22.08.2015 Views

Seks po katolicku - Fronda

Seks po katolicku - Fronda

Seks po katolicku - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

zem w ogóle. Patriotyzm mnie nie dotyczy, śmieszy mnie <strong>po</strong>lski sentymentalizmi przywiązanie do miejsca, bruzdy czarnoziemu. To tylkokawałek bruku, ulice, jakaś ziemia, zwykłe niebo, normalny krajobraz,sztuka jak każda inna - ani gorsza ani lepsza. Jeśli już ojczyzna, to tau Pana Boga, innej nie ma i koniec. Znów jestem lepsza, bardziej oświeconai nawrócona.Tymczasem mieszkam w Warszawie. Chodzę codziennie na spaceryz psem Konwiktorską, Zakroczymską, Sapieżyńską, zakupy robię naFreta, do kościoła chodzę na Długą, przesiaduję na ławce w Parku Krasińskichi umawiam się w Saskim. Bywam często na Kredytowej w Zaiksie,a <strong>po</strong>tem przechodzę Bielańską, idąc do weterynarza na Senatorską,naprzeciwko stoi kościół św. Antoniego. Wysiadając z autobusu na Bonifraterskiejmijam kościół i klasztor bonifratrów, gdzie w kolejkach odrana czekają ludzie <strong>po</strong> zioła, przechodzę <strong>po</strong> <strong>po</strong>dwórkach na Franciszkańskieji dochodzę do domu obok kościoła franciszkanów. Zakupy cotygodniowerobię na targowisku przed Halą Mirowską. Lubię patrzeć zestaromiejskiej skarpy na Wisłę. Po moim ślubie, wieczorem, właśnie tamidziemy z przyjaciółmi, ja w białej sukni, patrzeć na nocną rzekę. Nie,nie jakąkolwiek rzekę, na Wisłę. Codziennie więc chodzę <strong>po</strong> grobach, aleo tym w ogóle nie wiem. Ponieważ w ogóle, ale to w ogóle mnie to nieobchodzi.Ale muszę jeszcze ws<strong>po</strong>mnieć o tym, że letnimi wieczorami jeździmyzbierać kwiaty za miasto. Na rozlewiskach Bugu i Narwi zbieramy miętędo koszyka i pijemy nalewkę na skrawku suchej trawy. Rwiemy olbrzymiebukiety rumianku <strong>po</strong>d ruinami zamku w Czersku.Jeździmy do Kazimierza Dolnego i łazimy<strong>po</strong> olbrzymiej łasze białego piasku.Wiosna 1995Umiera mój wujek, ten z numerem naprzedramieniu. Ws<strong>po</strong>minam go, wypytuję.Jego historia, choć okazuje się, żekiedyś przecież ją słyszałam, sprawia, żemoże <strong>po</strong> raz pierwszy dociera do mnie, że- chcę czy nie chcę - jestem cząstką historiiZIMA 2008191

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!