22.08.2015 Views

Seks po katolicku - Fronda

Seks po katolicku - Fronda

Seks po katolicku - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Muszę od razu, już na wstępie <strong>po</strong>wiedzieć, że wziąłem udział w tej debaciena bardzo szczególnych warunkach, gdyż ja - w przeciwieństwie domoich <strong>po</strong>przedników - nie znam się na Tischnerze. Co więcej, to, co najego temat wiem, wywołuje we mnie raczej odruch ostrożności, jeśli nieniechęci, aniżeli zainteresowania.Odnoszę wrażenie, że Tischner bywa dziś często przedstawiany jakoofiara brutalnych <strong>po</strong>lemistów. Owca <strong>po</strong>śród wilków, które nienawiściąreagowały na jego pełne życzliwości i tolerancji przesłanie. Tymczasem,z tego, co pamiętam, Tischner bardzo chętnie wojował mieczem,a w swojej publicystyce cepem <strong>po</strong>sługiwał się chętnie i bez nadmiernychdystynkcji w rozumowaniu. W latach dziewięćdziesiątych przyjaciele Tischnerazwykli mówić: „Biedny Józek, ONI go tak nienawidzą". Pamiętamtaką opinię w ustach profesora Leszka Kołakowskiego. Tym pewnie różnisię perspektywa nie-tischnerystów, że ja pamiętam tego właśnie „biednegoJózka", który bez ceregieli <strong>po</strong>równywał tomizm z totalitaryzmem- co, jak wiadomo, jest nie tylko dowodem wyjątkowej intelektualnejsubtelności, ale i niezwykłej wrażliwości na „Drugiego", „Innego", „Bliźniego"itd., itp. Tischner bywał bardzo arogancki i bardzo nonszalanckiw swoich sądach i dobrze o tym nie za<strong>po</strong>minać, żeby nie ułatwiać sobiesprawy twierdzeniem, że niechęć, która go otaczała i do dziś otacza, jestwyłącznym dziełem <strong>po</strong>lskich sił ciemności.Jednak dzisiaj chciałem <strong>po</strong>wiedzieć o czymś całkowicie innym. Byłemproszony o to, by o<strong>po</strong>wiedzieć o wizerunku Tischnera, czy teżo wizerunku „Kościoła Tischnera" w środowisku Tischnerowi obcym.Kiedy zacząłem się zastanawiać, jak sprostać temu zadaniu, odkryłem,że istnieje bardzo duży krąg ludzi, którzy na hasło „Kościół Tischnera"reagują ironią, jeśli nie rozbawieniem. Zwrot „Kościół Tischnera" budziw nich skojarzenia nie tyle z jakąś szczególną wizją Kościoła, co z pewnągrupą ludzi - czymś, mówiąc żartem, w rodzaju <strong>po</strong>litycznej sekty czy„Koła Bożego". Otóż „Kościół Tischnera" dla bardzo wielu ludzi znaczy<strong>po</strong> prostu: „krąg towarzysko-<strong>po</strong>lityczny" w którym filozof ten był niewątpliwymautorytetem. Jakkolwiek - co wiem z rozmów ze znawcamiTischnera, a moimi serdecznymi przyjaciółmi: Zbigniewem Stawrowskimi Jarosławem Gowinem - bardzo trudno byłoby w pismach samegoTischnera wyczytać tezy, które się z tym „Kościołem" kojarzą, to jednak<strong>po</strong>wstaje pytanie, nad którym warto się być może zastanowić, dlaczegoZIMA 2008385

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!