22.08.2015 Views

FRONDA

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Sowietyzacja prasy katolickiejJedną z owych pułapek wskazywanych przez kardynała Ratzingera, jestschematyczne dzielenie Kościoła na "przed" i "potem". Zdaniem kardynała źródłemtego podziału jest "antyduch" Soboru. "Nie ma żadnego Kościoła przed i poSoborze, jest tylko jeden jedyny Kościół, który zmierza ku Panu przez corazgłębsze rozumienie istoty depozytu wiary powierzonego nam przez Niego. W tejhistorii nie ma skoków ani pęknięć - nie ma rozwiązań innych niż ciągłość."Dzielenie Kościoła jest o tyle niebezpieczne, że prowadzi do rozdzielaniaprawd wiary poprzez traktowanie ich w sposób wybiórczy lub poprzezakcentowanie jednych kosztem drugich. Stąd wziął się np. podział na "Kościółmiłosierdzia" i "Kościół potępienia". Pozwala to na budowanie takich konstrukcjimyślowych, w których Boże atrybuty - sprawiedliwość i miłosierdzie - nie są zesobą zgodne, lecz nastawione antagonistycznie. W konsekwencji wierny, niemogąc ich zharmonizować, żeby wybrać jedne, musi odrzucić inne.Nie jest to rozważanie czysto abstrakcyjne, ale ma swoje praktycznezastosowanie, np. podczas sporu o aborcję, kiedy każe się nam wybierać międzyniezgodą na bezkarność dla dzieciobójców, a miłosierdziem dla nich. Takiepostawienie sprawy jest z gruntu fałszywe, gdyż nikt nie zażądałby uniewinnienia-jedynie z czystego miłosierdzia - tej samej matki, która zabiłaby to samo dzieckodokładnie z takich samych powodów, tyle że później, powiedzmy, gdyby nie byłoono w okresie płodowym, ale miało pięć lat. W gruncie rzeczy za takim wyboremstoi nie wypowiedziane, lecz rzeczywiste przekonanie, że płód jest czymś gorszymniż osoba po urodzeniu i nie zasługuje na obronę. Jest to pogląd niezgodny znauczaniem katolickim, a jednak - przez owinięcie we frazes i przemilczenierzeczywistych konsekwencji - może być atrakcyjny i jest przyjmowany przezkatolików.W Polsce jednym z głównych schematów publicystyki katolickiej jestwłaśnie wspomniany wyżej podział na "Kościół posoborowy" i "Kościółprzedsoborowy". Charakterystycznym przykładem takiej postawy jest wywiadredaktora naczelnego "Tygodnika Powszechnego" Jerzego Turowicza udzielonypismu "Angora" (48/1995). Na pytanie: "Jaka część Episkopatu popiera obecnąlinię pisma?" Turowicz odpowiada: "Zapewne mniejszość (...) Powiedziałbym, żecieszymy się sympatią biskupów soborowych, księży otwartych na świat,opowiadających się za dialogiem, a nie za konfrontacją". Tym samymniedwuznacznie daje on do zrozumienia, że większość polskiego Episkopatu jest"przedsoborowa".Trochę dalej na pytanie, co sądzi o Opus Dei, Turowicz odpowiada krótko:"Opus Dei nie jest to formacja posoborowa, nie mam do niej sympatii. Nie lubiętajnych organizacji, ani masonerii, ani organizacji kościelnych".Opus Dei powstało co prawda w 1928 r., ale jego założyciel bł. JosemariaEscriva uważany jest za jednego z wielkich prekursorów Vaticanum II. Taką opinięwyrazili o nim publicznie m.in. kardynałowie Frings, Baggio, Pignedoli, GonzalesMartin, Koenig i Casariego. Założenia, na których opiera się działalność OpusDei, antycypowały treść wielu dokumentów soborowych. Jak pisał w 1992 r.<strong>FRONDA</strong> DOŻYNKI 1996 17

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!