Beata

CZWARTEK 25 MARCA 2010 r.
Nr 12
Indeks 375349 - ISSN 1644-9835
Nakład: 20 000 egz.
JESTEŚMY Z WAMI OD 7. LAT
Stal trenuje
i się zaprezentuje
Zrobiło się cieplej i ruch na stadionie
im. Edwarda Jancarza
zdecydowanie większy.
W końcu już 5 kwietnia
inauguracja
sezonu, a w najbliższą
sobotę
prezentacja
naszej drużyny
ekstraligowej.
czytaj str. 15
Beata
jest
Chcieli
sprawdzić,
jak to działa
czytaj str. 7
zimową
miss
Ekipa Szumnej
znowu razem
czytaj str. 8-9
KONKURS KINA HELIOS
Tym razem tylko szarfy i nagrody finansowe, bo to finał kwartalny
- za to za niecały rok, być może, korona i tytuł Miss Gorzowa.
Od niedzieli znamy zimową miss - to Beata Kędzia. czytaj str. 2-3
Studia techniczne
gwarantem pracy
czytaj str. 11

2
nr 12 25.03.2010 r.
felieton
prosto z mostu
Mimo postu
niezbyt skromnie
Wyjątkowo ładnie zaczynamy
tydzień. Okładka, dwójka
i trójka wypełnione pięknymi
paniami. Nie może być inaczej, skoro
jesteśmy tuż po wyborach miss zimy.
Prezentujemy dziewczyny, które mają
szansę na tytuł Miss Gorzowa, bo wygrały
jedną z czterech eliminacji. Przed
nami jeszcze trzy, zatem jesteśmy na
początku trudnej drogi, którą wypełni
wiele wyborów. Szkoda tylko, że nie
zawsze będziemy mogli wybierać między
osobami aż tak sympatycznymi.
Przypominam - w polityce to także rok
wyborów.
To wydanie tg to również wstrząsająca
historia pojazdu buszującego po Dolinkach.
A skoro wiosna, maszyny i ich
szaleni jeźdźcy, to nie możemy pominąć
żużla. Zawodnicy po pół roku wrócili na
tor przy Śląskiej, kibice też – zatem na
stadionie sielanka.
adam oziewicz
Beata jest zimową miss
Tym razem tylko szarfy i nagrody finansowe, bo to finał kwartalny – za to za
niecały rok, być może, korona i tytuł Miss Gorzowa.
Od niedzieli znamy zimową miss – to Beata Kędzia.
Tuż po nowym roku zaczęliśmy prezentować
kandydatki do tytułu najpiękniejszej gorzowianki.
Organizatorzy od momentu ogłoszenia
konkursu podkreślali, że to nie będą typowe
wybory miss. - Nie chodzi o to, aby znaleźć kolejną
modelkę czy fotomodelkę o idealnej fi gurze, a o odszukanie
osobowości - sympatycznej gorzowianki,
którą każdy polubi, która ma piękny uśmiech, jest
błyskotliwa i pomysłowa – powiedział nam tuż przed
zimowym finałem Piotr Ciężki z firmy art-model.
- Prezentowane wcześniej zdjęcie nie oddają faktycznej
urody kandydatek, z trudem kojarzę fotki
z konkretnymi buziami – zauważa Agata Solarska,
dziennikarka telewizyjna, autorka scenariusza
i prowadząca wybory Miss Gorzowa. Rzeczywiście
dziewczyny wyglądają o wiele lepiej niż na fotografiach
prezentowanych ostatnio w kilku gorzowskich
mediach, także w tg. Trzeba jednak wiedzieć, że
kandydatki zgłaszały się do konkursu za pośrednictwem
internetu i przesyłały amatorskie zdjęcia - same
przyznają, że z swoich fotek nie są do końca zadowolone.
Na szczęście w niedzielę podczas wyborów
zaprezentowały się w całej okazałości.
Jeszcze przed niedzielnym
finałem, podczas
jednej z prób,
Beata Kędzia
mówiła nam, że
o konkursie dowiedziała
się
z radia Eska.
Z kolei już po
szczęśliwym
rozstrzygnięciu
zdradziła,
że gdyby nie
doping siostry,
pewnie sama nie
odważyłaby się wystartować.
Jest pewna,
że z wygranej najbardziej
cieszy się jej mama. Karolina
Fidrych, po finale również
w szczęśliwej trójce, przed występem
odrobinę narzekała na tremę.
Powiedziała, że gdy na szpilkach
szybko schodzi ze schodów to
wydaje się jej, że zaraz pomyli
Beata Kędzia wygrała pierwszy kwartalny
konkurs na Miss Gorzowa. Do decydującej
rozgrywki zakwalifikowały się także Karolina
Fidrych i Agnieszka Głos
Rock Festiwal
dla każdego
Gorzowski Przegląd Kapel Rockowych powraca na
scenę. Tym razem w odmienionej formie. Gościem
specjalnym będą zespoły HEY i SCHIZMA.
Po rocznej przerwie powraca
do naszego miasta Rock
Festiwal. Jest to już XVI edycja
regionalnego Przeglądu Kapel
Rockowych. Jednak w tym roku
organizatorzy postanowili nadać
mu charakter warsztatów, na
których uczestnicy będą mieli
sposobność zaprezentować się
przed publicznością oraz innymi
zespołami, a także poddać się
ocenie profesjonalnego jury.
Do udziału zaproszone są wszystkie
zespoły z terenu województwa
lubuskiego, które wykonują
i rozwijają ten rodzaj muzyki.
Jednakże warunkiem zakwalifikowania
się do przeglądu jest
brak dorobku płytowego i zobowiązań
kontraktowych. Główną
nagrodą jest zestaw perkusyjny
ufundowany przez firmę RIFF.
Gwiazdą tegorocznego Rock Festiwalu
będzie zespół HEY, który
da koncert 16 kwietnia. Oprócz
niego usłyszymy m.in.: & Inni
(Pabianice), Afterbirds (Gorzów),
Crom (Słubice), Dolzig
Crematory (Dłużek). Pełna lista
zespołów, zakwalifikowanych do
XVI Gorzowskiego Przeglądu
Kapel Rockowych - Rock Festiwal
2010, dostępna jest na stronie
Miejskiego Centrum Kultury.
Miłosz Żurawski,
portal:gorzow24.pl
Pierwsza
dziewczyna wiosny
już jest! Beata Kędzia, Agnieszka Głos i Karolina Fidrych, to pierwsze
finalistki konkursu na Miss Gorzowa. Na piękne gorzowianki
czeka jeszcze 9 miejsc. Zabawa trwa dalej.
W konkursie Miss Gorzowa mogą wziąć udział wszystkie mieszkanki
naszego miasta, które swą urodą chciałyby podzielić się
z gorzowianami. - Chcemy pokazać, że gorzowianki są naprawdę
piękne i mamy czym się poszczycić. Zachęcamy do udziału wszystkie
mieszkanki naszego miasta. Szukamy kandydatek, które poza urodą
będą miały w sobie piękno wewnętrzne, potrafi ące zauroczyć swoją
osobowością publiczność i jury - zaprasza do udziału Piotr Ciężki
z agencji art - model, organizator wyborów.
Kandydatka numer 9 - to Aleksandra Jędroszkowiak, lat 19, uczennica
V liceum Ogólnokształcącego w Gorzowie. Jej zainteresowania to:
taniec, fotografia, muzyka. Ola ma 170 cm wzrostu i jest blondynką.
Jej wymiary to: 91 (biust), 67 (talia) i 88 (biodra).
Wybory Miss Gorzowa podzielone są na cztery etapy. Najpierw
wybrane zostaną po trzy finalistki z czterech edycji oznaczających
poszczególne pory roku. Później spośród finałowej 12-tki wybrana
zostanie Miss Gorzowa 2010. Na uczestniczki oprócz dobrej zabawy
czekają nagrody pieniężne i rzeczowe.
Żeby wziąć udział w plebiscycie na początek wystarczy odrobina
odwagi. Potem jeszcze trzeba zapoznać się z regulaminem, wypełnić
formularz zgłoszeniowy oraz wysłać zdjęcia na adres wybory-
2010@missgorzowa.pl
Partnerami medialnymi wyborów są tygodnik „Tylko Gorzów”,
portal www.gorzow24.pl, portal www.rozrywkowygorzow.pl oraz
Radio Eska.
Sebastian Górny, portal: gorzow24.pl
Kandydatką nr 9 do tytułu Miss Gorzowa
jest Aleksandra Jędroszkowiak.
(fot. materiały organizatora)

nr 12 25.03.2010 r.
3
(fot. Bartosz Zakrzewski)
Restauracja La Gomera - pierwszy kwartalny finał wyborów Miss
Gorzowa. Do decydującego konkursu przystąpiło 7 dziewcząt.
Stawką, oprócz tytułu Miss Zimy i nagród, była przepustka do
finału głównego. Dziewczyny walczyły o trzy miejsca
kroki. - Tego się najbardziej boję,
ale mam nadzieję, że sobie poradzę.
Poradziła sobie i jest wśród
wybranych. Z kolei Agnieszka
Głos na próbie nie miała szczególnych
problemów z żadnym
z elementów, choć przyznała, że
nigdy wcześniej nie brała udziału
w takim konkursie i nie wie,
czego się spodziewać. Oceniła, że
znalazła się w grupie świetnie
dogadujących się dziewczyn.
- Są sympatyczne, bez problemu
nawiązałyśmy kontakt, jest miło
– podkreślała.
Siódemka kandydatek zaprezentowała
się przed
jury i publicznością 4 razy:
w strojach codziennych, kąpie-
lowych, strojach organizatora
i wieczorowych. Dodatkowo
dziewczyny odpowiadały na
pytania. Dzięki temu zebrani
mogli poznać ich pragnienia,
a wszystkie marzą o egzotycznych
wycieczkach.
Organizatorzy przekazali nam,
że konkurs cieszy się dużą popularnością
- dotąd zgłosiło się
prawie 40 dziewcząt.
adam oziewicz

4
nr 12 25.03.2010 r.
Kasa na drogi i chodniki
Blisko 3 mln zł miasto wyda na przebudowę gorzowskich chodników i dróg. Zobacz, co i gdzie będzie robione.
Po wyjątkowo długiej i mroźnej Naprawy doczeka się wreszcie
jezdnia na ul. Wróblew-
zimie stan gorzowskich dróg nie
należy do najlepszych. Pisaliśmy skiego na odcinku od wjazdu
już, jak wygląda ul. Wróblewskiego, czy do stacji paliw przy KMP do
też niedawno remontowana ul. Sikorskiego.
Władze miasta postanowiły zmierzyć przedsięwzięcia wyniesie 950
sklepu Jajo Strusia. Koszt
się z problemem i z budżetu wysupłano tys. zł. Z kolei tylko 60 tys. zł
niespełna 3 mln zł na naprawy chodników wydamy na remont jezdni na ul.
i jezdni.
Zielenieckiej.
(fot. Bartosz Zakrzewski)
Co za to zostanie zrobione? Remont
chodnika na ul. Walczaka od ul. Jagiełły
do ul. Piłsudskiego, od strony amfiteatru.
Miasto wyda na to 280 tys. zł. Prace pro-
W planach jest także
przebudowa ul. Kosynierów
Gdyńskich na odcinku od
ronda do ul. 30. Stycznia, na
to miasto przeznaczy ponad
pół mln zł. Podobna suma wydana
zostanie na przebudowę
ulic Łokietka i Wybickiego na
odcinku od Ronda Kosynierów
Gdyńskich do mostku na ul.
Wybickiego. Ostatnią inwestycją
jest budowa chodnika na ul.
Koniawskiej od kanału Ulgi do
ul. Małorolnych.
Sebastian Górny,
portal:gorzow24.pl
Chcieli i sprawdz
dzić,
ć
jak to działa
Poniedziałek, 5. po południu – dwóch ośmielonych alkoholem gorzowian próbuje opanować
samodzielnie wykonany pojazd. Wybierają wertepy na Dolinkach. Zabawa kończy się
wywrotką i ciężkimi obrażeniami. Kierujący miał 1,2 promila alkoholu.
Gorzowianie chcieli
sprawdzić, jak działa
skonstruowany
przez nich pojazd. Aby dodać
maszynie powagi, przykręcili
tablice od innego auta. Ruszyli
na łąkę w okolicy osiedla
Dolinki. Nieźle musieli się
rozbujać, bo jeżdżąc po wertepach
w pewnym momencie
pojazd zaczął koziołkować.
W wywrotce poważnie
ucierpiał kierowca i pasażer.
Prowadzący pojazd 46-letni
Leszek G. doznał złamania
kości czaszki i licznych potłuczeń.
Pasażer, 45-letni Andrzej
B. trafił do szpitala ze złamaniem
nogi i obojczyka.
Po sprawdzeniu przez policję
okazało się, że prowadzący auto
miał ponad 1,2 promila alkoholu.
Wstępnie zdarzenie zakwalifikowane
zostało jako naruszenie
zasad bezpieczeństwa w ruchu.
Ponieważ jednak doszło do
niego poza drogą publiczną
kwalifikacja prawna może ulec
zmianie.
Wraz z wiosną, na drogach
pojawiają się motocykle, quady.
Policja przestrzega przed przecenianiem
własnych umiejętności
i nadmiernym ryzykiem – to
może zakończyć się tragedią.
(ao)
Chcieli sprawdzić,
jak to działa
z alkoholem
– teraz pewnie
nie mają wątpliwości

EkoAsy z naszej klasy
– sposób na śmieci
W Polsce odzyskuje się wielokrotnie mniej odpadów, niż gdzie
indziej w Europie. Powód? Nie mamy nawyku segregacji śmieci.
Autorzy kampanii “EkoAsy z naszej klasy” chcą temu zaradzić.
Kluczem do sukcesu ma
być edukacja ekologiczna
i wyraziste wskazanie znaczenia
segregacji odpadów. Projekt będzie
realizowany w przedszkolach
i szkołach podstawowych
również w Lubuskiem. Celem
programu jest wzrost świadomości
ekologicznej społeczeństwa
ze szczególnym uwzględnieniem
grupy dzieci i młodzieży.
Autorom programu chodzi
o utrwalanie właściwych nawyków
oraz kształtowanie świadomości
dzieci i młodzieży, a także
ich rodziców, w zakresie roli, jaką
odgrywa środowisko naturalne,
oraz potrzeby ochrony tego środowiska
i współodpowiedzialności
za ochronę dóbr przyrody.
Ponadto chcą propagować wiedzę
na temat wpływu odpadów na środowisko
naturalne oraz na temat
możliwości recyklingu, a także
wynikających z tego korzyści
ekonomicznych i społecznych.
Właściwe nawyki i wiedza mają
doprowadzić do uruchomienia mechanizmu wyboru
w konsumpcji wyrobów bezodpadowych lub łatwo
ulegających degradacji, czy też nadających się do
utylizacji.
Wyrobienie w społeczeństwie nawyku selektywnej
zbiórki odpadów powinno zaczynać się już w wieku
szkolnym, a nawet przedszkolnym, stąd też te
właśnie grupy dzieci stały się głównymi adresatami
programu. Jednak edukacja jako proces wzrostu
świadomości nie będzie ograniczała się jedynie do
tych grup, a będzie obejmować szeroki krąg osób
z różnych środowisk, poprzez realizację postulatu
– przez dziecko docierać do jego rodzica. Proces
kształtowania postaw proekologicznych opiera się na
odpowiedzialnej postawie w zakresie postępowania
z odpadami i konsumpcji, naturalnie z uwzględnieniem
postulatów zrównoważonego rozwoju.
oprac. ao
„EkoAsy z naszej klasy” to nazwa kampanii informacyjnoedukacyjnej
– program współfinansowany ze środków
Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki
Wodnej, a realizowany przez Agencję Create Event
w Szczecinie. Projekt skierowany jest do dzieci z przedszkoli,
uczniów szkół podstawowych oraz wychowawców obu tych
grup. Ponadto projekt przewiduje kampanię informacyjną
opartą na mediach i reklamie bilboardowej, adresowanej do
szerokich grup społecznych.
nr 12 25.03.2010 r.
5

6
nr 12 25.03.2010 r.
Alkotesterem w pijanych kierowców
Otwarcie szyby. Alcoblow w kabinie. Kilka sekund i już wiadomo, czy kierowca jest trzeźwy. Gorzowscy policjanci od
niedawna posługują się testerem, którym mogą przebadać dużo większą ilość kierowców niż dotychczas.
Gorzowska policja dysponuje
nowym narzędziem w walce
z pijanymi kierowcami. Pomiar
zawartości alkoholu przy użyciu
AlcoBlow trwa od kilku do kilkunastu
sekund. Elektrochemiczny
mikroczujnik nie reaguje na aceton,
metan, opary farb i innych
substancji. Sposób pobierania
próbki wydychanego powietrza
zapewnia sprawdzenie trzeźwości
osób, które nie chcą poddać
się kontroli, a także nieprzytomnych.
- Zarówno policjanci posługujący
się tym urządzeniem jaki
i kierowcy chwalą sobie działanie
urządzenia, ponieważ oszczędza
wszystkim czas. Alcoblow
pozwala na przebadanie dużo
większej ilości prowadzących niż
przy użyciu tradycyjnej metody
- mówi Sławomir Konieczny
z zespołu prasowego KWP.
Zasada działania jest prosta. Urządzenie
bada stężenie alkoholu
w kabinie samochodu. Tester jest
bardzo czuły i niemal natychmiast
pozwala stwierdzić obecność alkoholu
wewnątrz auta.
- Po uchyleniu szyby, policjant
wkłada urządzenie do środka.
Jeśli czujniki wykażą alkohol
w powietrzu, zapalają się odpowiednie
kontrolki. W takim przypadku
kierowca poddany zostaje
badaniu alkomatem, który wskazuje
dokładny wynik - wyjaśnia
S. Konieczny. - Alcoblow nie
jest tak dokładnym urządzeniem,
żeby na jego podstawie wyciągać
konsekwencje w stosunku do kierowcy.
Stanowi on wskazówkę do
tego, żeby przebadać kierującego
alkomatem z ustnikiem. Może być
tak, że opary alkoholu, który wyczuł
tester pochodzą od pasażera
lub z środków służących do konserwacji
samochodu np. płyn do
mycia szyb.
W całej Polsce jest obecnie ok.
150 tego typu urządzeń. Koszt
jednego testera to 2 tys. zł.
- Posiadamy jedno urządzenie
tego typu. W planach jest zakup
jeszcze kilku. Jesteśmy w trakcie
zbierania środków - wyjaśnia S.
Konieczny.
Marcin Cichoń,
portal: gorzow24.pl
(fot. Bartosz Zakrzewski)

nr 12 25.03.2010 r.
7
(fot. Bartosz Zakrzewski)
Helikopterek zamiast Eurocoptera
PiS podszczypuje Platformę
za fiasko starań o śmigłowiec
medyczny dla Gorzowa. PO
w rewanżu wskazuje palcem
posłankę Rafalską. Politycy
bawią się w najlepsze, a bazy
jak nie było, tak nie ma.
Sebastian Pieńkowski
z PiS zorganizował pod
siedzibą Platformy Obywatelskiej
mały happening
polityczny. Polityk PiS postanowił
wręczyć swoim
kolegom z PO zabawki,
które symbolizują niemoc
partii rządzącej. Pierwsza
to ślimak-bębenek, który
ma oznaczać odpoczynek.
- Trzeba mieć
świadomość, że
PO odpoczy-
wa już 3 rok. Chciałem, żeby
postawili sobie na biurku
i przypomnieli sobie, że czas zacząć
pracę dla Gorzowa - mówi
Pieńkowski. - Drugi symbol to ten
helikopter (Pieńkowski pokazuje
mały model śmigłowca medycznego),
który miał wylądować
w Gorzowie, a jak wiemy najprawdopodobniej
nie wyląduje,
bo jest jakiś konfl ikt między wojewodą,
a marszałkiem.
Zabawki trafiły do Witolda Pahla,
posła PO, który odwzajemnił
się Pieńkowskiemu chusteczkami
higienicznymi. - Żeby przestał pan
płakać, że zmarnowaliście Polakom
dwa lata życia. A propozycję
współpracy przyjmujemy, jak Jagiełło
miecze pod Grunwaldem
- odparł Pahl.
Obecny przy tym Robert
Surowiec nie omieszkał przypomnieć,
że posłanka Elżbieta
Rafalska storpedowała budowę
lotniska w Wojcieszycach. - To
mieszkańcy zablokowali - odpierał
atak Pieńkowski.
Jak często przy takich okazjach
nie obyło się bez podsycania
animozji gorzowsko-zielonogórskich.
- Chciałem w imieniu
własnym, jako obywatel Gorzowa
podziękować im za to, że załatwili
helikopter dla Zielonej Góry
- kończy S. Pieńkowski.
Budowa bazy Lotniczego Pogotowia
Ratunkowego w Gorzowie,
była ogłaszana jako rzecz
pewna jeszcze przez wojewodów
z PiS. Po zmianie ekipy rządzącej
informacja ta była wielokrotnie
potwierdzana.
Sebastian Górny,
portal: gorzow24.pl
Schetyna
w Gorzowie
Szef klubu parlamentarnego PO przyjedzie do
Gorzowa na zjazd powiatowy partii. W niedzielę
gorzowska platforma wybierać będzie swoje
nowe władze.
ostatnich dniach Gorzów
W odwiedzają czołowi politycy
Platformy Obywatelskiej.
Był już Radosław Sikorski
i Bronisław Komorowski,
a w niedzielę Grzegorz Schetyna.
Wizyty dwóch pierwszych
polityków związane są z ich
udziałem w prawyborach prezydenckich.
Przewodniczący klubu parlamentarnego
PO będzie
gościem zjazdu powiatowego
gorzowskich struktur partii.
- Gorzowska organizacja liczy
ponad 500 osób. Jest największa
w województwie lubuskim
i jedną z najliczniejszych w kraju
- mówi Jerzy Sobolewski, radny
PO.
W niedzielę wybrane zostaną
nowe władze gorzowskiej
PO. Dopiero one ustalą zasady
wyłaniania kandydatów
w tegorocznych wyborach
samorządowych. Kandydata
Platformy na stanowisko prezydenta
miasta gorzowianie
poznają przed wakacjami.
Sebastian Górny,
portal: gorzow24.pl

8
nr 12 25.03.2010 r.
(fot. archiwum prywatne)
Ryk mot
nad War
Wspólne topienie Marzanny, pierwszy
w mieście zlot, a także inne imprezy.
Miłośnicy jednośladów z Gorzowa chcą
być widoczni i dążą do integracji
środowiska. Chodzi nie tylko o wspólną
zabawę, ale także o bezpieczeństwo.
Ekipa Szumnej znow
Tym razem jednak stawili się w sądzie jako świadkowie w sprawie Krzysztofa Cichowlasa. Były rzecznik prasowy lecznicy sądzi się o odszkodowanie
za zerwanie umowy o zakazie konkurencji.
Tydzień temu w sądzie
rejonowym stawili się
Wanda Szumna, Piotr
Dębicki i Stefan Urbich. Wszyscy
oni tworzyli zarząd Szpitala
Wojewódzkiego w Gorzowie
i wszyscy stracili pracę po tym,
jak nastąpiły zmiany w samorządzie
województwa. A z tego,
co powiedzieli na sali sądowej,
byli najlepszą ekipą kierowniczą
na Dekerta od lat. Udało im się
zmniejszyć zadłużenie placówki
z 318 mln do 232 mln zł, odzyskać
50 mln zajętych bezprawnie przez
komornika, odblokować wszystkie
konta szpitala i doprowadzić do
płynności finansowej. – To wyczyn
na miarę światową – przekonywała
Szumna. O poczynaniach gorzowskiej
ekipy pisały z uznaniem
branżowe periodyki.
W połowie 2008 roku zaczęły
się zawirowania wokół ówczesnego
marszałka Krzysztofa Szymańskiego.
Odbiło się to na szpitalu, część
kierownictwa postanowiła rozglądać
się za inną pracą. Była dyrektor
nie chciała rozbijać zespołu
i stąd pomysł na umowy o zakazie
konkurencji. Jak zeznała, myślała o
nich już w 2007 r. – Celem umów
było działanie dla dobra szpitala
– mówiła Szumna. – Chodziło
o to, żeby te osoby chciały pracować
i pracowały, kiedy ja zostanę
zwolniona. Wtedy nie myślałam,
że byłoby to utrzymanie dla osób,
które stracą pracę. Wszyscy brali
udział w pracach nad strategią
rozwoju szpitala, a ujawnienie tego
mogłoby zagrozić placówce.
Sędzia Anna Grażewska-
Bicka pytała, o jakie informacje
chodziło. Stefan Urbich nad
odpowiedzią musiał się zastanowił
dłuższą chwilę. Ostatecznie
stwierdził, że znał słabe strony
lecznicy. – Wiedziałem, że w niedługim
czasie nie będzie pieniędzy na
spłatę zobowiązań. W moim mniemaniu
ujawnienie tej wiedzy mogło
zagrozić interesom szpitala – mówił
Urbich. Umowa pozwalała mu spokojnie
dopracować do emerytury.
S. Urbich zaprzeczył także, że po
rozmowie z Andrzejem Szmitem
podarł swoją umowę. Jak zeznał,
rozmawiał o niej z obecnym dyrektorem.
Panowie doszli do wniosku,
że dokument zostanie zniszczony,
w zamian Urbich będzie dalej pracował
w szpitalu. Jednak ani on, ani
Szmit umowy nie podarli, a Urbicha
zwolniono.
Piotr Dębicki z kolei przyznał,
że nie był zwolennikiem umowy
o zakazie konkurencji, ale ostatecznie
podpisał ją, ponieważ zarząd
stanowił zgrany zespół. Umowa
specjalnie mu nie przeszkadzała, a innym
mogła pomóc. On także rozmawiał ze
Szmitem o niej i zgodził się na jej zniszczenie.
Dzięki temu po zwolnieniu mógł
bez przeszkód podjąć pracę w szpitalu
w Drezdenku jako zastępca dyrektora od
spraw medycznych. – Wiedza z gorzowskiego
szpitala jest mi przy tym bardzo
przydatna – dodał Dębicki.
Ekipa Szumnej miała opracować plan
rozwoju lecznicy na 5-10 lat. Pomogła
im w tym Grażyna Grygorewicz, która
została zatrudniona jako pełnomocnik
do spraw rozwoju szpitala (z nią Szumna
umowy o zakazie konkurencji nie
podpisała). Dokument został przekazany
wicemarszałek Elżbiecie Polak, zakładał
stworzenie w Gorzowie specjalistycznej
placówki o zasięgu regionalnym. – Nasza
koncepcja musiała być bardzo dobra, bo
teraz realizuje ją szpital w Zielonej Górze
– stwierdziła z ironią Szumna.

nr 12 25.03.2010 r.
9
ocykli
tą
Gorzowscy motocykliści
w niedzielę w Santoku pożegnali
zimę, tradycyjnie topiąc
Marzannę, a 11 kwietnia organizują
pierwszy Gorzowski Zlot Motocyklowy.
Impreza oficjalnie rozpocznie
sezon w mieście. Miejscem będzie
nadwarciański bulwar. – Liczymy, że
będzie 200 motocyklistów. Gdy
wszyscy zaparkują nad rzeką, to
powinno zrobić duże wrażenie
- mówi Andrzej Ziemba, pomysłodawca
zlotu. Na czas imprezy
ulica zostanie zamknięta.
Wszystko zacznie się o 16.00.
Jednoślady poświęci ksiądz ze
Skwierzyny, który na co dzień
jeździ motocyklem. Potem będą
pokazy akrobatycznej jazdy na
jednośladach. Całość zakończy
koncert bluesowy. – Żeby uczestniczyć
w zlocie nie trzeba należeć
do żadnej grupy motocyklowej,
wystarczy mieć dwa kółka, wejście
jest dla każdego otwarte – zapewnia
Ziemba. Nie wiadomo jeszcze,
czy odbędzie się parada. Czynione
są starania, żeby policja wyraziła
zgodę na przejazd kolumny motocyklistów
przez miasto.
Informacje o gorzowskim
zlocie pojawią się na branżowych
portalach internetowych,
w warsztatach i salonach motocyklowych.
– Spotkania mają
integrować środowisko, przez
to zachowanie ludzi na drogach
jest inne – wyjaśnia A. Ziemba,
który podkreśla, że ważny jest
aspekt bezpieczeństwa. – Motocykliści
proszą, żeby zwracać na
nich uwagę.
Pasjonaci dwóch kółek
liczą, że impreza będzie miała
charakter cykliczny. W organizację
włączyło się miasto,
za obsługę zlotu odpowiada
OSiR.
Sebastian Górny,
portal:gorzow24.pl
u razem
wydziału pielęgniarskiego jest również realizowane w Zielonej
Górze – wyliczał Dębicki.
Prowadząca rozprawę pytała także o to, komu zlecono
wykonanie umów. Szumna zeznała, że przekazała to wydziałowi
kadr, a do pomocy wskazała radcę prawnego Leszka
Kanię. Polecenie miała zrealizować Bernadeta Piszczygłowa,
kierownik działu. Wzory umów Szumna otrzymała na
papierze, ale nie pamięta, czy były na nich pieczęcie szpitala.
Po podpisaniu umów przez wszystkie strony ówczesna dyrektor
zwróciła je do kadr. W tym miejscu zeznania Szumnej
diametralnie różnią się od tego, co na poprzedniej rozprawie
stwierdziły pracownice działu kadr. Z zeznań świadków
wynika, że umowa Krzysztofa Cichowlasa nie była nigdzie
zarejestrowana. Dział płac i spraw pracowniczych szpitala jej
nie przygotowywał. Na dokumencie są tylko pieczęcie radcy
prawnego i byłej dyrektor. Śladu umowy nie ma także w aktach
osobowych Cichowlasa. Kierownik działu zeznała, że na
przełomie listopada i grudnia 2008 r. Cichowlas zwrócił się do
niej o wpięcie umów o zakazie konkurencji do akt osobowych
jego i pozostałych dwóch wicedyrektorów.
Rozprawa została odroczona do 13 maja. Jako świadek
będzie zeznawał Andrzej Szmit.
Sebastian Górny, portal:gorzow24.pl

10
nr 12 25.03.2010 r.
Wiosenne
przebudzenie
Ostatnimi czasy politycy
nie mają dobrych wiadomości
dla Gorzowa.
Tydzień temu obiecałem, że,
w ramach poprawy nastrojów,
postaram się dowiedzieć, gdzie
jeszcze, oprócz Gorzowa, helikoptery
Lotniczego Pogotowia
Ratunkowego nie docierają. No
i udało się! Ale po kolei.
Po tym jak udało mi się obudzić
administrację wojewody ze snu
zimowego, obudzili się i lubuscy
dziennikarze. Wiele powiedzieli
i napisali o eurocopterze.
Z tego, co napisali, wnioskuję,
że ludzie mediów nie traktują
swojej pracy jako misji publicznej,
ale bezkrytycznie publikują
materiały podawane im przez
polityków. Tak jest wygodniej.
Nie zauważyłem żadnej
próby dotarcia do materiałów
źródłowych, dziennikarskiego
śledztwa, przeglądu ciągu
zdarzeń i próby wyciągnięcia
jakichkolwiek wniosków.
Gazeta Wyborcza zagrzmiała,
że znowu coś odleciało do Zielonej
Góry. Nic nie odleciało,
bo baza LPR w Przylepie jest od
dawna, co zauważyła czytelniczka
na forum: „Z.G. wcale nie zabrała
helikoptera G.W. Po prostu gdyby
marszałek zszedł na ziemię
i w swej łaskawości spojrzał na
wzgardzany lud, to byłyby dwa
helikoptery”.
Tak więc jedyna widoczna wina
zielonogórskich urzędników to
brak przekazania działki przy
szpitalu. O problemie informowałem
kilkakrotnie urzędników
LUW w okresie jesienno-zimowym.
Przebudzenie nastąpiło
z ręką w nocniku. Pani Wojewoda
podniosła larum, po czym marszałek
ją publicznie skarcił, jakby był
jej przełożonym.
Ministerstwo Zdrowia ma dla czytelników
portalu lubuskie24.pl następującą
informację: „Na terenie
województwa lubuskiego miejscem
stacjonowania lotniczego
zespołu ratownictwa medycznego
jest Baza HEMS w Zielonej Górze,
65-015 Przylep. W związku
z powyższym w chwili obecnej
nie przewiduje się rozszerzenia
listy baz HEMS o dodatkową
bazę w Gorzowie”. W tym miejscu
podkreślić należy, że tylko
urzędnik mógł wpaść na pomysł,
że granice administracyjne województw
mają decydować o tym,
kto będzie ratował człowieka potrzebującego
szybkiej pomocy.
Istotne jest jednak pytanie, czy
ktokolwiek jest zainteresowany
tworzeniem nowej bazy HEMS
w Gorzowie. W komunikacie
rzecznika wojewody czytamy:
„jeszcze w kwietniu 2009 roku
Lotnicze Pogotowie Ratunkowe
zapewniało wojewodę, że jest
zainteresowane powstaniem bazy
w Gorzowie, ale stawiało warunek
– przekazanie im terenu i rozpoczęcie
budowy infrastruktury”.
Czy wtedy nie znane były jeszcze
osiągi nowych śmigłowców
i zasięg ich oddziaływania?
Szczegółową mapę zasięgu
starych i nowych helikopterów
otrzymałem od rzecznika prasowego
Lotniczego Pogotowia Ratunkowego,
niestety, bez zgody na
jej publikację.
Każdy z tej mapy przeczyta to,
co mu pasuje. Interpretację Ministerstwa
Zdrowia już poznaliśmy.
Patrząc na mapę widzimy Gorzów
na skraju zasięgu eurocopterów
szczecińskiego i zielonogórskiego.
Na Zakanale na pewno
szybciej będzie z Zielonej Góry,
natomiast, gdyby nieszczęście
przytrafiło się któremuś z naszych
notabli z Chwalęcic, to bliżej będzie
ze Szczecina.
Eurocopter ze Szczecina sięga
po Koszalin, a 23-minutowy
okręg działania eurocoptera koszalińskiego
sięga po Szczecin.
Podobnie rzecz ma się z poznańskim
helikopterem, którego
zasięg obejmuje czerwony punkt
na mapie oznaczający miasto
Zielona Góra. Bydgoszcz sięga po
Poznań, a Poznań po Bydgoszcz.
Trzy białe plamy widać na ścianie
wschodniej, w tym jedną
w warmińsko-mazurskim, gdzie
miał trafić drugi z wnioskowanych
przez Komisję Zdrowia
śmigłowiec. Dwie pozostałe plamy
najlepiej byłoby uzupełnić
z ogromnych środków unijnych
przyznanych na ścianę wschodnią.
Wróćmy jednak do naszych
spraw. Zasięg dwóch nowych
helikopterów bazujących
w Szczecinie (Goleniów) i Zielonej
Górze (Przylep), według
wspomnianej mapy, obejmuje
Gorzów. Jednak białe plamy
w naszych okolicach to Kostrzyn
i Dobiegniew. Dobra
wiadomość dla mieszkańców
tych rejonów i podróżujących
tam, to baza śmigłowca
w Gorzowie. Wtedy helikopter
miałby blisko, żeby ratować
ludzi. Także polityków.
Na zakończenie dajmy szansę
na rehabilitację dla mediów
opłacanych z abonamentu
i pełniących misję publiczną.
Proszę się zapoznać z publikacją
Marka Wrońskiego
z dnia 22 listopada 2009 pod tytułem
„Doktorzy praw o mało
co” publikowaną na witrynie
www.alfadent.pl.
Marek Pogorzelec,
portal: lubuskie24.pl

nr 12 25.03.2010 r.
11
Studia techniczne
gwarantem pracy
Trzeba się kształcić w kierunkach potrzebnych gospodarce.
– Jeśli młodzi ludzie będą dalej uważali, że dobrze jest być
urzędnikiem, to po studiach na administracji nie będą mieli
pracy – uważa Roman Mizerny, prezes LKM.
Państwowa Wyższa Szkoła
Zawodowa w Gorzowie
i Lubuski Klaster Metalowy
zorganizowały konferencję naukową
„Edukacja techniczna dla rynku
pracy”. Jej celem było zebranie opinii
na temat kształcenia technicznego
na terenie Gorzowa. – PWSZ
dostanie w tym roku pozwolenie na
prowadzenie kierunku „mechanika
i budowa maszyn”. Będziemy go
prowadzić wspólnie z Politechniką
Koszalińską, która udostępni nam
swoją kadrę naukową. Przy udziale
Lubuskiego Klastera Metalowego
chcemy stworzyć również laboratorium
środowiskowe, w którym techniczną
wiedzę będą mogli pobierać
nie tylko studenci – mówi dr Wojciech
A. Sysło, zastępca dyrektora
Instytutu Technicznego PWSZ.
Klaster Metalowy, zrzeszający
przedsiębiorców, wspiera inicjatywę
kształcenia w Gorzowie na
kierunkach technicznych. Ufundowali oni księgozbiór
o wartości 20 tys. zł, niezbędny do utworzenia studiów,
udostępnili również uczelni swoje laboratoria pomiarowe
po to, by można było prowadzić zajęcia dydaktyczne.
Roman Mizerny, prezes Lubuskiego Klastera
Metalowego uważa, że mieszkańcy Gorzowa i okolic
powinni mieć pracę w regionie, gdzie mieszkają.
Przedsiębiorcy natomiast, poprzez wpływ na kształtowanie
edukacji, zyskują pracownika, którego zatrudnią
u siebie. Oszczędzą na kosztach wdrażania go do pracy.
– Firmy przeznaczyły swoje zakłady na praktyki zawodowe
studentów. Absolwenci muszą mieć doświadczenie
w pracy na stanowiskach technicznych, znać proces
technologiczny od praktycznej strony i orientować się
w charakterystyce organizacji. Program nauczania ma
być tak skonstruowany, żeby przyszły inżynier nauczył
się wszystkiego w szkole, a nie dopiero jako pracownik
zakładu – przekonuje Mizerny.
Statystyki bezrobocia pokazują, że wybór kierunku
kształcenia powinien być zależny nie tylko od zainteresowań,
ale przede wszystkim od potrzeb rynku pracy.
– Nie kończcie kierunków, po których będziecie bezrobotni
– apeluje do młodych R. Mizerny.
Marcin Cichoń, portal:gorzow24.pl

12
nr 12 25.03.2010 r.
EMERYT podejmie pracę najlepiej
jako kierowca, kierowca
zaopatrzeniowiec (prawo jazdy
– wszystkie kategorie oprócz
autobusów) Gorzów Wlkp. –
tel. 601708334.
SZUKAM PRACY
Mama rocznego chłopca, obecnie
niepracująca, podejmie się
opieki nad
dzieckiem w podobnym wieku
u siebie w domu. Mieszkam na
Zawarciu niedaleko Netto
i Biedronki. Tel. 696 369 208.
STUDENT INFORMATYKI szuka
pracy (serwis komputerowy,
grafika komputerowa, layout,
logo). Tel. 0505195362.
ZAOPIEKUJĘ SIĘ dzieckiem
lub starszą osobą –
tel. 727505072.
PODEJMĘ pracę jako konserwator
„złota rączka” –
tel. 661390545.
DAM PRACĘ
Agencja reklamy zatrudni do
kolportażu ulotek, listów oraz
druków reklamowych koniecznie
z własnym samochodem.
Tel. (095)7223273.
Zatrudnię dostawców pizzy
z własnym samochodem
– kontakt: 609112477.
DAM PRACĘ – spedytor – mile
widziane doświadczenie –
tel. 695318250.
Podejmę współpracę z firmą
przewozową (kurier). Wymagania:
działalność gospodarcza,
własny samochód (typu BUS),
zaangażowanie.
Kontakt: 507003200.
ZATRUDNIĘ do sklepu samoobsługowego
oraz kelnerki
i kucharzy w Zajeździe Trzebiszewo
– tel. 723971964 lub
5372244416.
POTRZEBNY – kierowca (najchętniej
emeryt) – praca
2 dni w tygodniu (Bus).
Tel. 501556109
PunktMEDIA szuka przedstawiciela
do sprzedaży stron
www – prosimy o przesłanie
CV na adres biuro@punktmedia.pl.
NAUKA
Pomoc z języka polskiego
– korepetycje i inne usługi.
Tel. 0692256986.
NAUKA – Gitara, NAUKA – Perkusja,
NAUKA – Śpiew, NAUKA
– 0502637362.
Hiszpański, francuski – indywidualnie
lub w grupach –
tel. 0603330207.
Angielski – korepetycje,
tłumaczenia – profesjonalnie
– tel. 0509179127.
Niemiecki – indywidualnie
i w grupach –
tel. (095) 7814493.
Chemia – korepetycje –
tel. 0602658058.
KOREPETYCJE z matematyki
i chemii – przygotowanie do
egzaminów – tel. 512051220.
MOTORYZACJA
MERCEDES S400 CDI rok produkcji
2003 – srebrny metalik
– SPRZEDAM –
tel. 502551796.
Sprzedam: Opel Astra hatchback,
zielony metalik, rocznik
1997. Tel. 608329993.
Sprzedam: Fiat Palio 1.2 z instalacją
gazową, 2000 r., biały,
radio + CD, cena 4000 zł.
Tel. 514148943.
Sprzedam: Mercedes 124,
3.0 l, 1988 r., czerwony (mucha
nie siada!). Tel. 696506704.
SKODA FABIA rok prod. 2002,
1,4 benzyna +LPG, stan bardzo
dobry – cena: 16 500 zł do
małej negocjacji – SPRZEDAM
– tel. 0880483591.
SPRZEDAM FORD ESCORT
kombi rok 1995, poj. 1.4 –
tel. 793925855 lub 696342673.
Diagnostyka komputerowa:
Skoda, Audi, VW, Opel. Masz
problem z autem – ZADZWOŃ
– diagnostyka u klienta –
tel. 785916617.
KUPIĘ/ SPRZEDAM
Wanienkę dla dziecka, kolor
bordowy – TANIO SPRZEDAM
– tel. 0605623980.
SZPRZEDAM pralkę AMICA
– nowa nieużywana szer.42,50
(otwierana z przodu) –
tel. 509239396.
KUPIĘ starą biżuterię również
nieszlachetną i złom –
tel. 607043286.
USŁUGI
PRZEPROWADZKI - TANIO
3 samochody. Tel. 0 500 139
895.
Wizytówki, ulotki – projekty graficzne
i druk. Tel. 0608329993
lub nowik@nowik.net.pl.
PRZEPROWADZKI – TANIO
–SOLIDNIE + EKIPA -
TEL. 0667903199.
GRAFIKA KOMPUTEROWA
– LOGO, LAYOUT, animacja
FLASH. Tel. 602710567.
REMONTY – tel. 0728812237,
www.remonty.zbyt.pl.
Solidnie i terminowo wykonam
usługi hydrauliczne,
glazurę i inne budowlane.
Tel. 885226527.
Szpachlowanie, malowanie,
glazura, terakota, panele –
tel. 880944851.
PRZEPROWADZKI – TRANS-
PORT –PEŁEN ZAKRES
USŁUG:
pakowanie, pomoc fizyczna,
kartony, itp.;
transport towarów (agd/
meble/mat.budowlane);
wynajem aut z kierowcą na
godziny.
Gwarancja satysfakcji i dobrej
ceny - ZAPRASZAMY
– 7 DNI /24h –
TEL. 600919323.
USŁUGI PRANIA: dywanów,
wykładzin, tapicerek meblowych,
wnętrz samochodowych
– tel. 506067893.

nr 12 25.03.2010 r.
13
z prowincji) – cel towarzyski
– tel. 886433235.
Szybko i tanio – kuchnie,
szafy, garderoby, zabudowy
wnęk – tel. 782540958.
USŁUGI BUDOWLANE
w zakresie: remonty mieszkań,
ogólnobudowlane, docieplenia,
pokrycia dachowe papą
termozgrzewalną - dysponuję
własnym rusztowaniem (gratis
przy usłudze) tel. 889355498
– TANIO.
USŁUGI TRANSPORTOWE
– TEL. 603935174.
KREDYT NA PIT –
TEL. 721305073.
KREDYT NA START DLA
FIRM – TEL. 721305073.
REMONTY, wykończenia, projektowanie
i aranżacja mieszkań
oraz lokali użytkowych
– usługa od A do Z –
tel. 796734834.
Kuchnie, szafy, garderoby
– na każdy wymiar, na każdą
kieszeń – tel. 603935174.
SOLIDNIE wykonam usługi
ogólnobudowlane –
tel. 663604584.
WYKONYWANIE instalacji
i pomiarów elektrycznych
– tel. 504832727.
Dekarstwo – blacharstwo
–papy, ocieplenia budynków,
poddaszy, podbitki, malowanie
wew. I zew., tynki, płytki
i regipsy – tel. 787249983.
USŁUGI KOSMETYCZNO-
LECZNICZE I UPIĘKSZA-
JĄCE – tel. 604654806 lub
(095)7226251.
WYWROTKA 3 i 12 ton (piasek)
– tel. 604750697
SERWIS INFORMATYCZNY
www.drukmis.pl -
tel. 882424997.
TŁUCZEŃ BETONOWY,
ceglany, kamień, piasek, kamyki
– wywrotka 6 ton –
tel. 508056551.
BAGAŻÓWKA – TRANSPORT
– TEL. 787185612.
RÓŻNE
ANGIELSKA ODZIEŻ UŻYWA-
NA – tel. 510915734.
PAN lat 45 bez zobowiązań
poszukuje Pani (chętnie
NIERUCHOMOŚCI
SPRZEDAM mieszkanie –
2-pokojowe mieszkanie (45 m2)
przy ul. Wróblewskiego – (spokojna
okolica w pobliżu park,
blok 9-letni, mieszkanie w pełni
wyposażone). Tel. 0668698003.
KAWALERKA nowa, umeblowana
na Zawarciu – rachunek
– wynajmę - tel. 0697717433.
SPRZEDAM – mieszkanie
3-pokojowe (60m2), II piętro,
os.Piaski – tel. 600039372 lub
696342673.
SPRZEDAM działki budowlane
nad jeziorem, dzielnica
KARNIN – Gorzów Wlkp.
– wszystkie media –
tel. 880408803.
MIESZKANIE – 65 m2 (3-pokojowe)
w bloku – Gralewo –
SPRZEDAM – tel. 697523590.
Sprzedam domek letniskowy
50 m2 z wyposażeniem, położony
na działce 11 arów –
30 m od jeziora w Rybakowie
– tel. 693318916.
SPRZEDAM mieszkanie
3-pokojowe, 57,5 m2, ul. Paderewskiego
(cicha, spokojna
okolica). Tel. 602756787.
SPRZEDAM działkę budowlaną
w Kłodawie – 21 ara (media)
– tel. 796462345.

14
nr 12 25.03.2010 r.
Wielka gra o finał
KOSZYKÓWKA. Z konieczności musimy zapowiedzieć ostatni, ewentualny ćwierćfinał play off, ale
mamy nadzieję, że gorzowianki sprawę awansu załatwiły już wcześniej. I od wtorku ruszą do boju
o wielki finał!
W
pierwszym ćwierćfinałowym
spotkaniu
- gra toczy się do
dwóch zwycięstw - KSSSE AZS
PWSZ pokonał ROW Rybnik
82:65. Gorzowskie koszykarki
dominowały praktycznie od
pierwszej minuty, a prawdziwy
popis skuteczności dały
w drugiej kwarcie, którą wygrały
34:19. W naszej akademickiej
drużynie wielką formą błysnęła
Rosjanka Ludmiła Sapowa -
w 28 minut zdobyła 28 punktów.
Za trzy trafiła aż siedem razy na
dziewięć prób. – Tak to wygląda,
gdy gra pierwsza drużyna
po sezonie zasadniczym z ósmą -
stwierdził trener gości Mirosław
Orczyk. – Fajnie, że jeszcze raz
w tych rozgrywkach mogliśmy
tutaj zagrać, poczuliśmy mistrzowską
atmosferę. Dla nas,
gdy z trudem pokonujemy każdy
kolejny dzień, pewne utrzymanie
jest najważniejsze.
Teoretycznie ta seria może
kończyć się dopiero w najbliższą
sobotę (ewentualny trzeci
mecz w Gorzowie zaplanowany
jest na godz. 18). Coś nam jednak
podpowiada, że AZS PWSZ
zakończył sprawę w dwóch grach
- ponownie wygrał już w środę
w Pawłowicach (tam ROW gra
jako gospodarz), po zamknięciu
tego numeru tygodnika. – Koniecznie
chcemy szybko rozstrzygnąć
sprawę i znaleźć kilka dni
na spokojne przygotowania do
następnej, o niebo trudniejszej
serii - zapowiadał gorzowski
szkoleniowiec Dariusz Maciejewski.
Nasz trener miał kłopot, bo
w ostatnim pojedynku sezonu
zasadniczego kontuzji doznała
rozgrywająca Katarzyna Dźwigalska.
Wyglądało to bardzo
źle, na szczęście obeszło się bez
żadnych złamań i koszykarka za
chwilę powinna wrócić do normalnego
treningu.
To dobra wiadomość, bo na
półfinałowe mecze - już do trzech
zwycięstw - potrzebny nam będzie
pełen, zdrowy skład. Pierwsze
pojedynki już w najbliższy
wtorek i środę w Gorzowie (oba
spotkania o godz. 18). Z kim
zagramy? W tym momencie
jeszcze nie było wiadomo. Obaj
rywale – CCC Polkowice lub
Wisła Kraków - na pewno będą
niezwykle wymagający. Zapowiada
się zatem rewelacyjna,
być może niezapomniana seria,
kto wie czy nie pięciomeczowa,
w której przewagę własnego boiska
będzie miał AZS PWSZ. Do
boju, drogie panie!
j.w.

nr 12 25.03.2010 r.
15
Ostateczne decyzje
u ręcznych i siatkarzy
W najbliższy weekend trzy męskie gorzowskie drużyny pierwszoligowe zagrają na wyjeździe. Dla siatkarzy
Rajbudu GTPS to będzie ostatni występ w tym sezonie.
Gorzowska drużyna
siatkarska, od dwóch
spotkań prowadzona
przez trenera Andrzeja Stanulewicza,
ostatnio pokonała
Energetyka Jaworzno 3:0 i jest
bardzo blisko wywalczenia dobrej,
piątej lokaty. Wystarczy,
że na zakończenie, w wyjazdowym
pojedynku z bijącym się
o utrzymanie bez baraży Ślepskiem
w Suwałkach zdobędziemy
w sobotę minimum 2 punkty.
Piłkarze ręczni AZS AWF
Gorzów czekają już na dzień,
w którym dopełnią formalności
i będą już w 100 proc. pewni
awansu do ekstraklasy. Może już
w najbliższą sobotę w Ostrowie?
Łatwo nie będzie, ale lider grający
jak lider na pewno jest faworytem.
Szczypiorniści zaczęli już organizować
się pod kątem występów
w elicie. Zatrudnienie Tomasza
Jagły w roli grającego menadżera
sekcji ma zaowocować większym
budżetem, wyższym poziomem
organizacyjnym w naszym klubie
i w konsekwencji lepszym składem
na miarę dłuższej niż jeden
sezon przygody z ekstraklasą.
I wreszcie pierwszoligowi piłkarze
GKP Gorzów. W sobotę
uciekli spod topora. Wygrali
u siebie z Górnikiem Łęczna
1:0 po pięknym golu z rzutu
wolnego Adriana Łuszkiewicza.
W najbliższy weekend
czekamy na kolejny sukces
podopiecznych trenera Adama
Topolskiego. Ostatnia w tabeli
Stal Stalowa Wola, nawet w roli
gospodarza jest zdecydowanie
do ogrania. Trochę wysiłku,
boiskowej mądrości, ze dwie
strzelone bramki i możemy
się poczuć na zapleczu elity
naprawdę bezpieczni. Tym
bardziej, że wiosną prezentujemy
zupełnie niezły styl, ale za
wrażenia nikt jeszcze w piłce
punktów nie rozdaje.
j.w.
Stal trenuje
i się zaprezentuje
ŻUŻEL. Zrobiło się cieplej i ruch na stadionie im. Edwarda Jancarza
zdecydowanie większy. W końcu już 5 kwietnia inauguracja sezonu,
a w najbliższą sobotę prezentacja naszej drużyny ekstraligowej.
Gorzowianie pierwsze
treningi przeprowadzili
w chorwackim
Gorican. Pojechali tam
wszyscy krajowi zawodnicy
plus Słoweniec Matej Zagar.
Z tego zgrupowania wrócili
bardzo zadowoleni. - Świetnie,
że przy kłopotach pogodowych
w kraju udało nam
się porządnie potrenować
na super przygotowanym torze
- opowiadał Tomasz Gapiński.
- Jazdy było tyle, że nie mamy
żadnych zaległości. Praktycznie
już jutro mógłbym stawać do
walki o ligowe punkty.
W domu stalowcy ćwiczą
od poniedziałku. Tutaj dojechał
również David Ruud - całkowicie
zaleczył zbity na nartach bark.
Na środowy i czwartkowy sparing
z Unibaksem Toruń (mecz w Gorzowie
w czwartek o godz. 18, bilety
po 10 zł) miał stawić się Duńczyk
Nicki Pedersen, który już na
początku sezonu świetnie spisuje
się w Anglii - wygrał dwa turnieje.
W innych meczach powinni wystąpić
zagraniczni młodzieżowcy
- Szwed Simon Gustafsson oraz
Australijczyk Sam Masters. – Po
sześciu pojedynkach chcę mieć takie
rozeznanie, że bez problemów
wybiorę skład na inaugurację
z Unią Leszno – stwierdził trener
Stali Czesław Czernicki.
W najbliższą sobotę o godz. 17
na naszym stadionie rozpocznie
się prezentacja drużyny na sezon
2010, a później mecz towarzyski
z Falubazem Zielona Góra.
W niedzielę o godz. 16 Stal chce
się u siebie ścigać z pierwszoligowym
PSŻ Poznań. I wreszcie
serię sparingów zamknie dwumecz
z Polonią Bydgoszcz - 30
marca na wyjeździe i 31 marca
(godz. 18) u nas.
Na koniec kilka słów
o sprawie, która w ostatnich
tygodniach bulwersowała
zawodników i działaczy. Przepisem
narzucono korzystanie
z tłumików, które, jak się okazuje,
nie nadają się do motorów
żużlowych. Na szczęście w piątek
kontrowersyjną dyrektywę
usunięto. Zarząd Główny Polskiego
Związku Motorowego
podjął decyzję, że w sezonie
2010 żużlowcy mają prawo
używać nowych, ale i starych
tłumików. Ostateczne zmiany
zostaną wprowadzone dopiero
po wykonaniu odpowiedniej
ilości testów.
j.w.

16
nr 12 25.03.2010 r.