22.08.2015 Views

Seks po katolicku - Fronda

Seks po katolicku - Fronda

Seks po katolicku - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

to trochę jak bluźnierczy <strong>po</strong>czątek JoyceWego Ulissesa, jak rozpaczliwapróba wyzwolenia się z katolicyzmu, a może szyderstwo z religijnejsankcji nakładanej na zdradę... Czcij ojca swego i matkę swoją. Czcij swoichrodziców... Czcij Kościół, Matkę naszą... Ale jak to czynić, skoro i onimają swój udział w zdradzie...Kondycja współczesnego Kościoła, kondycja <strong>po</strong>lskiego katolicyzmu togłówny motyw Lochów Watykanu - męczącego kolażu pełnego obrazówwynaturzonej religijności. Obrazów serwowanych z jakąś dziwną masochistycznąbezwzględnością. Obłuda i oczekiwanie na cud, żarliwa wiarai banalna lubieżność, naiwność prostaczków <strong>po</strong>datnych na manipulacjęi bezduszność kościelnych instytucji - na tekście Gide'a Klata zbudowałprawdziwe panopticum katolickich wzlotów i upadków, katolickiej rutynyi ekstrawagancji. Testował wytrzymałość własną i widzów. Testowałwiarę.Spektakl pełen przemocy i zgiełku zakończył czerwonym tekstemwyświetlanym na czarnej elektronicznej tablicy. Kraulem płynące słowamodlitwy Zdrowaś Mario niczym obiektywny komunikat unoszący się<strong>po</strong>nad zbrodnią i występkiem... było w tym coś wstrząsającego. I oczyszczającego.Skrecz nie<strong>po</strong>jęty, bo prawie dosłownie niczym Deus ex machinarzucający światło na szamotaninę przedstawianą na scenie.Ave Maria - słowa przesuwające się na ekranie niczym jedyny pewnik,ostatnia gwarancja sensu, niczym informacja na dworcu, niczymtekst nie do <strong>po</strong>dważenia... A może tekst, od którego trzeba wszystko zacząćna nowo?(Dalekie echo więziennej sceny z Dziadowi „Dawno nie wiem, gdzie moja<strong>po</strong>działa się wiara (...) Lecz nie dozwolę bluźnić imienia Maryi".)Był mistrzem skreczów mentalnych.W tym samym spektaklu, gdy fałszywy arcybiskup wysłuchał z dobrotliwąminą Barki - umiłowanej pieśni umiłowanego Papieża, a <strong>po</strong>tem wziął doręki gitarę, by zagrać riff Satisfaction, czyi nie uradowało się serce moje,<strong>po</strong>lonisty, wychowawcy? Przecież to zestawienie było oczywiste. I moiuczniowie w mig zrozumieli, czemu służy ten zabieg. Pamiętać musieli,jak bolałem nad faktem, że nasz Papież, już w nurcie kremówkowym wy-374 FRONDA 44/45

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!