31.08.2015 Views

akademia 2007+

o sztuce - ASP Katowice

o sztuce - ASP Katowice

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

w dziele. Dziełem tym bywa i sam twórca, zmieniający swoje ciało, psychikę<br />

(lub ich obraz) wystawiane na pokaz. Autokreacja ja artysty następuje<br />

dużo wcześniej niż zostaje odkryte ja u każdego innego zwykłego<br />

członka wspólnoty. Źródła owej samowiedzy wyrastają nie ze wspólnotowych<br />

form myślenia o swoim działaniu, ale z indywidualności afirmującej<br />

siebie jednostki. Tkwią one w starogreckim pojęciu wolności, jaką<br />

posiadają artyści i filozofowie oraz władcy. 3 Powszechne natomiast odkrywanie<br />

wolności własnego ja niektórzy badacze kultury wiążą dopiero z pojawieniem<br />

się kapitalizmu, który uczynił osobowość jednostki towarem. 4<br />

W takim typie środowiska kulturowego, kapitał wiedzy społecznej<br />

zamienia się w samowiedzę. Twórca winien dysponować szczególnie wysoką<br />

samowiedzą, a jej fundamentem zawsze jest poczucie tożsamości<br />

własnego ja wraz z rozumieniem znaczenia swoich kulturowych umiejętności<br />

i możliwości, które wpisują podmiot w struktury społecznych<br />

praktyk. Poczucie tożsamości oznacza spostrzeganie siebie jako osoby wyodrębnionej<br />

z owego otoczenia, dysponującej spójnymi i trwałymi kompetencjami<br />

osobowościowymi. 5<br />

Nowoczesny marketing oraz poszukiwanie korporacji, zatrudniających<br />

nas ze względu na merkantylne dyspozycje osobowości zawodowej,<br />

przyczyniają się często do negacji kryteriów warsztatowych. Pierwotnym<br />

kryterium oceny artysty na postmodernistycznym rynku mediów staje<br />

się jego tożsamość cielesno-emocjonalna. Tożsamość ja przeniesiona<br />

do samego dzieła, bez towarzyszącej dziełu osoby (właściwego nosiciela<br />

prestiżu) nie potrafi przemawiać do masowej publiczności. Także elitarna<br />

publiczność chłonie chętniej dzieło podane przez twórcę lub poprzez<br />

osobę innego artysty. Fizyczna obecność twórcy przy własnym dziele, to<br />

wyraz dążenia do poszukiwanego uznania i prestiżu. Tożsamość twórcy<br />

wymaga zatem kreowania rozgłosu.<br />

Rozgłos ~<br />

Jest on najbardziej pożądany w społeczeństwie masowej kultury zdominowanej<br />

przez media, dostarczające elektronicznej rozrywki. Artysta bez<br />

rozgłosu traci głos nie dlatego, że jego dzieła nie mają wartości. Traci nawet<br />

nie dlatego, że nie komunikuje się z odbiorcami obecnymi na innym<br />

polu, popkultury organizującej zbiorowe przeżywanie treści, podawanych<br />

w estetyce ludycznej rozrywki. Traci on możliwość zaistnienia w świadomości<br />

szerokich kręgów społecznych, bowiem ich uczestnicy nie są zwykle<br />

zdolni do poruszania się na polu sztuki wysokiej, ponieważ nie poznają<br />

technik i środków wyrazu skierowanych na wywoływanie u odbiorcy<br />

egzystencjalnych dylematów. O tym także pisze Pierre Bourdieu wskazując<br />

na habitus (fundament kapitału kulturowego jednostki), jako system<br />

dyspozycji jednostki, jej nawykowych schematów reagowania, myślenia<br />

i przeżywania – ustanawianych w środowisku socjalizacji. Nazywa on te<br />

kompetencje kulturowe nieuświadamianą wirtuozerią lub fundamentalną<br />

sprawnością, zawierającą wyczucie reguł gry w danym polu praktyki społecznej<br />

(tu – artystycznej) 6 . Dzieło sztuki wymaga wytworzenia nawyku<br />

uważnego odbioru formy, prowadzącego do przeżywania jej jako wartościowych<br />

bodźców egzystencjalnych. Jeśli dziecko, stając się młodym odbiorcą<br />

wytworów kultury masowej, nie pozna dźwięków fagotu, waltorni,<br />

rożków, klawesynu, nie znajdzie w sobie cierpliwości do przeżywania<br />

klasycznej muzyki 7 , to ponadto nie uprawomocnia obcowania z nią, jako<br />

prestiżowego obcowania z wyższymi społecznie wartościami. Rozgłos,<br />

w społeczeństwie zdominowanym przez przeciętne gusta telewizyjnej<br />

publiki, słusznie przestaje być dla artysty krytycznego wobec otaczającego<br />

świata wartością podstawową. Jego poszukiwanie rozgłosu będzie zaadresowane<br />

do ludzi posiadających ten sam kod kompetencji kulturowych,<br />

czyli zazwyczaj do innych artystów. Powstają zatem kręgi profesjonalnych<br />

twórców sztuki, którzy będą swoimi wzajemnymi arbitrami. Ukształtowane<br />

zostaną środowiskowe autorytety i wąskie wyspecjalizowane instytucje<br />

organizujące obieg dzieł oraz wartości artystycznych, jakie im towarzyszą<br />

wśród wąskich kręgów publiczności dysponujących wysokimi<br />

zasobami kapitału kulturowego. Widać jednak, że kręgi te mają zdolność<br />

włączania w nie osób wrażliwych, a wywodzących się z różnych warstw<br />

społecznych, co powoduje heterogeniczność publiczności artystycznej<br />

pod względem zasobów kapitału społecznego. Nie oznacza to zerwania<br />

więzi twórców wysokiej sztuki z władzą i mass mediami. Rozgłos wokół<br />

dzieła i jego twórcy jest już jednak pochodną środowiskowych relacji i zabiegów<br />

o dostęp do narzędzi marketingowej promocji.<br />

o sztuce problemach | A. Kisielewski<br />

akademii | A. Bartoszek<br />

Strategia Kapitał kulturowy trawestacji, jako czyli pole dzisiejsza kreacji i komunikacji obecność<br />

tradycji artystycznej.<br />

awangardy<br />

190<br />

191

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!