29.08.2015 Views

wersja elektroniczna - Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego

wersja elektroniczna - Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego

wersja elektroniczna - Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

DIALOG KULTUR<br />

W<br />

2008 r. muzeum kudowskie<br />

zorganizowało spotkanie<br />

byłych mieszkańców<br />

Wołynia narodowości czeskiej<br />

i polskiej. W tym miejscu przypominamy,<br />

że przed 1939 r. na Wołyniu<br />

mieszkało ok. 1.700.000 Ukraińców,<br />

ok. 300.000 Polaków i ponad 30.000<br />

Czechów. Skąd Czesi na Wołyniu?<br />

Otóż, rodziny czeskie zostały zachęcone<br />

przez Rosję carską do osiedlania<br />

się na Wołyniu w I połowie XIX wieku.<br />

Carat liczył na to, że wprowadzenie<br />

większego zróżnicowania narodowościowego<br />

zrównoważy siły etniczne<br />

Ukraińców i Polaków. W czasie<br />

II wojny światowej, organizacja nacjonalistów<br />

ukraińskich UPA, uzbrojona<br />

i podżegana przez niemieckiego<br />

Przemawia dr. Ryszard Gładkiewicz<br />

Pierwsza z lewej – Maria Fafrunik z Ukrainy<br />

Przemawia wołyński Czech Pan Vašek<br />

okupanta, wprowadziła na Wołyniu<br />

wyjątkowo krwawy terror. UPA mordowała<br />

ludność polską, ale również<br />

terroryzowała i mordowała Ukraińców<br />

i Czechów, którzy odmawiali<br />

współpracy z UPA. W stosunku do<br />

Czechów UPA podjęła próby pozyskania<br />

ich przeciwko Polakom. To się<br />

jednak nie powiodło. Czesi nie poszli<br />

na współpracę z UPA i wielu Czechów<br />

z tego powodu UPA zamordowała.<br />

My, Polacy doceniamy tę solidarność<br />

Czechów z Polakami na Wołyniu.<br />

Trzeba o tym pamiętać. W roku<br />

2006 muzeum na Pstrążnej odkryło,<br />

że po drugiej stronie granicy,<br />

w pobliskich rejonach Sudetów mieszkają<br />

Czesi przesiedleni z Wołynia po<br />

II wojnie światowej. Po polskiej zaś<br />

stronie, na kłodzczyźnie, mieszkają<br />

liczne polskie rodziny z kresów, w tym<br />

z Wołynia. Jesteśmy znowu obok siebie.<br />

W czerwcu 2008 r. spotkali się<br />

w skansenie na Pstrążnej. Okazało<br />

się, że Czesi wołyńscy mówią znakomicie<br />

po polsku, z sympatią wspominają<br />

współżycie z Polakami na Wołyniu.<br />

Program spotkania został ujęty<br />

w następujący sposób: „Sudety – Wołyń,<br />

pamięć i co dalej?” Spotkanie<br />

prowadził dr Ryszard Gładkiewicz.<br />

Zebrani postanowili spojrzeć odważnie<br />

do przodu, wysłuchać... Ukraińca,<br />

aby powiedział, jak to wszystko<br />

co było, widzą teraz Ukraińcy, i co<br />

dalej. Przybył z Ukrainy pisarz i dziennikarz<br />

Petro Dowhoszija wraz z małżonką,<br />

również pisarką i redaktorem<br />

naczelnym gazety. Ukraiński gość był<br />

bardzo wiarygodny, ponieważ jego<br />

matka wsławiła się tym, że z narażeniem<br />

życia ratowała polskie dzieci od<br />

siepaczy z UPA. Podczas tego spotkania<br />

wspomnieliśmy o ok. 200.000 Polaków<br />

zamordowanych przez UPA,<br />

ale także pamiętaliśmy, że z rąk UPA<br />

zginęło ok. 80.000 Ukraińców, którzy<br />

odmawiali współdziałania z tą terrorystyczną<br />

organizacją. To także są bohaterowie<br />

– ofiary terroru. Szkoda,<br />

że rzadko się o tym pamięta. Z pokorą<br />

także trzeba przyznać, że nie były<br />

dostrzegane przez rząd polski potrzeby<br />

narodowościowe Ukraińców<br />

w II RP. To, że po drugiej stronie Zbrucza<br />

– w ówczesnym ZSRR – o wiele<br />

bardziej tłamszono marzenia Ukraińców<br />

nie jest dobrym argumentem<br />

dla Polski. Od Rzeczypospolitej wymagano<br />

więcej, aniżeli od ciemnych<br />

bolszewików Stalina, którzy nawet<br />

eksterminowali Ukraińców sztucznie<br />

wywołanym wielkim głodem w latach<br />

1931-1932. Zabili wtedy kilka<br />

milionów Ukraińców straszną śmiercią<br />

głodową. Dyskusje wokół działań<br />

UPA na Wołyniu i ówczesnych kresach<br />

– przenoszą się stopniowo z rozliczeń<br />

historycznych na płaszczyzny<br />

moralne i kulturowe. Chodzi o to, by<br />

taki nieludzki terroryzm już nigdy<br />

się nie powtórzył.<br />

Pan Dowhoszija poszukiwał pomostów<br />

do dialogu kultur między<br />

Ukraińcami, Polakami i Czechami.<br />

Widział te pomosty w docenianiu<br />

postaw solidarności wobec terroru,<br />

ale przede wszystkim w pogłębianiu<br />

zbliżenia ekumenicznego, jako fundamentu<br />

wzajemnego rozumienia się<br />

ludzi. Przykłada duże znaczenie do<br />

postaw religijnych. Madonny kresowe,<br />

wg pana Dowhosziji łączą nas.<br />

Podał jako przykład Madonnę Wicyńską<br />

z Krasnopuszczy, z klasztoru<br />

Bazylianów, która stała się od XVII<br />

stulecia znakiem bliskiej więzi między<br />

Polakami i Ukraińcami i tak jest<br />

do dzisiaj. Wiele czynów ludzkich<br />

może nas dzielić, ale symbole boskie<br />

łączą, w nich jesteśmy jedno – mówił<br />

Dowhoszija.<br />

Następnym ważnym elementem<br />

dialogu jest wspólne kresowe dziedzictwo<br />

kulturowe, w którym mają<br />

wkład Ukraińcy, Polacy, Czesi i Żydzi.<br />

Spotkanie uświadomiło zebranym<br />

potrzebę dialogu i istnienie<br />

wielu dobrych pomostów w tym kierunku.<br />

Spotkania te będą kontynuowane<br />

w 2009 r. w czerwcu, na które<br />

już dzisiaj muzeum kudowskie zaprasza<br />

Czytelników „Pamiętnika”.<br />

Bronisław MJ Kamiński<br />

18

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!