31.08.2015 Views

akademia 2007+

o sztuce - ASP Katowice

o sztuce - ASP Katowice

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

arier komunikacyjnych w epoce braku rzeczywistości i udziału mediów<br />

w symulacji tzw. hiperrzeczywistości. Jednak należy pamiętać, że posługiwanie<br />

się zbliżonym rezerwuarem pojęć nie prowadzi w konsekwencji<br />

do analogicznych wniosków. Są trzy co najmniej aspekty, które oddalają<br />

omawiane projekty od rozważań współczesnych kulturoznawców. Należy<br />

do nich wskazany już sposób działania artystów rodem z pracowni modelarza,<br />

a nie specjalisty od efektów specjalnych czy reklamy. Ponadto brak<br />

tu typowego dla narodzin hiperrzeczywistości potęgowania stopnia istnienia<br />

zjawisk: Każde zdarzenie jest sprowadzone przez media do najwyższego<br />

stanu istnienia – twierdzi Jean Baudrillard 13 . Wszystko staje się prawdziwsze<br />

od prawdy, piękniejsze od piękna, realniejsze od rzeczywistości. Autorzy<br />

instalacji nie nakręcają owej spirali podwojenia, choć zwielokrotniają<br />

byty 14 . Przedmioty owe, i te gotowe i wytworzone, zostały tak skonfigurowane,<br />

że nie sprawiają wrażenia nadmiaru, czy przepychu. Ponadto różnica<br />

między nimi jest tak niewielka, że odkrycie i drążenie owej szczeliny<br />

może dać jedynie wspomnianą radość, daleką jednak od stanu ekstatycznego,<br />

w który popada widz telewizji, czy fanatyk internetu 15 . Trzecią zasadniczą<br />

różnicą jest wyznaczona dla autora i odbiorcy zdarzeń. Podczas gdy<br />

badacze zazwyczaj podkreślają bierność użytkowników współczesnych<br />

mediów, Kuśmirowski i Tomaszewski pozostając w cieniu swoich instalacji,<br />

wyznaczają odbiorcom konkretne zadania.<br />

gany do gry z obiektami za sprawą np. zakomponowania ich w przestrzeni<br />

galerii. By dotrzeć do zawartości niektórych pojemników, zmuszony<br />

jest do wykonania czynności, powodujących dyskomfort, ale też wzbogacających<br />

dynamikę oglądu 18 . Odbiorca stawał się intruzem, który pchany<br />

ciekawością, na wzór bohaterów filmu, zagląda do wnętrz naznaczonych<br />

cudzą prywatnością. Kuśmirowski podobnie, nakłaniania widza do<br />

zajrzenia do dziwnych wnętrz – swoistych gabinetów osobliwości – poczekalni<br />

na dworcu kolejowym sprzed kilkudziesięciu lat, czy pracowni<br />

anatomicznej fikcyjnego naukowca (Ornamenty anatomii, tom III, CSW<br />

Zamek Ujazdowski, Warszawa, 2006) 19 . Pobudzona u widza ciekawość stanowi<br />

ślad owych pierwotnych uczuć towarzyszących artyście-zbieraczowi<br />

w procesie gromadzenia bezużytecznych starych przedmiotów do swojej<br />

kolekcji. To nie to samo, co wścibskość, stymulowana wszechobecnością<br />

medialną Wielkiego Brata 20 . U Kuśmirowskiego zbieractwo stanowi zapewne<br />

chęć wzbudzenia osobistej historii pokolenia swoich rodziców. Tomaszewski<br />

jasno w tytule swojego projektu odwołuje się do historii sztuki<br />

– pełnej zakamarków Merzbau Kurta Schwittersa oraz kultowego, dla<br />

konkretnego pokolenia widzów, filmu 21 . Obu artystów łączy owa nuta sentymentalizmu,<br />

zarówno jeśli chodzi ideę budowy–konstrukcji jak i o dobór<br />

rekwizytów. Wykonywanie podróbek śladów przeszłości ma oczywiście<br />

moc prześmiewczą, ale bohaterowie ich projektów, to bez wątpliwości<br />

marzyciele i romantycy. W kategoriach tych widzieć można nie tylko nieobecnych<br />

Jeffrey’a i Cindy, ale i Tomaszewskiego artystę-emigranta, który<br />

ukrywa się za scenografiami rodem z obrazów Giorgio de Chirico, wybór<br />

filmu tłumacząc bardzo prywatną recepcją nowego świata. Moje najnowsze<br />

projekty (…) funkcjonują na granicy światów urojonych i realnych, są narcystycznymi<br />

odbiciami naszych wnętrz, ginącymi z tęsknoty za nieosiągalnym<br />

przedmiotem naszych uczuć – napisał artysta w swoim internetowym cv 22 .<br />

Bohater Double V to robotnik, jednak w jego świecie też obecne są<br />

codzienne drobne przyjemności, jak herbata w ulubionej szklance, herbatnik<br />

na drugie śniadanie i wielkie niespodzianki, jakie kreuje mu artysta<br />

po drugiej stronie lustra, np. brak własnego odbicia 23 . A jeżeli spojrzymy<br />

na performerską i fotograficzną twórczość Kuśmirowskiego, to otworzy<br />

się przed nami cały wachlarz jego wcieleń rodem z innej epoki: alchemi-<br />

Obecność intruza<br />

Zarówno we wnętrzu instalacji Double V, jak i na wystawie Tomaszewskiego<br />

w Atlasie Sztuki dostrzegalna jest nieobecność osób. W pierwszym<br />

przypadku to szczególnie nie dziwi – to świat, który w świadomości wielu<br />

już przeszedł do historii, choć sposób pozostawienia przedmiotów, ich zużycie<br />

wskazują na codzienne działania w przeszłości osób trzecich. W makietach,<br />

poza uchem, plakatem reklamowym z uśmiechniętą modelką<br />

także nie ma bohaterów. Na szkicach do makiet, tworzonych w oparciu<br />

o fotografie z filmu, Tomaszewski wyraźnie zaznaczył: oczywiście postacie<br />

nie istnieją! 16 , zaś w jednym z wywiadów dodał: w obecnym projekcie zależy<br />

mi na uzyskaniu stanu totalnej nieobecności, tak jakby «Blue Velvet» był wymarłym<br />

miastem 17 . Do roli bohatera przygotowywany jest odbiorca, wciąo<br />

sztuce | Bernadeta Stano<br />

Atopiczne wnętrza Christiana Tomaszewskiego<br />

i Roberta Kuśmirowskiego<br />

32 33

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!