22.08.2015 Views

m o k u l t u r a l n o - l i t e r a c k i e 0 3 / 2 0 1 2

3/2012 - plik pdf (32 771 714 bajtów) - Wojewódzka Biblioteka ...

3/2012 - plik pdf (32 771 714 bajtów) - Wojewódzka Biblioteka ...

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Grażyna Korzunowiczt e a t rBaśń w naszym teatrze,czyli wpływ krasnoludkówna moje życieDawno, bardzo dawno temu, za siedmioma górami, za siedmiomalasami i siedmioma morzami stał Teatr Lalek. W teatrze tym pracowaliGrażyna i Mirosław. Dawniej byli Grażynką i Mirkiem, ale kto bypamiętał te czasy… Teraz, po 10 latach pracy, czuli się coraz częściejjak Pani Grażyna i Pan Mirosław... Tak, smutne to były czasy i oni bylicoraz smutniejsi.Jeszcze raz.Dawno, dawno temu, a może i niedawno (historyk podałbydatę np. 1 kwietnia 1993 r. o godzinie 22 minut 35, ale to wypadaw Prima Aprilis, więc nie wierzcie historykom) wielce wyuczonew sztuce aktorskiej głowy Grażyny i Mirosława Korzunowiczów zaczęłyPAROWAĆ...Jako pierwsze wyparowały z nich marzenia o Wielkiej Sztucew Wielkim Państwowym Teatrze. Potem z gwałtownym sykiem wyszłynadzieje o tzw. karierze przez duże K, związane z powyższym.Potem parowało i na inne tematy. Nagle przestało parować. Doznaliulgi. Głowy były puste i lekkie… zrobiło się miejsce na nowe pomysły,nowe nadzieje i nowy Teatr. Własny! Autorski i Rodzinny.Tak wygląda narracja baśniowa. Pomija ona nieistotne szczegóły,aby zanurzyć się w istocie spraw, naprawdę ważnych. Baśń jakonośnik prawd uniwersalnych została już przebadana i rozłożona naczynniki pierwsze w poszukiwaniu archetypów, symboli i znaczeń.Zajmują się nią analitycy słowa, psycholodzy, antropolodzy… Dla nas,aktorów, ma ona wymiar codziennych spotkań z dziecięcą widownią.Spotkań niezwykłych i bardzo intensywnych emocjonalnie. Teatr jestsztuką działającą na wielu płaszczyznach. To magia budowania słówtu i teraz, ożywiania form plastycznych na oczach widza, budowania,napięć dramaturgicznych i zadawania trudnych pytań. To stawianiewidzom przyzwyczajonym do łatwej rozrywki POPRZECZKI. Bo teatrdla dzieci w naszym wydaniu nie jest ani naiwny, ani łatwy, wymagamymyślenia i uczestnictwa. Nie zgadzamy się z powszechną praktyką,że dla dzieci „trzeba kolorowo, szybko i śmiesznie”. Sięgając dobaśni, która jest stara i mądra jak czas, mamy okazję porozmawiaćo teraźniejszości i tę okazję z premedytacją wykorzystujemy! Widz niema lekko. Przyzwyczajony do dosłowności – a tu metafora. Czeka, żebędzie zabawiany, a tu nie… przerywamy akcję i oczekujemy odpowiedzi,co ma teraz zrobić Mały Piotruś z tą sytuacją, do której doprowadził?I trzeba myśleć, i podpowiedzieć temu Piotrusiowi, i jeszczesię zastanowić, czy czasem takiego wrednego Piotrusia nie ma w nassamych, uff. (Mam nadzieję, że mi Piotruś wybaczy, że tak tu o nimpublicznie... Piotrusiu, już nigdy więcej).Magia PruthenaTa niezwykła chwila, kiedy między aktorem a widzem powstajeprawdziwe porozumienie i na ułamek wieczności współkreują rzeczywistość– jest także Baśnią. Ile prawdy w tej iluzji i ile iluzji w prawdzie...– pytanie godne filozofów i im je zostawiam. Dla nas ważnejest, żeby dzieci wyszły ze spektaklu lekkie i radosne. Żeby miały poczucie,że są mądre i dobre, i że zasługują na poważne traktowanie, bowłaśnie po to jest Baśń. Ona pomaga zrozumieć siebie, i świat, i naszew nim miejsce – a Teatr, to forma przekazu – język serca i emocji pomagającywydobyć z siebie to, co najlepsze w nas samych, zastanowićsię nad własnymi wyborami.W swojej twórczości sięgamy też do legend. To podobna, ale nietożsama z Baśnią forma.Legendy opisują Miejsce i Czas. One ukorzeniają człowieka.Przypominają, że przed nami byli inni… Realizacja teatralna legendteż jest w naszym osobistym doświadczeniu... jakaś taka inna. To sąspektakle mniej nasycone emocjonalnie. Gramy je ciszej i spokojniej,więcej w nich refleksji i ulotności. Często słychać oddech widowni...Kiedy w wyobraźni zanurzamy się w las, porośnięty 22341643864drzewami iglastymi oraz 4327346876 drzewami liściastymi (nie liczącjednego, bo jest połamane), padają słowa: „Niech ożyje legenda”...Wieje grozą. Potem stopniowo odnajdujemy polankę, zauważamyludzi i stwory różnego wyglądu i charakterów – jest już lepiej.Legenda zaczyna wciągać. I już nigdy ten fragment lasu, po którymtyle razy chodziliśmy, nie będzie zwyczajny i anonimowy. Już znamyjego tajemnicę, Taka jest Legenda! (Zrealizowaliśmy wiele legend,wiem, co mówię).22VariArt03/2012

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!