26.09.2015 Views

Kylie

Luty 2008 - Farmacja i Ja

Luty 2008 - Farmacja i Ja

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

ISSN 1733-5256<br />

MIESIĘCZNIK DLA FARMACEUTÓW<br />

LUTY 2008<br />

PRZETRWAĆ<br />

ZIMĘ<br />

I NIE<br />

PRZYTYĆ<br />

PORADNIK<br />

MENEDŻERA<br />

• Nie panikuj,<br />

gdy giełda szaleje<br />

• Pozyskaj<br />

fundusze z Unii<br />

DIAGNOZA:<br />

RAK<br />

I CO DALEJ?<br />

• Czy będzie<br />

przełom<br />

w leczeniu?<br />

• Jak żyć<br />

z nowotworem<br />

• Niełatwe rozmowy<br />

z chorym<br />

<strong>Kylie</strong><br />

Minogue<br />

Wygrałam z rakiem,<br />

dostałam drugie życie


FARMACJA I JA MIESIĘCZNIK DLA FARMACEUTÓW NR 2 (LUTY) 2008 R.<br />

Spis treści<br />

Fot. East News, BE&W, Kosmetyczny Instytut Dr Irena Eris<br />

Drodzy<br />

Czytelnicy!<br />

Weźmy przykład z właścicieli<br />

samochodów. Ci (na ogół) traktują je<br />

z obsesyjną wręcz pieczołowitością.<br />

Poddają systematycznym przeglądom,<br />

wsłuchują się w nietypowe odgłosy<br />

silnika, panikują na widok czerwonych<br />

lampek sygnalizujących najdrobniejszą<br />

usterkę. Każdy niepokojący sygnał czym<br />

prędzej konsultują z fachowcami<br />

z autoryzowanych serwisów, słono<br />

płacąc za każdą poradę.<br />

Gdyby tylko taka sama zapobiegliwość<br />

cechowała nas w stosunku do własnego<br />

ciała, 4 lutego – Światowy Dzień Walki<br />

z Rakiem – byłby dniem radośniejszym.<br />

Tymczasem polska rzeczywistość jest<br />

inna: wzrasta liczba zachorowań,<br />

wzrasta liczba chorych<br />

nieprzeżywających 5 lat od wykrycia<br />

raka, a nakłady na leczenie są za małe.<br />

Tym większa więc nasza rola, jako<br />

propagatorów zachowań<br />

prozdrowotnych. Powtarzajmy do<br />

znudzenia: obserwujmy własne ciało,<br />

reagujmy na pierwsze niepokojące<br />

sygnały, nie zapominajmy o badaniach<br />

okresowych. Pamiętajmy: późno<br />

wykryty rak jest śmiertelny, ale wczesne<br />

stadium choroby – leczone<br />

w specjalistycznych placówkach, przy<br />

użyciu nowoczesnych terapii – to<br />

realna szansa na wygranie batalii.<br />

Jako farmaceuci wykażmy czujność<br />

onkologiczną: ten sam pacjent<br />

nieustannie zgłaszający się po leki<br />

przeciwbólowe może mieć problem<br />

znacznie poważniejszy niż migrenowy<br />

ból głowy.<br />

FAKTY<br />

4 5 spraw, o których warto<br />

pamiętać w lutym<br />

5 Grypa daje się we znaki<br />

5 Znamy wyniki konkursu<br />

„Termowizja<br />

w twoim mieście”<br />

5 W lutym w tv<br />

MENEDŻER APTEKI<br />

6 Prawo i farmacja<br />

Oferta zgodna z przepisami<br />

8 Marketing<br />

Jakość ponad wszystko<br />

10 Finanse w praktyce<br />

Nowe rozdanie unijnych dotacji<br />

12 Finanse w praktyce<br />

Spokojnie, to tylko bessa<br />

15 Nowe technologie<br />

Prosto do celu<br />

16 Akademia Farmaceuty<br />

Mowa bez słów<br />

18 Apteki świata: Kazachstan<br />

Apteka za stepem<br />

MEDYCYNA<br />

22 Odkrycia<br />

Przyczyny powstawania<br />

nowotworów<br />

24 Onkologia<br />

Życie z bólem<br />

26 Onkologia<br />

Leczenie bólu<br />

28 Znane rośliny,<br />

nieznane możliwości<br />

Na raka? Tak, ale u szczurów...<br />

29 Laryngologia<br />

Zwykły katar czy „katar zatokowy”<br />

31 Suplementacja diety<br />

Witaminowa efemeryda<br />

32 Onkologia<br />

Terapia na miarę<br />

Zdjęcie na okładce: REX/East News<br />

35 Suplementacja diety<br />

W różnorodności siła<br />

36 W trosce o bezpieczeństwo<br />

pacjenta<br />

Poznaj swojego pacjenta...<br />

zażywającego wiele leków<br />

LIFESTYLE<br />

38 Rozmowa<br />

<strong>Kylie</strong> Minogue:<br />

Dostałam drugie życie<br />

40 Życie w chorobie<br />

Diagnoza: rak – i co dalej?<br />

42 Psychologia<br />

Mów do mnie o chorobie<br />

46 Dieta<br />

Jak nie przytyć zimą?<br />

48 Uroda<br />

Zabawa z kwasami<br />

PO GODZINACH<br />

51 Co czytają farmaceuci<br />

Jak powiedzieć dziecku<br />

prawdę?<br />

52 Od alchemii do farmacji<br />

Niewiarygodna historia<br />

Jane Crawford<br />

54 Powieść<br />

Apteka z ogrodem<br />

56 Szkoła języka<br />

English in a pill<br />

57 Krzyżówka<br />

58 Humor<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

3


FAKTY<br />

5<br />

SPRAW, O KTÓRYCH WARTO PAMIĘTAĆ<br />

w lutym<br />

dobnie jak poprzednie – będzie poświęcona<br />

m.in. zarządzaniu i inwestycjom w sektorze<br />

medycznym, problemom lecznictwa stacjonarnego,<br />

finansowaniu świadczeń zdrowotnych<br />

– a wszystko to z perspektywy regionu.<br />

Więcej informacji: tel. 0 32 209 13 03.<br />

1<br />

2<br />

6-8 LUTEGO<br />

SZERSZA PERSPEKTYWA<br />

Menedżerowie aptek muszą mieć rozległą<br />

wiedzę nie tylko z zakresu farmacji, ale<br />

także zarządzania, HR, logistyki oraz prawa.<br />

I właśnie umiejętności z zakresu dwóch<br />

ostatnich dziedzin będzie można doskonalić<br />

podczas organizowanej w Warszawie<br />

konferencji „Certyfikowany manager logistyki<br />

w farmacji”. Szkolenie zostało podzielone<br />

na trzy części tematyczne (prawo, dobra<br />

praktyka w logistyce oraz zarządzanie dostawami).<br />

Kurs będzie prowadzony przez<br />

ekspertów znających specyfikę branży farmaceutycznej.<br />

Więcej informacji:<br />

tel. 0 22 420 55 24.<br />

13 LUTEGO<br />

MYŚL LOKALNIE<br />

3<br />

4<br />

14-15 LUTEGO<br />

ZIMA DLA URODY<br />

Walentynki w Czechach? Czemu nie! Zima<br />

to czas, kiedy kraj ten jest wyjątkowo<br />

atrakcyjny turystycznie.<br />

Ci, którzy będą mieli chęć<br />

na chwilę zejść ze stoków,<br />

mogą się wybrać do Brna,<br />

gdzie w połowie miesiąca<br />

odbędą się Międzynarodowe<br />

Targi Kosmetyczne<br />

COSMETICS.<br />

Sprzedaż kosmetyków<br />

ma obecnie dla<br />

aptek coraz większe<br />

znaczenie, dlatego<br />

warto zobaczyć,<br />

co nowego oferuje<br />

rynek, i nawiązać nowe<br />

kontakty handlowe. Więcej informacji:<br />

tel. 0 34 366 59 54.<br />

21-22 LUTEGO<br />

W OBLICZU KRYZYSU<br />

Zarządzanie apteką jest wyzwaniem nawet<br />

wtedy, kiedy wszystko idzie ustalonym<br />

rytmem. Cóż dopiero, gdy sprawy przybierają<br />

zły obrót… W zależności od bran-<br />

Kolejne spotkanie w ramach cyklu „System<br />

opieki zdrowotnej. Ogólnopolskie problemy<br />

– regionalna perspektywa” tym razem odbędzie<br />

się w Krakowie. Konferencja – poży<br />

zmieniają się miejsca szczególnego ryzyka,<br />

kryzysowych „punktów zapalnych”,<br />

jednakże istnieją także wspólne dla większości<br />

przedsiębiorstw, jak np. wizerunek,<br />

komunikacja, IT, zarządzanie bezpieczeństwem<br />

działania, kwestie prawne. Warto<br />

wiedzieć, jak zapobiegać problemom<br />

i co robić, gdy wystąpią. Tematowi<br />

temu będzie poświęcona konferencja<br />

odbywająca się w Warszawie<br />

zatytułowana „Zarządzanie<br />

kryzysem”.<br />

Więcej informacji:<br />

tel. 0 12 350 54 00.<br />

5<br />

28-29 LUTEGO<br />

UBI PERICULUM, IBI LEX<br />

Zmianom w prawie farmaceutycznym<br />

w 2008 r., rozbieżnościom interpretacyjnym<br />

związanym z już funkcjonującym<br />

prawem oraz innym problemom, z którymi<br />

mogą borykać się w swojej pracy<br />

menedżerowie związani z rynkiem farmaceutycznym,<br />

będzie poświęcona organizowana<br />

w Warszawie konferencja „Prawo<br />

farmaceutyczne”. Więcej informacji:<br />

tel. 0 22 256 72 00.<br />

Fot. Digitouch


FAKTY<br />

Wciągu czterech pierwszych<br />

miesięcy wzmożonej zachorowalności,<br />

tj. od września do<br />

grudnia 2007 r., zanotowano 69 235 przypadków<br />

zachorowań lub podejrzeń zachorowań<br />

na grypę. W analogicznym<br />

okresie 2006 r. zachorowało 50 783 osób.<br />

Wynika z tego, że w okresie wrzesień-grudzień<br />

2007 r. chorujących było aż o 18 452<br />

więcej.<br />

NAJZDROWSI<br />

W ŚWIĘTOKRZYSKIEM<br />

W rozbiciu na poszczególne województwa<br />

dane pokazują, że największą liczbę przypadków<br />

zachorowań lub podejrzeń zachorowań<br />

na grypę od września do końca grudnia<br />

2007 r. odnotowało województwo<br />

mazowieckie – 27 624 przypadków. Stanowi<br />

to blisko 40% zachorowań w Polsce.<br />

Grypa<br />

daje się we znaki<br />

W 2007 r. od września do grudnia<br />

na grypę chorowało aż o 36,6% osób<br />

więcej niż w tym samym okresie 2006 r.<br />

Łódzkie odnotowało 10 362 przypadków<br />

(15% wszystkich zachorowań w kraju). Kolejnym<br />

województwem, w którym zarejestrowano<br />

największą liczbę przypadków jest<br />

małopolskie – w sumie zachorowało tam<br />

7382 osób (ponad 10% wszystkich zacho-<br />

liczba zachorowań lub podejrzeń<br />

zachorowań na grypę<br />

Zestawienie danych epidemiologicznych w sezonach 2007/2008 i 2006/2007<br />

9000<br />

8000<br />

7000<br />

6000<br />

5000<br />

4000<br />

3000<br />

2000<br />

1000<br />

0<br />

4488<br />

3431<br />

5898<br />

5255 4784<br />

4933<br />

7079<br />

4606<br />

8-15.10<br />

16-22.10<br />

23-31.10<br />

1-7.11<br />

5921<br />

3716<br />

8-15.11<br />

rowań). Grypa najmniej dotknęła mieszkańców<br />

woj. świętokrzyskiego – odnotowano<br />

tam zaledwie 92 zachorowania.<br />

NAJNOWSZE PROGNOZY<br />

Niestety 2008 rok nie nastraja optymistycznie<br />

– w pierwszym tygodniu stycznia<br />

2008 r. zachorowały 5592 osoby (o 38%<br />

więcej w porównaniu z ostatnim tygodniem<br />

grudnia). Natomiast drugi tydzień stycznia<br />

przyniósł 8722 przypadki zachorowań lub<br />

podejrzeń zachorowań na grypę, czyli o 56%<br />

więcej niż w poprzednio badanym okresie.<br />

Dane epidemiologiczne potwierdzają przypuszczenia<br />

ekspertów, że szczyt zachorowań<br />

jest jeszcze przed nami.<br />

6904<br />

2007/2008<br />

2006/2007<br />

16-22.11<br />

23-30.11<br />

1-7.12<br />

8-15.12<br />

16-22.12<br />

23-31.12<br />

1-7.01<br />

Opracowanie: Centrum Informacji o Przeziębieniu i Grypie www.centrumgrypa.pl na podstawie danych PZH: www.pzh.gov.pl.<br />

4461<br />

6442<br />

4933<br />

6091<br />

5118<br />

5274<br />

4013<br />

4044<br />

2747<br />

5592<br />

5143<br />

8722<br />

3808<br />

Kampania „Zdrowe Zatoki” prowadzona jest pod patronatem<br />

Znamy wyniki konkursu<br />

„Termowizja w twoim mieście”<br />

Dobiegło końca głosowanie internautów, które<br />

trwało od 10 października do 31 grudnia<br />

2007 r. Już wiadomo, które miasta odwiedzi<br />

gabinet badań termowizyjnych.<br />

Wkategorii miast dużych (powyżej<br />

250 tys. mieszkańców)<br />

zwyciężyła Bydgoszcz, z miast<br />

średnich (100-250 tys. mieszkańców) najwięcej<br />

głosów otrzymały: Zielona Góra<br />

oraz Gorzów Wielkopolski, wśród miast<br />

poniżej 100 tys. mieszkańców zwyciężył<br />

Zamość. Od lutego do kwietnia 2008 r.<br />

mieszkańcy zwycięskich aglomeracji będą<br />

mieli okazję przebadania się w gabinetach<br />

„Zdrowe Zatoki”. Dokładne terminy badań<br />

będą podane już wkrótce na stronie<br />

www.zdrowezatoki.pl.<br />

Głosowanie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem<br />

i wzbudzało emocje internautów,<br />

którzy zachęcali się nawzajem<br />

do głosowania na lokalnych forach internetowych.<br />

Każdy głosujący mógł oddać<br />

tylko jeden głos dziennie – w ciągu niespełna<br />

trzech miesięcy internauci oddali<br />

w sumie 9254 głosy.<br />

W LUTYM W TV<br />

Farmaceuto, w związku z emisją<br />

reklam w telewizji, przygotuj się<br />

na zwiększone zainteresowanie<br />

tymi produktami w lutym:<br />

• Verdin – tabletki,<br />

• Xenna Extra,<br />

• Vigor Complete,<br />

• Apap,<br />

• Ibuprom,<br />

• Ibuprom<br />

Max,<br />

• Ibuprom<br />

Zatoki,<br />

• Acatar<br />

Zatoki<br />

– nowość,<br />

• Gripex,<br />

• Herbitussin.<br />

Luty 2008 Farmacja i ja 5


MENEDŻER APTEKI<br />

prawo i farmacja<br />

Oferta zgodna<br />

z przepisami<br />

Małgorzata Puchalska<br />

Jest radcą prawnym<br />

w US Pharmacia.<br />

W aptekach sprzedajemy nie tylko leki,<br />

ale również szereg preparatów i przedmiotów<br />

pomagających w leczeniu i pielęgnacji.<br />

Jak wyglądają kwestie prawne dotyczące<br />

obrotu tymi produktami?<br />

Zgodnie z ustawą z 6 września 2001 r.<br />

„Prawo farmaceutyczne” w aptekach<br />

ogólnodostępnych oprócz leków<br />

można sprzedawać wyroby medyczne,<br />

środki spożywcze specjalnego przeznaczenia<br />

żywieniowego, kosmetyki, środki<br />

higieniczne, przedmioty do pielęgnacji<br />

niemowląt i chorych, środki spożywcze<br />

zawierające farmakopealne naturalne składniki<br />

pochodzenia roślinnego oraz środki<br />

dezynfekcyjne stosowane w medycynie.<br />

Produkty te mogą być sprzedawane w aptece,<br />

o ile spełnione są pewne warunki. Przede<br />

wszystkim sprzedaż powinna się odbywać<br />

na wydzielonych stoiskach, co rozumiane<br />

jest jako oddzielne przechowywanie od leków.<br />

Produkty muszą spełniać wymagania określone<br />

w przepisach, w tym powinny posiadać<br />

wymagane prawem atesty lub zezwolenia.<br />

Ponadto przechowywanie i sprzedaż tych<br />

produktów nie może przeszkadzać w podstawowej<br />

działalności apteki.<br />

WYROBY MEDYCZNE<br />

Wyrobom medycznym poświęcona jest<br />

ustawa z 20 kwietnia 2001 r. o wyrobach<br />

medycznych. Ich definicja jest bardzo szeroka.<br />

Może to być narzędzie, przyrząd,<br />

aparat, sprzęt, materiał lub inny artykuł<br />

przeznaczony do stosowania u ludzi w celu<br />

diagnozowania, zapobiegania, monitorowania,<br />

leczenia lub łagodzenia przebiegu<br />

chorób, w celu badania, zastępowania lub<br />

modyfikowania budowy anatomicznej lub<br />

prowadzenia procesu fizjologicznego oraz<br />

w celu regulacji poczęć. Co jednak najważniejsze,<br />

wyrób medyczny nie osiąga swojego<br />

Na ogólnych zasadach<br />

Nie ma odrębnych przepisów, które<br />

definiowałyby pojęcie środków higienicznych,<br />

przedmiotów do pielęgnacji<br />

niemowląt i chorych oraz środków<br />

dezynfekcyjnych stosowanych w medycynie,<br />

które również mogą znajdować<br />

się w ofercie apteki ogólnodostępnej.<br />

W wymienionych kategoriach mogą się<br />

kryć zarówno kosmetyki, jak i wyroby<br />

medyczne (mydła, płyny dezynfekujące,<br />

podpaski, pieluchy). Produkty te, w zależności<br />

od ich prawnego zakwalifikowania,<br />

powinny spełniać wymogi określone<br />

we wspomnianych wyżej<br />

przepisach prawa, a niejednokrotnie<br />

również we właściwych normach, np.<br />

Polskich Normach.<br />

zasadniczego działania środkami farmakologicznymi,<br />

immunologicznymi lub metabolicznymi.<br />

Działanie wyrobu może być<br />

jedynie wspomagane przez te środki.<br />

Spektrum dostępnych na rynku wyrobów<br />

medycznych jest bardzo szerokie. Wyrobami<br />

medycznymi są np. materiały opatrunkowe,<br />

testy ciążowe, prezerwatywy, okulary<br />

korekcyjne, protezy, a także skomplikowane<br />

urządzenia, jak tomografy komputerowe.<br />

KOSMETYKI<br />

Kosmetyki zdefiniowane są w ustawie z 30<br />

marca 2001 r. o kosmetykach. Określa się<br />

tym mianem każdą substancję lub preparat<br />

przeznaczony do zewnętrznego kontaktu<br />

z ciałem człowieka: skórą, włosami, wargami,<br />

paznokciami, zewnętrznymi narządami<br />

płciowymi, zębami i błonami śluzowymi<br />

jamy ustnej, których wyłącznym lub podstawowym<br />

celem jest utrzymanie ich w czystości,<br />

pielęgnowanie, ochrona, perfumowanie,<br />

zmiana wyglądu ciała lub poprawa<br />

jego zapachu. Charakterystycznym czynnikiem<br />

odróżniającym kosmetyki od żywności,<br />

w tym od suplementów diety, jest to, że<br />

kosmetyki mogą służyć wyłącznie do stosowania<br />

na zewnątrz ciała człowieka.<br />

ŚRODKI SPOŻYWCZE<br />

Środki spożywcze specjalnego przeznaczenia<br />

żywieniowego oraz środki spożywcze<br />

zawierające farmakopealne naturalne składniki<br />

pochodzenia roślinnego są żywnością.<br />

Podlegają pod regulacje zawarte w ustawie<br />

z 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności<br />

i żywienia. Ustawa dzieli środki spożywcze<br />

specjalnego przeznaczenia na m.in.<br />

preparaty do żywienia niemowląt, środki<br />

dla niemowląt i małych dzieci w wieku od<br />

roku do 3 lat, środki stosowane w dietach<br />

o ograniczonej zawartości energii w celu<br />

redukcji masy ciała, tzw. odżywki dla sportowców,<br />

czyli środki zaspokajające zapotrzebowanie<br />

organizmu przy intensywnym<br />

wysiłku fizycznym, środki dla osób z cukrzycą,<br />

środki niskosodowe, w tym sole<br />

dietetyczne oraz środki bezglutenowe.<br />

Fot. Ullstein/BE&W<br />

6<br />

Farmacja i ja Luty 2008


Spraw, by Twoi Pacjenci też tacy byli.<br />

Polecaj im VIGOR complete dla dorosłych,<br />

który dzięki wyjątkowej kompozycji<br />

witamin i minerałów zadba o zdrowie<br />

i wspomoże ich witalność.<br />

WIĘCEJ ZDROWIA.<br />

WIĘCEJ Z ŻYCIA.<br />

SUPLEMENT DIETY US PHARMACIA


MENEDŻER APTEKI<br />

marketing<br />

Tomasz Barałkiewicz<br />

Group Account<br />

Director w agencji<br />

reklamowej<br />

Tequila Polska.<br />

Jest ekspertem<br />

w dziedzinie<br />

marketingu<br />

farmaceutycznego.<br />

O wysoką jakość<br />

trzeba dbać<br />

niezależnie od<br />

obrotów apteki. Liczy<br />

się wszystko<br />

– obsługa, oferowane<br />

usługi, estetyka<br />

wnętrza, wygląd<br />

opakowań leków czy<br />

kosmetyków.<br />

W czasie największej<br />

zachorowalności<br />

mamy jednak<br />

znacznie większą<br />

szansę<br />

zaprezentować się<br />

z jak najlepszej<br />

strony.<br />

Jakość<br />

ponad<br />

wszystko!<br />

Zimowa aura – szczególnie jeśli<br />

nie ma śniegu i mrozu, a jest<br />

raczej mglisto i deszczowo<br />

– sprzyja przeziębieniom. Okres<br />

zwiększonej zachorowalności to dla<br />

aptekarzy czas intensywniejszej pracy.<br />

W tym zimowo-wiosennym okresie to<br />

marzec jest zawsze miesiącem charakteryzującym<br />

się najwyższym obrotem<br />

aptek. Dla pojedynczej placówki oznacza<br />

to, że w tym miesiącu przyjdzie do<br />

niej najwięcej pacjentów. Jest to więc<br />

najlepszy czas, aby wywrzeć pozytywne<br />

wrażenie i w ten sposób zostać zapamiętanym.<br />

W efekcie spowoduje to<br />

ponowne wizyty nabywców, również<br />

w „gorszych” dla branży aptekarskiej<br />

miesiącach.<br />

INNY SEZON?<br />

Pisząc ten tekst, zastanawiałem się, czy<br />

aktualny sezon jest inny od poprzednich<br />

lub czy wyróżnia go coś szczególnego.<br />

Zdecydowanym wyróżnikiem może być<br />

znaczący spadek aktywności promocyjnych<br />

aptek i sieci oraz równie silne osłabienie<br />

siły komunikatów reklamowych<br />

wysyłanych do pacjentów przez apteki.<br />

Wynika to oczywiście ze zmiany prawa,<br />

które wprowadziło wiele ograniczeń<br />

w promocji leków, jak również zmiany<br />

samych placówek detalicznego handlu<br />

lekami. Dla mnie zmiana ta jest o tyle<br />

ciekawa, że przez wiele lat aktywnie doradzałem<br />

różnorodnym podmiotom<br />

w zakresie promocji i reklamy. W swojej<br />

pracy zmuszony byłem do ciągłej kreatywności<br />

i poszukiwania nowych metod<br />

wspierania aptek. W ten sposób miałem<br />

Fot. East News<br />

8 Farmacja i ja Luty 2008


MENEDŻER APTEKI<br />

marketing<br />

przyjemność obserwować setki ulotek,<br />

gazetek promocyjnych czy też plakatów<br />

lub tablic z reklamami.<br />

Dwa poprzednie sezony były czasem<br />

promocji – i o ile w roku 2005 leki za<br />

grosz były jeszcze skutecznym motorem<br />

napędowym, to już w 2006 r. stały się<br />

standardem, a wzrost popytu gwarantowało<br />

jedynie dopłacanie pacjentom<br />

do recept! Wiele z tych praktyk funkcjonuje<br />

dziś już tylko w nielicznych<br />

miejscach. Jeżeli nawet natrafimy na<br />

reklamę zbliżoną do tej sprzed lat, zawsze<br />

znajdziemy na niej adnotację: „promocja<br />

dotyczy wyłącznie leków i wyrobów<br />

medycznych nieobjętych refundacją”.<br />

Powodem spadku intensywności przekazów<br />

nie był zakaz obniżania cen,<br />

ponieważ sprawny aptekarz i tak potrafi<br />

sprzedawać leki po znacznie niższej<br />

od rynkowej cenie, ale zakaz mówienia<br />

o tym. Jeżeli nie możemy o czymś powiedzieć,<br />

traci to efekt i nie przyciąga<br />

nabywców. Wiadomo przecież, że hasło:<br />

„leki za grosz” dotyczyło wybranej grupy<br />

preparatów i miało charakter marketingowy,<br />

przez co przyczyniało się do<br />

budowania wizerunku apteki atrakcyjnej<br />

cenowo.<br />

SZUKANIE PRZEWAGI<br />

Często ze znajomymi aptekarzami,<br />

którzy proszą mnie o porady, wspólnie<br />

analizujemy sytuację i poszukujemy<br />

najskuteczniejszych sposobów promocji<br />

i reklamy. Jeżeli jednak dziś, w zmienionej<br />

sytuacji prawnej, ktoś pyta mnie<br />

o ten jeden element, który może być<br />

długookresową przewagą apteki, to bezdyskusyjnie<br />

zawsze mówię to samo:<br />

jakość. W rozwijającej się gospodarce,<br />

przy malejącym bezrobociu, nawet dyskonty<br />

spożywcze zaczynają modernizować<br />

swoje wnętrza i oferować lepsze<br />

produkty i usługi. Wynika to z faktu<br />

bogacenia się społeczeństwa, zwiększania<br />

wydatków konsumpcyjnych oraz<br />

idącego za tym wszystkim wzrostu oczekiwań<br />

konsumentów.<br />

Właśnie taka sytuacja ma miejsce dziś<br />

w Polsce. Pacjenci poszukują jakości<br />

i wybierają miejsce zakupu, które gwarantuje<br />

im ją na najwyższym poziomie.<br />

W ostateczności przechodzą do segmentu<br />

tych, którzy szukają najatrakcyjniejszego<br />

stosunku jakości do ceny. Właśnie<br />

Ci ostatni, choćby ze względu na brak<br />

czasu, nie odbędą już podróży na drugi<br />

koniec miasta do apteki tańszej o 5%,<br />

ale znacznie chętniej wybiorą spośród<br />

dwóch sąsiadujących tę, w której jest<br />

mniejsza kolejka. Zastanówmy się więc,<br />

na jakich płaszczyznach można rozważać<br />

jakość.<br />

JAKOŚĆ OFERTY<br />

W aptece trudno mówić o lepszym lub<br />

gorszym towarze, ponieważ leki i warunki<br />

ich przechowywania są zbliżone<br />

i zwykły pacjent nie jest w stanie tego<br />

zweryfikować. Jakością jest tutaj szerokość<br />

oferty, czyli dostępność na miejscu jak<br />

największej ilości różnorodnych leków,<br />

co umożliwia kupienie w jednym miejscu<br />

wszystkich niezbędnych preparatów.<br />

Warto również zastanowić się nad często<br />

spotykanym w aptekach wyprzedawaniem<br />

leków na kilka tygodni przed<br />

ko rotujących lekach. W niektórych<br />

przypadkach, tak mało istotny dla wielu<br />

detal decyduje o opinii na temat<br />

placówki.<br />

JAKOŚĆ OBSŁUGI<br />

Pisaliśmy i będziemy pisali o tym wiele<br />

na łamach „Farmacji i ja”. Warto jednak<br />

ponownie wrócić do wielu ciekawych<br />

artykułów zawierających porady na temat<br />

kultury obsługi, technik i metod sprzedaży<br />

czy też wizerunku personelu. Pamiętajmy,<br />

że w większości przypadków<br />

wizerunek jest budowany poprzez wygląd<br />

i zachowanie farmaceutów.<br />

Dbajmy o jakość w zakresie obsługi,<br />

ponieważ od zawsze jest to najszybszy<br />

i najprostszy sposób na osiągnięcie<br />

sukcesu oraz zjednanie sobie licznych<br />

nabywców. Jeżeli mamy jakiekolwiek<br />

wątpliwości, to zastanówmy się, w jakich<br />

Nie czekajmy na podjęcie działań przez naszych<br />

konkurentów. Na każdym kroku, na zewnątrz i wewnątrz,<br />

starajmy się podnieść w naszej aptece jakość.<br />

upływem terminu ich ważności. Przemyślenia<br />

wymaga z jednej strony etyczny<br />

wymiar takich działań, z drugiej<br />

natomiast – ewentualne korzyści. Może<br />

się bowiem okazać, że uzyskany zysk<br />

będzie wielokrotnie mniejszy od straty<br />

wynikającej z kilku utraconych w ten<br />

sposób pacjentów.<br />

Pamiętajmy, że jakość to również data<br />

przydatności i wygląd opakowania. Przy<br />

okazji zwracam uwagę, na kurz zalegający<br />

na niektórych dermokosmetykach<br />

czy też – kupionych w nadmiarze – rzad-<br />

Zarządzanie przez jakość<br />

Wiele lat temu dwóch Amerykanów<br />

wdrożyło w Japonii ideę TQM (Total<br />

Quality Management), czyli zarządzanie<br />

przez jakość. Dzięki koncentracji<br />

wszelkich wysiłków na poszukiwaniu<br />

maksymalnej jakości, stali się współtwórcami<br />

sukcesu gospodarczego<br />

tego kraju. Wiele lat później duża część<br />

amerykańskich firm zabiegała o ich<br />

pomoc we wdrożeniu podobnych procedur<br />

u siebie.<br />

sklepach kupujemy odzież, obuwie czy<br />

jedzenie i dlaczego właśnie tam.<br />

JAKOŚĆ USŁUGI<br />

Zanim pacjent podejdzie do stanowiska<br />

obsługi i będzie miał przyjemność zobaczyć<br />

panią magister, która pomoże<br />

mu, oferując najwyższą jakość, będzie<br />

miał okazję doznać wielu innych wrażeń.<br />

Estetyczna elewacja apteki, możliwość<br />

zaparkowania samochodu, wygodne<br />

wejście oraz jasne i przyjazne wnętrze<br />

to elementy, który budują doskonałą<br />

atmosferę zakupów i świadczą o najwyższej<br />

jakości. Odpowiednio usytuowana<br />

kanapa, na której mogą usiąść<br />

zmęczeni ludzie, czekający na swoją<br />

kolej lub też kącik, w którym dzieci mogą<br />

się pobawić czekając na mamę, to dodatki,<br />

które podświadomie wpływają<br />

na ocenę całości.<br />

Wygląd zewnętrzny i wnętrze apteki<br />

stają się więc ważnym elementem tworzącym<br />

pozytywne wrażenie i na długo<br />

zapadającym w pamięć pacjentów. Jakość<br />

w tym przypadku to zbiór trwałych elementów,<br />

które gwarantują przyjazną<br />

atmosferę i komfort zakupów.<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

9


MENEDŻER APTEKI<br />

finanse w praktyce<br />

Nowe rozdanie<br />

Magdalena Adamska<br />

Jest autorką tekstów<br />

ekonomicznych,<br />

publikowała m.in.<br />

w „Rzeczpospolitej”,<br />

„Pulsie Biznesu”,<br />

„Życiu Warszawy”,<br />

„Home&Market”,<br />

„Gazecie MSP”,<br />

„Nowym Rynku”.<br />

WOJEWÓDZTWO<br />

dolnośląskie<br />

kujawsko-<br />

-pomorskie<br />

unijnych dotacji<br />

W najbliższych miesiącach ruszy kolejna runda<br />

pomocy unijnej dla małych i średnich firm (MSP) oraz<br />

mikroprzedsiębiorstw. Tym razem pieniądze popłyną<br />

nie z centrum, lecz poprzez instytucje regionalne.<br />

lubelskie<br />

lubuskie<br />

Wramach „nowego<br />

rozdania” funduszy<br />

strukturalnych<br />

przyznanych Polsce na<br />

lata 2007-2013 wsparcie<br />

dla małych firm popłynie<br />

przez poszczególne regiony.<br />

W praktyce oznacza to, że każde<br />

z województw przygotowało swoje<br />

własne programy dotacji, a cały<br />

proces aplikacji i wyboru wnioskodawców<br />

ubiegających się<br />

o dotację przebiegać będzie<br />

regionalnie.<br />

NIE TYLKO<br />

INWESTYCJE<br />

W każdym z urzędów<br />

wojewódzkich (to zarządy<br />

województw są Instytucjami Zarządzającymi<br />

dla RPO) przygotowano<br />

dokumenty uszczegółowiające Regionalne<br />

Programy Operacyjne (RPO).<br />

W ramach RPO znajdą się pieniądze<br />

na infrastrukturę, ochronę środowiska,<br />

wsparcie projektów badawczo-rozwojowych<br />

oraz rozwój przedsiębiorczości.<br />

Wsparcie przedsiębiorców w ramach<br />

RPO ma polegać na:<br />

1. unowocześnieniu oferty produktowej<br />

i usługowej mikro-, małych<br />

i średnich przedsiębiorstw o największym<br />

potencjale rozwojowym, lecz<br />

działających na rynku regionalnym<br />

i lokalnym;<br />

2. tworzeniu i rozwoju nowo powstałych<br />

firm mikro;<br />

10<br />

Farmacja i ja Luty 2008<br />

Małe, średnie, mikro<br />

• Małe przedsiębiorstwa: przedsiębiorstwa<br />

zatrudniające mniej<br />

niż 50 osób, których obroty roczne<br />

i/lub roczna suma bilansowa<br />

nie przekracza 10 mln euro.<br />

• Średnie przedsiębiorstwa:<br />

przedsiębiorstwa, które zatrudniają<br />

mniej niż 250 osób, których<br />

obroty roczne nie przekraczają<br />

50 mln euro, i/lub których roczna<br />

suma bilansowa nie przekracza<br />

43 mln euro.<br />

• Mikroprzedsiębiorstwa: firmy<br />

zatrudniające mniej niż 10<br />

osób.<br />

3. wspieraniu innowacji i zastosowania<br />

nowych technologii w firmach;<br />

4. zwiększaniu regionalnego potencjału<br />

badawczo-rozwojowego<br />

i współpracy sektora B+R<br />

z przedsiębiorstwami;<br />

5. wzmocnieniu kapitałowym<br />

funduszy pożyczkowych<br />

i poręczeniowych;<br />

6.rozwoju lokalnych i regionalnych<br />

instytucji otoczenia<br />

biznesu.<br />

W ramach pomocy przewidziano<br />

m.in. programy dotacji do bezpośrednich<br />

inwestycji w przedsiębiorstwach<br />

(patrz – tabela). Warto pamiętać,<br />

że RPO nie jest jedynym źródłem<br />

współfinansowania projektów firm.<br />

Dotacje dla mikroprzedsiębiorstw<br />

działających na terenach wiejskich<br />

będzie można pozyskać również<br />

w programie rozwoju obszarów<br />

wiejskich (PROW).<br />

ZALICZKA NA DOBRY<br />

POCZĄTEK<br />

Mechanizm unijnych dotacji dopuszczał<br />

dotąd jedynie częściową refundację<br />

kosztów poniesionych na inwestycję.<br />

Pewnym novum będzie więc możliwość<br />

uzyskania zaliczki na poczet inwestycji<br />

współfinansowanej w programie.<br />

Z zaliczki będą mogły skorzystać tylko<br />

te firmy, które finansują inwestycje<br />

początkowe, polegające na wykorzystaniu<br />

nowych technologii i wdrożeniu<br />

rozwiązań charakteryzujących się<br />

wysoką innowacyjnością.<br />

Fot. Corbis,T. Perczyński<br />

łódzkie<br />

małopolskie<br />

mazowieckie<br />

opolskie<br />

podkarpackie<br />

podlaskie<br />

pomorskie<br />

śląskie<br />

świętokrzyskie<br />

Fot. Getty Images/FPM, T. Perczyński<br />

warmińsko-mazurskie<br />

wielkopolskie<br />

zachodniopomorskie


MENEDŻER APTEKI<br />

finanse w praktyce<br />

DZIAŁANIE<br />

BENEFICJENT<br />

WARTOŚĆ<br />

PROJEKTU<br />

KWOTA REFUNDACJI<br />

MINIMALNY<br />

WKŁAD WŁASNY<br />

RODZAJ INWESTYCJI<br />

1.1<br />

5.2.1<br />

5.2.2<br />

1.1<br />

1.2<br />

1.3<br />

2.1<br />

2.2<br />

3.2<br />

2.1<br />

1.5<br />

1.1.2<br />

1.3.2<br />

1.1<br />

1.4<br />

mikroprzedsiębiorstwa<br />

(do 2 lat<br />

działalności)<br />

oraz MSP<br />

MSP działające<br />

min. od<br />

12 miesięcy<br />

mikroprzedsiębiorstwa<br />

do 3 lat<br />

działalności<br />

MSP<br />

MSP<br />

MSP<br />

mikroprzedsiębiorstwa<br />

powyżej 3 lat,<br />

wdrażające projekt<br />

innowacyjny<br />

MSP wdrażające<br />

projekt innowacyjny<br />

mikroprzedsiębiorstwa<br />

mikroprzedsiębiorstwa<br />

i MSP<br />

mikroprzedsiębiorstwa<br />

mikroprzedsiębiorstwa<br />

i MSP<br />

mikroprzedsiębiorstwa<br />

i MSP<br />

mikroprzedsiębiorstwa<br />

i MSP<br />

mikroprzedsiębiorstwa:<br />

od 40 do 800 tys. PLN,<br />

MSP: od 100 tys.<br />

do 8 mln PLN<br />

maks. 500 tys. PLN<br />

min. 100 tys. PLN<br />

min. wartość projektu:<br />

36 tys. PLN, maks.<br />

kwota wydatków kwalifikowanych:<br />

8 mln PLN<br />

min. 71,5 tys. PLN<br />

min. 286 tys. PLN<br />

projekty o wartości<br />

kosztów kwalifikowanych<br />

do 8 mln PLN<br />

min. 5 tys. EUR<br />

min. 30 tys. PLN dla<br />

mikro-, min. 100 tys.<br />

PLN dla MPS.<br />

maks. kwota wsparcia dla<br />

beneficjenta łacznie w okresie<br />

2007-2013 r. to 8 mln PLN<br />

maks. kwota wsparcia<br />

pojedynczego projektu<br />

to 8 mln PLN<br />

od 25 do 250 tys. PLN<br />

min. wartość refundacji:<br />

50 tys. PLN<br />

od 200 tys. do 3 mln PLN<br />

typ I: do 50 tys. PLN,<br />

typ II: od 50 tys. PLN do 1 mln PLN<br />

typ I: do 50 tys. PLN,<br />

typ II: od 50 tys. PLN do 2 mln PLN<br />

od 20 do 550 tys. PLN<br />

od 200 tys. PLN<br />

min. refundacja: 10 tys. PLN, maks.<br />

800 tys. PLN dla firm mikro i małych<br />

oraz 1,2 mln PLN dla średnich<br />

mikro: maks. 500 tys. PLN, MSP<br />

maks. 4 mln PLN<br />

40% – dla małych<br />

i mikroprzedsiębiorstw<br />

50%<br />

50%<br />

30%<br />

30%<br />

30% – małe,<br />

40% – średnie<br />

30%<br />

30% – małe,<br />

40% – średnie<br />

15%<br />

55% – małe,<br />

65% – średnie<br />

50% – dla przedsiębiorstw<br />

z Warszawy,<br />

40% – dla firm<br />

spoza stolicy<br />

35%<br />

30% – mikro- i małe,<br />

40% – średnie<br />

30% mikro-,<br />

40% MSP<br />

zmiana wyrobu lub usługi, budowa, rozbudowa zakup<br />

i montaż środków trwałych oraz pozyskanie wartości<br />

niematerialnych i prawnych niezbędnych do wdrożenia<br />

innowacji<br />

nabycie, budowa, rozbudowa lub modernizacja nieruchomości,<br />

nabycie środków trwałych (przy jednoczesnym<br />

utrzymaniu lub zwiększeniu zatrudnienia)<br />

nabycie, budowa, rozbudowa, lub modernizacja nieruchomości,<br />

nabycie nowych lub używanych urządzeń lub maszyn<br />

(przy jednoczesnym zwiększeniu zatrudnienia)<br />

wyposażenie niezbędne do prowadzenia i rozwoju przedsiębiorstwa<br />

jw.<br />

jw.<br />

nabycie środków trwałych, nieruchomości; koszty przebudowy,<br />

remontu, adaptacji pomieszczeń do specyficznych<br />

wymogów technicznych danego rodzaju działalności, zakup<br />

wartości niematerialnych<br />

jw.<br />

bezpośrednie projekty inwestycyjne, uzyskiwanie certyfikacji,<br />

promocja przedsiębiorstwa na rynku docelowym,<br />

marketing<br />

inwestycje bezpośrednie, nabycie nieruchomości, środków<br />

trwałych, wartości niematerialnych (know-how, wdrożenie<br />

systemu zarządzania jakością)<br />

inwestycje bezpośrednie, nabycie nieruchomości, środków<br />

trwałych, wartości niematerialnych (know-how, wdożenie<br />

systemu zarządzania jakością)<br />

budowa, przebudowa, remont, zakup wyposażenia lub<br />

wartości niematerialnych, koszt usług doradczych (poza<br />

doradztwem stałym)<br />

rozbudowa przedsiębiorstwa (np. wprowadzenie nowych<br />

rozwiązań w zakresie sprzedaży), wdrażanie systemów<br />

zarządzania środowiskowego<br />

koszt nieruchomości i innych środków trwałych, specjalistycznych<br />

środków transportu, wartości niematerialnych<br />

zmiana w zakresie sposobu świadczenia usług, modernizacja,<br />

racjonalizacja, zakup niezbędnych środków<br />

trwałych, know-how<br />

1.1.1<br />

1.2.1<br />

1.2.2<br />

1.1<br />

1.1.7<br />

1.1<br />

1.2.1<br />

1.1.1<br />

1.1.2<br />

MSP<br />

mikroprzedsiębiorstwa<br />

mikroprzedsiębiorstwa<br />

mikroprzedsiębiorstwa<br />

i MSP<br />

MSP<br />

mikroprzedsiębiorstwa<br />

i MSP<br />

mikroprzedsiębiorstwa<br />

mikroprzedsiębiorstwa<br />

MSP<br />

od 20 tys.<br />

do 2 mln PLN<br />

od 40 tys.<br />

do 4 mln PLN<br />

maks. 200 tys. PLN<br />

maks. 200 tys. PLN<br />

maks. 750 tys. PLN<br />

mikro: od 10 tys. PLN do 500 tys.<br />

PLN, małe: 2,4 mln PLN,<br />

średnie: 4 mln PLN<br />

projekty inwestycyjne: od 9<br />

do 20 tys. PLN, usługi doradcze:<br />

od 3 do 100 tys. PLN<br />

maks. 1,2 mln PLN na inwestycje<br />

bezpośrednie oraz 1 mln PLN na<br />

specjalistyczne doradztwo<br />

40%<br />

40%<br />

małe – 40%,<br />

średnie – 50%<br />

30%<br />

60%<br />

60% – małe,<br />

50% – średnie<br />

zmiana sposobu świadczenia usług, unowocześnienie<br />

składników majątku trwałego, racjonalizacja logistyki<br />

sprzedaży, certyfikacja usług, udział w imprezach gospodarczych,<br />

np. targach<br />

modernizacja, zmiana sposobu świadczenia usług, certyfikacja,<br />

zakup lub leasing niezbędnych środków trwałych,<br />

w tym nieruchomości, zastosowanie technologii e-biznes,<br />

koszty promocji i marketingu<br />

jw.<br />

rozbudowa przedsiębiorstwa, unowocześnienie wyposażenia,<br />

certyfikacja, dofinansowanie kosztów utworzenia oraz wyposażenia<br />

nowych stanowisk pracy (włącznie z częściowym<br />

pokryciem kosztów płac brutto pracowników przez okres<br />

nie dłuższy niż 12 miesięcy) związanych z wdrożeniem<br />

działań innowacyjnych<br />

inwestycje związane z wdrożeniem innowacji i nowych<br />

technologii<br />

inwestycje bezpośrednie związane z rozbudową przedsiębiorstwa<br />

środki trwałe (także na drodze leasingu),<br />

wartości niematerialne oraz usługi doradcze<br />

jw.<br />

wprowadzenie zmiany w sposobie świadczenia usług, modernizacja<br />

wyposażenia: zakup/leasing środków trwałych,<br />

wartości niematerialnych<br />

jw.


MENEDŻER APTEKI<br />

finanse w praktyce<br />

Spokojnie<br />

Artur A. Adamski<br />

Redaktor<br />

i prowadzący działy<br />

inwestycyjne<br />

m.in. w PAP, „Życiu<br />

Warszawy”, „Pulsie<br />

Biznesu”, „Home &<br />

Market”, „Gazecie<br />

MSP”, „Twoim<br />

Biznesie”.<br />

Początek tego roku – i to prawdziwa<br />

rzadkość w historii warszawskiej<br />

giełdy – był jednym<br />

z najgorszych. Zamiast „efektu<br />

stycznia”, czyli wzrostu cen akcji<br />

(poprzedzonego najczęściej tzw. rajdem<br />

św. Mikołaja, czyli dużymi wzrostami<br />

przed Bożym Narodzeniem) nastąpiły<br />

spadki. Sytuacja to tym groźniejsza, że<br />

niezależna od stanu polskiej gospodarki<br />

– obawa przed coraz bardziej realną rece-<br />

to tylko<br />

bessa<br />

Nic nigdy wiecznie nie rośnie i nic nigdy<br />

wiecznie nie spada – to główna zasada<br />

na rynku kapitałowym. Po hossie nastanie<br />

bessa, zaś po niej znowu hossa.<br />

Tę najprostszą zasadę rynku najtrudniej<br />

przyjąć do wiadomości.<br />

sją w Stanach Zjednoczonych obniżała<br />

wartość papierów na całym świecie.<br />

GIEŁDA A FUNDUSZE<br />

Sytuacja jest nader groźna – przede<br />

wszystkim dla właścicieli jednostek<br />

uczestnictwa agresywnych funduszy<br />

inwestycyjnych oraz akcji. Zależność<br />

między rynkiem akcji a funduszami<br />

inwestycyjnymi jest prosta. Fundusze<br />

inwestują za nas powierzone im pieniądze,<br />

kupując na giełdzie wytypowane<br />

przez siebie akcje. W czasie hossy jest<br />

to mechanizm samonakręcający – im<br />

więcej osób oddaje pieniądze do funduszy,<br />

tym więcej te ostatnie kupują<br />

na giełdzie, wywołując jednocześnie<br />

hossę. I odwrotnie: paniczna wyprzedaż<br />

jednostek funduszy wymusza sprzedaż<br />

akcji, jeszcze bardziej potęgując dekoniunkturę.<br />

Fot. Getty Images/FPM, archiwum prywatne<br />

12 Farmacja i ja Luty 2008


MENEDŻER APTEKI<br />

finanse w praktyce<br />

NIE UFAJ REKLAMIE<br />

Stare rosyjskie przysłowie mówi – „miał<br />

być szampan i owoce, a jest wódka i ogórki”.<br />

Przysłowie idealne, by zobrazować sytuację<br />

osób, które skuszone przez nachalne<br />

i mało rzetelne reklamy, omamione przez<br />

doradców finansowych bądź namówione<br />

przez sąsiadkę, zdecydowały się na zakup<br />

agresywnych funduszy lub akcji.<br />

Nie łudźmy się: osoby, które inwestowały<br />

w 2007 r. liczą nie – jak obiecywał piękny<br />

pan w reklamie TFI nawet kilkusetprocentowe<br />

zyski – lecz poważne straty.<br />

Przykładem nierzetelnego podejścia do<br />

klienta i jego otumanienia jest masowa<br />

zamiana lokat bankowych na jednostki<br />

funduszy akcyjnych w jednym z największych<br />

banków, obsługujących głównie<br />

osoby starsze. Dramatyzmu sytuacji nadaje<br />

fakt, iż konwersja odbyła się w połowie<br />

2007 r., a więc w szczycie hossy, zaś poszkodowanymi<br />

są głównie emeryci, którzy<br />

po usilnych namowach bankowych pracowników<br />

wycofywali swoje oszczędności<br />

i kupowali jednostki funduszu należącego<br />

do rzeczonego banku.<br />

Co teraz się dzieje z tymi inwestorami<br />

(pamiętajmy, że inwestor to nie tylko<br />

obracający na giełdzie, ale także posiadacz<br />

jednostek uczestnictwa)? W centrum<br />

Warszawy w oddziale tego banku,<br />

gdzie dokonano najwięcej konwersji,<br />

kilka razy dziennie odbywają się karczemne<br />

awantury nieszczęsnych emerytów<br />

z pracownikami, którzy nie mogąc<br />

zaradzić dotkliwym stratom, po prostu<br />

rozkładają ręce.<br />

Cóż, zgodnie z regułą Martina Pringa<br />

zajmującego się psychologią inwestowania,<br />

im większe zyski obiecuje reklama<br />

instytucji finansowej, tym bardziej należy<br />

kwestionować jej wiarygodność.<br />

PAPIEROWY ZYSK,<br />

PAPIEROWA STRATA<br />

„Dzieci hossy”, czyli inwestorzy, którzy<br />

nigdy nie zaznali spadków i nie pamiętają,<br />

że po hossie zawsze przychodzi bessa,<br />

a giełda czy fundusze inwestycyjne to nie<br />

maszynka do robienia pieniędzy – mogą<br />

wpaść w panikę: co robić, skoro zamiast<br />

zarabiać tracę?! Sprzedać fundusze czy<br />

trzymać? Co zrobić z akcjami, kiedy ich<br />

wartość już obniżyła się o 20-30%?<br />

Jedna z najważniejszych giełdowych<br />

zasad mówi: „papierowy zysk – papierowa<br />

strata” – dopóki nie zrealizujemy<br />

transakcji kupna lub sprzedaży, nasze<br />

zyski lub straty są tylko na papierze.<br />

O tym zawsze należy pamiętać – jeśli<br />

nasze straty ciągle rosną, nie widać końca<br />

tendencji spadkowej (w reklamach ten sam<br />

piękny pan zachwala już konta bankowe<br />

nie wspominając o funduszach) pieniędzy<br />

nie stracimy, póki jesteśmy posiadaczami<br />

akcji lub jednostek. Stracimy, gdy sprzedamy,<br />

czyli zamkniemy pozycję.<br />

NA CZTERECH LITERACH<br />

Warren Buffett, największy inwestor<br />

w historii finansów, guru trzech pokoleń<br />

inwestorów, drugi po Billu Gatesie najbogatszy<br />

człowiek świata, który przekazał<br />

w 2006 r. prawie 37 mld dolarów na cele<br />

charytatywne, zwykł był mawiać w sytuacjach<br />

kryzysowych: „Siedź na swoich<br />

czterech literach. Czekaj i nie panikuj.<br />

Pamiętaj, że giełda to miejsce transferu<br />

pieniędzy od aktywnych do cierpliwych”.<br />

Samo sedno: nerwowe ruchy powodują<br />

tylko utratę kapitału – wygrywają ci, którzy<br />

są w stanie zapomnieć o posiadanych<br />

akcjach czy jednostkach i przeczekać czas<br />

bessy. Jest to wyjątkowo trudne, szczególnie<br />

dla „dzieci hossy”. Trudne tym bardziej,<br />

że wokół pojawia się coraz więcej złych<br />

informacji: niesłabnąca groźba recesji<br />

w USA, rekordowe ceny złota (drożeje<br />

ono w czasie niepewności na giełdzie),<br />

wysokie ceny ropy, rosnące stopy procentowe<br />

w Polsce związane z presją inflacyjną.<br />

Znikąd dobrych wieści dających nadzieję<br />

na odwrócenie tendencji. Jeśli się nawet<br />

pojawią, są ignorowane. To naturalne<br />

zachowanie rynku. W hossie wszystkie<br />

dobre informacje są zauważane, zaś złe<br />

umykają uwadze i odwrotnie – w bessie<br />

dobre wieści przechodzą niezauważone,<br />

a złe potęgują spadki.<br />

W historii giełd nigdy się jeszcze nie<br />

zdarzyło, żeby w horyzoncie długoterminowym<br />

(3-5 lat) akcje nie zyskiwały<br />

na wartości – oczywiście nie licząc sytuacji<br />

bankructwa firmy. Po spadkach,<br />

trwających czasami nawet 2 lata, akcje<br />

wracały do poziomu sprzed bessy i biły<br />

kolejne rekordy cen. Podobnie się dzieje<br />

z jednostkami funduszy. Tak się też stanie<br />

i tym razem, aczkolwiek kiedy to nastąpi,<br />

nie wie na naszym globie nikt.<br />

ZAMYKAĆ CZY TRZYMAĆ?<br />

W tym miejscu wielu z czytających zada<br />

pytanie: to miłe, że kiedyś zarobię i będę<br />

bogaty, ale na razie kupiłem w czerwcu<br />

2007 r. fundusze małych i średnich<br />

spółek i z moich zainwestowanych<br />

10 tys. zł zrobiło się 7 tys. – nie licząc<br />

opłat i prowizji, jakie muszę uiścić zarządzającym<br />

za te „znakomite” wyniki!<br />

Bolesna to prawda i wybór niełatwy. Jeśli<br />

ulegniemy panice i zamkniemy pozycję,<br />

mamy zrealizowane ponad 30% strat. Jeśli<br />

będziemy trzymali jednostki uczestnictwa<br />

Nerwowe ruchy powodują tylko utratę kapitału.<br />

Wygrywają ci, którzy są w stanie zapomnieć<br />

o posiadanych akcjach czy jednostkach i przeczekać<br />

czas bessy. Jest to wyjątkowo trudne, szczególnie dla<br />

inwestorów, którzy nigdy nie zaznali spadków.<br />

dalej, może zamiast 7 tys. zostać szybko<br />

5 tys. Ale może być również tak, że za<br />

kilka miesięcy ceny wrócą do poziomu<br />

zakupu i znów będziemy mieli swoje<br />

10 tys. pracujące już dla nas.<br />

Ta druga opcja wydaje się pewniejsza:<br />

jeśli nie potrzebujemy w danym momencie<br />

gotówki, lepiej uzbroić się w cierpliwość<br />

– pewne jest, że per saldo i tak<br />

zysk okaże się wyższy niż wtedy, gdy<br />

trzymalibyśmy środki na bezpiecznych<br />

lokatach. Tak uczy 150-letnia historia<br />

rynków kapitałowych. Zamykać pozycję<br />

zawsze warto tylko wtedy, kiedy mamy<br />

inną doskonałą okazję inwestycyjną,<br />

np. zakup nieruchomości po bardzo<br />

atrakcyjnej cenie.<br />

ANALITYK TEŻ CZŁOWIEK<br />

Czas bessy to czas wsłuchiwania się w głosy<br />

wszelkiej maści analityków, prognostyków<br />

i specjalistów rynku kapitałowego.<br />

Co wtedy inwestor posiadający akcje czy<br />

jednostki chce usłyszeć? Ano że bessa<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

13


MENEDŻER APTEKI<br />

finanse w praktyce<br />

zaraz się skończy, powróci koniunktura,<br />

pieniądze same będą się zarabiać, a piękny<br />

pan z reklamy znowu kusił będzie szybkimi<br />

wielosetprocentowymi zyskami.<br />

Dzieje się tak jednak nader rzadko. Dlatego<br />

wszelkie komentarze i opinie trzeba<br />

czytać bardzo ostrożnie: gdyby bowiem<br />

wypowiadający je znali przyszłość, nie<br />

musieliby ich upubliczniać – wystarczyłoby<br />

wdrażanie ich w życie i pozostanie<br />

cudownie bogatym rentierem.<br />

Podejmowanie decyzji na podstawie rekomendacji<br />

analityków ma jeszcze jedną<br />

skazę: analitycy też są ludźmi, często inwestującymi<br />

swoje oszczędności, a więc<br />

również ulegają silnym emocjom. Uważni<br />

słuchacze wypowiedzi są nawet w stanie<br />

powiedzieć, czy autor danego komentarza<br />

ma akcje czy gotówkę. Jeśli jest pesymistą<br />

wieszczącym totalny krach i ogólnoświatowy<br />

armagedon, znaczy, że ma gotówkę,<br />

którą będzie chciał zainwestować, kupując<br />

jak najtaniej. I odwrotnie: właściciel akcji<br />

czy jednostek będzie opowiadał, iż faktycznie<br />

wprawdzie są chwilowe kłopoty<br />

na rynku akcji, ale zaraz miną i znowu<br />

wszyscy będą bogaci.<br />

Zamiast oczekiwać na odpowiedź, co<br />

się stanie, najlepszym rozwiązaniem<br />

jest spokojna kalkulacja, na jak długo<br />

(miesięcy, lat) możemy pozostawić pieniądze<br />

w inwestycji. Jeśli jest to inwestycja<br />

długoterminowa, po prostu trzeba być<br />

cierpliwym i nauczyć się tolerować ponoszone<br />

straty w krótszym terminie.<br />

UWAŻAJ NA SIEBIE SAMEGO<br />

Największym wrogiem każdego początkującego<br />

lub mniej doświadczonego<br />

inwestora jest… on sam, a szczególnie<br />

jego emocje. Wzrost cen akcji, szybkie<br />

i duże zyski wprowadzają w stan euforii,<br />

pozbawiają zdroworozsądkowego<br />

myślenia, łatwo zignorować wszelkie<br />

sygnały załamania koniunktury. I tak<br />

jak sukces ma wielu ojców, tak przyznanie<br />

się do finansowej porażki, czyli<br />

własnej błędnej decyzji, jest bardzo trudne<br />

i traktowane jak osobista porażka. Tym<br />

bardziej bolesne, gdy uległo się emocjom,<br />

a zamiast nowego auta ledwo starczy na<br />

bilet komunikacji miejskiej.<br />

ZAŁÓŻ PRÓG STRAT<br />

Jak się więc ustrzec przed zbyt dużymi<br />

stratami? Metod jest wiele, jednak jedną<br />

z bardziej sprawdzonych jest założony<br />

próg strat. Projektując inwestycje, należy<br />

założyć poziom akceptowalnych<br />

strat. Jeśli jest to np. 20%, gdy pułap<br />

ten zostanie osiągnięty, należy akcje lub<br />

jednostki sprzedać. Jest to dramatycznie<br />

trudne, gdyż początkujący inwestor<br />

nie może się pogodzić ze stratą – wszak<br />

akcje/jednostki są mu coś „winne”, nie<br />

mogą przecież przynieść straty, po prostu<br />

„muszą” dać zarobić. Należy jednak<br />

pamiętać, iż żadna inwestycja nic nikomu<br />

nie jest winna. To czysta gra popytu<br />

i podaży. Mądry inwestor sprzedaje akcje<br />

na wcześniej ustalonym poziomie ich<br />

ceny, traci tylko niewielki procent swego<br />

kapitału i w ten sposób może go użyć<br />

do kolejnej transakcji.<br />

KUPUJ, KIEDY NA ULICACH<br />

PŁYNIE KREW<br />

Kiedy kupować, a kiedy sprzedawać – to<br />

jest pytanie najtrudniejsze. Dla obeznanych<br />

w rynku kapitałowym niechybnym<br />

sygnałem końca hossy jest pojawianie<br />

się inwestorów, którzy nie mają bladego<br />

pojęcia o mechanizmach rynkowych<br />

– słyszeli i oglądali, że na giełdę lub do<br />

funduszu niesie się pieniądze i parę miesięcy<br />

później można już iść do salonu<br />

samochodowego i przymierzać się do<br />

nowego auta.<br />

„Bój się, gdy inni są chciwi i bądź chciwy, gdy inni się<br />

boją” – to jedna z najważniejszych reguł, dzięki której<br />

Amerykanin Warren Buffett stał się najbogatszym<br />

inwestorem świata. Zasadę tę stosuje do dzisiaj, a jego<br />

majątek systematycznie rośnie.<br />

Zapomnij o temacie<br />

Choć jest to wyjątkowo trudne, to<br />

nie należy ulegać stadnym zachowaniom,<br />

nie wpadać w panikę i nie dać<br />

ponieść się emocjom. Jeśli na rynku<br />

akcji zaczyna się masowa wyprzedaż,<br />

a wartości funduszy spadają codziennie<br />

– najlepiej przez kilka, a nawet<br />

kilkanaście dni omijać temat. Sytuacja<br />

w tym czasie nieco się uspokoi, ci<br />

co mieli sprzedać w pierwszej fazie<br />

wyprzedaży, już sprzedali, część inwestorów<br />

kupuje, uznając poziom<br />

cen za atrakcyjny, więc wtedy można<br />

bardziej rzeczowo zaprojektować<br />

dalsze postępowanie. „Fakt, że ludźmi<br />

kieruje pazerność, strach czy<br />

szaleństwo jest w pełni przewidywalne.<br />

Tylko kolejności tych emocji jest<br />

nieprzewidywalna” – ta reguła Benjamina<br />

Grahama, wybitnego inwestora<br />

z lat 30. ubiegłego wieku,<br />

obowiązuje do dzisiaj.<br />

Wiadomo, że ich pieniądze wywindują<br />

ceny akcji do wysokich poziomów, bez<br />

względu na rzeczywistą wartość przedsiębiorstwa.<br />

Na parkiecie rozpoczyna się<br />

wtedy tzw. redystrybucja: akcje sprzedawane<br />

są przez wytrawnych inwestorów,<br />

którzy kupili je znacznie wcześniej po<br />

niskich cenach, niesionym falą euforii<br />

mniej zorientowanym inwestorom<br />

po wysokich cenach w ostatniej fazie<br />

hossy.<br />

Oczywiście sytuacja jest zupełnie odwrotna<br />

w bessie: wówczas tylko branżowe<br />

media traktują o rynku kapitałowym,<br />

dyskutowanie o inwestowaniu jest de<br />

mode, zaś akcje i jednostki są tanie. Wtedy<br />

papiery skupują po niskich cenach<br />

zahartowani w bojach giełdowi gracze,<br />

by potem w euforii hossy sprzedać je<br />

z kilkunasto- czy kilkudziesięciokrotnym<br />

przebiciem mało zorientowanym.<br />

Nazywa się to dyskontowaniem przyszłości<br />

– kupuje lub sprzedaje się to,<br />

co stanie się w przyszłości, a nie to,<br />

co dzieje się teraz. Na spadki należy<br />

patrzeć nie jak na boży dopust, lecz<br />

na okazję do kupna wedle zasady, iż<br />

nabywać akcje, nieruchomości, fundusze<br />

inwestycyjne, dzieła sztuki najlepiej<br />

w czasach niepewności, czyli gdy na<br />

ulicach płynie krew.<br />

Tak też dzieje się od półtora wieku.<br />

Mechanizm pozostaje niezmienny.<br />

Przywoływany ponad 78-letni Warren<br />

Buffett wygłosiłby w tym miejscu jedną<br />

ze swoich złotych maksym: „Bój się,<br />

gdy inni są chciwi, i bądź chciwy, gdy<br />

inni się boją”.<br />

14 Farmacja i ja Luty 2008


MENEDŻER APTEKI<br />

nowe technologie<br />

Od czasu pierwszego masowego<br />

zastosowania GPS-u – podczas<br />

wojny w Zatoce Perskiej w 1991 r.<br />

– rozpoczął się dynamiczny rozwój<br />

nawigacji satelitarnej. W ciągu<br />

ostatnich 2 lat liczba odbiorników<br />

prawie się potroiła.<br />

Prosto<br />

do celu<br />

Fot. materiały prasowe<br />

Nawigacja satelitarna, zwana<br />

potocznie GPS (Global<br />

Positioning System), to<br />

ogólnoświatowy system do<br />

określania pozycji z dokładnością nawet<br />

do 1 m. Umożliwiają to 24 satelity krążące<br />

dookoła Ziemi na wysokości ok. 20 tys.<br />

km. Dzięki systemowi na ekranie urządzenia<br />

odbiorczego możemy odczytać trzy<br />

elementy: miejsce, w którym się znajdujemy<br />

(długość i szerokość geograficzna),<br />

wysokość nad poziomem morza oraz<br />

prędkość, z jaką się poruszamy.<br />

ZNALEŹĆ SKLEP I APTEKĘ<br />

Zastosowań GPS-u jest nieskończenie<br />

wiele: dzięki niemu można znaleźć ulicę<br />

w mieście, określić pozycję łodzi w trakcie<br />

wodnej wycieczki, wybrać się na grzyby<br />

i mieć pewność bezpiecznego powrotu. Najczęściej<br />

jednak wykorzystujemy nawigację<br />

podczas jazdy samochodem – dla osób,<br />

które słabo orientują się w gąszczu ulic,<br />

urządzenie jest wręcz nieodzowne.<br />

Ceny sprzętu są już raczej przystępne,<br />

oscylują między 800 a 1,5 tys. zł (oferowane<br />

w hipermarketach nawigatory za 500 zł<br />

to raczej zabawki). Realny koszt systemu<br />

zawsze kreuje oprogramowanie. Wybierając<br />

konkretny model, przede wszystkim<br />

należy wyartykułować swoje potrzeby – czy<br />

maszyna ma pomagać tylko w aucie, czy<br />

również w trakcie marszu, czy chcemy,<br />

żeby poza nawigacją serwowała rozrywkę,<br />

a może potrzebujemy GPS-u i telefonu<br />

komórkowego w jednym?<br />

WIĘCEJ NIŻ KOMPAS<br />

W nawigacji samochodowej występują<br />

na rynku dwa rodzaje urządzeń: przenośne,<br />

przeznaczone specjalnie do aut, oraz<br />

montowane na stałe w miejscu radia. Te<br />

pierwsze to minikomputerki z dużymi<br />

wyświetlaczami, montowane na przedniej<br />

szybie za pomocą przyssawki. Ich główną<br />

funkcją jest nawigacja, aczkolwiek coraz<br />

częściej można spotkać dodatkowe funkcje:<br />

możliwość odtwarzania muzyki lub<br />

oglądania filmów. Wadą tego rozwiązania<br />

jest konieczność chowania sprzętu przed<br />

złodziejami oraz jego przypisanie do jednego<br />

głównego zadania (GPS).<br />

Bardzo mobilne biuro<br />

Palmtop to minikomputer, w którym<br />

oprócz GPS-u, jest także m.in. pakiet<br />

biurowy (office), możliwość sprawdzania<br />

poczty mailowej, organizer, mp3.<br />

Często jest rozszerzony o funkcję telefonu<br />

(występuje wtedy pod nazwą<br />

palmofonu lub smartfonu) – wtedy jest<br />

już w pełni zintegrowanym urządzeniem,<br />

które oprócz mobilnego biura zapewnia<br />

nawigację i pakiet rozrywkowy.<br />

Największym powodzeniem cieszą się<br />

jednak telefony komórkowe z nawigacją.<br />

Są to aparaty z nieco większymi<br />

ekranami oraz wbudowanym modułem<br />

GPS.<br />

Drugim, znacznie jednak droższym rozwiązaniem,<br />

jest instalacja GPS w miejscu<br />

radia i dodatkowej kieszeni, panelu<br />

zawierającego najczęściej zestaw: radio,<br />

odtwarzacz CD/mp3, GPS (w droższych<br />

wersjach odtwarzacz filmów DVD), a po<br />

podłączeniu anteny – także telewizji.<br />

MAPA TO PODSTAWA<br />

Nawigator satelitarny jest na tyle dobry,<br />

na ile dobre są zainstalowane w nim mapy.<br />

Kupując GPS, powinniśmy sprawdzić,<br />

czy mapa jest rozwojowa – czyli czy jest<br />

aktualizowana i można wgrywać jej kolejne<br />

wersje. Najlepsze mapy Polski tworzą nasze<br />

rodzime firmy, np. GPMapa, AutoMapa<br />

i MapaMap. Osobiście miałem szansę<br />

testowania „możliwości” GPS z zaimplementowaną<br />

mapą rodem z USA. Polska<br />

składała się na niej z poglądowego planu<br />

kilku głównych miast – resztę stanowiła<br />

biała (sic!) plama.<br />

Dla przeciwwagi warszawska firma Mapa-<br />

Map, jako jedna z pierwszych na świecie<br />

zaproponowała mapy prezentujące budynki<br />

w perspektywie trójwymiarowej. Na razie<br />

w ten sposób zaprezentowane są tylko<br />

Łódź, Poznań i centrum Warszawy, ale<br />

baza będzie szybko poszerzana. Warto<br />

więc wydać nawet kilkaset złotych więcej<br />

i nabyć sprzęt, którego mapa będzie<br />

systematycznie aktualizowana – wszak<br />

zakup GPS ma służyć wiele lat.<br />

Andrzej Osypowicz<br />

Luty 2008 Farmacja i ja 15


MENEDŻER APTEKI<br />

akademia farmaceuty<br />

Mowa bez słów<br />

Izabela Zdolińska<br />

Negocjator<br />

i mediator,<br />

współzałożycielka<br />

Stowarzyszenia<br />

Instytut<br />

Rozwiązywania<br />

Konfliktów.<br />

Zdaniem Alberta<br />

Mehrabiana,<br />

amerykańskiego<br />

eksperta<br />

w dziedzinie technik<br />

komunikacji,<br />

tylko 7% komunikatu<br />

przekazujemy<br />

za pomocą słów.<br />

Na pozostałe 93%<br />

miałyby składać się:<br />

ton głosu, gesty,<br />

spojrzenie<br />

i wyraz twarzy.<br />

Mimo kontrowersyjności<br />

powyższych danych – gdyby<br />

bowiem były bezdyskusyjnie<br />

prawdziwe,<br />

osoby głuchonieme i obcokrajowcy nie<br />

mieliby problemów z porozumiewaniem<br />

się w tym samym kręgu kulturowym<br />

– niewątpliwie wskazują, jak ważną rolę<br />

w przekazywaniu informacji odgrywa<br />

mowa ciała. Jeśli poprzez wyraz twarzy,<br />

spojrzenie, gesty lub postawę rozmówca<br />

przekaże sygnały sprzeczne z wypowiadanymi<br />

słowami, odczujemy niepokój<br />

lub niechęć, które nazwiemy<br />

„podszeptem intuicji”.<br />

NAD MIMIKĄ<br />

NIE ZAPANUJESZ<br />

Niektóre komunikaty w mowie ciała są<br />

zaprogramowane ewolucyjnie, np. w złości<br />

źrenice oczu zwężają się, gdy odczuwamy<br />

przyjemność – rozszerzają. Są<br />

one wspólne dla ludzi i zwierząt – małpy,<br />

psy i ludzie w ten sam sposób przekrzywiają<br />

głowę patrząc na coś, co<br />

wzbudziło ich zainteresowanie. Wrodzony<br />

jest też sposób okazywania strachu,<br />

radości, gniewu, smutku, zaskoczenia,<br />

wstrętu, pogardy, wstydu<br />

i rozpaczy, a także gest wzruszenia ramion,<br />

rozłożenia rąk przy niezrozumieniu,<br />

kiwania głową przy aprobacie oraz<br />

potrząsania nią przy przeczeniu. Znaczenia<br />

innych gestów uczymy się, podpatrując<br />

zwyczaje i miejscowe tradycje,<br />

a także nabywając własne, niepowtarzalne<br />

doświadczenia.<br />

Specjaliści są zdania, że całkowite panowanie<br />

nad mimiką i gestami jest<br />

niemożliwe. Jeśli jednak poznamy techniki<br />

komunikacji niewerbalnej, będziemy<br />

mogli w pewnym stopniu odczytać<br />

zakamuflowane sygnały wysyłane przez<br />

klienta i lepiej panować nad negatywnymi<br />

sygnałami, które sami wysyłamy<br />

Rys. Anna Wielbut; fot. Photopass<br />

16 Farmacja i ja Luty 2008


MENEDŻER APTEKI<br />

akademia farmaceuty<br />

(np. zniecierpliwienia, zniechęcenia,<br />

złości, strachu).<br />

Odczytując mowę ciała, należy pamiętać<br />

o trzech ważnych zasadach:<br />

1) bierzemy pod uwagę przynajmniej<br />

trzy gesty naraz; pojedynczy, wyrwany<br />

z kontekstu nie znaczy zbyt wiele i może<br />

zostać źle zinterpretowany;<br />

2) zwracamy uwagę na okoliczności<br />

towarzyszące (np. temperaturę otoczenia,<br />

oświetlenie, możliwe choroby,<br />

krój ubrania), które mogą wymuszać<br />

określone gesty lub pozycje<br />

ciała;<br />

3) nie pomijamy różnic międzykulturowych<br />

– znaczenie pewnych gestów<br />

jest inne w miastach i małych wsiach,<br />

a także u osób z innego kręgu kulturowego.<br />

POZYCJA GŁOWY I GESTY<br />

WOKÓŁ TWARZY<br />

Głowa uniesiona, zadarta – pewność<br />

siebie, arogancja, poczucie wyższości.<br />

Głowa przechylona w bok – zainteresowanie,<br />

zaintrygowanie rozmową lub<br />

rozmówcą.<br />

Głowa opuszczona, wzrok skierowany<br />

na rozmówcę (spoglądanie „znad<br />

okularów”) – osądzanie, nastawienie<br />

krytyczne; wzrok wbity w ziemię – rozczarowanie,<br />

rezygnacja, niepewność lub<br />

chęć ukrycia czegoś.<br />

Głaskanie brody – zastanawianie się.<br />

Zamknięta dłoń na policzku z palcem<br />

wskazującym uniesionym do góry<br />

– krytyczne nastawienie.<br />

Dotykanie całą dłonią policzka – troska,<br />

zmartwienie (albo ból zęba...).<br />

Podpieranie głowy dłonią z wsunięciem<br />

koniuszka palca do ust – bezradność,<br />

niepewność.<br />

Zasłanianie ust dłonią – jeśli gest wykonuje<br />

osoba słuchająca, oznacza niedowierzanie,<br />

u mówiącej – kłamstwo<br />

(podobnie jak dotykanie nosa lub okolic<br />

ust albo pocieranie oka).<br />

Dotykanie ucha – niechęć względem<br />

słyszanego komunikatu.<br />

Po czym poznać...<br />

Radość – uniesione kąciki ust (możliwe<br />

pokazanie zębów), zmarszczki od<br />

skrzydełek nosa do kącików ust, „kurze<br />

łapki” w okolicach oczu. Udawana<br />

radość jest wyrażana tylko dolną<br />

połową twarzy – usta są uśmiechnięte,<br />

ale oczy nie są przymrużone.<br />

Smutek – uniesione wewnętrzne końce<br />

brwi, trójkątne zmarszczki wokół<br />

powiek, obniżone kąciki ust, możliwe<br />

drżenie warg.<br />

Strach – podniesione brwi, zmarszczki<br />

w centrum czoła, uniesione górne<br />

powieki, usta uchylone, kąciki ust<br />

ściągnięte w dół.<br />

Rozluźnianie kołnierzyka – poirytowanie,<br />

zdenerwowanie, frustracja, niekiedy<br />

kłamstwo.<br />

Drapanie się po szyi – wątpliwość,<br />

niepewność.<br />

Spoglądanie po trójkącie oko-oko-czoło<br />

– spojrzenie służbowe, nakłonienie do<br />

podjęcia decyzji.<br />

Kontakt wzrokowy powinien<br />

zajmować 30-60% czasu<br />

rozmowy. Krótszy oznacza<br />

nieszczerość lub niepewność,<br />

dłuższy jest odbierany jako<br />

dążenie do konfrontacji,<br />

agresja lub zainteresowanie<br />

seksualne.<br />

Spoglądanie po trójkącie oko-oko-usta<br />

– przyjazne zamiary, sympatia.<br />

POSTAWA CIAŁA<br />

W komunikacji niewerbalnej w aptece<br />

największą rolę odgrywa twarz i dłonie,<br />

ponieważ dostrzeżenie innych części<br />

ciała może być trudne albo nawet<br />

niemożliwe. Niemniej jednak warto<br />

zwrócić uwagę na kilka dość ważnych<br />

sygnałów.<br />

Zaciśnięta dłoń obejmująca palec drugiej<br />

ręki – niepewność, zagubienie.<br />

Zaskoczenie – uniesione brwi, długie<br />

poziome zmarszczki przez całą<br />

szerokość czoła, szeroko otwarte oczy,<br />

opuszczona żuchwa. Łatwe do<br />

pomylenia ze strachem.<br />

Złość – brwi opuszczone i ściągnięte<br />

z pionowymi zmarszczkami pośrodku,<br />

powieki napięte, oczy przymrużone,<br />

zaciśnięte wargi, rozchylone<br />

nozdrza.<br />

Zdegustowanie – lekko uniesiona<br />

górna warga, a dolna wysunięta;<br />

zmarszczony nos, uniesione policzki,<br />

zmarszczki poniżej dolnych powiek,<br />

brwi uniesione lub ściągnięte.<br />

Strzepywanie z ubrania niewidocznych<br />

pyłków – dezaprobata, powstrzymywanie<br />

się od wypowiedzenia negatywnej<br />

opinii.<br />

Zabawa lub czyszczenie okularów<br />

– odwlekanie decyzji lub szczerej odpowiedzi.<br />

Ręce splecione z tyłu, dłoń trzyma<br />

nadgarstek lub łokieć – samokontrola<br />

(tym większa, im wyżej jest uchwyt),<br />

dłoń luźno spoczywa w drugiej dłoni<br />

– pewność siebie, opanowanie.<br />

Palce splecione – spięcie lub negatywne<br />

nastawienie.<br />

Dłonie otwarte, odwrócone do góry<br />

– uczciwość, otwartość, przyjazne zamiary.<br />

Skrzyżowanie ramion – postawa obronna<br />

lub negatywne nastawienie.<br />

Zacieranie rąk – ma trojakie znaczenie.<br />

Jeśli dłonie zaciera klient, jest skłonny<br />

dokonać zakupu. Jeśli dłonie zaciera<br />

sprzedawca, o znaczeniu gestu przesądza<br />

szybkość pocierania dłoni. Jeśli pocieranie<br />

jest szybkie, oznacza korzyści dla<br />

kupującego. Jeśli wolne – korzyści głównie<br />

dla sprzedawcy. Z tego względu, jeśli<br />

farmaceuta ma nawyk zacierania dłoni<br />

lub próbuje się w ten sposób rozgrzać,<br />

gest powinien być wykonany szybko,<br />

aby nie budzić negatywnych skojarzeń<br />

u pacjenta.<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

17


MENEDŻER APTEKI<br />

apteki świata<br />

KAZACHSTAN<br />

Alya za ladą apteki, którą prowadzi wraz z mężem Timurem w Pietropawłowsku.<br />

Apteka<br />

za stepem<br />

O pacjentów<br />

kazachskie apteki<br />

walczą zajadle, bo<br />

jest ich zwyczajnie za<br />

dużo. W kraju będącym<br />

siedemnaście lat temu<br />

republiką radziecką<br />

aptekarze starają się<br />

przyciągać pacjentów<br />

miłą obsługą<br />

i gwarancją jakości<br />

sprzedawanych leków.<br />

Leżący nieopodal linii słynnej kolei<br />

transsyberyjskiej Pietropawłowsk<br />

lepiej odwiedzać osobiście niż za<br />

pośrednictwem internetu. Polska<br />

oficjalna strona miasta może<br />

zniechęcić już od pierwszego rzutu oka.<br />

Siermiężna grafika, kłosy zbóż, zdjęcie<br />

traktora, gładkie przemówienie przewodniczącego<br />

regionu – sprawiają wrażenie,<br />

jakby miasto zatrzymało się w czasie<br />

kilka dekad temu. Tymczasem prawdziwy<br />

Pietropawłowsk, tak jak i cały północny<br />

region Kazachstanu, zapiera dech w piersiach<br />

niesamowitymi widokami.<br />

Kazachstan ze skrajnie kontynentalnym<br />

klimatem to miejsce wielu kontrastów.<br />

Śmiertelnie surowe zimy i bardzo gorące<br />

lata, obiecujące wskaźniki rozwoju<br />

gospodarczego i skopiowane z sowieckiej<br />

Rosji schematy działań polityków,<br />

zachodnie ceny usług medycznych<br />

i „wschodnie” płace. Kontrasty widać<br />

nawet w zachowaniu aptekarzy. Na widok<br />

dziennikarza z aparatem fotograficznym<br />

robią się bardzo nerwowi. Dopiero po<br />

kilku chwilach uśmiechają się szeroko<br />

i chętnie opowiadają o tajnikach zawodu.<br />

Gdy są już absolutnie przekonani,<br />

że to nie odwiedziny miejscowej prasy<br />

ani wysłanników konkurencyjnej apteki,<br />

tylko polskiego czasopisma, zaczynają<br />

swobodnie żartować. Mówią, że są potomkami<br />

koczowników, którzy bezwzględnie<br />

przestrzegali zasad gościnności. Ich<br />

przodków obowiązywał zwyczaj serdecznego<br />

przyjmowania każdego przybysza.<br />

Nawet największego wroga trzeba było<br />

Fot. Roman Cyfra<br />

18<br />

Farmacja i ja Luty 2008


MENEDŻER APTEKI<br />

apteki świata<br />

Większość kazachskich aptek<br />

wyglądem znacznie odbiega<br />

od europejskich standardów.<br />

nakarmić, a zabić dopiero 50 kroków od<br />

rodzinnej jurty. Wizyta przyjaciela była<br />

jak święto, odwiedziny nieznajomego<br />

jak cudowne zrządzenie losu.<br />

PACJENT NA WAGĘ ZŁOTA<br />

Trzydziestotrzyletnia Alya w pietropawłowskiej<br />

aptece pracuje od siedmiu miesięcy.<br />

Do leżącego przy granicy z Rosją<br />

miasta przeniosła się ze stolicy, gdyż tu<br />

mieszka i pracuje jej mąż Timur. Poznali<br />

się w Astanie na kursie dla farmaceutów.<br />

Alya pamięta tylko, że pierwsze wykłady<br />

dotyczyły gospodarowania finansami.<br />

Potem nie interesowało jej już nic poza<br />

Timurem. Dziś pracują razem w aptece założonej<br />

12 lat temu przez jego mamę.<br />

Alya martwi się o przyszłość, choć próbuje<br />

zachować optymizm. – Każdy pacjent jest<br />

na wagę złota. Bywają dni, że w aptece<br />

zjawiają się raptem dwie osoby przed<br />

południem i może sześć przed wieczorem.<br />

Zupełnie inaczej było w Astanie. Tam<br />

pracowałyśmy z dwiema koleżankami<br />

i czasem ledwo dawałyśmy radę na dziennej<br />

zmianie. Tutaj klientów możemy<br />

zachęcić jedynie niską ceną, choć marże<br />

są już i tak na granicy opłacalności.<br />

W Pietropawłowsku<br />

pacjenci są bardzo<br />

przywiązani do swoich<br />

aptek i rzadko je zmieniają.<br />

Można ich przyciągnąć<br />

jedynie niską ceną.<br />

Kazachstan zadziwia dużą liczbą aptek.<br />

Na 15 milionów mieszkańców przypada<br />

około 7,1 tys. aptek (dane z 2004 r.), co<br />

statystycznie daje lepszy wskaźnik niż<br />

w Polsce. Brak przepisów regulujących<br />

dopuszczalne zagęszczenie powoduje,<br />

że w niektórych miastach jest ich za<br />

dużo, zaś na terenach wiejskich nie<br />

ma ich prawie wcale. Według Timura,<br />

w Pietropawłowsku w ciągu roku 2007<br />

upadło kilkanaście aptek, z czego dwie<br />

z wieloletnimi tradycjami. W tym samym<br />

czasie otwierano nowe.<br />

Wiele osób sądzi, że biznes farmaceutyczny<br />

to złoty interes, a dla chętnych<br />

do jego otworzenia przepisy są liberalne.<br />

Jednak to pacjenci decydują, które z<br />

aptek utrzymają się na rynku. Zdaniem<br />

Alyi, w ciągu dekady upadnie większość<br />

z tych, w których traktuje się pacjentów<br />

tak, jak za czasów republiki radzieckiej<br />

– z wyższością i lekceważeniem. W Pietropawłowsku<br />

wciąż nietrudno znaleźć<br />

aptekę, w której jedyna dyżurująca farmaceutka<br />

zamyka pacjentowi drzwi przed<br />

nosem, gdy zarządza przerwę obiadową.<br />

Mimo wszystko pacjenci nie od razu<br />

decydują się na odwiedzanie nowych<br />

miejsc. W Kazachstanie liczy się przywiązanie<br />

do tradycji, zmian dokonuje<br />

się tylko z ważnego powodu.<br />

TYSIĄC SZASZŁYKÓW<br />

LUB PIĘĆ ANTYBIOTYKÓW<br />

W aptece Timura półki są pełne preparatów<br />

OTC, jakie znaleźć można w każdej<br />

europejskiej aptece. Nie sprzedają się<br />

jednak najlepiej. Jak na zarobki mieszkańców<br />

są stosunkowo drogie (ceny leków<br />

są tylko nieznacznie niższe niż w Polsce).<br />

Pietropawłowsk to nie Astana, do której<br />

płynie zachodni kapitał i zyski z ropy,<br />

i nie Karaganda, gdzie każdy kamień to<br />

drogocenny węgiel. Tu najlepszy lekarz<br />

zarabia miesięcznie równowartość 400<br />

dolarów, farmaceuta 250, a robotnik<br />

150. W okolicznych wsiach są jeszcze<br />

ludzie, którzy przeliczają emeryturę<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

19


MENEDŻER APTEKI<br />

apteki świata<br />

Pietropawłowsk wygląda jak wiele<br />

miast postsowieckiego imperium. Żeby<br />

podziwiać zapierające dech w piersiach<br />

widoki, trzeba wyjechać poza miasto.<br />

Wejście do apteki<br />

jak z innej epoki. Nie<br />

słyszano tu jeszcze<br />

o marketingowych<br />

rozwiązaniach, z których<br />

korzystają m.in. polscy<br />

farmaceuci.<br />

na liczbę baranich szaszłyków, czyli<br />

miejscowych smakołyków. Niejeden<br />

rezygnuje z zakupu przepisanych przez<br />

lekarza antybiotyków, bo musiałby na<br />

nie przeznaczyć pieniądze potrzebne<br />

na dwutygodniowe wyżywienie. Woli<br />

zanieść szamance koguta, żeby zapewniła<br />

mu cały rok zdrowia. Tylko w tajemnicy,<br />

bo sąsiedzi wyśmieją.<br />

Alya i Timur są rodowitymi Kazachami,<br />

ale tak jak każdy w kraju stepów, mówią<br />

świetnie po rosyjsku. Połowa mieszkańców<br />

miasta to z pochodzenia Rosjanie,<br />

z przedstawicielami starszego pochodzenia<br />

młodzi farmaceuci przechodzą<br />

automatycznie na rosyjski. To ułatwia<br />

kontakt. Wyznają zasadę, że zawsze trzeba<br />

mówić językiem pacjenta. – Nie jest łatwo,<br />

ale nie narzekamy. Jesteśmy łagodnym<br />

narodem, ale upartym – szczyci się Alya.<br />

– Będziemy z mężem ciężko pracować<br />

i nasza apteka na pewno da sobie radę. Ja<br />

nie mam żadnych oporów i gdy w sklepie<br />

spożywczym obok spotkam babcię lub<br />

dziadka kupujących lek przeciwbólowy,<br />

to zaraz zapraszam do naszej apteki, bo<br />

my lepiej doradzimy, wyjaśnimy, a i trochę<br />

taniej za lekarstwo wyjdzie. Przekonałam<br />

już kilkanaście osób, żeby przychodziły<br />

do nas, a nie kupowały gdzieś na targu,<br />

bo tam nigdy nie wiadomo, czy to nie<br />

jakieś świństwo z Chin. Połowa „medykamentów”<br />

sprzedawanych poza<br />

aptekami to podróbki, czasem nawet<br />

bardzo szkodliwe. Leki dobrej jakości<br />

są drogie, ale za to bezpieczne.<br />

95% leków z importu<br />

W wywiadzie opublikowanym<br />

w 2005 r. w „Kazachskim Przeglądzie<br />

Farmaceutycznym” doktor nauk farmaceutycznych<br />

Kenes Uzbajew zapowiedział<br />

systematyczny spadek cen leków. Największym<br />

problemem miejscowego<br />

rynku jest brak własnego przemysłu<br />

farmaceutycznego. 95% leków sprzedawanych<br />

przez hurtownie pochodzi<br />

z importu. Zdaniem Uzbajewa, w liczącym<br />

piętnaście milionów obywateli<br />

kraju nie opłaca się budować od podstaw<br />

przemysłu farmaceutycznego, gdyż<br />

takie przedsięwzięcie przynosi zyski<br />

tylko w krajach o przynajmniej czterdziestomilionowej<br />

populacji. Doktor<br />

Uzbajew nie wyjaśnił, na jakiej podstawie<br />

dokonał tych obliczeń. Zapewnił<br />

jedynie aptekarzy, że ceny leków w hurtowniach<br />

będą spadać wraz z obniżaniem<br />

kosztów transportu.<br />

PRZEŻYĆ NA WIETRZE<br />

Kazachowie określają siebie jako ludzi<br />

odpornych na zawirowania historii. Żartują,<br />

że kto wychował się tam, gdzie wiatr<br />

potrafi ogołocić drzewa z liści w ciągu<br />

jednej nocy, musiał wyrobić w sobie<br />

odporność na zawieruchy, zarówno te<br />

pogodowe, jak i polityczne. Nauczyli się<br />

nie poddawać nawet wtedy, gdy wszystko<br />

zdaje się działać na ich niekorzyść.<br />

Przez lata drobny biznes kwitł wbrew<br />

biurokratycznym barierom. Matka Timura,<br />

Gaini, mogła otworzyć własną<br />

aptekę tylko dzięki temu, że przez długie<br />

tygodnie zabiegała o przychylność<br />

urzędników. Na szczęście odkąd rząd<br />

skupił się na wyciągnięciu maksimum<br />

korzyści dla kraju z odkrycia ogromnych<br />

złóż ropy, drobni przedsiębiorcy mają<br />

dużą swobodę działania.<br />

Starsza pacjentka, która odwiedza aptekę<br />

Timura i Alyi, pieniądze na lekarstwa<br />

dostała od córki. Mówi, że ubodzy Kazachowie<br />

zawsze mogą liczyć na pomoc<br />

rodziny i nigdzie w tym kraju nie zdarza<br />

się, aby starszy członek rodziny nie<br />

miał za co się leczyć. Pacjentka długo<br />

rozmawia z Timurem, po czym kupuje<br />

dwa opakowania antybiotyku, jednak...<br />

nie zostawia w aptece recepty.<br />

Timur tłumaczy, że zaledwie około 15%<br />

lekarstw jest sprzedawanych na receptę.<br />

Pacjent może kupić antybiotyk, wybierając<br />

go wyłącznie na podstawie rekomendacji<br />

Fot. Roman Cyfra<br />

20<br />

Farmacja i ja Luty 2008


MENEDŻER APTEKI<br />

apteki świata<br />

farmaceuty. Zdaniem Timura, nie ma<br />

w tym procederze niczego niebezpiecznego.<br />

W każdej aptece na dyżurze musi<br />

być przynajmniej jeden farmaceuta z wykształceniem<br />

uniwersyteckim i to on<br />

odpowiada za sprzedaż antybiotyków oraz<br />

narkotyków. Jego zadaniem jest doradzić<br />

pacjentowi, jaki lek wybrać. Timur uważa,<br />

że farmaceuci są dobrze przygotowani do<br />

pełnienia tej funkcji, rzadko zdarzają się<br />

pomyłki czy nadużycia. Aptekarz bierze<br />

pod uwagę potrzeby, ale też możliwości<br />

pacjenta, i jeśli potrzebny jest tani lek,<br />

rekomenduje rosyjski lub hinduski odpowiednik<br />

antybiotyku.<br />

Kto nie ma dużej rodziny lub wystarczających<br />

własnych dochodów, leczy<br />

się za pomocą przyrządzonych w domu<br />

medykamentów. Za panaceum na wiele<br />

chorób uznaje się gorące mleko z czosnkiem<br />

oraz duże ilości cebuli. Wierzy się<br />

też w moc czarnej, gorącej herbaty.<br />

SAMI, ALE RAZEM<br />

Timur i Alya nie należą do żadnego<br />

zrzeszenia farmaceutów, ani miejskiego,<br />

ani regionalnego. Kontakt z innymi<br />

farmaceutami utrzymują dzięki fachowemu<br />

czasopismu, w którym znajdują<br />

informacje o zjazdach, szkoleniach,<br />

nowinkach. Znają też kilku aptekarzy<br />

z Pietropawłowska i okolic, jednak to<br />

prywatne, nieformalne kontakty. W Kazachstanie<br />

istnieje około 70 miejscowych<br />

organizacji związanych ze zdrowiem, ale<br />

tylko kilka próbuje zrzeszać farmaceutów<br />

i mówić o ich problemach. Dla Alyi<br />

i Timura przynależność do nich nie jest<br />

nęcąca, bowiem na spotkaniach dyskutuje<br />

Wiele osób nie widzi<br />

potrzeby chodzenia do<br />

lekarza. Taniej jest<br />

skorzystać z pomocy<br />

aptekarza. W związku<br />

z niewielkimi kolejkami<br />

farmaceuta zawsze ma czas,<br />

aby przeprowadzić długą<br />

rozmowę z pacjentem.<br />

się głównie o odgórnie narzuconych problemach,<br />

m.in. konieczności dystrybucji<br />

leków na terenach wiejskich.<br />

Timur i Alya nauczyli się radzić sobie<br />

we dwójkę. Kiedy jedno jest na dyżurze,<br />

drugie siedzi obok i szuka w zachodnich<br />

serwisach farmaceutycznych interesujących<br />

artykułów. Gdy mąż przygotowuje<br />

lekarstwo, żona rozmawia z pacjentem,<br />

wypytując o wszystkie dolegliwości<br />

i historię choroby. Wspólnie oglądają<br />

zdjęcia i swoją aptekę starają się urządzić<br />

tak, by wyglądem nie odbiegała<br />

od europejskich standardów. Zdarza<br />

się, że małżonkowie znajdują w internecie<br />

informację o międzynarodowym<br />

spotkaniu farmaceutów i marzą, żeby<br />

kiedyś wziąć w takim udział.<br />

Z Kazachstanu miejscowym nie jest jednak<br />

łatwo wyjechać, podobnie jak ludziom<br />

z zagranicy wjechać. Żeby odwiedzić „kraj<br />

o wielkim sercu”, należy zdobyć wizę,<br />

odpowiedzieć na szereg pytań urzędników,<br />

zameldować się po wjeździe. Do niedawna<br />

każdy zagraniczny gość musiał mieć przy<br />

sobie zaświadczenie, że nie jest zarażony<br />

wirusem HIV, gdyż w przeciwnym wypadku<br />

był narażony na doprowadzenie na<br />

przymusowe testy. Wyjazd z kraju, nawet<br />

w celu służbowym, wymaga wiele czasu<br />

i cierpliwości na składanie dokumentów<br />

w różnych urzędach. Poza tym podróże<br />

są drogie, zdaniem Timura chyba tylko<br />

światowej sławy kolarza, pochodzącego<br />

z Pietropawłowska Aleksandra Vinkurowa,<br />

stać na częste wyjazdy z Kazachstanu. Poza<br />

tym, jak mówi Alya, im jest tu dobrze.<br />

Życie toczy się spokojnie i bezpiecznie,<br />

bez wielu niespodzianek, a apteka choć<br />

nieco senna, nie daje powodów do narzekań.<br />

Sylwia Skorstad<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

21


MEDYCYNA<br />

odkrycia<br />

Przyczyny<br />

powstawania<br />

NOWOTWORÓW<br />

lek. med. Agnieszka<br />

Szumska-Olczak<br />

Według szacunków Amerykańskiego Stowarzyszenia<br />

Chorób Nowotworowych w 2008 r. na skutek choroby<br />

nowotworowej na świecie umrze około 7,6 miliona osób.<br />

Jak postępować, aby zmniejszyć ryzyko zachorowania?<br />

Nowotwór powstaje w wyniku<br />

niepohamowanej proliferacji<br />

komórek, nieustającej<br />

nawet po wyeliminowaniu<br />

czynnika, który ją wywołał. Jego drugą<br />

charakterystyczną cechą jest stałe i nieodwracalne<br />

zahamowanie różnicowania<br />

tworzących go komórek. Szybko dzieląca<br />

się tkanka ma ogromne zapotrzebowanie<br />

na energię i substancje odżywcze,<br />

które zdobywa kosztem innych tkanek.<br />

Określa się to jako autonomię nowotworową<br />

– rak, choć jest integralną częścią<br />

organizmu, nie żyje jego życiem, tylko<br />

własnym.<br />

CZYNNIKI KANCEROGENNE<br />

Istotną rolę w powstawaniu nowotworów<br />

odgrywają czynniki kancerogenne. Ich<br />

działanie jest szczególnie niebezpieczne<br />

w przypadku niedoborów odporności<br />

lub skłonności genetycznych.<br />

Czynniki te dzielą się na:<br />

• fizyczne – wszelkie rodzaje promieniowania<br />

szkodliwego, niosącego duże<br />

porcje energii uszkadzającej DNA:<br />

promieniowanie jonizujące, promieniowanie<br />

gamma, promieniowanie X<br />

(rentgenowskie), jak i ultrafioletowe;<br />

chemiczne – benzen, węglowodory<br />

aromatyczne, fenol, uretan, DDT, związki<br />

żelaza, niklu, arsenu, chromu, pył<br />

azbestowy, iperyt, tetrachlorek węgla,<br />

substancje smoliste, konserwanty (azotany,<br />

związki nitrowe, azotyny), alkohol,<br />

leki (cyklofosfamid, busulfan, chloramfenikol,<br />

estrogeny).<br />

biologiczne – wirusy onkogenne: wirus<br />

Epsteina-Baar, opryszczki, HIV, wirusy<br />

brodawczaków, wirus wywołujący zapalenie<br />

wątroby (typu B).<br />

ZABÓJCZY DYM<br />

Bezsprzeczną i potwierdzoną w badaniach<br />

przyczyną nowotworów jest palenie tytoniu.<br />

Palenie bierne jest równie szkodliwe<br />

jak czynne i zwiększa ryzyko zachorowania.<br />

Bezsprzeczny związek z paleniem<br />

wykazano w 90% zachorowań na raka<br />

płuca, 80-90% zachorowań na raka jamy<br />

ustnej, gardła, krtani, przełyku oraz 30%<br />

zachorowań na raka pęcherza moczowego<br />

i trzustki. Istnieje bezpośrednia zależność<br />

między liczbą wypalanych papierosów<br />

i czasem trwania nałogu, a ryzykiem<br />

wystąpienia choroby.<br />

NOWOTWORY A ŻYWIENIE<br />

Związkami żywienia z powstawaniem<br />

nowotworów zaczęto interesować się w latach<br />

70. XX wieku. W 1982 r. Amerykańska<br />

Akademia Nauk wydała publikację,<br />

w której przedstawiono pogląd, że 40%-<br />

-60% zachorowań na raka ma związek<br />

z żywnością i żywieniem. W nielicznych<br />

przypadkach udało się określić, jaka substancja<br />

odpowiada za powstawanie danego<br />

nowotworu. Taką jest aflatoksyna B1,<br />

wywołująca raka wątroby. Także nitrozoaminy<br />

są związkami o silnym działaniu<br />

rakotwórczym. Do czynników zwiększających<br />

zachorowalność należą też tłuszcze,<br />

zwłaszcza smażone i zjełczałe, sól kuchenna,<br />

alkohol, sacharyna, niektóre składniki<br />

kawy, herbaty, grzybów, piwa.<br />

Cechy komórek nowotworowych<br />

1. Zdolność do nadmiernych, niekontrolowanych podziałów na<br />

skutek:<br />

• autokrynnej regulacji wzrostu (produkcji własnych czynników<br />

wzrostowych),<br />

• ignorowania systemów kontrolujących namnażanie się komórek<br />

prawidłowych,<br />

• rozregulowania procesu proliferacji (m.in. „prowokowanie”<br />

komórki przez zmutowane białka będące produktami onkogenów<br />

do stałych podziałów).<br />

2. Brak zahamowania kontaktowego – charakterystycznego<br />

dla prawidłowych tkanek dystansu pomiędzy komórkami.<br />

3. Inwazyjność – zdolność do atakowania sąsiadujących komórek<br />

prawidłowych oraz zajmowania i przerastania ich<br />

terytoriów.<br />

4. Immortalizacja (nie we wszystkich przypadkach) – zdolność<br />

do nieograniczonego przeżywania i wzrostu (wiąże się to<br />

m.in. z brakiem reakcji na czynniki wywołujące apoptozę).<br />

5. Brak różnicowania się funkcjonalnego.<br />

6. Zdolność do tworzenia przerzutów (metastaz), czyli odłączania<br />

się od nowotworu, przenikania do naczyń krwionośnych<br />

lub limfatycznych, a następnie atakowania innych tkanek<br />

w odległych miejscach.<br />

Rys. Jolanta Mróz<br />

22 Farmacja i ja Luty 2008


MEDYCYNA<br />

odkrycia<br />

OBJAWY I CZYNNIKI RYZYKA NAJCZĘŚCIEJ WYSTĘPUJĄCYCH NOWOTWORÓW<br />

Wszystkie wymienione objawy chorobowe powinny wzbudzić czujność, choć nie muszą od razu oznaczać<br />

obecności choroby nowotworowej. W większości przypadków są to symptomy wielu innych schorzeń,<br />

niemających z nowotworami nic wspólnego. Jednak w sytuacji, kiedy się pojawią, należy bezwzględnie skontaktować<br />

się ze swoim lekarzem.<br />

RAK GRUCZOŁU KROKOWEGO<br />

Częste objawy:<br />

• trudności w oddawaniu moczu (kroplami),<br />

• częste oddawanie moczu (także w nocy),<br />

• zatrzymanie oddawania moczu,<br />

• bóle kręgosłupa (często pierwsza manifestacja<br />

nowotworu, niestety już z przerzutu).<br />

Ryzyko zachorowania zwiększa:<br />

• wiek powyżej 60. r.ż.<br />

Badania profilaktyczne:<br />

• raz do roku u mężczyzn po 50. r.ż. badanie gruczołu<br />

krokowego przez odbytnicę (per rectum),<br />

• oznaczanie swoistego antygenu sterczowego (PSA)<br />

w surowicy krwi.<br />

RAK SUTKA<br />

Częste objawy:<br />

• guzek,<br />

• zmiany brodawki (wciągnięcie, uwypuklenie,<br />

zmiana koloru),<br />

• zmiany na skórze (wciągnięcie, zmiana koloru,<br />

niegojące się owrzodzenia),<br />

• wydzielina z gruczołu (czasem podbarwiona<br />

krwią),<br />

• powiększone węzły chłonne w dole pachowym.<br />

1<br />

2<br />

2<br />

1<br />

4<br />

6<br />

5<br />

RAK PŁUC<br />

Częste objawy:<br />

• kaszel utrzymujący się powyżej 1 miesiąca,<br />

• nawracające zakażenia dolnych dróg oddechowych,<br />

• duszność,<br />

• ból w klatce piersiowej,<br />

• krew w plwocinie.<br />

Ryzyko zachorowania zwiększają:<br />

• palenie papierosów,<br />

• narażenie zawodowe (kontakt z azbestem, związkami<br />

arsenu, chromu, niklu, rudami uranu i kobaltu, praca<br />

przy asfaltowaniu dróg i w rafineriach ropy naftowej),<br />

• przewlekłe spastyczne zapalenie oskrzeli.<br />

Badania profilaktyczne:<br />

• prześwietlenie klatki piersiowej raz na 2 lata. Palacze<br />

powinni wykonywać prześwietlenie klatki piersiowej<br />

każdorazowo przy stwierdzeniu zapalenia płuc.<br />

RAK JELITA GRUBEGO<br />

Częste objawy:<br />

• zmiana w rytmie wypróżnień (biegunki lub zaparcia),<br />

• nieprawidłowe domieszki w stolcu (śluz, krew),<br />

• bóle w jamie brzusznej,<br />

• krwawienie z odbytnicy,<br />

• niedokrwistość,<br />

• utrata masy ciała.<br />

4<br />

5<br />

Ryzyko zachorowania zwiększają:<br />

• rak sutka u matki lub siostry,<br />

• otyłość,<br />

• bezdzietność,<br />

• wieloletnie stosowanie hormonalnych środków<br />

antykoncepcyjnych.<br />

Badania profilaktyczne:<br />

• comiesięczna samokontrola piersi po miesiączce,<br />

od 40. r.ż. coroczna mammografia; u kobiet<br />

obciążonych rodzinnym występowaniem choroby<br />

badanie to jest obowiązkowe co najmniej raz w roku<br />

lub nawet częściej, bez względu na wiek.<br />

RAK SZYJKI MACICY<br />

Częste objawy:<br />

• nieregularne krwawienia miesięczne,<br />

• krwawienia po stosunku płciowym,<br />

• upławy podbarwione krwią, często<br />

o nieprzyjemnym zapachu.<br />

Ryzyko zachorowania zwiększają:<br />

• duża liczba porodów,<br />

• wielu partnerów seksualnych,<br />

• wieloletnie przyjmowanie hormonalnych środków<br />

antykoncepcyjnych.<br />

Badania profilaktyczne:<br />

• raz do roku kontrola ginekologiczna i pobranie<br />

wymazu z szyjki macicy.<br />

3<br />

2<br />

3<br />

4<br />

6<br />

5<br />

Ryzyko zachorowania zwiększają:<br />

• polipy gruczolakowate,<br />

• rodzinna polipowatość okrężnicy,<br />

• wrzodziejące zapalenie jelita grubego,<br />

• choroba Leśniowskiego-Crohna.<br />

Badania profilaktyczne:<br />

• badanie per rectum,<br />

• badanie kału na krew utajoną.<br />

RAK ŻOŁĄDKA<br />

Częste objawy:<br />

• ból w nadbrzuszu,<br />

• brak apetytu,<br />

• utrata masy ciała,<br />

• krwiste lub fusowate wymioty,<br />

• smoliste stolce,<br />

• utrudnione połykanie.<br />

Ryzyko zachorowania zwiększają:<br />

• zakażenie Helicobacter pylori,<br />

• zanikowe zapalenie żołądka,<br />

• palenie tytoniu,<br />

• owrzodzenia żołądka,<br />

• zabiegi chirurgiczne na żołądku.<br />

Badania profilaktyczne:<br />

• gastroskopia z pobraniem wycinka do badania<br />

histopatologicznego,<br />

• test ureazowy w kierunku Helicobacter pylori.<br />

6<br />

Na osobną uwagę zasługuje alkohol. Choć<br />

mówi się o jego działaniu w profilaktyce<br />

miażdżycy, należy pamiętać, że zwiększa<br />

ryzyko nowotworów jamy ustnej, gardła,<br />

krtani, przełyku, wątroby i piersi.<br />

NADZIEJA W SZCZEPIONKACH<br />

Związek z powstawaniem nowotworów<br />

mają także zakażenia niektórymi wirusami.<br />

Najlepszym przykładem takiej<br />

zależności jest wirus brodawczaka ludzkiego<br />

(HPV). Pewne jego typy wykrywa<br />

się w ok. 90% przypadków płaskonabłonkowego<br />

raka szyjki macicy. Obecnie na<br />

rynku dostępne są już szczepionki przeciw<br />

tym wirusom.<br />

SKAZANI NA CHOROBĘ?<br />

Innymi przyczynami powstawania nowotworów<br />

mogą być także czynniki genetyczne.<br />

Ich udział można podejrzewać<br />

wówczas, gdy w obrębie danej rodziny<br />

pewien rodzaj nowotworu występuje<br />

u większej liczby spokrewnionych osób.<br />

Dotyczy to przede wszystkim raka piersi<br />

i przewodu pokarmowego. Takie rodziny<br />

powinny być kierowane do poradni genetycznych,<br />

gdzie sprawdzi się ich obciążenia<br />

dziedziczne i zaproponuje specjalistyczną<br />

opiekę.<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

23


MEDYCYNA<br />

onkologia<br />

Życie z bólem<br />

Naukowcy nie ustają w poszukiwaniach<br />

nowych metod leczenia raka. Badania nie<br />

skupiają się jednak wyłącznie na szukaniu leku<br />

zwalczającego samą chorobę, ale również na<br />

wynajdywaniu sposobów poprawiania jakości<br />

życia pacjentów. Dzięki temu w ostatnich kilku<br />

latach dokonał się znaczny postęp<br />

w zwalczaniu bólu nowotworowego.<br />

Ból występujący w chorobie nowotworowej<br />

może mieć różne<br />

przyczyny. W 70% przypadków<br />

jest spowodowany samą chorobą<br />

(naciekiem, zapaleniem, destrukcją tkanek<br />

itp.). W 20% wywołują go powikłania po<br />

terapii (poparzenia po radioterapii, zaburzenia<br />

gojenia lub uszkodzenie nerwów<br />

po operacji). W pozostałych przypadkach<br />

dolegliwości wynikają ze zniedołężnienia<br />

i wyniszczenia całego organizmu. Przyczyną<br />

dolegliwości są wówczas owrzodzenia<br />

odleżynowe, grzybica jamy ustnej<br />

i spazmy mięśniowe. Zdarza się również,<br />

że przyczyna bólu pozostaje trudna do<br />

zdiagnozowania.<br />

Istnieje wiele stereotypowych opinii na<br />

temat bólu nowotworowego. Jedna z nich<br />

głosi, że „rak powinien boleć, a już na<br />

pewno musi boleć pod koniec choroby”.<br />

To nieprawda. Ból może pojawić się również<br />

we wczesnych stadiach choroby nowotworowej.<br />

W czasie niepowodzenia<br />

leczniczego często towarzyszy fazie terminalnej.<br />

Na szczęście u 90% chorych na<br />

nowotwór ból można skutecznie uśmierzać<br />

za pomocą wielu leków i metod.<br />

CO TO JEST BÓL?<br />

Według Międzynarodowego Towarzystwa<br />

Badania Bólu (IASP), ból jest najczęstszym<br />

i najważniejszym odczuciem towarzyszącym<br />

człowiekowi przez całe życie. To nieprzyjemne<br />

uczucie związane jest z istniejącym<br />

lub zagrażającym uszkodzeniem<br />

tkanek. Ból jest jednocześnie zjawiskiem<br />

fizycznym, zmysłowym i psychicznym.<br />

Często wywołuje silne emocje. Działa jak<br />

mechanizm alarmowy, powiadamiając<br />

człowieka o zagrożeniu. Biologiczna, a więc<br />

ostrzegawcza funkcja bólu sprawia, że<br />

człowiek zawsze kojarzy go z zewnętrznym<br />

lub wewnętrznym uszkodzeniem ciała.<br />

Nie zawsze wrażeniu bólu musi towarzyszyć<br />

jasna, fizyczna przyczyna. Bardzo<br />

często związek ten nie jest jednoznaczny.<br />

Na siłę odczuwania bólu mają wpływ nie<br />

tylko dolegliwości występujące w danym<br />

momencie, ale również doświadczenia<br />

z przeszłości. Wiele zależy także od odporności<br />

danej osoby, stanu psychicznego,<br />

materialnego, rodzinnego itp.<br />

Warto zaznaczyć, że ból nowotworowy<br />

zdecydowanie różni się od bólu będącego<br />

wynikiem innych dolegliwości, np.<br />

grypy lub zatrucia. Choroba nowotwo-<br />

Język bólu<br />

Myśli i czyny chorego związane z doznawanym<br />

bólem ostrym lub przewlekłym<br />

nazywamy zachowaniem bólowym.<br />

Mogą to być słowa, płacz, grymasy<br />

na twarzy, charakterystyczna postawa<br />

podczas chodzenia lub leżenia, częste<br />

wizyty u lekarza, przyjmowanie środków<br />

przeciwbólowych lub uspokajających.<br />

Dzięki zachowaniom bólowym można<br />

rozpoznać, że dana osoba cierpi. Taką<br />

mimikę, gesty i czyny można więc<br />

nazwać językiem bólu.<br />

rowa bardzo często zaburza nie jedną, ale<br />

wszystkie sfery naszego życia. Ból jest więc<br />

tylko jednym z kilku czynników, które<br />

powodują lub nasilają cierpienie chorego.<br />

Wśród innych najczęściej wymienianych<br />

czynników znajdują się m.in. rozterki<br />

duchowe i psychologiczne (lęk przed<br />

bólem, śmiercią, obawa o rodzinę, złość,<br />

depresja), czynniki społeczne (utrata pracy,<br />

samotność) czy skutki uboczne leczenia<br />

(wymioty, osłabienie). Cecily Saunders,<br />

założycielka ruchu hospicyjnego w Wielkiej<br />

Brytanii, w swej teorii założyła, że<br />

połączenie bólu i wymienionych powyżej<br />

czynników tworzy pojęcie tzw. cierpienia<br />

wszechogarniającego, inaczej nazywanego<br />

cierpieniem totalnym. Takie cierpienie<br />

dotyczy całego człowieka, jego duszy,<br />

ciała, a także psychiki.<br />

RODZAJE BÓLU<br />

Bóle nowotworowe można podzielić według<br />

dwóch schematów. Jednym z nich<br />

jest rozróżnienie według mechanizmów<br />

powstawania. W tym przypadku wyróżnia<br />

się tzw. ból nocyceptywny (receptorowy)<br />

oraz ból neuropatyczny.<br />

Fot. Age/East News<br />

24 Farmacja i ja Luty 2008


MEDYCYNA<br />

onkologia<br />

Ból nocyceptywny powstaje w wyniku<br />

aktywacji i drażnienia receptorów bólowych,<br />

tzw. nocyceptorów. W przypadku<br />

tego bólu podrażnione zostają receptory<br />

czuciowe, ale drogi przewodzenia pozostają<br />

nieuszkodzone. Bóle receptorowe to<br />

bóle somatyczne, gdzie podrażnieniu<br />

ulegają receptory w skórze, mięśniach<br />

i kościach lub bóle trzewne związane<br />

z pobudzeniem receptorów w narządach<br />

wewnętrznych, np. jamie brzusznej czy<br />

klatce piersiowej.<br />

Bóle neuropatyczne odczuwane są w przypadku<br />

uszkodzenia nerwu. Może ono<br />

polegać na przerwaniu ciągłości nerwu,<br />

ucisku z zewnątrz na nerw lub nieprawidłowym<br />

drażnieniu zakończenia nerwu.<br />

W takim przypadku nerw sam przekazuje<br />

bodźce bólowe do mózgu. Ten rodzaj<br />

bólu opisywany jest przez chorych jako<br />

kłucie, pieczenie, palenie, rwanie, a nawet<br />

rozrywanie. Ból neuropatyczny wymaga<br />

złożonego postępowania farmakologicznego<br />

lub anestezjologicznego. Bóle neuropatyczne<br />

mogą być również następstwem<br />

choroby w obrębie mózgowia.<br />

Bóle można także podzielić ze względu<br />

na czas trwania. Bóle ostre mają zwykle<br />

jasno określony początek i zwykle jedną<br />

przyczynę. Bardzo często można je opanować<br />

prostymi metodami leczniczymi.<br />

Drugi rodzaj bólu – według czasu trwania<br />

– to ból przewlekły. Zaczyna się jako<br />

ból ostry, po czym nie ustępuje, tylko<br />

przyjmuje pewien poziom, przez co traci<br />

swój charakter bólu ostrego. Przewlekłość<br />

nie oznacza jednak, że ból trwa<br />

cały czas. Często zdarza się, że pojawia<br />

się nawrotowo i utrzymuje w określonej<br />

porze dnia.<br />

Większość chorych cierpi na jeden rodzaj<br />

bólu, ale w miarę postępu choroby lub<br />

dołączania się powikłań związanych z leczeniem,<br />

liczba różnych rodzajów bólu<br />

wzrasta do kilku.<br />

– Źle leczony lub nieleczony ból wytwarza<br />

błędne koło prowadzące do utrwalenia<br />

się bólu, co daje mniejsze szanse na<br />

proste leczenie – wyjaśnia Zbigniew<br />

Kaczmarek, specjalista medycyny paliatywnej<br />

i chorób wewnętrznych, prezes<br />

Polskiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej.<br />

– Każdy rozwinięty ból trudniej<br />

zwalczyć. Dlatego też podstawową zasadą<br />

leczenia bólu jest podawanie leków<br />

z wyprzedzeniem, tj. w regularnych odstępach<br />

czasu, jeszcze przed pojawieniem<br />

się bólu. Oddzielnym zagadnieniem jest<br />

problem bólów przebijających się mimo<br />

prawidłowego leczenia.<br />

OCENA BÓLU<br />

Ocena bólu – tym bardziej w przypadku<br />

osoby chorej na nowotwór – jest bardzo<br />

trudna, ale możliwa. Trzeba pamiętać, że<br />

ból ma charakter subiektywny; że nie jest<br />

zjawiskiem stricte fizycznym, ale także<br />

psychicznym i w dużej mierze emocjonalnym.<br />

W każdym przypadku należy<br />

jednak dążyć do tego, aby określenie nasilenia<br />

dolegliwości było jak najdokładniejsze.<br />

To pomaga w wybraniu najbardziej<br />

odpowiedniego sposobu leczenia. Warto<br />

przy tym pamiętać, że nieleczony albo<br />

leczony nieprawidłowo ból może doprowadzić<br />

do zmian w psychice lub osobowości<br />

chorego. W organizmie pacjenta<br />

pod wpływem silnego i przewlekłego bólu<br />

zachodzą nie tylko zmiany emocjonalne.<br />

Narządy wewnętrzne również mogą zacząć<br />

źle funkcjonować. Dlatego tak ważna jest<br />

ocena bólu chorego.<br />

Najprostszym sposobem oceny jest tzw.<br />

skala opisowa. Określa ona, czy ból jest<br />

łagodny, silny czy też tak mocny, że nie<br />

daje choremu normalnie funkcjonować.<br />

Niestety, sposób ten może być w przypadku<br />

chorych na nowotwory bardzo<br />

zawodny. Osoby, które chorują długo<br />

i notorycznie mają do czynienia z bólem,<br />

mogą odbierać go wciąż jako bardzo<br />

silny. Jeżeli chory odczuwa dwa lub więcej<br />

zespołów bólowych, może nie odczuwać<br />

dysproporcji między jednym<br />

a drugim i stwierdzić, że bardziej intensywny<br />

jest ten, który tak naprawdę jest<br />

mniejszy.<br />

Czy nowotwór<br />

naprawdę musi boleć?<br />

W Polsce leczenia przeciwbólowego<br />

wymaga od 70 do 80 tys. osób chorych<br />

na nowotwory. W 90% ból towarzyszący<br />

chorobie można w pełni<br />

uśmierzyć przy użyciu znanych i dostępnych<br />

powszechnie leków przeciwbólowych.<br />

Światowa Organizacja<br />

Zdrowia szacuje, że u 50-80% pacjentów<br />

ból towarzyszący chorobie<br />

nowotworowej jest nieleczony w ogóle<br />

lub leczony nieprawidłowo. 5%<br />

chorych wymaga dodatkowych technik<br />

medycznych w łagodzeniu bólu.<br />

Pozostałe 5% to problem dla specjalistów<br />

klinik leczenia bólu, które<br />

współpracują z neurochirurgami i neurologami.<br />

Medycyna do oceny stopnia natężenia<br />

bólu używa skali wizualno-analogowej<br />

VAS (Visual Analogue Scale). Skala ta<br />

stosowana jest powszechnie i polega na<br />

ocenie bólu na dziesięciopunktowym<br />

odcinku. 0 to brak bólu, 10 to najsilniejszy<br />

ból, jaki można sobie wyobrazić.<br />

Oceny bólu dokonuje oczywiście sam<br />

chory, co skłania go do bardziej precyzyjnego<br />

określenia niż skala bazująca<br />

na odczuciu – słaby, mocny, bardzo<br />

silny. Oczywiście podobnie jak poprzednia<br />

metoda, tak i ta nadal pozostawia<br />

wiele do życzenia. Dla chorych w ostatnim<br />

stadium choroby bywa niejasna<br />

i zbyt trudna do określenia. Pozwala ona<br />

jednak na skuteczne leczenie bólu w warunkach<br />

ambulatoryjnych u ponad 85%<br />

pacjentów.<br />

Marta Kawczyńska<br />

Izabela Zdolińska<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

25


MEDYCYNA<br />

onkologia<br />

Leczenie<br />

bólu<br />

Mimo że bóle nowotworowe<br />

to najczęściej występujący objaw<br />

zaawansowanej choroby, stosunkowo<br />

niedawno, bo dopiero w 1986 r.,<br />

opracowano proste i spójne zasady<br />

postępowania w przypadku<br />

dolegliwości bólowych.<br />

Wcoraz większej liczbie<br />

szpitali zakładane są poradnie<br />

zajmujące się leczeniem<br />

bólu. Po dokładnych<br />

badaniach i analizach lekarz potrafi ustalić<br />

przyczynę bólu i wybiera optymalny<br />

sposób leczenia. I chociaż każdy ból wymaga<br />

indywidualnego podejścia, istnieją<br />

ogólne zasady postępowania.<br />

DRABINA ANALGETYCZNA<br />

Powszechnie obowiązujący standard<br />

postępowania w przypadku bólu nowotworowego,<br />

zwany trójstopniową drabiną<br />

analgetyczną, polega na podawaniu leków<br />

w zależności od nasilenia bólu. Jeżeli ból<br />

jest średnio nasilony, podaje się leki przeciwbólowe<br />

z grupy NLPZ (niesterydowych<br />

leków przeciwzapalnych), jeżeli silny – silne<br />

opioidy. Leczenie zazwyczaj rozpoczyna<br />

się od podania prostych analgetyków. Jeżeli<br />

ból zaczyna narastać, dołącza się słabe<br />

opioidy. Gdy nie ustępuje i stale narasta,<br />

słabe opioidy wymienia się na silne i nadal<br />

równocześnie podaje się analgetyki z grupy<br />

NLPZ.<br />

Analgetyki proste to niesterydowe leki<br />

przeciwzapalne i paracetamol. Do tych<br />

pierwszych zalicza się m.in. diclofenak,<br />

Zaawansowane techniki inwazyjne zwalczania bólu<br />

Neuroliza – uszkodzenie nerwów i/lub<br />

zwojów nerwowych w celu przerwania<br />

dróg przewodzenia bodźców bólowych.<br />

Uszkodzenie to może być trwałe lub<br />

czasowe, w zależności od użytej substancji<br />

uszkadzającej (fenol, alkohol).<br />

Termolezja – rodzaj neurolizy, kiedy do<br />

uszkodzenia wykorzystuje się wysoką<br />

temperaturę mikrofal stosowaną punktowo<br />

lub w ograniczonym obszarze.<br />

Termolezja ma coraz częstsze zastosowanie<br />

w wybiórczym niszczeniu przerzutów<br />

nowotworowych.<br />

Kriolezja – rodzaj termolezji z zastosowaniem<br />

niskich temperatur.<br />

Sympatektomia – chirurgiczne przecięcie<br />

dróg nerwowych układu sympatycznego<br />

w celu poprawy krążenia lub<br />

zniesienia bólu zależnego współczulnie<br />

w danym obszarze anatomicznym.<br />

Rizo- i chordotomia – rodzaj zabiegów<br />

neurochirugicznych, w których przecina<br />

się struktury nerwowe rdzenia kręgowego<br />

lub korzeni nerwowych przewodzących<br />

ból w celu jego zniesienia.<br />

ketoprofen, ibuprofen, naproksen, metamizol.<br />

Stosuje się je w bólach średnio<br />

nasilonych, zwłaszcza kostnych, mięśniowych,<br />

stawowych i skórnych. Ich działanie<br />

polega na podnoszeniu progu czucia bólu<br />

poprzez zahamowanie syntezy prostaglandyn<br />

– związków odpowiedzialnych<br />

za nadwrażliwość zakończeń nerwowych<br />

na działanie neuroprzekaźników. Leki te<br />

działają również przeciwzapalnie i przeciwgorączkowo.<br />

Niestety, mogą wywoływać<br />

szereg działań niepożądanych, takich<br />

jak podrażnienie żołądka, skłonność do<br />

krwawień, alergie, bóle i zawroty głowy.<br />

Niektóre leki, np. celekoksib, mają mniej<br />

działań ubocznych, jednak ze względu<br />

na wysoką cenę nie są stosowane powszechnie.<br />

Powszechnie znany paracetamol daje dobre<br />

efekty w leczeniu bólów kostnych.<br />

Skuteczność 1 g tej substancji (2 tabletki<br />

po 500 mg) jest porównywalna do siły<br />

działania 10 mg doustnej morfiny.<br />

Jeśli zażywanie danego leku nie przynosi<br />

już ulgi, a substancje z II stopnia<br />

drabiny analgetycznej są źle tolerowane,<br />

można podawać inne leki z pierwszej<br />

grupy wraz z preparatami wspomagającymi<br />

– uspokajającymi, rozkurczowymi,<br />

przeciwdepresyjnymi, przeciwwymiotnymi<br />

itp.<br />

Fot. Corbis<br />

26 Farmacja i ja Luty 2008


MEDYCYNA<br />

onkologia<br />

Opioidy to substancje pochodzenia naturalnego,<br />

pochodne opium (kodeina<br />

i morfina) lub syntetycznego (fentanyl).<br />

Pobudzają receptory opioidowe, uruchamiając<br />

mechanizm łagodzenia bólu.<br />

Opiaty to pochodne opium – substancji<br />

otrzymywanej z wysuszonego soku niedojrzałych<br />

makówek maku lekarskiego,<br />

posiadającej działanie przeciwbólowe,<br />

i uspokajające. Zaliczamy do nich kodeinę,<br />

morfinę, tebainę.<br />

Do słabych opioidów, podawanych na II<br />

stopniu drabiny analgetycznej, zaliczane<br />

są m.in. kodeina, dihydrokodeina oraz<br />

tramadol. Kodeina jest pochodną morfiny.<br />

W wątrobie ulega przekształceniu<br />

do dziesięciokrotnie mniejszej ilości wolnej<br />

morfiny i wykazuje podobne do niej<br />

działanie. Niestety, w wysokich dawkach<br />

działa silnie zapierająco, co ogranicza<br />

stosowanie jej w dużych ilościach. W celu<br />

uniknięcia działań niepożądanych<br />

i zwiększenia skuteczności leczenia stosuje<br />

się jednocześnie niesteroidowe leki<br />

przeciwbólowe .<br />

Tramadol to często stosowany lek, nieposiadający<br />

działania zapierającego.<br />

U większości chorych jego przyjmowanie<br />

pozwala zniwelować ból. Aby w razie<br />

potrzeby zwiększyć skuteczność, można<br />

podawać pomocniczo NLPZ. Jeśli jednak<br />

mimo podawania 600 mg tramadolu na<br />

dobę (lub 100 mg tramadolu uzupełnionego<br />

DRABINA ANALGETYCZNA<br />

JAKI LEK<br />

I KIEDY?<br />

I STOPIEŃ<br />

leki nieopioidowe<br />

± leki wspomagające<br />

NLPZ<br />

PARACETAMOL<br />

ból słaby = umiarkowany<br />

II STOPIEŃ<br />

słabe opioidy<br />

± leki nieopioidowe<br />

± leki wspomagające<br />

TRAMAL<br />

KODEINA<br />

ból umiarkowany<br />

= silny<br />

brak odpowiedzi na leki<br />

I stopnia<br />

NLPZ) chory w dalszym ciągu odczuwa<br />

ból, trzeba zastosować leki z III stopnia<br />

drabiny analgetycznej (silne opioidy)<br />

– buprenorfinę, morfinę, fentanyl.<br />

WEDŁUG ZEGARA<br />

Aby leki przeciwbólowe były skuteczne,<br />

należy podawać je w stałych odstępach<br />

czasowych. Jeżeli dane lekarstwo działa<br />

4 godziny, kolejną dawkę należy przyjąć po<br />

tym czasie. Nieprzyjęcie leku o odpowiedniej<br />

porze spowoduje, że ból powróci.<br />

Z drugiej strony częste podawanie leków<br />

przeszkadza w wykonywaniu codziennych<br />

czynności. Ogranicza to aktywność chorego<br />

i przypomina o chorobie, gdyż rytm dnia<br />

dostosowany jest do godzin podawania<br />

leków. W takiej sytuacji pacjent nie może<br />

normalnie żyć na miarę swoich możliwości.<br />

Najskuteczniejsze jest więc podawanie<br />

leków działających długo, np. co 12 lub 72<br />

godziny. Takim lekarstwem o długotrwałym<br />

działaniu może być morfina o przedłużonym<br />

uwalnianiu w tabletkach lub<br />

fentanyl w plastrach.<br />

PODAWANIE LEKÓW<br />

Leki przeciwbólowe powinny być podawane<br />

tak, aby nie przysparzać choremu<br />

dodatkowych cierpień. Najczęściej podaje<br />

się je doustnie, ponieważ jest to droga najbardziej<br />

naturalna. Ten sposób wymaga<br />

systematyczności, nie zawsze jest też dobrze<br />

tolerowany przez organizm. Leki mogą<br />

powodować wymioty lub zaparcia.<br />

III STOPIEŃ<br />

silne opioidy<br />

± leki nieopioidowe<br />

± leki wspomagające<br />

MORFINA<br />

FENTANYL TTS<br />

BUPRENORFINA<br />

ból silny = bardzo silny<br />

brak odpowiedzi na leki<br />

II stopnia<br />

Ból w liczbach<br />

• 75% chorych na nowotwory odczuwa<br />

ból. Spośród cierpiących, 25%<br />

wyczuwa jeden rodzaj bólu, 50%<br />

dwa jednocześnie, a 25% więcej<br />

niż dwa rodzaje bólu.<br />

• U 60-70% pacjentów chorych na<br />

raka trzustki lub płuc ból pojawia<br />

się bardzo wcześnie. U 40-50%<br />

z rakiem jajnika, szyjki macicy, gruczołu<br />

krokowego, jelita grubego czy<br />

piersi ból występuje już podczas<br />

rozpoznania choroby.<br />

• W niektórych typach nowotworów<br />

bóle występują częściej niż przy<br />

innych. Bóle odczuwa 80% osób<br />

z nowotworem przełyku, kości czy<br />

trzustki, ponad 70% chorych na<br />

raka płuc, gruczołu krokowego,<br />

sutka, jajników oraz żołądka, 60%<br />

chorych z nowotworami jelita grubego,<br />

układu moczowego, mózgu<br />

i krtani oraz 50% pacjentów z chłoniakiem,<br />

białaczką lub nowotworami<br />

tkanek miękkich.<br />

Inną formą jest metoda podskórna. Obsługa<br />

wkłucia podskórnego, tzw. motylka<br />

z konieczności tolerowana jest przez chorych.<br />

Coraz częściej podaje się też leki przez<br />

skórę. Plastry nimi nasączone przenikają<br />

przez skórę i nie powodują tak częstych<br />

działań niepożądanych.<br />

INNE METODY<br />

Jeśli leczenie farmakologiczne nie przynosi<br />

rezultatów, można zastosować techniki<br />

anestezjologiczne – zablokowanie przewodnictwa<br />

w nerwach obwodowych, korzeniach<br />

i zwojach nerwowych. Inne metody to<br />

planowe odnerwienie drogą chirurgiczną<br />

lub inwazyjnej precyzyjnej blokady (zabiegi<br />

neurolizy, termolezji, kriolezji, operacyjna<br />

lub farmakologiczna sympatektomia,<br />

rizotomia, chordotomia).<br />

Jeszcze inne techniki, choć z mniejszym<br />

skutkiem wykorzystywane przy nowotworach,<br />

z powodzeniem sprawdzają się<br />

w innych bólach przewlekłych i ostrych.<br />

Są to techniki neuromodulacji: drogą<br />

elektrostymulacji przezskórnej (TENS),<br />

wibracji (technika masażu klasycznego),<br />

akupresury czy akupunktury.<br />

Marta Kawczyńska,<br />

Izabela Zdolińska<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

27


MEDYCYNA<br />

znane rośliny, nieznane możliwości<br />

lek. med.<br />

Paweł Kańka<br />

Na raka?<br />

Tak, ale u szczurów...<br />

Odkrycie, że składniki jemioły wykazują<br />

właściwości cytotoksyczne i modulują przebieg<br />

odpowiedzi immunologicznej, obudziło<br />

nadzieję na możliwość opracowania nowego<br />

leku na nowotwory. Niestety przedwcześnie.<br />

Jemioła (Viscum) to półpasożytniczy<br />

krzew rosnący na drzewach. W Polsce<br />

występuje jeden gatunek – jemioła<br />

pospolita (Viscum album), której gospodarzami<br />

najczęściej stają się topole,<br />

wierzby, brzozy i sosny.<br />

KRZEW EUROPEJSKI<br />

W MEDYCYNIE CHIŃSKIEJ<br />

Mimo że obszar występowania jemioły<br />

ogranicza się do Europy i Azji Zachodniej,<br />

wzmianki o niej można znaleźć również<br />

w Chinach. Tamtejsza medycyna tradycyjna<br />

zaleca jej przetwory w bólach stawów,<br />

ścięgien i mięśni, a także w rwie kulszowej.<br />

O pewnej skuteczności jemioły w leczeniu<br />

bólów stawowych może świadczyć zawartość<br />

przeciwzapalnych flawonoidów,<br />

a także odkryte niedawno właściwości<br />

moczopędne zmniejszające stężenie kwasu<br />

moczowego we krwi.<br />

Współczesne podręczniki ziołolecznictwa<br />

polecają jemiołę jako środek wspomagający<br />

leczenie nadciśnienia i chorób serca.<br />

Wspomniane już flawonoidy, wykazując<br />

działanie przeciwzapalne, mogą ograniczać<br />

powstawanie miażdżycy. Wiskotoskyna<br />

– jeden z czynnych związków peptydowych<br />

z jemioły zmniejsza częstość skurczów<br />

i obciążenie serca. Choć eksperymenty<br />

in vitro potwierdziły opisane właściwości,<br />

to nie udało się jak na razie uzyskać efektu<br />

terapeutycznego podczas badań klinicznych<br />

na ludziach.<br />

STRZAŁ STEINERA<br />

Podobnie ma się sprawa z innym „wskazaniem”<br />

dla jemioły – chorobami nowotworowymi.<br />

Przed stu laty Rudolf Steiner,<br />

zainspirowany zasadą, by podobne zwalczać<br />

podobnym, stwierdził, że jemioła<br />

jako pasożyt może pomóc zwalczyć pasożyta,<br />

jakim w ludzkim ciele jest nowotwór.<br />

I trzeba przyznać, że strzał Steinera<br />

nie był całkowicie poza tarczę. Okazało<br />

się bowiem, że substancje zawarte w jemiole<br />

wykazują działanie cytotoksyczne<br />

i hamują rozwój niektórych komórek<br />

nowotworowych.<br />

W 1986 r. opublikowano wyniki badań,<br />

które potwierdziły skuteczność preparatów<br />

z jemioły w hamowaniu rozwoju<br />

komórek nowotworowych. Pod uwagę<br />

brano komórki nowotworowe wątroby<br />

u szczurów i ludzkie komórki białaczkowe.<br />

Badanie wykazało, że rozwój zarówno<br />

jednych, jak i drugich jest hamowany.<br />

Ciekawostką jest, że świeży wyciąg działał<br />

lepiej na komórki białaczkowe, natomiast<br />

wyciąg fermentowany na komórki raka<br />

wątroby. Taka obserwacja pozwoliła lepiej<br />

scharakteryzować substancje odpowiedzialne<br />

za aktywność cytotoksyczną jemioły.<br />

Wiadomo już, że są nimi przede<br />

wszystkim wiskotoksyna i lektyny.<br />

IN VITRO, ALE NIE IN VIVO<br />

Do dziś przeprowadzono około tysiąca<br />

badań in vitro, które wykazały, że jemioła<br />

i substancje w niej zawarte wykazują właściwości<br />

cytotoksyczne i modulują przebieg<br />

odpowiedzi immunologicznej,<br />

który też może mieć wpływ na obronę<br />

organizmu przed nowotworem.<br />

Badania na ludziach nie potwierdziły<br />

działania przeciwnowotworowego. W 2003 r.<br />

Eduard Ernst opublikował metaanalizę<br />

10 randomizowanych badań klinicznych.<br />

Różnorodność analizowanych danych<br />

nie pozwoliła wprawdzie przeprowadzić<br />

analizy statystycznej, jednak systematyczny<br />

przegląd umożliwił wyciągnięcie<br />

pewnych wniosków. Okazało się, że prawidłowo<br />

zaplanowane i oceniane badania<br />

nie wykazały poprawy jakości życia ani<br />

długości przeżycia osób chorych. Pozytywne<br />

wyniki niektórych pojedynczych<br />

badań będą więc musiały jeszcze poczekać<br />

na potwierdzenie mocnymi dowodami<br />

naukowymi.<br />

Piśmiennictwo:<br />

1. Bruneton J. Pharmacognosy, 2nd edition; Lavoisier 1999.<br />

2. Ribereau-Gayon G et al. Effects of mistletoe (Viscum album L.) extracts on cultured tumor cell;<br />

Experimentia. 1986 Jun 15;42(6):594-9.<br />

3. Ernst E et al. Mistletoe for cancer? A systematic review of randomised clinical trials; Int J<br />

Cancer. 2003 Nov 1;107(2):262-7.<br />

Fot. Alamy/BE&W<br />

28 Farmacja i ja Luty 2008


MEDYCYNA<br />

laryngologia<br />

Zwykły katar<br />

czy „katar zatokowy”?<br />

dr n. med.<br />

Tomasz Gotlib,<br />

Jest otolaryngologiem,<br />

adiunktem<br />

w Klinice Otolaryngologii<br />

I Wydziału<br />

Lekarskiego AM<br />

w Warszawie; pracuje<br />

w SP CSK AM<br />

w Warszawie.<br />

Katar nieleczony trwa tydzień, a leczony – siedem dni – to żartobliwe<br />

porzekadło nie odzwierciedla niestety prawdy: katar bezpośrednio<br />

poprzedza wystąpienie większości przypadków ostrego zapalenia zatok.<br />

REKLAMA<br />

Statystyki wskazują, że zdrowy<br />

dorosły człowiek rocznie przebywa<br />

do 5 epizodów przeziębienia.<br />

Z kolei około 1 na 10 do 20 zwykłych<br />

przeziębień kończy się ostrym zapaleniem<br />

zatok przynosowych (OZZP).<br />

Zgodnie z definicją, katar cechuje się nagłym<br />

wystąpieniem przynajmniej dwóch objawów:<br />

blokady nosa (uczucie zatkania nosa)<br />

oraz wycieku wydzieliny (wodnistej, ropnej<br />

lub śluzowej), którym może towarzyszyć<br />

uczucie ucisku w obrębie głowy lub twarzy<br />

oraz upośledzenie powonienia.<br />

Jeżeli po 5 dniach objawy nasilają się, albo<br />

gdy nie ustępują po 10 dniach, należy rozpoznać<br />

ostre zapalenie zatok przynosowych.<br />

Wydzielina nosowa jest wówczas zwykle<br />

ropna lub śluzowo-ropna, a więc jest koloru<br />

zielonego lub żółtozielona. Chorzy często<br />

określają ten stan jako „katar zatokowy”.<br />

O kolejnym etapie – przewlekłym zapaleniu<br />

zatok – mówimy, gdy dolegliwości<br />

nie ustępują przez trzy miesiące.<br />

GDY KATAR TRWA DŁUŻEJ<br />

Zatoki przynosowe są niemal zamkniętymi<br />

przestrzeniami wypełnionymi w prawidłowych<br />

warunkach powietrzem. Łączą<br />

się one z jamą nosa za pomocą szczelinowatych<br />

ujść. Błona śluzowa wyściełająca<br />

ściany zatok w warunkach fizjologicznych<br />

produkuje śluz, który jest przesuwany za<br />

pomocą mikroskopijnej wielkości rzęsek<br />

w stronę ujść.<br />

Przeziębienie (katar) jest spowodowany<br />

infekcją wirusową. Uważa się, że zakażenie<br />

wirusowe obejmuje od razu jednocześnie<br />

błonę śluzową jamy nosa oraz zatok przynosowych.<br />

Prawidłowa nazwa kataru powinna<br />

więc właściwie brzmieć po polsku „ostre<br />

wirusowe zapalenie błony śluzowej jam<br />

nosa i zatok przynosowych”.<br />

„SPISEK” DROBNOUSTROJÓW<br />

Uważa się, że w znacznej części przypadków<br />

nieustępowanie objawów kataru i/<br />

lub nasilanie się spowodowanych nim<br />

dolegliwości (a więc początek OZZP) jest<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

29


MEDYCYNA<br />

laryngologia<br />

Leczenie OZZP powinno<br />

być wielokierunkowe:<br />

wskazane jest<br />

jednoczesne podanie<br />

leków zmniejszających<br />

obrzęk błony śluzowej,<br />

rozrzedzających wydzielinę,<br />

NLPZ, antybiotyków oraz<br />

miejscowo działających<br />

leków sterydowych.<br />

związane z tak zwanym „nadkażeniem”<br />

bakteryjnym. Coraz większą rolę w tym<br />

procesie przypisuje się obecnie nadmiernej<br />

odpowiedzi zapalnej. Stwierdzono mianowicie<br />

możliwość „współpracy” niektórych<br />

typów wirusów i bakterii (np. wirusa grypy<br />

typu A i paciorkowców). Klasyczna koncepcja<br />

wyjaśniająca powstawanie OZZP<br />

zakłada, że obrzęk błony śluzowej nosa<br />

i okolicy ujść zatok w przebiegu kataru<br />

prowadzi do zalegania wydzieliny w obrębie<br />

zatok. Wydzielina ta, jak wiadomo,<br />

stanowi bardzo dobrą pożywkę dla bakterii.<br />

Dodatkowym czynnikiem, który<br />

sprzyja ich rozwojowi jest zmniejszenie<br />

stężenia tlenu wewnątrz zatok. Następnie<br />

dochodzi do zakażenia błony śluzowej<br />

zatok, jej wtórnego obrzęku, porażenia<br />

rzęsek odpowiedzialnych za transport<br />

wydzieliny w stronę ujść naturalnych. W ten<br />

sposób powstają warunki tzw. „błędnego<br />

koła chorobowego”.<br />

OGÓLNIE LUB MIEJSCOWO<br />

Prawidłowe leczenie OZZP powinno być<br />

wielokierunkowe: wskazane jest jednoczesne<br />

podanie leków zmniejszających obrzęk<br />

błony śluzowej, rozrzedzających wydzielinę,<br />

niesterydowych leków przeciwzapalnych<br />

(np. ibuprofenu), przeciwbakteryjnych<br />

(antybiotyki) oraz miejscowo działających<br />

leków sterydowych.<br />

Leki zmniejszające obrzęk błony śluzowej<br />

nosa są dostępne w aptece bez recepty. Podawane<br />

są ogólnie (doustnie – w tabletkach)<br />

lub miejscowo (w formie aerozolu lub<br />

kropli). Efekt ich działania to odblokowanie<br />

ujść zatok, co umożliwia prawidłowy<br />

drenaż wydzieliny. Jednocześnie udrożniają<br />

nos, poprawiając komfort oddychania.<br />

Wydaje się celowe podawanie tych leków<br />

już w fazie zwykłego kataru, szczególnie<br />

u pacjentów z nawracającym ostrym zapaleniem<br />

zatok przynosowych.<br />

Leki obkurczające błonę śluzową nosa<br />

podawane miejscowo powinny być aplikowane<br />

za pomocą aerozoli, dzięki czemu<br />

docierają do okolic ujść zatok. Mogą one<br />

być stosowane od 3 do 5 dni.<br />

Najczęściej stosowanym preparatem<br />

„obkurczającym” podawanym doustnie<br />

jest psudoefedryna. Dociera ona również<br />

w miejsca „niedostępne” dla aerozoli i może<br />

być podawana dłużej niż 5 dni.<br />

Szczególnie przydatne są preparaty zawierające<br />

niesterydowe leki przeciwazapalnie<br />

i pseudoefedrynę. Połączenie obu leków<br />

ułatwia dawkowanie. Należy jednak pamiętać,<br />

aby nie stosować jednocześnie<br />

kilku preparatów złożonych zawierających<br />

pseudoefedrynę. Mogą wówczas pojawić<br />

się objawy (zwykle rzadko występujące przy<br />

prawidłowym dawkowaniu) jak pobudzenie<br />

psychoruchowe, uczucie przyspieszonej<br />

czynności serca. Szczególną ostrożność<br />

należy zachować przy stosowaniu leku<br />

u pacjentów z chorobą wieńcową, nadciśnieniem,<br />

arytmią. W takim przypadku<br />

niezbędna jest wcześniejsza konsultacja<br />

lekarza internisty.<br />

Dzięki odpowiednio wczesnemu podaniu<br />

leków zmniejszających obrzęk błony śluzowej<br />

i niesterydowych leków przeciwzapalnych<br />

możliwe jest nie tylko odblokowanie<br />

nosa, ale również powstrzymanie postępu<br />

choroby i uniknięcie groźnych powikłań,<br />

konieczności wykonania nieprzyjemnego<br />

zabiegu punkcji zatok.<br />

Fot. East News<br />

30 Farmacja i ja Luty 2008


MEDYCYNA<br />

suplementacja diety<br />

Witaminowa<br />

efemeryda<br />

Fot. Masterfile/East News<br />

Zapotrzebowanie na<br />

witaminę C wynosi<br />

około 60 mg na dobę.<br />

Problem w tym, że<br />

ludzki organizm jako<br />

jeden z nielicznych<br />

w przyrodzie musi<br />

pobierać ją z zewnątrz.<br />

Witamina C jest typową<br />

żywieniową „efemerydą”.<br />

Występuje w wielu produktach,<br />

głównie w owocach<br />

i warzywach, ale jest bardzo nietrwała.<br />

Jeśli więc jedząc sałatkę wyobrażamy<br />

sobie, że właśnie dostarczamy sobie potężną<br />

jej dawkę, to jesteśmy w błędzie.<br />

„UCIEKAJĄCA” WITAMINA<br />

Witamina C jest niezwykle nietrwałym,<br />

a bardzo potrzebnym związkiem. Kwas<br />

askorbinowy jest bowiem niezbędny do<br />

prawidłowego funkcjonowania tkanki<br />

łącznej, w tym do syntezy kolagenu. Uczestniczy<br />

w wytwarzaniu kwasów żółciowych,<br />

wchłanianiu żelaza, syntezie hormonów<br />

kory nadnerczy i prawidłowym przebiegu<br />

reakcji immunologicznych. Jego niedobór,<br />

niegdyś powszechny w czasie stosowania<br />

jednostronnej diety podczas wypraw dalekomorskich,<br />

dawał objawy szkorbutu,<br />

co należy wiązać z uszkodzeniem funkcji<br />

tkanki łącznej poprzez upośledzenie syntezy<br />

jej podstawowego białka – kolagenu.<br />

Witamina C jest też termolabilna. Oznacza<br />

to, że gotowanie, smażenie czy duszenie<br />

półproduktów roślinnych zmniejsza<br />

jej zawartość nawet o 75%! Warzywa „z<br />

wody” zawierają jej znacznie mniej nie<br />

tylko z powodu wysokiej temperatury, ale<br />

i jej „rozcieńczenia” w roztworze z całego<br />

garnka. Teoretycznie ważnym źródłem<br />

witaminy C mogłyby być ziemniaki, ale<br />

właśnie z powodu ich gotowania w wodzie,<br />

którą następnie się wylewa, nie mogą być<br />

jedynym jej źródłem. Dlatego gotowanie<br />

warzyw na parze jest bardziej korzystne.<br />

ASKORBINAZA KONTRA<br />

KWAS ASKORBINOWY<br />

Żeby nie dopuścić do utraty witaminy C<br />

z produktów żywnościowych, trzeba<br />

umiejętnie się z nimi obchodzić, ponieważ<br />

nawet tlen zawarty w powietrzu niszczy<br />

skutecznie jej zasoby w roślinach. Jej<br />

utratę powoduje np. suszenie, głównie<br />

dlatego, że trwa długo i polega na ekspozycji<br />

na tlen zawarty w powietrzu. Ten<br />

zaś zmniejsza zawartość witaminy C<br />

w owocach i warzywach nawet o 90%.<br />

Czy wiesz że...<br />

Ludzie i niektóre zwierzęta (małpy,<br />

świnki morskie, nietoperze i ptaki)<br />

muszą otrzymywać kwas askorbinowy<br />

w gotowej postaci. Co ciekawe, organizmy<br />

wielu gatunków zwierząt nie mają<br />

takich wymagań, ponieważ mogą syntetyzować<br />

go z powszechnie dostępnych<br />

w przyrodzie węglowodanów (z glukozy!).<br />

Człowiek zaś powinien spożywać zazwyczaj<br />

około 75-100 mg witaminy C<br />

na dobę.<br />

dr n. med. Krzysztof<br />

Wojciechowski<br />

Większość przygotowywanych przez nas<br />

sałatek, które uważamy za „bomby witaminowe”<br />

zawiera w rzeczywistości niewiele<br />

witaminy C, choć produkty, z których<br />

są przyrządzane charakteryzują się<br />

jej wysoką zawartością. Dzieje się tak dlatego,<br />

że w ciągu kilkunastu minut – krojenia,<br />

miksowania, mieszania – niszczy<br />

się jej zasoby, pozostawiając śladowe ilości.<br />

Po prostu tak znacznie rozdrobniona<br />

struktura produktu roślinnego niebywale<br />

zwiększa swoją powierzchnię – obszar,<br />

na którym może zachodzić reakcja chemiczna,<br />

a mieszanie dodatkowo bardzo<br />

ją „napowietrza”. Przez to dostarcza agresywnego<br />

tlenu i degradacja witaminy C<br />

przebiega dalej już niemal lawinowo.<br />

Mało kto zdaje sobie sprawę, że niektóre<br />

warzywa, np. ogórek, są naturalnym, bogatym<br />

źródłem aktywnej askorbinazy,<br />

czyli enzymu rozkładającego kwas askorbinowy.<br />

O ile zatem sałatka z samych<br />

pomidorów ma wiele witaminy C, to już<br />

miks pomidorowo-ogórkowy po krótkim<br />

czasie może zawierać jej już niewiele!<br />

ELIKSIR NOBLISTY<br />

Niektórzy uważają, że w sytuacjach stresu,<br />

infekcji zapotrzebowanie na witaminę C<br />

jest większe. Do medycznych legend przeszło<br />

lansowane przez noblistę Linusa<br />

Paulinga stosowanie kwasu askorbinowego<br />

w megadawkach. Wierzył, że to jemu<br />

zawdzięczał długowieczność, a żył bez<br />

mała 100 lat. Czy rzeczywiście była to<br />

zasługa witaminy C, tego nie wiemy, ale<br />

z pewnością każdy, kto chciałby powtórzyć<br />

ten wyczyn stosując jedynie naturalne jej<br />

źródła, miałby nie lada kłopot.<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

31


MEDYCYNA<br />

onkologia<br />

Terapia<br />

na miarę<br />

Komórki nowotworowe posługują<br />

się sygnałami chemicznymi<br />

(na ilustracji – różowe kuleczki<br />

w prawym dolnym rogu), które<br />

stymulują angiogenezę, czyli<br />

proces tworzenia się naczyń<br />

krwionośnych, dzięki którym mogą<br />

się odżywiać. Terapie celowane<br />

składają się z białka (przeciwciała<br />

monoklonalnego), specjalnie<br />

zaprojektowanego do blokowania<br />

tych sygnałów. Zahamowanie<br />

rozwoju naczyń krwionośnych<br />

i odcięcie dopływu krwi do<br />

nowotworu sprawia, że guz nie<br />

rośnie i nie daje przerzutów.<br />

Obudowie komórek rakowych<br />

i ich zachłanności wiadomo<br />

coraz więcej. Dzięki<br />

temu łatwiej jest zbudować<br />

dla nich tamę z farmaceutyków. Już<br />

pojawiają się leki, które wyłączają pojedyncze<br />

elementy skomplikowanych<br />

molekularnych mechanizmów powstawania<br />

różnego rodzaju nowotworów.<br />

ONKOLOG JAK KRAWIEC?<br />

Współczesna onkologia koncentruje się<br />

nie na leczeniu nowotworu, tylko na<br />

uniemożliwieniu jego wzrostu. W przyszłości<br />

lekarze chcą analizować nowotwór<br />

w celu określenia mechanizmów komórkowych<br />

warunkujących jego przerzuty.<br />

Wtedy będą mogli wybrać lek, który je<br />

zahamuje.<br />

Lekarze doszli także do wniosku, że<br />

odmiennej terapii wymaga każda choroba<br />

nowotworowa, a nawet różne przypadki<br />

tego samego nowotworu. Skłonność<br />

do przerzutów guza nie ujawnia<br />

się wraz z rozwojem raka, jak do niedawna<br />

sądzono, lecz od początku jest<br />

w nim zakodowana. Decyduje o tym<br />

aktywność określonych genów komórek<br />

nowotworowych. I dlatego dzisiejsza<br />

terapia onkologiczna przypomina szycie<br />

ubrania u krawca – powinna być<br />

skrojona na miarę pacjenta.<br />

KONTROWERSYJNE<br />

TENDENCJE<br />

Przyszłości nie ma profilaktyka farmakologiczna.<br />

To wprawdzie kontrowersyjna,<br />

ale obecnie silna tendencja w onkologii.<br />

Już bez entuzjazmu przyjmuje<br />

się opinię, że wśród kobiet, które zażywały<br />

statyny obniżające poziom cholesterolu,<br />

mniej było zachorowań na raka<br />

piersi. Dlaczego? Gdyż nie jest to równoznaczne<br />

z tym, że powinno się je<br />

powszechnie stosować w celach profilaktycznych.<br />

Zażywałoby je zbyt wiele<br />

osób, którym w ogóle nie są potrzebne.<br />

A żaden lek nie jest przecież obojętny<br />

dla organizmu.<br />

Wraz z postępem biologii molekularnej<br />

będzie się rozwijała chirurgia profilaktyczna.<br />

Jednak rozwój tej metody<br />

będzie w dużym stopniu uzależniony<br />

od możliwości rekonstrukcji usuniętych<br />

narządów. Oprócz leczenia ważny jest<br />

przecież także komfort życia. Dziś<br />

chirurgię profilaktyczną najczęściej<br />

stosuje się u kobiet, u których stwierdzono<br />

genetyczną skłonność do raka,<br />

a wywiad rodzinny wykazał przypadki<br />

tej choroby. Dotyczy to raka szyjki<br />

macicy lub raka piersi. W Polsce znane<br />

są przypadki kobiet, które zdecydowały<br />

się na profilaktyczne usunięcie tych<br />

części ciała.<br />

CHEMIOTERAPIA<br />

WIELOLEKOWA<br />

Zestawy leków pozwolą za kilka lat wydłużyć<br />

życie ludzi cierpiących na najczęściej<br />

występujące nowotwory, takie jak<br />

rak płuca, prostaty czy jelita grubego.<br />

Znaczną poprawę wyników u połowy<br />

chorych uzyskuje się dzięki leczeniu<br />

Fot. Phototake/BE&W<br />

32 Farmacja i ja Luty 2008


MEDYCYNA<br />

onkologia<br />

skojarzonemu. W Polsce, z przyczyn<br />

finansowych, otrzymuje je tylko co drugi<br />

pacjent ze wskazaniami do takiej<br />

terapii.<br />

TERAPIA CELOWANA<br />

Obecnie jest najczęściej stosowana przy<br />

leczeniu raka płuca, nerki, piersi i jelita<br />

grubego.<br />

Dużo już wiadomo o sposobie namnażania<br />

się komórek nowotworowych.<br />

Znane są miejsca występowania białek<br />

sterujących tym procesem, charakterystycznych<br />

dla komórki nowotworowej.<br />

Współcześnie potrafimy je zablokować.<br />

Umiemy też przerwać niektóre<br />

mechanizmy regulujące wzrost nowotworu<br />

i odciąć dopływ substancji odżywczych<br />

do guza, by go „zagłodzić”.<br />

Znamy sposoby, by popchnąć komórki<br />

do samobójczej śmierci (apoptozy),<br />

która powinna charakteryzować każdą<br />

normalną komórkę. Także nowe leki<br />

potrafią przerwać drogi, którymi komórki<br />

wysyłają sobie sygnały do niepohamowanego<br />

podziału.<br />

Wielką nadzieją leczenia wszelkich nowotworów<br />

jest bezpośrednie uderzenie<br />

w zjadliwe komórki. Oto przykład. Od<br />

kilku lat znane są inhibitory naskórkowego<br />

czynnika wzrostu, preparaty zwalczające<br />

częstszą z dwóch odmian raka<br />

płuc – niedrobnokomórkowego. Stosuje<br />

się je u osób, u których chemioterapia<br />

okazała się nieskuteczna. Działanie<br />

polega na wnikaniu do wnętrza komórki<br />

nowotworowej i blokowaniu pewnego<br />

enzymu. W ten sposób zostaje przerwany<br />

podział komórek, guz nie rośnie.<br />

Dodatkowa zaleta to postać leku – tabletki,<br />

których nie trzeba zażywać w warunkach<br />

szpitalnych, a także niewielkie<br />

skutki uboczne, pozwalające choremu<br />

w miarę sprawnie funkcjonować.<br />

Dwa lata temu na wiosennych obradach<br />

Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii<br />

Klinicznej (ASCO) wielkim hitem<br />

był pierwszy lek powodujący zagłodzenie<br />

raka. Najpierw stosowany w raku<br />

jelita grubego, potem nerki. Obecnie<br />

można go także użyć w terapii raka płuca.<br />

To kolejna, ciekawa tendencja w onkologii.<br />

Jeśli zostanie wynaleziony<br />

skuteczny środek na nowotwór X, natychmiast<br />

rozpoczyna się badania, czy<br />

nie pomoże w leczeniu nowotworu Y.<br />

ULEPSZANIE CHEMIOTERAPII<br />

Chemioterapia musi być coraz bardziej<br />

precyzyjna. Specjaliści używają następującej<br />

metafory: kiedyś „chemią”<br />

strzelano do raka jak z armaty – nowotwór<br />

ginął, ale i człowiek wychodził<br />

z tego mocno pokiereszowany. Anemia,<br />

wypadanie włosów, dolegliwości żołądkowe<br />

– to najczęstsze działania uboczne.<br />

Teraz celuje się z precyzyjnego pistoletu,<br />

stąd nazwa „terapia celowana”,<br />

choć lepiej pasowałoby – „terapia adresowana<br />

lub ukierunkowana”. Jednak<br />

nie wszyscy tak samo reagują na najnowsze<br />

leki. Właściwym przykładem<br />

jest inhibitor kinazy tyrozyny – jednym<br />

ratuje życie, innym nie pomaga. Odpowiedzialne<br />

za to są geny – czy chory<br />

zareaguje na leczenie, czy też nie. Przecież<br />

chemioterapia, nawet najbardziej<br />

wycelowana w raka, jest toksyczna.<br />

Nowe leki są bardzo drogie i trzeba je<br />

podawać tylko tym osobom, którym<br />

pomogą naprawdę. Tak więc kwalifikowanie<br />

chorych staje się najważniejszą<br />

procedurą.<br />

Tylko jeden na 5 tysięcy<br />

opracowywanych preparatów<br />

antynowotworowych jest<br />

dopuszczany do sprzedaży<br />

– wynika z danych<br />

amerykańskiej Agencji<br />

Leków i Żywności (FDA).<br />

Trwają badania kliniczne nad specjalnym<br />

czipem zawierającym 80 genów.<br />

Ta niewielka płytka z naniesionymi na<br />

powierzchnię fragmentami DNA, wszczepiona<br />

choremu, pozwoli prognozować<br />

przebieg choroby i optymalne<br />

leczenie.<br />

Korzystając z badań molekularnych,<br />

możemy przyjrzeć się genom w komórce<br />

nowotworowej i porównać je z genami<br />

w komórce zdrowej. Można wykryć<br />

zmiany i odpowiedzieć na bardzo ważne<br />

pytanie: czy choremu grożą przerzuty.<br />

Z największym prawdopodobieństwem<br />

można to już przewidzieć w raku piersi.<br />

W tym przypadku potrafimy też<br />

precyzyjnie zaplanować leczenie.<br />

FINEZYJNA RADIOTERAPIA<br />

Nowoczesna radioterapia poszukuje<br />

takich metod, które w maksymalnym<br />

stopniu zniszczyłyby tkankę chorą, ale<br />

również maksymalnie oszczędziłyby<br />

zdrową. Najnowsze osiągnięcia w tej<br />

dziedzinie to finezyjne techniki<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

33


MEDYCYNA<br />

onkologia<br />

trójwymiarowego planowania miejsca,<br />

które trzeba objąć napromieniowaniem.<br />

Umożliwia to trójwymiarowa wizualizacja<br />

komputerowa. W rezultacie guz<br />

otrzymuje wysoką dawkę napromieniowania,<br />

a zdrowe, sąsiednie tkanki pozostają<br />

nieuszkodzone.<br />

Oprócz „geograficznego” zróżnicowania<br />

wiązka jest „rzeźbiona”, intensywność<br />

dawki – modulowana. Guz ma nieregularny<br />

kształt i trzeba to uwzględnić.<br />

Kolejną nowością w radioterapii są<br />

zmiany ilości dawek. Choć jest to tylko<br />

jeden „lek”, badanie zdrowych komórek<br />

chorego pomaga określić, na ile można<br />

mu bez szkody zwiększyć dawkę promieniowania.<br />

Poza tym badając reakcję<br />

nowotworu na radioterapię, można<br />

lepiej podzielić tygodniową dawkę. Na<br />

przykład stosuje się nie jedną, ale odpowiednio<br />

obliczone dwie lub nawet<br />

trzy dawki dziennie. Zamiast tradycyjnych<br />

siedmiu tygodni, cały program<br />

napromieniania realizuje się w znacznie<br />

krótszym czasie.<br />

WYPRZEDZIĆ PRZERZUTY<br />

Coraz częściej stosuje się terapię skojarzoną,<br />

tzn. z wykorzystaniem chirurgii<br />

oraz chemioterapii. Badania wykazały,<br />

że osoby, u których po operacji zastosowano<br />

chemioterapię, żyły dłużej niż<br />

chorzy mający za sobą tylko interwencję<br />

chirurga. Zatem leczenie: operacja +<br />

chemioterapia przynosi efekty, ale wymaga<br />

odpowiednich warunków i najlepszych<br />

specjalistów. A to mają tylko<br />

renomowane ośrodki. Tymczasem dziś<br />

raka leczy się właściwie wszędzie. Chorym<br />

to na pewno nie służy.<br />

Wielkim problemem jest wyprzedzenie<br />

przerzutów. Drobnokomórkowy rak<br />

płuc szybko atakuje inne narządy. I dlatego<br />

tak często w jego leczeniu stosuje<br />

się chemioterapię, ale połączoną z radioterapią.<br />

Promienie kierowane są na<br />

klatkę piersiową, a niekiedy również na<br />

mózg, co ma zapobiec przerzutom.<br />

Czy lek jest skuteczny?<br />

Pierwsze i podstawowe kryterium<br />

skuteczności danego leku to jego<br />

wpływ na czas przeżycia. Najważniejsze<br />

znaczenie ma tu procent chorych,<br />

u których czas przeżycia kilkakrotnie<br />

zwiększył się w stosunku do metod<br />

stosowanych dotychczas. Drugim<br />

kryterium oceniającym wartość leku<br />

jest komfort życia chorego. Trzecim<br />

kryterium jest toksyczność preparatu.<br />

Cena leku nie powinna być brana<br />

pod uwagę.<br />

Rak płuca często bardzo dobrze poddaje<br />

się leczeniu, by później odnowić<br />

się w postaci znacznie odporniejszej<br />

na leki. Niedrobnokomórkowy rak<br />

częściej jest operowany, ale by chory<br />

był bezpieczny, stosuje się też inne<br />

metody.<br />

W czasie terapii tradycyjnymi cytostatykami zmiany<br />

cofają się o 25%, gdy została ona dobrana na podstawie<br />

profilu molekularnego – o 80%.<br />

SZCZEPIONKA NAUCZY<br />

ORGANIZM WALKI<br />

Ideałem byłoby opracowanie szczepionki,<br />

która w przypadku każdego raka<br />

pobudzi układ odpornościowy, nauczy<br />

go, jak rozpoznawać i niszczyć komórki<br />

nowotworowe. Jednak już dziś naukowcy<br />

uważają, że to niemożliwe.<br />

Prawdopodobnie powstaną preparaty<br />

wymierzone w grupy zbliżonych do<br />

siebie nowotworów.<br />

Są dwa pomysły na szczepionki. Pierwszy<br />

sposób ma zapobiegać nawrotom<br />

choroby – tak jest w przypadku raka<br />

trzustki, jednego z najbardziej niebezpiecznych<br />

nowotworów. Drugi sposób<br />

to zapobieganie rozwojowi choroby<br />

– tak jest w przypadku raka szyjki macicy,<br />

za którego występowanie odpowiedzialne<br />

są wirusy brodawczaka<br />

ludzkiego (HPV).<br />

Szczepionka ma pobudzić układ odpornościowy<br />

do walki z rakiem i skłonić<br />

go do zaatakowania komórek nowotworowych.<br />

Organizm potrafi<br />

z nimi walczyć, ale w pewnym momencie<br />

się wycofuje. Tej sytuacji trzeba<br />

zapobiec i dlatego należy znaleźć elementy<br />

różniące komórkę rakową od<br />

zdrowej, następnie wyizolować je i umieścić<br />

w szczepionce, wskazując układowi<br />

odpornościowemu, co powinien<br />

atakować.<br />

Już dziś wiemy, że szczepionka będzie<br />

najskuteczniejsza w leczeniu raka nerki,<br />

czerniaka, raka pęcherza i sutka.<br />

TABLETKI ZAMIAST<br />

KROPLÓWKI?<br />

Nie każdy preparat dożylny może być<br />

zastąpiony doustnym. Nie każda substancja<br />

chemiczna może być wchłaniana<br />

z przewodu pokarmowego, bo wcześniej<br />

się tam rozkłada i traci swoje<br />

właściwości.<br />

Przykładem pozytywnym jest lek znany<br />

od lat 60. XX wieku, stosowany jako<br />

środek uspokajający dla kobiet w ciąży.<br />

Szybko został jednak wycofany z rynku,<br />

kiedy okazało się, że prowadzi do niedorozwoju<br />

rąk i nóg u płodu, ponieważ<br />

blokuje powstawanie naczyń krwionośnych.<br />

Po wielu latach właśnie ta jego<br />

cecha została wykorzystana w onkologii.<br />

Dziś stosuje się go w leczeniu chorych<br />

cierpiących na jeden z nowotworów<br />

układu krwionośnego, zwany szpiczakiem<br />

mnogim.<br />

HORMONOTERAPIA<br />

W RAKU PIERSI<br />

Znakomitym przykładem tej terapii<br />

jest znany bloker receptorów estrogenowych,<br />

w latach 70. XX wieku przepisywany<br />

kobietom jako doustny środek<br />

antykoncepcyjny. W 1977 r.<br />

zaczęto go stosować w leczeniu zaawansowanego<br />

raka piersi. Wreszcie został<br />

zaakceptowany jako lek zapobiegający<br />

rakowi piersi u kobiet, u których ryzyko<br />

wystąpienia tej choroby jest duże.<br />

Potem wycofano się z tego, gdyż stwierdzono,<br />

że czterokrotnie zwiększa ryzyko<br />

raka macicy. Średnio podaje się ten<br />

lek przez 5 lat.<br />

Warto podkreślić, że leczenia hormonalnego<br />

z reguły nie prowadzi się jednocześnie<br />

z chemioterapią.<br />

Iwona Konarska<br />

34 Farmacja i ja Luty 2008


MEDYCYNA<br />

suplementacja diety<br />

W różnorodności<br />

dr n. farm.<br />

Katarzyna Żurowska<br />

Substancje czynne<br />

pochodzenia<br />

roślinnego różnią się<br />

między sobą budową<br />

chemiczną, wielkością<br />

i właściwościami<br />

biologicznymi.<br />

Ich wykorzystanie<br />

w suplementach<br />

diety jest więc bardzo<br />

wszechstronne.<br />

Wiele suplementów diety<br />

zawiera składniki pochodzenia<br />

roślinnego. Są one<br />

źródłem wielu substancji<br />

czynnych, które biorą udział w przemianach<br />

metabolicznych ustroju i mają wpływ<br />

na działanie organizmu, utrzymanie jego<br />

funkcji w normie i na zmniejszenie ryzyka<br />

wystąpienia poważnych chorób.<br />

W GRUPACH PODOBNE<br />

Substancje czynne pochodzenia roślinnego<br />

zaklasyfikowano do szeregu grup<br />

chemicznych. Spełniają one różnorodne<br />

funkcje, od ochronnej począwszy, po<br />

odżywczą i wspomagającą utrzymanie<br />

fizjologicznych funkcji tkanek i narządów.<br />

Związki przyporządkowane do poszczególnych<br />

grup są ze sobą spokrewnione<br />

Substancje pochodzenia roślinnego<br />

strukturą chemiczną i mają zwykle zbliżony<br />

wpływ na ludzki organizm.<br />

RÓŻNORODNOŚĆ ZWIĄZKÓW<br />

Jedną z najbardziej różnorodnych grup<br />

o wysokiej istotności prozdrowotnej są<br />

polifenole (bioflawonoidy). Cechą charakterystyczną<br />

ich budowy chemicznej<br />

jest obecność grup wodorotlenowych.<br />

Różnią się one między sobą niektórymi<br />

właściwościami biologicznymi, ponieważ<br />

należą do różnych klas związków naturalnych.<br />

Są to m.in.: polifenolokwasy,<br />

flawonoidy, izoflawonoidy, antocyjany,<br />

katechiny, kumaryny i lignany.<br />

Rozpowszechnienie bioflawonoidów<br />

w surowcach roślinnych jest imponujące.<br />

Tylko jedna z grup – flawonoidy – liczy<br />

około 5 tysięcy reprezentantów. Polifenole<br />

mają zróżnicowany wpływ na organizm<br />

człowieka i są tym bardziej cenne, że ani<br />

człowiek, ani zwierzęta nie potrafią same<br />

ich syntezować. Stąd tak atrakcyjne są<br />

rośliny dostarczające polifenole, np. w diecie<br />

lub w postaci suplementów diety.<br />

ZDROWOTNE WŁAŚCIWOŚCI<br />

BIOFLAWONOIDÓW<br />

Najczęściej wspomina się o ich działaniu<br />

przeciwutleniającym. Ogólnie rzecz biorąc,<br />

bioflawonoidy utrzymują równowagę<br />

pomiędzy działającymi w organizmie<br />

substancjami utleniającymi i przeciwutleniaczami,<br />

której zachwianie leży u podłoża<br />

ryzyka chorób degeneracyjnych.<br />

Nauka już dawno zauważyła zależność<br />

pomiędzy ilością spożywanych na co<br />

dzień bogatych w polifenole świeżych<br />

owoców i warzyw, a ryzykiem wystąpienia<br />

nowotworów.<br />

Oprócz właściwości przeciwutleniających<br />

polifenole znane są ze zdolności:<br />

• „uszczelniania” naczyń krwionośnych<br />

(rutyna, diosmina, hesperydyna, mirycetyna<br />

z czarnych jagód i winogron),<br />

• poprawiania przepływu krwi w naczyniach<br />

(flawonoidy miłorzębu, głogu),<br />

• kardioprotekcyjnych (flawonoidy winogronowe),<br />

• kanceroprotekcyjnych (kemferol brokułów<br />

i kapusty),<br />

• neuroprotekcyjnych (antocyjaniny<br />

owoców barwy czerwonej do granatowej),<br />

• wpływu na gospodarkę estrogenową,<br />

tzw. fitoestrogeny (izoflawony soi).<br />

Fot. East News<br />

SUBSTANCJE PIERWOTNE (podstawowe)<br />

Spotykane we wszystkich roślinach, spełniają<br />

podstawowe funkcje fizjologiczne jako typowe<br />

substancje energetyczne, budulcowe lub zapasowe.<br />

Cukry proste • Polisacharydy • Śluzy • Tłuszcze<br />

• Nienasycone kwasy tłuszczowe • Fosfolipidy<br />

• Aminokwasy • Białka • Kwasy organiczne •<br />

Enzymy<br />

SUBSTANCJE WTÓRNE<br />

Są wytworem wyspecjalizowanej przemiany materii<br />

roślin, nie służą utrzymaniu ich podstawowych<br />

funkcji życiowych. Działanie tych substancji na<br />

organizmy żywe bywa znaczące.<br />

Flawonoidy • Izoflawony • Antocyjany • Kumaryny<br />

• Garbniki • Alkaloidy • Glukozynolaty • Antybiotyki<br />

• Witaminy • Olejki eteryczne<br />

Zbliżona struktura budowy chemicznej<br />

bioflawonoidów zadecydowała o zakwalifikowaniu<br />

ich do jednej grupy, ale już<br />

niewielkie zmiany w budowie cząsteczek<br />

różnych bioflawonoidów wpływają znacząco<br />

na zróżnicowanie ich właściwości<br />

chemicznych i biologicznych, co widać<br />

w różnorodności ich wpływu na funkcjonowanie<br />

organizmu człowieka.<br />

Luty 2007 Farmacja i ja<br />

35


MEDYCYNA<br />

w trosce o bezpieczeństwo pacjenta<br />

Dr n. med. Patryk<br />

Krzyżak<br />

Pracuje w Katedrze<br />

i Klinice Kardiologii,<br />

Nadciśnienia<br />

Tętniczego i Chorób<br />

Wewnętrznych<br />

II Wydziału Lekarskiego<br />

Akademii Medycznej<br />

w Warszawie.<br />

Poznaj swojego pacjenta...<br />

zażywającego<br />

wiele leków<br />

Gdy zapytamy pacjenta, czego oczekuje<br />

od leku przeciwbólowego, usłyszymy,<br />

że najważniejsze są jest dla niego:<br />

skuteczność oraz bezpieczeństwo.<br />

Bezpieczeństwo leku przeciwbólowego<br />

jest ważne dla wszystkich,<br />

ale szczególnie dla osób przyjmujących<br />

wiele różnych farmaceutyków.<br />

Ten aspekt w dużej mierze<br />

dotyczy pacjentów w wieku podeszłym.<br />

NIEBEZPIECZNE INTERAKCJE<br />

Zażycie leku przeciwbólowego przez pacjenta,<br />

który stosuje terapię na nadciśnienie<br />

tętnicze może mieć negatywne skutki.<br />

Substancje przeciwbólowe z grupy NLPZ<br />

mogą np. zmniejszać skuteczność terapii<br />

hipotensyjnej. Kwas acetylosalicylowy<br />

i jego pochodne nasilają natomiast działanie<br />

glikozydów nasercowych i barbituranów,<br />

a osłabiają działanie leków moczopędnych,<br />

takich jak: spironolakton,<br />

furosemid. Pochodne kwasu acetylosalicylowego<br />

nie tylko zmniejszają siłę terapeutyczną<br />

leków przeciwastmatycznych,<br />

ale mogą również wywoływać ataki duszności<br />

u osób cierpiących na astmę.<br />

Bezpieczny wybór<br />

Diabetycy powinni zwrócić uwagę na to,<br />

czy stosowany przez nich środek przeciwbólowy<br />

nie wpływa na wartość glikemii.<br />

Substancją przeciwbólową niewpływającą<br />

na wartość glikemii jest paracetamol.<br />

Zmiany w układzie kostnym, powodujące<br />

dotkliwe dolegliwości niejednokrotnie<br />

skłaniają pacjenta do zażycia leku przeciwbólowego.<br />

I tu istnieje poważne ryzyko<br />

kolejnej interakcji pomiędzy lekami.<br />

SZEROKIE SPEKTRUM<br />

Paracetamol, choć nie należy do najsilniejszych<br />

substancji przeciwbólowych,<br />

cechuje się najwyższym stopniem bezpieczeństwa<br />

w tej grupie lekowej, dzięki czemu<br />

zawierające go preparaty dostępne są<br />

bez recepty (OTC). Lek praktycznie nie<br />

powoduje reakcji alergicznych (w tym<br />

skurczu oskrzeli) i wykazuje niewielką<br />

ilość istotnych klinicznie interakcji międzylekowych<br />

– może być bezpiecznie<br />

stosowany wraz z innymi preparatami.<br />

Paracetamol to lek o szerokim spektrum<br />

zastosowań – może być stosowany w bólach<br />

różnego pochodzenia i o różnym<br />

natężeniu. Skutecznie zwalcza gorączkę<br />

w przeziębieniach i stanach grypopodobnych.<br />

Ze względu na profil bezpieczeństwa<br />

jest przydatny w przypadku zwalczania<br />

bólu u osób z aktywną chorobą wrzodową<br />

i/lub nadwrażliwością na salicylany.<br />

Paracetamol nie wpływa na proces krwawienia<br />

i krzepnięcia krwi -- można go<br />

Bezpieczeństwo paracetamolu wynika z jego mechanizmu działania. Hamuje on aktywność<br />

cyklooksygenazy kwasu arachidonowego w ośrodkowym układzie nerwowym. Działając<br />

ośrodkowo, nie wpływa na syntezę prostaglandyn, mogą go więc bezpiecznie stosować<br />

nawet osoby z chorobą wrzodową żołądka i dwunastnicy oraz alergią (w tym astmą).<br />

stosować u chorych z zaburzeniami krzepnięcia<br />

(np. chorych na hemofilię) oraz po<br />

zabiegach operacyjnych (w tym stomatologicznych).<br />

Należy jednak pamiętać, że<br />

nasila on działanie doustnych leków przeciwzakrzepowych<br />

z grupy pochodnych<br />

kumaryny, a taki rodzaj terapii często<br />

spotkać możemy np. u osób starszych.<br />

Pamiętajmy, że metoklopramid przyspiesza<br />

wchłanianie paracetamolu z przewodu<br />

pokarmowego, a kofeina nasila<br />

jego działanie przeciwbólowe (efekt wykorzystywany<br />

np. w preparatach APAP<br />

Extra).<br />

PRZECIWWSKAZANIA<br />

Paracetamol jest rozkładany w wątrobie,<br />

gdzie wywołuje zwiększenie aktywności<br />

enzymów mikrosomalnych, dlatego nie<br />

może być podawany osobom z niewydolnością<br />

tego narządu (marskość i wirusowe<br />

zapalenie wątroby). Z kolei eliminacja<br />

leku odbywa się przez nerki, z moczem.<br />

Dlatego też nie wolno również podawać<br />

paracetamolu osobom z zaawansowaną<br />

niewydolnością nerek.<br />

Fot. East News<br />

Partnerem cyklu artykułów „W trosce o bezpieczeństwo pacjenta” jest<br />

36 Farmacja i ja Luty 2008


LIFESTYLE<br />

rozmowa<br />

Dostałam<br />

drugie życie<br />

W maju 2005 roku,<br />

podczas tournée<br />

„Showgirl”, u <strong>Kylie</strong><br />

Minogue wykryto raka<br />

piersi. Minęły prawie<br />

trzy lata. W tym<br />

czasie artystka<br />

pokonała chorobę,<br />

wróciła na scenę,<br />

osiągnęła szczyt<br />

popularności.<br />

„Z rakiem piersi<br />

można wygrać”<br />

– przekonuje teraz<br />

i namawia kobiety<br />

do badań.<br />

Pamiętasz, jak zareagowałaś,<br />

kiedy lekarze postawili diagnozę<br />

i dowiedziałaś się, że masz złośliwą<br />

odmianę nowotworu piersi?<br />

<strong>Kylie</strong> Minogue: Na szczęście byłam<br />

wtedy z rodziną. Usłyszałam, że mam<br />

raka i poczułam się tak, jakbym miała<br />

się rozpaść na kawałki. Nie mogłam wydusić<br />

słowa, moi rodzice zresztą również.<br />

Potem ze stresu chciałam uciec ze szpitala.<br />

Powiedziałam lekarzom, że nie mogę<br />

poddać się teraz leczeniu, bo za dwie<br />

godziny mam lot do Sydney, a tam następny<br />

koncert. „Nie – usłyszałam – nie<br />

idziesz na żaden samolot. Zostajesz tutaj”.<br />

Moi rodzice kategorycznie kazali mi<br />

zająć się sobą.<br />

Jak zatrzymałaś całą koncertową<br />

maszynę?<br />

Po prostu musiałam sobie powiedzieć, że<br />

teraz wszystko inne poza moim zdrowiem<br />

przestaje mieć znaczenie. Kariera, praca,<br />

fani – to może poczekać. Moje życie przewartościowało<br />

się w jednej chwili.<br />

Bardzo szybko zrobiono ci operację<br />

wycięcia guza, potem była chemioterapia.<br />

Jak się do tego przygotowałaś<br />

psychicznie?<br />

W ogóle nie pamiętam dat z tego okresu.<br />

Nie wiem, co działo się danego dnia. Poprosiłam<br />

tylko moich agentów, by dali mi<br />

jeden dzień dla siebie, zanim dowiedzą<br />

się media. Poszłam wtedy na plażę z bratem<br />

i moim chłopakiem. Następnego dnia<br />

wydano oświadczenie, a ja stałam się więźniem<br />

we własnym domu. Nie zamierzałam<br />

oczywiście gdziekolwiek wychodzić, ale<br />

wtedy dotkliwie poczułam, że od tej chwili<br />

wszystko się zmieni. Musiałam jednak<br />

szybko oswoić się z sytuacją i zaufać ludziom,<br />

którzy chcieli mi pomóc.<br />

Jak sobie poradziłaś z utratą włosów?<br />

Najpierw obcięłam je na krótko, a potem<br />

po prostu ogoliłam głowę. Gdybym mogła<br />

to zrobić radykalnie, jednym ruchem,<br />

najchętniej tak bym zrobiła. Nie była to<br />

dla mnie sprawa wielkiej wagi. Powiedziałam<br />

sobie, że to przygotowanie do nowej<br />

roli i innego wizerunku. Przecież tyle razy<br />

zmieniałam się na scenie. Teraz mogłam<br />

pokombinować coś z chustą na głowie.<br />

Nie oszukiwałaś się, że nie stracisz<br />

włosów, że w twoim przypadku<br />

będzie inaczej?<br />

Nie, byłam na to przygotowana. Czytałam<br />

dużo książek na temat raka, przejrzałam<br />

mnóstwo stron internetowych. Korzystałam<br />

z rad ludzi, którzy przez to przeszli.<br />

Kimkolwiek są ci, którzy dzielą się w internecie<br />

swoimi doświadczeniami, winna<br />

im jestem podziękowania. Ich słowa były<br />

dla mnie niezwykle cenne. Za to kiedy<br />

włosy zaczynają odrastać… Tego uczucia<br />

ekscytacji nie da się z niczym porównać.<br />

Cieszyłam się jak dziecko z każdej nowej<br />

rzęsy i włoska na brwiach.<br />

Z każdą chorobą jest tak, że nie myślimy,<br />

iż może nas spotkać. I nagle<br />

to się staje. Kiedy uświadomiłaś sobie,<br />

że jesteś poważnie chora?<br />

Chyba wciąż nie wszystko do mnie dociera.<br />

Ciężko mi wyrazić i opisać, jak się<br />

wtedy czułam. To bardzo osobiste doświadczenie,<br />

mimo że dzieliłam się tym z wieloma<br />

ludźmi. Miałam wokół siebie bliskich,<br />

czułam ich wsparcie, ale sama musiałam<br />

zacząć walczyć. Pamiętam, że zaraz po<br />

diagnozie poszłam do pokoju, by posiedzieć<br />

trochę w ciszy. Chciałam uspokoić<br />

myśli. Tak naprawdę nie myślałam jednak<br />

o sobie. Martwiłam się o bliskich. Bałam<br />

się, jak przeżyją to rodzice.<br />

Przez długi czas w ogóle nie pokazywałaś<br />

się publicznie. Mieszkałaś<br />

z rodziną w Australii. Jak się wtedy<br />

czułaś?<br />

Momentami było mi bardzo ciężko. Czasami<br />

nie mogłam wyjść z domu ani niczego<br />

zrobić. Pójście do sklepu na rogu<br />

było wielkim wyzwaniem. Wchodziłam<br />

na schody, a czułam się tak jakbym wspinała<br />

się na Everest. Wracałam do łóżka<br />

wyczerpana.<br />

Jak dawałaś sobie radę?<br />

Podstawą jest wtedy wiara w ludzi, którzy<br />

są wokół. A ja miałam najbliższych i najbardziej<br />

kochanych. Moja siostra Dannii<br />

twierdziła, że śmiech jest najlepszym lekarstwem<br />

na raka. Razem ze mną walczyła<br />

o wiarę w pozytywne zakończenie.<br />

38 Farmacja i ja Luty 2008


LIFESTYLE<br />

rozmowa<br />

Opracowanie: Anna Niewiadomska; fot. Sipa Press/East News<br />

Przebierałyśmy się na przykład w głupie<br />

ciuchy i oglądałyśmy romantyczne komedie.<br />

Wszystko po to, by podtrzymać pogodę<br />

ducha. Oczywiście śmiech sam<br />

w sobie nie jest lekarstwem, ale później<br />

przeczytałam kilka opracowań naukowych<br />

mówiących o tym, że inicjuje on w organizmie<br />

potężne procesy biologiczne,<br />

wytwarzające związki chemiczne, które<br />

wzmacniają system immunologiczny.<br />

Nawet jeśli wydaje się to naciągane, Dannii<br />

wierzyła, że ma rację. I zarażała mnie<br />

optymizmem.<br />

Podobno sięgałaś również po metody<br />

niekonwencjonalne.<br />

Humor, dieta, świeże powietrze na pewno<br />

mi nie zaszkodziły. Prawdą jest jednak, że<br />

dołączałam do tego metody wizualizacyjne,<br />

masaże oraz trening Reiki. By zająć<br />

myśli, zaczęłam też pisać książkę dla dzieci.<br />

W końcu znalazłam na to czas.<br />

Główna bohaterka książki ma na imię<br />

<strong>Kylie</strong>?<br />

Tak, ale nie jest to autobiografia. Pisząc<br />

ją, opierałam się na własnych doświadczeniach,<br />

wspominałam, jak w dzieciństwie<br />

marzyłam, by pięknie się ubrać i wyjść na<br />

scenę. Moje marzenie spełniło się dzięki<br />

przyjaciołom. Myślę, że książka będzie<br />

się podobać małym dziewczynkom o osobowości<br />

księżniczek. Kiedy się bardzo<br />

czegoś pragnie, można wiele zdziałać.<br />

Bardzo pragnęłaś wyzdrowieć?<br />

Nie dopuszczałam do siebie myśli, że może<br />

być inaczej. Miałam momenty załamania,<br />

bólu, rozpaczy, ale szybko się z nich podnosiłam.<br />

Jest cała lista rzeczy, których<br />

można się spodziewać w trakcie walki<br />

z chorobą. Nie znaczy to jednak, że wszystko<br />

musi się nam przytrafić. Jedna kobieta<br />

na dziewięć może mieć raka piersi. Jednak<br />

szybko wykryty może być wyleczony.<br />

Można przez to przejść i pokonać chorobę.<br />

Jestem tego przykładem.<br />

Jak się teraz czujesz?<br />

Jakbym dostała drugą szansę w życiu albo<br />

weszła na Dach Świata. Walka z rakiem<br />

kojarzyła mi się ze wspinaczką na wysoką<br />

górę. Każdego dnia mały krok do przodu.<br />

Czasami spadałam, obsuwałam się, ale<br />

potem nadrabiałam zaległości. Wiem, że<br />

zabrzmi to banalnie, ale choroba zmieniła<br />

moje życie. Doceniam teraz, jak miło<br />

jest pójść na spacer, zobaczyć przyjaciół.<br />

Nie jestem w stanie powstrzymać się od<br />

tego, że postrzegam wiele rzeczy zupełnie<br />

inaczej.<br />

Kiedy odzyskałaś siły, postanowiłaś<br />

dokończyć trasę. Dlaczego?<br />

Byłam to winna moim fanom i tym<br />

wszystkim ludziom, którzy wspierali<br />

mnie na duchu, pisali listy, myśleli o mnie<br />

ciepło. Mogli pomyśleć, że to, co zrobili,<br />

nie znaczyło wiele, ale przecież wszystkie<br />

takie rzeczy sumują się. Każda z nich<br />

miała wpływ na to, jak się<br />

czułam, była kolejnym<br />

etapem na drodze do<br />

wyzdrowienia. Musiałam<br />

im wszystkim podziękować<br />

tak, jak<br />

umiem najlepiej.<br />

Zmieniłaś nazwę<br />

tournée na „Showgirl<br />

– Powrót”. Czujesz, że<br />

wróciłaś do sił?<br />

Choroba jest w fazie<br />

remisji, ale wiem też, że<br />

nie jestem maszyną do<br />

pracy. Na początku czułam,<br />

że mam zbyt mało sił, energii<br />

i wytrzymałości. Nigdy<br />

wcześniej nie byłam w takiej<br />

sytuacji, żebym musiała<br />

zaczynać wszystko od początku.<br />

To, co miałam<br />

wypracowane, gdzieś<br />

zniknęło. Zawodziło<br />

mnie i ciało, i umysł.<br />

Musiałam zaczynać od<br />

nowa. Nie jestem jednak<br />

osobą, która odpuszcza.<br />

Jeśli podejmuje się jakiegoś<br />

zadania, po<br />

prostu to robię. Ta<br />

trasa koncertowa była<br />

też swego rodzaju<br />

przesłaniem. W życiu<br />

bywa różnie, jednak<br />

warto walczyć o to, by<br />

znowu znaleźć się na<br />

scenie i zaśpiewać<br />

swoją piosenkę.<br />

<strong>Kylie</strong> Ann Minogue – australijska piosenkarka<br />

i aktorka. Jej najsłynniejsze przeboje to m.in.<br />

„I Should Be So Lucky”, „Especially for You”,<br />

„Can’t Get You Out of My Head”. Po chorobie<br />

artystka wróciła na estradę, pojawia się<br />

w telewizji. Zdjęcie poniżej zostało wykonane<br />

podczas programu Sunrise TV emitowanego<br />

14 stycznia br. w Sydney. W maju świętować<br />

będzie 40. urodziny.<br />

20 pierwszych Czytelników, którzy na numer 7101 wyślą SMS-a o treści FIJ.NW,<br />

otrzyma Raport „Nowotwory – Jak pokonać raka” – poradnik dla chorych<br />

na nowotwór i ich rodzin. Koszt SMS-a wynosi 1 zł + VAT (1,22 zł brutto).


LIFESTYLE<br />

życie w chorobie<br />

Diagnoza<br />

rak<br />

I co dalej?<br />

Rozpoznanie nowotworu<br />

wywołuje szok. Podjęcie<br />

decyzji o leczeniu<br />

i dalszym życiu staje się<br />

koniecznością.<br />

Odpowiedzi na<br />

podstawowe pytania,<br />

które sobie zadajemy,<br />

udzielają: onkolog,<br />

psycholog i prawnik.<br />

Pierwsza reakcja po usłyszeniu diagnozy<br />

zwykle jest bardzo emocjonalna.<br />

Niedowierzanie, nerwy, łzy.<br />

Jednak, gdy emocje opadną, przychodzi<br />

czas na zastanowienie się nad<br />

dalszymi krokami, które powinno się<br />

podjąć. Specjaliści mogą pomóc znaleźć<br />

odpowiedzi na dręczące nas pytania.<br />

ZDANIEM LEKARZA<br />

Na pytania odpowiada<br />

dr n. med. Joanna<br />

Jońska-Gmyrek, onkolog;<br />

Centrum Onkologii,<br />

ul. Roentgena 5,<br />

02-781 Warszawa,<br />

tel. 0 22 546 20 00,<br />

www.coi.waw.pl.<br />

Mam raka. Czy lepiej leczyć się<br />

gdziekolwiek, byle szybciej,<br />

czy czekać w kolejce<br />

do renomowanej kliniki?<br />

Najkorzystniejszym rozwiązaniem byłoby<br />

rozpoczęcie leczenia jak najszybciej,<br />

ale nie byle gdzie, tylko w ośrodku, który<br />

profesjonalnie zajmuje się leczeniem tego<br />

typu chorób. Dlatego, moim zdaniem,<br />

często warto poczekać, choć nie za długo,<br />

i rozpocząć leczenie w odpowiedniej klinice,<br />

niż ryzykować niekorzystnym postępowaniem<br />

i zaprzepaszczeniem szansy<br />

na wyleczenie.<br />

Z jakim prawdopodobieństwem<br />

można określić rokowanie?<br />

Opierając się na analizach grupowych,<br />

możemy podać jedynie wartości statystyczne<br />

w grupie chorych na taki sam<br />

nowotwór, w odniesieniu do stopnia<br />

zaawansowania w aspekcie dwu- lub pięcioletnich<br />

przeżyć całkowitych i bez nawrotu<br />

choroby. Ale: jeden pacjent w tym<br />

samym stopniu zaawansowania zostanie<br />

wyleczony i przeżyje długie lata, u innego<br />

może dojść do wyleczenia, ale w krótkim<br />

czasie może wystąpić nawrót choroby.<br />

Boję się, że umrę. Czy lekarz<br />

powie mi całą prawdę?<br />

Idąc do lekarza, pacjent może się spodziewać,<br />

że usłyszy prawdę o swojej chorobie,<br />

ponieważ dotyczy to bezpośrednio jego<br />

zdrowia i życia. Lekarz ma obowiązek<br />

wyjaśnić wiele aspektów choroby, jak<br />

również zwrócić uwagę na fakt, że nowotwór<br />

wykryty w odpowiednim stopniu<br />

zaawansowania może być uleczalny i nie<br />

musi oznaczać choroby śmiertelnej.<br />

Na podstawie wyników badań lekarz<br />

onkolog jest w stanie udzielić pacjentowi<br />

wszelkich informacji o chorobie i odpowiedzieć<br />

na pytania. Kiedy pacjent zgłosi<br />

się do lekarza, zostaną mu też przedstawione<br />

możliwe formy terapii w danej<br />

chorobie, ze wskazaniem na tę optymalną,<br />

ze wszystkimi możliwymi skutkami<br />

ubocznymi. Wybór metody leczenia<br />

należy do pacjenta.<br />

Czy mogę się poddać terapiom<br />

alternatywnym?<br />

Pacjent może się poddać każdej metodzie<br />

leczenia, która wydaje mu się najlepsza.<br />

Jednak w moim przekonaniu, jako onkologa,<br />

nowotwory powinny być leczone<br />

metodami uznanymi za najskuteczniej-<br />

Fot. Corbis, archiwum prywatne<br />

40 Farmacja i ja Luty 2008


LIFESTYLE<br />

życie w chorobie<br />

sze w danej chorobie i w odpowiednim<br />

ośrodku onkologicznym. Poddając się<br />

alternatywnym metodom leczenia pacjent<br />

może zaprzepaścić szansę na wyleczenie<br />

i powinien mieć tego świadomość.<br />

ZDANIEM PRAWNIKA<br />

Na pytania odpowiada<br />

Edyta Duchnowska,<br />

radca prawny; Kancelaria<br />

J. Bienias i Partnerzy,<br />

Rondo ONZ 1,<br />

00-124 Warszawa,<br />

tel. 0 22 380 32 00,<br />

www.kancelaria.net.pl<br />

Mam raka. Jakie świadczenia<br />

mi przysługują?<br />

Ustawodawstwo nie przewiduje zróżnicowania<br />

uprawnień przysługujących<br />

pracownikom ze względu na rodzaj choroby<br />

(z wyjątkiem choroby zawodowej).<br />

Chory pracownik zawsze może skorzystać<br />

ze zwolnienia lekarskiego. W okresie zwolnienia<br />

– zgodnie z art. 92 § 1 kodeksu<br />

pracy – pracownik przez pierwsze 33 dni<br />

zachowuje prawo do 80% należnego mu<br />

wynagrodzenia. Po tym okresie – zgodnie<br />

z art. 4 ustawy z dnia 25.05.1999 r. o świadczeniach<br />

pieniężnych z ubezpieczenia<br />

społecznego w razie choroby i macierzyństwa,<br />

zwanej dalej „ustawą chorobową”<br />

– pracownik, który podlegał nieprzerwanie<br />

przez 30 dni ubezpieczeniu chorobowemu,<br />

uzyskuje prawo do zasiłku chorobowego.<br />

Zasiłek – zgodnie z art. 8<br />

– przysługuje pracownikowi przez okres<br />

trwania niezdolności do pracy z powodu<br />

choroby, nie dłużej jednak niż przez 182<br />

dni. Miesięczny zasiłek chorobowy wynosi<br />

80% podstawy wymiaru zasiłku, za<br />

który to przyjmuje się przychód za okres<br />

12 miesięcy poprzedzających miesiąc,<br />

w którym powstała niezdolność do pracy.<br />

Jednakże jeżeli w okresie przysługiwania<br />

pracownikowi zasiłku znajdzie się on<br />

w szpitalu, wówczas należny mu zasiłek<br />

wyniesie 70% podstawy. W sytuacji, gdy<br />

z uwagi na chorobę pracownik po upływie<br />

okresu zasiłkowego nadal będzie chory,<br />

powstaną dwie możliwości: może zostać<br />

mu przyznane świadczenie rehabilitacyjne<br />

lub może uzyskać prawo do renty.<br />

Czy mogę pracować, jeśli stan<br />

zdrowia mi na to pozwoli?<br />

Żaden z przepisów nie nakłada na pracownika<br />

chorego na nowotwór obowiązku<br />

przejścia na rentę. Jednak w sytuacji,<br />

gdy z uwagi na chorobę pracownik stanie<br />

się niezdolny do pracy, może ubiegać się<br />

o jej przyznanie. Niezdolność do pracy<br />

może być całkowita albo częściowa. Zgodnie<br />

z art. 12 ustawy z dnia 17.12.1998 r.<br />

o emeryturach i rentach z Funduszu<br />

Ubezpieczeń Społecznych (zwanej dalej<br />

„ustawą o rentach”), za niezdolną do<br />

pracy uważa się osobę, która utraciła całkowicie<br />

lub częściowo zdolność do pracy<br />

zarobkowej z powodu naruszenia sprawności<br />

organizmu i nie rokuje odzyskania<br />

tejże zdolności po przekwalifikowaniu.<br />

Częściową niezdolność orzeka się na okres<br />

nie dłuższy niż 5 lat.<br />

Zgodnie z art. 57 ustawy o rentach, świadczenie<br />

to przysługuje osobie posiadającej<br />

wymagany okres składkowy i nieskładkowy,<br />

u której niezdolność powstała w okresie<br />

ubezpieczenia lub nie później niż po<br />

upływie 18 miesięcy od ustania ubezpieczenia.<br />

Wymagany okres ubezpieczenia<br />

powinien przypadać w okresie ostatniego<br />

10-lecia przed złożeniem wniosku o rentę.<br />

Renta może być przyznana jako stała<br />

– gdy niezdolność do pracy jest trwała,<br />

lub jako okresowa – gdy niezdolność jest<br />

czasowa.<br />

Czy muszę powiedzieć<br />

pracodawcy o nowotworze?<br />

Boję się, że mnie zwolni…<br />

Pracodawca nie może rozwiązać z pracownikiem<br />

chorym na nowotwór stosunku<br />

pracy tylko i wyłącznie z tego powodu.<br />

Jeżeli pracownik w chwili wypowiedzenia<br />

umowy o pracę nie ma zwolnienia lekarskiego,<br />

rozwiązanie z nim stosunku pracy<br />

odbywa się na zasadach ogólnych<br />

przewidzianych w kodeksie pracy. Pracownik<br />

przebywający na zwolnieniu lekarskim<br />

lub pobierający świadczenie rehabilitacyjne<br />

będzie podlegał ochronie.<br />

Zgodnie z art. 41 kodeksu pracy, pracodawca<br />

nie może pracownikowi wypowiedzieć<br />

umowy o pracę w okresie usprawiedliwionej<br />

nieobecności w pracy.<br />

Uprawnienie takie pracownik traci, jeżeli<br />

jego niezdolność do pracy trwa dłużej<br />

niż łączny okres pobierania z tego tytułu<br />

wynagrodzenia i zasiłku (182 dni) oraz<br />

pobierania świadczenia rehabilitacyjnego<br />

przez pierwsze 3 miesiące – gdy pracownik<br />

był zatrudniony u danego pracodawcy co<br />

najmniej 6 miesięcy.<br />

ZDANIEM PSYCHOLOGA<br />

Na pytania odpowiada<br />

Monika Popowicz,<br />

pedagog, psychoterapeuta,<br />

terapeuta i superwizor<br />

Programu Simontona;<br />

Fundacja Psychoonkologii<br />

„Ogród Nadziei”, ul. Puławska<br />

158/164 m. 3, 02-670 Warszawa,<br />

tel./faks 0 22 843 24 11,<br />

www.ogrodnadziei.org.pl.<br />

Boję się, że umrę...<br />

Zmierzenie się z lękiem jest w chorobie<br />

nowotworowej kluczowe. Jeden z elementów<br />

psychoonkologicznego Programu<br />

Simontona to właśnie rozmowa o śmierci<br />

i weryfikacja przekonań na jej temat.<br />

Zdrowe przekonania owocują spokojem<br />

umysłu, akceptacją procesu odchodzenia<br />

(co nie znaczy, że chory w ogóle przestaje<br />

się bać ani też, że chce umrzeć). Paradoksalnie,<br />

może to pomóc w powrocie<br />

do zdrowia. Kiedy osoba chora przestaje<br />

widzieć śmierć jako przeciwnika, zaczyna<br />

rozumieć, co jest dla niej ważne.<br />

Czy psychoonkologia może<br />

mi pomóc?<br />

Psychoonkologia pomaga radzić sobie<br />

z chorobą i z trudnymi emocjami, które<br />

jej towarzyszą. W Fundacji Psychoonkologii<br />

„Ogród Nadziei” pracujemy według<br />

metody dr. Carla Simontona. Głównym<br />

filarem programu jest praca z przekonaniami.<br />

To ważne, gdyż są one źródłem<br />

emocji. Wpływając na przekonania, możemy<br />

zmienić emocje. Ćwiczymy zdrowe<br />

przekonania, np. „Mogę wyzdrowieć. Są<br />

różne sposoby leczenia”. W walce z chorobą<br />

pomaga też skupienie się na rzeczach,<br />

które w życiu dają radość, na planowaniu<br />

przyszłości. Częścią Programu Simontona<br />

jest tzw. dwuletni plan zdrowienia.<br />

Ważne jest wsparcie bliskich. W terapii<br />

– jeśli to możliwe – uczestniczy osoba<br />

bliska dla chorego.<br />

Co mam powiedzieć rodzinie?<br />

Najlepiej powiedzieć prawdę, milczenie<br />

odgradza bowiem od bliskich w momencie,<br />

gdy ich wsparcie jest najbardziej potrzebne.<br />

Warto powiedzieć prawdę wszystkim,<br />

którzy mogą wesprzeć pacjenta<br />

(organizacyjnie, psychicznie). Oparcie<br />

psychiczne w innych ludziach również<br />

działa leczniczo.<br />

Magdalena Górecka<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

41


LIFESTYLE<br />

psychologia<br />

Osobę zdrową<br />

od chorej zdaje się<br />

odgradzać cały świat.<br />

W rzeczywistości<br />

zdrowego i chorego<br />

dzieli tylko<br />

kilkanaście<br />

pierwszych słów.<br />

Każde kolejne łatwiej<br />

wypowiedzieć.<br />

Zagrożenie życia poprzez ciężką<br />

chorobę to temat, przy którym<br />

milkną mistrzowie komunikacji<br />

interpersonalnej. Prawidłowego<br />

reagowania na komunikat: „mam<br />

raka w zaawansowanym stadium” nie<br />

można się nauczyć na żadnym kursie.<br />

W takiej sytuacji do głowy przychodzi<br />

tylko formułka o tym, jak bardzo nam<br />

przykro i… pragnienie ucieczki od niemiłej<br />

sytuacji. W obecności człowieka<br />

ciężko chorego czujemy się często tak,<br />

jakbyśmy mieli zbyt wiele długich rąk<br />

i nóg, z którymi nie wiadomo co zrobić<br />

z zakłopotania, oraz o jeden język za<br />

mało. Nikt nas nie potrafi nauczyć, co<br />

mówić w obecności bardzo chorego, bo<br />

to lekcja bycia sobą. Trudne spotkanie<br />

z kimś cierpiącym na śmiertelną chorobę<br />

diagnozuje, na ile potrafimy ufać<br />

swoim uczuciom i podążać za nimi.<br />

TO NIE SPEKTAKL<br />

DO ODEGRANIA<br />

Mama trzydziestoczteroletniej Anity<br />

chorowała na raka przełyku. Choć Anita<br />

jest z wykształcenia psychologiem, nie<br />

potrafiła sobie poradzić podczas wizyt<br />

w szpitalu. Ojciec, rodzeństwo oraz odwiedzający<br />

chorą próbowali zachowywać<br />

się tak, jakby nie działo się nic niepokojącego.<br />

Żartowali, opowiadali wesołe<br />

historyjki zebrane w ciągu dnia. Przed<br />

wejściem do szpitala mobilizowali się<br />

do przyobleczenia uśmiechów, gdyż<br />

„mamy nie wolno martwić”. Anita nie<br />

potrafiła się odzywać w takich sytuacjach,<br />

wreszcie na dzień przed operacją mamy<br />

rozpłakała się w szpitalnej sali. Ojciec<br />

oskarżył ją o egoizm i poprosił, żeby<br />

zaprzestała wizyt na jakiś czas. Do dziś<br />

Mów<br />

do mnie<br />

o chorobie<br />

kobieta wyrzuca sobie, że nie umiała się<br />

odpowiednio zachować, choć jako psycholog<br />

wie, iż żadna sytuacja międzyludzka<br />

to nie przedstawienie.<br />

Błędnym punktem wyjściowym do bycia<br />

z chorym jest przekonanie, że coś<br />

w jego towarzystwie powinniśmy, a czegoś<br />

nie, że o czymś mówić nam wypada,<br />

a wspominanie o czymś innym jest<br />

zabronione. Szczególnie, jeśli choruje<br />

ktoś bliski, dobrze zacząć od bycia prawdziwym<br />

w kontakcie z nim. Niektórzy<br />

uznają, że chorego należy pocieszać,<br />

rozśmieszać, przekazywać mu wyłącznie<br />

podnoszące na duchu informacje. W takiej<br />

sytuacji chory może się jednak<br />

poczuć samotny i wyobcowany. Kiedy<br />

zostanie w pojedynkę, strach o zdrowie<br />

powróci ze zdwojoną siłą, bowiem nie<br />

będzie miał się nim z kim podzielić.<br />

Jak tu się potem zwierzać, skoro rodzina<br />

upiera się na rozmowy o miłych,<br />

pokrzepiających rzeczach? Poza tym,<br />

nawet gdy osoba chora wie, że bliscy<br />

tylko silą się na wesołość, może odczuwać<br />

to jako przykry fakt, iż traktują jej<br />

chorobę „lekko”.<br />

Inna skrajna sytuacja zachodzi wtedy,<br />

gdy bliscy chorego bezustannie podkreślają<br />

powagę choroby i obarczają go<br />

własnymi lękami. To powoduje, że osoba<br />

cierpiąca zamyka się w sobie, milczy<br />

na temat własnych rozterek w obawie,<br />

że przysporzy im więcej cierpień.<br />

PRZYKRE SKUTKI<br />

SZLACHETNYCH INTENCJI<br />

Choć z góry zaplanowane, „programowe”<br />

działania wobec chorego mają szlachetne<br />

intencje, skutki bywają przykre.<br />

Warto unikać zachowań wymuszonych.<br />

Nie silić się na wesołość ani powagę.<br />

Nie ukrywać za wszelką cenę smutku<br />

i strachu lub nie udawać tych uczuć,<br />

Rys. Getty Images/FPM<br />

42 Farmacja i ja Luty 2008


LIFESTYLE<br />

psychologia<br />

dlatego że inni tak robią, a nam zdaje<br />

się, że jesteśmy w obowiązku współodczuwać.<br />

Nie ma nic niewłaściwego w daniu<br />

upustu emocjom i rozpłakaniu się<br />

przy łóżku chorego. W ten sposób przekazujemy<br />

informację, której przecież<br />

potrzebuje: bardzo nam na tobie zależy<br />

i martwimy się. Oczywiście forma komunikatu<br />

nie jest łatwa do przyjęcia,<br />

jednak z całą pewnością lepsza niż udawana<br />

wesołość lub milczenie. Podobnie<br />

nie ma nic niewłaściwego w poczuciu,<br />

że nie potrafimy w sobie odnaleźć żadnych<br />

emocji, słuchając o chorobie.<br />

Wrażenie emocjonalnej pustki to bardzo<br />

częsta reakcja, w ten sposób umysł radzi<br />

sobie z wieloma trudnymi zdarzeniami.<br />

Dokąd nie zaczniemy przy chorym grać,<br />

zachowujemy się właściwie.<br />

ODDAJ INICJATYWĘ<br />

W niektórych hospicjach odwiedzający<br />

są instruowani przez psychologa. Psychoterapeuta<br />

przestrzega, by nie wymawiać<br />

słów: „śmierć”, „umieranie”,<br />

„odchodzić”. Zaleca oddawanie chorym<br />

inicjatywy w rozmowie i przestrzeganie<br />

wytyczonych przez nich granic dyskusji.<br />

Te same zasady warto stosować w rozmowie<br />

z każdą ciężko chorą osobą, bez<br />

względu na to, czy jest to ktoś bliski,<br />

czy pacjent proszący o poradę.<br />

Choć można wyodrębnić i opisać pewne<br />

schematy myślenia i zachowania ludzi<br />

cierpiących na poważne choroby, reakcja<br />

na zagrożenie zdrowia lub życia pozostaje<br />

bardzo indywidualna. Osoby ekstrawertyczne<br />

odczuwają silną potrzebę<br />

rozmawiania o swoich odczuciach, introwertycy<br />

wolą otrzymywać komunikaty<br />

w pozawerbalnej formie, kontemplować<br />

swój stan w samotności lub<br />

próbować o nim zapomnieć. Niektórzy<br />

wręcz obsesyjnie unikają tematu choroby,<br />

inni mówią o niej bez ustanku. Aby<br />

nie wzbudzić reakcji nieadekwatnej do<br />

intencji, trzeba początkowo więcej słuchać<br />

oraz pytać, niż mówić. Odpowiedź na<br />

zwyczajne pytanie o samopoczucie może<br />

być niezwykle cenną wskazówką co do<br />

samopoczucia chorego i jego oczekiwań<br />

wobec rozmowy i kontaktu z nami. Słuchajmy<br />

więc uważnie, jakie tematy osoba<br />

chora chce poruszać, a których unika.<br />

Uczmy się jej sposobu przeżywania choroby,<br />

każdy następny krok będzie już<br />

łatwiejszy. Pozwólmy, by sterowała byciem<br />

we dwoje, ale tylko do pewnych granic.<br />

Gdy jesteśmy zmuszani do nadmiernego<br />

ukrywania prawdziwego stanu ducha (na<br />

przykład chory kategorycznie zabrania<br />

nam mówić o chorobie, chociaż my<br />

czujemy taką potrzebę), przynajmniej<br />

spróbujmy zaprotestować.<br />

Rak nie czyni nikogo nietykalnym. Do<br />

każdej osoby ciężko chorej należy podchodzić<br />

z dużą wyrozumiałością i największą<br />

dozą empatii, na jaką nas stać,<br />

jednak nie oznacza to, że powinniśmy<br />

przestać strzec własnych granic psychicznych.<br />

Kontakt z ciężko chorym to silny<br />

stres, nawet jeśli mówimy o kilkuminutowym<br />

spotkaniu z nieznajomym. Nie<br />

tylko dlatego, że mamy świadomość<br />

własnej niezręczności – przeraża też<br />

możliwość, że i my pewnego dnia możemy<br />

tak poważnie zachorować. Żeby<br />

nie ponieść psychicznych strat, trzeba<br />

umieć się wycofać. Powiedzieć na przykład:<br />

przykro mi, ale to dla mnie bardzo<br />

trudne, źle się czuję w tej sytuacji, a żeby<br />

poczuć się lepiej, potrzebuję...<br />

OD MILCZENIA ZNIKA<br />

TYLKO BLISKOŚĆ<br />

Gdy zapytamy dziesięć różnych osób,<br />

dlaczego lękają się rozpocząć rozmowę<br />

z kimś wyraźnie smutnym, przynajmniej<br />

połowa odpowie, że obawia się jej wybuchu<br />

płaczu. Jakie zagrożenie tkwi<br />

w tym, że ktoś zaleje się łzami? Okazuje<br />

się, że w rzeczywistości najbardziej<br />

obawiamy się naszej reakcji na czyjś<br />

wybuch emocji. To nie perspektywa<br />

zapłakanego rozmówcy odgradza nas<br />

od niego, a lęk przed odczuwaniem<br />

i okazaniem czegoś przygnębiającego.<br />

Mimo że w naszym kręgu kulturowym<br />

dopuszcza się okazywanie gwałtownych<br />

uczuć, wielu z nas ma kłopoty z ich<br />

akceptacją u siebie. Aby rozmawiać<br />

z cierpiącym, trzeba znaleźć w sobie<br />

gotowość i miejsce zarówno na smutek,<br />

jak i jego ekspresję.<br />

Drugą z największych barier w rozmawianiu<br />

z osobami ciężko chorymi jest<br />

błędne przekonanie, że mówienie na<br />

głos o problemach tylko je nasila. Wydaje<br />

się nam, że jeśli zaczniemy z chorym<br />

dyskutować o sprawach bardzo trudnych<br />

– dotkliwym bólu, strachu przed śmiercią<br />

i opuszczeniem rodziny, niepokojem<br />

o stan ducha najbliższych – staną się<br />

w jego umyśle bardziej żywe i dotkliwe.<br />

Jakbyśmy wierzyli, że gdy będziemy<br />

milczeć wystarczająco długo, problem<br />

rozpłynie się w psychicznym niebycie.<br />

Zniknie, ale co innego. Bliskość lub<br />

początkowe uczucie nawiązanego kontaktu<br />

emocjonalnego z chorym.<br />

Jeśli osoba chora jest gotowa do rozmawiania<br />

o uczuciach, nie traktujmy dyskusji<br />

jako misji do wykonania, która może<br />

się powieść lub nie. Rozmowy o ekstremalnych<br />

emocjach nie mają konkluzji,<br />

nie dążą do odkrycia prawdy i w niczym<br />

nie przypominają matematycznego równania.<br />

Służą tylko jednemu – byciu razem.<br />

Rozmowy o ekstremalnych emocjach nie mają konkluzji,<br />

nie dążą do odkrycia prawdy i w niczym nie przypominają<br />

matematycznego równania. Służą tylko jednemu – byciu razem.<br />

Nie musimy przestrzegać w nich zasad<br />

logiki, wiary, nie chodzi też o poszerzanie<br />

wiedzy. Żeby porozmawiać z kimś cierpiącym<br />

i wystraszonym, nie trzeba znać<br />

odpowiedzi na pytanie, czemu Bóg pozwala<br />

komuś chorować na raka, czy w ogóle<br />

istnieje, dlaczego zapisany przez lekarza<br />

środek nie daje spodziewanych<br />

efektów, ani czemu nie da się cofnąć czasu.<br />

Dyskusje „udają się”, gdy dzięki słowom<br />

i gestom uzyskujecie poczucie<br />

bliskości. Możecie razem płakać, rozpaczać,<br />

śmiać się w głos z dowcipu, planować<br />

przyszłość wbrew rozsądkowi. Ważne,<br />

że jesteście blisko. Najlepsza rzecz,<br />

jaką możesz mówić choremu, to – jestem<br />

tutaj, słyszę cię. Wcale nie trzeba tego<br />

komunikatu artykułować. Intencję towarzyszenia<br />

w danym momencie wyraża<br />

się choćby przez: „Boję się z tobą rozmawiać,<br />

bo nie jestem pewien, co powiedzieć”,<br />

„Jak się dziś czujesz?”, „Ależ ulewa dzisiaj!”<br />

oraz setki innych, które akurat przychodzą<br />

do głowy.<br />

Nie bójmy się być blisko. Oddalenie<br />

jest gorsze od łez.<br />

Sylwia Skorstad<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

43


LIFESTYLE<br />

dieta<br />

Izabela Wołodkiewicz<br />

Jest dietetykiem,<br />

pracuje w Centrum<br />

Diagnostyki Medycznej<br />

i Hematologii „BIOS”<br />

w Warszawie.<br />

Jaka pora roku najbardziej<br />

sprzyja tyciu? Oczywiście zima.<br />

Pierwsze dodatkowe kilogramy<br />

zaczynamy zdobywać na początku<br />

grudnia. Później jest już tylko<br />

gorzej. Refleksje pojawiają się<br />

wraz z Nowym Rokiem,<br />

a w styczniu i lutym poradnie<br />

dietetyczne pękają w szwach.<br />

Jak nie przytyć zimą?<br />

Moment kulminacyjny to<br />

na ogół Boże Narodzenie.<br />

Nie ma siły, która oderwałaby<br />

nas od świątecznego<br />

stołu. Tyjemy, i to w szybkim tempie.<br />

Ile? Statystyki podają, że średnio dwa<br />

kilogramy. Nie ukrywajmy, to dużo.<br />

Wyrzuty sumienia dopadają nas dopiero<br />

wraz z Nowym Rokiem. Wynika to<br />

na ogół z postanowień noworocznych.<br />

Tym, którzy w nich wytrwają, nie straszna<br />

zima i nastroje zimowe. Ci, którzy<br />

nie mieli takich postanowień bądź nie<br />

są w stanie przestrzegać zaleceń dietetycznych,<br />

najczęściej dodają sobie kolejne<br />

kilogramy. I tak aż do wiosny.<br />

ZIMĄ JEMY WIĘCEJ<br />

Niskie temperatury, mróz, szarówka za<br />

oknem, wiatr i plucha nie zachęcają do<br />

opuszczania ciepłego zacisza domowego.<br />

Sam fakt, że musimy zakładać na siebie<br />

kilka warstw ubrań, już zniechęca do<br />

spacerów. Tak więc czas leniwie upływa<br />

nam na siedzeniu w domu, nieruszaniu<br />

się i spożywaniu nadwyżek żywności<br />

kupionych „na wszelki wypadek”.<br />

Dodatkowo przygnębienie i stres związany<br />

z zimowymi wieczorami często poprawiamy<br />

sobie słodyczami. Czekolada zawiera<br />

bowiem tryptofan, aminokwas, który jest<br />

przekształcany w mózgu w serotoninę,<br />

odpowiedzialną m.in. za uczucie spokoju<br />

i relaksu. Niestety, próba poprawienia<br />

sobie nastroju słodkościami sprawia,<br />

że stajemy się jeszcze bardziej ospali<br />

i zniechęceni do działań, a w dodatku<br />

pochłaniamy wiele „pustych” kalorii.<br />

GOSPODAROWANIE ENERGIĄ<br />

Większość procesów zachodzących<br />

nieustannie w naszym organizmie, tj.<br />

utrzymanie stałej ciepłoty ciała, synteza<br />

różnego rodzaju składników, skurcze mięśni<br />

wymagają dostarczania energii. Czerpiemy<br />

ją oczywiście z pożywienia.<br />

Zimą jednak potrzeba jej znacznie więcej,<br />

dlatego organizm dąży do wytworzenia na<br />

ten czas lepszej izolacji w postaci tkanki<br />

tłuszczowej. Dlaczego? W niskich temperaturach<br />

znacznie szybciej oddajemy<br />

ciepło, co oznacza, że organizm musi<br />

przyspieszyć jego produkcję. Gdy marzniemy,<br />

czekając długo na przystanku<br />

autobusowym, automatycznie pojawia się<br />

drżenie mięśni, które powoduje wzrost<br />

produkcji ciepła. Dlatego tak ważne jest,<br />

by zimą przed wyjściem z domu zjeść<br />

śniadanie, a przed wyjściem z pracy<br />

– ciepły, pełnowartościowy obiad.<br />

W sytuacji, gdy przebywamy dłużej<br />

o pustym żołądku na zimnym powietrzu,<br />

po przemarznięciu możemy mieć<br />

problem z zapanowaniem nad swoim<br />

apetytem. Organizm spalił bowiem swoje<br />

rezerwy cukru (glukoza i glikogen) na<br />

utrzymanie stałej temperatury. W konsekwencji<br />

pojawia się głód i ochota na<br />

wysokoenergetyczne przekąski.<br />

PRAWIDŁOWE ODŻYWIANIE<br />

Regularne spożywanie posiłków jest niezwykle<br />

ważne tak dla naszego zdrowia,<br />

jak i samopoczucia. Opuszczając jeden<br />

z nich, narażamy się na spadek poziomu<br />

cukru w organizmie, co może prowadzić<br />

do złego samopoczucia, u niektórych<br />

nasilającego się zimą. Poza tym chcąc<br />

poprawić sobie nastrój, sięgamy po wy-<br />

Fot. Corbis, archiwum Medi Press, archiwum prywatne<br />

46 Farmacja i ja Luty 2008


LIFESTYLE<br />

dieta<br />

sokokaloryczne przekąski. Jeśli w sytuacji<br />

takiego niedocukrzenia (hipoglikemii)<br />

znajdziemy się w nieodpowiednim miejscu,<br />

np. w sklepie, będziemy mieli ochotę<br />

na produkty do bezpośredniego spożycia.<br />

Niestety, zwykle są one wysokoprzetworzone<br />

i bardzo kaloryczne.<br />

Odstępy między posiłkami powinny<br />

być w miarę możliwości krótkie, ok.<br />

3-4 h. Nie warto jednak przejadać się<br />

podczas jednego tylko po to, aby pominąć<br />

kolejny. Spowoduje to jedynie<br />

ociężałość i senność. Jeśli takie stany<br />

będą występować często, na pewno nie<br />

pomoże to w przetrwaniu zimowych dni<br />

w dobrej kondycji. Poza tym w takim<br />

stanie za żadne skarby nie zmusimy się do<br />

jakiejkolwiek aktywności fizycznej.<br />

AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA<br />

Ruch działa na organizm podobnie jak<br />

czekolada. Jest jednak znacznie lepszy<br />

i zdrowszy. To prawdziwy zastrzyk energii<br />

– nie są go w stanie zastąpić kawa czy<br />

słodkości. Te mają jedynie krótkotrwałe<br />

działanie.<br />

Ćwiczenia zwiększają wytrzymałość organizmu<br />

na wysiłek fizyczny i odporność,<br />

zmniejszają uczucie zmęczenia. Podczas<br />

wysiłku następuje wydzielanie dopaminy,<br />

która wpływa na zwiększenie wydajności<br />

organizmu w czasie ćwiczeń, podnosi<br />

ciśnienie tętnicze, a także zwiększa siłę<br />

skurczu mięśnia sercowego. W czasie<br />

trwania ćwiczeń wydziela się znacznie<br />

większa ilość adrenaliny, która podnosi<br />

ciśnienie krwi, a tym samym powoduje<br />

uczucie ożywienia. Adrenalina dodatkowo<br />

wywołuje stan sytości, ponieważ zwiększa<br />

stężenie glukozy we krwi, stymulując<br />

zwiększenie się rezerw glikogenu.<br />

To jednak nie koniec. Aktywność fizyczna<br />

zwiększa podstawową przemianę materii.<br />

Z czasem, gdy tkanka mięśniowa będzie<br />

dominować nad tkanką tłuszczową,<br />

możliwe będzie pozwolenie sobie, bez<br />

negatywnych konsekwencji, na małą pokusę.<br />

Wtedy bowiem spalanie dodatkowej<br />

energii w organizmie będzie następowało<br />

znacznie szybciej. Ponadto ruch pobudza<br />

działanie układu trawiennego, przez co<br />

zapobiega zaparciom, wzdęciom i innym<br />

dolegliwościom związanym z trawieniem.<br />

Przeciwdziała również chorobom<br />

dietozależnym.<br />

Przykładowa dieta na zimowe dni<br />

ŚNIADANIE:<br />

• Płatki owsiane ugotowane na wodzie<br />

z odrobiną soli albo miodu (w zależności<br />

od preferencji). Do tego warto dodać<br />

suszone owoce. Płatki można przygotować<br />

wieczorem, a rano tylko je podgrzać<br />

i ewentualnie dolać wody, jeśli<br />

zbytnio napęcznieją.<br />

• Zielona lub czerwona herbata.<br />

lub<br />

• Pomidory z bazylią i oliwą z oliwek lub<br />

też inne surówki z dodatkiem oliw<br />

z pierwszego tłoczenia (lniany, rzepakowy).<br />

• Pieczywo z pełnego przemiału, może<br />

być z ziarnami, razowe lub chrupkie.<br />

• Masło w minimalnych ilościach.<br />

• Zielona lub czerwona herbata.<br />

lub<br />

• Tuńczyk w sosie własnym.<br />

• Pieczywo z pełnego przemiału, może<br />

być z ziarnami, razowe lub chrupkie.<br />

• Masło w minimalnych ilościach.<br />

• Zielona lub czerwona herbata.<br />

• Sezonowe warzywa na pieczywo (pomidor,<br />

ogórek, papryka, rzodkiewka i inne).<br />

DRUGIE ŚNIADANIE:<br />

• Jogurt naturalny.<br />

• Musli do jogurtu własnej kompozycji:<br />

orzechy, migdały, owoce suszone, nasiona<br />

słonecznika, pestki dyni, otręby,<br />

miód. Do jogurtu możemy też dodać<br />

mrożone truskawki albo czarne porzeczki<br />

– ogromne źródło witaminy C.<br />

• Sezonowe owoce (banany, pomarańcze,<br />

mandarynki, jabłka, gruszki i inne).<br />

• Pieczywo z pełnego przemiału, może<br />

być z ziarnami, razowe lub chrupkie.<br />

• Masło w minimalnych ilościach.<br />

• Chuda wędlina, najlepiej pieczona w domowych<br />

warunkach. Ze sklepowych<br />

– suche gatunki.<br />

• Zielona lub czerwona herbata.<br />

• Sezonowe owoce.<br />

• Sezonowe warzywa na pieczywo<br />

(pomidor, ogórek, papryka, rzodkiewka,<br />

sałata, pietruszka, szczypiorek<br />

i inne).<br />

• Woda niegazowana bezsmakowa.<br />

OBIAD:<br />

• Barszcz ukraiński bez śmietany.<br />

• Porcja warzyw ugotowanych na parze<br />

(brokuły, marchew, ziemniaki, seler)<br />

polane oliwą z oliwek z pierwszego<br />

tłoczenia.<br />

• Porcja gotowanego, duszonego lub<br />

upieczonego mięsa (wołowina, drób).<br />

• Surówka typu Coleslaw (biała kapusta,<br />

papryka, marchew, kukurydza, pęczek<br />

natki, jabłka, ogórek kiszony, szczypior,<br />

oliwa z oliwek) lub inna.<br />

lub<br />

• Zupa krem z groszku zielonego i warzyw<br />

• Ryż naturalny brązowy.<br />

• Ryba upieczona, ugotowana na parze<br />

z warzywami lub uduszona w warzywach<br />

(włoszczyzna, pomidory).<br />

• Surówka z kapusty kiszonej, marchwi<br />

i jabłek z kminkiem.<br />

PRZEKĄSKI:<br />

• Owoce sezonowe.<br />

• Morele i figi suszone.<br />

• Orzechy.<br />

• Herbata zielona.<br />

KOLACJA:<br />

• Surówki (marchew z jabłkiem; seler<br />

z jabłkiem, marchew z rodzynkami lub<br />

inne).<br />

• Owoce sezonowe.<br />

• Herbata ziołowa.<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

47


LIFESTYLE<br />

uroda<br />

Zdrowa skóra „zużywa się”. Naprzemiennie<br />

złuszcza, a następnie<br />

odnawia. W zdrowym organizmie<br />

oba te, najzupełniej<br />

normalne procesy, są perfekcyjnie zsynchronizowane.<br />

Wierzchnie warstwy<br />

naskórka dzielą się intensywnie, obumierają<br />

i – w niewidocznych dla oka skupiskach<br />

– po prostu złuszczają się. W tym<br />

czasie komórki z warstw położonych<br />

głębiej są wypychane na powierzchnię,<br />

gdzie dzielą się, obumierają i złuszczają.<br />

Ten cykl życia komórki naskórka trwa<br />

około 28 dni.<br />

Zabawa<br />

z kwasami<br />

PROBLEMY<br />

Z ODNOWĄ<br />

Z wiekiem naturalny proces odnowy<br />

skóry niebezpiecznie się wydłuża. Do<br />

35, a nawet 50 dni. Dlaczego jest to takie<br />

niekorzystne? Martwe komórki w strefie<br />

rogowej naskórka układają się warstwami<br />

jedna na drugiej, dodatkowo połączone<br />

tzw. spoiwem międzykomórkowym,<br />

tworzą warstwę komórek zrogowaciałych.<br />

Z jednej strony stanowi ona pierwszą<br />

barierę ochronną zabezpieczającą przed<br />

szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi<br />

i chroni skórę przed odwodnieniem,<br />

z drugiej – jest nieprzepuszczalną warstwą,<br />

która ją „dusi” i w rezultacie utrudnia<br />

proces odnowy, wymiany gazowej,<br />

przyczynia się do odwodnienia skóry,<br />

zatkania ujścia gruczołów łojowych oraz<br />

uniemożliwia przenikanie i działanie<br />

składników nawilżających i odżywczych<br />

dostarczanych w kremach. W efekcie<br />

skóra z grubą warstwą zrogowaciałego<br />

naskórka staje się szorstka, szara, zgrubiała.<br />

Spłycą powierzchniowe zmarszczki, zmniejszą<br />

pory, zniwelują niewielkie blizny<br />

i przebarwienia. Rozjaśnią cerę, nieco ją<br />

wygładzą. To wystarczające powody, by sięgnąć<br />

po kosmetyki z kwasami. Tym bardziej,<br />

że oprócz tych, które wykorzystuje się<br />

w profesjonalnych gabinetach kosmetycznych,<br />

mamy do dyspozycji wiele preparatów<br />

do samodzielnego użytku domowego.<br />

Jak pozbyć się warstwy rogowej? W dwojaki<br />

sposób. Można ją ścierać peeliniem:<br />

mechanicznym (bardziej inwazyjnym)<br />

lub enzymatycznym (delikatniejszym).<br />

Działanie peelingu jest jednak porównywalne<br />

do działania papieru ściernego.<br />

Wygładza on powierzchnię skóry, ale<br />

nie wpływa na sam proces złuszczania.<br />

Takie możliwości mają dopiero kosmetyki<br />

z kwasami.<br />

AHA NA ZMARSZCZKI,<br />

BHA NA PROBLEMY<br />

W dostępnych w drogeriach i aptekach<br />

preparatach z kwasami najczęściej umieszcza<br />

się kwas alfahydroksydowy (AHA)<br />

i betahydroksydowy (BHA).<br />

Fot. BSIP/East News, Kosmetyczny Instytut Dr Irena Eris<br />

48 Farmacja i ja Luty 2008


LIFESTYLE<br />

uroda<br />

Alfahydroksykwasy pozyskuje się z surowców<br />

naturalnych: trzciny cukrowej<br />

(kwas glikolowy), owoców (kwas jabłkowy<br />

i cytrynowy), mleka (kwas mlekowy).<br />

Kwasy te złuszczają martwe, zrogowaciałe<br />

komórki, przez co odświeżają<br />

i wygładzają cerę. Liderem wśród AHA<br />

jest kwas glikolowy.<br />

Kwasy betahydroksydowe są reprezentowane<br />

w kosmetyce przez kwas salicylowy<br />

(pozyskiwany w kory wierzby). Jego<br />

działanie jest podobne do działania<br />

AHA: reguluje odnowę komórkową<br />

skóry, działa złuszczająco, poprzez rozluźnianie<br />

połączeń międzykomórkowych,<br />

usuwając zbędne warstwy zrogowaciałych<br />

Kremów z kwasami może używać każdy: i nastolatka, i kobieta<br />

dojrzała. Nastolatkom pomogą walczyć z niedoskonałościami cery,<br />

kobietom dojrzałym spłycą zmarszczki i rozjaśnią koloryt skóry.<br />

komórek. Poza tym, kosmetyki z BHA<br />

działają antybakteryjnie i przeciwzapalnie<br />

– są więc pomocne w pielęgnacji<br />

skóry trądzikowej i tłustej.<br />

NAJWAŻNIEJSZE RZECZY,<br />

KTÓRE TRZEBA WIEDZIEĆ<br />

O KWASACH AHA<br />

• przeciwieństwie do betahydroksykwasów<br />

kwasy AHA nie mają zdolności<br />

do przenikania przez warstwę sebum<br />

i wnikania w głąb oraz oczyszczania<br />

porów skóry. Z tego też względu kremy<br />

z kwasami AHA są polecane przede<br />

wszystkim do skóry suchej, zgrubiałej<br />

i narażonej na nadmierne promieniowanie<br />

UV, a nie mają zastosowania<br />

przy skórze trądzikowej.<br />

• Zdolność kwasów AHA do złuszczania<br />

naskórka obniża się z czasem ich<br />

stosowania. Oznacza to, że po kilku<br />

miesiącach używania kosmetyków<br />

z tym składnikiem widoczne na początku<br />

efekty przestają być tak spektakularne.<br />

Dlatego najlepszym rozwiązaniem<br />

jest stosowanie preparatów<br />

z kwasami przez jakiś czas, następnie<br />

odstawienie ich na trzy miesiące,<br />

a potem powrócenie do nich, by podtrzymać<br />

efekty kuracji.<br />

• Kwasy AHA mogą być stosowane<br />

w różnych stężeniach, począwszy od<br />

kilku do kilkudziesięciu procent.<br />

Stężenia najmniejsze, do 15%, stosowane<br />

są w preparatach (kremach,<br />

peelingach) przeznaczonych do samodzielnego<br />

użytkowania w domu.<br />

Niskie stężenie substancji aktywnej<br />

zapewnia bezpieczeństwo ich użytkowania,<br />

gwarantując efekty, mimo<br />

że ich działanie złuszczające nie jest<br />

widoczne dla oka (oznacza to, że skóra<br />

po ich użyciu nie będzie nam wyraźnie<br />

się łuszczyć). Takie preparaty<br />

nawilżają i rozjaśniają cerę, ale nie<br />

działają na skórę właściwą. Stężenia<br />

wyższe, 20-30%, stosuje się jedynie<br />

w preparatach przeznaczonych dla<br />

gabinetów kosmetycznych. Oprócz<br />

działania nawilżającego i oczyszczającego<br />

dają one efekt powierzchniowego<br />

peelingu. Złuszczanie za pomocą<br />

kwasów o wysokim stężeniu 50-70%<br />

jest przeprowadzane tylko w gabinetach<br />

Sześć powodów, dla których warto stosować<br />

preparaty z kwasami<br />

1. Ułatwiają złuszczanie komórek martwej<br />

warstwy rogowej naskórka. Odsłaniając<br />

nowe jego warstwy, poprawiają<br />

w ten sposób strukturę i koloryt cery,<br />

która nabiera blasku, jędrności i miękkości.<br />

2. Zwiększają skuteczność stosowanych<br />

preparatów pielęgnacyjnych, ponieważ<br />

skóra „zmiękczona” kwasami lepiej<br />

absorbuje składniki aktywne zawarte<br />

w kremach.<br />

3. Zapewniają lepsze nawilżenie skóry.<br />

Poprawiają wygląd skóry przesuszonej<br />

dermatologicznych. Taka kuracja nie<br />

tylko złuszcza naskórek, ale też pobudza<br />

procesy regeneracyjne w skórze<br />

właściwej.<br />

• Podczas stosowania preparatów z kwasami<br />

możemy (ale nie musimy) odczuwać<br />

pieczenie i zaczerwienienie<br />

skóry. Jeśli objawy te nie miną po<br />

krótkim czasie po zastosowaniu,<br />

oznacza to, że sięgnęliśmy po krem<br />

o zbyt wysokim stężeniu kwasów AHA<br />

lub mamy alergię na te właśnie substancje.<br />

I w jednej, i w drugiej sytuacji<br />

należy te kosmetyki odstawić.<br />

NAJWAŻNIEJSZE RZECZY,<br />

KTÓRE TRZEBA WIEDZIEĆ<br />

O KWASACH BHA<br />

• Kwas salicylowy działa łagodniej aniżeli<br />

kwasy AHA, ponieważ jednak jest<br />

on rozpuszczalny w tłuszczach – ma<br />

więc zdolność przenikania przez warstwę<br />

sebum i wnikania w głąb oraz<br />

oczyszczania porów skóry, co ma duże<br />

znaczenie w leczeniu trądziku. Dla<br />

osób, które mają problemy z wypryskami,<br />

będą bardziej efektywne niż<br />

AHA.<br />

nadmiernym opalaniem i paleniem<br />

papierosów.<br />

4. Niwelują niewielkie przebarwienia,<br />

ślady po małych oparzeniach i blizny<br />

potrądzikowe. Działają rozjaśniająco,<br />

gdyż kwasy zapobiegają zbijaniu się<br />

pigmentu w bryłki.<br />

5. Spłycają zmarszczki powierzchniowe.<br />

Wzmacniają strukturę kolagenu i elastyny<br />

skóry, przyspieszają ich syntezę,<br />

poprawiając w ten sposób elastyczność<br />

skóry.<br />

6. Zwężają pory.<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

49


LIFESTYLE<br />

uroda<br />

• Stężenie kwasów BHA wynosi 1-2%.<br />

Ten 1% jest wystarczający, by kosmetyk<br />

mógł skutecznie spełniać swe<br />

zadanie.<br />

• Kwasy BHA działają przez cały czas<br />

ich stosowania. W przypadku cery<br />

suchej należy jednak robić przerwy<br />

w stosowaniu takich kremów, by nie<br />

doprowadzić do nadmiernego przesuszenia<br />

skóry.<br />

• Osobom ze zmianami trądzikowymi<br />

lub częstymi wypryskami zdarza się,<br />

że na początku stosowania kremu<br />

z kwasami BHA następuje pogorszenie<br />

stanu cery. To chwilowe. Preparat<br />

z kwasem ma bowiem działanie złuszczające,<br />

a odsłonienie nowych warstw<br />

naskórka może uwidocznić zmiany<br />

zapalne położone w jego głębszych<br />

warstwach, które teraz ujrzały światło<br />

dzienne.<br />

• Preparaty z kwasami BHA można<br />

używać nie tylko na twarz, ale również<br />

na wszystkie inne części ciała, na których<br />

pojawiają się wypryski, np. na<br />

plecy.<br />

Preparaty z kwasami AHA i BHA dostępne na rynku<br />

Toniki – np. Puri Sebiotonique, Pharmaceris T.<br />

Pianki oczyszczające, żele – np. Anti-Blemish, Clinique.<br />

Peelingi – np. 2-step Facial Pell Anew Clinical, Avon.<br />

Zestawy do samodzielnej mikrodermabrazji – np. Peel Microabrasion, Vichy.<br />

Kremy – Effaclar K, La Roche-Posay; Hydracid alfa+, SVR.<br />

Kremy przeciwzmarszczkowe – np. Anti-Rides Line Peel, Biotherm.<br />

Serum – Biomedic, La Roche-Posay.<br />

• Kosmetyki z kwasami BHA nie są<br />

lekami i nie mogą zastąpić preparatów<br />

przeciwtrądzikowych przepisywanych<br />

przez dermatologa.<br />

CHEMICZNE<br />

DOŚWIADCZENIA DOMOWE<br />

Na rynku dostępnych jest wiele preparatów<br />

umożliwiających przeprowadzenie<br />

w domu samodzielnego zabiegu<br />

złuszczania przy pomocy kwasów: mikrodermabrazji<br />

czy chemicznego peelingu.<br />

I mimo że nie sposób odmówić<br />

im skuteczności, nie mogą one rywalizować<br />

z preparatami używanymi w profesjonalnych<br />

gabinetach. Preparaty do<br />

domowego użytku mają niskie stężenie<br />

kwasów – stężenie kwasu glikolowego<br />

waha się od 3 do 8% (nie może przekraczać<br />

10%). Są więc kosmetykami<br />

delikatnymi – skóra po ich użyciu nie<br />

łuszczy się, a jest jedynie nieco zaczerwieniona.<br />

Zestawy do domowych peelingów chemicznych<br />

i mikrodermabrazji składają<br />

się najczęściej z zasadniczego peelingu,<br />

preparatu kojącego (w formie<br />

chusteczek nasączonych roztworem<br />

bądź sprayu) oraz kremu ochronnego<br />

do zastosowania po zabiegu. Niektóre<br />

firmy oferują uproszczoną procedurę,<br />

dając do zastosowania dwa płatki: jeden<br />

nasączony roztworem kwasu, drugi – wyciągiem<br />

z rumianku o działaniu łagodzącym.<br />

Instrukcja obsługi, czyli jak stosować kwasy w domu<br />

1. Kurację z użyciem kwasów o wyższym<br />

stężeniu najlepiej przeprowadzać wiosną<br />

i jesienią. W tych porach roku słońce<br />

operuje słabiej, co jest korzystne ze<br />

względu na to, że kosmetyki z kwasami<br />

odsłaniają nowe, delikatniejsze warstwy<br />

naskórka. Ogólnie dostępne preparaty<br />

zawierające kwasy o niższych stężeniach<br />

można stosować przez cały rok.<br />

2. Przed zastosowaniem preparatu z kwasem<br />

oczyszczamy twarz żelem, mleczkiem<br />

lub tonikiem. Kremy lub peelingi<br />

z kwasami stosujemy w następnej<br />

kolejności. Potem – ewentualnie – kolejne<br />

preparaty pielęgnacyjne, w zależności<br />

od rodzaju cery: kremy odżywcze<br />

i nawilżające. Kiedyś kosmetolodzy<br />

upominali, by po umyciu twarzy, a przed<br />

zastosowaniem preparatów z kwasami,<br />

odczekać 15 minut. Wynikało to z faktu,<br />

że preparaty myjące miały odczyn<br />

zasadowy, więc należało skórze dać<br />

trochę czasu na powrót do neutralnego<br />

pH, gdyż pH zasadowe źle wpływa<br />

na skuteczność działania kwasów.<br />

Dzisiaj większość preparatów myjących<br />

ma już pH neutralne.<br />

3. W czasie kuracji stosujemy jeden preparat<br />

z kwasami: albo peeling albo<br />

krem. Stosowanie żeli myjących zawierających<br />

kwasy nie ma większego sensu,<br />

bowiem ich czas styczności ze<br />

skórą jest na tyle krótki, że nie gwarantuje<br />

skuteczności. Poza tym: w jednym<br />

czasie skóry nie powinniśmy<br />

traktować zbyt wieloma preparatami<br />

złuszczającymi, gdyż może to doprowadzić<br />

do wysuszenia i podrażnienia<br />

cery. A więc: albo żel, albo krem.<br />

4. Kremy z kwasami powinno stosować<br />

się na noc. Używanie ich jako kremu<br />

dziennego wiąże się z bezwzględną<br />

koniecznością stosowania dodatkowych<br />

kremów z wysokimi filtrami SPF.<br />

Skóra poddana działaniu kwasów jest<br />

cieńsza, a więc bardziej podatna na<br />

przebarwienia słoneczne. Uwaga:<br />

istnieją kremy z kwasami zawierające<br />

w swoim składzie jednocześnie<br />

wysokie filtry.<br />

5. Preparaty z kwasami najczęściej aplikujemy<br />

raz dziennie. Częstotliwość stosowania<br />

należy dopasować do potrzeb,<br />

reakcji i odporności skóry: jedni stosują<br />

tego typu preparaty codziennie, inni – tylko<br />

dwa razy w tygodniu. Jedyną obowiązująca<br />

zasadą jest ta, że kurację zaczynamy<br />

od preparatów o małym stężeniu,<br />

w razie konieczności sięgając po wyższe.<br />

Unikniemy w ten sposób nagłego i nadmiernego<br />

złuszczania naskórka.<br />

6. Kremy z kwasami BHA nie muszą być<br />

stosowane na całą twarz, a tylko na<br />

określone jej obszary, np. policzki i nos,<br />

omijając okolice oczu. Preparaty te mają<br />

właściwości wysuszające, co nie służy<br />

skórze w okolicach oczu.<br />

7. Kuracja kwasami AHA powinna trwać<br />

kilka miesięcy i być powtarzana co<br />

jakiś czas, by utrzymać efekt. Kremy<br />

z kwasami BHA mogą być stosowane<br />

nieprzerwanie.<br />

50 Farmacja i ja Luty 2008


Jak powiedzieć<br />

dziecku prawdę?<br />

PO GODZINACH<br />

co czytają farmaceuci?<br />

I wtedy natknęłam się na książeczkę, której<br />

zielony kolor okładki i rysunek różowego<br />

raka przyciągnął mój wzrok. To przecież<br />

książka dla dzieci – pomyślałam.<br />

Fot. Archiwum prywatne<br />

Czytam, gdy i gdzie tylko<br />

mogę. W domu, autobusie,<br />

na dyżurze. Staram się wykorzystywać<br />

każdą chwilę<br />

na pasję, która pochłania<br />

mnie bez reszty. W świat książki wchodzę<br />

całą sobą, przenoszę się w inną rzeczywistość,<br />

wczuwam się w postaci. Nie lubię,<br />

gdy ktoś wytrąca mnie z tego stanu. Niestety,<br />

często się to zdarza – czy to telefon,<br />

czy pacjent stojący przy okienku.<br />

Tym razem miało być inaczej. Moja polska<br />

koleżanka poprosiła mnie o zaopiekowanie<br />

się dziećmi. Mąż wyjechał, teściowie nie<br />

mogli, a ona musiała iść do pracy. Jakże<br />

mogłabym odmówić?! My tutaj staramy<br />

się trzymać ze sobą – spotykamy się, wspieramy,<br />

pomagamy sobie.<br />

Dzieciaki poszły w końcu spać, a ja mogłam<br />

usiąść i poczytać. Pech jednak chciał, że<br />

dopiero co rozpoczęty thriller zostawiłam<br />

w domu. Zaczęłam więc wertować leżące na<br />

stole gazety. Szybko jednak znudziłam się<br />

informacjami, kto w tym miesiącu z kim<br />

i jak wyglądają święta u znanych ze szklanego<br />

ekranu. Nuda! Skierowałam się więc<br />

ku regałom z książkami. Niestety, wiele<br />

z nich było w języku norweskim, którego nie<br />

znam jeszcze na tyle, by swobodnie czytać.<br />

Dla dzieci, ale na bardzo trudny temat. Tytuł<br />

mówi sam za siebie – „Moja mama ma<br />

raka”. Bohaterami tej książeczki są 4-letnia<br />

Tosia i jej starszy brat – Tomek. Oboje stoją<br />

przed problemem choroby swojej mamy,<br />

choć każde z nich inaczej, bo odpowiednio<br />

do swojego wieku, postrzega sytuacje, które<br />

mają miejsce. Książka ta, poza wartością<br />

psychologiczną, pozwalającą najmłodszym<br />

na odnalezienie się w tej, jakże trudnej dla<br />

nich, nowej sytuacji przedstawia również<br />

złożoność problemu i procedur, którym<br />

pacjent musi się poddać, a także wszelkich<br />

konsekwencji wynikających z leczenia. Co<br />

najważniejsze, kwestie te opisane są w prosty<br />

i przystępny dla dziecka sposób.<br />

Wbrew pozorom książka ta nie jest smutna,<br />

chwilami wydaje się wręcz zabawna. Choć<br />

jest to uśmiech z rodzaju „przez łzy”. Dorosłego<br />

wzrusza. Dla dziecka ten żartobliwy<br />

ton może mieć działanie terapeutyczne,<br />

pomóc lepiej zrozumieć to, co się wokół<br />

niego dzieje, i pozwolić nabrać dystansu<br />

do choroby najbliższej sercu osoby.<br />

Książka za SMS-a<br />

Jeśli w waszym otoczeniu macie bliskich<br />

zmagających się z chorobą<br />

nowotworową, którym książka „Moja<br />

mama ma raka” mogłaby pomóc<br />

w ułożeniu relacji z dziećmi w tej<br />

trudnej dla wszystkich sytuacji, prosimy<br />

o nadesłanie pod numer 7101<br />

SMS-a o treści FIJ.KS. 10 pierwszych<br />

osób otrzyma od nas recenzowaną<br />

pozycję. Koszt SMS-a wynosi 1 zł<br />

+ VAT (1,22 zł brutto).<br />

O autorce recenzji<br />

Barbara Rakoczy, farmaceutka,<br />

pracuje w Hillevag Apotek w Stavanger<br />

(Norwegia). Recenzuje dla „Farmacji<br />

i ja” książkę „Moja mama ma raka”<br />

Moniki Zięby (Wydawnictwo Ezop).<br />

Przyznam szczerze – rozczuliłam się.<br />

Zaczęłam się zastanawiać. Czy warto<br />

wprowadzać dzieci w problemy tego<br />

świata? Czy dzieciństwo nie powinno<br />

być beztroskie?<br />

Doszłam do wniosku, że tego typu książki<br />

są potrzebne. Nie warto ukrywać przed<br />

dziećmi prawdy o chorobie. One i tak<br />

wiedzą, że dzieje się coś złego. Rozmowa<br />

jest znacznie lepsza niż przemilczanie.<br />

Opowiedzenie o chorobie i odpowiedzenie<br />

na frapujące pytania zapewni dziecku<br />

znacznie większe poczucie bezpieczeństwa<br />

niż udawanie i szeptanie za plecami.<br />

Książka ta może okazać się bezcenna<br />

dla osób, które nie dość, że borykają się<br />

z chorobą, to stoją też przed problemem<br />

rozmowy o tym ze swoimi, często jeszcze<br />

małymi, dziećmi. To niezwykła pomoc<br />

dydaktyczna także dla tych dzieci, których<br />

rodziców nigdy to nie spotkało.<br />

Nie wiem tylko dlaczego ta książka znalazła<br />

się w domu moich znajomych, skrzętnie<br />

ukryta pomiędzy innymi? I znów łza zakręciła<br />

mi się w oku...<br />

Barbara Rakoczy<br />

Co czytają Państwo w wolnym czasie? Jaką książkę chcielibyście polecić kolegom i koleżankom po<br />

fachu? Jaką odradzić? Czekamy na listy i e-maile. Do recenzji (maksimum 3 tys. znaków ze spacjami)<br />

prosimy dołączyć swoje aktualne zdjęcie (najlepiej z książką!). Najciekawsze recenzje opublikujemy.<br />

Luty 2008 Farmacja i ja 51


PO GODZINACH<br />

od alchemii do farmacji<br />

W epoce, w której<br />

zamiast<br />

podania znieczulenia<br />

przywiązywano<br />

pacjentów do stołu,<br />

skalpel wycierano<br />

w poły sztywnego od<br />

krwi i ropy surduta,<br />

a śmiertelność po<br />

operacji sięgała 90%,<br />

lekarze dokonywali<br />

prekursorskich<br />

operacji usunięcia<br />

zmienionych<br />

nowotworowo tkanek.<br />

Był grudzień 1809 r. Ephraim<br />

McDowell, lekarz z Danville, przez<br />

kilka dni przedzierał się konno<br />

przez zasypane śniegiem 60 mil<br />

zupełnego pustkowia. Celem jego podróży<br />

była osada Greek Country w Kentucky.<br />

Kiedy dotarł na miejsce i wszedł do chałupy,<br />

jego oczom ukazał się straszny widok.<br />

Wewnątrz, w okropnym, wilgotnym zaduchu,<br />

pod olbrzymią pierzyną leżała<br />

Jane Crawford. Jej twarz była zapadnięta<br />

i pożółkła. Lekarz podszedł do łóżka i odsłonił<br />

przykrycie. To, co brał za olbrzymią<br />

pierzynę, okazało się być przerażająco<br />

wielkim, wydętym po jednej stronie brzuchem,<br />

przykrytym jedynie cienkim, starym<br />

kocem. Skóra była napięta jak bęben i pokryta<br />

zielononiebieskimi plamami.<br />

– Czy to ciąża? – szepnęła chora.<br />

– To nie jest dziecko. Sądzę, że to guz – odparł<br />

McDowell.<br />

– Niech pan to wytnie. Wytrzymam każdy<br />

ból.<br />

CZY ZNAJDZIE SIĘ ŚMIAŁEK?<br />

McDowell milczał. Był synem epoki,<br />

w której chirurgia sprowadzała się do amputacji,<br />

operacji przepukliny, wycięcia<br />

kamienia i kilku innych bolesnych interwencji<br />

o wątpliwej skuteczności. Pamiętał<br />

doskonale to, co wpajano mu podczas<br />

studiów medycznych: „Nigdy nie uda się<br />

Niewiarygodna<br />

historia<br />

Jane Crawford<br />

wyciąć wewnętrznych guzów, obojętne,<br />

na macicy, żołądku czy kiszkach. Tu Bóg<br />

postawił przed chirurgiem granicę. Kto<br />

ją przekroczy, postąpi jak morderca”. Od<br />

setek lat kobiety z takimi nowotworami<br />

jak Jane – łagodnymi guzami jajnika – umierały<br />

w męczarniach z wyczerpania i wygłodzenia.<br />

I choć pojawiały się odosobnione<br />

głosy o konieczności przeprowadzenia<br />

w takich przypadkach operacji,<br />

nie znalazł się śmiałek, który podjąłby się<br />

tego czynu. Wiedziano doskonale, że<br />

otwarcie ciała nierozerwalnie wiąże się<br />

ze śmiertelnym szokiem bólowym i zakażeniem<br />

całego organizmu.<br />

– Nie mogę pani zoperować – powiedział<br />

wprost McDowell. Był bowiem znany<br />

z tego, że niczego nie owijał w bawełnę.<br />

– Pani tego nie przeżyje.<br />

– Doktorze – kontynuowała kobieta – mam<br />

pięcioro dzieci. Za wcześnie mi jeszcze<br />

na tamten świat... Jeśli umrę przy operacji,<br />

to tak mi widać sądzone, a zresztą lepiej<br />

prędzej umrzeć, niż tak cierpieć.<br />

Lekarz bił się z myślami. Pragnienie uratowania<br />

kobiety i próby przeprowadzenia<br />

tego zabiegu przeplatała się ze strachem,<br />

że w przypadku jej śmierci każdy sąd skaże<br />

go jako mordercę, gdyż wszystkie au-<br />

Fot. Ullstein Bild/BE&W<br />

52<br />

Farmacja i ja Luty 2008


PO GODZINACH<br />

od alchemii do farmacji<br />

XIX-wieczna litografia<br />

przedstawiająca doktora<br />

Ephraima McDowella<br />

operującego Jane Crawford.<br />

torytety medyczne przewidują zgon pacjenta<br />

w takich sytuacjach.<br />

Nie dawało mu spokoju pytanie: dlaczego<br />

kobiety nie mogą przeżyć usunięcia jajnika,<br />

skoro wytrzymują to zwierzęta?<br />

PSALM ZAMIAST<br />

ZNIECZULENIA<br />

Następnego dnia McDowell podjął decyzję.<br />

Zawinął chorą w koc, przywiązał do<br />

grzbietu konia i wyruszył w trzydniową<br />

wyprawę do swojego domu w Denville.<br />

Przygotowania do operacji trwały kilka<br />

dni, w czasie których lekarz studiował<br />

atlasy anatomiczne i wszelkie doniesienia<br />

naukowe. Wnioski nie były zachęcające.<br />

Wszyscy autorzy twierdzili, że guza jajnika<br />

nie da się skutecznie zoperować.<br />

Rankiem 25 grudnia położył na wielkim,<br />

dębowym stole białe płótno. Przygotował<br />

też miskę z zimną i gorącą wodą oraz<br />

bandaże i nici. Wprowadził panią Crawford,<br />

położył na stole i przywiązał do niego<br />

grubymi linami. Gdy pacjentka ujrzała<br />

skalpel, zaintonowała psalm. W chwili gdy<br />

chirurg przecinał skórę, jej głos się zachwiał,<br />

a ręce zacisnęły na krawędzi stołu. Mimo<br />

to nie przerwała śpiewu.<br />

McDowell przeciął otrzewną. Jelita wypchnięte<br />

przez olbrzymi guz wypłynęły<br />

na zewnątrz. Lekarz i jego asystent z przerażeniem<br />

usiłowali wepchnąć je z powrotem.<br />

Bezskutecznie. Całą szerokość rany<br />

zajmowała olbrzymia cysta. Próby wyciągnięcia<br />

jej przez otwór nie dały rezultatu.<br />

Guz był zbyt duży. Po operacji okazało<br />

się, że ważył ponad 10 kg.<br />

Kątem oka zauważyli za oknem tłum.<br />

– Wyciągnąć go z domu! Ratujcie Jane<br />

Crawford! Wyprowadzić go, zanim ją<br />

zamorduje! Wyjdź, doktorze, byśmy mogli<br />

cię powiesić! – krzyczeli ludzie. W okrzykach<br />

dał się wyróżnić głęboki bas szeryfa,<br />

usiłującego sforsować drzwi wejściowe.<br />

Z gardła pacjentki wydobywało się coś, co<br />

można było nazwać już tylko karykaturą<br />

śpiewu. Z zewnątrz mogło to brzmieć jak<br />

skarga i protest umierającej. Ale dla lekarza<br />

był to znak, że Jane wciąż żyła.<br />

ONA ŻYJE!<br />

McDowell nie tracił czasu. Wiedział, że<br />

prowadzi wyścig z czasem nie tylko o życie<br />

Jane, lecz również o własną skórę.<br />

Przeciął cystę i zaczął opróżniać jej zawartość.<br />

Na końcu jednym cięciem oddzielił<br />

otoczkę cysty od macicy. Gdy wyjmował<br />

torbiel, pacjentka krzyknęła, po czym<br />

zemdlała. Kiedy chirurg kończył zaszywać<br />

ranę, do mieszkania wtargnął szeryf. Na<br />

widok nieprzytomnej kobiety i kałuży<br />

krwi na podłodze osłupiał.<br />

– A więc zamordował ją pan – powiedział,<br />

ledwo nad sobą panując.<br />

– Zoperowałem ją – odrzekł lekarz. – Usunąłem<br />

guz z jej ciała i ona żyje...<br />

Szeryf rozejrzał się niezdecydowanie. Potem<br />

nachylił się nad kobietą i zaczął wsłuchiwać<br />

się w jej cichy oddech. Żyła.<br />

Zaproszenie do muzeum<br />

Dom, w którym Ephraim McDowell<br />

mieszkał i przeprowadzał operacje<br />

kobiet, istnieje po dziś dzień. Mieści<br />

się w nim muzeum niedocenionego<br />

za życia lekarza.<br />

Szeryf wyszedł. Na zewnątrz panowała<br />

całkowita cisza.<br />

– Zabierajcie się! Jane Crawford żyje! A teraz<br />

zmiatajcie do domów – krzyczał.<br />

Przez 5 dni po operacji McDowell nie mógł<br />

zmrużyć oka. Siedział przy chorej, sprawdzając<br />

co chwilę, czy nie pojawia się, tak<br />

dobrze mu znana, śmiertelna gorączka.<br />

Czekał na zaczerwienienie rany, obrzydliwy<br />

szary nalot i woń gnijącego ciała. Nic<br />

takiego się jednak nie pojawiało. Podsycał<br />

w sobie nieufność, aby się srodze nie rozczarować.<br />

Nie mógł zupełnie uwierzyć<br />

w to, co w owych czasach było po prostu<br />

niewytłumaczalne.<br />

Piątego dnia zastał Jane chodzącą po pokoju<br />

i poprawiającą pościel. Z trudem<br />

udało mu się nakłonić ją, aby znów się<br />

położyła. Dwanaście dni później szwy dały<br />

się lekko wyjąć i stało się jasne, że rana<br />

ostatecznie się zagoiła. Kobieta samodzielnie<br />

wróciła do swojej osady. Zmarła 33<br />

lata później, w wieku 78 lat.<br />

ZLEKCEWAŻONY I WYŚMIANY<br />

W ciągu kolejnych kilku lat McDowell<br />

zoperował 13 innych kobiet chorych na<br />

guza jajnika. 8 z nich przeżyło. Nie rozumiał<br />

zupełnie, dlaczego 60% jego pacjentek<br />

zostaje przy życiu, podczas gdy takich<br />

samych operacji w szpitalach nie przeżywa<br />

nikt, a po wykonaniu o wiele łagodniejszych<br />

zabiegów śmiertelność sięga<br />

90%. Nie domyślał się, że dziewicze pustkowie,<br />

naturalna odporność zahartowanych<br />

pacjentów, a przede wszystkim obsesyjna<br />

czystość, jaką w domu utrzymywała żona,<br />

były jego wielkimi sprzymierzeńcami.<br />

McDowell miał szczęście, że operował<br />

z dala od wypełnionych trupim fetorem<br />

miejskich szpitali, w których lekarze za<br />

pomocą brudnych rąk i skalpeli nieświadomie<br />

przenosili śmiertelną infekcję<br />

z jednych pacjentów na drugich.<br />

W końcu, za namową żony, zdecydował<br />

się ująć pióro i opisać swoje sukcesy. Niestety,<br />

jego doniesienia zostały całkowicie<br />

zlekceważone i wyśmiane przez największe<br />

ówczesne autorytety. Zmęczony ciągłą<br />

walką porzucił medycynę i zaczął prowadzić<br />

życie posiadacza ziemskiego. Zmarł<br />

w czerwcu 1830 r.<br />

Magdalena Górecka<br />

Na podstawie „Stulecia chirurgów”<br />

Jürgena Thorwalda.<br />

Luty 2008 Farmacja i ja 53


PO GODZINACH<br />

powieść<br />

Apteka z ogrodem<br />

Sylwia Skorstad<br />

Rozdział 6<br />

Już na pierwszy rzut oka mężczyzna stojący kilka<br />

metrów ode mnie nie wyglądał na zwykłego pacjenta.<br />

Było jasne, że nie przyszedł po Novorutin czy<br />

Vigor Complete. Pojawił się tu tylko w jednym celu<br />

– narobić kłopotów Michałowi, a przy okazji nam.<br />

Na szczęście zanim zdumiona Ewa zdążyła coś powiedzieć,<br />

stanąłem na jej miejscu.<br />

– O jakiego Michała panu chodzi? – zapytałem.<br />

– Pracuje tutaj. Mam sprawę do niego, umówiliśmy<br />

się – skłamał.<br />

– To musieliście się chyba dawno umówić, bo już tu nie<br />

pracuje – skłamałem ja.<br />

– Niby od kiedy?<br />

– Niby od tego poniedziałku.<br />

Stropił się. Tego nie przewidział.<br />

Widziałem, jak stojący przy drugim stole Michał poczerwieniał<br />

lekko, ale na szczęście nie uciekł na zaplecze. Pewnie<br />

gdyby mógł, schowałby się za swoją plakietką z napisem<br />

„Oktawiusz”. Uznaliśmy wcześniej, że należy mu się to<br />

imię. Po pierwsze za to, że wpakował się nieproszony w życie<br />

żony tego mężczyzny, a po drugie, bo nikt nie uwierzy,<br />

że mógłby świadomie zgodzić się na przybranie akurat<br />

takiego imienia.<br />

– Eeeee, jak to nie pracuje, jak mnie w sobotę mówił,<br />

żebym wpadł, to pogadamy...<br />

– Tak to nie pracuje, że sam go zwolniłem za podrywanie<br />

mojej żony.<br />

Popatrzył na mnie. Pomyślał.<br />

– Chodź no pan na fajkę.<br />

Poszedłem, chociaż nie palę. Udając „równego gościa”<br />

tłumaczyłem, że i mnie ten cały Michał zaszedł za skórę,<br />

bo popracował ledwie kilka tygodni, a już koleżanki zaczęły<br />

się skarżyć na nieprzyzwoite zaczepki. Kiedy również<br />

moja żona przyznała się, że wciągał ją w długie, intymne<br />

rozmowy na temat kondycji naszego małżeństwa, poprosiłem,<br />

by odszedł na własną prośbę, zanim porachuję mu<br />

kości. Nie bardzo wiedziałem, czy zwrot „porachuję kości”<br />

mieści się w słowniku facetów, którzy bronią honoru żon<br />

pałkami, ale i tak zadziwiała mnie łatwość, z jaką wszedłem<br />

w rolę. Odkąd niedawno opowiadałem pewnemu<br />

dentyście o rzekomym przodku samobójcy, wszystko,<br />

co łgałem w dobrej wierze, bezboleśnie przechodziło mi<br />

przez gardło.<br />

– Jak go kiedyś złapiesz, to ze trzy kopy sprzedaj i ode mnie<br />

– zarechotał przybysz i w tym momencie już zupełnie<br />

przestałem się dziwić, że jego żona szuka szczęścia w internecie,<br />

za każdym razem, gdy on znika za drzwiami.<br />

Chciał mi opowiadać własną historię, ale przekonałem go,<br />

że powinienem wracać już do pracy, bo „czas to pieniądz”,<br />

a „jak kota nie ma, to myszy harcują”.<br />

Przyjaciele powitali mnie w środku jak bohatera. Sam<br />

czułem się jak Superman. Nie dość, że zażegnałem konflikt<br />

pokojowo, to jeszcze przez kilka minut byłem panem na<br />

włościach. Uzurpator, ale zawsze.<br />

***<br />

W sobotę poszedłem do apteki, żeby pomóc Piotrowi<br />

przymocować do ściany metalowe uchwyty oraz tabliczkę<br />

z napisem „Tu poczekaj na swojego właściciela”. Spodobała<br />

mi się, bo ozdabiały ją wizerunki dwóch grzecznych<br />

szczeniaków.<br />

W tym momencie zobaczyłem minę Basi,<br />

która akurat rozrywała brązowy papier,<br />

by wypakować kolejną z nadesłanych<br />

prac. Zamarła i wpatrywała się w coś<br />

jak urzeczona. Michał zajrzał jej przez<br />

ramię i minęła kolejna długa chwila,<br />

zanim szepnął „o rany”. Zdawało mi się,<br />

że powiedział to z zachwytem, ale mogłem<br />

się mylić. Co oni tam mają?<br />

– Zastanawiałeś się, czemu ten cały Wojtek opowiedział<br />

Basi o planach apteki? – zapytał Piotr. – Jakby na to nie<br />

patrzeć, historia zdaje się bez sensu.<br />

– Zastanawiałem. Wiesz, że nie lubię zakładać istnienia<br />

złych intencji. Nikt nie siedzi w domu rozmyślając, jakby<br />

tu innym zrobić gorzej. Jednak tutaj nic do siebie nie<br />

pasuje. Automatycznie przychodzą mi do głowy tylko<br />

spiskowe wyjaśnienia.<br />

– Mów.<br />

– Dobrze. Być może ktoś go poprosił, by podzielił się<br />

z Basią strategią apteki, wiedząc, że ona podzieli się z nami.<br />

Pytanie – po co? Może po to, by nas przestraszyć. Chcieli<br />

54 Farmacja i ja Luty 2008


PO GODZINACH<br />

powieść<br />

pokazać, że możemy mieć swoje pomysły, ale zdadzą się<br />

nam na tyle, co skorpionowi parasol. Inna możliwość<br />

– chcieli, byśmy myśleli, że mamy „tajne” informacje<br />

i tym samym wyprzedzamy ich o krok. Wojtek nagadał<br />

Basi bzdur, które uzgodnili wspólnie z szefem. Ich prawdziwa<br />

strategia może być zupełnie inna lub celowo nie<br />

zyskaliśmy kilku ważnych elementów planu. Tylko w jaki<br />

sposób miałoby to nam zaszkodzić?<br />

– Widzę, że myślimy podobnie. Dla mnie punktem wyjścia<br />

jest fakt, że właściwie niewiele możemy z wiedzą<br />

przekazaną przez Wojtka zrobić. Nie przygotujemy listy<br />

57 leków za 57 groszy, bo równie dobrze moglibyśmy<br />

od razu ogłosić upadłość. Nie zaczniemy sponsorować<br />

drużyny siatkówki, bo nas na to nie stać. Moglibyśmy na<br />

przykład kupić nowe piłki dla szkół podstawowych, gdyby<br />

nie fakt, że zrobiliśmy to w zeszłym roku. Uważam, że<br />

nie powinniśmy się skupiać na tym, jak tę „tajną” wiedzę<br />

wykorzystać. To nie poker, nie musimy nikogo przebijać.<br />

Ewa podziela moje zdanie, powinniśmy planowo realizować<br />

nasze pomysły. Podsumowując – istnieją przesłanki,<br />

że przemowa Wojtka była prowokacją, jednak nie sądzę,<br />

by w czymkolwiek nam to zagrażało.<br />

– Nie jestem pewien. Jeśli ktoś zadał sobie trud, by opracować<br />

wymyślny plan rodem z taniego filmu, to możemy<br />

się po nim spodziewać znacznie więcej.<br />

– Mnie też to niepokoi, dlatego chciałem usłyszeć twoje<br />

zdanie.<br />

– Nie mam dowodów, Wojtek może być równie dobrze<br />

oazą uczciwości i prostoduszności. Nie chcę wierzyć, że<br />

ktokolwiek opowiada kobiecie przy kolacji strategicznie<br />

ustalone dyrdymały. Gdyby tak było, to świat zasługuje<br />

na klapsa.<br />

Piotr patrzył na mnie z uśmiechem.<br />

– Dziesiątki razy słyszałem, jak ludzie określają cię mianem<br />

naiwniaka. Zasłużyłeś. A oni zasłużyli, by tak o tobie<br />

myśleć.<br />

Zamilkłem. Takich wypowiedzi się nie komentuje.<br />

***<br />

W poniedziałek my z Ewą zajęliśmy się pacjentami, a Basia<br />

z Michałem aranżowaniem galerii dziecięcych obrazków.<br />

Chcieliśmy, żeby wyglądała zarazem profesjonalnie i lekko.<br />

Na zachętę dla małych pacjentów powiesiliśmy kilka malunków<br />

naszych aptecznych dzieciaków, zaś na wysokości<br />

oczu maluchów zawisły zdjęcia nagród. Obiecywaliśmy<br />

przejażdżki wielbłądem i gokartem, gigantycznego nadmuchiwanego<br />

Zygzaka McQueena dla chłopców oraz<br />

wizytę w prawdziwym salonie piękności dla dziewczynek.<br />

Kilkoro dzieci, w odpowiedzi na apele w gazetach oraz<br />

stronie internetowej, już przysłało rysunki pocztą. Obrazki<br />

miały tylko jeden temat: JA. Uznaliśmy, że warto,<br />

by dzieci mówiły o tym, co je naprawdę zajmuje.<br />

– Ty, Oktawiusz, krzywo przyklejasz łowcę zwierząt! – rzuciłem<br />

w stronę Michała.<br />

– Już poprawiam. Oktawiusz, Boże, jak to się odmienia?<br />

Nie zdążyłem odpowiedzieć, bo w tym momencie zobaczyłem<br />

minę Basi, która akurat rozrywała brązowy papier,<br />

by wypakować kolejną z nadesłanych prac. Zamarła<br />

i wpatrywała się w coś jak urzeczona. Michał zajrzał jej<br />

przez ramię i minęła kolejna długa chwila, zanim szepnął<br />

„o rany”. Zdawało mi się, że powiedział to z zachwytem,<br />

ale mogłem się mylić. Co oni tam mają?<br />

– Jureczku, powinieneś to zobaczyć – powiedziała Basia.<br />

Trzymała w ręku niesamowity obraz namalowany kredkami.<br />

Tak pełen kolorów, że zdawał się pochodzić z innego<br />

świata. Patrzyłem, patrzyłem i nie potrafiłem pojąć, co<br />

naprawdę widzę.<br />

– Co to? – wykrztusiłem.<br />

– Zdaje się, że ktoś postanowił przemówić – odparł<br />

Michał.<br />

Centralne miejsce na obrazku zajmowałem ja. Choć pochylałem<br />

głowę, można mnie było natychmiast rozpoznać.<br />

W objęciach trzymałem jeża i wyglądało na to, że czule<br />

do niego przemawiam. Jeż patrzył mi prosto w twarz,<br />

chyba był zadowolony, choć stroszył kolce. Otaczała nas<br />

głęboka, wirująca zieleń. Jej trzy pierścienie odgradzały<br />

nas od reszty obrazka. Nie wiem, jak człowiek mógł narysować<br />

coś takiego, ale wydawało mi się, że kręgi wirują<br />

łagodnie. Na tyle wolno, by można było je przeniknąć<br />

i na tyle szybko, by nasza odrębność była wyraźna. Poza<br />

granicami pierścieni znajdowało się wiele przedmiotów.<br />

Nuty, rudy kocur, kilka liczb, książki, karta do gry, mały<br />

domek, buteleczka z lekami, dziewczynka trzymająca coś<br />

w dłoniach. Przez chwilę wydawało mi się, że w błękicie<br />

na górnym skraju obrazka pojawiają się widmowe twarze,<br />

ale gdy próbowałem skupić na nich wzrok, nie potrafiłem<br />

już dostrzec niczego poza tłem.<br />

Czułem się zupełnie oszołomiony. Moja twarz, postać,<br />

ubranie, moje dłonie obejmujące zwierzątko. Spojrzałem<br />

bezradnie na przyjaciół. Michał się uśmiechał. Oczy<br />

Basi lśniły, jakby miała się rozpłakać, ale i ona posłała mi<br />

uśmiech, a potem ścisnęła za ręce.<br />

– To jak ze snu – powiedziała. – Wszystkie te symbole są<br />

jak fragmenty marzeń sennych.<br />

– Potrafisz je odczytać? – zapytałem.<br />

– Nie. Po pierwsze, to jest list do ciebie, po drugie, tylko<br />

autor rozumie w pełni ich znaczenie, a może nawet on<br />

nie do końca. Autor... Autorka.<br />

Autorka... Musiałem być pewien! Popędziłem na zaplecze<br />

po komórkę, znalazłem numer dentysty.<br />

– Cześć Jacek, tu Jurek, poznaliśmy się niedawno na rybach.<br />

– Hej stary, fajnie cię słyszeć, ale akurat teraz...<br />

– Mam tylko jedno pytanie, błagam, odpowiedz, to dla<br />

mnie cholernie ważne. Na jaką akademię chodziła Ola,<br />

twoja kuzynka?<br />

– Akademię Sztuk Pięknych, Wydział Malarstwa. Potrafiła namalować<br />

bułkę z masłem tak, że chciałeś położyć szynkę.<br />

– Dzięki, odezwę się jeszcze.<br />

(cdn.)<br />

Luty 2008 Farmacja i ja<br />

55


PO GODZINACH<br />

szkoła języka<br />

English in a pill<br />

Angielski w pigułce<br />

LESSON 5<br />

Laughter is the “Best Medicine” for Your Heart<br />

Can a laugh every day keep the heart attack away? Maybe so. Laughter, along<br />

with an active sense of humour, may help protect you against a heart attack,<br />

according to a recent study by cardiologists at the University of Maryland Medical<br />

Centre in Baltimore. The study, which is the first to indicate that laughter<br />

may help prevent heart disease, found that people with heart disease were<br />

40 percent less likely to laugh in a variety of situations compared to people<br />

of the same age without heart disease.<br />

– The old saying that “laughter is the best medicine”, definitely appears to<br />

be true when it comes to protecting your heart – says Michael Miller, M.D.,<br />

director of the Centre for Preventive Cardiology at the University of Maryland.<br />

– We don’t know yet why laughing protects the heart, but we know that mental<br />

stress is associated with impairment of the endothelium, the protective barrier<br />

lining our blood vessels. This can cause a series of inflammatory reactions<br />

that lead to fat and cholesterol build-up in the coronary arteries and ultimately<br />

to a heart attack.<br />

In the study, researchers compared the humour responses of 300 people. Half<br />

of the participants had either suffered a heart attack or undergone coronary<br />

artery bypass surgery. The other 150 did not have heart disease. One questionnaire<br />

had a series of multiple-choice answers to find out how much or how little<br />

people laughed in certain situations, and the second one used true or false<br />

answers to measure anger and hostility.<br />

Miller said that the most significant study finding was that “people with heart<br />

disease responded less humorously to everyday life situations”. They generally<br />

laughed less, even in positive situations, and they displayed more anger<br />

and hostility. – We know that exercising, not smoking and eating foods low in<br />

saturated fat will reduce the risk of heart disease. Perhaps regular, hearty<br />

laughter should be added to the list.<br />

Exercise 1<br />

Match the words from column A with the words<br />

in column B:<br />

A<br />

B<br />

1. sense a. vessels<br />

2. protective b. build-up<br />

3. blood c. fat<br />

4. cholesterol d. surgery<br />

5. to undergo e. of humour<br />

6. saturated f. barrier<br />

Exercise 2<br />

Complete the crossword below:<br />

Across:<br />

1. A layer of e.g. material used to cover the inside surface<br />

of sth.<br />

3. The act or sound of laughing.<br />

4. Arteries that take blood to the heart.<br />

6. It is a soft, waxy substance found in the bloodstream<br />

and in body’s cells.<br />

Down:<br />

2. The state of having a physical or mental condition which<br />

means that part of your body does not work correctly.<br />

5. Tubes that carry blood through the body of a person.<br />

First-aid kit Apteczka<br />

laughter – śmiech<br />

to be less likely – być mniej prawdopodobnym<br />

impairment – pogorszenie<br />

endothelium – śródbłonek<br />

to line – wyściełać<br />

vessels – naczynia krwionośne<br />

coronary – wieńcowy<br />

to undergo – poddać się np. zabiegowi<br />

hostility – wrogość<br />

saturated fat – tłuszcz nasycony<br />

hearty – serdeczny, szczery<br />

A joke<br />

A middle-aged woman has a heart attack and is taken to the hospital. While<br />

on the operating table she has a near death experience. During that experience<br />

she sees God and asks if this is it. God says “no” and explains that<br />

she has another 30 years to live.<br />

Upon her recovery she decides to just stay in the hospital and have a face<br />

lift, liposuction, breast augmentation, tummy tuck, etc. She even has<br />

someone come in and change her hair colour. She figures since she’s got<br />

another 30 years she might as well make the most of it.<br />

She walks out of the hospital after the last operation and is killed by an<br />

ambulance speeding by. She arrives in front of God and complains:<br />

“I thought you said I had another 30 years.” God replies: “Ups, sorry,<br />

I didn’t recognize you”.<br />

First-aid kit Apteczka<br />

1. breast augmentation – powiększenie piersi<br />

2. tummy tuck – zmniejszenie brzucha<br />

3. to make the most of sth. – wykorzystać coś w pełni<br />

4. to recognize – rozpoznać<br />

The answer key:<br />

Exercise 1 1. sense of humour; 2. protective barrier; 3. blood vessels;<br />

4. cholesterol build up; 5. to undergo surgery; 6. saturated fat<br />

Exercise 2 Across: 1. lining; 3. laughter; 4. coronary; 6. cholesterol<br />

Down: 2. impairment, 5. vessels<br />

Opracowała Agnieszka Rożyńska-Sałgut<br />

56 Farmacja i ja Luty 2008


KRZYŻÓWKA<br />

NAGRODY<br />

Na pierwszych 5 autorów<br />

poprawnych odpowiedzi<br />

czekają zestawy naturalnych<br />

kosmetyków (krem do<br />

rąk i krem do stóp „Oliwa<br />

z oliwek” oraz ręcznie<br />

gniecione mydło jaśminowe).<br />

Fundatorem nagród jest<br />

firma TABERNA SAPONARIA<br />

www.saponaria.pl<br />

Litery z ponumerowanych<br />

kratek utworzą hasło.<br />

Rozwiązania prosimy przysyłać<br />

do 29 lutego br.:<br />

• SMS-em pod numer 7238;<br />

należy wpisać 14-literowe<br />

hasło krzyżówki według<br />

wzoru: FIJ.NR2.08.HASŁO.<br />

Koszt SMS-a wynosi 2 zł<br />

+ VAT (2,44 zł brutto);<br />

• lub pocztą na adres<br />

„Farmacja i ja”,<br />

ul. Niedźwiedzia 12a,<br />

02-737 Warszawa.<br />

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych<br />

osobowych przez US Pharmacia sp. z o.o.,<br />

ul. Ziębicka 40, 50-507 Wrocław, do celów marketingowych.<br />

Jednocześnie oświadczam, że swoje dane<br />

osobowe podałam/em dobrowolnie, zostałam/em<br />

zapoznana/y z prawem dostępu do treści moich<br />

danych, prawem do ich poprawiania oraz wyrażania<br />

sprzeciwu co do ich przetwarzania.<br />

Data<br />

Czytelny<br />

podpis<br />

Nagrody za poprawne<br />

rozwiązanie krzyżówki<br />

z numeru grudniowego<br />

otrzymują:<br />

Anna Pazur, Busko Zdrój;<br />

Mirosława Romanowska,<br />

Lublin; Ewa Szablak,<br />

Warszawa.<br />

Sprawdź, co pamiętasz z numeru lutowego „Farmacji i ja”<br />

Odpowiedzi wpisz w wykropkowane miejsca. Na kupony czekamy do 29 lutego br.<br />

1 Co się kryje pod łacińską nazwą viscum album?<br />

................................................................................................................................<br />

2 Jaki czynnik decyduje o skuteczności terapii przy użyciu inhibitora kinazy tyrozyny?<br />

................................................................................................................................<br />

3 Kiedy zmarł Ephraim McDowell, lekarz, który zoperował chorą na nowotwór<br />

Jane Crawford.<br />

................................................................................................................................<br />

4 Jakie przybrane imię pojawiło się na służbowej plakietce Michała, pracownika<br />

„Apteki z ogrodem”?<br />

................................................................................................................................<br />

5 Ile przeziębień rocznie, według statystyk OZZP, kończy się ostrym zapaleniem zatok<br />

przynosowych?<br />

................................................................................................................................<br />

Nagrody za poprawne odpowiedzi z numeru grudniowego otrzymują: Ewa Dworak, Zarszyn;<br />

Arkadiusz Dybowski, Warszawa; Marta Gierat, Mrągowo; Tomasz Janowski, Kołobrzeg;<br />

Maria Kumor, Lublin; Hannna Opilska, Żory; Urszula Paryś, Przemyśl; Gertruda Rothur,<br />

Ruda Śląska; Wiesława Wilczyńska, Kraków; Teodora Zalewa, Krasnystaw.<br />

Imię i nazwisko ......................................................................................<br />

Nazwa i adres apteki ..............................................................................<br />

.............................................................................................................<br />

Tel. kontaktowy ......................................................................................<br />

Kupon numer 2 z odpowiedziami prosimy przesyłać na adres:<br />

„Farmacja i ja” ul. Niedźwiedzia 12a, 02-737 Warszawa. Wyrażam zgodę<br />

na przetwarzanie moich danych osobowych przez US Pharmacia sp. z o.o.,<br />

ul. Ziębicka 40, 50-507 Wrocław, do celów marketingowych. Jednocześnie<br />

oświadczam, że swoje dane osobowe podałam/em dobrowolnie, zostałam/em<br />

zapoznana/y z prawem dostępu do treści moich danych, prawem<br />

do ich poprawiania oraz wyrażania sprzeciwu co do ich przetwarzania.<br />

Data .............................................................................................<br />

Czytelny podpis .............................................................................<br />

Na pierwszych 10 autorów poprawnych odpowiedzi czekają<br />

egzemplarze „Domowej Encyklopedii Zdrowia”.<br />

Fundatorem nagród jest Wydawnictwo Reader’s Digest,<br />

www.digest.com.pl; Biuro Obsługi Klienta - tel. 0 22 519 77 77


PO GODZINACH<br />

humor<br />

Dwóch znanych psychoanalityków pracuje<br />

w tym samym budynku. Pewnego dnia<br />

spotykają się w windzie. Czterdziestolatek<br />

wygląda na wyczerpanego, a sędziwy,<br />

liczący ponad 70 lat doktor czuje się<br />

świetnie i podśpiewuje pod nosem.<br />

– Nie rozumiem, jak pan może wysłuchiwać<br />

tych wszystkich okropnych<br />

historii i po ośmiu godzinach pracy<br />

wyglądać tak dobrze? – pyta go<br />

młodszy kolega po fachu.<br />

– To pan ich słucha?<br />

Kilku lekarzy – internista, pediatra,<br />

psychiatra, chirurg i patolog wybrało się<br />

na polowanie na kaczki. Do pierwszego<br />

ptaka miał strzelać internista.<br />

– A może to jednak nie kaczka?<br />

Powinienem spytać kogoś innego<br />

o opinię – zawahał się i kaczka<br />

odleciała.<br />

W drugą mierzył pediatra.<br />

– Nie jestem pewien, czy to kaczka.<br />

A poza tym, może mieć młode...<br />

– i ptak nietknięty zniknął za<br />

horyzontem.<br />

Kolejny był psychiatra.<br />

– Wiem, że to kaczka, ale czy kaczka<br />

wie, że jest kaczką? – zamyślił się<br />

i przegapił okazję do strzału.<br />

Potem nadszedł czas na chirurga.<br />

Ten przyłożył fuzję do ramienia, strzelił<br />

bez wahania i ptak bez życia runął<br />

na ziemię.<br />

– Idź, sprawdź, czy to była kaczka<br />

– powiedział chirurg do patologa.<br />

OGŁOSZENIA DROBNE<br />

Psychiatra bada trzech pacjentów:<br />

– Ile to jest 2 razy 2? – pyta pierwszego<br />

chorego.<br />

– 5432.<br />

– Ile to jest 2 razy 2? – pyta drugiego.<br />

– Środa.<br />

– Ile to jest 2 razy 2? – pyta trzeciego.<br />

– Cztery.<br />

– Świetnie! – wykrzykuje uradowany<br />

lekarz. – W jaki sposób pan to<br />

wywnioskował?<br />

– Zwyczajnie. Podzieliłem 5432 przez<br />

środę.<br />

Poniedziałek, siódma rano. W tramwaju<br />

ścisk. Nagle wśród stłoczonych ludzi ktoś<br />

woła:<br />

– Czy jest tu lekarz?!<br />

– Jestem! – krzyczy pasażer z daleka<br />

i przeciska się przez tłum. Gdy lekarz<br />

dochodzi do wołającego, ten pyta:<br />

– Choroba gardła na 6 liter?<br />

Przygotowała Tamara Klupińska<br />

Ogłoszenia przyjmuje Anna Harazińska, tel. 0 22 853 73 72, 853 76 77, 853 07 68<br />

w. 203 lub 0 694 986 909; e-mail: anh@medi-press.pl<br />

REDAKCJA<br />

ul. Niedźwiedzia 12a<br />

02-737 Warszawa<br />

tel./faks: 0 22 853 73 72; 853 76 77;<br />

853 07 68; 853 79 71; 853 79 72<br />

e-mail: farmacjaija@medi-press.pl<br />

REDAKTOR NACZELNA<br />

lek. med. Agnieszka Szumska-Olczak<br />

PRODUCT MANAGER<br />

Iwona Rubin<br />

REDAKTOR PROWADZĄCA<br />

Inga Kazana<br />

ZESPÓŁ REDAKCYJNY<br />

dr n. med. Krzysztof Wojciechowski<br />

dr n. farm. Katarzyna Żurowska<br />

lek. med. Anna Kamińska<br />

Artur Adamski<br />

Magdalena Adamska<br />

Tomasz Barałkiewicz<br />

Wojciech Mikoliński<br />

Anna Niewiadomska<br />

Małgorzata Puchalska<br />

Sylwia Skorstad<br />

Izabela Zdolińska<br />

REDAKTORZY WYDANIA<br />

Maja Denisiuk<br />

Kazimierz Kozub<br />

STUDIO DTP I GRAFIKA<br />

Katarzyna Żuczek, Mariusz Sibilski;<br />

Agata Ostrowska, Jolanta Olszowa<br />

(fotoedycja)<br />

WYDAWNICTWO<br />

Medi Press sp. z o.o.<br />

Zarząd:<br />

Andrzej Horoszczak (prezes)<br />

Arkadiusz Wyszyński<br />

(dyrektor wydawniczy)<br />

DRUK<br />

Elanders Polska Sp. z o.o.<br />

Płońsk, ul. Mazowiecka 2<br />

NA ZLECENIE<br />

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych,<br />

zastrzega sobie prawo redagowania<br />

zamówionych tekstów, nie odpowiada za<br />

treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń.<br />

Magazyn „Farmacja i ja” nie zastępuje<br />

porady lekarskiej, może jedynie stanowić<br />

źródło informacji. Bezumowna dystrybucja<br />

lub sprzedaż magazynu jest nielegalna.<br />

Przedruk materiałów bez zgody wydawcy<br />

jest zabroniony.<br />

Rys. Maciej Trzepałka<br />

58 Farmacja i ja Luty 2008

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!