku<br />
600 mg<br />
500 mg<br />
400 mg<br />
300 mg<br />
200 mg<br />
100 mg<br />
najpopularniejsze<br />
saszetki<br />
Walcząc z grypą,<br />
pacjenci coraz częściej sięgają<br />
po leki w saszetkach.<br />
Rekomendując Gripex Hot Activ,<br />
możesz dać im racjonalne argumenty.<br />
Saszetka Gripex HotActiv<br />
jest tańsza o 10%<br />
niż najpopularniejsza saszetka<br />
na rynku*<br />
najpopularniejsze<br />
saszetki