akademia 2007+
o sztuce - ASP Katowice
o sztuce - ASP Katowice
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
nych motywów malarskich: martwej natury (Still Life with Apples), autoportretu<br />
(Self-Portrait), pejzażu (Polish Landscape) oraz malarstwa chromatycznego<br />
(Monochrome) – ani powtórzeniem tytułującego go tekstu, ani<br />
przedstawionej, naocznej rzeczywistości. Jest metaobrazem – wypowiedzią<br />
na temat istoty malarstwa.<br />
Cytowanie w sztuce awangardowej pełniło istotną rolę w nurcie<br />
poszukiwań określonych przez Grzegorza Sztabińskiego mianem teoretyzmu,<br />
20 polegających na traktowaniu działalności artystycznej jako refleksji<br />
nad sztuką. Ślady takiej postawy widoczne są w tryptykach z cyklu<br />
Ukrzyżowania (2001), w których malarz wykorzystał drukowane na płótnie<br />
kopie fragmentów znanych z historii sztuki przedstawień pasyjnych,<br />
m.in. z obrazów Grünewalda, koncentrując się na wyobrażeniach przybitych<br />
do krzyża dłoni Chrystusa. Na znajdujących się pomiędzy nimi płótnach<br />
o wydłużonym kształcie, kojarzącym się z belką krzyża, umieścił<br />
ledwie dostrzegalne nazwy rozmaitych ludzkich przewin: korupcji, fanatyzmu,<br />
nietolerancji, hipokryzji. Już samo przesunięcie obrazu ku obiektowi<br />
i opartej na związku przyległości metonimii, która ani nie wchłania,<br />
ani nie ucieka od rzeczywistości, lecz przywraca przemieszczenie, oznacza<br />
tu przejście od reprezentacji do uczestnictwa i zaangażowania. Szczególnie<br />
wyrazistego w pracach z cyklu MuzeuM (Muzeum Sztuki w Łodzi,<br />
2005; Galeria Piekary, Poznań, 2005–2006), w którym artysta zmierzył<br />
się z mechanizmami działania instytucji wystawienniczych. Projekt składał<br />
się z dwóch części, prezentowanych pierwotnie w salach stałej kolekcji<br />
Muzeum Sztuki w Łodzi. W bezpośrednim sąsiedztwie sali, w której<br />
prezentowana jest twórczość Romana Opałki, tuż obok prac Krzysztofa<br />
Wodiczki, Wojciecha Fangora i Brigite Riley, zawisły jednolite, monochromatyczne<br />
płótna, dla których punktem wyjścia nie były, jak w Dekonstrukcjach<br />
czy Ukrzyżowaniach, arcydzieła malarstwa, lecz mniej znane, realistyczne<br />
obrazy pochodzące z kolekcji łódzkiego muzeum. Tym samym<br />
Kuskowski zmierzył się „legendą” tej instytucji, jednocześnie ironicznie<br />
komentując „muzealizację” własnej twórczości, związaną z zakupem kilku<br />
jego prac do kolekcji Muzeum 21 .<br />
Prowadzona przez Kuskowskiego gra z instytucją muzeum była<br />
równocześnie grą z kompetencjami odbiorczymi widzów. Abstrakcyjne<br />
Picassa (Dekonstrukcja II), Puszczy z zachodzącym słońcem Celnika Rousseau<br />
(Dekonstrukcja III), Impresji. Wschód słońca Claude’a Moneta (Dekonstrukcja<br />
IV) czy Autoportretu Vincenta van Gogha (Dekonstrukcja V), zostały<br />
zacytowane dosłownie, w formie cyfrowych wydruków na płótnie.<br />
Ich pozostałe części zastąpiono monochromatycznymi obrazami, których<br />
kolorystyka odpowiadała barwie dominującej w odpowiadających im partiach<br />
oryginału. Działania Kuskowskiego przypominają analizy dawnego<br />
malarstwa podejmowane przez awangardzistów, m.in. Henryka Stażewskiego,<br />
przekształcających figuralne kompozycje w abstrakcyjne struktury<br />
linii. Ale Kuskowski dokonuje równocześnie dekonstrukcji sztuki<br />
abstrakcyjnej. Powierzchnia obrazów „złuszcza się”, 15 ukazując pod jednolitą,<br />
pozornie respektującą prawa unizmu powierzchnią cytaty z malarstwa<br />
przedstawiającego. Monochromy są dekonstruowane przez fragmenty<br />
„prześwitujących” przez nie malarskich arcydzieł. Podważona zostaje,<br />
jak zauważył Jarosław Lubiak, oczywistość rozdzielenia między nimi, gdyż<br />
monochrom staje się elementem przedstawienia, a przedstawienie elementem<br />
monochromatycznej serii 16 .<br />
Od-czytanie zaproponowane przez artystę jest niedoczytaniem, rewizjonistyczną,<br />
twórczą lekturą, wynikającą z lęku „mocnego następcy”<br />
przed wpływem prekursora. Wpływ, jak w odniesieniu do twórczości literackiej<br />
zauważa Harold Bloom, polega zawsze na błędnym odczytaniu (misreading)<br />
dzieła poety wcześniejszego, jest aktem twórczej korekty, która z konieczności<br />
przybiera formę błędnej interpretacji 17 . Do podobnych wniosków<br />
prowadzi derridiańska koncepcja śladu. Obraz jest swoistego rodzaju tekstem<br />
o tyle, o ile zawdzięcza swoją czytelność naznaczającym jego idiomatyczną<br />
formę śladom innych obrazów, o ile jego struktura iteratywna podziela,<br />
powtarza czy cytuje znane skądinąd formy języka wizualnego, wpisując<br />
się w historie podobnych przedstawień 18 . Szczep-cytat zaczyna rozprzestrzeniać<br />
się niezależnie od swego pierwowzoru, a odsyłając do niego, ujawnia<br />
zarazem swoją nieprzezroczystość, „niewierność” przedstawienia i nieredukowalność<br />
własnych cech (signifiants) do właściwości jakiegokolwiek<br />
domyślnego modelu 19 . Dlatego obraz nie jest – o czym przekonuje Kuskowski<br />
w Tematach malarskich (2002), cyklu monochromatycznych prac<br />
na deskach, z wyrytymi w podłożu tytułami nawiązującymi do tradycyjo<br />
sztuce | V. Sajkiewicz<br />
Cytacje czy translacje? Reinterpretacje sztuki dawnej<br />
we współczesnej sztuce polskiej<br />
72 73