22.08.2015 Views

Seks po katolicku - Fronda

Seks po katolicku - Fronda

Seks po katolicku - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Uprzedzając możliwe decyzje biskupów, inspirowanychzresztą wyraźnym nakazem papieskim,Jarosław Kaczyński <strong>po</strong>dkreślił wówczas zdecydowanie,że <strong>po</strong>wodem, dla którego Radio Maryjajest krytykowane, jest wyłącznie fakt, że „stałosię ono częścią frontu, który ma szansę zmienićPolskę" W ten s<strong>po</strong>sób, sprowadzając spór o ojcaRydzyka do problemu walki z mono<strong>po</strong>lizującymdebatę „salonem" czy „układem", prezes PiS wpisałKościół w debatę, która nie ma wiele wspólnego z jego misją. Sugerując,że chodzi w istocie wyłącznie o obronę „układu" Kaczyński dał <strong>po</strong>średniodo zrozumienia, że część Kościoła krytyczna wobec ojca Rydzyka jest takżeelementem owego „układu", a intencje hierarchów mówiących o nieczystychzagraniach toruńskiej rozgłośni nie mają nic wspólnego z chęcią obrony de<strong>po</strong>zytuwiary czy skuteczności duszpasterskiej. Choć z drugiej strony zachowaniebraci Kaczyńskich i ojca Rydzyka <strong>po</strong>dczas skandalu z arcybiskupemWielgusem było diametralnie różne - stanęli oni <strong>po</strong> przeciwnych stronach,chociaż <strong>po</strong>winna ich łączyć wspólna idea rozliczenia z komunistyczną przeszłościątraktowana jako jeden z filarów walki z „układem". Rozdźwięk tennie s<strong>po</strong>wodował jednak zerwania sojuszu. Na dłuższą metę wszakże utożsamienie„dyskursów katolickich" z jedną tylko linią - w tym wypadku RadiaMaryja i PiS - oznacza nie tylko radykalne ograniczenie pluralizmu myślowegoKościoła, ale także wiąże jego autorytet z jednym ugru<strong>po</strong>waniem <strong>po</strong>litycznym.A to nigdy nie kończyło się dobrze dla instytucji kościelnych.W działaniach Jarosława Kaczyńskiego można jednak dostrzec takżeznacznie głębszą strategię wykorzystania religii i tradycji katolickiej w <strong>po</strong>lityce.Otóż próbuje on <strong>po</strong>stawić przed Kościołem (jako całością, a nie tylkojego częścią) zadania państwowotwórcze. Instytucje kościelne mają zatemnie tylko stać na straży wiary Polaków czy <strong>po</strong>magać im w doświadczeniachcodzienności, ale także budować silne państwo. Co ciekawe, takie zadaniastawiał przed Kościołem kilkanaście lat temu Jan Maria Rokita, wówczas szefUrzędu Rady Ministrów w rządzie Hanny Suchockiej. Miał on żal do katolickichhierarchów, że Kościół w Polsce zbyt słabo wspiera procesy modernizacyjne.Robert Kostro, który opisał wtedy na łamach „Debaty" oczekiwaniakrakowskiego <strong>po</strong>lityka wobec <strong>po</strong>lskich biskupów, <strong>po</strong>równał je do <strong>po</strong>stę<strong>po</strong>waniamargrabiego Wielo<strong>po</strong>lskiego w Królestwie Polskim.134FRONDA 44/45

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!