29.08.2015 Views

wersja elektroniczna - Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego

wersja elektroniczna - Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego

wersja elektroniczna - Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

BECKEROWIE KUDOWSCY<br />

▶ Bronisław MJ Kamiński<br />

na stację kolejową, wsiadł do pociągu<br />

wraz z innymi swoimi rodakami, by<br />

wyjechać do Niemiec. Nim pociąg<br />

ruszył dokonano kontroli dokumentów.<br />

Musiał być już znany kontrolującym<br />

skoro zapytano go, a gdzie<br />

jest rodzina. Odpowiedział, że została<br />

w Kudowie. W takim razie niech pan<br />

wraca do rodziny − usłyszał i wysiadł<br />

z pociągu. Tak dr Becker pozostał<br />

w Kudowie. Ich dawny budynek<br />

„Haus Dora” został upaństwowiony<br />

i teraz utworzono w nim sanatorium<br />

dla pracowników Polskich Kolei<br />

Państwowych (sanatorium kolejowe).<br />

Beckerowa − bardziej jako Czeszka,<br />

aniżeli Niemka − mogła wprowadzić<br />

się z rodziną do tego domu, do wydzielonego<br />

dla jej rodziny mieszkania.<br />

W całym tym ciągu kłopotów,<br />

dr Becker miał trochę szczęścia. Znalazł<br />

się w umiłowanym domu, który<br />

znowu był sanatorium, a że szybko<br />

nauczył się języka polskiego − został<br />

lekarzem w sanatorium dla pracowników<br />

Polskich Kolei Państwowych.<br />

Z pewnością zawdzięczał wiele swojemu<br />

urokowi i opinii dobrego lekarza.<br />

Mój przyjaciel Czech, znający historię<br />

Polski i Niemiec powiedział, że<br />

jak na lata bezpośrednie po wojnie, to<br />

akceptowanie bez uprzedzeń rodziny<br />

niemieckiego lekarza, byłego oficera<br />

wehrmachtu, wystawia Polakom dobre<br />

świadectwo.<br />

Wojna, prowadzona w ekstremalnych<br />

warunkach, pokazuje poszczególnych<br />

ludzi i narody jakby w świetle reflektorów,<br />

a czas bezpośrednio po wojnie<br />

obnaża wszystko − i zamiary, i czyny,<br />

i pamięć. Mój przyjaciel Paweł<br />

D. mawiał, Polacy i Niemcy to jakby<br />

dwie oddzielne klasy w tej samej<br />

szkole. Klasa niemiecka sprawiła, że<br />

zginęła niemal cała nasza elita intelektualna,<br />

zostaliśmy więc w tej samej<br />

klasie na jeszcze jeden rok, mamy<br />

powtórkę. Tak idziemy o jeden rok do<br />

tyłu. Oni idą pewni siebie i przez to<br />

mniej rozważnie, a my mamy − dzięki<br />

temu − czas, by widzieć ich błędy.<br />

Dlatego nie idziemy ich drogami.<br />

Paweł zawsze dodawał, że któregoś<br />

roku oni zostaną, już się zatrzymali<br />

i na pewno ich wyprzedzimy. Obyśmy<br />

tylko byli od nich rozważniejsi.<br />

Od 1945 r. do 1949 r. w dokumentach<br />

Beckerów w rubryce „obywatelstwo”<br />

wpisano: „obywatelstwo nie ustalone”.<br />

Od 1949 r. zapisano: „obywatelstwo<br />

NRD”. Po likwidacji NRD stali<br />

się automatycznie obywatelami RFN.<br />

RODZINA MULTI-KULTI<br />

Beckerowie mieli dwoje dzieci, córkę<br />

Felicitas (1936-2004), na którą<br />

mówiono Feli, oraz syna Michaela<br />

(1934-2002). Gdy powrócili z mieszkania<br />

nad Barem „Ania” do swojego<br />

sanatorium na ul. Buczka 2 - mieli już<br />

bardzo wygodnie. Mieszkanie składało<br />

się z czterech pokoi, kuchni i łazienki.<br />

Fritz pracował jako lekarz w sanatorium<br />

kolejowym, które było teraz<br />

w ich domu. Mówimy w „ich domu”,<br />

mimo że jako obywatele Rzeszy zostali<br />

− zgodnie z prawem − pozbawieni<br />

własności do tego domu i dom<br />

został upaństwowiony. Fritz otrzymał<br />

także pracę lekarza w Ośrodku Zdrowia<br />

w Kudowie. Zarobki lekarzy nie<br />

były wysokie i Beckerowie prowadzili<br />

życie zupełnie skromne. Ich dzieci<br />

szybko weszły w normalne życie młodzieży<br />

kudowskiej. Córka Feli poznała<br />

Zbigniewa Malika i tak pojawiło się<br />

małżeństwo polsko-niemieckie. Małomówny<br />

na ogół Becker przyglądał się<br />

wszystkiemu z pewnym niepokojem.<br />

Polski zięć (ur. w 1931 r.) pamiętał<br />

wojnę, a jego rodzina doznała znacznych<br />

cierpień od Niemców. Gestapowcy<br />

zabili bliskiego krewnego jego<br />

matki, a ojciec − jako przedwojenny<br />

oficer walczył w konspiracji. Zięć<br />

był jednak zakochany w ich córce,<br />

pięknej urody, sympatycznej mądrej.<br />

Zbigniew wiedział dobrze kto w tym<br />

domu jest najważniejszy, szybko stał<br />

się ulubieńcem Mary. Nie był traktowany<br />

jak zięć, ale jak syn. Wkrótce<br />

Zbigniew stał się finansową podporą<br />

rodziny. Zamieszkał z Feli w Gdyni,<br />

gdzie jako oficer marynarki zarabiał<br />

bardzo dobrze. Feli nie pracowała,<br />

prowadziła dom i troszczyła się o wychowanie<br />

jedynego ich syna Krzysztofa.<br />

W domu rodzinnym Beckerów-<br />

Malików panowała atmosfera, którą<br />

Krzysztof Malik określa jako „multikulti”.<br />

Syn Krzysztof mówił do matki<br />

po niemiecku, do ojca po polsku,<br />

a gdy wszyscy byli razem mówiono<br />

w domu Malików po polsku. U dziadków<br />

Beckerów w Kudowie mówiło<br />

się po niemiecku. Pod względem wyznaniowym<br />

wszyscy, za wyjątkiem<br />

dr Beckera byli katolikami. Ponieważ<br />

Fritz był ewangelikiem, więc ksiądz<br />

(z parafii na ul. Kombatantów, ówczesnej<br />

ul. Krakowskiej) chodzący<br />

po kolędzie nie wstępował do Beckerów.<br />

Po śmierci Beckera, Mara dała<br />

do zrozumienia, że życzyłaby sobie,<br />

żeby ksiądz nie omijał jej domu. Odtąd<br />

już zawsze ksiądz wstępował po<br />

kolędzie do Beckerów. Sprawiało to<br />

Beckerowej wiele radości. Jednakże,<br />

nie omijały ich nieszczęścia. W czasie<br />

skoku do basenu Feli doznała ciężkiego<br />

urazu, do tego doszły inne choroby<br />

i już nie powróciła do zdrowia. Zbigniew<br />

okazał się wtedy człowiekiem<br />

o wielkim charakterze. Opiekował się<br />

żoną, czym jeszcze bardziej zyskał<br />

w oczach swojej artystycznej teściowej.<br />

To nie koniec nieszczęść. Gdy<br />

był tak bardzo potrzebny dopadła<br />

go ciężka choroba nowotworowa.<br />

Zmarł w 1999 r. w wieku 68 lat.<br />

23

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!