22.08.2015 Views

Seks po katolicku - Fronda

Seks po katolicku - Fronda

Seks po katolicku - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Zaangażowanie premiera w przekonanie Benedykta XVI, aby <strong>po</strong>zostawiłstolicę prymasowską w Warszawie, jest doskonałym przykładem takiego<strong>po</strong>jmowania roli Kościoła. Wyjaśniając, dlaczego w ogóle (wbrew dyplomatycznymzwyczajom) <strong>po</strong>stanowił rozmawiać o tym z papieżem, premier<strong>po</strong>dkreślał, że „tytuł prymasa jest elementem <strong>po</strong>lskiej tradycji i z punktu widzeniapaństwa nie jest bez znaczenia, gdzie znajduje się stolica prymasów.(...) W moim przeświadczeniu Kościół <strong>po</strong>winien być silny, a temu służy instytucjaprymasa"Ustawiając w ten s<strong>po</strong>sób instytucję prymasowską, premier zdecydował sięna jej umiejscowienie niemal w strukturach państwowych, a nie kościelnych.Prymas ma być w takiej wizji człowiekiem, który wzmacnia nie tylko Kościół,ale również buduje tożsamość narodową, a także ściśle współpracuje z władzamipaństwowymi w budowaniu <strong>po</strong>litycznej przyszłości. Problem <strong>po</strong>legatylko na tym, że takie widzenie roli prymasa czy w ogóle hierarchy katolickiegoniewiele ma wspólnego z katolicką tradycją. Od wieków bowiem modelempasterza, a zwłaszcza biskupa w Polsce, <strong>po</strong>zostaje św. Stanisław, a tenjako żywo nie umacniał władzy, ale niezwykle mocno ją krytykował. Pewnainterpretacja s<strong>po</strong>ru między biskupem a królem każe nawet przypuszczać, żedotyczył on właśnie uczestnictwa Kościoła w budowaniu silnego i dynamicznegopaństwa (co udało się bez wątpienia Bolesławowi Szczodremu), ale bezzwracania uwagi na aspekt moralny 9 . Zabójstwa biskupa nie należy bowiem<strong>po</strong>strzegać jako zwieńczenia długotrwałego kryzysu, ale raczej, jak wskazujeMarian Plezia, jako wynik „chwilowej konstelacji wypadków, które przeciwstawiłyich sobie - oraz nie mniejszej niż u króla nieugiętości biskupa,który wiedział komu stawia czoło i jakie stąd mogą wyniknąć konsekwencje.Wiedział jednak również w obronie czego staje, a była to najprostsza zasadamoralności ludzkiej i chrześcijańskiej, zabraniająca przelewać krew niewinną"10 . I to nawet jeśli (wypada to dodać) wymaga tego interes państwa. Analogiamiędzy Bolesławem Śmiałym a Jarosławem Kaczyńskim jest oczywiścieodległa, ale - jeśli na <strong>po</strong>stać wielkiego władcy Polski i jego konflikt z biskupemStanisławem s<strong>po</strong>jrzeć z perspektywy nakreślonej przez Jana Pawła IIw <strong>po</strong>emacie Stanisław - to trudno nie dostrzec, że w dychotomii między9K. Mazur, Legenda o św. Stanisławie - tekst nieznośnie długi z wartościowym zakończeniem,„Pressje" Teka Dziesiąta i Jedenasta Klubu Jagiellońskiego 2007, s. 199.10M. Plezia, Dookoła sprawy św. Stanisława. Studium źródłoznawcze, Kraków2003, s. 189.ZIMA 2008135

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!