29.08.2015 Views

Nr 2010-12/2010-maj, czerwiec - Komenda Wojewódzka ...

Nr 2010-12/2010-maj, czerwiec - Komenda Wojewódzka ...

Nr 2010-12/2010-maj, czerwiec - Komenda Wojewódzka ...

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

ezpieczne wakacje <strong>2010</strong><br />

Spis treści<br />

Kurier Strażacki nr <strong>12</strong>1-<strong>12</strong>2<br />

Od redakcji<br />

Rozmowa z VIP-em .........................<br />

Wywiad z generałem Ignacym Ścibiorkiem.<br />

Opowieść o pasji pożarniczej i związanej z nią<br />

historii, a także o obecnych zainteresowaniach<br />

Powódź <strong>2010</strong> .......................................<br />

Zagrożenia i działania powodziowe na terenie<br />

województwa łódzkiego<br />

Strażacka La france ..................<br />

Perełka pożarnictwa<br />

Gorący dym ......................................<br />

Coraz częściej stosowana metoda sprawdzania<br />

poprawności działania wentylacji pożarowej<br />

Zlot motocyklowy .....................<br />

Funkcjonariuszy Służb Mundurowych „600 lat<br />

później” w ramach ogólnopolskich obchodów<br />

600-lecia bitwy pod Grunwaldem<br />

Służba na wysokości ..................<br />

Historia Międzynarodowych Mistrzostw Grup<br />

Ratownictwa Wysokościowego<br />

Intershutz <strong>2010</strong> ...............................<br />

W poszukiwaniu nowoczesnych rozwiązań<br />

4-6<br />

7-11<br />

<strong>12</strong>-13<br />

14-16<br />

17<br />

18-19<br />

20-22<br />

Drodzy Czytelnicy<br />

Nadszedł długo wyczekiwany<br />

okres wakacyjny.<br />

W związku z tym na łamach<br />

naszego czasopisma rozpoczynamy<br />

akcję propagującą<br />

bezpieczny wypoczynek.<br />

Jako strażacy niejednokrotnie<br />

mieliście do czynienia<br />

z wypadkami na drogach<br />

i akwenach. Posiadacie<br />

świadomość zagrożenia, jakie<br />

niesie ze sobą nieodpowiedzialność.<br />

Dlatego też<br />

apelujemy byście stanowili<br />

wzór bezpiecznego zachowania<br />

na drogach i nad<br />

wodą, wspomagając akcję<br />

„Bezpieczne wakacje <strong>2010</strong>”.<br />

Wiatr, wypadek, ogień, woda - strażak zawsze<br />

rękę podA ..............................................................................................<br />

Finał wojewódzkiego etapu konkursu plastycznego dla dzieci i młodzieży<br />

23<br />

Redaktor Naczelna: Anna Cydzik-Mularczyk<br />

Wydawca: <strong>Komenda</strong> Wojewódzka<br />

PSP w Łodzi, ul. Wólczańska 111/113<br />

90-521 Łódź<br />

Kontakt: tel. (42) 63-15-167<br />

kurier@straz.lodz.pl<br />

Kurier Strażacki jest dostępny<br />

w formie elektronicznej na stronie<br />

internetowej www.straz.lodz.pl<br />

Rada Redakcyjna: st. asp. Leszek Błaszczyk, Iwona Cłapa,<br />

st. kpt. Dariusz Hałat, asp. sztab. Andrzej Janiczek, bryg.<br />

Paweł Kardas, mł. bryg. Mariusz Konieczny, asp. Dariusz<br />

Koślin, kpt. Arkadiusz Makowski, st. kpt. Mariusz Makówka,<br />

st. kpt. Artur Michalak, bryg. Jacek Szeligowski, st. kpt. Jarosław<br />

Wasylik<br />

Skład: Anna Cydzik-Mularczyk, asp. Dariusz Koślin<br />

Rada redakcyjna zastrzega sobie prawo do stosowania zmian<br />

i skrótów.<br />

Druk: POLIGRAPHICA ul. Retkińska 64, 94-004 Łódź<br />

2 3


Rozmowa z VIP-em<br />

Rozmowa z VIP-em<br />

„Kurier Strażacki” ma przyjemność zaprezentować<br />

na swych łamach wywiad z nadbryg.<br />

w st. spocz. Ignacym Ścibiorkiem, który opowiedział<br />

nam nie tylko o pasji pożarniczej i związanej<br />

z nią historii, ale także o obecnych zainteresowaniach.<br />

Niewiele osób wie, że<br />

pierwszą miłością Generała, byłego<br />

p.o. <strong>Komenda</strong>nta Głównego<br />

PSP było lotnictwo. Jednak<br />

z uwagi na aspekty zdrowotne<br />

musiała zaiskrzyć druga miłość<br />

– do pożarnictwa. Był to<br />

ciąg dalszy tradycji rodzinnych,<br />

zapoczątkowanych przez dziadka,<br />

który był prezesem OSP<br />

w Łaznowie, a ojciec jej<br />

członkiem. Tym też sposobem<br />

młody Ignacy Ścibiorek<br />

wstąpił do orkiestry dętej OSP<br />

w Łaznowie, gdzie grał na potężnym<br />

instrumencie – tubie<br />

Wcześniej grał na akordeonie<br />

i stąd miał pewne przygotowanie<br />

muzyczne. W ramach tych<br />

zdolności otrzymał nawet propozycję<br />

skierowania do odbycia<br />

zasadniczej służby wojskowej<br />

w Orkiestrze Reprezentacyjnej<br />

Wojska Polskiego w Warszawie.<br />

Nie skorzystał jednak z tej<br />

możliwości, gdyż nie to było w<br />

ówczesnym kręgu jego zainteresowań.<br />

W 1973 roku ukończył<br />

4-letnią Szkołę Oficerów Pożarnictwa,<br />

trzy lata później kontynuował<br />

naukę w tej samej szkole,<br />

która po ewaluacji zmieniła<br />

nazwę na Wyższą Oficerską<br />

Szkołę Pożarniczą. Kilkanaście<br />

lat potem podjął naukę na studiach<br />

podyplomowych również<br />

w tej placówce, ale po kolejnej<br />

zmianie tym razem pod nazwą<br />

Szkoła Główna Służby Pożarniczej.<br />

Tym sposobem<br />

uzyskał trzy dyplomy tej<br />

samej uczelni. Przy kolejnej<br />

reorganizacji PSP, żona żartobliwie<br />

pytała go czy znowu<br />

zamierza się uczyć.<br />

Do służby trafił jako<br />

wykładowca w Ośrodku<br />

Szkolenia Pożarniczego w<br />

Łodzi. Wkrótce potem objął<br />

stanowisko etatowego oficera<br />

operacyjnego w systemie<br />

trzyzmianowym.<br />

Wtedy strażacy mieli<br />

do czynienia z trochę innymi<br />

zagrożeniami i walczyli z nimi<br />

innym sprzętem. Teraz mamy<br />

mercedesy, a kiedyś jeździliśmy<br />

syrenką, co i tak było<br />

luksusem. Przełożony mówił<br />

mi zawsze, że normą dla mnie<br />

jako oficera jest 6 wyjazdów<br />

w ciągu doby i gdy rano meldowałem<br />

się a normy nie wypełniłem<br />

to płk Marian Gwizdka<br />

mówił mi: nie zwalniam cię,<br />

zostajesz... Dzięki temu miałem<br />

sporą wiedzę na temat zdarzeń<br />

i zagadnień technicznych –<br />

wspomina generał Ignacy Ścibiorek.<br />

Kolejnym etapem zawodowym<br />

w życiu generała było<br />

stanowisko komendanta rejonowego<br />

Łódź-Polesie, a później<br />

komendanta wojewódzkiego<br />

ośrodka szkolenia pożarniczego,<br />

który zajmował się wtedy<br />

szkoleniem kwalifikacyjnym,<br />

w tym także szkoleniem junaków,<br />

sportem rekreacyjnym<br />

i wyczynowym oraz działalnością<br />

związaną z nadzorem nad<br />

szkoleniem w garnizonie łódzkim.<br />

Bardzo miło wspominam<br />

przygotowania do VII Mistrzostw<br />

Polski w Sporcie Pożarniczym<br />

ZSP i VII Krajowych<br />

Zawodów Sportowo-Pożarniczych<br />

OSP. Udało się wtedy<br />

zgromadzić 1500 zawodników.<br />

Zawody odbyły się na stadionie<br />

ŁKS-u. Uroczyste otwarcie<br />

z udziałem Janusza Rewińskiego<br />

zgromadziło około 23<br />

tysięcy ludzi, co było związane<br />

z dobrym programem artystycznym.<br />

Nigdy już nie powtórzono<br />

takich zawodów w kraju, bo<br />

były one niesamowicie dużym<br />

przedsięwzięciem organizacyjnym.<br />

Takie były czasy i takie<br />

potrzeby – mówi gen. Ignacy<br />

Ścibiorek.<br />

Generał Ścibiorek opowiedział<br />

także o najbardziej<br />

nietypowych organizowanych<br />

w tamtych czasach ćwiczeniach<br />

obiektowych.<br />

(...) udało nam się zrobić<br />

ćwiczenia na obiekcie Teatru<br />

Wielkiego w czasie, gdy trwał<br />

spektakl. Organizatorem był<br />

<strong>Komenda</strong>nt Miejski PSP w Łodzi.<br />

Na sali było wtedy około<br />

<strong>12</strong>00 osób, które wiedziały jedynie,<br />

że po I akcie odbędą się<br />

ćwiczenia i zarządzona zostanie<br />

ewakuacja. Ja w tym czasie<br />

byłem na widowni z innymi pozorantami<br />

i czekałem na rozpoczęcie<br />

ćwiczeń. Dyrygent, gdy<br />

się dowiedział, że będzie ewakuacja,<br />

nie mógł się doczekać<br />

i o 7 minut przyspieszył zakończenie<br />

aktu. Dodam, że strażacy<br />

mieli wyliczone wszystko<br />

co do minuty. Mimo to, organizacja<br />

zadziałała zgodnie z<br />

założeniem. Widzowie, którzy<br />

wyszli przed budynek, zaciekawieni<br />

dużym zadymieniem,<br />

o które postarali się strażacy,<br />

nie mieli wcale ochoty wracać.<br />

Wszystko działo się w<br />

uzgodnieniu z Dyrektorem Teatru<br />

i komendantami. Nie przewidziano<br />

tylko jednej rzeczy –<br />

w nieodpowiednie miejsce na<br />

dachu wpadła świeca dymna,<br />

gdzie przez lata uzbierało się<br />

sporo smoły. Niestety ćwiczenia<br />

przerodziły się w prawdziwą<br />

akcję. Spaliła się część dachu.<br />

Wtedy, po tych ćwiczeniach<br />

wprowadzono system ubezpieczenia<br />

dowódcy od skutków<br />

prowadzonej akcji. Teatr Wielki<br />

otrzymał odszkodowanie.<br />

Nie była to jedyna taka<br />

akcja. Podczas ćwiczeń w<br />

Uniwersalu unieruchomiono<br />

windę, poprzez wycięcie<br />

w niej drzwi. W trakcie ćwiczeń<br />

na Hali sportowej zapalił się<br />

dach, to samo miało miejsce w<br />

Hotelu Mazowieckim. Ostatnie<br />

ćwiczenia, jakie zrobiliśmy odbyły<br />

się w szpitalu wojskowym.<br />

Przygotowałem scenariusz i<br />

przekazałem odpowiedniemu<br />

generałowi WP. Gdy to zobaczył,<br />

zdziwił się i powiedział mi,<br />

że od czasów wojny nikt jeszcze<br />

czegoś takiego tu nie robił.<br />

Skala ćwiczeń była ogromna,<br />

sam komendant wojewódzki<br />

z przerażeniem stwierdził, że:<br />

„jak my to wszystko zrealizujemy<br />

to mnie odwołają a ciebie<br />

na pewno odwołam ja”. Teraz<br />

czasy się zmieniły i nie ma<br />

przyzwolenia na takie działania.<br />

Nasza rozmowa z Generałem<br />

otarła się także o bliski<br />

wszystkim Polakom temat katastrofy<br />

pod Smoleńskiem. Generał<br />

przypomniał historię łódzkiego<br />

Pomnika Ofiar Katynia,<br />

który wiosną około 1990 roku<br />

powstał przy dużym udziale<br />

łódzkich strażaków.<br />

Pełniąc stanowisko komendanta<br />

wojewódzkiego<br />

ośrodka szkolenia pożarniczego<br />

otrzymałem telefon od<br />

ówczesnego komendanta wojewódzkiego<br />

straży pożarnych<br />

z informacją, że podjął decyzję,<br />

by pomóc Stowarzyszeniu Rodzin<br />

Katyńskich, które zamierza<br />

postawić obelisk poświęcony<br />

ofiarom zbrodni katyńskiej.<br />

<strong>Komenda</strong>nt polecił mi bym<br />

oddelegował do postawienia<br />

pomnika słuchaczy kursu z<br />

ośrodka szkolenia, który wtedy<br />

znajdował się na ulicy Strażackiej<br />

w Łodzi. Zagadnieniami<br />

budowlanymi miał zająć się<br />

inżynier Jerzy Marczyk – osoba,<br />

która zajmowała się wtedy<br />

inwestycjami w komendzie wojewódzkiej<br />

i pod jego nadzorem<br />

miał powstać obelisk. Wspólnie<br />

z Panem inżynierem ustaliliśmy<br />

harmonogram prac.<br />

Sama budowa i przygotowania<br />

miejsca trwały około tygodnia.<br />

Słuchacze kursu pracowali<br />

społecznie po godzinach służby.<br />

W efekcie powstał pomnik,<br />

który poświęcono i nadano mu<br />

odpowiednią rangę. Po kilku<br />

latach wzbogacił się o tablicę<br />

z nazwiskami osób, które zginęły<br />

m.in. w Katyniu. Stowarzyszenie<br />

Rodzin Katyńskich<br />

złożyło podziękowania na ręce<br />

słuchaczy kursu i płk. Stanisława<br />

Woźniaka komendanta<br />

wojewódzkiego, który w czasach<br />

kiedy mało mówiło się na<br />

ten temat odważył się podjąć tę<br />

niełatwą decyzję o pomocy przy<br />

budowie pomnika.<br />

Kiedyś w prywatnej rozmowie<br />

z płk. Zygmuntem Gaulem<br />

poruszyliśmy temat ofiar<br />

katyńskich. Powiedział mi wtedy,<br />

że w Katyniu zginął jego<br />

ojciec. Zainteresowało mnie to<br />

tym bardziej, że ten temat jest<br />

mi bliski, choćby przez wzgląd<br />

na to, że zginął tam brat mojej<br />

mamy. Płk Gaul opowiedział<br />

mi o swoim ojcu – zawodowym<br />

strażaku, który został zmobilizowany<br />

przez układ wojskowy<br />

w momencie, gdy rozpętała<br />

się wojna. Zginął w Katyniu<br />

w mundurze strażackim. Warto<br />

o tym pamiętać.<br />

dokończenie str. 6<br />

4 5


Rozmowa z VIP-em powódź <strong>2010</strong><br />

Poza pasją pożarniczą<br />

i ogromnym zaangażowaniem<br />

w życie strażackie w kręgu zainteresowań<br />

generała Ignacego<br />

Ścibiorka jest także członkowstwo<br />

w Łódzkim Bractwie Kurkowym<br />

– stowarzyszeniu, które<br />

zostało reaktywowane w 1994<br />

roku, ale korzeniami sięga roku<br />

1824, kiedy to działało nieprzerwanie<br />

do rozpoczęcia II wojny<br />

światowej.<br />

Kiedyś to stowarzyszenie<br />

uznawane było za ekskluzywne,<br />

grupowało władze samorządowe,<br />

fabrykantów, osoby<br />

publiczne. Od innych stowarzyszeń<br />

strzeleckich różni się<br />

tym, że dużą wagę przykładamy<br />

do krzewienia tradycji<br />

i propagowania wychowania<br />

w patriotycznej postawie.<br />

Łódzkie bractwo jest jednym<br />

z najstarszych, działa w myśl<br />

zasady „ćwicz oko i dłonie<br />

w ojczyzny obronie”. Jest bractwem<br />

kontuszowym, jednym<br />

ze 109, uczestniczy w wielu<br />

Nasze bractwo jest jednym<br />

z założycieli Zjednoczenia<br />

Bractw Kurkowych – wieloletniej<br />

kultury powołanej tuż po I<br />

wojnie światowej, a jednocześnie<br />

wszystkie bractwa w Polsce<br />

należą do Stowarzyszenia<br />

ECG – Stowarzyszenie Historycznych<br />

Bractw Kurkowych,<br />

w skład którego wchodzi około<br />

5 milionów ludzi. Spotykamy<br />

się i organizujemy zawody<br />

o tytuł najlepszego strzelca –<br />

tzw. króla kurkowego, któremu<br />

wręcza się insygnia królewskie<br />

podczas zorganizowanego na<br />

tę okoliczność balu królewskiego.<br />

Nazwa bractwa wywodzi się<br />

właśnie od strzelania do kura.<br />

W czasach średniowiecza nie<br />

było tarcz, więc strzelano do<br />

czegoś co mogło być obiektem,<br />

celem.<br />

Nasz statut oparty jest<br />

na bazie Bractwa Kurkowego<br />

w Krakowie, gdzie zgodnie<br />

z najstarszymi zapisami i tradycjami<br />

do bractwa mogą należeć<br />

tylko mężczyźni i musi<br />

być wprowadzający. Nie ma<br />

możliwości by zapisać się do<br />

bractwa. Osoba polecana musi<br />

mieć odpowiednie predyspozycje<br />

akceptowalne przez środowisko.<br />

Panie oczywiście towarzyszą<br />

nam jak najbardziej na<br />

balach i spotkaniach towarzyskich.<br />

Poza tym udostępniamy<br />

strzelnicę młodzieży i osobom<br />

spoza bractwa, które ze względu<br />

na zmiany w systemie wojskowym<br />

być może nigdy nie<br />

będą miały okazji zetknąć się<br />

z bronią. Chcemy by nasza<br />

strzelnica stała się otwarta<br />

dla wszystkich oczywiście pod<br />

okiem instruktora.<br />

Za rozmowę dziękuje<br />

Anna Cydzik-Mularczyk<br />

Powódź <strong>2010</strong><br />

Zagrożenia i działania powodziowe<br />

na terenie województwa łódzkiego<br />

Zgodnie z danymi statystycznymi<br />

największa liczba<br />

zdarzeń powodziowych w ciągu<br />

ostatnich lat występowała<br />

w powiatach: poddębickim,<br />

sieradzkim, łaskim, tomaszowskim,<br />

wieluńskim, łęczyckim,<br />

zduńskowolskim, pajęczańskim<br />

i kutnowskim. Zdarzenia<br />

te dotyczyły podtapiania<br />

budynków, obiektów, terenów<br />

depresyjnych, dróg, szlaków<br />

komunikacyjnych, urządzeń infrastruktury<br />

technicznej miast<br />

i miejscowości.<br />

Największą ilość wód<br />

odprowadzają główne rzeki:<br />

Bzura, Pilica i Warta. Ogółem<br />

w województwie łódzkim w<br />

wyniku katastrofalnych opadów<br />

lub roztopów obszar możliwych<br />

zatopień wynosi około<br />

240 km 2 . Ponadto na rzekach<br />

Warta i Pilica istnieje potencjalne<br />

zagrożenie wynikające z<br />

możliwości wystąpienia uszkodzenia<br />

zapór czołowych zbiorników<br />

retencyjnych: Jeziorska<br />

na rzece Warcie w m. Siedlątków<br />

i zbiornika Sulejów na rzece<br />

Pilicy w m. Smardzewice.<br />

W takim przypadku zagrożone<br />

niespodziewaną falą powodziową<br />

są:<br />

• na rzece Warta - miejscowości<br />

w gminach: Pęczniew,<br />

Poddębice i Uniejów<br />

oraz w gminach Pęczniew i<br />

Zadzim ze względu na istniejące<br />

na wymienionym<br />

zbiorniku zapory boczne,<br />

• na rzece Pilica - miasto Tomaszów<br />

Mazowiecki oraz<br />

miejscowości w gminach:<br />

Tomaszów Mazowiecki,<br />

Lubochnia i Inowłódz.<br />

Łodzi. Są to magazyny <strong>maj</strong>ące<br />

różnorodny sprzęt, który może<br />

mieć zastosowanie w trybie<br />

pilnym dla potrzeb PSP i OSP.<br />

Magazyny te dysponują m.in.:<br />

• 14 łodziami/pontonami,<br />

• 48 agregatami prądotwórczymi,<br />

• 18 pompami szlamowymi<br />

i 8 pompami pływającymi,<br />

• około 150 tys. worków na<br />

piasek,<br />

• <strong>12</strong>66 m 2 geowłókniny,<br />

• 90 m zapór przenośnych.<br />

W okresie od 17 <strong>maj</strong>a do 7<br />

czerwca <strong>2010</strong> r. na terenie województwa<br />

łódzkiego odnotowano<br />

bardzo duży wzrost liczby<br />

zdarzeń związanych z zagrożeniem<br />

powodziowym. Ogółem w<br />

tym okresie odnotowano 3529<br />

zdarzeń związanych z działa-<br />

uroczystościach oficjalnych.<br />

Dzierżawimy strzelnicę, gdzie<br />

Na terenie większości powiatów<br />

województwa łódzkie-<br />

rozwijamy sportową sprawność<br />

strzelecką – strzelamy z broni<br />

go do dyspozycji są powiatowe<br />

współczesnej czyli karabinków,<br />

i gminne magazyny przeciwpowodziowe.<br />

W czterech powianiami<br />

przeciwpowodziowymi,<br />

pistoletów, ale również z broni<br />

czarnoprochowej używanej<br />

tach (sieradzkim, poddębickim, wypompowywaniem wody,<br />

w średniowieczu. Bractwo realizuje<br />

swe cele także poprzez:<br />

opoczyńskim i wieluńskim) usuwaniem skutków ulewnych<br />

funkcjonują obiekty Wojewódzkiego<br />

Magazynu Przeciw-<br />

wód. W zdarzeniach tych ogó-<br />

opadów deszczu i przyborów<br />

popularyzowanie wśród Braci<br />

ich rodzin jak i młodzieży<br />

powodziowego i Kryzysowego łem uczestniczyło 5413 zastępów<br />

straży pożarnej i 25908<br />

zainteresowań dla zabytków<br />

Urzędu Marszałkowskiego w<br />

i historii Łodzi, współdziałanie<br />

z instytucjami i organizacjami<br />

w celu pielęgnowania<br />

i upowszechnienia spuścizny<br />

kulturalnej Łodzi, współpracę<br />

ze stowarzyszeniami o zasięgu<br />

ogólnopolskim i międzynarodowym,<br />

których cele statutowe<br />

są tożsame lub zbliżone do naszych.<br />

6 7


powódź <strong>2010</strong> powódź <strong>2010</strong><br />

strażaków, z czego <strong>12</strong>85 zastępów<br />

i 4118 strażaków z PSP<br />

oraz 4<strong>12</strong>4 zastępów i 21763<br />

druhów OSP. Strażacy ewakuowali<br />

z terenów zagrożonych<br />

powodzią i podtopieniami 107<br />

osób i 99 zwierząt. Alarm przeciwpowodziowy<br />

ogłoszono na<br />

terenie 20 gmin województwa<br />

łódzkiego. Około 40 tys. miesz-<br />

niekorzystnych warunków hydrologicznych<br />

na terenie województwa<br />

łódzkiego podtopieniu<br />

uległo 409 miejscowości<br />

na powierzchni ponad 77 tys.<br />

ha (w tym 54 tys. ha obszarów<br />

rolnych), przez co ponad 13 tys.<br />

osób i 36 podmiotów gospodarczych<br />

poniosło straty finansowe.<br />

Podtopieniu uległo 1885<br />

przez samorząd województwa<br />

łódzkiego, z którego wydano<br />

149,9 tys. worków, 1,6 tys. m2<br />

folii izolacyjnej, 1,1 tys. m2<br />

geowłókniny oraz użyczono 19<br />

pomp, 1 agregat prądotwórczy,<br />

1 przenośną zaporę przeciwpowodziową<br />

z gumowanej tkaniny<br />

oraz 1 system przenośnych<br />

zapór przeciwpowodziowych.<br />

gady Wsparcia Dowodzenia w<br />

Sieradzu.<br />

Do działań przeciwpowodziowych<br />

poza teren województwa<br />

łódzkiego na polecenie<br />

KCKRiOL KG PSP<br />

zadysponowano wydzielone<br />

siły i środki z COO ŁBO i tak:<br />

do Krakowa – 16 zastępów (50<br />

ratowników) oraz autokar (1<br />

osoba), do Katowic - zastęp<br />

SW 2000 (2 ratowników), do<br />

Sandomierza - <strong>12</strong> ratowników<br />

z SGRW do ewakuacji z wykorzystaniem<br />

śmigłowców, do<br />

Włocławka - 11 zastępów (59<br />

ratowników), do Kowala - <strong>12</strong><br />

zastępów (74 ratowników), do<br />

Gdańska - 11 zastępów (50 ratowników).<br />

Łącznie poza terenem<br />

województwa łódzkiego w<br />

miesiącach <strong>maj</strong> i <strong>czerwiec</strong> <strong>2010</strong><br />

roku w likwidacji skutków powodzi<br />

udział brało około 750<br />

strażaków z PSP wyposażonych<br />

w 74 pojazdy, 7 łodzi/pontonów<br />

oraz 23 pompy szlamowe.<br />

Artykuł powstał w oparciu<br />

o dane Wydziału Operacyjnego<br />

KW PSP w Łodzi<br />

kpt. Arkadiusz Makowski<br />

Relację z powodzi w Głownie<br />

oraz wnioski przygotował Dowódca JRG PSP<br />

w Strykowie - bryg. Tomasz Kubiak<br />

kańców naszego województwa<br />

zostało poszkodowanych przez<br />

podtopienia.<br />

Do prac związanych z<br />

walką z żywiołem zaangażowane<br />

były wszystkie służby i<br />

podmioty ratownicze, a także<br />

władze administracji publicznej<br />

z terenu województwa łódzkiego.<br />

Prowadzony był stały nadzór<br />

sanitarno-epidemiologiczny<br />

nad mieszkańcami, którzy<br />

zamieszkują podtopione tereny.<br />

Według informacji nadesłanych<br />

z gmin, na skutek<br />

budynków mieszkalnych, 16<br />

obiektów użyteczności publicznej,<br />

22 obiekty sportowe, 39<br />

szkół, 7 przychodni lekarskich,<br />

10 placówek kultury. Uszkodzeniu<br />

uległo 483 km dróg oraz<br />

752 kładek i przepustów drogowych.<br />

Łączne straty na terenie<br />

województwa łódzkiego oszacowano<br />

wstępnie na kwotę 72<br />

mln zł.<br />

Na wniosek Wojewody<br />

Łódzkiego uruchomiony został<br />

Wojewódzki Magazyn Przeciwpowodziowy<br />

prowadzony<br />

Jednostki administracji samorządowej<br />

podjęły działania<br />

zmierzające do uzupełnienia<br />

wyposażenia magazynów przeciwpowodziowych.<br />

W związku z narastającym<br />

zagrożeniem w Uniejowie<br />

Wojewoda Łódzki Pani Jolanta<br />

Chełmińska wystąpiła do Ministra<br />

Obrony Narodowej o użycie<br />

Sił Zbrojnych do pomocy<br />

w umacnianiu i podwyższaniu<br />

wałów przeciwpowodziowych.<br />

Do działań zostało skierowanych<br />

20 żołnierzy z 15. Bry-<br />

Jak wielu miast w województwie<br />

łódzkim tak i<br />

Głowna w powiecie zgierskim<br />

nie ominęła w tym roku<br />

„wielka woda”.<br />

W dniach 30.05 – 2.06 br.<br />

z zalewającymi miasto trzema<br />

rzekami Mrogą, Mrożycą<br />

i Brzuśnią walczyło ponad<br />

360 osób, w tym <strong>12</strong>8 strażaków<br />

PSP i 144 druhów z OSP<br />

dysponujących łącznie 44<br />

pojazdami ratowniczo-gaśniczymi<br />

i specjalnymi oraz ok.<br />

40 pompami różnych wydajności.<br />

Zalanych zostało ok.<br />

14 ha w różnych częściach<br />

miasta.<br />

Działania zastępów można<br />

uznać za standardowe<br />

i streścić w kilku<br />

chronologicznie<br />

układających się<br />

punktach:<br />

- powiadamianie<br />

i ostrzeganie<br />

mieszkańców zagrożonych<br />

rejonów<br />

o mogącym nadejść<br />

niebezpieczeństwie,<br />

- oczyszczanie<br />

i udrażnianie tam,<br />

zapór, jazów i przepustów,<br />

- ewakuacja ludzi,<br />

zwierząt i mienia,<br />

- ograniczanie rozlewisk<br />

poprzez budowę zapór<br />

i układanie worków<br />

z piaskiem,<br />

- wypompowywanie<br />

wody z zalanych obiektów i<br />

terenów.<br />

Po każdej akcji każdemu<br />

z dowodzących na różnych<br />

8 9


powódź <strong>2010</strong> powódź <strong>2010</strong><br />

szczeblach (również i piszącemu<br />

te słowa) nasuwają się<br />

przemyślenia, wnioski i uwagi,<br />

którymi warto się podzielić,<br />

choć dla niektórych mogą<br />

to być rzeczy oczywiste.<br />

1. Przy dość wartkim<br />

nurcie wody najlepszy efekt<br />

budowy zapór daje ułożenie<br />

worków z piaskiem oraz<br />

wzmocnienie tej konstrukcji<br />

poprzez zasypanie samym<br />

piachem od strony zewnętrznej<br />

wody.<br />

2. Woda jest „głupia”.<br />

Jeśli kiedyś w tym miejscu<br />

mieliśmy już do czynienia z<br />

podtopieniami, a ukształtowanie<br />

terenu nie uległo zmianie,<br />

to bądźmy przygotowani<br />

na to, że wyleje się na pewno<br />

w tym samym miejscu.<br />

3. Na dużych, niezbyt<br />

głębokich lecz silnie zanieczyszczonych<br />

rozlewiskach,<br />

pomimo trudności w transporcie<br />

(waga, gabaryty) oraz<br />

znanych problemów z zasysaniem,<br />

bardzo dobrze spisują<br />

się stare motopompy szla-<br />

skierniewickiej jednostki asp.<br />

Jan Biernat. Walka z powodzią<br />

i bezpośredni kontakt z<br />

pokrzywdzonymi mieszkańcami<br />

Gorzyc wywarły na nim<br />

wielkie wrażenie. Po powromowe<br />

typu MS-1000. Pompy<br />

pływające typu Niagara bardzo<br />

szybko „zapychają się”<br />

na sitkach, a dla dużych turbopomp<br />

jest za mały poziom<br />

i wolny napływ wody (zrywają).<br />

4. Wodery, gumowane<br />

ogrodniczki czy podwyższane<br />

kalosze winny być na indywidualnym<br />

wyposażeniu<br />

każdego strażaka. Naprawdę<br />

nie jest to wielki koszt a interwencji<br />

związanych z wodą<br />

jest coraz więcej. Wyposażenie<br />

w nie samochodów bojowych<br />

w jednostkach też do<br />

końca nie rozwiązuje problemu<br />

– patrz choćby przyjazdy<br />

kursantów z ośrodka szkolenia,<br />

którzy nie posiadają<br />

pełnego wyposażenia, gdy<br />

przyjeżdzają do pomocy w<br />

działaniach ratowniczych.<br />

5. Każdy Dowódca JRG<br />

powinien posiadać w swoim<br />

telefonie numery osób decyzyjnych<br />

w „swoim” mieście<br />

(burmistrz, wójt, dyrektorzy<br />

i kierownicy ZGKiM,<br />

MZK, ZWiK itp.) Ułatwia to<br />

i znacznie przyśpiesza podejmowanie<br />

decyzji.<br />

6. Czasami uruchomienie<br />

jednej pompy, choćby nie do<br />

końca uzasadnione, a czasami<br />

wręcz bezsensowne (z naszego<br />

– operacyjnego punktu<br />

widzenia), jest działaniem<br />

psychologicznym – daje nam<br />

spokój i możliwość dalszego<br />

działania, a ludziom poczucie<br />

bezpieczeństwa i nie pozostawienia<br />

samych sobie.<br />

W czasie dużych i rozległych<br />

obszarowo zdarzeń<br />

musimy mieć świadomość,<br />

że nie jesteśmy w stanie<br />

sprostać wszystkim potrzebom.<br />

Zawsze (szczególnie<br />

w pierwszej fazie) jest za<br />

mało ludzi i sprzętu. Dowodzący<br />

też nie mogą być<br />

w tym samym czasie w różnych<br />

miejscach. Nie dajmy<br />

się zwariować, bądźmy elastyczni,<br />

ale trzy<strong>maj</strong>my się<br />

i realizujmy założone cele.<br />

Strażak z duszą<br />

Strażacy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej<br />

KM PSP<br />

w Skierniewicach podczas tegorocznej<br />

powodzi pracowali<br />

w wielu miejscach od Stalowej<br />

Woli po Nowy Dwór Gdański.<br />

Spotkali się z wieloma<br />

tragediami ludzkimi,<br />

jednak największy ich<br />

bezmiar mogli dostrzec<br />

w okolicach miejscowości<br />

Gorzyce w powiecie<br />

tarnobrzeskim (woj. podkarpackie),<br />

gdzie pracowali<br />

przy zabezpieczaniu<br />

i umacnianiu wałów przeciwpowodziowych.<br />

Prowadzili<br />

ewakuację odciętych<br />

od świata mieszkańców,<br />

dostarczali im<br />

żywność i środki higieny.<br />

Wśród tych strażaków<br />

znalazł się tam dwukrotnie<br />

dowódca zastępu<br />

asp. Jan Biernat<br />

Zebrane dla powodzian dary<br />

cie do miejsca zamieszkania z<br />

własnej inicjatywy, z wielkim<br />

zapałem zajął się organizowaniem<br />

pomocy w postaci<br />

zbiórki najpotrzebniejszych<br />

rzeczy dla powodzian – żywności,<br />

środków czystości, łopat<br />

i szczotek.<br />

Pomoc uzyskał od<br />

szkół z terenu Skierniewic,<br />

licznych przedsiębiorstw,<br />

parafii kościoła<br />

rzymskokatolickiego,<br />

osób prywatnych oraz<br />

pracowników KM PSP<br />

w Skierniewicach.<br />

W sumie zebrał środki<br />

finansowe i pomoc rzeczową<br />

o wartości ponad<br />

14 tysięcy zł.<br />

W dniu 19 czerwca<br />

br. zorganizował transport<br />

dwóch samochodów<br />

dostawczych do<br />

Gorzyc, gdzie zebrane<br />

dary przekazał na ręce<br />

dyrektora tamtejszej<br />

szkoły podstawowej.<br />

Janek swoją postawą<br />

dał przykład strażackiej<br />

solidarności z<br />

ludźmi potrzebującymi<br />

pomocy.<br />

Opisane działania<br />

kosztowały go wiele<br />

wysiłku i mnóstwo<br />

wolnego czasu, jednak<br />

jak twierdzi zrobił tylko<br />

to co nakazywało<br />

mu sumienie.<br />

st. kpt. Dariusz Hałat<br />

10 11


perełka pożarnictwa<br />

perełka pożarnictwa<br />

Strażacka La france<br />

7 <strong>maj</strong>a odbył się na Rynku<br />

Manufaktury w Łodzi Wojewódzki<br />

Dzień Strażaka. Wśród wielu<br />

zaproponowanych na ten dzień<br />

atrakcji odwiedzający i uczestniczący<br />

w uroczystościach mieli<br />

możliwość jako pierwsi podziwiać<br />

wyjątkowy samochód La<br />

France. Jego właścicielem jest<br />

Piotr Markowski – pasjonat straży<br />

pożarnej, kolekcjoner zabytkowych<br />

aut i motocykli, członek<br />

grupy motocyklowej Berserkers,<br />

mistrz Polski w zapasach w stylu<br />

wolnym oraz zeszłoroczny brązowy<br />

medalista świata w zapasach<br />

w kategorii oldboyów.<br />

Pan Piotr od lat interesował<br />

się strażą pożarną. Jako wieloletni<br />

przyjaciel Zbigniewa Kalinowskiego<br />

- byłego szefa zmiany JRG<br />

<strong>Nr</strong> 3 KM PSP w Łodzi często był<br />

gościem w jednostce. Godziny<br />

rozmów z kolegą Zbyszkiem i<br />

przyglądania się prowadzonym<br />

akcjom ratowniczo-gaśniczym<br />

zaszczepiły w nim<br />

pasję, która poskutkowała<br />

między<br />

innymi chęcią posiadania<br />

strażackiej perełki,<br />

jaką jest La France.<br />

O La France – unikatowym<br />

samochodzie pożarniczym z 1925<br />

roku sprowadzonym całkiem niedawno<br />

ze Stanów Zjednoczonych<br />

opowiada Pan Piotr Markowski.<br />

Jego poszukiwania trwały<br />

ponad 6 miesięcy, a formalności<br />

związane ze sprowadzeniem około<br />

roku. Auto wyprodukowano<br />

pod konkretne zamówienie amerykańskiej<br />

straży pożarnej, miało<br />

więc określone przez nich wymiary<br />

i wymagania techniczno-sprzętowe.<br />

Jest to egzemplarz unikatowy.<br />

Drugiego takiego nie ma,<br />

co utrudniało jego klasyfikację<br />

podczas formalności związanych<br />

ze sprowadzeniem. Gdyby nie<br />

pomoc zaprzyjaźnionego Polaka<br />

zamieszkującego na stałe<br />

w Stanach Zjednoczonych,<br />

który umożliwił<br />

mi jako pasjonatowi<br />

straży pożarnej<br />

uzyskanie<br />

pozwolenia<br />

na<br />

wywiezienie<br />

tego eksponatu,<br />

ujętego jako<br />

dobro narodo-<br />

we, do Europy, nie miałbym tej<br />

perełki.<br />

Sporo emocji dostarczył<br />

nam także załadunek i rozładunek<br />

samochodu, który przewożony<br />

był w kontenerze. Nie<br />

spełnione zostały podstawowe<br />

warunki procedur z tym związane.<br />

W efekcie otrzymałem samochód<br />

z uszkodzoną karoserią oraz z<br />

widocznymi śladami próby uruchomienia,<br />

co w przypadku tego<br />

auta – posiadającego specjalną<br />

procedurę odpalania oznaczało<br />

także prawdopodobne uszkodzenie<br />

wewnętrzne. Samochód, który<br />

waży ponad 4,5 tony i mierzy 6,5<br />

metra dostarczył nam wszystkim<br />

sporo wrażeń.<br />

Mimo wszystko cieszyłem<br />

się, że La France jest już moja.<br />

Zaraz po tym jak znalazła się w<br />

moim garażu rozpoczęliśmy studiowanie<br />

specjalnie napisanych<br />

procedur uruchomienia, które<br />

polegały m.in.: na odkręceniu<br />

kraników, nalaniu paliwa, spuszczeniu<br />

ich do cylindrów, zamknięc<br />

i u ,<br />

(zimą) podgrzaniu oleju na<br />

płycie, włączeniu ssania, przyspieszacza,<br />

ręcznego gazu itp. W<br />

instrukcji napisane było także, że<br />

jeżeli po którejś próbie nie uda<br />

się odpalić silnika to... należy<br />

„odmówić zdrowaśkę i próbować<br />

ponownie”.<br />

Pierwsza próba odpalenia,<br />

tak jak się spodziewaliśmy, zakończyła<br />

się fiaskiem. Miałem<br />

tylko jedno wyjście – musiałem<br />

skonsultować się z poprzednim<br />

właścicielem i ustalić co może być<br />

przyczyną niemożliwości uruchomienia.<br />

W efekcie sprowadziłem z<br />

USA 30 m przewodów w bawełnie<br />

(bo takie są w oryginale) i sprawdzaliśmy<br />

z przyjaciółmi wszystkie<br />

elementy od nowa. Gdy pojawiła<br />

się iskra – nasza radość nie znała<br />

granic. Od razu rozpoczęliśmy<br />

procedury uruchamiania. Udało<br />

się z wielkim hukiem – samochód<br />

odpalił niczym bomba, hałas był<br />

ogromny i dymu było sporo a do<br />

tego radość wielka.<br />

Przy okazji przeglądania<br />

każdego elementu natrafialiśmy<br />

na ciekawe rozwiązania techniczne.<br />

La France posiada np. dwa<br />

systemy zabezpieczenia iskrowego,<br />

jeden niezależny od drugiego.<br />

Pompa zawsze musiała pracować.<br />

Nie było możliwości by coś<br />

w trakcie akcji nie zadziałało.<br />

Samochód jest w pełni kompletny<br />

i co warto podkreślić nie<br />

ma takiego drugiego na świecie.<br />

Autopompy, dzwon, lampy, prądownice<br />

itp. – wszystko posiada<br />

oryginalne z 1925 roku. Nie przypuszczałbym<br />

również, że to auto o<br />

niepozornym unikatowym wyglądzie<br />

może rozwijać takie prędkości.<br />

Nie będę o nich mówił, bo nie<br />

sądzę by ktoś mi uwierzył, o spalaniu<br />

może też nie. La France jest<br />

już zarejestrowana i ma pozwolenie<br />

na poruszanie się po naszych<br />

drogach. Jest także po renowacji.<br />

Zajął się nią mój kolega z Będzina<br />

jeden z najlepszych restauratorów<br />

w kraju. Mam nadzieję, że<br />

będzie cieszyć oko pasjonatów<br />

straży i nie tylko przez następne<br />

stulecie.<br />

B.A.<br />

<strong>12</strong> 13


ochrona przeciwpożarowa<br />

ochrona przeciwpożarowa<br />

Gorący dym<br />

Coraz częściej stosowana metoda<br />

sprawdzania poprawności działania<br />

wentylacji pożarowej<br />

Region łódzki charakteryzuje<br />

się dużą liczbą obiektów<br />

pofabrycznych, a także<br />

zwiększającą się ilością nowobudowanych<br />

budynków o nietypowej<br />

architekturze, które<br />

<strong>maj</strong>ą trudności ze spełnieniem<br />

wszystkich wymagań obowiązujących<br />

przepisów. Jednak<br />

najwięcej problemów przysparza<br />

projektantom stworzenie<br />

skutecznej wentylacji pożarowej.<br />

Zgodnie z rozporządzeniem<br />

Ministra Infrastruktury<br />

z dnia <strong>12</strong> kwietnia 2002 r. w<br />

sprawie warunków technicznych<br />

jakim powinny odpowiadać<br />

budynki i ich usytuowanie<br />

(Dz. U. z 2002 r. <strong>Nr</strong> 75 poz.<br />

690 z późn. zm.) wykonanie<br />

samoczynnych urządzeń oddymiających<br />

uruchamianych za<br />

pomocą systemu wykrywania<br />

dymu pozwala na powiększenie<br />

stref pożarowych, obniżenie<br />

klasy odporności pożarowej<br />

obiektu oraz wydłużenie<br />

długości przejść i dojść ewakuacyjnych.<br />

Wyraźnie określone<br />

w rozporządzeniu Ministra<br />

Spraw Wewnętrznych i Administracji<br />

z dnia 21 kwietnia<br />

2006 r. w sprawie ochrony<br />

przeciwpożarowej budynków,<br />

innych obiektów budowlanych<br />

i terenów (Dz. U. z 2006 r. nr<br />

80 poz. 563) są przypadki stanowiące<br />

podstawę do uznania<br />

budynku za zagrażający życiu<br />

i zdrowiu ludzi.<br />

W związku z powyższym<br />

kładzie się ogromny nacisk<br />

na poprawność zaprojektowania<br />

i właściwego wykonania<br />

wentylacji pożarowej. Jednak<br />

jak wynika z praktyki i doświadczeń,<br />

wytyczne łatwe do<br />

realizacji są tylko w założeniach<br />

teoretycznych i w przypadku<br />

budynków prostych o<br />

nieskomplikowanym układzie<br />

komunikacyjnym. W pozostałych<br />

przypadkach, gdy wizja<br />

architekta niekoniecznie przyjmuje<br />

proste kształty szukamy<br />

odpowiednich narzędzi, które<br />

pomogą nam przy właściwym<br />

zaprojektowaniu wentylacji<br />

pożarowej. Coraz bardziej popularne<br />

stało się wykorzystywanie<br />

komputerowej techniki<br />

obliczeniowej czyli metod<br />

CFD (ang. Computational Fluid<br />

Dynamics) – Numerycznej<br />

Dynamiki Płynów. Wykorzystane<br />

w programie modele<br />

oparte są na zasadzie dobrego<br />

mieszania się gazów w pomieszczeniu,<br />

co umożliwia<br />

uśrednienie niektórych parametrów<br />

pożaru w całej objętości<br />

pomieszczenia. W związku<br />

z tym otrzymane wyniki są<br />

zbliżone do rzeczywistych,<br />

lecz obarczone są one pewnym<br />

błędem. Należało więc wyjść<br />

naprzeciw potrzebom i zaczęto<br />

wykorzystywać na etapie<br />

odbiorowym testy z wykorzystaniem<br />

goracego dymu w celu<br />

sprawdzenia poprawności wykonania<br />

i działania systemów<br />

przeciwpożarowych. Główny<br />

nacisk kładzie się na sprawdzenie<br />

wentylacji pożarowej<br />

oraz zadziałania systemu sygnalizacji<br />

pożarowej, która nią<br />

steruje.<br />

Najczęściej stosowanym<br />

programem do modelowania<br />

numerycznego jest FDS -<br />

Fire Dynamics Simulator [1].<br />

Ze względu na powszechną<br />

dostępność jest to narzędzie<br />

znane i stosowane w środowisku<br />

inżynierów oraz osób<br />

zajmujących się inżynierią<br />

bezpieczeństwa pożarowego.<br />

Model wykorzystywany w<br />

tym programie oparty jest o<br />

numerycznie określoną formę<br />

równań Naviera-Stokesa odpowiednich<br />

dla wolnego i sterowanego<br />

cieplnie przepływu.<br />

Uwzględnia on w obliczeniach<br />

przede wszystkim transport<br />

ciepła i dymu z pożarów. FDS<br />

jest doskonałym narzędziem<br />

przeznaczonym do szczegółowej<br />

analizy i rozwiązywania<br />

problemów związanych<br />

z inżynierią bezpieczeństwa<br />

pożarowego, zapewniając tym<br />

samym możliwość poznania<br />

dynamiki zjawiska pożaru oraz<br />

zachodzących tam procesów<br />

spalania. Można go stosować<br />

do modelowania<br />

następujących<br />

zjawisk<br />

t e r m o d y n a -<br />

micznych:<br />

• p o w o l n y<br />

t r a n s p o r t<br />

ciepła i<br />

produktów<br />

spalania powstałych<br />

z pożaru,<br />

• wymianę ciepła pomiędzy<br />

powierzchnią gazową a stałą<br />

(promieniowanie i konwekcja),<br />

• pirolizę,<br />

• rozprzestrzenianie się płomieni<br />

oraz rozwój pożaru,<br />

• aktywacja tryskaczy oraz<br />

czujek dymu i ciepła,<br />

• oddziaływanie<br />

kropli<br />

wody<br />

na płomień.<br />

Na Rysunkach<br />

1 i<br />

2 przedstawione<br />

zostały<br />

przykładowe<br />

możliwości<br />

s y m u l a c j i<br />

przemieszczania się warstwy<br />

dymu pożarowego oraz rozwoju<br />

pożaru dla różnych obszarów,<br />

dokonane za pomocą<br />

programu FDS i Smokeview.<br />

Rysunek 1. Symulacja<br />

pokazująca powstawanie warstwy<br />

dymu oraz rozprzestrzenianie<br />

się pożaru w wybranym<br />

pomieszczeniu za pomocą programu<br />

komputerowego Fire<br />

Dynamics Simulator i Smokeview.<br />

Rys. 1<br />

Rysunek 2. Symulacja<br />

przedstawiająca przemieszczanie<br />

się warstwy dymu w budynku<br />

dwukondygnacyjnym<br />

wraz z rozkładem temperatur<br />

gorących gazów pożarowych<br />

wykonana za pomocą programu<br />

Fire Dynamics Simulator i<br />

Smokeview.<br />

rys. 2<br />

14 15


ochrona przeciwpożarowa<br />

po służbie<br />

Sporządzone symulacje<br />

komputerowe wspomagają<br />

projektantów w procesie projektowania<br />

wentylacji pożarowej.<br />

Umożliwiają one również<br />

sprawdzenie jakich przepływów<br />

możemy się spodziewać,<br />

czy występować będą turbulencje,<br />

jakiej wielkości temperatury<br />

mogą wystąpić na<br />

drogach ewakuacyjnych oraz<br />

zasięgu widzialności. Umożliwia<br />

ona sprawdzenie czy parametry<br />

krytyczne nie zostaną<br />

przekroczone, a ewakuacja odbywać<br />

się będzie w bezpiecznych<br />

warunkach.<br />

Po zakończeniu procesu<br />

budowy, przy sprawdzaniu<br />

działania instalacji wentylacji<br />

pożarowej z pomocą przychodzą<br />

nam testy odbiorowe<br />

z wykorzystaniem gorącego<br />

dymu. W mieście Łodzi już<br />

dwukrotnie odbywały się takie<br />

testy, w przypadku odbioru<br />

Hali Atlas Arena i w loftach w<br />

rewitalizowanej zabytkowej<br />

XIX - wiecznej fabryce Karola<br />

Scheiblera adaptowanej na<br />

cele mieszkaniowe. Wytycznymi<br />

określającymi jak przeprowadzić<br />

wyżej wymienione testy<br />

jest norma australijska AS<br />

4391 [2]. Główne założenia [3]<br />

określają, że podczas testów<br />

należy przyjąć jako główne<br />

źródła ciepła tace z palącym<br />

się alkoholem etylowym. W<br />

celu uzyskania założonej mocy<br />

pożaru należy odpowiednio<br />

dobrać wielkość tac. Do produkcji<br />

dymu wykorzystywane<br />

są wytwornice, a do jego podgrzania<br />

palący się na tacach<br />

alkohol etylowy. Tace te ze<br />

względu na zapewnienie bezpieczeństwa<br />

powinny znajdować<br />

się w kąpieli wodnej. Moc<br />

i lokalizacja pożaru powinna<br />

odpowiadać miejscu pożaru<br />

przyjętemu w symulacji komputerowej.<br />

Dzięki próbom<br />

możliwe jest wyregulowanie<br />

ilości nawiewanego i wyciąganego<br />

powietrza oraz spraw-<br />

dzenie czy system sygnalizacji<br />

pożaru wraz ze sterowaniem<br />

urządzeń przeciwpożarowych<br />

działa zgodnie z opracowanym<br />

scenariuszem pożarowym.<br />

Należy pamiętać jednak, że<br />

powstały w czasie testów dym<br />

nie jest identyczny jak dym<br />

pożarowy, dlatego uzyskać<br />

możemy zbliżone warunki, podobne<br />

do tych, które panują w<br />

przypadku prawdziwego pożaru.<br />

Nie mniej jednak metody te<br />

pozwalają na weryfikację założeń<br />

i wyeliminowanie istotnych<br />

błędów.<br />

Iwona Cłapa<br />

Literatura<br />

[1] „Procedury organizacyjno-techniczne<br />

w sprawie spełnienia<br />

wymagań w zakresie bezpieczeństwa<br />

pożarowego w inny sposób niż<br />

to określono w przepisach techniczno-budowlanych,<br />

w przypadkach<br />

wskazanych w tych przepisach, oraz<br />

stosowania rozwiązań zamiennych,<br />

zapewniających niepogorszenie warunków<br />

ochrony przeciwpożarowej,<br />

w przypadkach wskazanych<br />

w przepisach<br />

przeciwpożarowych”<br />

- KG PSP Biuro Rozpoznawania<br />

Zagrożeń,<br />

Warszawa, Październik<br />

2008.<br />

[2] AS 4391 –<br />

1999. Australian Standart<br />

„Smoke management<br />

systems – Hot<br />

smoke test”.<br />

[3] D. Brzezińska,<br />

P. Smardz – “Testy<br />

systemów oddymiania<br />

z wykorzystaniem<br />

gorącego dymu”<br />

– Ochrona Przeciwpożarowa<br />

– Zakopane<br />

Wiosna <strong>2010</strong>.<br />

III Ogólnopolski Zlot Motocyklowy Funkcjonariuszy<br />

Służb Mundurowych „600 lat później”<br />

foto: Evka<br />

W dniach 11-13 czerwca<br />

<strong>2010</strong> roku Ośrodek Doskonalenia<br />

Kadr Służby Więziennej<br />

w Sulejowie w powiecie piotrkowskim<br />

oraz miłośnicy jednośladów<br />

zorganizowali kolejny<br />

już – trzeci Zlot Motocyklowy<br />

Funkcjonariuszy Służb Mundurowych<br />

pod nazwą „600 lat<br />

później”, który był częścią ogólnopolskich<br />

obchodów 600-lecia<br />

bitwy pod Grunwaldem.<br />

To na terenach dzisiejszych<br />

gmin Wolbórz i Sulejów<br />

- sześćset lat temu w czerwcu<br />

1410 roku nastąpiła koncentracja<br />

wojsk króla Władysława<br />

Jagiełły i stąd oddziały wyruszyły<br />

pod Grunwald, by 15 lipca<br />

doprowadzić do zwycięskiej<br />

bitwy z Krzyżakami.<br />

Wracając pamięcią do tradycji,<br />

mundurowi sześćset lat<br />

później zamienili żywe rumaki<br />

na stalowe – ale równie piękne<br />

„konie” i <strong>12</strong> czerwca <strong>2010</strong> roku<br />

odwiedzili te miejsca, w których<br />

wedle przekazów rozgrywały<br />

się te historyczne wydarzenia.<br />

Byliśmy więc w Sulejowie, na<br />

Podklasztorzu i w Wolborzu.<br />

Burmistrzowi Sulejowa przekazaliśmy<br />

jeden „nagi” miecz, a<br />

drugi otrzymał główny organizator<br />

zlotu.<br />

Kolumna motocyklowa<br />

(ponad 150 jednośladów) odwiedziła<br />

też Piotrków Trybunalski<br />

i na Starym Rynku spotkaliśmy<br />

się z mieszkańcami, którzy<br />

podziwiali nasze maszyny, dopytywali<br />

o szczegóły techniczne.<br />

Jeden z obserwatorów zlotu<br />

dociekliwie wypytywał także<br />

przeciwko czemu tak protestujemy.<br />

Tłumaczyliśmy dlaczego<br />

tu jesteśmy i że zlot ma na celu<br />

upamiętnienie wydarzeń z 1410<br />

roku. Mimo naszych zapewnień<br />

odszedł nieprzekonany.<br />

Paradę motocyklową zasiliła<br />

również Chorągiew Sieradzka<br />

– motocykliści z Komendy<br />

Powiatowej PSP z Sieradza,<br />

którzy dotarli do nas w sobotę<br />

i uczestniczyli w tym dniu w<br />

programie zlotu. Przewidziano<br />

w nim m.in. konkursy o tematyce<br />

motocyklowej a wieczorem<br />

zgodnie z prastarą tradycją gospodarze<br />

zaprosili na „popas”<br />

przy ognisku i grillu. Dla duszy<br />

i ucha koncertował zespół rokowy<br />

„Undercover” z Piotrkowa<br />

Trybunalskiego, przypominając<br />

tak bliskie każdemu motocykliście<br />

utwory grupy Dżem.<br />

Zabezpieczeniem przejazdu<br />

kolumny na wspomnianej<br />

wyżej trasie zajął się zaprzyjaźniony<br />

z naszym środowiskiem<br />

Piotrkowski Klub Motocyklowy<br />

Quo Vadis, którego członkowie<br />

wykonali zadanie w sposób<br />

perfekcyjny, wspierając dzielnie<br />

piotrkowskich policjantów.<br />

Dziękujemy, czuliśmy się<br />

po prostu bezpiecznie.<br />

Za rok IV Zlot Motocyklowy<br />

Służb Mundurowych. Planowany<br />

jest on w województwie<br />

kujawsko-pomorskim a<br />

więc ... Do zobaczenia.<br />

Komandor Zlotu<br />

st. bryg. Włodzimierz Kapiec<br />

16 17


Historia Międzynarodowych Mistrzostw Grup Ratownictwa Wysokościowego<br />

Anna Cydzik-Mularczyk:<br />

Jak powstała łódzka Specjalistyczna<br />

Grupa Ratownictwa<br />

Wysokościowego?<br />

asp. sztab. Dariusz Stańczak:<br />

Ucząc się w Szkole Aspirantów,<br />

nawiązałem kontakt<br />

z instruktorami z ratownictwa<br />

wysokościowego z Warszawy,<br />

z którymi, jako osoba zawsze<br />

sportowo aktywna, nawiązałem<br />

wspólny temat i zainteresowałem<br />

się mocno zagadnieniem specjalistycznej<br />

grupy ratownictwa<br />

wysokościowego. Pomysłem założenia<br />

takiej grupy podzieliłem<br />

się z ówczesnym komendantem<br />

ośrodka szkolenia Andrzejem<br />

Wyciszkiewiczem obecnym <strong>Komenda</strong>ntem<br />

Miejskim PSP w<br />

Łodzi, któremu pomysł szkolenia<br />

wysokościowego spodobał<br />

się. Wkrótce potem zostaliśmy<br />

oddelegowani przez komendanta<br />

miejskiego na kurs ratownictwa<br />

wysokościowego do Warszawy,<br />

do kpt. Mariana Sochackiego,<br />

który był wówczas dowódcą jednostki<br />

i instruktorem ratownictwa<br />

wysokościowego.<br />

Do roku 1995, kiedy zaistniał<br />

pożar Ecorno staraliśmy<br />

się powołać grupę, ale na drodze<br />

stawały nam zwykle kłopoty<br />

finansowe. Po tym zdarzeniu<br />

świadomość potrzeby stworzenia<br />

takiej formacji wzrosła i udało<br />

się. Dzięki temu także kolejni<br />

członkowie grupy zostali przeszkoleni.<br />

W ciągu roku liczyliśmy<br />

osiem osób. W tym czasie<br />

porozumieliśmy się z dowódcą<br />

25. Brygady Kawalerii Powietrznej<br />

im. Ks. J. Poniatowskiego<br />

w Tomaszowie Mazowieckim i z<br />

Górskim Ochotniczym Pogotowiem<br />

Ratunkowym, czego efektem<br />

były kolejne kursy. Uzyskaliśmy<br />

takie same uprawnienia jak<br />

instruktorzy z Warszawy nadane<br />

przez GOPR i zweryfikowane<br />

przez PSP. Andrzej Wyciszkiewicz,<br />

Makary Szulc i ja mogliśmy<br />

rozpocząć działania już jako<br />

instruktorzy. Zaczęliśmy szkolić<br />

równolegle z Warszawą i Krakowem.<br />

Dwa lata temu Adam<br />

Markiewicz zdał egzamin i tym<br />

samym dołączył do grupy instruktorów.<br />

ACM: Gdzie odbyły się<br />

wasze pierwsze zawody wysokościowe?<br />

DS: Pierwsze i jedyne w<br />

tamtych czasach zawody organizowane<br />

były przez GOPR. Pełniły<br />

one bardziej rolę ćwiczeń niż<br />

mistrzostw przeprowadzanych<br />

na czas. Rozgrywane były i nadal<br />

są na Szczelińcu.<br />

ACM: Jakie były początki<br />

odbywających się od kilkunastu<br />

lat zawodów w Łodzi?<br />

DS: Pomysł zorganizowania<br />

zawodów w Łodzi realizowaliśmy<br />

wspólnie z Andrzejem<br />

Wyciszkiewiczem. Ówczesny<br />

komendant wojewódzki wyraził<br />

zgodę i tym sposobem pierwszy<br />

raz w czerwcu 1998 roku mistrzostwa<br />

odbyły się w Łodzi na<br />

terenie Centrum Kliniczno-Dydaktycznego<br />

Akademii Medycznej<br />

na ulicy Czechosłowackiej.<br />

W tym miejscu przeprowadzono<br />

zawody jeszcze trzy razy. Gdy<br />

budynek obłożono sidingiem,<br />

który uniemożliwił bezpieczne<br />

przeprowadzenie konkurencji<br />

zmieniliśmy obiekt na budynek<br />

wysoki przy ulicy Sienkiewicza.<br />

Tu odbywały się kolejne edycje<br />

zawodów organizowanych przy<br />

współudziale Komendy Głównej<br />

PSP, Komendy Wojewódzkiej<br />

PSP w Łodzi oraz Komendy<br />

Miejskiej PSP w Łodzi. Biorą od<br />

lat w nich udział reprezentacje<br />

grup ratownictwa wysokościowego<br />

z komend PSP, policji,<br />

wojska, PCK, TOPR, GOPR,<br />

ABW, BOR – wszystkie służby,<br />

które <strong>maj</strong>ą do czynienia z technikami<br />

alpinistycznymi.<br />

ACM: Które konkurencje<br />

zawodów stanowią dla uczestników<br />

największą trudność?<br />

DS: Najwięcej trudności<br />

sprawia tyrolka, czyli wciągnięcie<br />

się na linie pod górę z<br />

wysokości parteru do drugiego<br />

piętra. Jeśli zawodnik źle rozłoży<br />

siły to pod koniec może mu<br />

zabraknąć tchu, co wielokrotnie<br />

zdarzało się zawodnikom. Prócz<br />

niezmiernie ważnych w tej profesji<br />

technik, ratownik musi<br />

być sprawny fizycznie a jego<br />

organizm musi mieć wyjątkową<br />

wydolność, na którą należy<br />

pracować podczas częstych treningów.<br />

Cele i zadania członka<br />

grupy wysokościowej różnią się<br />

od zadań strażaka nie przynależącego<br />

do grupy specjalistycznej<br />

przede wszystkim drogą dojścia<br />

do poszkodowanego i drogą jego<br />

ewakuacji, co realizowane jest<br />

technikami alpinistycznymi.<br />

Wyniki niewystarczającego<br />

przygotowania mieliśmy możliwość<br />

obserwować na zawodach<br />

nie raz. Najczęściej działo się to<br />

przy nazywanej przez nas 2-metrowej<br />

„ścianie płaczu”– ścianie,<br />

którą zawodnicy pokonują na<br />

początku biegu i po tyrolce na<br />

zakończenie konkurencji, kiedy<br />

to podchodzą wyczerpani i kilkakrotnie<br />

próbują wspiąć się na<br />

tę przeszkodę. Zwykle pokonują<br />

ją już ostatkami sił.<br />

ACM: Jakie są najbardziej<br />

zapamiętane postacie wysokościówki,<br />

najlepszy zawodnik<br />

i zawodniczka?<br />

DS: Najlepszym zawodnikiem<br />

na przestrzeni lat był<br />

Sławomir Pytel, który jest<br />

zastępcą grupy wysokościowej.<br />

Przez kolejne dziesięć lat<br />

był niepokonany i utrzymywał<br />

się na pierwszej pozycji.<br />

W ostatnich dwóch latach oddał<br />

prym innym zawodnikom, wciąż<br />

plasując się w czołówce.<br />

W zawodach brała udział<br />

także kobieta z Polskiego Związku<br />

Alpinistycznego, radziła<br />

sobie bardzo dobrze, świadczą<br />

o tym między innymi jej wyniki,<br />

które były lepsze od wyników<br />

niektórych mężczyzn i<br />

klasyfikowały ją w pierwszej<br />

dwudziestce. Miała niesamowitą<br />

formę, była triathlonistką o<br />

doskonałych warunkach fizycznych.<br />

Inną zapamiętaną zawodniczką,<br />

która także zajmowała<br />

świetne miejsca była pilotka z<br />

25. Brygady Kawalerii Powietrznej<br />

im. Ks. J. Poniatowskiego<br />

w Tomaszowie Mazowieckim.<br />

Dla większości osób, które<br />

biorą udział w tych zawodach<br />

ich zajęcie to także pasja, jaką<br />

zajmują się także po służbie.<br />

Gdyby nie to, że poświęcają<br />

swój prywatny czas nie osiągaliby<br />

takich wyników. Co ważne w<br />

działaniach wysokościowych ratownik<br />

nie może się pomylić, bo<br />

oznaczałoby to dla niego utratę<br />

zdrowia lub życia.<br />

ACM: Główne założenie<br />

zawodów to doskonalenie<br />

umiejętności, które wykorzystywane<br />

są w codziennej służbie.<br />

W jakiej najważniejszej<br />

akcji grupa wysokościowa brała<br />

udział?<br />

DS: Najszerzej zakrojoną<br />

akcją, w której braliśmy udział<br />

była powódź w 1997 roku. Zaangażowanych<br />

w działania z<br />

użyciem śmigłowca było 15<br />

ratowników wysokościowych.<br />

Ewakuowano wtedy około 400<br />

osób, których nie można było<br />

ewakuować w inny sposób: amfibiami<br />

i łodziami, gdyż nurt<br />

był zbyt mocny i niebezpieczny.<br />

Przez 10 dni od rana do zmroku<br />

lataliśmy i podejmowaliśmy poszkodowanych<br />

z dachów budynków.<br />

Dziękuję za rozmowę<br />

Niestety, ze względu na<br />

tragedię, jaka spotkała w tym<br />

roku mieszkańców zalanych<br />

terenów Polski i zaangażowanie<br />

w związku z tym członków<br />

specjalistycznych grup wysokościowych<br />

w akcje ratownicze<br />

podczas powodzi, zawody wysokościowe<br />

w tym roku zostały<br />

odwołane.<br />

Łódzka Specjalistyczna<br />

Grupa Ratownictwa Wysokościowego<br />

także brała udział<br />

w działaniach związanych z<br />

powodzią. Na terenach najbardziej<br />

dotkniętych tym kataklizmem<br />

21 ratowników<br />

wysokościowych prowadziło<br />

działania ratownicze na pokładach<br />

śmigłowców Mi-8, Mi-17<br />

i W-3 z 25. Brygady Kawalerii<br />

Powietrznej im. Ks. J. Poniatowskiego<br />

w Tomaszowie Mazowieckim<br />

oraz śmigłowców<br />

Mi-2 z łódzkiej policji.<br />

18 19


W poszukiwaniu nowoczesnych rozwiązań<br />

W poszukiwaniu nowoczesnych rozwiązań<br />

INTERSCHUTZ <strong>2010</strong><br />

Wielkie hale wystawowe, dziesiątki<br />

hektarów pod dachem, drugie tyle na<br />

zewnątrz. Lśniące samochody, łodzie,<br />

pompy, amfibie, sterczące w niebo drabiny<br />

i podnośniki. To obraz czerwcowych<br />

targów w Lipsku.<br />

W dniach 7-<strong>12</strong> czerwca<br />

<strong>2010</strong> r. w Lipsku (Niemcy,<br />

Saksonia) odbyły się Międzynarodowe<br />

Targi Ratownictwa,<br />

Ochrony Przeciwpożarowej,<br />

Ochrony Przed Katastrofami<br />

i Bezpieczeństwa – INTER-<br />

SCHUTZ <strong>2010</strong>. Rozmach tej<br />

imprezy i jej poziom słusznie<br />

pozwala nazwać te targi największymi<br />

w Europie. Organizowane<br />

są co 5 lat, a podczas<br />

ich trwania dzieje się bardzo<br />

wiele. Wystawy, kongresy,<br />

sympozja i prezentacje firm<br />

w zakresie najnowszych osiągnięć<br />

z dziedziny ochrony przeciwpożarowej,<br />

ratownictwa<br />

i ochrony ludności na świecie.<br />

Każdorazowo targi odwiedza<br />

ponad 100 tysięcy<br />

osób, by obejrzeć największą<br />

na świecie ofertę w zakresie<br />

Prewencji, Ratownictwa<br />

i Bezpieczeństwa, prezentowaną<br />

przez ok. 1100 wystawców<br />

z ponad 40 krajów. Byliśmy<br />

tam i my, między innymi po to<br />

by móc na łamach KS podzielić<br />

się z Wami swymi wrażeniami.<br />

Chcieliśmy przekonać<br />

się czy nasz sprzęt odbiega<br />

od światowych standardów,<br />

czy może jest na równi z nim.<br />

Możemy jednak śmiało powiedzieć,<br />

że to co mamy w<br />

polskich strażnicach wstydu<br />

nam nie przynosi. Wręcz przeciwnie,<br />

jest się czym pochwalić<br />

bo na targach w Lipsku<br />

można było spotkać mnóstwo<br />

polskich wystawców i jeszcze<br />

więcej takich, których produkty<br />

są w użyciu polskich służb<br />

ratowniczych.<br />

Dwa dni nie wystarczą<br />

aby przejść wszystkie hale<br />

wystawowe, obejrzeć pokazy<br />

ratownicze i prezentacje wystawców,<br />

jednak podjęliśmy<br />

taką próbę. Pierwsze w oczy<br />

rzucają się górujące nad targami<br />

kosze drabin i podnośników.<br />

Wszystkie mniej więcej<br />

na podobnej wysokości,<br />

tylko jeden zawieszony dwa<br />

razy wyżej niż pozostałe. Na<br />

jego głównym ramieniu widnieje<br />

ogromny napis „NEW<br />

WORLD RECORD” a na spodzie<br />

kosza ledwo widoczna<br />

jest cyfra 1<strong>12</strong>. To najnowszy<br />

produkt fińskiego potentata<br />

wśród podnośników. Firma<br />

BRONTO wypuściła na rynek<br />

swe najnowsze dziecko<br />

na siedmioosiowym podwoziu<br />

Mercedesa, który może wywieźć<br />

ratowników na zawrotną<br />

wysokość 1<strong>12</strong> metrów! Pojazd<br />

ma swoją autopompę, bo nie<br />

każda jest zdolna podać wodę<br />

do kosza na takiej wysokości.<br />

Wszystkie wystawione<br />

drabiny i podesty imponowały<br />

szybkością sprawiania i możliwościami<br />

poziomowania niezależnego<br />

od ustawienia podwozia.<br />

Wyglądało to naprawdę<br />

imponująco. Nic więc dziwnego,<br />

że zwiedzanie zaczęliśmy<br />

od hal wystawowych i placu<br />

z pojazdami ratowniczymi.<br />

Można było zobaczyć całą<br />

gamę pojazdów począwszy od<br />

tradycyjnych do koncepcyjnych<br />

pojazdów z oryginalnymi<br />

rozwiązaniami technicznymi.<br />

Piękne lśniące wozy bojowe<br />

rzeczywiście robiły wrażenie.<br />

Ciekawie prezentowało się<br />

jedno z największych stoisk<br />

firmy IVECO-MAGIRUS, -<br />

było chyba największe.<br />

W hali uwagę przykuwały<br />

auta przeznaczone dla lotniskowych<br />

straży pożarnych<br />

oraz pojazd do pracy w tunelach<br />

czyli jedno auto o dwóch<br />

kabinach – jedna z tyłu druga<br />

z przodu, aby wyeliminować<br />

zawracanie czy długie cofanie<br />

pojazdem w tunelu.<br />

Przybyliśmy na targi, <strong>maj</strong>ąc<br />

świeżo w pamięci powódź,<br />

z jaką walczyli polscy strażacy<br />

przez ostatnie dni. Nic więc<br />

dziwnego, że wypatrywaliśmy<br />

tego czego nam brakowało i takich<br />

systemów, które usprawniłyby<br />

naszą walkę z powodzią.<br />

Wydaje się, że Niemcom<br />

powódź w Polsce była znana i<br />

wydarzenia były śledzone na<br />

bieżąco, a Polacy byli najczęstszymi<br />

gośćmi stoisk z tego rodzaju<br />

sprzętem. Niemcy nie<br />

boją się powodzi, ponieważ<br />

wyciągnęli wnioski po 1997<br />

roku. Oglądaliśmy pompy<br />

wysokiej wydajności, zapory<br />

wodne podnoszące wysokość<br />

wałów przeciwpowodziowych<br />

oraz systemy workowania<br />

piasku. Worki są niewielkie,<br />

rozwijane z rolki jak worki na<br />

śmieci. Maszyna automatycznie<br />

zasypuje i zamyka worek<br />

z grubej folii, który jest gotowy<br />

do ułożenia. System taki<br />

powinien znaleźć się w każdym<br />

jeśli nie powiatowym, to<br />

chociaż wojewódzkim magazynie<br />

przeciwpowodziowym.<br />

Wrażenie robiła także amfibia<br />

IVECO MAGIRUS włoskich<br />

strażaków, stacje uzdatniania<br />

wody oraz „campingowe” wyposażenie<br />

strażaków pracujących<br />

na wałach np. walizkowe<br />

zestawy do przygotowywania<br />

posiłków, napojów, jednoosobowe<br />

namioty itp.<br />

Dość o powodzi. Ciekawe<br />

udogodnienie dla nas wprowadziła<br />

firma HOLMATRO. To<br />

rozpieracz RAM, w którym<br />

ewentualne przedłużki montowane<br />

na ramieniu zastąpiono<br />

pierścieniami wysuwanymi z<br />

narzędzia. Usprawnia to jego<br />

pracę, czyniąc to narzędzie<br />

bardziej uniwersalnym.<br />

Specjalne zadanie na targach<br />

miał Zastępca Łódzkie-<br />

20 21


W poszukiwaniu nowoczesnych rozwiązań<br />

go <strong>Komenda</strong>nta Wojewódzkiego PSP w Łodzi mł.<br />

bryg. Paweł Stępień. Przewodniczy on zespołowi<br />

KW PSP w Łodzi, który wykorzystując środki unijne<br />

wprowadza do łódzkich straży elektroniczne systemy<br />

wspomagania pracy strażaków. I tak wkrótce<br />

w naszych JRG pojawią się kamery termowizyjne,<br />

w samochodach specjalne panele monitorujące pracę<br />

roty wewnątrz zagrożonych obiektów sprzężone<br />

z PSK i wiele innych ciekawych rozwiązań, które<br />

zasługują na oddzielną publikacje na łamach KS.<br />

Wystarczy wspomnieć że łódzcy strażacy mierzą w<br />

tych systemach naprawdę wysoko, czego dowodem<br />

niech będzie fakt, że w kilku pomysłach koncepcja<br />

zespołu wykracza poza współczesne osiągnięcia<br />

techniki, a mł. bryg. Paweł Stępień był odsyłany<br />

z tymi pomysłami do instytutów badawczych i naukowych<br />

ośrodków akademickich.<br />

A teraz o naszej młodzieży, czyli o systemach<br />

symulacji i szkolenia. Wśród tego typu sprzętu<br />

było kilka perełek. Między innymi jedna z łódzkim<br />

akcentem. Firma GFT wystawiła trenażer kontenerowy,<br />

będący własnością KP PSP w Sieradzu<br />

a służący na co dzień Ośrodkowi Szkolenia KW<br />

PSP w Łodzi. Warto wspomnieć, że jest to jedyny<br />

w Polsce sprzęt tego typu. Wewnątrz jak i przed nim<br />

co rusz odbywały się prezentacje i pokazy. Firma<br />

w międzyczasie przygotowała i wprowadziła nowe<br />

produkty. Symulator płonącego człowieka, czy też<br />

bardzo ciekawy trenażer rozszczelnienia i pożaru<br />

cysterny z gazem. Byliśmy świadkami takiego pokazu<br />

z udziałem strażaków z Lipska. To naprawdę<br />

ciekawe urządzenie, z którego wiele może się nauczyć<br />

nie tylko nasza młodzież.<br />

Dwa dni na targach w Lipsku minęły bardzo<br />

szybko. Powrót do rzeczywistości nie okazał się<br />

jednak bardzo bolesny. Polskie służby ratownicze<br />

nie <strong>maj</strong>ą się czego wstydzić, bo różnica między garażami<br />

naszych JRG a halami targowymi w Lipsku<br />

nie jest aż taka duża.<br />

st. kpt. Jarosław Wasylik<br />

Pod takim hasłem odbył<br />

się w Komendzie Miejskiej<br />

Państwowej Straży Pożarnej<br />

w Piotrkowie Trybunalskim 21<br />

<strong>maj</strong>a br. finał wojewódzkiego<br />

etapu konkursu plastycznego<br />

dla dzieci i młodzieży.<br />

Jak zwykle poziom wiedzy<br />

na temat bezpiecznych<br />

zachowań widoczny w pracach<br />

dzieci mile zaskoczył zaproszonych<br />

gości. W samych superlatywach<br />

wypowiadała się<br />

o nich Pani Krystyna Ozga Wicewojewoda<br />

Łódzki oraz mł.<br />

bryg. Mariusz Konieczny Zastępca<br />

Łódzkiego <strong>Komenda</strong>nta<br />

Wojewódzkiego PSP w Łodzi,<br />

którzy wręczali nagrody finalistom.<br />

Organizatorzy konkursu<br />

na szczeblu wojewódzkim:<br />

konkurs plastyczny<br />

Wiatr, wypadek, ogień, woda - strażak zawsze rękę poda<br />

Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania<br />

Kryzysowego ŁUW,<br />

<strong>Komenda</strong> Wojewódzka PSP w<br />

Łodzi oraz <strong>Komenda</strong> Miejska<br />

Państwowej Straży Pożarnej<br />

w Piotrkowie Trybunalskim<br />

przygotowali dla finalistów<br />

wiele atrakcji.<br />

Odbyły się prezentacje<br />

sprzętu ratowniczo-gaśniczego<br />

będącego na wyposażeniu<br />

piotrkowskiej komendy.<br />

Największą atrakcję stanowił<br />

podnośnik, z którego dzieci i<br />

rodzice podziwiali z wysokości<br />

okolicę.<br />

W uroczystym finale<br />

konkursu uczestniczyli: Pani<br />

Krystyna Ozga Wicewojewoda<br />

Łódzki, mł. bryg. Mariusz Konieczny<br />

Zastępca Łódzkiego<br />

<strong>Komenda</strong>nta Wojewódzkiego<br />

PSP w Łodzi, Pan Arkadiusz<br />

Makoski Zastępca Dyrektora<br />

Wydziału Bezpieczeństwa<br />

i Zarządzania Kryzysowego<br />

Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego,<br />

Pan Andrzej Juszczak<br />

Dyrektor Delegatury Kuratorium<br />

Oświaty w Piotrkowie<br />

Trybunalskim oraz gospodarz<br />

finału st. bryg. Włodzimierz<br />

Kapiec <strong>Komenda</strong>nt Miejski<br />

PSP w Piotrkowie Trybunalskim.<br />

Konkurs poza podstawowym<br />

celem, jakim jest edukacja<br />

dzieci i młodzieży w<br />

zakresie szeroko rozumianego<br />

bezpieczeństwa, dostarczył<br />

uczestnikom wiele frajdy i ciekawych<br />

doświadczeń.<br />

22 23<br />

ACM


24<br />

bezpieczne wakacje <strong>2010</strong>

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!