22.08.2015 Views

FRONDA

Adidasik - Fronda

Adidasik - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

To dziecko w końcu nie zostało wyabortowane, a bardzo długo po porodziezdiagnozowano u niego syndrom dziecka ocalonego.Kobieta przychodząca do lekarza niechętnego wydaniu zmarłego dzieckajest wobec niego bezradna. Co ma robić w takiej sytuacji? Ma dzwonić napolicję?Faktycznie im dziecko jest mniejsze, tym trudniej oddać je w całości. Ale jesti na to sposób. Wtapia się je w tzw. kostkę parafinową. Badanie histopatologicznepolega na tym, że tę kostkę się przecina i bada pod mikroskopem- wtedy można rozpoznać rodzaj patologii komórek. W takiej sytuacji rodzicepowinni zażądać na piśmie oddania kostki parafinowej. Chcę mocno podkreślić,że żadna położna ani lekarz nie mają prawa rozwiązywać problemówmatki w momencie, gdy jest ona jeszcze pełna bólu. Myślę tu o sugerowaniu,żeby takie maleńkie dziecko np. pozostało w szpitalu. Jeżeli pojawią się mimowszystko jakieś problemy, to proszę, żeby rodzice na takim podaniu napisali:„Do wiadomości Fundacji «Nazaret» - oraz moje imię i nazwisko". Wiem, żemoje nazwisko działa bardzo silnie na personel medyczny i lekarzy. Nie wiem,czy to dobrze, ale przynajmniej jest to skuteczne.Jak często się zdarza, że szpital nie oddaje poronionych dzieci rodzicom?Nie chcę, żeby to zabrzmiało nieskromnie, ale kiedy ja pomagam rodzicom,to nigdy. Zawsze mam przy sobie przepisy prawne, a jak trzeba, straszęprokuratorem. Miałam taką sytuację. Dzwoni do mnie dziennikarz i mówi:„Chcielibyśmy zrobić w naszym mieście pogrzeb dzieci z poronień". Dyrektortamtejszego szpitala w rozmowie ze mną wykazał daleko idące zrozumieniei powiedział, że będzie ten pomysł wspierał. Ustalono datę pogrzebu, więczadzwoniłam do szpitala z pytaniem, ile dzieci pochowamy. W odpowiedziusłyszałam: „Nie mamy ani jednego". Usiłowali mi wmówić, że przezokres kilku miesięcy nie było tam ani jednego poronienia. Taka sytuacjanie jest możliwa, bo na sto porodów zawsze notuje się dziesięć poronień- taka jest statystyka. W związku z tym zadzwoniłam do dyrektora szpitalai powiedziałam: „To już jest nasza ostatnia rozmowa. Teraz będzie panrozmawiał z prokuratorem". Proszę sobie wyobrazić, że dzieci znalazłyZIMA 2006 25

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!