22.08.2015 Views

Seks po katolicku - Fronda

Seks po katolicku - Fronda

Seks po katolicku - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

„natężenia wydzielanego przez ludzi smrodu" - stopniując go, dochodzimydo „niewyobrażalnie najgorszego smrodu, smrodu idealnego, musizatem istnieć jakiś szczególny nadzwyczajny śmierdziel i to coś nazywamyBogiem" 24 .Na taką argumentację trudno od<strong>po</strong>wiadać. Zaznaczę jednak, by niebyć <strong>po</strong>sądzonym o uprzedzenia estetyczne, źe Tomasz w swojej argumentacjio doskonałościach odwołuje się do znanego już od czasówPlatona i Arystotelesa <strong>po</strong>jęcia dobra, które zawsze (w odróżnieniu odsmrodu) jest celem działania wszystkich stworzeń - dobro jest tym, czegowszystko <strong>po</strong>żąda. Dobro jednak ma różne stopnie i przejawy, różnorakienatężenie i różny cel, dlatego można stopniować dobro, <strong>po</strong>szukując jegonajpełniejszego wyrazu (to nazywamy szczęściem). Akwinata <strong>po</strong>wołujesię na stopniowanie <strong>po</strong>jęcia doskonałości, <strong>po</strong>nieważ w jego metafizyceracją dobra jest istnienie. Coś jest dobre, <strong>po</strong>nieważ <strong>po</strong>siada akt istnienia.Stąd im większe doświadczenie dobra, tym większe istnienie. Maksymalnadoskonałość su<strong>po</strong>nuje zatem w tej teorii samoistność istnienia, czylijego najwyższą doskonałość 25 .Drogę z celowości wydaje się, że Dawkins traktuje naj<strong>po</strong>ważniej, niestetyobnaża to tylko ignorancję autora, bo to właśnie dowód najsłabszy 26 .Jednak omawiając i ten argument Tomasza, autor ukazuje coś przedziwnego.Według niego, nie można bowiem dopatrywać się celowości w celowymzachowaniu stworzeń nierozumnych - tak argumentuje Tomasz- <strong>po</strong>nieważ, jeśli coś wygląda jak zaprojektowane celowo (świadomie),24Por. tamże, s. 120.25Zob. Arystoteles, Metafizyka, 1,1,1094 a. 1-2; św. Tomasz z Akwinu, Suma teologicznaI, q. 1, a. 5, ad. 1; Summa contra gentiles, I, cap. 28.26Tomasz, wskazując na to, że stworzenia bezrozumne zachowują się tak, jakbywiedziały same z siebie, jaki jest cel ich egzystencji, przekonuje, iż świat zaplanowanyjest przez Kogoś, kto wszystko skierował do celu. Dla zobrazowania tego używa przykładuz łucznikiem, który wypuszcza strzałę. Strzała, choć sama z siebie nierozumna,skierowana ręką łucznika zmierza wprost do wyznaczonego celu. Problem jednakw tym, że aby tak <strong>po</strong>wiedzieć trzeba zająć stanowisko <strong>po</strong>za łucznikiem, strzałą i celem.Popatrzeć na całą sytuację z boku, niejako z <strong>po</strong>za-rzeczywistości. A przecież w naszymprzypadku, bez odwoływania się do przekazów nadprzyrodzonych (czyli do wiary) takaocena jest niemożliwa. Sama strzała nie wie, czy łucznik strzela celnie i czy w ogóle wiegdzie jest cel. Stąd argumentacja zawarta w piątej drodze jest najsłabsza, jej udowodnieniewymaga bowiem albo odwołania się do przekazów wiary, w których Bóg wskazujecel świata, albo wyjścia <strong>po</strong>za świat, tak, aby ocenić jego celowy ruch ku przyszłości, a towymagałoby wyjścia <strong>po</strong>za świat, co jest realnie niemożliwe.296FRONDA 44/45

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!